Erin ma plan - ale czy to zadziała?…
🕑 11 minuty minuty Historie miłosne HistorieProsiła o to. Z tym zadowolonym uśmiechem i dłonią na biodrze. Och, zamierzała to zdobyć.
Do tego przezroczysta, praktycznie przezroczysta koszula nocna i koronkowe majtki. Jeszcze o tym nie wiedział, ale była gotowa. I zamierzał jej to dać. Była szósta, co oznaczało, że Justin powinien być w domu lada chwila. Kolacja była na stole, świece były zapalone, Erin była ubrana - a przynajmniej na wpół ubrana - i zadrżała w oczekiwaniu.
Lada chwila, pomyślała. Żaden samochód nie wjechał na podjazd. Na ulicach nie słychać było nawet samochodów. Pociągnęła za podkolanówki.
Czy to on? Nie, to ciężarówka. Erin postukała palcami w kolano i ziewnęła. Czekanie bardzo szybko się starzało.
Erin ponownie spojrzała na zegar. 18:03. Daj mu kilka minut! Przestań być tak niecierpliwy! Zbeształa się. Po prostu tak trudno było uzbroić się w cierpliwość w jej planie. Jej serce waliło na samą myśl o tym.
Wejdzie i zobaczy mnie w tym przebraniu… może powinnam była odłożyć kolację na później…? Do diabła, mamy kuchenkę mikrofalową. Minuty mijały jak godziny, aż w końcu znajoma biała toyota z turkotem zatrzymała się przed domem. Kiedy kroki Justina chrzęściły na żwirze, serce Erin ściskało jej gardło. Klucz przekręcony w zamku.drzwi się otworzyły… Jest tutaj! On jest tutaj! On jest "Justinem!" pisnęła głośniej, niż by chciała. Spojrzał z nią w oczy i uśmiechnął się, zamykając za sobą drzwi.
„Hej, kochanie. Jak…” Justin spojrzał na nią w górę iw dół. "Co masz na sobie?".
Erin była zaskoczona jego nonszalancką postawą. Czy nie powinien już mieć szalejącej erekcji? Nie? Jezu, Erin, uspokój się, to nie jest porno. Szybko wzruszając ramionami, odpowiedziała: „Tylko stara koszula nocna. Podoba ci się?”. Uśmiechnął się.
"Twoje skarpetki są długie." - Ja… było mi zimno – wyjąkała Erin. Pierdolić! Nie jest mi zimno, praktycznie płonę! Justin cmoknął ją w usta i wszedł do kuchni. – Coś ładnie pachnie. Zrobiłeś kurczaka? – zapytał, rzucając klucze na stół.
Erin przygryzła wargę i podążyła za nią. – Fettuccine alfredo z kurczakiem – odpowiedziała. – A fasolka szparagowa z pokrojonymi migdałami? – zapytał Justin, otwierając ciasto na kuchence. "To co innego. Mieli wyprzedaż czy coś?".
Erin wzięła głęboki oddech. "Nie, po prostu chciałem dzisiaj być miły." Justin zaczął otwierać szafkę, ale przerwano mu. – Już nakryłam do stołu – powiedziała Erin.
Nie zauważył tego? Wyciągnąłem te cholerne kielichy szampana! Justin skinął głową i wziął swój talerz ze stołu. Jego wyprasowana koszula ładnie wsunięta w spodnie, co wywołało uśmiech Erin. Zawsze wyglądał tak bystro. Przekradła się za nim i ścisnęła jego tyłek.
– Hej – powiedział Justin, uśmiechając się, napełniając swój talerz. "Po co to było?". „Jesteś po prostu super słodki” – wykrzyknęła Erin, przytulając go.
"Hej," zachichotał. "Próbuję zdobyć trochę jedzenia, tutaj!". Zawsze możesz mnie zjeść - zamknij się, Erin. Puściła jego talię i pozwoliła mu nabrać trochę warzyw.
Napełniając za nim swój talerz, Erin zapytała: „Jak ci minął dzień?”. – Mmph – powiedział Justin z ustami pełnymi makaronu. „Było w porządku, ale z jakiegoś powodu Ted nie współpracował z przełożonym i prawie dostał pisemne ostrzeżenie”. Erin wpatrywała się i powoli usiadła. "Co on zrobił?" zapytała.
Justin wzruszył ramionami. „Po prostu nie wykonywał swojej pracy, a nasz przełożony zadzwonił do niego w tej sprawie. Ted nie był zbyt szczęśliwy, że został upomniany w pracy, ale i tak skończyło się tylko słownym ostrzeżeniem”.
Widelec Erin kręcił się wokół makaronu, tworząc wirujące wzory w sosie na jej talerzu. Dlaczego w ogóle to nosiłam dziś wieczorem? To już coś", powiedziała. Justin radośnie przeżuwał jedzenie, nie zwracając uwagi na znudzoną minę Erin. „Wiem!".
„Justin!". „Co?". cali, odsłaniając jej piersi. Spojrzał na nią. - Tak? Co to jest?".
Erin nawiązała kontakt wzrokowy i pochyliła się bliżej. "Zauważ cokolwiek?". Justin zacisnął usta i zatrzymał się na kilka chwil. "… czy ostrzyłeś sobie włosy?".
Erin westchnęła głośno i garbiąc się z powrotem jej krzesło. „Nie!" nadąsała się. Następnie odkręciła nakrętkę z butelki szampana na stole i nalała sobie hojną ilość. „Co się stało?" zapytał Justin. „Nic, kurwa," mruknęła Erin, biorąc długi łyk.
– To kłamstwo – zakwestionował Justin – Co to jest? Czy zrobiłem coś złego? Jego wyraz twarzy był na wpół zmartwiony, na wpół zirytowany. „Dlaczego wpadasz w szał?”. Erin przygryzła wargę i nic nie powiedziała. widelec w dół. „Nie możesz tak po prostu oczekiwać, że będę grał razem z tymi grami!”.
"To nie jest gra!" - odpaliła Erin. "To poprostu…". Westchnęła i podciągnęła koszulę nocną. „Chciałam się dzisiaj trochę zabawić, ale nic z tego nie zrozumiałaś. Nawet mi nie podziękowałaś za kolację”.
Twarz Justina rozluźniła się. – Chcesz tylko uwagi? – zapytał, zmieniając ton jego głosu. "TAk!" wykrzyknęła Erin.
„Chcę od ciebie uwagi i uznania!”. Justin powoli wstał z krzesła. "Dlaczego po prostu nie zapytałeś?". Uniósł brew, ale Erin nie zauważyła. „Tęskniłem za tobą cały dzień, i ubrałem się w to dla ciebie, i zrobiłem ten obiad, a potem nawet niczego nie zauważyłeś, i… co ty robisz?”.
Justin znalazł się za krzesłem Erin. – Dlaczego nie możesz mi po prostu powiedzieć, że tego chcesz? zapytał, wsuwając rękę w koszulę nocną Erin, lekko szczypiąc jej sutek. Sapnęła z nieoczekiwanego doznania, gdy słodkie wstrząsy pulsowały w jej piersi. - Hmm? Nie mówisz mi dlaczego – mruknął Justin, sięgając drugą ręką w dół, by drażnić jej spuchniętą łechtaczkę.
Erin westchnęła z błogością. - To nie jest takie zabawne, jeśli muszę ci to powtarzać za każdym razem – powiedziała cicho. Gorący oddech Justina przy jej uchu sprawił, że przeszedł ją dreszcz.
"Dam ci to, czego potrzebujesz, Erin. Niektórzy bardzo…" Justin wsadził w nią palce, " - szczególna uwaga.". Erin znów sapnęła, tym razem krzycząc z każdym ruchem palców Justina. – Jesteś tak cholernie mokra – syknął, dotykając ją mocniej. "O mój Boże, och!" Erin jęknęła, wpadając w konwulsje z intensywnej przyjemności.
Nie przestawaj! Proszę nie przestawaj! Justin ponownie pociągnął ją za sutek, szczypiąc mocniej. - Czy tego chciałeś? Dlaczego nie odpowiadasz? Drwił, umiejętnie manipulując ośrodkami przyjemności Erin. Oczy Erin wywróciły się do tyłu, gdy Justin zaczął skubać jej ucho. – Mmm – jęknął.
"Czy to jest uwaga, której ode mnie pragnąłeś?". Gwiazdy błysnęły pod powiekami Erin; ledwo zarejestrowała, co mówił Justin. Potem całkowicie się zatrzymał. Wyciągając ręce spod koszuli nocnej Erin, wziął Erin pod ramię i delikatnie poprowadził ją do salonu. "Co się dzieje?" Zapytała, wciąż oszołomiona.
Justin usiadł na kanapie i trzymał ją za rękę. - Przyciągasz dziś więcej niż jeden rodzaj uwagi – wymruczał iz tym pociągnął Erin na kolana. "Hej!" Krzyknęła.
"Co ja zrobiłem?". Justin potarł jej tyłek przez przezroczysty materiał. „Byłeś dość dąsany przy stole” – odpowiedział.
„I myślę, że taki sass zasługuje na dobre klapsy”. Przepraszam? Erin próbowała się uwolnić, ale Justin mocno trzymał ją na plecach. "To niesprawiedliwe!" Wykrzyknęła.
'Uderzyć! Uderzyć!'. Ciosy były mocne, pozostawiając Erin piekący tyłek. Prawie próbowała się ponownie uwolnić, ale ciepło dłoni Justina, teraz ją masującej, było przyjemne. Uwielbiam klapsy, ale tym razem nie zrobiłam nic złego! A może gra w grę?.
„Co 'sss' tak zasłużył na to, Justin?”. 'Uderzyć! Uderzyć!'. "Ach! Hej!". Uśmiechnął się, gdy Erin kręciła tyłkiem przy każdym uderzeniu. 'Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć!'.
– Twoje pasywno-agresywne zachowanie to gwarantuje, kochanie – odpowiedział po prostu Justin i zadał jeszcze trzy ciosy. – Cie! zawołała Erin, zaczynając czuć ciepło rosnące pod jej skórą. Powinien nabrać sił! "Powinnaś budować!" Pisnęła – znowu – głośniej, niż by chciała. Justin zachichotał i uszczypnął tyłek Erin, powodując, że kopnęła się w nogi i powiedziała „Mmph!”. - Och, nabiorę się, Erin.
Ale dla jasności… - podniósł jej koszulę nocną. " - Zauważyłem. Wszystko.". Co?! Justin uśmiechnął się na widok różowych, koronkowych majtek Erin.
„Wiem, że to są majtki, które nosisz, kiedy chcesz dostać lanie”. 'Uderzyć! Uderzyć!'. To nie jest nawet… cóż… Przypuszczam, że za każdym razem, gdy je noszę, dostaję lanie… huh…. „I nie tylko to” – kontynuował.
„Założyłeś też, że nie zauważyłem całej pracy, którą włożyłeś dziś wieczorem, z kolacją, nakryciem stołu i tym!”. Żartobliwie pstryknął jej majtki. "Hej!" Erin pisnęła, a potem zastanowiła się.
„Ale jeśli złapałeś… dlaczego nie grałeś ani nie wspomniałeś o niczym?”. Justin podciągnął majtki Erin i dał jej kilka lekkich klapsów. "Chciałem tylko poczekać do kolacji, kochanie. Wróciłem do domu głodny.".
Serce Erin zamarło. Nawet nie dałem mu szansy, prawda? Ugh, był po prostu głodny! Erin poczuła, jak jej twarz wypełnia zakłopotanie. – Przepraszam – powiedziała cicho, wstydząc się sposobu, w jaki się zachowywała. Przebywanie przez jego kolano sprawiło, że poczuła się jeszcze bardziej dziecinna. Justin pieścił jej plecy, przesuwając palcami, tworząc wirujące wzory.
- Ale wiesz co, Erin? on zapytał. Zanim zdążyła odpowiedzieć, Justin wsunął dłoń w jej majtki i powoli wsunął w nią palce. - Jestem teraz głodny czegoś innego – warknął jej do ucha, dotykając ją głęboko z nowo odkrytą energią. „Jesteś tak cholernie słodki, kiedy się dąsasz, cholera” – wychrypiał Justin.
Erin wiła się na jego kolanach w euforii, stając się mokra z każdym ruchem jego wiedzących palców. Jej ciało drżało od spazmów; ledwo mogła to znieść. Justin po raz kolejny zaczął ją bić. 'Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć!'. Próg między bólem a przyjemnością coraz bardziej się zacierał.
Zdecydowanie było ukłucie, ale z każdym uderzeniem, nabrzmiała łechtaczka Erin ocierała się o nogę Justina, stymulując ją dalej. "Au! Oooch…". Z prawą ręką Justina wciąż tłukącą się w Erin, sparowany ból związany z klapsami zalał zmysły Erin. "Czy następnym razem będziesz grzeczną dziewczynką i będziesz cierpliwa?" – zapytał Justin, wciąż dotrzymując kroku.
Erin jęknęła; próba wypowiedzenia choćby jednego słowa była prawie niemożliwa. "Ja… ja… ty… achh!". Justin zwolnił ręce i zakończył ostatecznym, mocnym Smackiem! na tyłku Erin. Nadal dyszała, kiedy masował jej pośladki.
Święty Boże… - Dobra dziewczynka - zagruchał Justin. "To moja dziewczyna." Erin próbowała wstać na drżących kolanach. Justin wstał i przytulił ją blisko. – Jak to było? – zapytał, chichocząc.
Erin głośno westchnęła. „Wiesz, że uwielbiam, kiedy jesteś szorstki”. "Surowy?" – zapytał Justin, prowadząc Erin do sypialni, obejmując ją ramieniem w talii. "Myślałeś, że to było szorstkie?".
– Mam na myśli – zaczęła Erin. „To dość szorstkie”. Na jej ustach pojawił się mały uśmiech. To przyciągnie jego uwagę.
Uścisk Justina wokół Erin zacieśnił się, gdy weszli do swojej sypialni. "Chcesz, żeby było szorstko?" odważył się, ściskając wciąż piekący tyłek Erin. Obrócił ją twarzą do siebie z błyskiem figlarności w oczach.
Usta Erin otwarły się lekko i bez ostrzeżenia zostały zamknięte w namiętnym pocałunku Justina. Pocałunek był głęboki i mocny, prawie wybijając z niej wiatr. Głodne usta Justina pożerały jej, a jego dłonie pozwoliły sobie zbadać jej ciało pod koszulą nocną. Jego ciepły dotyk rozpalił ogień w Erin.
Wilgoć między jej nogami rosła wraz z naprzemiennymi pieszczotami i mocnymi uściskami. – Czy wiesz, co teraz zrobię? – zapytał Justin, odrywając się od pocałunku. Serce Erin przyspieszyło. "Czy… zamierzasz mnie przelecieć?" wyszeptała.
Usta Justina wygięły się w uśmiechu. "Och, zamierzam zrobić o wiele więcej."..
Inny rodzaj historii o kociakach, znacznie mniej lekki.…
🕑 27 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,784I 23 września, Jak wie każdy maniak komiksów, każdy superbohater rodzi się z traumatycznego, zmieniającego życie wydarzenia. Czy to śmierć wuja Bena, czy zniszczenie Kryptona na pełną…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuZnajomy spoza miasta odwiedza...…
🕑 7 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,506"Więc co będziemy dzisiaj robić?" – zapytał Derek. Derek jest spoza miasta. Nigdy wcześniej nie był w Tennessee, więc podczas jego wizyty próbowałem objąć wszystkie strony. Nashville…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuKiedy kontynuuję moje kochanie, masz kolejny grzmiący orgazm.…
🕑 7 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,059Witam: Przykro mi, że tak długo zajęło mi „przeładowanie”. Miałem kilka dywersji i jest to pierwsza okazja, w której miałem okazję poznać historię tego, czego możesz się spodziewać,…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu