Pierwsze spotkanie z moją miłością…
🕑 6 minuty minuty Historie miłosne HistorieWidzę cię jako pierwszego, gdy schodzę ze schodów ruchomych. Stojąc tam, trzymając różowy balon, o którym mówiliśmy. Uśmiecham się, kiedy patrzę, jak nerwowo się rozglądasz. Powoli idę w twoją stronę jak magnesy; musisz mnie wyczuć, bo się odwracasz i nasze oczy się spotykają.
Ziemia opada, a wszystko dzieje się w zwolnionym tempie. Twoja twarz rozciąga się w szerokim uśmiechu, puszczasz ten balon i nasze ramiona się spotykają, nasze usta spotykają się po raz pierwszy i czuję, że bomby wybuchają… „To jest to, czego mi brakowało” Mamroczę w twoje usta. Twoje oczy błyszczą szczęściem, kiedy wznosimy się, by zaczerpnąć powietrza. „Tak długo na to czekałam” szepczesz, odwzajemniając uśmiech.
Staję na palcach i ponownie przyciągam nasze usta do siebie, owijając ręce wokół twojej szyi. Czuję, jak twoje przesuwają się wokół mojej talii, trzymając mnie blisko. – Zupełnie jak w niebie – mówię cicho, kiedy się od siebie odrywamy. – Jak ci minął lot, kochanie? mówisz.
- Było dobrze - mruczę, chwytając cię za rękę. Splatając nasze palce, mówię: „Chodźmy coś zjeść”. Trzymając nasze ciała blisko siebie, gdy wychodzimy przez drzwi, oboje z szerokimi na milę uśmiechami, wchodzimy do hotelowego baru i wybieramy stoisko w rogu.
Kiedy oboje usadowiliśmy się po tej samej stronie kabiny, zaczyna się dotykanie. Żaden z nich nie sprawia, że jest to oczywiste, ale ręce wędrują. Twoja ręka jest między moimi nogami, delikatnie muskając szew moich spodni, drażniąc mnie przez dżinsowy materiał. Zagryzam wargę, żeby nie jęknąć głośno. Moja chciwa mała dłoń jest położona na twoim wypukłości.
Uczucie, jak pulsujesz w spodniach, sprawia, że jestem bardziej mokry, delikatnie dotykam paznokciem tylko czubka i chichoczę do siebie, gdy drżysz. Patrzę na ciebie, zapomniałeś o naszym jedzeniu. – Proszę, chodźmy na górę – szepczę cicho. Wstając sięgasz po mnie, ciągnąc mnie w górę, całujesz mnie w ucho i mruczysz cicho: „Prowadź, piękna”.
Idąc za rogiem zauważamy kolejną parę czekającą na wejście do windy. Pozostajemy zamknięci razem w ciasnym uścisku, zagubieni w swoich oczach, tutaj ding. Wchodząc do środka, napięcie rośnie.
Opierając się o twój bok, czuję twoje dłonie pieszczące moje pośladki. Staję na palcach i szepczę: „Prawie na miejscu, kochanie. Wkrótce poczuję cię głęboko w sobie”. Zatrzymując się na naszym piętrze, wyciągasz mnie i biegniesz w kierunku, który wskazuję na moje drzwi, i zatrzymujemy się. Wyciągasz rękę po klucz i wsuwasz go do gniazda.
Uśmiecham się nieśmiało, słysząc charakterystyczny dźwięk otwierania zamka, a potem otwierasz drzwi i przyciągasz mnie do siebie. Biorąc moje usta, delikatnie mówisz: „Czy jesteś na to gotowy?”. Potrząsam głową, tak, nasze usta spotykają się w środku, z grubsza, ale wciąż tak samo miękkie. Czuję twoją dłoń gładzącą moje długie włosy. Zbierając loki w dłoni, przechylasz moją głowę na bok, abyś mógł ssać moją szyję.
Jęcząc wciągam cię do pokoju dla odrobiny prywatności. Z ustami wciąż przyczepionymi do mojej szyi wpadamy do pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi. Popychasz mnie na ścianę i szepczesz do mojej skóry: „Zrzuć ubranie, kochanie”. Odpycham cię i uśmiecham się, chwytając rąbek mojej koszuli.
Powoli ciągnę go w górę, obserwując, jak twoje oczy błyszczą pożądaniem. Zatrzymujesz się tuż przed moimi piersiami, więc tylko przelotnie dostrzegasz nagą skórę, głośno jęczysz i szepczesz z podziwem: „Nie masz stanika, kochanie? Jezu, kobieto, próbujesz mnie zabić!”. Rzucając się do przodu, podnosisz koszulę i chwytasz sutek, jęcząc przeciwko mnie, ściągasz moją koszulę do końca. Opieram się o ciebie, sprawiając, że wyskakujesz z mojego sutka.
Jęczę z powodu straty, ale ściągam twoją koszulę i zaczynam zakładać spodnie. Ręce trzęsą mi się tak bardzo, że nie mogę ich rozprostować. Sięgasz w dół i mówisz: „Mam to, kochanie, dbaj o swoje”. Patrzę ci w oczy i powoli otwieram guzik, a potem słyszysz dźwięk otwierania zamka.
Opuszczam dżinsy i chwytam czarne koronkowe majtki, pokazując ci, że jestem naga, ogolona i błyszcząca. Spoglądając w dół, zauważam, że wystaje tylko czubek twojego twardego trzonka. Uśmiecham się do ciebie, klękając, by ci pomóc, chwytając boki twoich dżinsów i ciągnąc je w dół. Usta otwarte szeroko, gdy każdy cal jest odsłonięty.
Pochylam się i całuję tylko czubek, powoli pozwalając językowi wirować. Podnoszę wzrok i nasze oczy się spotykają. Sięgasz obiema rękami i dotykasz moich policzków. "Ssij mojego fiuta, piękna," mówisz miękko.
Branie cię do ust jest jak powrót do domu; to jest moje miejsce. Pracuję z twoim dużym członkiem powoli, upewniając się, że każdy cal wszedł do moich ust. Sięgam palcami w dół i delikatnie śledzę moje początkowe jęki, gdy czuję, jak mokra jest moja cipka od ssania cię. Budując rytm, drażnię się, jednocześnie sprawiając ci przyjemność. Czuję, jak gęstniejesz w moich ustach, znak, że jesteś bliski odpuszczenia.
„Jeszcze nie, chcę spuścić się w tobie” – słyszę, jak mówisz. Protestuję, gdy podnosisz mnie z kolan i piszczę, gdy rzucasz mnie na łóżko. Wspinając się między moimi nogami, łączymy usta.
Twoja waga jest niesamowicie otulająca mnie, gdy ściskasz pulsującego kutasa ocierającego się o moją łechtaczkę. „Proszę, kochanie, proszę, nie drażnij mnie już. Czekałem na to tak długo” – wołam. Odsuwasz się i patrzysz mi w oczy, gdy powoli wsuwasz się we mnie.
Twoje oczy trzepoczą, gdy zatapiasz się w mojej głębi. „Jesteś taki ciasny, kochanie. Kurwa, nie wytrzymam długo!” mówisz mi do ucha. Zaczynasz pchać i ponownie zatrzasnąć się na mojej szyi, śmiejąc się po drugiej stronie, gdy czujesz, jak zaciskam się jeszcze bardziej, chwytając twoją długość. Lekko wbijam paznokcie w twoje plecy, a twoje pchnięcia przyspieszają, szybciej uderzając w moją cipkę.
Zaczynam jęczeć głośniej, „Jestem blisko, kochanie. Pokryję twojego fiuta moimi sokami!”. „Zrób to, córeczko.
Przykryj mnie swoją spermą. Wypełnię cię moją spermą, kochanie!” - mówisz, gdy twoje pchnięcia słabną. Czuję, jak oddychasz głęboko, a potem czas się zatrzymuje. Krzyczę z moim uwolnieniem.
Zatrzymujesz się na chwilę i wtedy to czuję. Czuję, jak puszczasz, strzelając strumieniem po strumieniu twojej ciepłej spermy głęboko we mnie. Zakrywasz moje wnętrzności swoim uwolnieniem. Jęcząc moje imię, opadasz obok mnie.
Zbierając mnie w swoich objęciach, przyciągasz mnie do ostatniego pocałunku, zanim odpłyniemy. Słyszę, jak mamroczesz: „To jest mój pomysł na niebo”.
Otrzymałem odpowiedź na Twój e-mail i byłem zachwycony naszym nadchodzącym spotkaniem. Minął mniej więcej rok od naszego wakacyjnego romansu i nie mogłem się doczekać, kiedy cię znowu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuNastolatki z pozoru idealne dla siebie zakochują się w sobie.…
🕑 23 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,747Wyłączyłem światła drogowe, gdy jedyny samochód, który widzieliśmy przez prawie godzinę, zbliżał się na przeciwległym pasie. Gdy pojazd się zbliżył, mój samochód wypełniło jasne,…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuWokół życia i śmierci młoda para znajduje pierwszą miłość w pociągu.…
🕑 19 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,306Mój słodki Rayne. Chłód wieczornego powietrza w Londynie w styczniową noc był momentami nie do zniesienia. Przeszywające zimno wniknęło głęboko w moje kości przez warstwy munduru. Kiedy…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu