Ryan i Brody spędzają razem trochę czasu.…
🕑 10 minuty minuty Historie miłosne HistorieBrody otworzył drzwi i zaśmiał się, kiedy Ryan zarzucił mu ramiona. "Też za tobą tęskniłem." Objął ją jedną ręką, a drugą zamykał drzwi. Ryan spojrzał na niego.
„Nie mogę uwierzyć, że mieszkamy w tym samym budynku i nie widzieliśmy się od prawie tygodnia”. - Tak, wiem. Szalone. Objął ją drugą ręką i pochylił się, żeby ją pocałować. Zaśmiała się przy jego ustach, kiedy się wyprostował, unosząc ją tak, że musiała stanąć na palcach.
Uśmiechnął się i weszli do salonu. "Więc jak idzie pakowanie?" on zapytał. "Już zakończono?" "Chyba.
Jestem w punkcie, w którym jestem tak zmęczony, że po prostu wrzucam rzeczy do pudełek lub toreb. Próbowałem wyrzucić tyle, ile mogłem, ale" Wyciągnęła ręce bezradny gest. - Mam szczęście, że mama Lary zachowa dla mnie rzeczy.
Och, a Annette skontaktowała mnie z kimś, kto potrzebuje współlokatora, więc to jedna rzecz mniej, o którą trzeba się martwić. Mam nadzieję. - Czy to byłoby w Arlington? - Właściwie nie, w Waszyngtonie. Ryan wyglądał na podekscytowanego.
„To mogłoby być fajne. To miejsce byłoby blisko Adamsa Morgana, więc jest tam mnóstwo rzeczy: kluby, restauracje, wszystko. Podoba mi się tutaj, ale podoba mi się też pomysł mieszkania w mieście”. „Czy to bezpieczna okolica?” Brody wystarczająco lubił Dystrykt, ale znał tylko kilka miejsc.
Wiedział, że jak każde miasto, Waszyngton ma swój udział w obszarach o wyższej przestępczości i chciał, aby Ryan był w przyzwoitym miejscu. Uderzyło go, że był rozczarowany wiadomością. Mieszkanie w Dystrykcie oznacza, że nie będzie mieszkać w budynku; nie będzie kilka kroków dalej. Odepchnął tę myśl na później.
"O tak." Ryan się roześmiał. „Z tym, czym jest gentryfikacja i tym wszystkim, Adams Morgan stał się całkiem popularnym miejscem do życia. Pokochasz to; jest tam mnóstwo etnicznych restauracji”. - Hej, podoba mi się to. A skoro o tym mowa, zjedzmy.
Wstał i wyciągnął do niej rękę. Wzięła ją i poszli do kuchni. "Wow to świetnie." Ryan ugryzł kolejny kęs. "Co to jest oprócz pysznego?" Brody się uśmiechnął.
„To opatentowany przepis mojej mamy z kurczakiem”. "To niesamowite. Miałem tylko to zamrożone." „Mrożonki nigdy nie są lepsze niż rzeczy zrobione od podstaw”.
- Tak jest, jeśli moja mama to gotuje. Ryan przewróciła oczami. „Nie sądzę, żeby kiedykolwiek stworzyła coś, co nie zawierało co najmniej dwóch elementów, które były wstępnie wykonane lub zmieszane”.
"Biedactwo." Brody się zaśmiał. - Jak kiedykolwiek przeżyłeś? „Czyste szczęście”. Przez chwilę jedli w milczeniu, a potem pomogła mu posprzątać ze stołu. - Wiesz, kiedy ostatnio byłem w mieszkaniu Nate'a, nie sądzę, żeby miał jeden czysty talerz.
Te przy zlewie wyglądały jak eksperyment naukowy. Udawała, że drży. - Jeden miał macki, przysięgam. - I rozwiązujesz to, nigdy nie jedząc z talerzy, prawda? Tylko z toreb i pudełek? "Nie, to nie prawda." Rzuciła mu fałszywe spojrzenie.
„Mam te plastikowe talerze, których możesz użyć przez jakiś czas”. „Och, to o wiele lepsze”. Brody potrząsnął głową. - Cóż, to lepsze niż rozpoczynanie nowych form życia w zlewie.
Zawsze mówię Nate'owi, że powinien był studiować biologię. Mógłby obalić rządy niektórymi rzeczami, które wyhodował w swoim mieszkaniu. - Czy on nie ma współlokatora? Brody opłukał talerze i podał je Ryanowi, aby umieścił je w zmywarce. „Nie, Nate zawsze wolał mieszkać sam.
Miał jednego na początku, po liceum przez jakiś czas, ale odkąd ten facet odszedł, Nate miał swoje własne mieszkanie. Czasami jego dziewczyny próbowały posprzątać, ale tak się nie dzieje nie działa ”. Ryan potrząsnęła głową. „Więc albo to jest mechanizm unikania zobowiązań, albo Nate to bałagan o patologicznych proporcjach. Z drugiej strony jest świetnym basistą i gitarzystą, więc myślimy, że to wyrównuje.” Brody się zaśmiał.
"Widzę." „Poza tym odmawiamy jedzenia czegokolwiek, co wychodzi z jego kuchni. Kochamy Nate'a, ale nie możemy ignorować naszych instynktów przetrwania. ”„ Wiesz, byłem ciekawy, czy któryś z was kiedykolwiek umawiał się na randkę? Mam na myśli siebie nawzajem? ”Brody czuł się dziwnie pytając, ale myślał o tym, odkąd rozmawiał z Rickiem.„ Co? Nas? Masz na myśli, jak ja wychodzisz z Nate'em czy Mitchem? ”Ryan gapił się na niego.„ Cóż, tak.
Po prostu się zastanawiałem, to wszystko. ”Ryan zaśmiał się.„ Odpowiedź brzmi: „nie”. Lara już spotykała się z Troutem, kiedy wszyscy się spotkaliśmy. Myślę, że Nate miał dziewczynę, a Mitch właśnie z jedną zerwał. Więc nikt nie był zainteresowany randkami.
Poza tym na początku powiedzieliśmy, że nie chcemy być kolejnym Fleetwood Mac. Myślę, że mieliśmy szczęście; wiele grup ma tego rodzaju problemy. ”„ Nie masz szczęścia, jesteś dobry. Dlatego dasz radę. ”„ Hej, dzięki.
”Ryan wyglądał na zaskoczonego i zadowolonego i obszedł zmywarkę, żeby go przytulić.„ Doceniam to. ”„ Tak, cóż, to po prostu prawda. ”Brody pocałował ją wcześniej w czoło. zamykając zmywarkę. Czuł się winny, że nawet zapytał i był wściekły, że pozwolił, by pijane wypowiedzi Ricka sprawiły, że poczuł się niepewnie.
„Chodź, musi być lepszy sposób na spędzenie wieczoru niż zmywanie naczyń.” Poprowadził ją z powrotem do pokój dzienny. „Wyszedłem z kilkoma chłopakami z innych zespołów,” powiedział Ryan. „Ale to nigdy nie wyszło.” „Dlaczego nie? Nie to, żebym narzekał. ”Ryan przerwał, rozważając pytanie.„ Cóż, myślę, że myśleli, że traktuję swoją karierę zbyt poważnie i powinienem traktować ich karierę poważniej. Jakby było fajnie, że byłem w zespole, dopóki nic się nie wydarzyło.
Ale gdybym chciał popracować nad czymś z Imaginary Grace, albo mieliśmy koncert, i to przeszkadzało w tym, co działo się z kimkolwiek, z kim się spotykałam. Przewróciła oczami. „Wtedy byłam okropną, niewspieraną suką.” „Jak czy śmiesz mieć własne cele - powiedział Brody z udawanym obrzydzeniem. „Och, nie zaczynaj.” Brody potarł jej ramię.
„Zdajesz sobie sprawę, że żartuję, prawda?” „Wiem.” Uśmiechnęła się i pochyliła pocałować go. „Dlatego się tu zostaję.” „A więc jakieś inne szkielety w szafie randkowej?” „Nie. Nie umawiałam się za dużo i zasadniczo uważali, że to fajne, że jestem w zespole, dopóki nie zdali sobie sprawy, że mówię poważnie.
”Pocałowała go ponownie. - A co z tobą? Jacyś potencjalni prześladowcy w twojej przeszłości? - Nie tak daleko. Nigdy nie zostawałem w pobliżu wystarczająco długo, żeby kogoś wkurzyć do tego stopnia. Brody uśmiechnął się, ale w środku wzdrygnął się na jego słowa.
- Więc jesteś tym typem, który kochasz i zostawiasz? - Co? Och, nie. To znaczy, to też nigdy nie zaszło tak daleko. Chodzi mi o to, że nie o to mi chodziło. Potknął się o słowa i zatrzymał się, gdy zobaczył drgające usta Ryana.
Wypuścił powietrze. - To kobieca sprawa, prawda? Zastawianie takich małych pułapek. Zachichotała. - Za dużo przypisujesz mi kredytu. Nie jestem wystarczająco przebiegły.
- To dobrze. Słuchaj, chodzi mi tylko o to, że rzeczy nigdy nie wyglądały tak, jak były między nami, kiedy spotykałem się wcześniej. Ale zawsze byłem szczery z ludźmi, dobrze? Ryan zwinął pod nią nogi. - W porządku.
Więc co to wszystko sprowadziło? To znaczy, nie mam nic przeciwko rozmowie o tym, ale nigdy nie miałem wrażenia, że ci zależy. To znaczy, nie mogę powiedzieć, że się nie zastanawiałem, ale ogólnie uważam, że to nie ma znaczenia, prawda? Ale potem rozmawiałem z Rickiem i cóż, on nie jest teraz naprawdę zainteresowany związkami. Myśli, że jego żona albo go zdradziła, albo by to zrobiła.
" "Łał." Ryan cicho gwizdnął. „To całkiem poważne”. "Tak, wiem." Brody opuścił głowę do tyłu. - Wiem, że muszę to traktować z przymrużeniem oka; wiem, że jest wkurzony. Mimo to muszę przyznać, że nigdy wcześniej go takiego nie widziałem.
- Cóż, nigdy nie przeszedł czegoś takiego, prawda? - Nie, przynajmniej o tym nie wiem. Mimo to po prostu powiedział rzeczy, a niektóre z nich utknęły mi w głowie, przez co pomyślałem. - O tym, czy umawiałem się z Natem czy Mitchem? W każdym razie, nieważne. To nie jest ważne. Objął ją ramieniem w talii i przyciągnął do siebie.
„Ważne jest to, że tu jesteśmy, a ty wkrótce wyjdziesz, a ja muszę się martwić o playoffy”. "Tak." Uśmiech Ryana był na wpół smutny. - Też o tym myślałem. To byłoby dziwne, gdybyśmy się tak nie widzieli.
Ja, ach, bałem się, że beze mnie będzie ci łatwiej. Brody uśmiechnął się i pocałował ją. - Nie bądź śmieszny. Dlaczego miałoby to być? „Po pierwsze, nie musiałbyś się martwić o to, co jem, czy gotować dla mnie, albo” Przerwał jej kolejnym pocałunkiem, tym razem bardziej agresywnym. - Hej, lubię to robić.
Będę za nimi tęsknił. "Naprawdę?" - Naprawdę. Powiedzmy, że mamy dość dyskusji nad tym, co może pójść nie tak i zaczniemy pracować nad niektórymi rzeczami, które pójdą dobrze? Wsunął rękę pod jej koszulę.
Ryan zaśmiał się, łaskocząc ją w bok, po czym westchnął i zamknął oczy, głaszcząc ją po plecach. Pochyliła się i pocałowała jego szyję, uśmiechając się, gdy jęknął. "Tak, popracujmy nad tym." x-x-x-x Dwa tygodnie później Ryan siedział w barze klubu w Filadelfii, mając nadzieję, że nie będzie chora.
Przejechała palcami po stole przed sobą, udając, że gra na skali na klawiaturach. Miała nadzieję, że znajome ruchy ją uspokoją. - Wszystko w porządku, Ry? Nate podniósł głowę znad swojego smartfona, na którym sprawdzał wyniki baseballu. - Trochę wyglądasz na dziwnego. "Ze mną wszystko w porządku." Przebiegła inną wyimaginowaną skalę.
"Tylko trochę okablowane." Mitch się zaśmiał. - To dobrze. Obawiałem się, że możesz być zdenerwowany. Wiesz, że ci nie wolno, nasz nieustraszony przywódca nie może być zdenerwowany.
Lara obejrzała się, przeczesując włosy szczotką. „Powinieneś był coś zjeść dzisiaj”. - Coś zjadłem. Gdzieś.
Zapomniałem. Ty mnie stworzyłeś. Nate spojrzał na zegarek.
"No dalej, chłopaki, prawie czas." - To moja kwestia - zażartował Ryan. - Tak, cóż, myślę, że jeden z nas może od czasu do czasu wytrzymać na tobie presję. Nate uśmiechnął się i szturchnął ją w ramię.
"Dzięki." Ryan próbował się zrelaksować. Nie mogła im powiedzieć, w jaki sposób miała atak tremy. Dotarło do niej z nagłą jasnością, że nigdy tu nie byli, zanim ten tłum o nich nie słyszał; nie przypominałoby to grania w Waszyngtonie, Wirginii czy Maryland. - Och, hej, Ryan.
Nate wyciągnął telefon. "Spójrz na to." "Co?" Zamrugała i spróbowała zrozumieć ekran. "The Caps wygrał. Brody dostał bramkę i asystę." Uświadomiła sobie, że Nate wywołał wynik w pudełku ze szczegółami dotyczącymi zwycięstwa Caps nad diabłami z New Jersey. - Och.
Wow. Fantastycznie. Odprężyło się trochę napięcia. Martwiła się, że przegrana w meczu oznaczałaby, że Caps spadłaby 2: 1 w serii do trzech zwycięstw, ale zapomniała o przygotowaniach do występu.
Skinęła głową i uśmiechnęła się. - Dobrze. O jedno zmartwienie mniej. "Okej, jestem gotowy!" Lara spojrzała na pozostałych. "Wszyscy gotowi?" - Jasne - odpowiedzieli razem Nate i Mitch.
Ryan już miał odebrać, gdy zadzwonił jej telefon. Dotknęła ekranu i zobaczyła wiadomość tekstową od Brody'ego. Złam nogę, gwiazdo rocka. - Ryan, jesteś gotowy? - zapytał Nate.
Inni spojrzeli na nią. Uśmiechnęła się. „Absolutnie. Chodź, pokażmy im, kim jesteśmy.”..
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu