Tokenowy miesiąc miodowy

★★★★★ (< 5)

Ich miesiąc miodowy zostaje przerwany okolicznością, która prowadzi do czegoś innego…

🕑 29 minuty minuty Historie miłosne Historie

Cały dzień miał w głowie seks. Dwieście dni; cztery tysiące osiemset godzin, odkąd pocałował ją na pożegnanie. Spędzili osiemnastogodzinną podróż poślubną w hotelu na lotnisku, zanim jej praca wysłała ją kilka tysięcy mil dalej. Osiemnaście godzin i dziewiętnaście minut od podpisania rejestru do wejścia do samolotu do Nowego Jorku. Nie mógł z nią iść, to przekraczało ich możliwości i zabiłoby rozwijającą się karierę Dana jako niezależnego projektanta.

Musiał zostać tam, gdzie był, pracować i mieszkać w domu, który kupili, i spędzać każdą wolną minutę na odbudowie i odnowie tego miejsca. Największym cudem było to, że w ogóle się pobrali. Jej oddelegowanie do Nowego Jorku było niespodzianką; June otrzymała ofertę bez ostrzeżenia, ponieważ ktoś inny zrezygnował. Cztery tygodnie szalonej paniki znalazły miejsce, otoczyły krewnych i dokończyły wszystko w samą porę. To było szalone, ale bycie w związku małżeńskim, nawet w rozłące, było lepsze niż brak małżeństwa w ogóle.

June dzwoniła co wieczór. Praca w domu oznaczała, że ​​spanie Dana nie miało znaczenia. Często wstawał wcześnie w Anglii, ponieważ June była gotowa spać w Nowym Jorku. Zwiedzał dom, rozmawiając przez telefon komórkowy lub niosąc kamerę internetową, pokazując jej pracę, którą wykonał. Była w łóżku lub na łóżku w hotelu, czasami w wannie i rzadko nosiła zbyt dużo.

Dan lubił to; to sprawiło, że ich małżeństwo wydawało się prawdziwe. Podobnie jak ona, często był nagi, kiedy rozmawiali. To sprawiało, że czuł się bezpiecznie, nie ukrywając niczego, na co patrzył zasmucony ze snu, a ona zmęczyła się pod koniec dnia. Martwił się o nią, ponieważ często wyglądała na zmęczoną. Jej poprzednio nieskazitelne włosy były często potargane i rozczochrane.

W ten sposób czuła się bliżej, bycie niestrzeżonym razem było ważne. To sprawiło, że Dan poczuł się bezpieczny, poczuł, że są ze sobą szczerzy. Nie ubierała się dla niego, widział, że ciężko pracowała, nawet jeśli to ją męczyło. Widząc ją w takim stanie, poczuł się żonaty; wykańcza dom i buduje swoją reputację; robi karierę.

Przeszli od randek do prawdziwego życia. – Nie przesadzasz? powiedział przynajmniej raz w tygodniu. "Wyglądasz na zmęczonego.". "Och nie martw się o mnie kochanie, wszystko w porządku.

Staram się być w formie. Zawsze dzwonię do Ciebie po treningu, więc nie mam o czym myśleć oprócz Ciebie. Nie martw się o mnie.”. Trwało to tak, odliczając dni i jakoś w miarę zbliżania się czasu wyglądała na bardziej zmęczoną, a czas, który mogła poświęcić na telefon, zmniejszał się. Bardziej się martwił.

„Nie martw się, będzie w porządku, kiedy wrócę do domu”. Tęsknił za nią na lotnisku. To nie miało sensu, jak mógł za nią tęsknić? Szukał gorączkowo przez godzinę, dręcząc recepcjonistów, którzy mieli lepsze rzeczy do roboty niż zajmowanie się nimi niespokojnych mężów.

„Jeżeli spóźniła się na samolot, niedługo przyleci tu inny", to wszystko, co z nich wyciągnął. Czy to możliwe? Oczywiście, inaczej by nie powiedzieli. O ile mógł powiedzieć, że jej lot jest pełny, więc może została odepchnięta i dlatego nie odebrała telefonu.

Dziesięć minut przed planowanym lądowaniem drugiego lotu otrzymał SMS-a. „SPOTKAĆ W HOTELU?”. Próbował oddzwonić, ale nie otrzymał odpowiedzi, więc napisał TAK, odebrał samochód i pojechał tam. Co oznaczała wiadomość? Czy już tu była? Czy złapała wcześniejszy lot, czy też zdała sobie sprawę, że że się spóźni i wysłał go do hotelu, żeby mógł się zrelaksować.

Zrelaksować się? Bez szans, nie mógł być bardziej podenerwowany. Kręcił się w recepcji, ale nie mógł jej zobaczyć i ostatecznie odebrał klucz z recepcji. Czekał w pokoju, wysyłał jej SMS-a, gdy już tam był. Znała numer pokoju, ten sam apartament dla nowożeńców, w którym mieszkali dwieście nocy temu, w noc ślubu, w noc przed jej wyjazdem. Czy on się mylił? Czy miał ją tu spotkać? Ostatnią rzeczą, jaką powiedział przez telefon, było „Do zobaczenia na lotnisku”.

Głupi; lotnisko może oznaczać, że hotel przy lotnisku nie? Idiota; tak bardzo chciał ją zobaczyć, że zawładnęło jego mózgiem, wyparło wszystko inne. Wiedziała, że ​​zarezerwował pokój. Wiedziała, który pokój. Zaplanowali to ostatnim razem, gdy byli razem, aby mogli kontynuować swój miesiąc miodowy, jakby ostatnie dwieście dni nigdy się nie wydarzyło.

„Mógłbym spędzić tam dzień po tym, jak zrzuciłem bagaż”, pomyślał, myśląc o apartamencie dla nowożeńców z ogromnym łóżkiem, balkonem i wanną z hydromasażem. Przynajmniej napełnił wannę, uruchomił i włożył szampana do lodówki. Do diabła, lepiej późno niż wcale, a ona wkrótce tam będzie. Gdy wyszedł z windy, ze zdumieniem zobaczył dużego mężczyznę, może sześć trzy lata, szerokie ramiona, zbudowanego jak amerykański piłkarz, czekającego na zjazd.

Dziwne, w tej sekcji jest tylko jeden pokój. Musiał pomylić głos. Czy był żywym dowodem na to, że piłkarze dostają zbyt wiele uderzeń w głowę? Facet uśmiechnął się do niego i życzył mu dobrego dnia z delikatnym akcentem ze Środkowego Zachodu. Było coś w jego wyglądzie, jakby coś wiedział, wiedział, kim jest Dan, a może Dan powinien wiedzieć, kim jest? W tym sezonie prawie nie oglądał meczu, był zbyt zajęty pracą i domem. Cóż, teraz dom był już skończony, będzie miał czas na obejrzenie ponownie.

Idąc korytarzem, łamał sobie głowę; czy spotkał gdzieś tego faceta, czy naprawdę był piłkarzem, którego powinien był rozpoznać, czy może aktorem? To nie był ktoś tak sławny jak Will Smith, prawda? Wciąż zdziwiony, otworzył drzwi i wszedł do przedpokoju, zatrzymując się, żeby powiesić płaszcz na kołku. Zawołał głos, który słyszał na Skype tylko przez dwieście dni. "Zapomniałeś czegoś?". Czy o czymś zapomniał? Miał coś przynieść? Kwiaty tam były, musiała je zobaczyć.

Szampan był w lodówce, a przynajmniej cztery godziny temu. Może go nie znalazła. „Szampan jest w lodówce”, zawołał, „jest zamaskowany jako szafka pod telewizorem”. - Dan? Dan, jesteś tutaj? Drzwi otworzyły się gwałtownie i oto była, naga, włosy rozwiewały się jak podczas huraganu, uśmiech szeroki na milę i skoczyła w jego ramiona.

– Czy powinienem coś zapamiętać? powiedział minutę później, kiedy leżeli obok siebie na łóżku. – Och, um, nic, mój mały żart – powiedziała, wspinając się po nim i zaczynając zdzierać z niego ubranie. – Tak bardzo za tobą tęskniłem – powiedział. Jej ręka znalazła jego kutasa. – Tak – powiedziała.

"Widzę to. Porozmawiamy, a potem się pieprzymy, czy pieprzymy, a potem porozmawiamy. "Zróbmy to w kolejności alfabetycznej.". Wstała, ściągnęła z niego ostatnie ubranie, a sekundę później miał w sobie jego kutasa usta. „Ile masz?", zapytała.

„Dwieście dni." Myślałem… jak kiedy rozmawialiśmy przez Skype, to znaczy, że widziałem to tak mocno, a ty nie? To znaczy, kiedy się rozłączyłam, przestałaś?”. „Powiedziałam, że zrobię”. „Och kochanie” – powiedziała.

„Nigdy nie myślałam”. O wow, co za uczta”. „Masz na myśli, że myślałeś, że się biłem po tym, jak rozmawialiśmy przez telefon?”.

- Chyba tak – powiedziała, patrząc na niego, szukając jego oczu przez sekundę. „Przepraszam, to nieuprzejme z mojej strony, kochanie. Powinienem był wiedzieć, że będziesz grzeczny. Opuściła głowę z powrotem na jego kutasa, wciąż mamrocząc, besztając się. „Myślałem, że to sprawiedliwe”, powiedział, „To znaczy, że nie było tak, że możesz uprawiać seks, prawda?”.

„O Boże”, powiedziała, „Naprawdę jestem ci to winna”. Wymamrotała coś jeszcze, ale jej usta były pełne, a on tego nie zrozumiał. Kilka sekund później jęknął i był zszokowany, gdy wciągnęła jego kutasa głębiej w siebie, połykając i wbijając głowę tak mocno, że prawie ugryzła jego jądra, a ona nie puszczała, ssała i połykała, dopóki nie wzięła każdej kropli. "Wow, kiedy się tego nauczyłeś?". Spojrzała nieśmiało w górę i zawahała się przez chwilę.

"Um, przeczytałem o tym… Czy zrobiłem to dobrze?". – Skąd, u diabła, miałbym wiedzieć – powiedział. „To mój pierwszy raz, ale chciałbym mieć go ponownie”. – Będziesz kochanie – powiedziała. "Będziesz, wiele, wiele razy." Wczołgała się po łóżku.

"Czy mogę cię pocałować?" powiedziała. „Czy masz jeszcze pełne usta, wiesz co?”. – Mmmm, trochę – powiedziała. "Więc to kolejny pierwszy?". Jej usta pochłonęły jego, a jej język zaczął badać jego usta.

Walczył przez sekundę, ciężko mu oddychać, jego zmysły przytłoczył nowy smak, walczył, by go uniknąć, ale nie mógł się jej oprzeć. Poddał się i zaczął się śmiać. – Zabawa, czyż nie – powiedziała.

„Więc spędzasz czas na czytaniu i oglądaniu porno? Skąd wiesz?”. - W pewnym sensie tak, trochę tak. Później powiem ci więcej. Ile czasu minie, zanim pomyślisz, że możesz przyjść ponownie? „Jeśli mi to zrobisz, niedługo.

Czemu? Mamy cały dzień.”. Pocałowała go jeszcze trochę, wciskając go do łóżka, obejmując go dłońmi, jej usta badały wszystko, co mogła i szybko znalazła drogę z powrotem do jego ust. Nie trwało to długo.

jej rękę, by poczuć, jak znowu rośnie. „Chcę, żebyś odebrał mi dziewictwo” – powiedziała. „Nie bądź niemądra, że ​​zrobiliśmy to, kiedy byliśmy tutaj ostatnim razem”. „Moje drugie dziewictwo” – powiedziała.

inny otwór. Od teraz jesteśmy jak małżeństwo, możemy być razem cały czas, chcę, żebyś zabrał mnie ze sobą. Oddech Dana zmienił się, oddał jej pocałunek tak mocno, jak tylko mógł, starając się ukryć nerwy. Nigdy nawet o tym nie pomyślałem. – Chcę, żebyś to zrobił, naprawdę.

Ukryłem tyle rzeczy, które chciałem, żebyś mi zrobił, zrobił ze mną, i muszę to teraz mieć.”. „Mój kumpel nazwał to pierdoleniem z trzema dziurami”. „Czy on to zrobił? Czy on o tym mówił?”.

Dan roześmiał się, próbując ominąć zakłopotanie. „Bzdury, żeby brzmiał głośno.”. „Kiedy go zobaczysz, możesz mu powiedzieć, jak to naprawdę jest. Chciałbyś tego?”. „Nie jestem pewien, um, nie, żeby to zrobić, ale żeby się tym chwalić.

Mam na myśli to, że może sprawić, że zabrzmisz trochę jak dziwka." "No tak, ale twoja dziwka, twoja osobista dziwka." "Jesteś kimś innym. Co ja poślubiłem?”. „Bardzo chętna dziwka, która czekała na to cztery tysiące siedemset dziewięćdziesiąt dwie godziny”.

Jego umysł na chwilę pogrążył się w arytmetyce, przypominając sobie noce, kiedy grali w te same głupie gry. „I chyba siedemnaście minut, od ostatniego razu, zanim złapałaś samolot.” „Na nocnym stoliku jest trochę lubrykantu, użyj prezerwatywy i dużo lubrykantu i weź mnie.” June przetoczyła się na twarz i przykleiła ją. tyłek w powietrzu "Dlaczego prezerwatywy?".

„Nie miałem czasu się oczyścić”. — Och, racja. To tylko pokazuje, że nie mam pojęcia, co robię — powiedział Dan. "Robisz mnie.

Zrób to powoli, jesteś większy niż pamiętam, więc bądź delikatny." – Jak to się stało, że myślałeś, że jestem mały? powiedział, gdy nakładał lubrykant. „Widziałeś mnie co wieczór na Skype”. „Nie znam miłości. Och, nie powinienem był tego mówić”.

– W porządku – powiedział, gdy główka jego kutasa nawiązała kontakt. „Wydaje mi się, że większość facetów przyjęłaby to jako komplement, wiesz, powiedzenie im, że są więksi. Oparł się o jej otwarcie, naciskając delikatnie, aż poczuł, że trochę ustępuje. "Idź po to. Wbij to.

Nie obchodzi mnie, czy będę krzyczeć." Ona krzyczała. Krzyczała, krzyczała i jęczała. "Pierdol mnie, pieprz mnie, do końca, nie przestawaj, nie przestawaj". Dan starał się nadążyć za rytmem, desperacko pragnąc nie skrzywdzić June, ale kierowany jej głosem. Sięgnęła między nogi, badając szybko, ściskając wargi sromowe, ale jednocześnie pracując łechtaczką, zbliżając się tak blisko, jak tylko mogła, unosząc się na krawędzi, aż poczuła zbliżającego się Dana.

Kiedy myślała, że ​​jest już prawie na miejscu, zmusiła się do powrotu do niego; zagłuszając każdy milimetr jego kutasa tak daleko, jak tylko mogła go zdobyć. Gdy poczuła, że ​​ma nadejść, po raz ostatni ścisnęła łechtaczkę i upadła na łóżko z falami skurczów mięśni biegnących wzdłuż jej ciała. Odwróciła głowę, odwracając się, by spojrzeć na niego przez ramię. "Jak to było dla Ciebie?". "Niewiarygodne.

Więc kiedy byliśmy tutaj ostatnim razem, odebrałem jedno dziewictwo, a teraz mam drugie.". „I miałeś moje usta wieki temu. Miałeś o mnie wszystko. Potrzebujesz czasu, żeby dojść do siebie, a potem musimy dobrze wykończyć.

Zachichotała, skręcając się pod nim. „Czy to kiedykolwiek wychodzi z mojego tyłka?”. „Jestem wykończona. Chyba nie mogę się ruszać. Musiałam wstać bardzo wcześnie, żeby spotkać się z twoim samolotem”.

Nadal chichocząc rozłożyła nogi, a następnie podciągnęła kolana; wyciągnęła ręce do przodu łóżka, by chwycić wezgłowie łóżka, popychając się do przodu, wykonując coś w rodzaju klasycznego kopniaka. pociągnął ją za ramiona i wyswobodził się. Gdy jego kutas stał się jasny, przetoczył się z niej na drugą stronę łóżka.

Przetoczyła się w drugą stronę i przez pięć minut leżeli tam dysząc, trzymając się za ręce, stopniowo odzyskując oddech. Dan spojrzał na nią z uśmiechem, zagubiony na chwilę w całkowitym uwielbieniu.- Martwiłem się- powiedział.- Minęło tak dużo czasu. Wiem, że rozmawialiśmy, rozmawialiśmy przez Skype i tak dalej, ale prawdziwa rzecz wydawała się tak dawno temu.”.

„Teraz już po wszystkim, wróciłem i nie mogło być lepiej. Niektórym dziewczynom nie podoba się to za pierwszym razem, tak właśnie przeczytałam, ale to było świetne, byłaś świetna, czułam się taka pełna. Uniosła się na łokciu, żeby lepiej go widzieć i lekko się przekręciła.

O cholera, - spytała. - Co?. Podążył za jej wzrokiem w dół do miejsca, gdzie między jej nogami pojawił się strumień nasienia. Patrzył na nią zdziwiony.

Nie rozumiem, w czym problem.”. „Och, biedny, niewinny kochanie, Boże kocham cię”. Przez chwilę zmarszczyła brwi, przygryzając wargę i zamykając oczy, gdy pojawiła się łza.

„Kurwa, to nie było tak powinno być. O Boże”, powtórzyła. „Spójrz, co widzisz?”. Roześmiał się: „Cóż, to oczywiste, że z ciebie wycieka sperma”. Przeturlała się do niego i pocałowała go.

„Zadaj sobie pytanie, mój kochany mężu, jak to się stało, że cipka twojej żony stała się pełna spermy, skoro jeszcze jej nie pieprzyłeś i właśnie użyłeś prezerwatywy. Zatrzymała się na chwilę, przyglądając się jego zdziwionej twarzy. to u góry. Próbowałem być zbyt sprytny. Przepraszam, tak mi przykro.” „Kochanie, co się dzieje? Wiem, że jestem gruby.".

"Spotkałeś piłkarza przy windzie?". "Tak, posłał mi dziwne spojrzenie, myślę, że pomyślał, że powinienem go rozpoznać." "Nie kochanie, on spojrzał na ciebie dziwnie, bo właśnie mnie przeleciał. O Boże, od czego mam zacząć.”.

Wyciągnęła rękę, by trzymać go za rękę. „Jestem niegrzeczną dziewczynką, ale bardzo cię kocham. Proszę, pozwól, że opowiem ci o tym wszystko.

Chciałem o tym porozmawiać po tym, jak mnie złapałeś w każdy możliwy sposób. Kiedyś odzyskałeś mnie całkowicie. Chciałem, żebyś wiedziała, że ​​cię kocham, że należałaś do mnie, zanim ja się przyznałam. Dan usiadł na łóżku, patrząc na June, wyglądając na zagubionego i zdezorientowanego. „Więc jesteś… z tym piłkarzem… mieć romans? Słowa wypadły mu z ust, potykając się, ledwo na tyle, by mieć sens.

czy on się żegnał?". "Cóż, tak jakby cześć i do widzenia, spotkałem go tylko w samolocie… Nie bądź taki zszokowany kochanie." "Jak mam wyglądać?". "Przepraszam kochanie, ja nigdy nie zorientowałem się, jak by to było, mam na myśli to, że mówię tobie, a ty się dowiadujesz. Jest więcej w przyszłości. Cholera…" Znowu zamknęła oczy.

"To nie miało wyjść w ten sposób. Mówię ci, bo cię kocham. Tak bardzo cię kocham i chcę być z tobą zawsze, zawsze, zawsze. Nigdy o tym nie zapomnij. Dan spojrzał na sufit przez sekundę, a potem prosto na nią.

- Więc mówisz mi wszystkie swoje sekrety. - Każdy ostatni - powiedziała - um, plus kilka innych. „. „Czy mi się to spodoba?”. Zatrzymała się na chwilę, marszcząc brwi na jej twarzy.

„Mam nadzieję. No nie… Może nie. Cóż, nie na początku, ale… Um, będziesz cieszyć się przyszłością.

Naprawdę ciesz się, nawet jeśli przeszłość cię zaszokuje. Dan przyciągnął ją do siebie. „Pocałuj mnie jeszcze raz.”.

Podczołgała się do niego, owijając ramiona wokół niego i pozwalając jej ustom zatrzymać się na jego przez sekundę zanim przycisnęła mocniej i wymuszała język tak głęboko, jak tylko mogła, całując go i przytrzymując, aż oboje zabrakło tchu. „W tej chwili jestem na haju”, powiedział, walcząc przez chwilę, by na nią spojrzeć. jestem pełen endorfin, czuję się kuloodporny, chociaż nie wiem, co się do cholery dzieje. Mógłbyś trzymać mojego fiuta, mówiąc mi, co to jest.

Trzymaj, nie odpuszczaj. Czy to ma sens?”. „Idealnie”, powiedziała.

„Szkoda, że ​​o tym nie pomyślałam”. Zsunęła się, aż jej twarz znalazła się na jego pachwinie. tyłkiem?”.

„Chyba bez.”. Zdjęła go i wzięła jego kutasa do ust, ssąc i liżąc, aż był czysty. Usiadła na krawędzi łóżka, z jedną nogą owiniętą tak, że jej uda były Rozprzestrzeniła się. Wzięła jego kutasa w prawą rękę. „Zaczęło się niewinnie, w pewnym sensie.

W naszą noc poślubną nie sądziłem, że jestem zbyt dobry.”. „To nieprawda. Myślałem, że jesteś cudowny.

– To dlatego, że żadne z nas tego wcześniej nie zrobiło. Następnego ranka było lepiej niż za pierwszym razem, ale czułem się niezręcznie. Strasznie się z tym czułem. To było wszystko, co chciałeś ode mnie uzyskać przez wieki i nie było to idealne.

Chciałem, żeby był najlepszy, ale nie było. – Dla mnie tak było. – Bo jesteś niewinny.

To nie ty, to ja. Chciałem być najlepszy, jaki można sobie wyobrazić, a nie byłem. Wiedziałem, że powinno być lepiej i miałem godziny w samolocie, strasznie za tobą tęskniąc i nie mając nic innego do myślenia.

Zanim dotarłem do Nowego Jorku, zdecydowałem, że muszę być lepszy w seksie, dużo, dużo lepszy. Myślałem, że dwieście dni w Nowym Jorku powinno wystarczyć na naukę. To duże miasto, musiało być dużo ludzi lepszych ode mnie. Wszystko, co musiałem zrobić, to znaleźć je i nauczyć się.".

Znowu pocałowała jego kutasa i spojrzała na niego. "Do tej pory dobrze?". "To w ogóle nie ma sensu.

To znaczy słyszę, co mówisz, ale w domu wciąż byłam w siódmym niebie. - Nie byłam - powiedziała z pewną stanowczością. - Byłeś dobry, przypomniałem sobie twój język w mojej cipce. Myślenie o tym sprawiło, że poczułem się mokry.

Byłeś świetny, ale wiedziałem, że muszę się poprawić. „Nie wyobrażam sobie, od czego zaczniesz” – powiedział Dan, zaczynając angażować swój mózg w sprawę i na chwilę zapominając o piłkarzu – „i miałeś też swoją pracę do wykonania”. „Właściwie praca nie była taka ciężka, myślałem, że będzie gorzej, ale okazało się, że już dużo wiedziałem. Ten trening był dziecinnie prosty”. Ścisnęła jego kutasa, aby upewnić się, że zrozumiał, o co chodzi.

"Szczęściarz.". – Ty też masz szczęście. Wiele się dla ciebie nauczyłem. Kolejny uścisk.

"Podobało ci się to… um, cokolwiek zrobiłeś?". – Dojdziemy do tego – powiedziała, tym razem delikatnym pociągnięciem na całej długości. „Byłem bardzo odważny i bardzo głupi, czasami oba na raz, ale chciałem cię zadowolić. Spotkałem prostytutki na ulicach, dołączyłem do wielu stron internetowych, czytałem wszystko, co mogłem, blogi, historie i wszystko pomiędzy, niektóre są tak głęboko pod ziemią, że myślisz, że twój komputer może się zapalić.

Niektórzy ludzie wpadają w takie szalone rzeczy. Po prostu nigdy nie wiedziałem. Chodziłem do klubów, właściwie pracowałem kilka nocy w klubie ze striptizem, ty to nazywam, ja Pierwsze dwa tygodnie mojego kursu były bardzo lekkie, myślę, że byli trochę niezorganizowani, a poza tym chcieli, abyśmy mogli się zaaklimatyzować i do czasu, gdy to się skończyło, byłem tak zajęty moją inną nauką, że mogłem nie przestawaj.".

Zatrzymał na chwilę jej rękę. „Dlaczego nie powiedziałeś mi o tym przez Skype?”. „Chciałbym, żebyś tam był, żebyśmy mogli razem odkrywać, ale cóż, na Skype było to trochę bezosobowe, a przy całym tym technicznym logowaniu i rzeczach z kamery internetowej czułem się tak, jakby ktoś inny mógł oglądać. szalony, powinienem był z tobą porozmawiać.

Mogłaś przeprowadzić część badań, ale miło było mieć cię w domu zupełnie niewinną. To mnie uziemiło. Dlatego nigdy nie przegapiłem rozmowy z tobą w nocy.

Musiałem mieć ta kotwica, aby przypomnieć mi, dlaczego to robię. Czy to ma jakiś sens?”. „Czy bałeś się, że będę zdenerwowany, gdy mi powiesz?”. "Masz na myśli, czy czułem się winny?".

"Chyba, ale… cóż… nie wiem." „To jest tak różne, tak trudne. Nie sądzę, że czułem się winny, to znaczy wiem, że to było oszustwo, cudzołóstwo, nazywaj to jak chcesz, ale robiłem to dla ciebie. Miałem obsesję na punkcie bycia najbardziej zręcznym kochankiem, jakim mogłem być i nie chciałem, żebyś mnie zatrzymywał, nie chciałem, żebyś zadowolił się mniej.".

Znowu wzięła jego kutasa do ust. - Powinienem być na ciebie zły - powiedział - moje wnętrzności robią salta, ale nie mogę być zły, kiedy to robisz. Dlatego to robisz, prawda? Nie było odpowiedzi, ale jego miękki kutas już twardniał. "Jest więcej, prawda?". „Mmmm”.

"Dużo więcej?". „Mmmm”. – O Boże – powiedział. „Będę miał koszmary z tego powodu przez miesiące.

Budzę się śniąc o tobie pieprzonych gigantycznych piłkarzach, zastanawiając się, czy dam radę, bojąc się, że jestem beznadziejny. Za każdym razem, gdy wychodzisz z domu Będę się martwił, z kim się pieprzysz i jesteś tak daleko przed mną, że nigdy nie nadrobię zaległości.". – Nadal cię kocham – powiedziała. "Właściwie bardziej niż kiedykolwiek. Kiedy wszedłeś do pokoju, poczułem, że wszystko w środku trzepocze, ledwo mogłem oddychać, tak się ucieszyłem, że cię widzę." „Nawet jeśli ledwo skończyłeś pieprzyć tego przystojniaka, którego spotkałem w windzie?”.

„Nie był zbyt dobry. Mnóstwo mięśni i duży kutas, ale nie ma umiejętności, o których warto mówić”. "Nie mam żadnych umiejętności. W ogóle nie wiem, co robię." „Ale sprawiasz, że moje serce trzepotało, nikt w Nowym Jorku tego nie zrobił.

Niektóre mnie przerażały, a niektóre były bardzo dobrymi ruchankami, ale nikt nie sprawiał, że trzepotałem”. "Ile jeszcze jest?". „Myślę, że za dużo na jedną noc, ale może nie chcesz tego słyszeć tego wieczoru”. Znowu wzięła jego kutasa do ust, ale tym razem poruszała nim w górę iw dół, biorąc go całkowicie do ust, pozwalając mu zsunąć się w dół jej gardła, aby mogła również objąć jego jądra, zamykając usta wokół nich i przełykając tak, żeby poczuł jej gardło zaciska się wokół niego.

– O Boże – powiedział. „Jak się tego nauczyłeś?”. Odsunęła go, krótko liżąc końcówkę, zanim się odezwała. „Poznałem tę naprawdę uroczą dziwkę w Nowym Jorku, pozwoliła mi z nią pracować i dawała mi lekcje, jeśli dzielę się klientami.

Dostała pieniądze – no cóż większość pieniędzy, a ja dostałem lekcje”. "Byłaś dziwką?". "Coś w rodzaju prostytutki. Cholera, chciałem zachować to na kolejny dzień. A co powiesz na to? Jesteś gotowy, żeby znowu mnie przelecieć.".

"Podobało ci się? Czy teraz będę rozczarowany? Czy muszę iść i uczyć się tak jak ty?". "Nigdy nie mogłeś mnie zawieść, a wszystkiego mogę cię nauczyć". "Ale czy ci się podobało?".

– Nie wszystko, ale niektóre tak. Martwisz się, że mogę się skusić, prawda? Jej oczy spotkały jego. "Tak, mam na myśli co innego mógłbym myśleć?".

„Lubiłam to robić i mogę ulec pokusie. Racja. Nie mogę się z tym kłócić, ale desperacko chcę pozostać z tobą w związku małżeńskim. Jest dla ciebie o wiele więcej niż seks, a seks z tobą jest dobry i tak będzie o wiele lepiej, bo wiem, co teraz robię.

Nie chcę cię skrzywdzić, więc pomyślałem o umowie. To trochę śmieszne i nie sądzę, żeby ktokolwiek na tej planecie to robił, ale cóż, um… Właściwie teraz dochodzę do tego, żeby to powiedzieć, cała sprawa jest szalona.". – Wypróbuj mnie – powiedział, obserwując jej twarz, próbując odegnać łzę. "Spróbuj mnie.". Sięgnęła pod łóżko i wyciągnęła torbę.

Pogrzebała w nim i wyciągnęła coś, co wyglądało jak stos banknotów, bardziej jak monopolistyczny pieniądz niż prawdziwy. „To jest pieprzona waluta, wiesz, jak dolary lub bitcoiny, z tym że obiecuje pieprzone nie dolary. Jeśli będę pieprzył innych facetów, obiecuję ci o nich opowiedzieć i dam ci jeden z nich. Każdy z tych żetonów daje ci priorytet kurwa. Nawet jeśli mam wyjść, jeśli jestem nago w łóżku z jakimś facetem, jeśli dasz mi jedną z tych rzeczy, zabierasz mnie tam i wtedy.

Obiecuję, że za każdym razem, gdy dasz mi żeton, pieprzyć się. Pieprz mnie tak mocno, jak chcesz, aż przyjdziesz i nie musisz używać prezerwatywy, jak wszyscy inni. Możesz mieć dowolną dziurę, podczas gdy oni mogą używać tylko mojej cipki. Mogę pozwolić im użyć moich ust, to zależy ode mnie. Możesz mieć wszystko w każdej chwili i będziesz jedynym, który kiedykolwiek dostanie mnie w dupę.".

"Czy te mają wystarczyć na resztę naszego małżeństwa? Ile ich jest w torbie?". "Nie, nie głupie. Za każdym razem, gdy będę się z kimś pieprzyć, dodam kolejne na twoim koncie." „Za każdym razem, nawet jeśli okażą się lepsi ode mnie, czy gorsi ode mnie?”. „Za każdym razem, chyba że chcesz zmienić kurs wymiany”. „Mogę skończyć z mnóstwem zapasowych żetonów, to znaczy, jeśli nie nadążę, albo będę chciał więcej.

W tym tempie dostaniesz dwa razy więcej seksu niż ja”. „O cholera, tak. Nigdy nie widziałem tego w ten sposób, nie jestem ekonomistą.

była dziwką.”. „Tak. No tak, jeśli używasz tokena. Możemy się pieprzyć w każdej chwili bez znaku, jeśli oboje tego chcemy, będziemy się pieprzyć jak każda inna para, to są w nagłych wypadkach, kiedy ty chcesz mnie i jestem z kimś innym lub nawet jeśli jestem zmęczona czy cokolwiek.

Jeden z nich natychmiast się pieprzy.”. „Będziesz tak zajęty? Czy będziesz ciągle pieprzył innych ludzi?”. „Nie, nie sądzę, może nawet nigdy, ale uprawiałem dużo seksu w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy i nie wiem, czy będę za tym tęsknił .

Kiedy wyśniło mi się to, desperacko chciałem się upewnić, że nie martwisz się ani nie czujesz zranienia. Musisz wiedzieć, że jesteś pierwszy, po to są te rzeczy. „Więc jesteś moją dziwką”.

będziesz moim właścicielem, moim alfonsem. To lepsze niż bycie rogaczem, chyba że tego chcesz, możemy to zrobić, jeśli chcesz. Przez chwilę przyglądała mu się uważnie. – Nawet nie znasz znaczenia tego słowa, prawda? Nie idź i nie sprawdzaj.

Zachowamy to na inny dzień. „Więc lubiłaś być prostytutką?”. „Naprawdę” zamrugała, wyszczerzyła zęby i obdarzyła go najbrudniejszym, uwodzicielskim uśmiechem, jaki kiedykolwiek widział. chcę robić to w zawodzie, ale podobał mi się seks transakcyjny. Zapłacono mi i musiałem zrobić tak, jak mi kazano.

Lubiłam dawać satysfakcję." „Więc od teraz tylko ja muszę płacić? Wszyscy inni dostają cię za darmo?”. To zatrzymało ją w jej śladach. „Um, tak. Nie widziałem tego w ten sposób, um… jestem beznadziejny.

Myślałem, że jestem miły, odpłacając ci za to, co zrobiłem. Zamiast tego zmuszam cię do zapłaty. popracuj nad tym. Cholera, jesteś taki mądry.

„Ile żetonów jest w tej torbie?”. „Dwieście sześćdziesiąt siedem”. - Do diabła, a nie było cię tylko dwieście dni. To, hm, mniej więcej jeden na osiemnaście godzin.

"Mmmm, no cóż, były puste dni." powiedziała, obserwując jego twarz, próbując wywołać uśmiech. „A to byli wszyscy różni faceci?”. „O tak, chciałem się uczyć o seksie, a nie mieć romansu.

Każde traktowałem jako lekcję, to znaczy dlatego byłem w Nowym Jorku – na trening. Trenowałem, by być lepszym w pracy i lepszym w byciu żonę. Gdybym uprawiał seks więcej niż raz z tym samym facetem, czułbym się niewierny.". „Czy ktoś został na noc?”.

"Dan, za co mnie bierzesz?… Nie, um… dobrze, rozumiem. To dobre pytanie. Nie, żaden z nich nie wiedział. Już wiem, jak spać; nie potrzebowałem lekcji w tym.

Chcę tylko budzić się z tobą." „Nadal próbuję zhakować matematykę, czy było kilka wielokrotności? Mam na myśli dwa na raz”. "Mmmm, kilka razy. To trudniejsze, ponieważ chcą zrobić dwie dziury na raz, a ja chciałem zachować dla ciebie jedną z nich.

Jeden na każdym końcu jest w porządku, to, co nazywają pieczeniem na rożnie, naprawdę fajnie, ale podwójna penetracja z obydwoma na tym samym końcu zawsze była poza zasięgiem." "Jak sobie z tym poradziłeś?". "Nosiłem zatyczkę analną." „A co?”. „Pokażę ci później, to wtyczka, która wbija się w twoją dupę i tam zostaje.” „Ale jeśli jesteś w pokoju z kilkoma facetami, mogą cię obezwładnić”. „Do czasu, kiedy to zrobiłem, miałem wsparcie.” „Czy to dużo kosztowało? Chodzi mi o to, jak sobie z tym poradziłeś?”. „Chcę, żebyś mnie przeleciał, więc to na razie ostatnie pytanie, prawda?”.

„Ok.”. Jej usta ponownie otoczyły jego kutasa. „Ok, to miłe.

„. „Użyłem tej samej waluty. Niektórzy faceci, z którymi uprawiałem seks, chcieli wrócić. Nie pozwoliłbym im znowu mnie pieprzyć, ale uznałem, że prace ręczne są w porządku.

Płaciłem im żetonami, które mogli dać swoim kolegom. To sprawiło, że stały się bardzo popularne i pomogło moim liczbom. Fajnie, nie sądzisz? Wymyśliłem całą walutę.”.

„Jesteś kawałkiem roboty” – powiedział, popychając ją na łóżko i rozkładając nogi. „Czy muszę do tego użyć żetonu?”. „Ten jest darmowy” powiedziała, ciągnąc go w dół, całując i przytulając w tym samym czasie.

To część umowy na miesiąc miodowy. Dziś wieczorem, jutro i przez cały czas, kiedy nas nie ma. Wszystko za darmo, bez żetonów.

Teraz przestań mówić i pieprz mnie, odzyskaj mnie, posiadam mnie. Koniec pierwszego odcinka. Notatki o serii Token Honeymoon. Dla zainteresowanych szczegółami technicznymi tej serii staram się operować nieco niekonwencjonalnym punktem widzenia.

Myślę, że najlepszym słowem na to może być ograniczenie wszechwiedzy. POV znajduje się w parze. Pozwolę sobie opisać, co myśli każda z par, tak jak w przypadku trzeciej osoby można ograniczyć widok na jedno z nich, ale zwykle nie na oba.

Dla postaci spoza pary wszechwiedza jest stracona - widzimy, jak wyglądają, słyszymy, co mówią, ale musimy zgadywać, co myślą. Dla pary zasady są takie same, muszą pracować nad tym, co pokazują im zmysły, ale czytelnik, poprzez narratora, ma większy wgląd w myśli i motywy dwóch głównych bohaterów. Przyjąłem to po części dlatego, że lubię eksperymentować, ale też nie mogłem zdecydować, czy głównym bohaterem jest Dan czy June.

Kolejnym wyzwaniem jest to, że odkrycie, co sprawia, że ​​para jest parą, jest tak trudne dla pisarza, jak dla pary.

Podobne historie

Słodsze niż kawa

★★★★★ (< 5)

Bajkowa miłość.…

🕑 9 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,246

„Dzień dobry śpiochu”, mówisz z kawą w ręku. Uśmiecham się z aprobatą, bo po przebudzeniu delikatny ton Twojego głosu i słodki zapach kawy to idealny początek dnia. Wspinasz się obok…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Drogi Pamiętniku, co nie kwiecień

★★★★(< 5)

Ciepły deszcz okazuje się afrodyzjakiem dla dwojga zakochanych po pikniku.…

🕑 8 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,410

Drogi Pamiętniku ciąg dalszy....... April Oscar i ja właśnie skończyliśmy jeść i pakować nasz piknikowy lunch, kiedy zaczęło padać. Małe kropelki zaczęły dostrzegać nasze ubrania.…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Wagon towarowy nazwany pragnieniem

★★★★★ (< 5)

Dwóch „włóczęgów” jeździ po szynach miłości…

🕑 21 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,304

Lorelei potoczyla sie delikatnie, kiedy zrzucila kolejny ladunek. Bolały ją łydki, ale musiała się spieszyć. Potrzebowali pomocy na podłodze. Charlie był chory od kilku dni, więc nikt nie…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat