Słodkie zachody słońca Rozdział II

★★★★★ (< 5)
🕑 26 minuty minuty Historie miłosne Historie

Deszcz z zaciekłością uderzał w dach stodoły. Gdzieś tam księżyc był wysoko na niebie. W oddali rozległ się grzmot, gdy piorun zagroził wysokim drzewom. Wiatr gwizdał i wył gwałtownie o ściany.

To była jedna z najgorszych burz, jakie pamiętam. Pamiętam dobrze, bo właśnie tej nocy zostałem ojcem. Moja żona Vesi przez większość popołudnia rodziła.

Żona rolnika była położną mojego ukochanego. Nie wpuściła mnie do domu, więc zostałam w stodole z Desperado i Jhori. Jhori będzie się spodziewał za kilka miesięcy.

Desperado też będzie ojcem – pomyślałem tamtej nocy, gdy martwiłem się, że jestem chory, słysząc, jak moja żona wyje w agonii. Rozdzierało moje serce na kawałki tak małe, że jeden po drugim przechodziło przez ucho igły. Zostałem wyrwany z nieszczęścia, gdy żona rolnika, Madrid, weszła do stodoły ze łzami w oczach.

To, co później usłyszałem, zdruzgotało moją duszę. "Bret, dziecko, chodź ze swoją żoną, ona odchodzi z tego świata. Mała dziewczynka żyje, ale twój Vesi umiera z powodu czegoś, o czym nie wiem.

Zrobiłem wszystko, co mogłem i wiem." Wyszedłem z tej stodoły, zanim Madryt skończyła swoje ostatnie zdanie. Wszystko wydarzyło się tak szybko. Byłem u boku mojej kochanki, a ona trzymała malutką córeczkę.

Vesi miała zamglone oczy i ledwo oddychała. Zatrząsłem się ze strachu. „Vesi, proszę nie umieraj, proszę nie…” Błagałam ze łzami spływającymi po mojej twarzy i na moje ręce trzymające jej.

"Bret, w porządku. Mamy córeczkę. Nazwij ją dla mnie?" szepnęła.

"Nie wiem, nie wiem!" Krzyknąłem, ale nie wzdrygnęła się. "Proszę?" błagała. "Ok. Sydnej.

Sydney Jhori Armstrong. Będzie miała w sobie twoje życie – płakałem. I z tym Vesi Jhori Armstrong przeszła w pustkę trzymając swoją córeczkę… Od tamtej pamiętnej nocy minęło siedemnaście lat. Pamiętam to tak, jakby to była ostatnia noc. Ból jest teraz tak samo wielki jak wtedy, ale przeżyję tylko dzięki naszej pięknej córce.

Gdyby nie ona, umarłbym ze złamanego serca. Moja córka jest plującym obrazem swojej matki, z wyjątkiem ona ma moje niebieskie oczy.Jej włosy są ciemnozłotobrązowe, które lśnią jak czerwony zachód słońca w promieniach światła.Są długie i falowane, ale przez większość czasu trzyma je w długim warkoczu, aby się nie splątały. Jej skóra ma kremową opaleniznę, która świeci w blasku ognia, kiedy siedzi na bujanym fotelu, trzymając królika, którego dla niej kupiłem.

Nazwała go Furry, ponieważ jest taki miękki. Sydney zawsze była mądra i przebiegła. najlepsza przyjaciółka od śmierci matki. Sydney też jest nieśmiała.

Nie lubi poznawać nowych ludzi i unika chłopców i mężczyzn. Dzięki, że gapią się na nią, a ona wie, że nic na to nie poradzi, więc trzyma się z dala od rancza. Dwa miesiące, tydzień i cztery dni po narodzinach moich córeczek moja klacz Jhori urodziła własne źrebię. Nie wymieniłem tej małej rzeczy; Chciałam poczekać, aż Sydney będzie na tyle dorosła, by sama wymówić jego imię. W końcu nazwała młodego konia Wolfie, ponieważ tego dnia opowiedziałem jej o wilkach io tym, że są niebezpiecznymi, ale ładnymi zwierzętami.

Odkąd Sydney była na tyle dorosła, że ​​mogła chodzić, chciała jeździć na Wolfie. Od ich narodzin minęło 17 lat, a moja klacz odeszła około roku temu ze starości. Miała 28 lat. Miała dobre życie.

Ol' Desperado nadal żyje, ma dopiero 21 lat. Jak zawsze jest silny i arogancki. Sydney też go kocha, ale jeździ na Wolfie przy każdej nadarzającej się okazji. Kolor Wolfiego okazał się bardzo różny od koloru jego rodziców.

Okazał się złotobrązowym opalenizną z kruczoczarnym nosem, grzywą, ogonem i dołem nóg. Był wspaniałym zwierzęciem. Sydney szczyciła się wiedząc, że ma najlepszego ogiera w dystrykcie.

Zapytano ją, ile by mu sprzedała przez cały czas, i za każdym razem po prostu mówiła z uśmiechem: „Przykro mi, że was rozczarowałem, ale Wolfie nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie”. Ludzie często odwracali się i odchodzili z uśmiechami na twarzach, wiedząc, że to jedna szczęśliwa dziewczyna. Chociaż inni byliby zbyt głupi, żeby ją zrozumieć, błagać i płaszczyć się u jej stóp, raz musiałem ściągnąć z jej nóg dobrze wyglądającego mężczyznę, ponieważ nie chciał odejść na jej protesty.

Jestem bardzo opiekuńczym ojcem. Nikt nie rozmawia z moją córką bez mojej zgody, a jeśli to robi, szybko przekonują się, jak bardzo jestem opiekuńczy. Wszyscy pracownicy rancza, z którymi wciąż pracuję, a nawet nowi, których farmer nabył przez lata, właściwie znają mnie i Sydney do tej pory dość dobrze, często działają jako jej ochroniarze. Potrafi z nimi żartować i od czasu do czasu im pomaga.

To twarda dziewczyna. Nie pozwolę jej jednak pracować tak, jak jej matka, po prostu nie pozwolę. Chcę znaleźć dobrego mężczyznę, który by się nią zaopiekował, tak jak zrobiłem to dla jej matki. "Zastanawiam się…" myślałem, kiedy jechałem Wolfie przez wiejską okolicę niedaleko ziem rancza i pól siana.

W pobliżu był mały strumyk z wysokim drzewem, które osłaniało mnie przed palącym słońcem. Często przynosiłem książkę i jeździłem z Wolfiem do tego miejsca odosobnienia tylko po to, żeby być sam. To było piękne miejsce. Jedyną osobą, która o tym wiedziała, był mój ojciec. Zna wszystkie moje kryjówki, ale nigdy nie zawraca mi głowy, chyba że jest to dla niego na tyle ważne.

Wie, że cenię swoją przestrzeń. Zastanawiałem się, jaki byłby pocałunek. Nigdy nie byłam całowana.

Ojciec nigdy nie wpuścił chłopca do mnie, nie znając go najpierw od środka i na zewnątrz. Wszyscy faceci, z którymi się spotkał, albo źle skończyli, albo chłopak odszedł z ogonem między nogami. Znam mojego ojca na tyle dobrze, że całkowicie ufam jego osądowi, aby zrozumieć, że nie chciałabym „tego” chłopca. Ojciec opowiadał mi, że mama zmarła zaraz po urodzeniu mnie i do dziś płacze, żeby spać w swoim pokoju obok mnie co noc. Robię, co w mojej mocy, aby go pocieszyć i być jego przyjacielem i towarzyszem.

Czasami myślę, że to wszystko, co trzyma go tutaj ze mną. Często myślę o mojej matce. Ojciec powiedział mi też, że wyglądam tak jak ona, tyle że mam jego oczy. Wiem, że mam jego oczy; są tak samo jasne, jak lodowaty błękit każdego dnia.

Wyobrażam sobie, że moja mama była piękna, bo w rzeczywistości wiem, że ja też jestem. Nie jestem próżny, to po prostu prawda. Ojciec kochał ją bardziej niż samo życie i gdyby nie ja, nie wiem, co by się stało. Mimo że przez te wszystkie lata byłam z ojcem, wciąż tęsknię za bardziej intymną relacją, w głębi duszy czuję się samotna i czuję, że czegoś mi brakuje. Często zasypiam z fantazjami o moim pierwszym pocałunku i trzymających mnie ramionach.

Ale nikt nigdy nie jest dla mnie wystarczająco dobry, mówi ojciec. Mówi, że nie chce niczego mniej niż kogoś idealnego dla mnie. Nigdy się z nim nie kłócę, wiedząc, że mnie kocha i ma na sercu moje dobro. Po tym, jak słońce zaczęło schodzić poniżej wierzchołków drzew, wróciłem do domu na Wolfie jak wiatr. Uwielbiałem czuć wolność, kiedy tak jeżdżę na Wolfie.

Kiedy okrążyłem zakole ostatniego gąszczu drzew za moim domem, usłyszałem gniewne głosy, zwolniłem i zamilkłem, słuchając głosów przed moim domem, ale nie mogłem zobaczyć, kto tam jest. Prawdopodobnie mój ojciec, ale był tam ktoś jeszcze. "…nie możesz po prostu podejść i zapytać mnie o coś takiego!" – powiedział mój ojciec podniesionym głosem. Wydawało mi się, że był bardzo zły. – Kiedy kiedykolwiek pozwolisz komuś się do niej zalecać, Bret? Głos był znajomy, młody, nieco głęboki i wydawał się uporczywy.

- Nie chcę, żeby żaden biedny chłopak jak ty dotykał mojej córki! To koniec! Słyszałem, jak mój ojciec z zapałem stawiał ultimatum. Trochę mnie to przestraszyło, ponieważ nigdy wcześniej nie rozmawiał ze mną tym tonem i nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby krzyczał na kogoś przede mną. Wtedy przypomniałem sobie, że nie wie, że słucham. „Nie jestem biednym chłopcem, panie Armstrong.

Pracuję na życie. Marzę o Sydney każdej nocy, marząc o tym, żebym mogła być tą, która się nią zaopiekuje. Może nie mam wszystkich pieniędzy na świecie, ale ja mieć dom. Chcę, żeby była częścią mojego życia”.

Głos brzmiał teraz poważnie. „Chcę tylko ją uszczęśliwić. Przyglądam się jej uważnie i po prostu widzę to w jej oczach. Te piękne oczy, przez większość czasu są puste.

Chcę je wypełnić. Chcę być jej mężczyzną. Słyszałem te słowa bardzo wyraźnie i moje serce przyspieszyło. Szukałem w głowie wspomnienia tego głosu. Ach! Wiem, kto to jest! Nazywa się Tam.

Tamerson Brooks. Wszyscy nazywają go Tam. Jest jednym z pracowników rancza, który na co dzień pracuje z moim ojcem.

Łamie konie tak, jak mój ojciec przez całe życie. Często śniłem o Tamie. Po prostu uwielbiałem sposób, w jaki pracował z końmi Pewność i pewność siebie.

Był bardzo umięśniony, jak ojciec. Jego ciemnoblond włosy kręciły się bardzo delikatnie wokół uszu i nasady szyi. Pot, który często widziałem na jego czole i szyi, przyprawiał mnie o lekkie zawroty głowy. Nie wiem dlaczego.Często próbuję spojrzeć mu w oczy, ale stwierdzam, że nie mogę, bo boję się, że złapie mnie na patrzeniu na niego.Wiem, że są ciemnego koloru, ale nie wiem co kolor dokładnie.

„Tam synu, chyba masz rację”. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. „Odmówiłam każdemu chłopcu i mężczyźnie prosząc o choćby krótką chwilę, żeby z nią porozmawiać. Żaden z nich jednak nie stawił mi czoła, by walczyć o to, czego chcą.

Zwykle biegają z ogonami między nogami. Ale Tam, muszę ci to przekazać, masz silną wolę. Sydney prawdopodobnie jeździ na Wolfie. Następnym razem, gdy ją zobaczysz, nie zdradzaj mojego zaufania.

Nie chciałbym cię zabić. I po tym poczułem, że Tam się uśmiechnął. Po prostu wiedziałem, że tak. Wtedy zdałem sobie sprawę, że też się uśmiecham. Szybko zmarszczyłem brwi, zrobiłem zmarszczkę na czole i podjechałem do przodu domu na Wolfie jak bardzo ważna osoba.

- Sydney! Jak długo tam byłeś? – zapytał mój ojciec z nutą gniewu w głosie. – Wystarczająco długo – powiedziałem. Spojrzałem z Tama na mojego ojca. "Cześć, panno Sydney.

Jak się masz dzisiaj?" – zapytał cicho Tam. Przede mną wydawał się trochę zakłopotany, niezupełnie ten człowiek, którego słyszałem przed chwilą. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie i spojrzałam mu w oczy.

"Czuję się doskonale, Tam. A co z tobą?" – zapytałem cicho. „Cóż, panienko, ja uh, jestem świetny. Cóż, panie Armstrong, muszę wracać do domu.

Mam kilka projektów do zrobienia” – przechylił głowę w stronę mojego ojca, a potem spojrzał na mnie. - Panno Sydney, do zobaczenia, mam nadzieję. Miło było cię zobaczyć.

Uśmiechnął się i podszedł do swojego konia przy skrzynce z kwiatami, w której zasadziłem kwiaty. Ojciec zrobił pudełko na kwiaty dla mamy. Tam wsiadł na swojego ciemnobrązowego górskiego konia i powoli ruszył podjazdem, znikając z pola widzenia. Nie mogę uwierzyć, że jej ojciec mówi, że to w porządku, że rozmawiam z Sydney! To jest niewiarygodne! Byłem zachwycony, że jej ojciec pozwolił mi się do niej zalecać.

Dlaczego byłam inna niż wszyscy inni? Bret to mądry człowiek. Wszyscy cały czas zwracają się do niego po radę. W tych stronach jest prawie legendą. Jego córka go uwielbia. Rozumiem dlaczego.

Jechałem do domu powoli iw ciszy tego wieczoru, gdy myśli o Sydney wirowały w mojej głowie. Śniłam o niej tamtej nocy i byłam po prostu zdumiona tym, jaka jest piękna, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Chciałem tylko uczynić ją najszczęśliwszą kobietą na ziemi.

"Cześć Tam!" – powiedziałem, wchodząc do stajni na ranczo. To było kilka dni później, po tym, jak mój ojciec i Tam rozmawiali przed moim domem. - Och, cześć Sydney! Jak to się dzieje, że taka piękna młoda kobieta jak ty znajduje drogę do stajni z kimś takim jak ja? zachichotał. – Och, myślałem, że wpadnę i odwiedzę.

– powiedziałem z nutką podniecenia w głosie. Zdjąłem siodło z Wolfiego i powiesiłem je na bramie jego boksu. Rżał na smakołyk, więc dałem mu jedną, a on się uspokoił. Odwróciłem się i Tam po prostu stał.

Patrzył na mnie, ale nie w pożądliwy sposób, co zauważyłem. Wydawał się zadowolony z samego patrzenia na mnie. Ojciec często mi powtarzał, że jest zadowolony tylko z patrzenia, jak moja mama śpi, zwłaszcza gdy była ze mną w ciąży. Ojciec powiedział, że niczego nie kocha bardziej niż widzieć, jak serce mojej matki jest zaspokojone.

– Tam? Powiedziałem. Odwrócił wzrok na chwilę, po czym spojrzał mi w oczy. "Tak?" Nic nie powiedziałem, ponieważ pusta dziura w mojej duszy pragnęła do niego podejść. Pozwoliłem sobie i następną rzeczą, którą wiedziałem, stwierdziłem, że oddycham ciężko tylko cale od jego klatki piersiowej. Patrzyłem mu w oczy.

„Twoje oczy są ciemnozielone. Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem - miękko wyszeptałem. Oczy mojej matki były ciemnoorzechowe. Zrozumiałem teraz, jak ojciec może być zagubiony w jej oczach, tak jak ja teraz jestem zagubiony w Tamie. Tam tylko się uśmiechnął i poczułem jego ramiona owijające się wokół moich ramion i Zostałam przyciągnięta do niego.

Moje ciało wibrowało elektrycznością i miłością. Euforia wybuchła z dołu mojego brzucha i sprawiła, że ​​sapnęłam, gdy jego uścisk zacieśnił się wokół mnie. Moje ramiona objęły go i gdy moje dłonie zacisnęły się na sobie za nim, jego usta delikatnie dotknęły moich. Moje oczy zamknęły się, a jego głowa przechyliła się, a jego całe usta były na moich. Prawie musiałam je oderwać, żeby odetchnąć, nigdy przedtem nie byłam pocałowana i to było nie z tego świata.

Nigdy nic nie wiedziałam czułem się tak dobrze. Ręce Tama uniosły się, by objąć moją twarz. Trzymał mnie tam delikatnie, gdy nasze języki badały swoje usta. Nagle odsunął się z odległym spojrzeniem w oczach, jakby nagle skupiłem się na czymś zupełnie innym. Sydney, właśnie sobie przypomniałem coś, co muszę zrobić i muszę to zrobić teraz.

Przykro mi. Wrócę za chwilę - powiedział i wybiegł ze stajni. Byłem głupi, gdy tam stałem.

To było tak, jakby mój prąd elektryczny został nagle odcięty. Poczułem łzy spływające po mojej twarzy, gdy sobie uświadomiłem Tam jednak nie może mnie kochać. Właśnie skończyłem dzień i byłem nad wodą, wycierając kurz z mojej twarzy, gdy Tam podbiegł i zdyszany. Tam synu, co wydaje się być problemem?" Zapytałem spokojnie.

"Przepraszam Bret. Właśnie coś sobie uświadomiłem i muszę cię o coś zapytać – powiedział, łapiąc powietrze. - No dobrze, pytaj o wszystko. Mogę mieć odpowiedź – odpowiedziałem. Oczy Tama wydawały się nieco wodniste, gdy zaczął wyjaśniać.

„Panie Armstrong, wie pan, że szanuję pana ponad wszystkich innych na tym ranczu i kocham pańską córkę z całego serca”. Łzy zaczęły spływać mu po twarzy. „Proszę pana, uczyniłbym twoją córkę najszczęśliwszą kobietą na ziemi, jeśli pozwolisz mi położyć jej rękę w małżeństwie” – prawie zawołał do mnie.

Jego oczy były pełne miłości. Pomyślałam o tym i zdałam sobie sprawę, że byłam taka sama z matką Sydney. Jak mogłam odmówić mu tego, co kocha najbardziej? Wiem, że się nią zaopiekuje i będzie blisko, jeśli kiedykolwiek będzie czegoś potrzebować.

Zdecydowałem. „Tam, udzielam ci pozwolenia na poproszenie moich córek o małżeństwo. Ale lepiej miej dla niej pierścionek,” stwierdziłem surowym głosem. „Och, proszę pana, mam pierścionek zaręczynowy mojej matki.

Kiedy umarła, mój ojciec dał mi go, abym dał kobiecie, którą postanowiłem poślubić. Oto on”. Wyciągnął małe czarne aksamitne pudełeczko i otworzył, abym mogła je zobaczyć.

Widziałem, jak w tym małym czarnym pudełku siedziała złota obrączka z pięknym brylantem pomiędzy czterema brylantami, po dwa z każdej strony. Kiwnąłem głową z aprobatą, a on podziękował i znowu odskoczył. Zakładam, że oświadczam się mojej córce. Uśmiechnęłam się do siebie, wiedząc, że będzie jedną szczęśliwą kobietą. Właśnie założyłem z powrotem siodło Wolfiego ze łzami spływającymi mi po twarzy i już miałem na niego wrócić, gdy usłyszałem, jak ktoś biegnie w kierunku stajni.

Byłem tak zraniony; Nie odwróciłem się, by popatrzeć, jak zebrałem w dłonie króle i wskoczyłem na siodło. Kiedy spojrzałem przed siebie, zobaczyłem Tama stojącego przede mną i Wolfiego ze łzami w oczach. Nie wiedziałam, co myśleć, kiedy siedziałam, wyglądając królewsko przed tym skromnym mężczyzną z małym pudełeczkiem w dłoniach. - Panna Sydney? płakał. „Obserwowałem, jak rozwijasz się w bardzo piękną młodą kobietę i widzę też piękno, które masz w środku”.

Uklęknął na jedno kolano, wyciągnął w dłoniach otwarte czarne pudełko i powiedział: „Czy mogłaby pani, panno Sydney Jhori Armstrong, wziąć mnie za rękę w małżeństwie?”. Jego oczy błagały i tęskniły. Moje łzy zaczęły na nowo płynąć, bo się tego nie spodziewałam. Kiedy zachwiałem się i nic nie powiedziałem, przyjął to w niewłaściwy sposób i jego oczy opadły, a ręce zaczęły opadać. "Tam!" Powiedziałem.

Podniósł wzrok z nadzieją w oczach. - Tamerson Brooks, wezmę cię za rękę w małżeństwie – płakałem cicho. Podskoczył z radości i wyjął pierścionek z maleńkiego pudełeczka, gdy wyciągnąłem lewą rękę, aby obficie obdarzył go pierścionkiem. Obie nasze twarze były udekorowane uśmiechami szczęścia, gdy poszliśmy powiedzieć wszystkim, że jesteśmy zaręczeni.

Prawie wszyscy na ranczu byli niezmiernie zdumieni i krzywo patrzyli na mojego ojca; tylko uśmiechnął się i wzruszył ramionami. To wszystko zaskoczyło wszystkich nie do uwierzenia, ale wszyscy po prostu zaczęli rozmawiać od razu, planując już ślub. Nie wiedziałem, co myśleć, i po prostu zgadzałem się ze wszystkim, o czym myśleli, to była moja rodzina i chciałem ich uszczęśliwić.

Patrzenie, jak moja żona idzie nawą w małym białym kościółku, zapierało mi dech w piersiach. Miała na sobie białą sukienkę z koronką i wstążkami. Sukienka otulała jej piękne ciało i idealnie pokazywała wszystkie jej krągłości. Moje serce bolało, żeby zabrać ją od tych wszystkich ludzi do zaciszu naszego własnego domu, żebym mógł się z nią kochać po raz pierwszy. Nie mieliśmy więcej niż kilka pocałunków, odkąd się jej oświadczyłem.

Oboje tęsknimy za wzajemnym dotykiem w miejscach, w których nikt inny nie ma na nas obojga. Dzisiaj jest wspaniały dzień. Goście zaczęli śpiewać tradycyjną pieśń miłosną po francusku, gdy miłość mojego życia szła w moją stronę; piękny uśmiech zdobił jej słodką twarz… Pocałowaliśmy się i zostaliśmy mężem i żoną, a radość, którą czułam, nie mogła się równać z niczym innym, co kiedykolwiek czułam, ani nic innego nie mogło dorównać bólowi, który miałem w pachwinie.

To było wszystko, co mogłem zrobić, aby ukryć swoją erekcję przed wszystkimi innymi, nie mówiąc już o mojej nowej żonie. Myślę, że po prostu uśmiechnęła się do mnie mrugając! Wiedziała! Nie mogłam nie zauważyć zaczerwienienia na przystojnej twarzy Tama, gdy spojrzałam w dół na jego spodnie. Był tam ładny, duży namiot, który tak bardzo starał się ukryć. Uśmiechnęłam się tylko i mrugnęłam do niego, sprawiając, że był jeszcze bardziej buntowniczy.

Spojrzałem na ojca, kiedy prawie biegliśmy do ołtarza, żeby wyjść za drzwi, a mój ojciec uśmiechnął się do mnie i mrugnął porozumiewawczym uśmiechem aprobaty. Nie mogłam się doczekać, aż mój nowy mąż będzie tylko dla siebie. Prawie rozpłakałam się z radości. Sydney i ja pojechaliśmy powozem zaprzężonym w konie do naszego domu niedaleko, wysiadłem i otworzyłem jej drzwi.

Pomogłem jej zejść, a ona stała patrząc na mój dom. Mój dom miał kilka akrów po drugiej stronie ziemi jej ojca. Odkąd złożyłam oświadczyny, po pracy wracałam do domu i pracowałam przez wiele godzin, aby posprzątać to miejsce i zasadzić dla niej nasiona kwiatów, aby były w pełnym rozkwicie, kiedy przyjedzie do nowego domu.

Po prostu stała tam i uśmiechała się. Widziałem z radości łzy spływające z jej oczu. Wziąłem ją w ramiona i podniosłem, z nogami na jednym ramieniu i ramionami pod drugim. Kopnąłem moje lekko uchylone drzwi, aby umożliwić nam wejście. Zanim wyszedłem, wiedziałem, że będę chciał przeprowadzić żonę przez próg, więc sprytnie nie zatrzasnąłem drzwi, żeby nie przerwać korka.

Poczułem, jak moja żona cicho szlocha głęboko w płucach, rozglądając się po moim domu. To nie był pierwszy raz, kiedy tu była, oczywiście z ojcem, ale to był pierwszy raz, kiedy zobaczyła mój, to znaczy nasz dom, jako moją żonę. Położyłem ją, a ona odwróciła się do mnie z tęsknotą w oczach.

Nie mogłem się doczekać, kiedy wyciągnę ją z tej sukienki. Uważałabym oczywiście, żeby nie podrzeć cennego materiału i delikatnie powiesłabym go w mojej niedawno przebudowanej szafie, która pasowała również do wszystkich jej ubrań. Głęboko pocałowałem Sydney; nie będąc szorstkim, ale też nie delikatnym.

Najwyraźniej czuła to samo, a jej ręce próbowały zdjąć ze mnie moje ubrania, gdy odpinałem klamry jej pięknej sukienki na środku jej pleców. Zanim oboje się rozebraliśmy i zdjęliśmy jej włosy, zdałem sobie sprawę, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na tej planecie, który miał przyjemność być mężem tak pięknej istoty. Miała ciało bogini i zasługiwała na takie traktowanie. Jej figura w kształcie klepsydry przetoczyła się od bardzo ładnych, jędrnych piersi, które idealnie pasowały do ​​moich dłoni, przez smukłą talię z płaskim brzuchem ze zmysłowym pępkiem do miękkich i gładkich bioder, które kołysały się wraz z jej długimi włosami, gdy szła.

To było dla mnie tak nierealne, że czułem się, jakbym żył we śnie. Zdałem sobie sprawę, że to nie sen, gdy jej zęby wgryzły się w skórę mojej skóry, wysyłając wstrząs elektryczny prosto w pachwinę. Mój fiut podskoczył i był twardy, odkąd zobaczyłem ją idącą do ołtarza jako mój narzeczony, ale teraz mój fiut pulsował, ponieważ była teraz moją żoną. Moje ciało trzęsło się z podniecenia i może odrobiny strachu.

Nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale coś mnie pchało, sprawiło, że chciałam zdjąć jego ubrania, gdy tylko weszliśmy do drzwi. Chciałam go i nie czekałabym ani minuty dłużej. Kiedy nasze ubrania były już zdjęte, podniósł mnie tak, jak wtedy, gdy przyprowadzał mnie do domu, nasze oczy się spotkały, położył mnie delikatnie na swoim łóżku i położył się na mnie, całując moją szyję i lekko ssąc. Jego ręce wędrowały po mnie, ale nie dotykały mojego kobiecego kopca między nogami. Tak bardzo go chciałam! Po prostu tego nie tknął.

Doprowadzało mnie to do szaleństwa, a moje biodra szarpały się przy każdym przejściu, które wykonywał swoimi szorstkimi palcami. Poczułam nowe doznanie, gdy jego usta objęły mój prawy sutek. Jego prawa ręka lekko skręcała i machała moim drugim sutkiem, sprawiając, że stawał prosto w powietrze.

Oddychałem głośno, prawie wrzasnąłem w ramię Tama, gdy moje palce wplątały się w jego piaskowe włosy. Zanikające światło słoneczne wlewało się przez okno. Słodki ptak śpiewający ćwierkał melodyjną melodię, która towarzyszyła moim jękom pożądania i miłości.

To była piękna harmonia. Tam chrząkał i oddychał tak samo ciężko jak ja, gdy jego ręce zaczęły wędrować coraz bliżej mojej cipki. Nie spodziewałam się, że nagle wepchnie we mnie dwa palce, co spowodowało wysoki pisk z moich delikatnych ust, gdy poczułam, jak moje soki spływają na jego dłoń, gdy wkłada i wysuwa palce.

ja. Moje ciało reagowało na moje biodra w rytm jego pchnięć, gdy jego palce kochały się ze mną. Przez cały czas jego druga ręka wciąż pieściła moje piersi, podczas gdy składał słodkie pocałunki na moim brzuchu, wywołując euforię w moim kręgosłupie.

Wygiąłem plecy, gdy poczułem pierwszy punkt kulminacyjny. Pokój wirował i nie widziałem niczego wyraźnie, więc po prostu zamknąłem oczy, gdy moje dłonie instynktownie pchnęły jego głowę w kierunku jego ręki. Nie potrzebował szturchania dłużej niż sekundę… bo jego język wylądował na mojej łechtaczce i sprawił, że poczułam, że moja miednica ma się rozerwać na pół, ale to było tak dobre, że nigdy nie chciałem, żeby to się skończyło. Polizał mnie i ssał, gdy jego dłonie obejmowały moje piersi, ściskając je i pieszcząc.

Mogłam tylko leżeć tam z wygiętymi plecami, gdy czułam, że moje soki nieustannie wypływają ze mnie. Chętnie wszystko polizał i błagał o więcej. Tuż przed moim szczytowaniem przestał mnie lizać, podszedł i namiętnie mnie pocałował. Mogłam posmakować siebie na jego ustach, co sprawiło, że skurczyły się moje wewnętrzne mięśnie i wróciłam. Wydawało mi się, że robię wielki bałagan na jego kołdrze, ale on zdawał się tego nie zauważać.

O Panie w Niebie, Ty jesteś najwspanialszą osobą na tym nieszczęsnym świecie! Modliłem się, gdy czułem, że moja żona jest pode mną. To była czysta ekstaza, gdy czułam, jak przychodziła znowu i znowu, i wszystko przeze mnie. Jej głowa obracała się z boku na bok od wszystkich wrażeń, jakie jej dawałem. Ja też dostawałem od niej swoje, a ona nawet o tym nie wiedziała! Zacząłem powoli ssać jej gładką szyję, gdy moje twarde osiem i pół cala uniosło się przed jej kopcem miłości.

Przycisnąłem główkę do jej łechtaczki, a ona jęknęła. Wsunąłem głowę kutasa w jej szczelinę i wiedząc, że jest dziewicą, pomyślałem, że nawet nie zauważy, jeśli nagle złamię jej błonę dziewiczą, więc pojechałem do domu. Krzyknęła, ale z przyjemności, a nie z bólu. Jej oczy spojrzały w dal, gdy jej dłonie owinęły się wokół mnie, przyciągając mnie do siebie, pragnąc więcej. Wciskałem się w nią i wysuwałem się z niej prawie bezlitośnie, gdy błagała o więcej.

Nie chciałem jej skrzywdzić, więc poszedłem o kilka stopni w górę i zostałem tam, utrzymując stałe tempo, gdy jęczała pode mną. Miała znowu dojść do szczytu, więc nie zwolniłem. Czułem znajome napięcie w moich jądrach. Sydney wrzasnęła głośno, gdy jej dłonie zacisnęły się na kołdrze pod nią, a plecy wygięły się w łuk, gdy poczułam, jak jej słodki nektar pokrywa mojego fiuta i wydaje między nami świstujące odgłosy, gdy moje jaja uderzały o nią z każdym pchnięciem. Właśnie w tym momencie napiąłem się i utrzymałem, gdy mój kutas pulsował w jej wnętrzu, czując, jak jej ciasne ściany zaciskają się na mnie.

Nagle zatrzymałam się w połowie pchnięcia i wygięłam plecy w łuk, a z mojego gardła dobiegł głęboki pomruk, gdy wszedłem do Sydney. Po tym, jak skończyłem strzelać strzał za strzałem z białą, rozgrzaną spermą, przetoczyłem się na jej bok i przyciągnąłem ją do siebie. Wyciągnęłam koc z nóg łóżka, aby okryć ukochaną; zaczęła się trząść z zimna pokryta potem.

Zadrżała od wstrząsów po naszym kochaniu się. – Sydney, kocham cię. Zawsze będę – zagruchałam w jej włosy, trzymając ją przy sobie. „Ja też cię kocham, Tam”, i z tym moja piękna żona zasnęła w moich ramionach, gdy spędziliśmy pierwszą noc owinięci w swoje ramiona..

Podobne historie

Świętowanie weekendu część 3

★★★★(< 5)
🕑 7 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,347

Dzień był niesamowity. Byłem całkowicie zakochany w tym mieście, coś, czego nigdy nie wyobrażałem sobie możliwe. Zawsze widziałem siebie mieszkającego w małych miasteczkach,…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Żal dla Kathleen

★★★★★ (< 5)

Trochę umarłem, kiedy zdałem sobie sprawę, że naprawdę odeszła... ale gdyby tylko te ściany mogły mówić.…

🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,249

Słońce ledwo wzeszło tego dnia, kiedy odpuściłem. W swoim nieszczęściu wygnałem się ze wszystkiego, co przypominało mi ciebie. Wyszedłem na stare pole w samotności. Mały domek pomiędzy…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Groszki w strąku

★★★★★ (< 5)
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,869

Technologia sprawiła, że ​​wiele zawodów stało się przestarzałych w bardzo krótkim czasie. Pamiętasz, zanim pojawiły się smartfony i aparaty cyfrowe, kiedy miałeś rolki filmu, które…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat