Nic nie przechodzi Ch. 0.

★★★★(< 5)

Dom i Lani dzień później.…

🕑 11 minuty minuty Historie miłosne Historie

Było tak cicho. To było błogosławieństwo; Cherie musiała albo się wyczerpać, albo wyjechać gdzie indziej. Minęło trochę czasu, zanim zdałem sobie sprawę, że było cicho, ponieważ nie było jej w sypialni. Odwróciła głowę na dźwięk szeleszczącej pościeli i uśmiechnęła się, gdy zobaczyła, że ​​Dom wciąż śpi. Pomyślała, że ​​wygląda trochę młodziej.

A może po prostu był zrelaksowany. Z pewnością nie mógł nosić ze sobą tej intensywności przez cały czas. Mógłby mu dobrze służyć w grach, ale czy po prostu nie zmęczyłby go z lodu? Lani znalazła zegar i zobaczyła, że ​​jest po dziewiątej. Zdziwiła się tylko, że nie było później.

Czuła się tak wygodnie, że pomyślała, że ​​może przespać cały dzień. Ponieważ nie spała, postanowiła wziąć prysznic. Potem budziła Doma i żegnała się. Zostawienie notatki wydawało się. cóż, trochę tanie.

Nie chciała, żeby to była przygoda na jedną noc i tak by się czuła, gdyby zostawiła papier na poduszce. Nie, zdecydowała wstając z łóżka. Pozwoliła mu spać, bo prawdopodobnie ćwiczył czy coś, a potem budziła go i żegnała. Może zostaw jej numer, jeśli zechce.

Gdyby miała szansę, powiedziałaby mu, że chce czegoś więcej, ale nie chciała go na to naciskać. Weszła w to z otwartymi oczami; gdyby Dom nie chciał więcej, nie rozpadłaby się. Ale, zabezpieczyła się, czy powiedziałby wczoraj wieczorem takie wspaniałe rzeczy, gdyby chciał tylko bawić się w pościeli? Branie prysznica bez strachu przed wejściem Cherie lub któregoś z jej kochanków było luksusem.

Cherie nie była taka zła, ale kiedy już wszedł facet i był tak nieobecny, nie zauważył Lani pod prysznicem aż praktycznie wszedł do wanny. Potem Lani dostała duży znak „Zajęty”, informujący, kiedy korzystała z łazienki. W większości pomogło.

Nie mogła się trochę powstrzymać, kiedy spłukiwała włosy. Seks na pierwszej randce zdecydowanie nie był jej zwykłym M.O. Ale to było takie dobre uczucie. Tak naturalne.

Nie ma sensu żałować, powiedziała sobie. Chciałeś tego, masz to, równie dobrze możesz się tym cieszyć. Podskoczyła, gdy zasłona odsunęła się na bok. "Chcesz towarzystwa?" - zapytał Dom.

Lani nie mogła nic na to poradzić; ona łóżko. Dom się zaśmiał. „Wiesz, u siebie mam tabliczkę na drzwiach, żeby nie dopuścić do tego,” powiedziała mu. Dom uniósł brew, gdy wszedł z nią, zmuszając ją do cofnięcia się, żeby zrobić miejsce. - Czy muszę się martwić, że będziesz brać prysznic z obcymi mężczyznami? Położył ręce na jej biodrach.

Ta myśl zdecydowanie wzbudziła w nim zazdrość. "Czy chcesz?" - zapytała, patrząc na niego szeroko otwartymi oczami. - Martwisz się o mnie, to znaczy? Nie do końca wyobrażała sobie tę rozmowę, ale nie mogła powstrzymać pytania. "Nie jestem pewien, czy mógłbym sobie pomóc." Owinął ramiona wokół jej talii.

- Więc myślę, że dobrze, że tak. Opuścił usta do jej ust, przesuwając się tak, że spray uderzył go w plecy. Jego pocałunek był mocniejszy, niż zamierzał. Kiedy się obudził, a jej nie było w łóżku, jego pierwszą myślą było, że znajdzie ją i przekona ją całując tyle razy, ile potrzeba, by znów go zobaczyć. Potem usłyszał prysznic, poczuł taką samą ulgę, jak wtedy, gdy syrena zasygnalizowała koniec gry, i wszedł do środka.

Lani wypuściła milmmm przyjemności, gdy zacisnął ramiona wokół niej. To był zdecydowanie lepszy sposób na spędzenie niedzielnego poranka niż zwykle unikając Cherie i jej piękności. „Teraz mam beau”, pomyślała, i mam go tylko dla siebie.

Odpowiedziała na pocałunek Doma własną mieszanką ulgi i pożądania. - Jak to się dzieje, że czuję wokół ciebie kokosy? - zapytał Dom po tym, jak zdjął usta z jej ust. Wciąż pragnąc kontaktu, musnął ustami jej czoło. „Może dlatego, że pochodzę z Hawajów”.

Uśmiechnęła się. "Naprawdę?" Gapił się na nią. - W takim razie co, do diabła, tutaj robisz? Nie mógł sobie wyobrazić wymiany ciepła i palm, o których słyszał, na mroźne zimy w środkowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. „Myłam włosy”.

Jej oczy błyszczały. "Wtedy mi przerwano." Uśmiechnął się przebiegle. - Tak mi przykro. Pozwól, że pomogę ci skończyć. - Skończyłem z włosami.

Mogę umyć twoje. Dom zaśmiał się i sięgnął po szampon. - Zrobię to.

Prawdopodobnie wyciągnąłbyś mięsień sięgający w górę. Lani pociągnęła nosem. - Mówisz, że jestem niski? Dom nabrał piany.

"Po co mówić oczywiste?" "Wy duzi, potężni sportowcy." Lani udawała złość. „Myślisz, że masz wszystkie zalety”. Uśmiechnęła się figlarnie.

Dom zmrużył oczy, po czym odchylił głowę do tyłu, aby spłukać szampon. Otworzył oczy, gdy dłoń Lani przesunęła się po jego brzuchu, a potem jeszcze niżej. - Myślę, że nauczyłeś się, jak to kompensować - prychnął Dom. Oparł się o ścianę, kiedy Lani podeszła bliżej i położyła usta na jego piersi. "Daję radę." Jej palce wędrowały wzdłuż jego twardej długości.

- Więc to komplement, czy właśnie tak się obudziłeś? Dom wydał dźwięk z gardła. - To komplement, że po przebudzeniu nadal jestem taki. O Boże, Lani, to dobrze. Oparł głowę o płytkę i zamknął oczy.

Lani zaśmiała się, opierając się o niego, jedną ręką owiniętą wokół jego twardości i głaszcząc go. - Spieszymy się dziś rano? Rozkoszowała się tym, że była z nim tak postępowa i faktem, że wydawało się to takie naturalne. „Uch-uh”. "Dobrze." Zsunęła swoje ciało z jego ciała, aż mogła wziąć go do ust. Syknął, gdy jej usta przesunęły się po nim, a jej język poruszał się w przód iw tył.

Odsunęła się, a potem przeciągnęła czubkiem języka wzdłuż spodu jego trzonu i pomyślała, że ​​jego oczy przewróciły się do tyłu w głowie. Wolną ręką gładziła jego brzuch. Uśmiechnęła się do siebie, gdy poczuła, jak napinają się mięśnie. Naprzemiennie używała warg i języka, by go drażnić, aż sapnął, że jest blisko. Jeszcze raz wzięła go w usta.

Tym razem również go pogłaskała ręką. Poczuła, jak jego palce wplatają się w jej włosy, a jego ciało zaczęło się szarpać. Kiedy przyszedł, utrzymywała stały rytm, nie puszczając ust, dopóki nie opadł z powrotem na ścianę.

Sięgnęła w dół, nabrała wody i przepłukała usta. To jeszcze nie jest miłość, powiedziała sobie. Położyła dłoń na krawędzi wanny i podniosła się, upewniając się, że się nie poślizgnęła. "Nic ci nie jest?" Nie była w stanie powstrzymać uśmiechu w głosie. - Przeklęty fan - powiedział Dom, wciąż ciężko dysząc.

Zaśmiała się. Zatrzymała się, kiedy utkwił w niej wzrok. - Wiesz, że nie mogę tego tak po prostu zostawić.

Wyłączył wodę i trzymał ją za rękę, kiedy wychodziła. Chwyciła ręcznik, ale ledwo wysuszyła twarz, kiedy podniósł ją i rzucił na łóżko, przesuwając się nad nią. "Hej!" zaprotestowała.

- Zmoczemy pościel. „Mam nadzieję”. Dom pocałował ją głęboko.

Lani zadrżała, czując jego ciepłe ciało na swoim, gdy woda ostygła. Jego mokre, ale chłodne ręce przesunęły się po jej ciele, a ona skręciła się pod nim, niepewna, czy próbuje uciec, czy szuka czegoś więcej. Powoli przesunął dłońmi po jej piersiach i podążył ustami i językiem. Kiedy jęknęła, porzucił powolne podejście i włożył usta między jej nogi.

Jego język wysunął się i natychmiast wygięła się w łuk. „Dom”. Nie była tym, o co prosiła.

Trzymał jedną rękę na jej biodrze, a drugą pozwalał wędrować po niej, dotykając tak dużej części jej miękkiej skóry, jak tylko mógł. Kochał jej głos, uwielbiał dźwięki, które wydawała, i cholernie uwielbiał jej smak. Nie mógł się tego nacieszyć ani tego, jak jej ciało na niego zareagowało.

Ścigałbym ją w całym stanie, pomyślał. Bezlitośnie drażnił ją swoim językiem i pchał ją dalej. Odmówił zmiany tempa czy rytmu, nawet gdy zaczęła błagać o uwolnienie.

Przesunął po niej językiem i zagłębił się w jej wnętrzu, przez cały czas doprowadzając się do szaleństwa, tak jak wydawało się, że ją doprowadza. Wysiłkiem było nie tylko zatrzymać się, podnieść i wepchnąć w nią. Przypomniał sobie, jakie to było uczucie, mieć ją całkowicie wokół siebie, i nie mógł się doczekać, by zrobić to ponownie.

Na razie jednak chciał odwzajemnić przysługę, którą mu wyświadczyła pod prysznicem. Z zainteresowaniem. Lani zastanawiała się, czy zemdleje z tego oczekiwania.

Wciąż pchał ją tak blisko krawędzi, a potem odciągał. To niesprawiedliwe, ale nie potrafiła sformułować słów, żeby mu to powiedzieć. W końcu potrząsnął językiem, a ona krzyczała, gdy jechała fala za falą rozkoszy.

Dom sięgnął po kolejną prezerwatywę. Musiał ją znowu mieć, żeby się w niej zakopać. Smakowała tak słodko i czuła się tak dobrze; chciał znowu poczuć ją wokół siebie. Założył prezerwatywę i odwrócił się do niej, patrząc na jej półprzymknięte oczy i rozchylone usta.

- Czy masz pojęcie, co mi robisz? - mruknął, opuszczając usta do delikatnego pocałunku. „Kiedy będę mógł znowu pomyśleć, dam ci znać,” odpowiedziała z półuśmiechem. Wsunęła ręce w górę jego ramion na ramiona, trzymając go mocno, gdy pchnął do środka i unosząc biodra, by go spotkać. To była jej kolej, żeby mu szeptać, nie żeby nawet wiedziała, co mówi.

Cokolwiek to było, musiało być słuszne, ponieważ Dom znowu złapał ją za usta, złapał ją za biodra w dłonie i przyspieszył. Owinęła się wokół niego, pozwalając jego ciału nieść swoje podczas jazdy. Dom miał nadzieję, że to się nigdy nie skończy, ale czuł, jak się zaciska. Walczył z uwolnieniem tak długo, jak mógł, zwalniając swoje pchnięcia i koncentrując się na dotyku dłoni Lani na jego ramionach i zaplątaniu się w jego włosy.

Kiedy odetchnęła jego imieniem, a jej zęby musnęły jego skórę, jego kontrola pękła i przygniótł ją do siebie. Zadrżała wokół niego, a on pozwolił sobie odejść, tonąc w rozkoszy, która go ogarnęła. Leżeli kilka minut, zanim Dom miał energię i równowagę, by poruszyć się i wyrzucić prezerwatywę. Wrócił do łóżka i stwierdził, że Lani ledwo się poruszyła, i przyciągnął ją do siebie.

"Czy musisz dzisiaj pracować?" on zapytał. - Nie - powiedziała, opierając głowę na jego ramieniu. - Ale pomyślałem, że ćwiczysz czy coś. Miałem wziąć prysznic, a potem iść, ale planowałem najpierw cię obudzić.

- Spędź ze mną dzień. Proszę. Przesunął palcami po jej ramieniu. Odchyliła głowę do tyłu, żeby na niego spojrzeć.

- Jesteś pewien? Nie chcę być w drodze albo - Dom potrząsnął głową. „Mam wolny dzień. Mieliśmy napięty harmonogram, a teraz robimy sobie małą przerwę”. Spojrzał na nią z nadzieją.

- Ale jutro musimy wyruszyć w trasę. Więc proszę, zostań ze mną? Lani się roześmiała. „Czy to nowa wersja„ Hej, kochanie, moja jednostka jest wysyłana rano? ”„ Jeśli chcesz zostać, to tak ”. - Jasne - powiedziała, odgarniając włosy z jego oczu.

„Potrzebuję tylko jednej rzeczy”. "Co to jest?" Uśmiechnęła się. - Kolejny prysznic. Coś mi przeszkodziło. Dom roześmiał się, a ona krzyknęła, kiedy zaniósł ją z powrotem do łazienki.

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat