Rodzina - powinno być prawo.…
🕑 17 minuty minuty Historie miłosne HistoriePo przesłuchaniu nowej piosenki z Larą rano i zjedzeniu wczesnego lunchu w centrum handlowym, Ryan udał się do Crystal City po Zipcar. Praca z Larą powstrzymywała ją przed zamieszkaniem na przyjęciu, ale jadąc do Chantilly w małym samochodzie, nie mogła tego uniknąć. To naprawdę smutne, kiedy myślisz o udawaniu chorego, żeby przegapić przyjęcie urodzinowe własnego brata.
Wrzuciła płytę i starała się o tym nie myśleć. Będą tam inni ludzie, przypomniała sobie. Inni krewni, prawdopodobnie nawet znajomi z sąsiedztwa.
Przy odrobinie szczęścia jej rodzice byliby zbyt zajęci organizowaniem przyjęcia i rozmowami z ludźmi, żeby przysporzyć jej smutku. Jedyne, czego nie potrzebowała, to przypominać ludziom, jak jej rodzice myśleli, że marnuje swój czas, swoje życie, „bawiąc się” z zespołem. Jeszcze cię tam nie ma.
Nie przejmuj się rzeczami, które się nie wydarzyły, skarciła się. Wzięła głęboki oddech i kontynuowała odtwarzanie, aż znalazła piosenkę i się uspokoiła. Znalazła miejsce przed domem sąsiada i zaparkowała przy krawężniku. Zbierając torbę i prezent dla Evana, znalazła powieść graficzną, o której wiedziała, że szukał i podeszła do domu.
To był ładny dom, dwukondygnacyjny, kolonialny. Na podjeździe stała siatka do koszykówki i przypomniała sobie, jak jej bracia strzelali do kosza z tatą. Ryan wiedział, że stoły do cymbergaja i ping-ponga wciąż znajdują się w wykończonej piwnicy i założył, że będzie do gry w kolejce do gry. Jej tata nigdy nie przegapił szansy na zorganizowanie gry, turnieju lub zawodów, gdyby mógł. Skrzywiła się, wspominając swoje piętnaste urodziny i sposób, w jaki jej ojciec nalegał, aby wszyscy zgromadzili się na zewnątrz na wyścig z przeszkodami.
Lepiej by było, gdyby na imprezie nie uczestniczyło kilkanaście nastoletnich dziewcząt, które byłyby bardziej zainteresowane rozmową o chłopcach, filmach i muzyce. Weszła po frontowych schodach i zapukała przed wejściem. „Ryan! Jesteś tutaj!” Jej matka była pierwszą osobą, która ją szpiegowała. - Oczywiście, że tak.
Nie przegapiłbym urodzin Evana. Ryan przytulił mamę i poklepał ją po plecach. "Mam nawet prezent. Gdzie mam go położyć?" "Tuż tutaj." Judy Bancroft poprowadziła córkę do stołu w rogu salonu.
- Och, tak dobrze widzieć cię z dala od kul. Ścisnęła ramię Ryana. - Dobrze jest je zdjąć.
Więc gdzie jest urodzinowy chłopiec? Z piwnicy podniósł się ryk, a ona posłała matce krzywy uśmiech. "Chyba pójdę się przywitać." Zanim poszła do piwnicy, Ryan wymienił pozdrowienia z przyjaciółmi i rodziną, po czym zdecydował się wcisnąć do kuchni na drinka. Spięła się, kiedy zobaczyła swojego ojca. "Cześć tato." "Ryan." Pokiwał głową. "Jak się masz?" "Dobrze, dziękuję." Ryan starał się zignorować niezręczne uczucie, które miała, gdy rozmawiała z ojcem.
Większość ludzi przynajmniej poklepał po ramieniu od Jamesa Thomasa Bancrofta seniora; skinęła głową. Wzięła głęboki oddech i poszperała w dużej lodówce w poszukiwaniu napoju gazowanego. - Więc, um.
Jak tam praca? Wzruszył ramionami i sięgnął po piwo. "Nieźle." "Świetny." Zapadła między nimi zwykła napięta cisza. „A więc czy mama opowiadała ci o naszym koncercie w klubie 9:30? Jesteśmy bardzo podekscytowani”. Ryan nie wiedział, dlaczego to powiedziała.
Nawet gdyby jej matka coś powiedziała, wątpiła, by jej ojciec słuchał. Albo zależy. Mruknął niezobowiązujący dźwięk i otworzył swoje piwo. Zanim ktokolwiek zdążył cokolwiek powiedzieć, ktoś krzyknął do Jamesa, żeby zszedł do piwnicy.
"Wygląda na to, że nie mogą zacząć beze mnie." Ponownie skinął głową i wyszedł. Ryan oparł się o ladę. Nigdy nie miała najlepszych relacji z ojcem i nie poprawiły się, kiedy nie tylko odrzuciła sport, ale skupiła się na muzyce jako swojej karierze. Nie była daleko, pomyślała, kiedy powiedziała Larze, że brak syna jako jego pierwszego dziecka prawie złamał serce jej ojca.
"Hej, siostrzyczko!" Ryan wyrwał się z zamyślenia i zdołał uśmiechnąć się do brata. - Hej, JT. Jak leci? Zaskoczony, że dotarłeś do domu. JT klepnął ją w ramię, a ona niezręcznie poklepała go po dłoni.
JT był trzy lata młodszy od niej, ale był wyższy od niej, odkąd skończył dwanaście lat. Wziął po ojcu tak, jak ona wyglądała po matce. Miał brązowe włosy ich taty, brązowe oczy i kwadratową szczękę.
JT był gwiazdą futbolu w liceum, podobnie jak ich ojciec, i zdecydował się pójść na UMD, alma mater ich ojca. On również nie był pod wrażeniem muzycznych aspiracji Ryana, chociaż był zbyt skoncentrowany na własnym życiu, by sprawiać jej wiele smutku. Po latach ćwiczeń i gry w piłkę nożną wyglądał na starszego niż był; pomyślała, że z łatwością mógłby przejść na dwadzieścia pięć lat. Zastanawiała się, czy dostał kartę, kiedy wychodził. „No dalej, Ryan, nie mogłem przegapić osiemnastych urodzin Evana”.
JT przeszukał chłodnicę w poszukiwaniu napoju gazowanego. - Tak, ja też nie. „Poza tym, teraz, kiedy mam samochód, jest o wiele łatwiej”. Ryan skinął głową i pociągnął łyk wody sodowej, zmuszając się do zastanowienia się nad odpowiedzią.
Samochód był prezentem na dwudzieste urodziny JT w czerwcu poprzedniego roku; jej prezent na dwudzieste urodziny była kartą podarunkową. Potrząsnęła głową. - Cóż, świetnie, że mogłeś przyjechać. Wiem, że mama i tata lubią cię mieć w pobliżu.
Bóg jeden wie, dlaczego. Ryan zaśmiał się, zwężając na nią oczy. "Jak w szkole?" "Doskonały." JT pociągnął łyk swojego drinka.
- Mamy tego nowego gościa, Dunstona, z Filadelfii. Podobno jest jednym z najlepszych odbiorców i jak na razie to wszystko prawda. Z Barskim jako rozgrywającym i Dunstonem do odbioru, powinniśmy poprowadzić konferencję. Jednak nadal jestem niezdecydowany co do draftu. Tata uważa, że powinienem, a mój agent mówi, że powinienem spokojnie przejść w pierwszej lub drugiej rundzie, ale wiesz.
Musisz przyjrzeć się wszystkim opcjom. Sport, sport i inne sporty, pomyślał Ryan. „Cóż, powodzenia z tym wszystkim.” „Dzięki, Ry.” Rozległ się kolejny ryk, tym razem z jaskini i JT wziął Ryan powędrował z powrotem do tłumu i poszukał Evana. Nie widziała go w salonie ani jaskini i postanowiła odważyć się na piwnicę.
Rozejrzała się i znalazła Evana z boku, krzycząc zachęcająco do ojca, która walczyła w ping-ponga z mężczyzną, którego nie rozpoznała. Szturchnęła go w bok. „Cześć, Evan.” „Ryan!” Spojrzał w dół Ryan pomyślał cierpko, jak jej bracia sprawili, że czuła się na wysokości trzech stóp Wysoki i uśmiechnięty. Podobnie jak Ryan, miał kasztanowe włosy i zielone oczy ich matki.
Był wyższy od JT o kilka cali, a kiedy zaczął uprawiać sport, nikt nie był zaskoczony, gdy pociągnęła go koszykówka. „Wszystkiego najlepszego, squirt." Objęła go ramieniem i ścisnęła. Evan prychnął, ale odwzajemnił uścisk. „Byłem wyższy od ciebie, odkąd skończyłem jakieś dziesięć lat albo jedenaście. ”„ Wiem, ale nadal jestem starszą siostrą.
Więc gotowe. ”„ W porządku, w porządku. ”Evan pokręcił głową z udawaną rezygnacją, po czym uśmiechnął się.„ Dzięki, Ryan. Cieszę się, że mogłeś to zrobić.
Pomyślałem, że możesz mieć próbę czy coś. Pewnego dnia wpadłem na Trouta; powiedział mi o klubie 9:30. To wspaniale! Gratulacje. ”„ Dzięki, Evan.
”Ryan był zadowolony. Ona i jej najmłodszy brat zawsze się dogadywali. Evan była jedyną osobą w rodzinie, która traktowała jej muzykę prawie poważnie. Wszelkie dokuczanie było zawsze dobroduszne i zwykle pytał żeby usłyszeć nowe piosenki.
To był miły kontrast ze sposobem, w jaki wszyscy zareagowali. „Zamierzam być na twoim koncercie w Maryland i przyprowadzę też kilku przyjaciół”. - Dzięki, Evan.
Byłbym wdzięczny. Ścisnęła jego ramię. - Nie ma problemu. Nie jestem pewien, czy uda mi się dotrzeć do klubu o 9:30, ale dam ci znać. I powiedz mi, czy zmieni się data, czy coś.
"Pewnie." Milczeli przez minutę, obserwując ping ponga. „Więc”, zapytał Ryan, „kto wygrywa?” "Tata." Evan uniósł brew. - Czy myślisz, że inaczej byłby taki cichy? "Ah, tak." Ryan skinął głową. Kiedy ich ojciec wygrywał, był skupiony; kiedy przegrywał, gawędził, żeby odciągnąć przeciwnika od gry.
Patrzyła przez kilka minut, po czym powiedziała Evanowi, że wraca na górę. „Nie odchodź przed ciastem” - radził. - Mama dostała czekoladę z nadzieniem malinowym. Będzie panika.
Ryan zaśmiał się i wrócił na górę. Znalazła kilku swoich kuzynów, którzy byli jeszcze w liceum i dowiedzieli się, co się z nimi dzieje, a potem jej tata podszedł, żeby rozpalić grilla. Był październik i pogoda się ochładzała, ale powstrzymanie ojca od obowiązku grillowania wymagało czegoś więcej. Mężczyźni zgromadzili się wokół grilla na tylnym patio, a ich rozmowa zeszła na sezon piłkarski, prawdziwy i fantastyczny; dopiero rozpoczęte sezony hokejowe i koszykarskie; koniec kolejnego rozczarowującego sezonu mistrzostw; oraz przyszłość the Redskins, całorocznej telenoweli, która dostarczyła mnóstwo materiału. Kobiety chodziły między werandą a kuchnią, pomagając mamie Ryana w przygotowaniu różnych spraw, a ich rozmowa dotyczyła albo dzieci, albo skutków sportowych hobby ich mężów.
Ryan zastanawiał się, dokąd się udać. Nie miała ochoty wychodzić i dyskutować o sporcie z mężczyznami, nie miała dzieci ani chłopaka, więc rozmowa z kobietami też była trudna. Jej młodsi kuzyni przywitali się, kiedy ich powitała, ale byli bardziej zainteresowani rozmową o problemach w szkole średniej i graniem w swoje przenośne gry wideo. Te, które nie były na Facebooku ani na Twitterze.
Pomyślała, że przynajmniej hamburgery będą dobre. Musiała przyznać, że jej tata był mistrzem grillowania par excellence. Doskonalił swoje umiejętności związane z imprezami tailgating. Usiadła na patio na świeżym powietrzu i spróbowała się zrelaksować. Dotarły do niej fragmenty rozmowy i wkrótce poczuła, że się spina.
„Tak,” powiedział jej ojciec, „Myślę, że JT pójdzie na pobór w przyszłym lecie. To znaczy, dlaczego, do diabła, miałby czekać? Jest w tempie, aby ustanowić szkolny rekord w walce w sezonie. aby nie wchodził.
" - A co z Evanem? ktoś zapytał. "On będzie starterem, patrzcie." Duma jej ojca była nieskrywana. - Nawet jako student pierwszego roku.
Zwariują, jeśli go nie zaczną. "Cześć Ryan." Podniosła głowę i uśmiechnęła się. - Cześć, wujku Pete. Jak się masz? - Świetnie.
Jak wszystko idzie? - Och, całkiem nieźle, dzięki. - Zajmujesz się czymś? - zapytał jej wujek. Zanim Ryan zdążył odpowiedzieć, jej ojciec to zrobił. „Ryan wciąż myśli, że będzie gwiazdą rocka”. Obrócił hamburgery.
Ryan zgrzytnęła zębami i poczuła się f. Szyderczy ton rywalizował z dumą, z jaką mówił o Evanie i JT. Powtarzała sobie, że była do tego przyzwyczajona i któregoś dnia będzie. Jej ojciec kontynuował: „Jej matka i ja wciąż mamy nadzieję, że wyrośnie z tego i znajdzie prawdziwą pracę. Mogłaby zrobić więcej niż tylko pracę z dronami, którą wykonuje teraz”.
Rzucił kwaśne spojrzenie na Ryana. - Nie myśl, że JT lub Evan będą cię wspierać, kiedy już zostaną powołani. Ryan usiłował coś powiedzieć. „To nie tak” - zarządziła.
"Ciężko pracujemy." Ojciec rzucił jej ukośne spojrzenie, jego pogarda była ewidentna. - Jeśli myślisz, że to praca, mała dziewczynko, to twoja matka i ja zrobiliśmy coś złego. Ryan przeprosił przez zaciśnięte zęby i wrócił do domu.
Musiała odejść; tym razem jej tata posunął się za daleko i nie mogła udawać przed wszystkimi tymi ludźmi. Ruszyła prosto do pokoju gościnnego, w którym były płaszcze. - Ryan. Hej, Ry! Evan znalazła ją, chwytając kurtkę. - Co słychać? Jeszcze nawet nie jedliśmy ciasta.
- Przepraszam, Ev. Miałem cię znaleźć i pożegnać. Tato mnie wkurzył. Znowu.
Wsunęła ręce w rękawy. „Wiem, że powinienem się do tego przyzwyczaić, po prostu pozwól temu zsunąć się ze mnie czy cokolwiek innego, ale to było za dużo. Za daleko. Mam go cholernie dość, że czuję się jak porażka, bo nie gonię za cholerną piłką wokół pole ”. Zatrzymała się i wzięła oddech.
- Przepraszam, nie mam zamiaru wyładowywać tego na tobie. "W porządku." Włożył ręce do kieszeni. - Przepraszam, że sprawia, że czujesz się w ten sposób. "Nie twoja wina." Wzięła kolejny głęboki oddech i spróbowała rozluźnić ramiona. - Posłuchaj, po prostu powiem mamie, że nie czuję się dobrze.
Nie chcę wywołać sceny i zrujnować twojej imprezy. - Dlaczego miałbyś zrujnować przyjęcie? JT wetknął głowę do środka, a Ryan jęknął do siebie. - Nie zrobiłbym tego.
Dlatego jadę. Ryan złapał jej torbę. - Och, daj spokój. Czy chodzi o to, co powiedział tata na werandzie? JT przewrócił oczami.
- Jezu, Ryan, on jest tylko szczery. - Ojej, dzięki, JT. Spojrzała na niego. - Kiedy tata obraża twoje wybory życiowe, przypomnę ci, że to powiedziałeś. "Może gdybyś dokonał lepszych wyborów, nic by nie powiedział.
Chryste, Ryan, posłuchaj siebie. Chcesz być w zespole? Każdy dzieciak w pieprzonej liceum chce kiedyś być w zespole." JT skrzywił się. - Tata wie, że ci się nie uda, więc dlaczego miałby udawać? "JT, wycofaj się." Oczy Evana wędrowały między rodzeństwem. „Wszyscy ludzie robią to w muzyce.
Kto powiedział, że Ryan tego nie zrobi?” JT prychnął i pokręcił głową. - Cóż, myślę, że to załatwia sprawę. Głos Ryana był szorstki.
"Wszystkiego najlepszego, Evan. Porozmawiamy później." Szybko uściskała Evana, ale nic nie powiedziała JT, gdy przepychała się obok niego i ruszyła korytarzem. Jej matka była zaskoczona, ale rozproszona, gdy Ryan powiedział, że wyjeżdża, i podjął jedynie symboliczny wysiłek, aby przekonać ją, by została. Wsiadając do samochodu, Ryan pomyślał, że to by zaszkodziło, gdyby nie była już tak zdenerwowana wypowiedziami ojca i brata. Uspokoiła się, wyjeżdżając z osiedla, nie chcąc rozpraszać się na autostradzie.
Kiedy wróciła do domu, Lara jeszcze nie było. Ryan był trochę rozczarowany, że nie mogła się doczekać, kiedy zacznie pić lody, ale zdecydował, że trochę spokojnego czasu na czytanie lub pracę nad piosenką przyniesie więcej korzyści. Nie wspominając o tym, że skończyły się lody.
Wiedząc, że nie może pracować tak spięta jak była, najpierw włączyła iTunes, a następnie wzięła drinka i usiadła na kanapie. Arcade Fire weszło do Radiohead i zaczęła się odprężać, pozwalając grać piosenkom, nie myśląc, tylko słuchając. Kiedy zadzwonił jej telefon komórkowy, drgnęła z zaskoczenia i musiała się zorientować. Spojrzała na wyświetlacz, zaskoczona, widząc imię Brody'ego. "Cześć?" - Hej, Ryan.
Tu Brody. Co słychać? "Niewiele." Usiadła na kanapie. "Gdzie jesteś?" - Jestem zraniony. Myślałem, że znasz harmonogram od podszewki. Brzmiał na tak urażonego, że musiała się śmiać.
„Przepraszam, Brody. Dzisiejsze rodzinne sprawy. Grałeś już? Przepraszam, jeśli to przegapiłem. ”„ Nie.
Masz trochę czasu. Zaczyna się o siódmej. ”„ W porządku, ale gdzie jesteś? ”Ryan spojrzał na zegarek, było tuż po piątej.„ Toronto. ”„ Masz szczęście. ”„ Tak, cóż.
Co mogę powiedzieć? Jestem szczęściarzem. Więc jak tam sprawy rodzinne? ”„ Do dupy. ”Ryan nie próbował tego bagatelizować. Wygląda na to, że ktoś potrzebuje sushi. „Musiała się trochę pośmiać.” Może.
Albo zawsze jest makaron i ser. ”Przyszło jej do głowy, że od śniadania nie jadła zbyt wiele, a jadła tylko na przyjęciu.” Ryan, nie mów tak. Nie mogę się rozpraszać, martwiąc się o ciebie w ten sposób. ”„ Martwisz się o mnie? ”Była zaskoczona.„ Martwię się o każdego, kto traktuje mac'n'cheese tak, jakby to był jego własny posiłek. z tym hot dogiem, "zaproponowała.„ Nie.
"„ Spam? "Wydał zduszony dźwięk.„ Przepraszam. "Zachichotała.„ Nie wiem. " Byłem tak wściekły, że skończyło się na tym, że nie jadłem i nie jestem jeszcze głodny, ale jestem pewien, że wkrótce będę głodny.
Co powiesz na to, że obiecuję zjeść coś, czego nie ma w pudełku? ”„ Poczułbym się znacznie lepiej. ”„ W takim razie zrobię to. Lepiej idź.
Nie masz rozgrzewki czy coś takiego? ”„ Tak, wkrótce. Chciałem tylko przywitać się z moim ulubionym muzykiem. ”„ Dzięki, Brody. ”Ryan uśmiechnął się, widząc ciepłe uczucie, jakie wywołał ten komentarz.„ Po całym dniu, który miałem, to naprawdę miło usłyszeć. Gdybyś tu był, mógłbym nawet pozwolić ci mnie pocałować.
Brody milczał przez chwilę. - Nie powinieneś tak drażnić się ze mną, Ryan. Przygryzła wargę, gdy przeszyło ją nerwowe podniecenie, po czym uśmiechnęła się. - O tak? Co zamierzasz z tym zrobić? "Będziesz musiał tylko poczekać, aby się dowiedzieć." Zastanawiała się, czy wyobrażała sobie, że jego głos był nieco głębszy niż zwykle. - Nieokreślone groźby mnie nie przerażają, Brody.
- Kto powiedział coś o niejasnych? Przerwał, a Ryan poczuł tę samą kombinację nerwów i oczekiwania. - Dobrze, bądź w ten sposób. Zobacz, czy znowu dla ciebie gotuję. Znowu przerwał, po czym ustąpił.
"Zdobądź zdrowe jedzenie i obejrzyj mecz, dobrze?" "Tak jest." Zaśmiała się. "Powodzenia." - Dzięki. Porozmawiamy później. Ryan znów się uśmiechnął, kiedy włożyła telefon z powrotem do kieszeni. Wciąż była spięta, ale rozmowa telefoniczna pomogła jej otrząsnąć się z tego, co wydarzyło się na przyjęciu.
Ulubiony muzyk, powiedział, a ona potrząsnęła głową, kiedy wstała i poszła do kuchni. Powiedział to dla zabawy, ale i tak miło było to usłyszeć. Zrozumiała, że ma ochotę popracować nad jakąś muzyką.
Zerknęła na swój telefon i zobaczyła, że ma jeszcze półtorej godziny do meczu. Mogłaby nad czymś popracować, potem zjeść obiad i obejrzeć mecz. Podeszła do komputera, żeby przejrzeć trwające prace i zobaczyć, co przykuło jej uwagę. Druga piosenka tak.
Wysłuchała tego, co miała do tej pory, a następnie podeszła do klawiatury. W trakcie zabawy z tą piosenką do głowy przyszła jej kolejna melodia i zdecydowała się nad tym popracować i przełączyła się na gitarę. Nie zwracała uwagi na nic innego, dopóki huk z góry nie sprawił, że spojrzała w górę i mrugnęła, po czym sprawdziła godzinę. - Och, człowieku. Prawdopodobnie są w połowie pierwszej lekcji.
Wstała, przeciągnęła się i włączyła telewizor. Z grą w tle, zaczęła przeszukiwać kuchnię w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Głód przyszedł na nią z zemstą i kupiła trochę soku. Nic nie wyglądało zachęcająco, więc złapała menu na wynos.
Pomyślała, że chińskie jedzenie nie jest dokładnie w pudełkach. Pudełka były kwadratami lub prostokątami; te kartony były bardziej jak trapezoidy.
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu