Wiedząc, że jej mąż nie był w stanie spłodzić jej dziecka, Dimples miał alternatywne rozwiązanie.…
🕑 20 minuty minuty Historie miłosne Historie"Ben, co robisz we wtorek wieczorem?" – spytała Carla, kiedy mijał skrzynkę pocztową na końcu jej podjazdu. „Nic szczególnego. Dlaczego?” — zapytał jej sąsiad.
"Urządzam imprezę.". „Brzmi dobrze. Czy Harold nie wyjechał z miasta w podróży służbowej?”.
„Tak. Będzie w domu w ten weekend”. „Więc kota nie ma, a myszy będą się bawić. Wygodnie”. Ben od razu wiedział, że to głupio mówić.
„Daj spokój, Ben, to nie fair. Jestem żonaty od jedenastu lat i oczekuję, że tak pozostanie”. „Więc o co chodzi na imprezie?”. „To impreza walentynkowa”. „Czy mam przynieść róże?” Znowu kolejny głupi komentarz do zamężnej kobiety.
„Oczywiście, i trochę czekolady też”. Uśmiechnęła się szeroko z olśniewającym uśmiechem. „Carla”, zapytał, „kto jeszcze jest zaproszony? Mam nadzieję, że nie próbujesz znowu bawić się w kupidyna. Ostatnim razem, gdy to robiłaś, nie wyszło tak dobrze”. „Masz na myśli, że Marsha nie chciała się z tobą umówić tamtej nocy, prawda?”.
„To nie wszystko. Kłóciliśmy się przez większość czasu”. „Cóż, nie zostaniesz poddany randce w ciemno ani nic w tym rodzaju.
Obiecuję”. „Więc kto tam będzie?”. „To niespodzianka, ale nie będę próbował umówić cię z nikim, kogo nie znasz”.
"Jaki czas?". „A może dziewięć?”. „Dobrze.
Mogę się trochę spóźnić. Sklep zamykają o dziewiątej”. Carla była ładną kobietą, w rzeczywistości bardzo seksowną. Zeszłego lata skończyła trzydzieści lat i wyglądała olśniewająco w bikini na lokalnym basenie. Jej mąż, Harold, był sprzedawcą i często wyjeżdżał.
Ben był zatwardziałym kawalerem w wieku trzydziestu pięciu lat i był właścicielem sklepu spożywczego dla mam i rodziców w mieście. Oczywiście byli sąsiadami i od czasu do czasu spotykali się na okolicznych imprezach albo machali do siebie przez płot. Bena, jak wszystkich innych, pociągały jej dołeczki i uśmiech. Wszyscy nazywali ją Dimples. We wtorek sklep był zajęty.
Były Walentynki i ludzie kupowali rzeczy na ostatnią chwilę dla swoich bliskich. Dopiero w dziewiąta trzydzieści mógł zamknąć. Ben zdecydował się na butelkę szampana na przyjęcie zamiast kwiatów i czekolady. Pół tuzina samochodów było zaparkowanych na podjeździe Dimples lub na ulicy. Impreza wydawała się już w toku.
Nie było potrzeby dzwonić. Tabliczka na drzwiach głosiła: „Szczęśliwy Wszedł niezapowiedziany. W salonie było około pięciu czy sześciu mężczyzn i żadnej kobiety, rozmawiających bezczynnie i popijających drinki.
Ben rozpoznał jedną z twarzy z sklep, ale nie pamiętał jego imienia. Pozostali byli obcy. Dołeczek przytulił go i powiedział, że bardzo się cieszy, że mógł to zrobić. Nalała mu drinka, a potem poruszyła tłum, rozmawiając z każdym z mężczyzn. klient podszedł do niego i zapytał: „Czy wiesz, co to jest i o co chodzi, Ben?”.
„Cóż, myślę, że to impreza walentynkowa”. „Tak, ale tylko faceci z mężem na wyjeździe. Wydaje się dziwne”.
„Tak, ale znasz Dimples. Zawsze flirtuje z facetami”. „Myślę, że chce jednego z nas, Ben”. „Hej, idę po dolewkę. Mogę ci coś podać?”.
„Nie, nic mi nie jest. Daj mi znać, jeśli dowiesz się, co ona planuje”. O jedenastej trzydzieści wszyscy goście byli zrelaksowani, ich głosy były głośne i śmiali się z dziwacznych żartów z szatni. Dołeczki śmiałyby się tak samo głośno, jak mężczyźni, którzy wyglądali na jednego z chłopców.
Wtedy mężczyzna, który przesłuchiwał Bena, miał otrzymać odpowiedź na temat przyjęcia. Dimples zadzwonił małym dzwoneczkiem, żeby zwrócić na siebie ich uwagę. Zajęło trochę czasu, zanim wszyscy się uspokoili, zanim Dimples powiedział: „Pytałeś o moje przyjęcie i zastanawiałeś się, czy mam jakiś ukryty motyw.
Odpowiedź brzmi „tak” i jest to raczej kwestia osobista. „Chcę mieć dzieci. Harold nie jest w stanie spłodzić dziecka. Jeśli zastanawiasz się, czy to dlatego, że nie wiemy, jak to zrobić, mogę cię zapewnić, że to nie problem”. Każdy się śmiał.
„Nie będę wchodził w szczegóły naszej sytuacji, ale byliśmy u kilku lekarzy i zawsze wynik jest ten sam. Będę potrzebował twojej pomocy z tym problemem. Dziś Walentynki, dzień zakochanych, więc składam serdeczne pozdrowienia tym z Was, którzy chcieliby wziąć udział ze mną w grze, którą nazywam „Loterią Hodowlaną”.”. Kontynuowała: „Jestem u szczytu owulacji. Im więcej z was podzieli się ze mną dziś wieczorem swoim nasieniem, tym większe prawdopodobieństwo, że zajdę w ciążę i mniejsze szanse, że to ty będziesz ojcem”.
Dimples otworzył szufladę i powiedział: „Mam tu talię kart. Ci z was, którzy chcieliby zagrać, wybiorą kartę z talii. Kolejność moich kochanków będzie zgodna z wartością kart. Karta idzie pierwsza.
Jeśli wolisz nie brać udziału, rozumiem i dobranoc.”. Wśród mężczyzn, którzy zaczęli się na siebie gapić, rozległ się szmer. Potem zapadła cisza. Dwóch mężczyzn postawiło swoje drinki na stole i bez słowa wyszło z domu. Pozostało pięciu mężczyzn do wyciągnięcia karty.
„Jeszcze jedna rzecz i to jest ważne. Wszyscy musimy być razem w sypialni. Nie chcę, żeby ktoś twierdził, że nie grał. Wszyscy jesteśmy dla siebie świadkami.
Czy to jasne?”. W tym momencie z domu wyszedł jeszcze jeden mężczyzna, pozostawiając czterech potencjalnych ojców. Był czas na losowanie kart. Wyszły jako piątka, potem królowa, siódemka, a na końcu as. Ben wylosował królową i był drugi.
„Dobra, ćwieki, znasz zasady. Daj mi chwilę, potem wszyscy możecie dołączyć do mnie w sypialni. Zostawcie swoje ubrania w jadalni.
Chcę zobaczyć was nagich, kiedy dołączycie do mnie w sypialni”. Wszyscy czterej mężczyźni wypili po kieliszku brandy dla dodania odwagi w płynie. Potem wypili kolejną brandy i rozebrali się. Dimples ponownie zadzwoniła dzwonkiem i mężczyźni wiedzieli, że nadszedł czas, aby pojedynczo segregować w sypialni. Sypialnia płonęła od świec, kiedy do środka wkroczyli mężczyźni z kutasami sztywnymi jak parada żołnierzy na baczność.
Dipples był prawie nie ubrany. Miała na sobie nic nie przezroczystą lalkę niemowlęcą. „Nic” oznaczało, że niczego nie ukrywał.
Miała świetne cycki. Jej pięknie ukształtowane piersi w kształcie gruszki zawierały dwa ogromne sutki, którym nie można się oprzeć. Była ogolona, z wyjątkiem małej kępki włosów nad cipką.
Uśmiechnęła się do każdego z mężczyzn i zaczęła dawać im przedstawienie. Dołeczki uwodzicielsko rozchyliły jej nogi i rozłożyły cipkowe usta wskazując cel wieczoru. Podwoiła się jako zaproszenie dla nich do spędzenia czasu między fałdami. Drugą ręką pieścił jej piersi, szczypiąc każdy napięty sutek.
Było mało prawdopodobne, aby mężczyźni mogli stać się trudniejsi. Skinęła na mężczyzn, aby podeszli bliżej. Najbliższy mężczyzna dostał robotę ręczną.
Inny zbliżył się na tyle blisko, że jej usta mogły owinąć się wokół jego penisa. Ben pozwolił sobie zejść na nią i pożreć ją, dopóki mężczyzna ciągnący asa nie zdjął go z łóżka. Sądząc po wyglądzie jego kutasa, as był więcej niż gotowy do odebrania swojej nagrody na loterii.
Dosiadł ją, znalazł cel i walił Dimples wystarczająco długo, by mogła piszczeć z orgazmu lub dwóch, aż osiągnął punkt kulminacyjny z cichymi pomrukami i jękami. Ben wspiął się z powrotem na łóżko, ssąc jej cycki, po czym walnął jej wypełnioną spermą cipkę z zapałem pomocnika rugby. Trzymała szeroko rozstawione nogi i wysoko nad jego głową, pomagając mu wejść głęboko i do końca. Ben wytrzymał o wiele dłużej niż as. Spocił się nieźle, wiercąc ją szybko i mocno.
Zdecydowanie cieszyła się z jego wytrzymałości, doświadczając wielu orgazmów aż do ostatnich kilku uderzeń. Poczuła jego skurcze i owinęła nogi wokół jego talii, upewniając się, że się nie wyrwie. on nie. Ben wyładował ponad tydzień wytrysku, ostatnio pieprzył się ze swoją dziewczyną tydzień temu w zeszły poniedziałek.
Był wyczerpany i po prostu pozostał w cipce Dimplesa, dopóki następny mężczyzna, siedmiokartowy stud, nie zaczął się niecierpliwić. „Hej, kolego. To moja kolej, by zdobyć kawałek tej cipki. Przesuń się”.
Mężczyzna wepchnął swojego kutasa w jej nasiąkniętą spermą cipkę i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby poprawić pracę Bena. Nie sprostał, ale przyszedł z zapałem, napełniając ją po brzegi. Mężczyzna miał dość spermy, by utrzymać ją w niemowlętach do końca jej płodnego życia. Ostatni facet miał jaja wielkości piłki bejsbolowej i był tak napalony, że wytrzymał tylko tuzin uderzeń. W ciągu tych kilku minut jego pomruki i gardłowe jęki były wystarczająco głośne, by obudzić zmarłych.
Kiedy skończył, sperma wytrysnęła z cipy Dimples jak wybuch na platformie wiertniczej. Dołeczki po prostu leżały na łóżku z uśmiechem i łzami w oczach. Potem powiedziała: „Weź prysznic, jeśli chcesz, ale czas powiedzieć dobranoc. Dziękuję wszystkim”.
Była druga w nocy. Miesiąc później Ben spotkał Dimplesa przy tej samej skrzynce pocztowej. „Jak leci, Dimples? Kiedy spodziewasz się dziecka?”. Skrzywiła się na niego.
"Nie jestem w ciąży.". „Naprawdę! To niemożliwe. Kiedy ostatnio widziałem, byłeś tak pełen śmietanki, że wyglądało to, jakbyś był dystrybutorem maślanki”. „Ha ha ha.
Nie bądź wulgarny, Ben. To nie jest śmieszne. Ben, nie rozumiem tego. „Przykro mi to słyszeć, Dimples. Hej, zawsze chciałem cię zapytać, gdzie znalazłeś pozostałych gości na imprezie.
Nie znałem ich”. „To było łatwe, Ben. Właściwie, powodem, dla którego cię poprosiłem, było to, że potrzebowałem przyjaciela, który byłby tam ze mną.
Byłeś jedyną osobą, którą tak naprawdę spotkałem wcześniej. Pozostali byli nieznajomymi, których znalazłem na stronie internetowej o nazwie „No Strings ". Nie jest trudno znaleźć facetów, którzy chcą się pieprzyć. Wszystko, co musiałem zrobić, to posortować ochotników i wybrać najlepszych." Potem błysnęła zapraszającym uśmiechem i dodała: „Wiesz, muszę utrzymać swoje standardy”.
„Tak, Dimples, wiem. Więc powiedziałeś Haroldowi o przyjęciu?”. „Niezupełnie.
Po prostu powiedziałem mu, że szukam alternatyw”. „Czy zgadza się z terminem„ alternatywy ”?”. „Nie mówił o tym zbyt wiele. Po prostu wie, jak bardzo potrzebuję zajść w ciążę, więc kiedy pojawia się temat, zamyka się”.
„Rozumiem. Spróbujesz jeszcze raz?”. „Naprawdę nie wiem, Ben. Jest jednak kilka rzeczy na wynos z imprezy. Nie brzmiąc zbytnio jak dziwka, naprawdę podobało mi się bycie dziewczyną, na którą wszyscy zwracają uwagę.
Chodzi o to, że to było trochę ekscytujące. uwielbiałem seks, z wyjątkiem tego, że opróżnienie się zajęło mi dwa dni. Co do innego, byłeś zdecydowanie drużbą w pokoju. Podobał mi się sposób, w jaki razem tańczyliśmy.
„Ale nie tańczyliśmy ze sobą tej nocy”. „Mam na myśli rodzaj tańca, który robiliśmy w łóżku. To jest jak taniec, nie sądzisz? Dobrzy partnerzy do tańca zawsze wpadają w ten sam rytm”.
"Chyba.". „Naprawdę wiesz, jak sprawić przyjemność dziewczynie. Po pierwsze, byłeś jedyną osobą, która dała mi pocałunki w cipkę.
Sposób, w jaki skubałeś moje cycki, naprawdę mnie podniecił. Potem zostałeś, dając mi czas, aby naprawdę się tym cieszyć z mnóstwem orgazmów Założę się, że uszczęśliwisz swoją dziewczynę. „Rzuciła mnie tydzień przed walentynkami. Szczerze mówiąc, potrzebowałem cię tak bardzo, jak ty mnie.”. "Oh przepraszam.".
„Tak, dzięki. Ostatnio byłem trochę przygnębiony. Twoja impreza pomogła, ale prawdopodobnie nie byłoby mnie tam, gdybym wciąż miał dziewczynę”. – Może kiedyś to naprawię.
To zapoczątkowało zupełnie nowy związek. Ben nie był na tyle naiwny, by uwierzyć, że był jedynym mężczyzną, który ją pieprzył, kiedy złożył kolejną wizytę. Niecały miesiąc po walentynkach Dimples zaprosił go na kolację.
Znał wynik. Deser podawano do łóżka. Kiedy przyszedł z butelką wina, przywitała go mocnym uściskiem i paskudnym pocałunkiem. Ubrana była w bluzkę z głębokim dekoltem i krótkie spodenki. Nie miała na sobie stanika ani butów.
Spekulował, że ona też nie nosiła majtek. Była ubrana, ale niczego nie ukrywała. Wino było odkorkowane i usiedli w salonie, delektując się drinkami i rozmawiając. „Więc Dimples, co się tu ostatnio dzieje?”. „Daj spokój, Ben.
Mówisz, jakbym była dziwką. To znaczy, jasne, ostatnio miałam kilku gości, ale nadal nie jestem w ciąży. Może uda nam się dzisiaj dokończyć robotę”.
„Naprawdę, Dimples, nie byłbym dobrym tatą”. "Na tym polega piękno. Cieszymy się swoim towarzystwem, ty schodzisz we mnie, ja dostaję orgazmu - i to wszystko. Nie wiesz, czy jesteś tatą, czy to był następny facet.
Jeszcze lepiej, odchodzisz bez odpowiedzialności. Nie ma nic lepszego, Ben”. „Sprawiasz, że to brzmi tak prosto, Dimples.
Chciałbym móc myśleć o tym w ten sposób. Zawsze czuję się winny”. „Wypij jeszcze jeden kieliszek wina, Ben. To może wyleczyć cię z tych uczuć”. Ben miał więcej niż jeden kieliszek.
Opróżnili butelkę przed kolacją. Dimples przygotował wspaniały posiłek z poczerniałego łososia podany z ryżem i dużą sałatką. Po obiedzie popijali grappę, dzięki czemu byli bardzo zrelaksowani i w dobrym nastroju. Sprzątnęła ze stołu, po czym usiadła mu na kolanach, obejmując go za szyję.
„Ben, jesteś taki słodki, kiedy pijesz”. "Co masz na myśli?". „Och, ten błysk w twoich oczach i b na twarzy. Wyglądasz jak mały chłopiec, który ma właśnie otworzyć prezenty urodzinowe”. „To nie jest dokładnie ten obraz, dla którego kręciłem, to znaczy, jak mały chłopiec.
Muszę jednak przyznać, że nie mogę się doczekać rozpakowania mojego prezentu”. „Hej, chłopięcy wygląd nie jest groźnym podnieceniem dla kobiet. Jesteś uroczy, Ben.
Właściwie jestem teraz tak mokra, że nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę cię do łóżka”. „Czy możemy chwilę poczekać, aż mój żołądek się uspokoi?”. „Dobrze, ale nie zamierzam czekać zbyt długo” i dała mu kolejny głęboki pocałunek.
Był zmierzch, kiedy wzięła Bena za rękę i zaprowadziła go do sypialni. Dimples rozebrał go, potem siebie. Ben miał rację. Nie nosiła majtek, a mała kępka włosów na jej cipce zniknęła.
Po prostu stał przy łóżku, wpatrując się w nią, podczas gdy ona opadła na kolana, by zacząć ssać jego sztywnego penisa. „Nie mogę obciągać cię zbyt długo, Ben. Potrzebuję twojej spermy w mojej cipce, nie na ustach. Mam tylko nadzieję, że wytrzymasz tak długo, jak w Walentynki”.
Pociągnęła go na łóżko obok siebie. Dimples położyła się z głową opartą na poduszce z zamkniętymi oczami i masturbowała się, podczas gdy on zajmował się jej sutkami. „No dalej, Ben, pieprz mnie. Myślałem o tym cały dzień”. Tak jak powiedziała, była mokra, ociekająca wodą.
Jej wilgoć wydawała się przepływać w niej jak białko jaja. Penetracja jej cipki była jak wślizgnięcie się w wygodną parę butów. To było idealne dopasowanie. Zaczął powoli, najpierw schodząc głęboko, a potem wycofując się. Zaczął ponownie pchać dwa lub trzy razy, zanim się cofnął.
„Przestań się drażnić, Ben. Włóż to i trzymaj”. Jej biodra zaczęły się kołysać, aby zademonstrować jej chęć kontynuowania tego.
Dostał wiadomość i zagłębił się, pieprząc ją szybkimi, głębokimi pociągnięciami, które wybuchały głęboko w jej jądrach. Wydała z siebie kilka ostrych okrzyków ekstazy, zanim wypuścił falę spermy napływającą w kierunku jej macicy. To było creampie o gigantycznych proporcjach. To był wodospad Niagara wytrysków. Ben przebywał w niej przez długi czas.
W końcu jego miękkość sama wycofała swoją laskę, gdy położył się obok niej, gładząc jej włosy i czoło. „Ben”, gruchała, próbując złapać oddech, „to było fantastyczne! Jeszcze nigdy żaden mężczyzna nie spuścił się we mnie tak mocno”. Ben uśmiechnął się i zamknął oczy. Był wyczerpany i potrzebował snu.
Dołeczek chciał go znowu w niej. Poszli na kompromis. Drzemał przez pół godziny, zanim zaczęła lizać spermę wciąż pokrywającą jego penisa.
Był zaskoczony, jak bardzo był odporny i gotowy, by zrobić jej ponownie. To Dimples go załatwił, a nie na odwrót. Ujeżdżała go na kowbojkę i pieprzyła go na pieska. Potem zwiesiła głowę nad krawędzią łóżka, żeby móc głęboko wziąć jego penisa do gardła. Kiedy przyszedł po raz drugi, stał, trzymając ją, podczas gdy ona wisiała z rękami wokół jego szyi i nogami wokół jego talii.
To było fizycznie wyczerpujące, ale satysfakcjonujące. „Ben, co powiesz na koktajl ze spermą?”. Nie był pewien, co miała na myśli, dopóki nie przyłożyła swojej cipki do jego głowy, pozwalając, by jego sperma kapała na jego usta.
To był smak, którego nigdy wcześniej nie próbował. Był pewien, że to nabyty gust. Zostawił ją śpiącą o drugiej nad ranem.
Nie widział jej potem przez kilka miesięcy. Miała romanse z innymi mężczyznami, kiedy Harolda nie było w mieście, ale ku jej przerażeniu nadal nie była w ciąży. Znów były Walentynki i skontaktowała się z Benem, aby uczcić ich pierwszą rocznicę. To było w poprzednie walentynki, kiedy po raz pierwszy zerżnął ją wraz z trzema nieznajomymi. Był zdumiony, że kobieta może tak ciężko pracować, aby zajść w ciążę, a po roku nadal była bezpłodna.
Ben był jedynym, który pojawił się na pierwszej rocznicy. Było tuż po dziewiątej wieczorem. „Gdzie są inni, Dimples?” była pierwszą rzeczą, którą powiedział, gdy wszedł do drzwi.
– Dziś wieczorem jesteśmy tylko we dwoje, Ben. Nie byliśmy razem przez długi czas i zdecydowałem, że chcę tylko ciebie. Mam nadzieję, że masz coś w rezerwie, bo jestem naprawdę napalona. Naprawdę cię pragnę. Stojąc w drzwiach, nie było pocałunków, tylko uścisk, zanim osunęła się na kolana, rozpinając jego spodnie khaki.
Jej ręka sięgnęła do środka, by wyciągnąć miękkiego, zwisającego penisa. „Ben, to po prostu wygrało” nie rób tego”, po czym wzięła do ust jego zwiotczały narząd. Pracując nad nim, rozpięła bluzkę i stanik. Dało jej to okazję do ruchania go w cycki, gdy stawał się coraz twardszy.
Ściągnęła mu spodnie i podciągnął jej spódnicę. Jej stringi bez krocza ułatwiały jej pieprzenie go trzy kroki od drzwi. Ben był mężczyzną tej godziny. Pieprzyli się na sofie. Pieprzył ją na plecach i na rękach i kolanach.
Zrobił ją pod prysznicem. Usiadła na nim, ujeżdżając jego kutasa, siedząc na krześle w jadalni. Zanim dotarli do sypialni, skończył już trzy razy, a jej orgazmy nigdy się nie skończyły. Ben został na śniadanie.
On przeleciał ją jeszcze raz na kuchennym stole. „Ben”, powiedziała, gdy wychodził, „rok temu dostałam cztery różne wpisy. Zeszłej nocy i dzisiejszego ranka dostałam cztery najlepsze, twoje.
Dziękuję. Jesteś naprawdę wspaniałym przyjacielem”. Luty zmienił się w marzec, potem kwiecień.
Pewnego wspaniałego pierwszego kwietnia słońce świeciło jasno, a wiosenne kwiaty rozkwitały w kolorach żółtym, fioletowym i białym. Jabłonie były pokryte kwiatami, a ptaki ćwierkały radośnie. Dimples zadzwoniła i zaprosiła go na obiad do restauracji. Spotkali się tego wieczoru w lokalnym włoskim lokalu popularnym wśród milenialsów.
Siedzieli przy przytulnym narożnym stoliku dla dwóch osób. Dimples zaczął rozmowę. „Jak się masz, Ben?”. „Nieźle, Dimples.
A ty? Chwileczkę. Pozwól, że zamówię wino”. „Nie mam dziś wina, Ben”. „Naprawdę? Mam pić sam?”.
„Chyba tak”. – O co chodzi, Dimples? on zapytał. „Dlatego zaprosiłem cię na obiad. To rodzaj świętowania”.
Podszedł kelner z drinkiem Bena i przyjął ich zamówienie na obiad. Coś o świętowaniu. „Jestem w ciąży, Ben”. „Wow, w końcu. To wspaniale! Kiedy masz termin?”.
„Połowa listopada”. Ben milczał, wykonując szybkie obliczenia. „Pozwól, że zapytam, Dimples. Czy to ty świętujesz, czy my świętujemy?”.
„Świętujemy, Ben”. „Skąd wiesz, że to moje?”. „Policz, Ben. Nie byłam z nikim od walentynek.
Byłeś ostatnim facetem, zanim zaszłam w ciążę. Myślę, że to było wtedy, gdy robiliśmy to na kuchennym stole. Tego ranka coś po prostu wydawało się takie właściwe. W każdym razie, tak się cieszę, że to byłeś ty.
„Okej, co powiedział Harold, kiedy mu powiedziałaś?”. „W zeszłym tygodniu złożył pozew o rozwód”. „Myślałam, że zgadza się z twoim„ alternatywnym ”rozwiązaniem. ".
"Najwyraźniej nie. Opowiedziałam mu całą historię, a on spakował się i mnie zostawił.”. „Co teraz zrobisz?”. „Wszystko zależy. Po prostu nie wiem na pewno.
Zobaczymy po rozwodzie. W każdym razie, jestem zachwycony, Ben. Może to tylko mrzonka z mojej strony, ale miałem nadzieję, że ty też będziesz szczęśliwy. To jeszcze nie zaczęło do mnie docierać. Naprawdę nie mogę ci powiedzieć, jak się czuję.
Sam nie wiem.”. „Zjedzmy obiad i porozmawiajmy później”. Makaron był wspaniały, ale żadne z nich nie było głodne. Bawili się jedzeniem i spędzali dużo czasu, wpatrując się w siebie. nagle, Dołeczek wybuchnął płaczem.
„Nic na to nie poradzę, Ben. Nie wiem, czy płaczę z radości, czy ze strachu przed samotnością. Ben posłał jej pocieszający uśmiech i trzymał ją za rękę. „Może jedno i drugie, Dimples”. Ich córeczka urodziła się na czas, tuż przed Świętem Dziękczynienia.
Zażartowała z Benem, mówiąc, że powinna nazwać dziecko „Turcja”. Dała jej na imię Valentine. Po porodzie Ben spędzał więcej czasu z Dimples i ich córką. Ben wprowadził się do nich w pierwsze urodziny Valentine.
w drugie urodziny dziewczynki, Ben i Dimples pobrali się i mieli jeszcze trójkę dzieci. Okazało się, że Ben się mylił. Był świetnym tatą dla czwórki swoich dzieci..
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,424„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,928Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,074Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu