Każda chmura...

★★★★(< 5)

Ponury wieczór zmienia się nagle na lepsze.…

🕑 18 minuty minuty Historie miłosne Historie

Muzyka jest zbyt głośna, by ją przekrzyczeć, parkiet wypełniony jest spoconymi, skąpo odzianymi dwudziestolatkami, a ja jestem w środku pięcioosobowego tłumu przy słabo obsadzonym barze. Nie pasuję tutaj i nie chcę tu być, ale nie mogę wyjechać, ponieważ dzielę taksówkę do domu z przyjaciółmi, którzy zaciągnęli mnie tutaj wbrew mojej woli, więc naprawdę się upiję, jeśli kiedykolwiek mnie obsłużą. - Nigdy nie będziesz z nami chodzić do klubu. Będzie ci dobrze.

Może w końcu pociągniesz! To wszystko, co słyszałem w ciągu ostatniego tygodnia od moich dokuczliwych przyjaciół. Jednak to ostatni z tych argumentów naprawdę trafił w sedno. Minęło bardzo dużo czasu, odkąd dziewczyna nawet błysnęła mi w kostkę, a pomysł na kolejny weekend sam na sam z szybkim łączem szerokopasmowym i pudełkiem chusteczek wystarczył, by przekonać mnie, żebym do nich dołączył. Teraz jednak jestem tutaj, pamiętając, że absolutnie nie mam pojęcia, jak rozmawiać z kobietami, raczej żałuję, że dałam się przekonać. Wolę spędzać kilka godzin w pubie, spotykać się z przyjaciółmi i strzelać do bilarda.

Mając zaledwie dwadzieścia jeden lat, często jestem porównywany do starca, który utknął na jego drodze i zawsze narzekam, że sprawy nie są już takie, jak kiedyś. Nie chodzi o to, że jestem nudny - raz spróbuję wszystkiego - po prostu wiem, co lubię i nie lubię tracić czasu na robienie rzeczy, których nie lubię. Niestety, złapano mnie w momencie słabości i właśnie to zrobiłem. Widzę lukę otwierającą się przy barze, więc robię krok, aby ją złapać. Kiedy wyciągam rękę, niski facet w podkoszulku bez rękawów i pokryty sztuczną opalenizną szedł przede mną.

Moje zirytowane westchnienie i jęk jest zagłuszane przez wstrętną linię basu typowego „przebicia w wykresie” wpompowywaną do przepełnionego pokoju. Nie lubię konfrontacji, więc rzucam mu z tyłu głowy bardzo dezaprobujące spojrzenie. Spoglądam przez ramię, żeby zobaczyć, czy moi przyjaciele są gdzieś w zasięgu wzroku, ale gubią się w morzu tancerzy. Uwielbiam tańczyć, ale nie robię tego, co ten DJ stara się przedstawiać jako muzykę. Będę musiał po prostu zaszyć się w najcichszym kącie i przeczekać burzę.

Nie wiem, co sprawiło, że pomyślałem, że dziś wieczorem mogę „strzelić”. Nigdy w życiu nie całowałem się z nieznajomym i rzadko z kimś, z kim nie byłem w związku. Myślę, że to wychodzi moja staroświecka strona.

Lubię zabiegać o względy dziewczyny, chodzić na kilka randek, sprawiać, by poczuła się wyjątkowo. Niestety, moje pokolenie tak naprawdę nie działa; to wszystko „kurwa teraz, porozmawiaj później”. To jest powód, dla którego mój ostatni związek się skończył - znudziła się, czekając, aż zrobię awanturę i zamiast tego przespała się z moją współlokatorką.

Wiem, urocze. Po tym odcinku zrobiłem sobie przerwę od randkowania i całkowicie uniknąłem nowych relacji z kobietami. Jednak osiemnaście miesięcy później seksualne pragnienia młodego mężczyzny doprowadziły go do miejsca, w którym gardził próbowaniem czegoś, czego nie lubił u innych. Nawet gdybym był dziś zaangażowany w znalezienie przypadkowego „randki”, nie widziałem ani jednej dziewczyny, która by mnie choćby w najmniejszym stopniu pociągała.

Mijają mnie z twarzami pokrytymi makijażem, nosząc ten „bałaganiarski” wygląd, który stał się tak popularny w dzisiejszych czasach. Przewracam oczami, gdy obok mnie przechyla się dziewczyna w śmiesznych szpilkach i zasłania się facetem w okularach przeciwsłonecznych. W ciągu kilku sekund ssą twarz, a jego ręka wsunęła jej spódnicę, na oczach całego klubu. Kto powiedział, że romans umarł? W końcu przy barze otwiera się kolejna szczelina i wsuwam się do środka, umieszczając łokieć prosto w kałuży tequili.

Przeklinając obficie, wyciągam chusteczkę z rękawa i wycieram ramię. Dziewczyna po mojej lewej stronie chichocze i nasze oczy spotykają się, gdy patrzę w górę. Wpatruję się w jej twarz o chwilę za długo.

- Widzę, że bawi cię moje nieszczęście - mówię z uśmiechem, odzyskując chwilowo utracony spokój. Znowu chowam chusteczkę i korzystam z okazji, aby w pełni obserwować piękną młodą kobietę przede mną. Jej skóra jest ciemna - domyśliłem się, że pochodzi z Indii - a jej długie włosy są kruczoczarne.

Stylowa, ciemnozielona bluzka otula jej pełne figury ciało, a czarne spodnie rozszerzają się na płaskie buty z zakrytymi palcami. Zawsze wierzyłam, że sposób ubierania się kobiety jest świetnym odzwierciedleniem jej osobowości, dlatego zwracam na to uwagę. Ta konkretna dama wygląda absolutnie fantastycznie w tym, co ma na sobie, co samo w sobie jest dziwactwem w tym klubie. „Przepraszam, ale to pierwsza rzecz, która wywołała u mnie uśmiech przez cały wieczór”. Nawet krzycząc ponad rakietą, jej głos jest miękki i przyjemny.

„Nienawidzę tych miejsc” - kontynuuje. Wyczuwam powiew jej słodko pachnących perfum, gdy odgarnia włosy, uśmiechając się do mnie. - Czy też cię tu wciągnięto? Przychodzi mi na myśl sto miejsc, w których wolałbym być. Ktoś za mną potyka się i upada, przyciągając mnie bliżej i na chwilę kładę dłoń na jej ramieniu, żeby się uspokoić.

Prostując się, ciągnę dalej: - Dokładnie chodzi mi o to. Przepraszam za to. Znowu się śmieje, chociaż właściwie jej nie słyszę. „Opowiedz mi o tym” - odpowiada. „Moi przyjaciele nalegali, żebym przyszedł, mówiąc, że tak bym, cytuję,„ skończyłbym starą panną ”, gdybym nie wychodził z domu więcej.

Szczerze mówiąc, wolałbym to niż kręcenie się w pobliżu w miejscach zarażonych chorobami przenoszonymi drogą płciową, jak to, przez cały czas. " Śmieję się głośno i kiwam głową w zgodzie. Nie mogę uwierzyć w moje szczęście, że znalazłem rozsądną osobę, która (miejmy nadzieję) przeprowadzi inteligentną rozmowę i (znowu, miejmy nadzieję) utrzyma mnie przy zdrowych zmysłach przez cały wieczór. Widząc, jak barman idzie w naszą stronę, korzystam z okazji. - Jestem Craig.

Mogę ci postawić drinka…? Wyciągam rękę i patrzę na nią wyczekująco. Delikatnie potrząsa moją ręką, mruga i mówi: „Gauri. Piwo, dzięki”. Co za piękne imię, myślę sobie.

Zamawiam cztery piwa u barmana, a ona unosi brew. Nagle uderza mnie, jaka jest seksowna. - Cóż, nie jestem zbyt chętny do czekania w tej kolejce w najbliższym czasie, więc równie dobrze możemy się podwoić. Odzwierciedla mój uśmiech, a moja atrakcja rośnie. - Czy zechciałbyś mi przyłączyć się do mnie, kiedy to pijemy? - Ale, oczywiście, dobry panie - powiedziała, żartobliwie kpiąc z moich manier, z których się śmieję.

Po odebraniu reszty od głupiej blondynki za barem i próbie podziękowania mu, zanim ucieknie, chwytam piwo i podaję ramię uroczemu Gauri. Chichocząc, bierze ją i przeciskamy się z tłumu, kierując się w stronę małego stolika po drugiej stronie pokoju. Dochodzimy do stołu, a Gauri siedzi blisko mnie, prawie się dotykając.

Nie mogę się doczekać, aby porozmawiać więcej z tą czarującą młodą kobietą. Zaczynam uprzejmie o jej zainteresowaniach i ogólnie dowiaduję się o niej. Każde jej słowo potęguje moją intrygę. Rozmowa przebiega komfortowo i nie musimy ciągle powtarzać się w tej nieco spokojniejszej części klubu.

Uśmiecham się i wpatruję w jej oczy, gdy opowiada mi o swoich przyjaciołach, którzy ją tu zmusili. Twarz Gauri rozjaśnia się, kiedy zaczyna mówić o swoim kursie uniwersyteckim. Jej pasja i żywiołowość są tak orzeźwiające, że jestem pochłonięty wszystkim, co mówi. Przerywa, patrzy prosto na mnie i uśmiecha się od ucha do ucha. „Przepraszam”, mówi, „nie zrobiłam nic poza mówieniem o sobie.

Powiedz mi coś o sobie”. Śmieję się i zapewniam ją, że z przyjemnością słucham jej całą noc. Oboje pociągamy łyk, a Gauri trochę bliżej, poprawiając swój top.

Ponownie zachęca mnie do rozmowy, więc zaczynam mówić o swojej pracy, uważając, żeby nie zanudzać jej zbytnio szczegółami. Jej pytania zachęcają mnie do kontynuowania i już po kilku minutach prowadzimy bardzo stymulującą dyskusję, śmiejąc się serdecznie jak przyjaciele ze starej szkoły. Czuję, że między nami buduje się prawdziwa więź, a wszystkie moje żale z powodu przyjścia do tego klubu nagle znikają, szybko zastępując je.

Z roztargnieniem ręka Gauri sięga do mojej twarzy, żeby usunąć zabłąkaną rzęsę. Jej dłoń jest miękka na moim policzku i pozostaje chwilę, zanim mnie pieści. Czuję między nami wstrząs energii elektrycznej i po sposobie, w jaki na mnie patrzy, mogę powiedzieć, że ona też to czuje.

Mam takie uczucia w stosunku do nieznajomego, co jest dla mnie czymś niezwykłym i nie wiem, co powinienem zrobić, tyle tylko, że nie chcę, żebyśmy się rozstali pod koniec tego wieczoru. Przerywając ciszę w rozmowie spowodowaną tą „chwilą” opróżniam butelkę. - Kolejne piwo czy dwa? Pytam wstając. Wstaje i manewruje wokół stołu. "Wierzę, że to moja runda, chodź." Ignoruje moje protesty, kiedy ponownie udajemy się do baru.

Po prostu się do mnie uśmiecha, a potem wkłada mi dłoń. Zapinam go i odwzajemniam uśmiech. To bardzo naturalne i ogarnia mnie wszechogarniające szczęście.

Przez chwilę czujemy się tak, jakbyśmy byli jedynymi osobami w klubie; ona jest wszystkim, co widzę. Nigdy nie chcę, żeby puściła. Jeszcze półtora piwa i odkrywamy, jak wiele nas łączy. Oboje jesteśmy zainteresowani i aktywni w polityce; oboje uwielbiamy koty; oboje gramy w badmintona; oboje mamy młodsze siostry, które doprowadzają nas do szaleństwa. Coś mi mówi, że tak ma być.

Jestem z nią tak zrelaksowany, jak kiedykolwiek z kimkolwiek. Jej dłoń spoczywa na moim udzie, a moja kładzie się na jej. Piwo sprawia, że ​​zaczyna chichotać trochę bardziej i od czasu do czasu wyciąga rękę i dotyka mojego ramienia żartobliwie i czule.

Chcę ją pocałować, ale nie jestem pewien, czy powinienem - w końcu właśnie ją poznałem. Musi wyczuć moje wahanie, bo pochyla się i przyciska usta do moich, podejmując decyzję za mnie. Na początku jestem trochę zaskoczony, ale wkrótce się odprężam.

Obejmując ramieniem jej talię, nadal całujemy się czule, ale namiętnie, bez zwyczajowej wulgarności ludzi, którzy bywają w tym klubie. Znowu wydaje się to tak naturalne, jakbyśmy powinni byli to robić przez cały czas. Gauri trzyma mnie za rękę i przerywa pocałunek, posyłając mi prawie pełne miłości spojrzenie, z nutą pożądania. Spojrzenie powraca i ściskam jej dłoń, trzymając jej ciało blisko siebie. Oboje chcemy, aby to posunęło się dalej, ale żadne z nas nie chce tego powiedzieć.

Jestem tak skonfliktowany. Z jednej strony jest praktycznie nieznajomą i byłbym hipokrytą, gdybym zaprosił ją z powrotem do mojego mieszkania. Z drugiej strony, nigdy nie związałem się z kimś tak szybko, jak z Gauri, jeśli w ogóle, i coś w tym wydaje się po prostu w porządku.

Patrzę na zegarek - pół godziny do zamknięcia - i pochylam się, żeby ponownie ją pocałować. Uczucie, które mnie ogarnia, potwierdza moją intuicję. Odsuwając się trochę od niej, trzymam jej obie ręce i przyglądam się jej pięknu. - Gauri, wiem, że to strasznie mnie wyprzedza, ale czy chciałbyś wrócić do mnie.

„O Boże, tak!” Zarzuca mi ręce na szyję i całuje mnie głębiej niż kiedykolwiek. Nie mogę powstrzymać się od śmiechu, gdy chwyta mnie za rękę i niecierpliwie ciągnie mnie do wyjścia. Nie mogę oderwać oczu od jej idealnego ciała. Myślę, że naprawdę się gapię, kiedy odwraca się, by błysnąć szerokim, zębatym uśmiechem. Mój umysł jest wszędzie.

Nigdy nie byłam tak impulsywna, ale Gauri ma nade mną władzę, jak żadna kobieta nigdy wcześniej. Stałem się przekonany o własnej nieomylności, jeśli chodzi o spotkania w klubach nocnych i przygody na jedną noc wiele razy w przeszłości, ale oto jestem, zaraz wracam do domu z kimś, kogo właśnie spotkałem. Mam jednak silne przeczucie, że to nie będzie przygoda na jedną noc. Czuję coś prawdziwego między mną a Gauri, coś wyjątkowego.

Jesteśmy przy drzwiach, kiedy coś sobie przypominam i pociągam ją za rękę, żeby się zatrzymać. - Zaczekaj, a co z naszymi przyjaciółmi? Czy nie powinniśmy dać im znać, że wyjeżdżamy? Przewraca oczami, widząc moją sumienność i szarpie mnie za ramiona, żeby przyciągnąć mnie do siebie. - Dlaczego? Bo tak się martwili, gdzie byliśmy przez cały wieczór? Daj im SMS-a w taksówce czy coś. Ona ma rację. Zaciągnęli mnie tutaj i nie widziałem ich całą noc.

Całuję Gauri w policzek i dziękuję jej za pomoc w zrozumieniu. Może być najseksowniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek widziałem. Powietrze jest rześkie, kiedy wychodzimy na ulicę, a Gauri wyraźnie drży. Natychmiast oferuję jej kurtkę i obejmuję ją ramieniem, gdy idziemy w kierunku postoju taksówek. Komplementuje moją rycerskość i całuje mnie lekko.

To samo uczucie powraca do mnie i jestem przekonany, że podjąłem właściwą decyzję. W taksówce wysyłam najkrótsze SMS-y do jednego ze znajomych, mówiąc tylko, że wyszedłem wcześniej i przytulam się do Gauri. Widzę, jak taksówkarz obserwuje, jak całujemy się w lusterku wstecznym, pewnie upewniając się, że nie wstawamy do niczego innego w jego samochodzie. Nie śniłbym o tym.

Nawet ten publiczny pokaz był dla mnie nienormalny, ale taka też była cała ta sytuacja. Przesuwam dłońmi po jej bokach i biodrach i wiem, jak bardzo jej pragnę. Taksówka zatrzymuje się na mojej ulicy i wyciągam portfel z tylnej kieszeni, a Gauri wciąż całuje mnie w twarz i szyję. Obchodzę hojnie taryfę i wychodzę z samochodu, trzymając drzwi otwarte dla mojej pani. Wychodzi i obejmuje mnie ramionami, a ja krzyczę ostatnie słowo podziękowania przed zamknięciem drzwi.

Prowadzę ją do swojego budynku i kluczem otwieram drzwi schodów. Mieszkam sam od czasu incydentu ze współlokatorem i bardzo lubię mieć własną przestrzeń. Moje mieszkanie na parterze jest zawsze skrupulatnie czyste, z czego jestem dumny. Gauri praktycznie mnie rozbiera, kiedy wpuszczam nas do mojej skromnej siedziby. Jej ręce przebiegają po mojej koszuli i torsie, a ja prowadzę ją tyłem do sypialni.

Całując się intensywnie, zaczynamy się nawzajem rozpinać, instynkt zwycięża. Moja koszula jest pierwsza, która wychodzi, a Gauri zrzuca ją z moich ramion na podłogę, nasze usta nigdy się nie łamią. Pozwoliłam też spaść jej bluzce, kiedy pieszczę jej rewelacyjne ciało i sięgam dookoła, żeby odpiąć stanik. Pozwala mu spaść z piersi i obiema rękami czuję jej nagie, jędrne piersi.

Wszystko w tej chwili wydaje się idealne, nasze ciała są ze sobą zsynchronizowane. Czuję, że jesteśmy w stanie przewidzieć każdy ruch drugiej osoby, tak jak starzy kochankowie. Moje pocałunki wędrują po jej szyi do klatki piersiowej i po piersiach.

Kładę lekko usta na jednym sutku, czując, jak twardnieje, a następnie powtarzam z drugim. Całujemy się jeszcze raz, nasze języki tańczą ze sobą, a ona rozpina spodnie, zanim zdejmuję ją z pośladków, więc obejmuje mnie nogami. Niosę ją do mojego podwójnego łóżka i delikatnie kładę na nim.

Patrzy na mnie z łóżka i widzę, że czuje wszystko, czym jestem. Jej pierś faluje z każdym oddechem, a ja z podziwem patrzę na zmysłowe kształty jej ciała. Moje podniecenie rośnie i dokładnie wiem, co chcę dalej robić. Najpierw zdejmuję jej buty i skarpetki, potem wsuwam palce w jej bieliznę i ściągam je razem ze spodniami, zostawiając na łóżku oszałamiającą, nagą kobietę.

Siadam na zadzie i przyciągam ją bliżej tak, że jej nogi spoczywają na moich ramionach, a moja głowa między jej nogami. Bez słowa zaczynam robić to, w czym jestem najlepszy. Mój język biegnie powoli po jej zewnętrznych ustach i po jej guzku, powodując, że wydała słabe skomlenie.

Kładę całe usta na jej otwarciu i próbuję jej pysznych soków, wywierając coraz większy nacisk językiem. Jęczy, kiedy zaczyna wsuwać się i wyskakiwać z jej szczeliny, tak głęboko, jak tylko się da. Wciskam nos w jej ciemne, gęste włosy łonowe, gdy zagłębiam się głębiej, ciesząc się jej zapachem, doprowadzając ją na skraj orgazmu. Kładę usta na jej nabrzmiałej łechtaczce i wykonuję małe kółka językiem, unosząc dłoń i delikatnie pieszcząc jej usta jednym palcem.

To ostatni impuls, którego potrzebuje. Gauri wygina się lekko w łuk i wydaje z siebie długi, niski jęk, gdy osiąga szczyt, uwalniając z pewną siłą ciepły, lepki płyn na moją dłoń. Mój palec zatrzymuje się, ale język nie odpuszcza, przedłużając orgazm. Jej oddechy są płytkie, kiedy jedzie, i woła moje imię w czystej ekstazie. Liżę dłoń do czysta i wstaję, żeby na nią spojrzeć.

Uśmiecha się prosto do mnie, wciąż łapiąc oddech. Napawa mnie tak wielką przyjemnością, że widzę ją szczęśliwą, że nie potrafię tego do końca wyjaśnić. Widok jej cudownego, brązowego ciała leżącego na moim łóżku napełnia mnie radością. Przyzywa mnie do siebie, a ja pochylam się, żeby ją głęboko pocałować.

Jej ciało przy moim wydawało się, jakby to było miejsce, do którego należało, i jakoś tęskniło za nim przez całe moje życie. Kładąc ręce na moich ramionach, Gauri odwraca mnie tak, że leżę na plecach, a ona siada na mnie okrakiem. Widok jest niewiarygodny.

Przesuwa się po moim torsie i zdejmuje spodnie. Moje bokserki niewiele robią, aby ukryć moją erekcję, a ona należycie je zsuwa, odsłaniając mój organ seksualny w całej okazałości. Ociera obszar wokół jej pępka, gdy kusząco czołga się po łóżku w moim kierunku, układając się nad nim. Bierze ją w jedną dłoń i kilkakrotnie pociera czubek po otworze. Potem, całkiem nagle, zmusza się w dół, a ja się w nią zanurzam.

Pozostajemy tak przez chwilę i to tak, jakby nasze ciała były jednym. Trzymam ją za ręce i chociaż nic nie mówię, wie, co o niej myślę. Ona też to czuje. Nasze biodra poruszają się rytmicznie, gdy zaczynamy się kochać. Gauri wstaje, aż prawie ją opuszczam i opada, aż jestem w niej całkowicie.

Z każdym pchnięciem czuję się bliżej niej, bardziej połączona. Gubimy się w ferworze namiętności, wyrażając swoje emocje naszym ciałem. Jej przyjemne jęki są jak muzyka dla moich uszu, a wizja jej podskakiwania na mnie jest czymś, czego nie zapomnę. Uczucie jej wewnętrznych ścian owiniętych wokół mojej twardości jest niewiarygodne, lepsze niż cokolwiek, co czułem wcześniej. Najwyraźniej Gauri też to lubi.

Kiedy przyspiesza tempo, czuję, jak narasta mój orgazm i wydaje mi się, że ona też nie jest daleko. Ponownie bierze mnie za ręce i wiem, że jesteśmy ze sobą w doskonałej harmonii. Nadal wsuwam się do niej i wychodzę z niej, napięcie rośnie, jej jęki wypełniają mieszkanie. Dwoma potężnymi pchnięciami uwalniam się i to niesamowite uczucie przepływa przez całą moją istotę i do Gauri, gdy uderza jej drugi orgazm.

Jej ściany kurczą się wokół mnie, kiedy się w nią rozładowuję. Nasze ciała wiją się w jednoczesnej przyjemności, która trwa wiecznie. W końcu to uczucie ustępuje i Gauri upada na moją klatkę piersiową, całkowicie zadowolony.

Leżymy w swoich ramionach i myślę, że jestem najszczęśliwszy, jaki kiedykolwiek byłem. Wydaje mi się to tak absolutnie idealne, że mogłem tak pozostać do końca czasu. Unoszę jej głowę, żeby ją pocałować, a ona mocno mnie obejmuje, jakby gdyby odpuściła, mogła mnie stracić.

Nigdzie się jednak nie wybieram; ona nigdy mnie nie straci. W ten sposób zapadamy w głęboki sen i kochamy romans, który będzie trwał przez całe życie.

Podobne historie

Historia miłosna - Nareszcie

★★★★★ (< 5)
🕑 11 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,064

Wszedł do biura i zobaczył ją siedzącą w recepcji. Wyglądała tak uroczo i tak wyrafinowanie. "Mój Boże, co ty tu robisz Celio?". "Pracuję tutaj Dave." Jej uśmiech rozjaśnił jej twarz,…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Najjaśniejsza gwiazda wszystkich

★★★★★ (< 5)

Najlepsi przyjaciele odkrywają, że znaczą dla siebie więcej.…

🕑 23 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,137

„Pomogę ci się umyć?” – spytała Lucy, przynosząc mi ostatnie naczynia. „Nie, w porządku” – odpowiedziałem, dolewając trochę płynu do mycia naczyń do wody w zlewie. „Możesz…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kolacja i szybki numerek z Belmontem i Clark

★★★★(< 5)

Szybki numerek z zakazanego romansu.…

🕑 6 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,383

BELMONT I CLARK: Kolacja i szybki numerek Dzisiaj Clark, mój były szwagier, przyjechał z synem na kolację. Kiedy nasze dzieci bawiły się w Wii, dotrzymywał mi towarzystwa w kuchni, kiedy…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat