True Love Reconciles…
🕑 7 minuty minuty Historie miłosne HistorieDziś rano mnie opuściłeś, mój świat się rozpadł. Ogrzała się namiętność, kłótnia, która nigdy nie powinna była być teraz, odrywając moje serce z piersi. Los przeznacza kochanków, których oczy skierowane są tylko do siebie.
Dwie dusze jako jedna odrywały się od siebie, pozostawiając po sobie tylko duchy i bolesne wspomnienia. Twoje słowa są tak głębokie, że krew płynie swobodnie, nie chciałem, żeby przestała. Pozostały tylko blizny. Ból tak wielki, że drzwi zatrzasnęły się za tobą, twoje klucze na stole.
Świat się zmienił, moje nogi rozpadają się, gdy padam na podłogę, ogarnia mnie smutek. Czuję, że niebo spada, gotowe, by spaść i zmiażdżyć mnie. Jest tyle bólu. Chcę, żeby to się skończyło, powiedzieć, że mi przykro. Oddałbym wszystko, wszystko za szansę wyjaśnienia.
Mój świat, moje życie, aby wam pokazać, że nie miałem na myśli tych słów, które wypowiedziałem. Jesteś dla mnie wszystkim; a teraz jest już za późno. Moja dusza zsuwa się głębiej, tonąc. Kiedy leżę na upadku, chcę, aby ziemia otworzyła swoje otwarte usta i pochłonęła mnie w całości, gdy zanurzam się w atramentowe głębiny, dryfując w otchłań. Pozbawiona miłości, pusta i samotna, nie mogę oddychać.
Moja klatka piersiowa tak bardzo boli, że dreszcze strachu dźgają jak tysiąc noży. Ulotna nadzieja napędza mnie, wyrywając z rozpaczy, gdy pędzę do okna na niepewnych nogach. Deszcz uderza jak bolesna mimika moich emocji. Oto jesteś, chodzisz w deszczu, odchodzisz. Gdybyś tylko spojrzał za siebie, walę rękami w szybę, krzycząc twoje imię.
Proszę, nie zostawiaj mnie! Nadzieja wymyka się. Upadam, płacząc przy oknie i obserwując, jak wychodzisz. Łzy płyną mi po twarzy; kapanie, gromadzenie się. Spadają jak kawałki tak wielu złamanych obietnic.
Nie mogę się już do ciebie zwrócić, tyle żalu. Leżę tam, wrak statku na skałach, marząc, by fale delikatnie mnie podniosły i zabrały. Płacz walą mnie w ciało, wstrząsając mną do samego rdzenia. Bardzo Cię kocham.
Jak do tego doszło? Czy nie możemy cofnąć zegara? Bez względu na koszty, chętnie bym to zapłacił. Odepchnąłem cię, teraz chcąc przyciągnąć cię z powrotem do mnie. Zabrałeś moje serce ze sobą, pozostawiając mi pustą skorupę. Zawsze było twoje, moje serce należy tylko do ciebie. Wypełniają mnie wspomnienia o naszej miłości, gotowe rozerwać mnie na strzępy.
Jak mogę kontynuować, kiedy uczynisz mnie tym, kim jestem? Robimy wszystko razem, jako jeden. Ręka w rękę czuję się chroniona, a twoje kochające ramiona chronią mnie przed krzywdą. Kiedy obejmujesz mnie ramionami, czuję się jak w domu. Teraz jestem zostawiony, zimny i samotny, czy w ogóle cię to obchodzi? Wydaje się, że minęły wieki bez ciebie, krople deszczu na szkle, niczym strumienie mojego bólu.
Słońce zaczyna zachodzić, chmury deszczu stają się złote, okrutne drwiny, kiedy pamiętam, ile pięknych wieczorów oglądaliśmy je razem. Na koniec zaczynasz myśleć o początku. Tak długo było tak dobrze.
Kochałem cię od pierwszej chwili, kiedy się poznaliśmy. Twój uśmiech ogrzał moją duszę, zmiatając mnie jak liść na wietrze, niosąc mnie wielki wiatr. Teraz upadam, tak się boję, i potrzebuję, żebyś mnie złapał.
Stopniowo ciemność snu zabiera mnie do miejsca, w którym wciąż jesteśmy. Szansa na przeprosiny. Mogę ci powiedzieć, jak się czuję, teraz, kiedy cię nie ma, jak bardzo za tobą tęsknię. Potrzebuję, abyś opanował moje obawy, powiedział mi, że nadal mnie kochasz, że będziesz mnie kochał przez tysiąc lat.
Błagam o wszystko, co moje serce może zebrać, wróć do mnie, wróć do mnie, proszę! Z tego miejsca porusza mnie dźwięk, ale nie chcę wychodzić. Nalegający, kusi mnie, pukanie, a potem kolejne. Gdy moje zmęczone oczy otwierają się, dźwięk wydawał się najmroczniejszą iskrą odległej nadziei w świecie tak ciemnym, że nie mam odwagi w to uwierzyć. Podnoszę się do świadomości, idąc przez ciemny pokój do drzwi, chodząc po dywanie zrujnowane nadzieje i marzenia.
Przede wszystkim chcę, żebyś był tobą. Do zobaczenia ponownie. Wyciągając nerwową rękę, by się otworzyć, przygotowuję się na pewną udrękę, jakiejkolwiek innej twarzy oprócz twojej, której nie mogłem znieść. Proszę, niech to będzie ty, tak boli mnie.
Moje kolana są słabe, niezdolne do podtrzymania mnie, gdy światło z korytarza otacza cię jak anioł, aureolę łaski. Moje oczy pełne łez na nowo, gdy stoisz przede mną, powróciły. Zimny deszcz kapie z każdej części ciebie. Iskra ożywa, a Twoja piękna twarz pali się w ogniu mojej pasji.
Słowa uciekają mi, gdy płyną moje łzy. Wasze współczucie i zrozumienie mojej tęsknoty przyciąga was do mnie. Uścisk, o którym nigdy nie myślałem, że się powtórzy. Wasze kochające ramiona powróciły.
Kiedy patrzę w twoje oczy, tak boleśnie jak moje, gdy jesteśmy osobno, wszystko, co chciałem ci powiedzieć, jest zrozumiałe. Kiedy nasze usta się dotykają, wybuchają we mnie ognie. Nasze światło słoneczne wypełnia pokój, ciepłe promienie nagłej namiętności kąpią nasze ciała. Nasze pierwotne pragnienia uciekają na powierzchnię jako wyraz naszej wzajemnej miłości. Mokre ubrania spadają, odrzucane, niechciane.
Potrzebuję cię, bardzo cię potrzebuję. Ręce dziwią się, gdy nasze języki witają się nawzajem, proszę, nie pozwól nam się nigdy rozstać. Potrzeba przejmuje kontrolę, gdy nasz taniec pożądania przyspiesza. Poruszamy się z gracją po pokoju, odłamkami potłuczonego szkła z wazonu, równie zapomnianymi i nieistotnymi, jak nasze powody rozstania. Nasz wir pożądania szybuje po nas, prowadzi nas po pokoju, ścieżkę seksualnego zniszczenia.
Dwa nagie ciała stają się jednym. Palce, usta, języki i zęby; płonące ścieżki przyjemności na skórze innych. Uda rozchodzą się, gdy nasze palce sondują, tak chętny i wymagający, że tęsknota nie jest już ograniczona. Jąki uciekają z naszych ust, ciężko oddychając sobie nawzajem, nasze pragnienie i potrzeba największego, jakiego kiedykolwiek znałem.
Piersi falujące z pasją, zmysłowe, seksualne, surowe. Trzymamy się, nigdy więcej nie chcemy się rozstać. Oddychamy płytko, gdy zaczynamy wspinać się na nieuniknione zerknięcia, szczyty rozkoszy znane tylko miłości. Usta f, policzki płoną, latarnia w ciemności.
Zaciskają się oczy i dłonie, splecione palce, gdy nasze połączenie osiąga swój klimatyczny koniec. Gwiazdy eksplodują, gdy nasze plecy wyginają się z intensywnością cielesnego uwalniania. Ściskanie, oddychanie, jęki, tęsknota. Na świecie wszystko jest dobrze. Mrowienie, niewyraźne zadowolenie rozprzestrzenia się teraz jak ciepły koc na nas oboje, owinięty miłością.
Nigdy nie trzeba mówić ani słowa, jak doskonale się znamy, kiedy opieram głowę na twojej piersi. Najszczęśliwszy, w jakim kiedykolwiek byłem. Twoje ramiona otaczają mnie, trzymając mnie blisko. Jestem w domu.
Powiem ci, ile troski o ciebie sto razy dziennie, bez utraty jego znaczenia. Trzymaj mnie teraz, dopóki strach przed odejściem nie powstrzyma mojego serca. Tylko trzy słowa, żeby wszystko naprawić. Chcę, żebyś więcej niż słowa mogły powiedzieć, ale będą musiały wystarczyć.
Patrzę w twoje oczy. Prosto w twoją duszę. "Kocham Cię."..
Romans między dwiema kulturami, wschód spotyka zachód Dwoje miłośników internetu…
🕑 17 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,007Romans między dwiema kulturami, wschód spotyka zachód Dwoje miłośników internetu spotyka się po raz pierwszy Zaczęło się bardzo niewinnie. Pisarz otrzymuje komplement od czytelnika. Jednak…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPodtrzymywanie ognia…
🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,603Tak daleko, ale tak blisko. Za pomocą. Witaj kochanie. Przepraszam za te pilne spotkania, które odciągają mnie od ciebie, obiecuję, że wynagrodzę ci to jak zwykle kochanie. W międzyczasie…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDziennik Anne Breckinridge z jej podróży do Nowego Świata część…
🕑 8 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,168). Podróż do Nowego Świata. Dziennik Anny Breckinridge. Jest rok naszego Pana 1716 i teraz mieszkam w obu Amerykach, a dokładniej w królewskiej kolonii Wirginii. Jak się tu znalazłem, to nie…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu