Samotny Dan oszołomił urodę, ma szansę jej pomóc i otrzymuje jej serdeczną wdzięczność…
🕑 50 minuty minuty Historie miłosne HistorieMężczyzna i kobieta przy narożnym stole w hotelowej jadalni wyraźnie się kłócili. Śniada twarz mężczyzny wyrażała irytację, gdy machał palcem w powietrzu. Kobieta z czarnymi włosami sięgającymi do ramion i szczupła jak Dan z tyłu, od czasu do czasu wskazywała palcem, odpowiadając. Niskie tony sprawiły, że nie przyciągały uwagi z bliższych stolików.
Dan Tiernan odwrócił się, nie zainteresowany kłopotami innych. Nadal zastanawiał się, czy ta przerwa w Rivie nad jeziorem Garda była takim dobrym pomysłem. Jego starsza siostra Anna kupiła lot i zarezerwowała pojedynczy pokój w hotelu.
„Potrzebujesz przerwy. Minęły już dwa lata, Dan” - powiedziała. - Nie możesz wiecznie opłakiwać.
Carol nie życzyłaby sobie tego. Trzy lata starszy od niego, jego siostra usiłowała uśmiechnąć się zachęcająco, dodając: „Możesz mieć pomysł na następną powieść”. Sama myśl o życzeniach Carol go dotknęła. Tak bardzo za nią tęsknił i nie mógł rozmawiać o niej ani o wypadku, nawet z najbliższymi. Żonaty od sześciu ekscytujących lat i rozmawiający o założeniu rodziny, został nagle wyrwany.
Dan bez wątpienia nie miał wątpliwości, że jego libido nadal działa, budząc się ze sztywną erekcją więcej niż raz. Każda z tych okazji sprawiała, że czuł się smutny, bardzo samotny i potrzebował pracy ręcznej lub zimnego prysznica. Generalnie zwyciężył zimny prysznic. Jeszcze wczoraj na lotnisku Anna wyszeptała: „Nigdy nie wiesz, że możesz spotkać jakąś wspaniałą włoską damę”.
Dan nie mógł sobie wyobrazić, że to się stanie. Ale był tutaj, była piętnaście ósmej, a góry lśniły w porannym słońcu. Po śniadaniu poszedł do terminalu promowego w centrum miasta z gotowym aparatem.
Mały prom umożliwiał przyjemną przejażdżkę po jeziorze. Na pierwszym przystanku, Limone, Dan wyszedł na brzeg i strzelał po ruchliwej wiosce. Rozgrzany słońcem, po wykonaniu kilku zdjęć z zewnątrz, wbiegł do jasnego baru z pizzą.
Przyjemnie z zimnym piwem, jego wzrok przykuła para siedząca przy stole po drugiej stronie patio. Zauważył smagłą twarz. Czy to był facet, którego widział rano w jadalni? Nie, to niemożliwe. Pani, której ramię głaskał, miała mysie włosy, które czasami muskał.
Jego pani w hotelu miała włosy w kolorze kruka. Gdy Dan patrzył, para wstała, a mężczyzna w czerwono-białej sportowej koszuli objął ją ramieniem, gdy odchodzili. Przez chwilę zastanawiał się, czy mogą pojawić się na wykonanych przez niego zdjęciach. Po powrocie do hotelu zafundował sobie zimny prysznic.
Intensywny upał pierwszego dnia, który zastał, osłabił go i nagi położył się z powrotem na łóżku. We śnie Carol pojawiła się z tym złośliwym uśmiechem i stanęła nad nim naga, pochylając głowę w kierunku jego krocza. Dan sięgnął po jej jędrne piersi, ale jakimś cudem były poza zasięgiem. Byli tak blisko, a kiedy podjął kolejną daremną próbę, zniknęły jej delikatne piersi, zniknęła twarz. Carol odeszła.
Był sam w swoim łóżku hotelowym. Sen się skończył, jednak jego erekcja pozostała, ale szybko się załamała. Łza spłynęła mu po policzku. Czy to drażniło wszystko, co dla niego zostało? Ubrany w jasnoniebieskie spodnie i granatową koszulę zszedł do jadalni. Spojrzał w stronę stolika w rogu.
Para była tam jak poprzednio i wielkie niebiosa, znowu się kłócili. Czarne włosy podrzucone, gdy kobieta odwrócona do niego plecami zareagowała na coś, co powiedział jej partner. Dan miał całkiem niezłe pojęcie, o czym była ta kłótnia.
Śniada twarz wciąż miała na sobie czerwono-białą sportową koszulkę, którą miał na sobie w Limone. To nie była jego sprawa. Właśnie skończył posiłek, skrobanie krzesła zwróciło jego uwagę z powrotem na stolik w rogu. Śniada twarz była na nogach, wyglądała na rozgniewaną i z pogardliwym gestem skierowanym w twarz kobiety wyszedł z jadalni. Tym razem jedna lub dwie głowy się odwróciły i przy stolikach w pobliżu rogu wymieniono kilka komentarzy.
Ciemnowłosa kobieta nadal siedziała, wyprostowana w swojej bladoniebieskiej letniej sukience. Wiedząc, co widział w Limone, Danowi było jej trochę żal, ale z drugiej strony nie wiedział nic o wszystkich okolicznościach. Dan zobaczył, jak kręci głową do kelnera, który zbierał zamówienia na desery. Potem bardzo szybko zebrała swoją torbę i wstała, aby wyjść.
Pierwszy widok Dana z przodu na nią i oddech natychmiast uwiązł mu w gardle. Twarz o delikatnych rysach, ciemnych oczach i ciepłych ustach w kształcie litery M, które muszą skrywać piękny uśmiech. Jej niebieska sukienka mogła być namalowana na niej, ponieważ przylegała do delikatnie unoszących się piersi i zaokrągleń w talii i biodrach. Patrząc prosto przed siebie, zdecydowana wyszła z pokoju.
Dan siedział tam całkowicie oszołomiony. Znowu zaczął oddychać, ale nie było to łatwe. Od tamtej pory żadna kobieta nie uderzyła go tak mocno, odkąd Tak, od tamtej pory, z poczuciem winy myślała, że jest nielojalny wobec Carol. Ale Dan nie mógł uniknąć chęci lepszego poznania kobiety.
Stojąc, jego umysł był w rozterce. Jeśli była mężatką, niewiele mógł zrobić, ale mógł podziwiać z daleka. Reakcji, które w nim wzbudziła, po prostu nie można było zignorować. W głównym korytarzu pulchny mężczyzna w średnim wieku, podchodząc do niego, skomentował: „Interesująca scena domowa tam z tyłu, co? Nieczęsto się to widuje na wakacjach”.
Dan nie miał ochoty o tym rozmawiać. - Nie wiem nawet, czy są małżeństwem - powiedział, jakby go to nie obchodziło. Dan nie chciał usłyszeć odpowiedzi mężczyzny.
- Och, w porządku, są małżeństwem. Rozmawiali z facetem w autokarze z lotniska. Nazywa się Bodecker, jest żonaty od trzech lat. "O?" To było wszystko, co Dan mógł zrobić, ukrywając swoje rozczarowanie. Pragnąc uciec, wyszedł na taras, próbując zignorować eksplozję swoich nadziei.
Ona była zamężna. Na tarasie było zajętych kilka stolików, ale stała przed nią zupełnie sama z filiżanką kawy. Dan był przez chwilę oszołomiony, nie mogąc oderwać od niej oczu. Była jeszcze piękniejsza niż jego początkowe wrażenie. Wysokie kości policzkowe, zadziorny nos, mały makijaż.
Wyszedł do ogrodów, soczyście zielonych i chłodzących w wieczornym świetle. Ciemne oczy, takie cudowne ciemne oczy. Dlaczego to go zachwyciło? Po pierwsze, oznaczało to, że nie mogło to być podobieństwo do Carol, która go pociągała. Oprócz innego koloru włosów, Carol miała niebieskie oczy, a jej twarz dużo bardziej okrągłą.
Tak więc efekt, jaki wywarła na nim ta dama, był szczery, ale niestety była poza zasięgiem. Ale na pewno nie z pamięci. Przez resztę wieczoru Dan siedział w barze nad jeziorem, sącząc piwo, obserwując świat i myśląc o niej i jej wpływie na niego. Dan obudził się następnego ranka, czując się dziwnie smutno. Jednak przed wyjazdem autokarem do Dolomitów należało zjeść wczesne śniadanie.
Może była zarezerwowana na tę samą podróż. Ale nie była. Pozostała w jego umyśle, gdy trener kręcił się w górę, między imponującymi kamiennymi ścianami.
Dlaczego ta kobieta tkwiła tak mocno w jego głowie? Z tego, co wiedział, mogła być totalną suką. Ta myśl po prostu nie miała sensu i wracając do hotelu, postanowił sam wyjaśnić sytuację. Po późnej kolacji porozmawiał z recepcjonistką.
- Czy możesz mi powiedzieć, czy pan Bodecker nadal jest w hotelu? Recepcjonista zareagował niemal natychmiast, bez odniesienia do ekranu komputera. - Nie, pan Bodecker wymeldował się wczoraj. Nie zostawił adresu do korespondencji. Krótka pauza, zanim dodał: - Oczywiście, pani Bodecker wciąż tu jest.
Czy jest…? Dan potrząsnął głową, niepewny, jakie to pomogło, po czym wszedł do salonu, napił się piwa i otworzył książkę. Na zewnątrz wiejący wiatr zaginał niskie krzewy i palmy. Książka otwarta, po prostu nie mógł czytać.
Czy można było założyć, że państwo Bodeckerowie zrywają? Z pewnością widział dowody na dwa czasy Bodeckera. „Panie Tiernan, tak?”. Zaskoczył go delikatny kobiecy głos. Spojrzał w górę i natychmiast wstał. Była tam, obok niego, wpatrzona w niego ciemnymi oczami, z ustami mocniejszymi, niż je widział.
Ale na tyle blisko, że mógł wyczuć od niej zapach lawendy. Niemal jak nastolatek wyjąkał: „T-tak, jestem Dan Tiernan”. Był wyższy od niej o głowę i patrzenie na nią było przyjemnością. Była rozkoszna. Och, na ten moment trwa.
To dlatego, że szybko się nauczył, że to nie potrwa długo. Jej oczy były bardziej jak krzemienie, jak powiedziała: „Recepcjonistka mówi mi, że pytałaś o mojego męża”. Dan nie był pewien, jak na to odpowiedzieć. Jedyne, co mógł przyznać, to: „Tak, pytałem o niego”.
"Czemu?" Pytanie było dosadne. Co on mógł powiedzieć? Nie spodziewał się, że jego pytanie dotrze do jej uszu. s.
Kiedy szukał odpowiedzi, zadała kolejne pytanie: „Czy znałaś mojego męża?”. Dan potrząsnął głową. „Nie, ja tylko…”. „Jesteś pisarzem, rozumiem?”.
Boże, nawet lekko agresywna, wyglądała przepysznie. "To jest poprawne.". Różowy język oblizał jej usta, zanim się zacisnęły, a ona powiedziała: „Tak, tak myślałam. Cóż, czy mogę prosić cię, żebyś pilnował swoich cholernych spraw?”. Rzuciwszy mu ostatnie spojrzenie, odwróciła się i odeszła.
„Ale…” To było wszystko, na co Dan mógł sobie pozwolić. Zniknęła z pola widzenia, a Dan zobaczył, jak był przygotowany na frustrujące dwa tygodnie. Utracona miłość do opłakiwania, a teraz bliskość tej damy, która przeszkadza mu każdego dnia. Następnego ranka trochę się odprężył i postanowił jak najlepiej wykorzystać swój czas w Rivie. Potem, oczywiście, przy śniadaniu była sama przy narożnym stole.
Tylko tym razem siedziała twarzą do jadalni i na chwilę ich oczy się spotkały. Ciemne oczy, takie głębokie, ciemne oczy i Dan, który na jej widok znów zakłócił oddech, przeklinał siebie, że nie mógł przestać się tym przejmować. Spuszczając oczy, zjadł niewygodne śniadanie, a kiedy w końcu znów spojrzał w jej kierunku, nie było jej tam. Z pewnością oszalał.
Unikał patrzenia na nią, kiedy tam była, a jednocześnie była rozczarowana, kiedy jej nie było. Czas na trochę świeżego powietrza i znowu spróbuj oczyścić jego umysł. Idąc brzegiem jeziora, był bardzo świadomy upału.
Dan nigdy nie był wielbicielem słońca. Tak więc, po spokojnym spacerze po marinie, wkrótce usadowił się przy hotelowym basenie, w krótkich spodenkach, z książką, notatnikiem, ręcznikiem i okularami przeciwsłonecznymi, i cieszył się, że zasłaniają go wysokie dłonie. Odgłos skrobania zwrócił jego uwagę na płytki brzeg basenu, zgrabna kobieca postać w czarnym bikini ustawiała leżak na miejscu.
Kiedy wstała i obróciła się na wpół, Dan poczuł, że już prawie znajomy ucisk w gardle. Była tam, przyszła go prześladować. To bikini potwierdziło wszystko, co według Dana kryło się pod jej letnimi sukienkami.
Pełny, ale skromny biust, niesamowicie zgrabne biodra i talia, gładki płaski brzuch. Nosząc okulary przeciwsłoneczne, nie byłoby żadnej wskazówki, gdzie i czy patrzy. Więc po prostu patrzył na jej czystą doskonałość, nie podnosząc głowy, ale starając się zasnąć. Pewnego razu odwróciła głowę, żeby rozejrzeć się po basenie.
Czy pozostało tam, gdzie leżał? Potem zaczęła wcierać balsam do opalania na swoje ciało. Tortury do rozważenia, ale Dan czuł, że dałby tysiąc funtów, żeby wykonać to zadanie, zwłaszcza gdy jej ręce poruszały się wzdłuż ud. Kończąc aplikacje, założyła okulary przeciwsłoneczne i położyła się na ręczniku z lekko rozchylonymi nogami. Dan westchnął i spróbował skoncentrować się na swojej książce.
Ale to, co na początku było ezoteryczne, zostało opanowane przez coś bardziej pożądliwego. Boże, to było tak długo. Czarne bikini, wciąż w spoczynku, od czasu do czasu spoglądało mu na niego, ale udało mu się coś przeczytać. Po chwili doszło do plusku wody do kratki odpływowej, co oznaczało, że ktoś się kąpie.
To była ona, wykonująca dość mocne ruchy piersiami w dół basenu, z włosami upiętymi wysoko na głowie. Dan trzymał książkę w rozmyślnej pozycji, skąd mógł patrzeć z góry. Uważał, że ruchy jej nóg są raczej erotyczne, co stanowi dowód jego stanu umysłu. Oddech Dana stał się dość nierówny, gdy patrzył, jak jej szczupła sylwetka wychodzi z basenu, szybko pociera ręcznikiem jej skórę i wychodzi.
Dla Dana, choć słońce świeciło jasno, popołudnie stało się nagle nudniejsze. Po lekkim obiedzie, siłą woli, zrobił pewne postępy w sporządzaniu notatek do nowej powieści, zanim wrócił do swojego pokoju. Gdy tego wieczoru wszedł do jadalni, była tam i ich oczy spotkały się na chwilę. Czy to był lekki uśmiech, który igrał na jej ustach? Lubiła go drażnić? Dan skarcił się, że zachowywał się tak niedojrzale w obliczu tej kobiety, tak oszałamiającej w bladozielonej sukience. Zjadając kolejny wykwintny posiłek, zastanawiał się nad ryzykiem związanym z podjęciem ostatniej beznadziejnej próby jej poznania.
O dziwo, to ona wykonała ten przełomowy ruch. Rozpoczynając deser składający się z profiteroles i śmietanki, zdał sobie sprawę, że wstała, by odejść od stołu. Dan trzymał oczy spuszczone, gdy się zbliżała, i prawie się zakrztusił, kiedy jej głos nad nim, znacznie jaśniejszy niż poprzednio, powiedział: - Przepraszam, panie Tiernan. salon, kiedy skończysz? ”. Dan, z łyżką uniesioną drżąco w jego dłoni, spojrzał na tę cudowną twarz i był zdumiony, że był w stanie znaleźć swój głos, by odpowiedzieć: „Byłbym szczęśliwy.
Będę tylko chwilę.”. - Dziękuję - powiedziała, a jej uśmiech był dla Dana bardziej rozgrzewający niż słońce, ale znacznie delikatniejszy. "Proszę, nie spiesz się." I wyprowadziła się.
Cztery profiteroles zniknęły w rekordowym czasie, ale czego mogła chcieć? Może miała zamiar ponownie go strofować. Jednak jej ton obiecał coś więcej niż ostatnim razem. Może chciała wyznać swoją dozgonną miłość. To byłby dobry dzień! Stłumił delikatny chichot. Więc co to może być? Tylko jeden sposób, żeby się dowiedzieć.
Wahając się tylko po to, by żołądek i nerwy się uspokoiły, Dan wyprostował koszulę, poprawił włosy i przypomniał sobie, że jest dojrzałym mężczyzną, który ma zamiar rozmawiać z bardzo atrakcyjną kobietą, już głęboko w jego świadomości. Wymagało to pewnego stopnia pewności. W salonie siedziała na wygodnym krześle, a na stole przed nią stała filiżanka kawy. Jej uśmiech, drugi, którym go obdarzyła, był jaśniejszy niż pierwszy, kiedy go witała: „Panie Tiernan, dobrze, że do mnie dołączyłeś”. Wskazała na krzesło naprzeciwko niej.
- Proszę, mów mi Dan. W ten sposób, powiedział sobie, bądź otwarty, jesteś w sytuacji, która godzinę temu wydawała się nieprawdopodobna. Ale jaką drogą miała iść ta rozmowa? - W takim razie musisz mówić do mnie Emma. Emma, w jakiś sposób to imię pasowało do jej delikatności.
Podeszła kelnerka, a Dan zamówił kawę Americano. Milczała przez chwilę, wpatrując się mocno w Dana ciemnymi oczami. „Musisz pozwolić mi przeprosić za mój raczej niestosowny wczorajszy wybuch”.
- Nie ma problemu - powiedział jej Dan. „Prawdopodobnie byłeś usprawiedliwiony.”. „Byłem trochę zdenerwowany ostatniej nocy”.
Dan skinął głową i patrzył, jak odstawia filiżankę. Jej usta były wilgotne i wyglądała na raczej spiętą. „Och, wiedziałem, że będzie to trudne”.
- Mam całą noc - powiedział jej Dan i zaryzykował komplement. „Siedzenie tutaj, sączenie kawy i patrzenie na siebie nie jest wielką próbą”. Ona do łóżka. Właściwie spała, a Dan był zaskoczony swoją otwartością. Ale ostrzegł się, żeby nie przesadzać.
Nie ma sensu jej odstraszać. - To bardzo szarmanckie z twojej strony - powiedziała, a zaczerwienienie zniknęło z jej dekoltu, gdy stała się poważniejsza. Dan chciał dowiedzieć się, co ma do powiedzenia, i naprawdę był bardzo szczęśliwy, mogąc po prostu siedzieć i patrzeć na jej cudowną twarz, dzielić się sporadycznym uśmiechem i po prostu słuchać jej uwodzicielskiego głosu. Dan był zachwycony, gdy dowiedział się, że ostatnia scena, której był świadkiem w jadalni, była prawdziwym przełomem. Emma powiedziała mu, że rozmawiała już ze swoim prawnikiem, ponieważ po trzech latach poślubiła swojego męża, Jake'a, odmówiła przyjęcia kolejnych niewierności.
Emma upiła łyk kawy, po czym powiedziała Danowi, jak po zaledwie sześciu miesiącach małżeństwa domyśliła się, że jest niewierny. Było zbyt wiele późnych wieczorów, jego wyjazdy zagraniczne stopniowo potwierdziły jej podejrzenia. Powiedział, że były weekendy poza domem, łowienie ryb. Emma uśmiechnęła się gorzko, mówiąc: „Wiedziałam cholernie dobrze, że to było inne słowo 'f', w które był zaangażowany.”. Powiedziała Danowi, że rok wcześniej byli tu, w Rydze, na krótkiej przerwie.
Kolejną niespodzianką było to, że Emma już podejrzewała, że w mieście mieszka inna kobieta i że jego zagraniczne podróże służbowe polegały na odwiedzaniu jej. W tym roku był zdecydowany wrócić. Te ciemne oczy spojrzały prosto na Dana, kiedy powiedziała: „Głupio, miałam nadzieję, że to może być próba zamknięcia”. Oddech drżał jej w gardle. „Cóż, było, ale na odwrót.
Głupi ja.”. Dan nie mógł się powstrzymać, "To ten głupi. Zostawił żonę taką jak ty dla jakiejś pulchnej latynoski".
Jej oczy rozszerzyły się. Och, te oczy, pełne szoku. "Skąd to wiesz?".
Dan opowiedział jej, co widział w Limone i jak mogą być na zdjęciach kawiarni, które zrobił. Jej ton obniżył się, gdy powiedziała, jak Jake przyznał się do przebywania z tą drugą kobietą. Nazwał Emmę zimną suką, mówiąc, że będzie przegraną. - Powinienem był polać go winem, ale właśnie powiedziałem mu, żeby wyszedł z mojego życia, i tak się stało. Jej oczy na Danie były lekko wilgotne, gdy dodała: „I wiesz, wcale nie jest mi przykro”.
Dan słuchał ze współczuciem, naprawdę nie mogąc pojąć, jak mężczyzna mógłby odejść od kobiety takiej jak ona. Ale jak mógł się w to zaangażować? Zapytał ją. Emma chwilowo przygryzła wargę. - Pomyślisz, że jestem neurotyczką.
Ale powiedziałem ci, że wcale nie jest mi przykro, i nie. Ale chcę, żeby to wiedział. Żeby mógł zobaczyć, wyraźnie, że Nie potrzebuję go. Że nie jestem przegrany.
Zgadza się? ”. Dan zauważył zmartwiony wyraz jej twarzy, kiedy szukała jego odpowiedzi, i powiedział łagodnie: „Tak, ale nie wiem, gdzie mogę pomóc.”. Skinęła głową. - To może zabrzmieć szalenie.
I trochę się denerwuję, jak to zbierzesz. Ale ty i ja jesteśmy teraz jedynymi gośćmi bez opieki w hotelu. Potem dodała z większym niepokojem: „Zakładam, że nie jesteś żonaty”. Znajome szarpnięcie nastąpiło, zanim odpowiedział: „Już nie.”.
"Rozwiedziony". „Moja żona zginęła dwa lata temu w wypadku samochodowym”. Zdziwił się, że mógł jej nawet tyle powiedzieć. "Oh przepraszam." Po raz kolejny zawahała się, zanim powiedziała: „Chciałam, żebyś był dla mnie swego rodzaju eskortą.
Spacerujcie razem po centrum miasta, szczególnie wieczorami, żeby nas widział. Znam miejsca, które lubi. Czy to brzmi małostkowo? ”.
W pewnym sensie tak się stało, ale Dan uznał, że perspektywa spędzenia dowolnego czasu z tą damą była warta jego czasu, i powiedział: „Nie, jeśli ci się to podoba”. „I nie miałbyś nic przeciwko zrobieniu tego?”. - Nie miałbym nic przeciwko - powiedział, niedomówienie roku. „Czasami możemy jeść poza domem, w miejscach, w których bywał.
Płacę”. Dan wzruszył ramionami. „Możemy się o tym przekonać”.
- Tylko kilka zarzutów - powiedziała, a jej twarz była niemal przepraszająca, kiedy mówiła. „Nie powinno być żadnych zobowiązań dla żadnego z nas. Możesz płakać, gdy poczujesz, że to zbyt szalone, a ja na pewno nie mam ochoty się z nikim angażować. Na koniec się rozstajemy i to wszystko.
Zgoda?”. Dan uśmiechnął się do niej, podczas gdy po raz drugi, pomyślał, widzimy to, ale powiedział: „Brzmi uczciwie”. „Dobrze,” powiedziała, odwzajemniła jego uśmiech i dodała: „zaczniemy jutro wieczorem. Około ósmej, dobrze?”.
„Dobrze” - zgodził się Dan, po czym dodał - „co powiesz na spotkania towarzyskie w hotelu”. Zaśmiała się, piękny dźwięk i rozjaśnił jej twarz. „Cóż, znamy się teraz, więc myślę, że łatwiej nam rozmawiać, jeśli się spotkamy”.
Kiedy odrzuciła jego propozycję wspólnego stołu w jadalni, mógł spierać się o to, ale tylko skinął głową i mając nadzieję, że jego głos ukrył rozczarowanie, powiedział: „Jak sobie życzysz”. Jeszcze kilka minut, a ona dopiła kawę, wstała i powiedziała: „Teraz, w pełni zrelaksowana, kiedy to załatwię, zamierzam po prostu usiąść na balkonie i poczytać książkę”. Dan wstał, gdy się odsunęła, ale odwróciła się, by powiedzieć: „Dziękuję, że byłaś taka wyrozumiała”. - Z przyjemnością - powiedział jej i przez krótką chwilę zastanawiał się, co kryje się za sposobem, w jaki jej oczy trzymają jego. Następnego dnia, po wymianie uśmiechów i skinieniu głową w jadalni przy śniadaniu, Dan wypełniał cały dzień.
Niełatwe, bo groził, że czas upłynie wolno. Jednak długi spacer i więcej notatek przy basenie pomogły mu przejść. Minuta przed ósmą, wzięty, ogolony, oblany męskim dezodorantem i ubrany w najlepszą koszulę i spodnie, na które czekał w salonie, kiedy przybyła Emma.
Ubrana w luźną, rozkloszowaną jasnozieloną spódnicę z ciemnozieloną górą odsłaniającą jedno ramię i odsłaniającą więcej dekoltu niż nawet czarne bikini, jak zawsze zdołała wstrzymać oddech. Śmiejąc się, gdy dostrzegła kierunek spojrzenia Dana, powiedziała: „Chcę, żeby zobaczył, czego brakuje. Wyglądasz bardzo fajnie”. Patrząc na nią, nie był wcale spoko, kiedy wychodzili z hotelu w kierunku centrum miasta. Nie dotykali się, a Dan zauważył, że w rzeczywistości Emma zachowała między nimi co najmniej stopę odstępu.
Ale dla niego przyjemne było przebywanie w jej towarzystwie. Rozmawiali o wszystkim, o książkach, które czytali, o filmach, które widzieli. Dan nawet śmiał się z nią, że lubi Toma Cruise'a. - To już trochę stary kapelusz, prawda? - drażnił się.
- Zawsze wolałam przystojnych ciemnowłosych mężczyzn - powiedziała, patrząc na plac, który mijali. Dan zastanawiał się, jak daleko jego ciemne włosy przeniosły go do tej kategorii. W centrum miasta Emma powiedziała, że powinni teraz trzymać się za ręce: „Niech to wygląda poważnie”. Dan obejmując jej chłodne palce, zastanawiał się, czy ładunek elektryczny, który poruszał się w górę jego ramienia, był w tym momencie czystą wyobraźnią, ich pierwszym dotknięciem. Ale teraz nie koncentrowała się na nim, kiedy przeglądała każdy bar, każdą kawiarnię, każdą restaurację i obserwowała każdą zbliżającą się parę.
Około dziesiątej usiedli przed barem i Dan napił się piwa, a Emma popijała rumowy szprycer. - Nie widać - powiedziała cicho Emma. „Przepraszam, że zmarnowałem Twój czas.” Dan potrząsnął głową.
„Jeśli myślisz, że marnujesz mój czas, to nie byłeś skoncentrowany”. Zmarszczyła brwi. - Co masz na myśli? „Bycie blisko Ciebie nigdy nie będzie stratą czasu”. Odwróciła głowę, patrząc na jezioro, a kiedy się odwróciła, jej twarz była poważna: „Proszę, Dan, doceniam to, co powiedziałeś, ale nie chcę tego komplikować”.
Lekki półuśmiech pojawił się na jej ustach, gdy dodała: „Poza tym mężczyźni są teraz dość nisko na mojej liście życzeń”. Dan skinął głową i powiedział: „Cokolwiek powiesz”. Ale rezygnacja nie była jego planem, po prostu dlatego, że żadna kobieta nie wywarła na niego takiego wpływu od czasu Carol.
Nigdy nie był typem na pogawędkę, a jednak Emma wyciągnęła już od niego dwa komplementy. Czas będzie jego przewodnikiem. Jeszcze trzy wieczorne sesje w ciągu pierwszego tygodnia, bez żadnych obserwacji Jake'a Bodeckera i jego kochanki. Dan był zadowolony, że Emma, choć rozczarowana, nie zdenerwowała się.
Dla Dana dodatkowym bonusem było przypadkowe spotkanie z nią w pobliżu hotelu. Pragnąc zasugerować wycieczki w ciągu dnia, Dan uznał, że najlepiej będzie nie spychać rzeczy ze swojej strony. Stopniowo w te nieudane wieczory zwiększał się zasięg ich rozmów i to, jak dużo razem się śmiali.
Dan dowiedział się, że Emma jest odnoszącą sukcesy projektantką mody. Jeszcze bardziej zaskakujące i bardzo obiecujące z punktu widzenia Dana było to, że mieszkała w mieście mniej niż trzydzieści minut jazdy od jego miejsca zamieszkania. Po raz pierwszy Dan zaczął myśleć o przyszłości.
Ale bał się, że może śnić. Ich czwarty wspólny wieczór okazał się pełen incydentów. Jak zwykle trzymali się za ręce przy wejściu do centrum miasta.
Rozmawiając, gdy szli, zapytała o jego tekst. Mówił o wczesnych trudnościach, a nawet stwierdził, że może wspomnieć o tym, jak zachęta Carol pomogła przy tej pierwszej książce i o wspólnej radości z jego pierwszej akceptacji. Wcześniej niż zwykle siedzieli w barze przy swoich zwykłych drinkach, a ponieważ imię Carol zostało już wymienione, Emma zapytała o wypadek.
Z chwilowym uciskiem w gardle Dan opowiedział o traumie tego wieczoru, kiedy policja przyszła mu powiedzieć, że Carol zginęła w wypadku. Starszy kierowca drugiego samochodu miał zawał serca i jego samochód wjechał w drogę Carol. Mówiąc to teraz, jego wargi drżały. - Och, Dan, to takie okropne - powiedziała Emma, a Dan wyczytał szczere współczucie w jej oczach. - Mój Boże - głos Dana był ledwie słyszalny.
"Co to jest?". „Emma, jesteś pierwszą osobą, z którą mogłem o tym porozmawiać.” „W takim razie jestem uprzywilejowany”. Czas, żeby był jeszcze bardziej otwarty: „Prawda jest taka, że jesteś pierwszą damą, z którą od tamtej pory mam miłe towarzystwo”.
"W dwa lata?" sapnęła, pochylając się nad nim przez stół. „Jak radziłeś sobie z bólem?”. „Napisałem drugą książkę. Pomogło mi to zachować jasność umysłu”. „Czy główna bohaterka była oparta na Carol?”.
Dan spojrzał na nią z ciepłym uczuciem przeszywającym jego pierś. „Skąd mogłeś wiedzieć?”. Uśmiechnęła się ostrożnie. - Skończyłam to dziś po południu. Och, Dan, to była taka cudowna historia.
Główny bohater - cóż, mogłeś poczuć twoją miłość do niej. I mogę sobie wyobrazić twoją pociechę, dając jej szczęśliwe zakończenie. ”.
"Cieszę się, że to lubisz.". Emma odchyliła się do tyłu na krześle. „Cóż, wygląda na to, że mogli sobie odpuścić. Równie dobrze moglibyśmy…” Zatrzymała się, patrząc przez plac.
„O Boże, spójrz”. Dan podążył za wskazówkami jej wyciągniętej ręki. Ramię w ramię Jake Bodecker i kobieta weszli do baru na rogu z wąskim pasem. Usta Emmy zacisnęły się w mocną linię, gdy jej ręce drżały na szklance. - Nareszcie - mruknęła.
Kiedy wydawała się wstać, Dan poradził: „Najlepiej poczekać, aż się uspokoją”. Warga Emmy drżała, a Dan zapytał: „Jesteś tego pewien?”. „Ruda niż kiedykolwiek”, potwierdziła, wstając, „i myślę, że są ładnie ułożone”. Stojąc obok niej, Dan zobaczył, że para znalazła stolik w pobliżu rogu.
„Jeśli pójdziemy bezpośrednio w kierunku tego pasa, przejdziemy blisko nich,” powiedziała Emma, brzmiąc na tak podekscytowaną. Na placu Dan sięgnął po jej dłoń, ale ona sięgnęła i chwyciła go wysoko za ramię, jakby z głębokim uczuciem. - Spójrz mi w twarz - powiedziała zaniepokojona Emma. Dan właśnie to zrobił i, uśmiechając się do niej, szepnął: „Dlaczego zawsze dostaję te nieprzyjemne zadania?”.
Roześmiała się głośno, z jego żartu lub, żeby zwrócić na siebie uwagę, Dan nie był pewien który. Może to było jedno i drugie. Potem minęli róg i wjechali na pas. „Myślisz, że nas zauważył?”. Dan rzucił szybkie spojrzenie z ukosa i był prawie pewien, że podążył za nimi.
Powiedział jej to, a następnie zapytał: „Co teraz? Skończyliśmy?”. Emma rozluźniła uścisk na jego ramieniu i po prostu trzymała go za rękę, ale był pewien, że jej uścisk był mocniejszy. W odpowiedzi na jego pytanie powiedziała: „O nie.
Wykorzystajmy to jak najlepiej. Dziesięć minut, a potem przejdźmy się z powrotem.”. Gdy szli, zapytała: „Czy masz jakieś plany dotyczące następnej książki?”.
„Ach, kilka pomysłów. Zmiana gatunku, w którym żona planuje zamordować męża”. „Och, mogę ci podać wiele informacji na ten temat,” zaśmiała się Emma. Potem zatrzymała się, odwróciła i powiedziała: „Wróćmy, taki sam wzór jak poprzednio”.
Chwyciła go za ramię, podczas gdy inne myśli przelatywały przez głowę Dana. Jak dotąd noc była wyjątkowa. Prawie żałował, że widział Jake'a i jego kobietę. Podeszli do rogu, a para nadal siedziała przy stole. „Spójrz na mnie jeszcze raz,” szepnęła Emma, gdy podeszli do pary.
Wciągnął głęboki oddech, spojrzał w te oczy i zatrzymał się. Emma zmarszczyła brwi, a Dan szybko wymamrotał: „Więcej niż tylko spojrzenie. Dajmy mu coś do przemyślenia.” Przycisnął swoje usta mocno i ciepło do jej ust. Nie zamknął oczu. Na początku zobaczył, jak te urocze oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, ale spojrzały w bok w stronę stołu.
Potem zamknęła oczy, ucisk jej ust zwiększył się na jego, a jej ramiona objęły jego plecy. Jego serce podskoczyło, gdy na jego ustach był tylko ślad jej języka, tuż przed ich rozstaniem. Znowu zaczęli iść, obejmując się teraz ramionami.
Dan czekał na jej reakcję na jego pocałunek. Splecieni razem, powoli poruszali się po placu. - To była niespodzianka - sapnęła. „Niezły, mam nadzieję”. „Miły, ciepły, przyjazny pocałunek.
I on to zobaczył. Wiem, że tak.”. Dan miał nadzieję, że mogła inaczej zinterpretować pocałunek, ale przynajmniej nie poczuła się urażona. Wrażenie, że przylgnęła do niego, choć słabo, było cudowne.
Z dala od placu i idąc nad brzegiem jeziora, Dan ośmielił się zapytać: „Przypuśćmy, że zrobię to jeszcze raz, tutaj, z dala od specjalnej audiencji, co byś zrobił?”. Tylko przez chwilę patrzyła na wodę, a potem powiedziała: „Prawdopodobnie uderz się w twarz”. Następnie śmiejąc się i ściskając jego ramię, dodała: „Ale dziękuję, dziękuję, dziękuję za policzek, które mu właśnie dałeś.”.
Mgliste poczucie rozczarowania towarzyszyło Danowi przez całą drogę powrotną do hotelu, mimo że ich dłonie pozostały złączone. Pościel od dłuższego czasu trzepotała w jego głowie. Przybyli tak daleko od tego raczej gorzkiego pierwszego spotkania. Zabrało mu tyle emocji.
Mógł nawet swobodnie rozmawiać z nią o Carol. I dzisiejszej nocy nadszedł ten pocałunek, ale zostało to zastrzeżenie, które narzuciła na początku. „Jutro wieczorem,” głos Emmy wdarł się do jego myśli, kiedy przekroczyli bramę hotelu. „Nie będziemy go ścigać. Ale obiecałem ci posiłek na mieście.
Mógłby się pojawić, ale już się nie liczy. To tylko moje wielkie dzięki. ”. Dan uniósł ich wciąż złożone dłonie.
- To się nie zdarzyło wcześniej - powiedział znacząco i był podekscytowany, że lekko ścisnęła. Ale potem zerwała się z uściskiem. - Wypadek - zaśmiała się. „Zapomniałem.
Więc dobrze na jutro wieczorem?”. „Nie mogę się doczekać.”. - Nieco wcześniej. Powiedz, siódma trzydzieści? - Dobrze - odparł Dan.
- Jeszcze raz, Dan. Dziękuję. Wyciągnęła rękę i pocałowała go szybko w policzek, po czym weszła po schodach i zawołała. "Siódma trzydzieści.".
Dan obawiał się, że nadal nie myślą na tym samym poziomie. I gdyby udało mu się ją położyć, czy byłby w stanie wystąpić? Tylko dlatego, że udało mu się wpuścić Carol do ich rozmowy, nie upewnił się, że myśli o niej nie wkroczą w jego męskość. W końcu zasnął.
Następny dzień był długi, tak długi. Poszedł na kolejny spacer. Wracając, postanowił uniknąć basenu i wziąć prysznic, aby przygotować się na wieczór.
Potem, mijając basen, prawie zderzył się z Emmą w bikini, wychodząc z kąpieli. „Nie zatrzymuj mnie” - oznajmiła - „Muszę przygotować się na randkę, którą mam z tym grubym starcem”. Uwielbiał uśmiech, który mu obdarzała. „I dobrze,” odpowiedział, zadowolony z poprawy nastroju, „Muszę przygotować się na randkę z tym nierównym, brzydkim ptakiem”. Zarzuciła ręcznik na ramię, ale teraz zaśmiała się, odwróciła i wymierzyła fałszywy cios w jego brzuch.
- W takim razie siódma trzydzieści. Postaram się nie być zbyt brzydka. I bacznie obserwował, jak odchodzi wokół basenu.
O siódmej dwadzieścia pięć Dan był w holu, z niecierpliwością obserwując drzwi windy. To wcześniejsze spotkanie wywołało podekscytowanie ich wieczornym spotkaniem. Drzwi windy otworzyły się i była tam Emma, w jedwabnej białej bluzce i powiewnej czarnej spódnicy, z włosami ułożonymi w loki na ramionach.
Ten sam stary problem z oddychaniem uderzył go, gdy podeszła blisko. Wyszli na chłodne wieczorne powietrze, a palce Emmy zacisnęły się na jego, co dotknęło głęboko Dana. Z zewnątrz od frontu restauracji znajdował się łuk z rozpadającymi się cegłami.
Wyglądało to jak wejście do jakiejś starej farmy, ale od razu wewnątrz szeregu starannie ustawionych stołów rozciągniętych na długim obszarze, który był zadaszony masą imponujących, energicznych winorośli. Posiłek był niesamowity. Sałatki z krewetkami, których Dan nie mógł sobie wyobrazić.
Wyśmienita kaczka w czymś, co kelner nazywał „specjalnym sosem”. Żaden z nich nie miał miejsca na deser, więc dopili wino, zanim wypili filiżankę kawy Americano, aby zakończyć posiłek. Ich spacer z powrotem oświetlał wysoki, jasny księżyc. - Bardzo romantyczny księżyc, to - zauważył Dan, zachwycony, że Emma ściska go za ramię, tak jak wtedy, gdy Jake patrzył. Ale teraz nie było Jake'a.
- Są bardzo niebezpieczne, takie księżyce - powiedziała cicho Emma. "W jaki sposób?". „Zwodzą ludzi”. Dan spojrzał na nią, a jej oczy były skierowane na niego, zdawały się odbijać księżyc. Jej usta były lekko rozchylone, wino płynęło w jego żyłach, zatrzymał się, a pochylenie się, by położyć usta na jej ustach, wydawało się najbardziej naturalną rzeczą na świecie; Odpowiedź Emmy była natychmiastowa.
Odwróciła się i przycisnęła do niego, a jej usta były wilgotne, poruszając się niecierpliwie po jego, jej język machnął na jego bez splątania. Trzymając ją blisko, Dan pozwolił jedną ręką udowodnić, że nie ma stanika. Miał rację, a pod jedwabiem jej bluzki jej pierś wydawała się taka jędrna, ale tak kojąca. Jednak gdy jego ręka zacisnęła się na nim, Emma odsunęła się i nie mógł odczytać wyrazu jej twarzy, kiedy powiedziała: „Tego nie było w scenariuszu.”.
Dan nieco niepewny radości i obietnicy w pocałunku powiedział: „Czy powinniśmy spacerować nad jeziorem?”. Emma skinęła głową, nie odpowiadając, i patrząc na nią, Dan dostrzegł małą bruzdę wątpliwości między jej brwiami. Nie chciał, żeby poczuła się nieswojo i powiedział jej to.
- Wiem - odpowiedziała, kiedy patrzyli na zmarszczki jeziora pokryte cekinami w świetle księżyca. „Ale pamiętaj, nie powiedziałem żadnego zaangażowania”. Dan obawiał się tego, co może nadejść: „Powiedziałeś to, ale ja nie obiecałem”. Dotarli do tylnej bramy prowadzącej na teren hotelu, a kiedy szli między otaczającymi je drzewami i krzewami, Emma powiedziała: „Czy mógłbyś mnie ponownie pocałować?”.
Pauza. "Proszę.". Ich pocałunek był jeszcze bardziej desperacki niż wcześniej, a kiedy przycisnęła się do niego, Dan wiedział, że musi wiedzieć, że to jego twardość przyciśnięta do jej brzucha. Delikatnie ich języki dotykały się wzajemnie, tak jak mogli się dotykać zupełnie obcy ludzie. Potem, zanim Dan zdążył zdecydować, co dalej, wyrwała mu się z uścisku i pospieszyła przed nim do wejścia.
W środku odwróciła się do niego i ochrypłym głosem powiedziała: „To był cudowny wieczór. Dobranoc, Dan. ”. Dan był tak zaskoczony nagłością jej działania, że stał jak skamieniały, gdy pospieszyła do windy i po kilku sekundach odeszła. Jak mogła to zrobić? Dan był bardzo świadomy tego, że jego kutas był raczej w cienkich spodniach i pospieszył po schodach do swojego pokoju.
Na wpół zły, na wpół zdziwiony i całkowicie sfrustrowany, natychmiast się rozebrał i wziął zimny prysznic. To nie pomogło jego rozpaczy. Wyszedł i wycierał się ręcznikiem, desperacko próbując zrozumieć jej działania, kiedy zadzwonił jego wewnętrzny telefon. Podniósł słuchawkę i usłyszał kobiecy głos, „Panie Dan Tiernan?” Natychmiast rozpoznał duszne tony głosu Emmy.
Z dusznością, którą zawsze wywoływała, udało mu się niepewne „Tak.” Głos pozostał bardzo rzeczowy: „Poinformowano mnie, że zapewniasz doskonałą obsługę pokoju. Czy mógłbyś przyjść do pokoju 304 i zająć się światłem księżyca wpadającym przez moje okno? To bardzo niebezpieczne. ”.
Całe jego ciało pulsowało, prawie pisnął,„ Dwie minuty. ”. W spodniach i luźnej koszuli włożył pospiesznie, wyszedł z drzwi do windy i stał przed pokojem 304 w niecałe dwie Zapukał i był podekscytowany, słysząc jej głos, który powiedział mu: „Jest otwarty.”. Oczywiście, że światło księżyca rzeczywiście kąpało ten zaciemniony pokój.
W jego środku stała Emma, ubrana tylko w prawie przezroczystą szatę, jej piersi były wyraźnie zarysowane, całe jej ciało lśniło w świetle księżyca, a delikatna sugestia trójkątnego meszku sprawiła, że Dan wziął głęboki oddech., ze zmysłowym uśmiechem. „I nie musiałaś ubierać się tak formalnie tylko dla mnie.” Dan wyciągnął rękę do niej, gdy zbliżyła się jak piękna zjawa w przezroczystej szacie, która rozchyliła się, gdy się poruszyła, ukazując jej dwa białe paski . Uniosła dłoń, „Nie dotykaj mnie - jeszcze.” Jej ręce pchnęły jego luźną koszulę z jego ramion, a jej palce natychmiast chwyciły klamrę jego paska.
Kiedy jego spodnie opadły, spojrzała w dół, a jej usta wykrzywiły się w aprobacie, gdy powiedziała: „Mm, nie tylko ładna buźka.”. Dan wiedział, że jego twardość była prawie całkowita, biorąc pod uwagę jej widok. Teraz przyszedł zmartwienie.
Była tu Emma, wyraźnie dostępna. Jak i dlaczego, były pytania na później. Czy jego zbuntowany kutas go zawiedzie? Nie myśl o tym, Dan, nie myśl o tym. Emma pozwoliła, by szata opadła na podłogę, a ona celowo stała w blasku księżyca, unosząc ręce nad głową w najbardziej lubieżnej pozie. - Może Wenus w świetle księżyca? - zapytała, a nawet gdy Dan był zachwycony widokiem jej rewelacyjnego ciała, przeniosła się do łóżka.
„Dan”, powiedziała, zanim usiadła, „jest jedna rzecz, która zapobiegnie tym wspaniałym chwilom, a mianowicie - twoje dwa lata Czy to cię niepokoi?”. Dan nie mógł uwierzyć, że tak dobrze rozumie i mógł tylko mamrotać „Nie jestem pewien”. - Dokładnie - powiedziała i usiadła na skraju łóżka.
„Więc kiedy leżę tutaj, chcę, żebyś zabrał tego potwora, którego tam masz, prosto we mnie, bez żadnych wstępów.”. „Ale” nie tak to sobie wyobrażał. Jego zmartwione myśli dotyczyły tylko jej posłania, a jednak była tutaj, naga i, na miłość boską, kładła go do łóżka.
- Nie martw się o to. Jestem tam gotowy. Byłem gotowy na ciebie od wczesnego wieczora - jeśli nie wcześniej.
Chodź, Dan, potrzebujesz tego w ten sposób. Nie myśl o mnie. " Położyła się na łóżku, z rozchylonymi nogami, a Dan nie mógł uwierzyć, jaka była nieskrępowana. I on jej to powiedział.
- Jestem bardzo dziwną kobietą, kiedy jestem z właściwą osobą - powiedziała ochryple. "Pośpiech.". W słabym świetle, poza zasięgiem księżyca, jej okolice łonowe były bardziej zacienione.
Niepewnie położył się na niej, modląc się, żeby był twardy. Jego usta odnalazły jej usta, a pocałunek był chętny, ale nie desperacki. Potem jej palce były tam, ściskając jego solidnego członka i wciągając go do siebie.
W czymś, co musiało być bliskie ekstazy, Dan szarpnął biodrami tak, że jego kutas podjechał wysoko wzdłuż jej kanału. Robił to z kobietą, której wygląd jeszcze kilka dni temu tak go oczarował. Znajdowanie się w tej oszałamiającej pozycji bez nawet intymnego dotykania jej było po prostu niewiarygodne.
Wiedział, że w swoim rosnącym pragnieniu do niej zamierzał być bardziej opiekuńczy, subtelniejszy, bardziej stopniowy niż to, ale teraz był z nią w tych okolicznościach, mógł tylko podziękować swoim szczęśliwym gwiazdom. Dwa pełne rzuty w jej serce i zdał sobie sprawę, że zaraz wyleje w niej dwa lata samotnej rozpaczy. Odsunął od niej usta i sapnął: „Emma, idę do-ooh”. „Zrób to, po prostu pozwól sobie płynąć. Twoje potrzeby są tak wielkie”.
I skubnęła jego usta, mrucząc: „I mieć cię we mnie to przyjemność. O, tak, teraz.”. Jej westchnienie towarzyszyło długiemu jękowi Dana, gdy poczuł, jak jego wytrysk wlewa się w nią. I po jej słowach wiedziała o tym. Jego tempo stało się dzikie, ponieważ myślał, że nigdy się nie zatrzyma.
Fala za falą, wciągała go głębiej w nią. Czy to ona dyszała? A może to on? Och, to wszystko było po prostu doskonałe, jeśli nawet będąc niewolnikiem miał poczucie winy. Ale nie chodziło o Carol, chodziło o to, że nie dał Emmie przyjemności, jakich życzył jej niedawny sposób myślenia. Nie odrywając ust od jej ust, odsunął od niej swój ciężar, gdy jego twardość opadła, i był świadomy, że wymyka się z niej.
Potem przerwała pocałunek i sięgnęła do łóżka, żeby wyjąć dwie chusteczki, podając jedną Danowi. - Czy to była pomoc? - zapytała, ocierając się między jej udami. „Pomoc? Emma, jesteś darem. Osiągnąłeś to, czego się obawiałem, że może być niemożliwe. ”„ Nie byłem taki dobry, tylko dostępny.
”„ Czy byłbyś taki dostępny dla każdego obcego? ”„ Nie jesteś obcy. W każdym razie, co osiągnąłem? ”. Dan spojrzał w dół w te piękne oczy i nie mógł uwierzyć, że był intymny z tą kobietą, nawet nie pieszcząc jej ciała.„ Powiem ci, co osiągnąłeś.
„I kontynuował zarys swoich obaw związanych z niemożnością wykonania.” Ale to zrobiłeś, cieszę się, że mogę to powiedzieć. Byłaś silna i bardzo twarda. ”Dan położył się obok niej.„ Myślę, ”powiedział, szukając w swoim umyśle prawdy o tym wszystkim,„ że był w stanie porozmawiać z tobą o Carol, pierwszym samym, mogło oczyścić mój umysł, na pewno w kontekście tego, co do ciebie czułem. ". Emma usiadła i pocałowała go delikatnie, głaszcząc dłonią jego klatkę piersiową." A dla mnie ", powiedziała," kiedy to zrobiłem głupie zastrzeżenie na początku, myślałem, że to najbezpieczniejsza opcja - bez zobowiązań - powiedziałem.
Huh, od chwili, gdy pocałowałeś mnie przed tą kawiarnią, wiedziałem, że ta farsa się skończyła. Widział mnie szczęśliwego z kimś innym i było to swego rodzaju rozgrzeszenie, egzorcyzm. Wyszedł z mojego życia.
”Uścisnęła go szybko,„ I pocałunek też nie był zły. ”„ I wtedy zaczęło się twoje ciepło, ”powiedział Dan.„ Źle. Trzymałem to dobrze ukryte, prawda? Ale w rzeczywistości zacząłem cię pragnąć od czasu, gdy przedstawiłem ci propozycję.
"Kiedy Dan odwrócił głowę w jej stronę, aby wyrazić swoje zdziwienie, powiedziała szybko:" I nie chcę, żebyś miał wielką głowę . ”.„ Jak mogłam? ”. Pocałowała go ponownie, zanim odpowiedziała:„ To, co zrobiłeś przed chwilą, pomimo moich zamiarów co do ciebie, było dla mnie większym dreszczem niż którykolwiek z twardzieli Jake'a kochający w ostatnich miesiącach. I wiesz dlaczego? ”Dan mógł tylko potrząsnąć głową.
Wejście do niej nie było aktem wielkiego kochanka. „Ponieważ,” powiedziała mu Emma, „doceniłeś to.”. Dan musiał zapytać: „I co teraz?”. Emma usiadła obok niego. „No cóż, idę wziąć prysznic za chwilę, a potem, gdybyś wyczyścił - nazwijmy to wstecz - log” - „I oni się zaśmiali” - - mogą chcieć zaangażuj się w pełniejszą sesję poznawania siebie.
”. - To brzmi interesująco - powiedział Dan. Nareszcie będzie mógł ją nią obdarzyć, z taką uwagą, jaką wzbudziła jego fascynacja nią.
Emma zsunęła się z łóżka. „Niestety hotel ma bardzo ciasne kabiny prysznicowe. Wolę zabrać jedną razem. Nadal możesz za mną podążać - a potem…” Po raz kolejny bezczelny uśmiech powrócił.
„Chyba że, oczywiście, poza porą spania. ”. Odwzajemnił jej uśmiech, czując się zdeterminowany, że powinien być bardziej dawcą tego, co będzie dalej. „Mogę po prostu zostać na nogach - zobaczyć, co się stanie.”.
- To nie potrwa długo - powiedziała, a Dan był zachwycony celowym poruszaniem jej pośladkami, kiedy znikała w łazience. Słysząc syczenie prysznica, ciekawość go pokonała i poszedł za nią. Emma była już pod prysznicem, pracowicie myła piersi, brzuch i dół między udami. Dan przypomniał sobie, jak kilka dni temu nakładała olejek do opalania, kiedy wydawała się tak nieosiągalna. Emma wyłączyła prysznic, a gdy otworzyła drzwi, Dan szeroko rozłożył ręcznik, by ją powitać.
Jej oczy rozjaśniły się, gdy zobaczyła go tam, i szybko zdjęła czepek. - Co za dżentelmen - powiedziała, dobrowolnie wchodząc w fałdy ręcznika i jego ramion. Przytulił mocno jej mokre ciało i powiedział: „Tutaj zaczyna się moje całkowite uwielbienie dla Ciebie”. Wkrótce delikatnie pocierał i poklepywał ręcznik jej ramionami, piersiami, plecami, od czasu do czasu jego ręka wyskakiwała z ręcznika i gładziła wyprostowaną pierś, powodując, że sapnęła i oznajmiła: „Proszę, kontynuuj pracę .
”. Wkrótce przebiegł ręcznikiem i rękami po jej udach, a kiedy zobaczył, że te zgrabne filary lekko się rozchylają, zbadał jej wilgotne wargi sromowe. Wzdrygając się pod jego dotykiem, oskarżyła go: „Interesują Cię tylko moje białe kawałki”. Schyliwszy się, spojrzał na nią i powiedział: „Źle”.
I zanurzył twarz w jej złotobrązowym brzuchu, a jego język wlizał się w jej pępek. - Idź i weź prysznic, zanim doprowadzisz mnie do szału. A kiedy przyciągnął do siebie jej ciało owinięte ręcznikiem, dodała: „Myślę, że bardzo łatwo dostanę szału”. Dan podał jej ręcznik i otworzył drzwi prysznica.
Kiedy to zrobił, wskazała w dół i powiedziała: „Słuchaj, ta rzecz znowu jest głodna”. Dan wiedział, że jego członek zaczął się podnosić, kiedy ją suszył. Szybko wszedł pod prysznic, odkręcił wodę i stwierdził, że Emma ustawiła ją na odświeżająco niskim poziomie. Zajęty namydlił się i cieszył spływającą po nim wodą.
Nie był zaskoczony, kiedy wyłączył wodę i otworzył drzwi i zobaczył Emmę, nagą i cudownie pachnącą, stojącą z otwartym ręcznikiem. Wchodząc w nią ochoczo, poczuł, jak jej ręce przesuwają się po nim, wysychając i głaszcząc, aż do samego dołu. Nad jego penisem odsłoniła go gołą ręką ręcznik, a jej palce gładziły go, aż jęknął. Z satysfakcjonującym śmiechem powiedziała: „Przepraszam, moje palce się ześlizgnęły”. W końcu odrzuciła ręcznik na bok i przycisnęła swoje nagie ciało do jego, a oni przylgnęli do niego, zaciskając usta, traktując się językami, aż Dan poczuł się całkowicie naelektryzowany.
Emma ugięła lekko nogi tak, że jego, teraz potężnie wyprostowany członek, leżał wzdłuż jej warg sromowych. Dan odepchnął ją, „Nie, nie możesz. To będzie moja impreza”.
Emma przybrała niewinną minę, „Nie wiem, co masz na myśli.”. Dan wziął ją w ramiona, „W takim razie lepiej zademonstruję”. Zaniósł ją jednak do sypialni.
Światło księżyca zgasło i Emma wyszeptała: „Lampka nocna”. Nie puszczając jej, Dan zdołał przywrócić trochę bladego światła w pokoju. Potem bardzo delikatnie położył ją blisko krawędzi i przykucnął na podłodze. „Teraz nakazano ci leżeć całkowicie nieruchomo.”. „Jestem na waszej łasce.
Co mi pan zrobi, dobry panie?”. Dan uśmiechnął się do niej. - To forma tortury zwana uniesieniem. Aha, i lepiej zacznijmy od tego, na wypadek gdyby twoje usta były zaniedbane.
"Pocałunek trwał długo, ponieważ, podobnie jak w łazience, ich języki badały się nawzajem i sondowały po wewnętrznej stronie policzków, podczas gdy ich usta pracowały głodni siebie. Dan, mając wolne obie ręce, zaczął przesuwać je wzdłuż, dookoła i po tych wszystkich krzywiznach, które od wielu dni kusiły jego oczy. Czysta gładkość jej skóry podniosła go i zorganizował prywatny konkurs, aby zdecydować, gdzie skóra Emmy był najgładszy. Przez kilka minut, podczas gdy jego lewa ręka krążyła wokół jej brzucha, od czasu do czasu tylko przeczesując jej włosy łonowe, jego prawa ręka gładziła delikatnie, tylko czubkami palców, przez jej włosy, wzdłuż szyi i ramion, grożąc od czasu do czasu przesunął się na jej piersi i zawsze po prostu się odsunął. Język Emmy przesunął się głęboko wzdłuż jego własnego, ale wciąż pozwalała na ucieczkę, gdy jego palce ją pieściły.
Dan był szczęśliwy, wiedząc, że jest na dobrej drodze, ponieważ jeśli chodzi o radość Emmy. W końcu pozwolił swoim palcom spłynąć jak krople deszczu powoli po łuku jej piersi, podczas gdy jego lewa ręka przeciągnęła się przez strzechę jej pudendy, ale dalej pieścił jej wewnętrzną część uda. Jej uda natychmiast odsunęły się od siebie, jakby zachęcając do wejścia do jej bardziej sekretnego skarbu.
To było niecałe kilka dni temu, kiedy miał nadzieję wcierać balsam do opalania, ale teraz było znacznie lepiej. Podczas gdy palce jego prawej dłoni spacerowały po niewiarygodnie gładkiej krągłości jej piersi, dotykając już powiększonych różowych sutków, przerwał pocałunek tak, że jego usta i język przesunęły się na jej szyję i ramiona. Z wolnymi ustami, Emma zaczęła prosić, choć jej głos był nieco zduszony.
„Dan - ty musisz mieć - nikt się nie ruszył Oh, Boże" To nastąpiło, gdy Dan poczuł drganie jej dolnej części ciała, gdy jego lewa ręka wykonała ruch w górę wzdłuż jej wewnętrznej strony uda, zatrzymując się tam, gdzie jej włosy łonowe zaczęły łaskotać na palcach. „Pozwól, że ci dam”, a jej dłoń przesunęła się po jego klatce piersiowej, „Potrzebuję-chcę-mieć-”. Dan przysunął usta do jej ucha i szepnął: - Samo patrzenie na ciebie sprawiało mi przyjemność każdego dnia, odkąd cię pierwszy raz ujrzałem.
Dałeś mi wcześniej, z dobroci twojego serca. Teraz chwała ciebie jest pod moim opuszkami palców - to największy z prezentów. ”. Kiedy zsunął usta na jej ramię, bez tchu powiedziała: „Cudowne słowa - słowa pisarza - ale nie zrobiłem tego - och - dla ciebie.”. „Znałeś moje potrzeby i najpiękniej rozwiązałeś ten problem”.
W tym momencie przesunął prawą rękę w dół, aby pogłaskać jej brzuch, tak że obie ręce brzęczały, na udzie i brzuchu, jak pszczoły wokół jej miodu, nie zapuszczając się blisko, ale Dan wiedział, że drażniłby ją jak szalony. Jej ciężki oddech powiedział mu, że była blisko, a Dan nie mógł wymyślić żadnej sytuacji seksualnej, kiedy czuł się bardziej opanowany. Jego następnym ruchem było to zmienić.
Jego usta i język zsunęły się z jej ramienia na jej pierś, jego język owinął się wokół jej otoczki, zanim jego usta zamknęły się wokół grubego sutka i zaczął je delikatnie ssać. To był ten moment, kiedy z dzikim, nieczytelnym krzykiem, Emma stoczyła się z łóżka, niespodziewana siła jej ruchu powaliła Dana, więc wylądował na jego plecach, a zanim mógł się ruszyć, leżała, dysząc triumfalnie, na nim. Te wspaniałe oczy padły na niego, kiedy powiedziała: „Mam cię!”.
Dan poruszył się, by ją przesunąć, ale ona sięgnęła w dół i chwyciła jego twardość skały, zsunęła się w dół, by uwięzić jego nogi. „Jeden fałszywy ruch i zerwę” - zaśmiała się. Dan, kochając tę zmianę, wykonał kolejny ruch, a ona natychmiast pochyliła się prawie dwukrotnie, aby ułożyć usta nad pulsującym penisem. „A może to odgryzę”. - Twoja strata - zachichotał Dan.
Natychmiast pochyliła się i objęła jego kutasa i zaczęła go niecierpliwie ssać, nie do końca, ale tak energetyzująco. Przez najkrótszy czas Carol tam była, a potem zniknęła, a on był całkowicie zachwycony uwagą Emmy, mając nadzieję, że nie był nawet blisko spuszczania się jej do ust. Nie musiał się martwić, ponieważ gdy pojawiła się ta myśl, cofnęła usta, mocno chwyciła jego penisa, poruszyła swoim ciałem tak, że jej rozchylone uda były gotowe do przebicia się na jego gorliwą twardość.
Dan po raz drugi poczuł ekstazę wślizgiwania się w nią, dopiero teraz jej biodra wykonywały całą pracę. Emma pochyliła się do przodu, jej biodra wypchnęły się, aby wprowadzić go jeszcze głębiej. Jej twarz zakryła jego twarz i pocałowała go, wbijając głęboko język w jego usta.
Kiedy cofnęła głowę, powiedziała: - Myślałaś, że to ty dowodzisz, prawda? To był moment, kiedy Dan zdecydował, że powinien wzmocnić swoją męskość. Położył obie ręce na jej talii i uniósł ją, tak że jego członek wyszedł. W tym samym czasie przesunął nogi na boki i starając się nie być zbyt szorstkim, położył ją z powrotem tam, gdzie były jego nogi. Bez przerwy w ruchu uniósł ciało i pochylając się do przodu, był w stanie zanurzyć twarz między jej udami.
"Jak się masz?" sapnęła i prawie pisnęła, gdy jego język natychmiast znalazł jej łechtaczkę, już zesztywniałą od ich aktywności, a jego palce przesunęły się po jej mokrym rowku. Jej wilgoć i jej piżmowy aromat były dla Dana czystym odurzeniem, więc zaczął ssać jej łechtaczkę językiem i rozchodzić się, tak że jeden palec wszedł w jej otwór, a drugi szturchał ucisk jej odbytu. Uświadomił sobie, że był bardzo blisko, a dźwięki emanujące z Emmy powiedziały mu, że jego zabiegi doprowadziły ją do punktu krytycznego. Spojrzał w górę znad swoich wysiłków i zobaczył, jak jej głowa potrząsa się na boki, a jej ramiona machają dziko, jakby nie miała się czego złapać.
Ale te ramiona nagle opadły mu na głowę i szarpnęła gorączkowo za jego uszy, gdy jęknęła: „We mnie, na litość boską, wykończ mnie”. Bez dalszej refleksji Dan ześlizgnął się po jej ciele, ślizganie się skóry na skórze było czystą rozkoszą. Wiedział, że jej biodra już się szarpały i gdy tylko mogła sięgnąć, złapała jego pulsującego penisa i wciągnęła go do swojej niecierpliwej dziury.
Po raz kolejny falujący penis Dana szybował w górę w wilgotne ciepło Emmy, tyle że tym razem jej biodra falowały bardziej gorączkowo, gdy wewnętrzne mięśnie szarpały jego solidne ukłucie. W miarę jak jego ciśnienie wzrastało, ruch Dana stał się czymś więcej niż tylko szybowaniem, a on wbijał swoje ciało w jej ciało ze wspólną prędkością, aż prawie jednocześnie obaj wykonali jedno ogromne falowanie. Dan poczuł, że wlewa w nią swój spermę, był dobrze świadomy jej dzikiej akceptacji jego ofiar i był podekscytowany jej zniekształconymi, szalonymi płaczami, gdy zabrał ją jej orgazm.
Wydawało się, że przez kilka minut byli zbyt wyczerpani, zbyt zagubieni w ekstazie, by mówić. Wtedy Dan pochylił się i zapytał: „Czy to było dla ciebie dobre?”. Zachichotała, ale nie odpowiedziała od razu, a kiedy to zrobiła, jej słowa sprawiły, że Dan poczuł się tak, jakby był całowany.
„Dan, sam powiedziałeś, że nie miałem zahamowań, ale możesz w to nie wierzyć, z kilkoma mężczyznami, którym się poddałem, w tym z Jake'em, nigdy nie miałem wrażeń, których właśnie doświadczyłem z tobą.”. Dan pocałował ją z wdzięcznością. „Do diabła, to było całkiem akrobatyczne, prawda? był raczej powściągliwy wobec kobiet. ”.
„Och, Dan, byłeś…”. „Nie, poczekaj, aż Carol pojawiła się w moim życiu. Byłem beznadziejny. Miała silne i dobre doświadczenia seksualne, kiedy miała zaledwie dziewiętnaście lat i była w stanie podnieść moją pewność siebie i wydajność.” „Możesz o niej tak łatwo mówić.”. Dan skinął głową.
- To coś innego, co mnie uderza. Twoja obecność jeszcze bardziej mnie otworzyła. Wiesz, że ona zawsze będzie miała miejsce w moich wspomnieniach. ”. „Nie chciałbym tego w żaden inny sposób.”.
Dan spojrzał na nią z nadzieją, jego serce waliło. „Czy wyczuwam w tym nutę trwałości?”. - To nie mógł być tylko wakacyjny romans, prawda? Jej oczy na nim były rozszerzone, a jednocześnie niespokojne. - Myślałem o tym - powiedział Dan, celowo nadając głosowi poważny ton. „Zamierzam kochać się z tobą kolejne siedem tysięcy razy i po prostu nie sądzę, żebym był w stanie to dopasować przez kilka następnych dni”.
Emma wtuliła się w niego. „Tylko siedem tysięcy? Nie sądzisz, że pozwolę ci ujść na sucho tak niewielu, prawda?”. Ponownie spotkali się z dzikim entuzjazmem, a potem, skuleni razem, dyskutowali o sposobach zapewnienia sobie wspólnego czasu w przyszłości. Częścią tego byłaby wymiana adresów, e-maili i numerów telefonów. - Tylko po to, żeby nikt z nas nie uciekł po tym, jak to się skończy.
I żaden z nich nie uciekł, ponieważ żadne z nich nie chciał. Noc była tak wyjątkowa i serce mu podskoczyło na myśl, że nadejdzie o wiele więcej. A Emma pięknie to wyraziła. „Do następnych sześciu tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć takich,” westchnęła.
trochę dłużej niż moje zwykłe historie. Mam nadzieję że ci się spodoba.…
🕑 8 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,097- To jest to. Przyjedzie tutaj. Przygryza usta, czytając szczegóły lotu, które wysłał w e-mailu. Od ponad roku rozmawiają i wymieniają e-maile, rozmawiając o wszystkim i wszystkim pod…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuCzy nie w ten sposób każdy mężczyzna chce się obudzić? chichocze…
🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,050Powoli wchodzę do sypialni, mrużąc oczy, gdy moje oczy dostosowują się i badają otoczenie w przyćmionym świetle zachodzącego słońca wpadającego przez otwarte drzwi na patio. Tropikalna…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuJay rozgrywa swój pierwszy mecz w tym sezonie, zanim przybywa jego nowy członek rodziny...…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,472Podjechałem do domu Amandy, żeby zobaczyć, że czeka w drzwiach z ogromnym uśmiechem na twarzy. Postawiłem samochód na parkingu i podszedłem do dziewczyny z gównianym uśmiechem na twarzy lub…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu