To, co zaczęło się ponad sześć lat temu, prawie się skończyło z powodu złej decyzji. Thomas Alton czekał spokojnie, siedząc na sofie. Telewizor był włączony, ale nie zwracał na to uwagi.
Jego oczy wpatrywały się tępo w zasłony zasłaniające drzwi na patio. Słyszał, jak Jane porusza się po schodach. Wciąż była zła i miała ku temu dobry powód, była zła na Thoma. Jakby na potwierdzenie tego Thom usłyszał głośne uderzenie, gdy Jane upuściła coś na podłogę.
Thom czuł, że to nie jest dobry moment, żeby wstać i iść i ją zobaczyć. Żałował, że odszedł. Żałował, że nie może cofnąć czasu i zdecydować się nie chodzić do klubu ze striptizem. To nie było tak, że był nieuczciwy, powiedział jej, że tam był. Jedyną i jedyną rzeczą w ich związku, o której prosiła, aby nie robił, zrobił.
Z jakiegoś powodu czuł, że ma coś do udowodnienia. Coś, co może udowodnić swoim przyjaciołom, a może nawet samemu sobie, że jest sobą. W rzeczywistości nie potrafił podać uczciwego powodu, dla którego nawet poszedł, poza tym, że nie chciał wyglądać jak przegrany w oczach swoich przyjaciół. Minęły chwile i Thom zaczął myśleć o przeszłości, a właściwie o pierwszym dniu, w którym poznał Jane. Poznali się w upalny letni dzień.
Gdy słońce zaczęło zachodzić, jest już przyzwoicie poniżej horyzontu. Thom i jego przyjaciel Jay widzieli Jane i jej ówczesnego chłopaka Steve'a siedzących przy stole piknikowym podczas festiwalu Dzień Kanady. Nie chodzi o to, że byli sobie zupełnie obcy. Thom był kolegą Jane z klasy w liceum, ale poza kilkoma rozmowami nigdy tak naprawdę nie zwracali na siebie uwagi.
Ten dzień był inny. Wydawało się, że między ich spojrzeniami była jakaś magia, jakby niewidzialna siła połączyła ich tego dnia. Thom to poczuł i był przekonany, że Jane też to poczuła, jak wzajemne uczucie niewypowiedziane, a w tamtym czasie niemożliwe. Rozmawiali o dawnych czasach, dawno minionych, o tym, co też robili, Thom musiał w myślach przypomnieć sobie, żeby się nie gapić, chociaż jego serce chciało, żeby się gapił.
Gdy uroczystość zaczęła ucichnąć, Thom wiedział, że wkrótce będzie musiał odejść, będzie musiał uciec od Jane, zanim zacznie wychodzić z szeregu. Więc ogłosił, że wyjeżdża, i ku jego uciesze Jane odezwała się: „Mogę podwieźć z tobą do domu?”. To była szybka odpowiedź, może trochę za szybka. Od razu powiedział „Jasne”.
Odwiózł Jane i jej chłopaka Steve'a do domu. Steve wpatrywał się w nią z tylnego siedzenia, a Thom doskonale to widział z siedzenia kierowcy. Nie tylko Thom wiedział, że coś się dzieje, podobnie jak Steve, który nic nie powiedział. Po prostu patrzył ze złością z tylnego siedzenia. Gdy podjechali pod dom matki Jane, Jane i Steve wysiedli, Steve odszedł bez słowa.
Jane podziękowała, a potem sięgnęła przez siedzenie do pióra i koperty. Szybko zapisała swój numer na kopercie i oddała go Thomowi: „Zadzwoń do mnie kiedyś”. Powiedziała nieśmiało iz tym odwróciła się i ruszyła podjazdem.
Jej matka i ojciec wpatrywali się w Thoma i Jane z ganku. Wrzucił bieg i odjechał. Nie wiem, co oznaczał numer telefonu. Czy to oznaczało przyjaźń, czy to znaczyło coś więcej.
Thom i tak nie był pewien, wiedział tylko, że było coś w sposobie, w jaki na niego patrzyła i w sposobie, w jaki na nią patrzył, co sprawiało, że nie mogli być tylko przyjaciółmi. Podniósł kopertę z numerem telefonu, włożył ją do konsoli samochodu i pozostał tam przez tydzień. Nie zadzwonił do niej. Uśmiechnął się lekko, myśląc o tym, uśmiechem towarzyszącym jego poczuciu winy. Uśmiech zniknął, gdy usłyszał kolejny huk ze schodów.
Słuchał przez chwilę, spodziewając się, że usłyszy jej kroki schodzące ze schodów, ale pozostali na piętrze swojego maleńkiego domu. Ponownie wrócił myślami do początku ich związku. Spotkali się ponownie, zatroszczyło się o to przeznaczenie. Thom był pewien, że to musi być przeznaczenie, idea, w którą nigdy nie wierzył przed swoim życiem z Jane.
Minął tydzień. Kusiło go, by do niej zadzwonić, to było jak myśl, która bez przerwy krążyła w jego głowie, ale jakoś udało mu się tego nie zrobić. Tydzień później, gdy miasto po raz kolejny zorganizowało coroczny Aqua Festival, Thom i jego przyjaciel Jay ponownie wpadli na Jane i Steve'a oraz ich przyjaciela Chrisa.
Steve natychmiast stał się defensywny, a Jane natychmiast przyjazna i uśmiechnięta. Jak to się stało, że Thom spędzał z nimi wieczór, nie mógł być pewien, może przeznaczenie zdecydowało, że pojedzie przez jakiś czas, nie był pewien. Wiedział tylko, że był odurzony Jane i znowu poczuł się zmuszony do bycia blisko niej. Zmuszony do słuchania jej mowy, zmuszony do oddzielenia się od niej. Cała piątka ostatecznie porzuciła festiwal w poszukiwaniu bardziej żywej atmosfery.
Thom zasugerował, żeby udali się do lokalnego irlandzkiego pubu, co Jane od razu powiedziała, że to świetny pomysł, ponieważ była dumna ze swojego irlandzkiego dziedzictwa. To tam przyciąganie zaczęło być czymś więcej niż tylko spojrzeniem, stało się wzajemnym wpatrywaniem się, ale Thom i Jane wykonali dla siebie ruch. Oboje mieli moralność, oboje wiedzieli, że Jane miała w swoim życiu kogoś o imieniu Steve. Granicy, której Thom nie przekroczy, nie ze strachu, ale z własnej moralności. Zostawił to na tym i patrzył, jak Jane pije swoją porcję Guinnessa i Lodu Smirnoffa, aż upiła się razem z Thomem i razem śmiali się i dobrze bawili.
Gdzieś wieczorem Jane zapytała: „Dlaczego nie zadzwoniłeś?” To było pytanie, na które Thom nie wiedział, jak odpowiedzieć. Czy powiedział prawdę? Wzruszył ramionami? Tak czy inaczej odpowiedział, oznaczało to, że zobowiązał się do działania. Jeśli to zlekceważył, oznaczało to, że jej numer telefonu nic dla niego nie znaczył, ale tak było.
A gdyby powiedział tak, chciałem do ciebie zadzwonić, ale nie byłem pewien, jak być twoją przyjaciółką, a jednocześnie cię pociąga! Powiedziałby jej, jak się czuje, i może po prostu może nawet jeśli on wątpiła w to, mówiła och, po prostu myślałem, że możemy spędzać czas jak przyjaciele. Więc odpowiedział najlepiej, jak mógł. „Przepraszam, nie dzwoniłem, byłem zajęty, ale głównie nie myślisz, że Steve bardzo mnie lubi? Thom zasugerował, że zerknął na Steve'a, który był zajęty piciem kolejnej butelki piwa.
„Steve i ja nie jesteśmy zbyt blisko”. Jane odpowiedziała, jej uśmiech zniknął z jej twarzy. Jej spojrzenie głębsze i bardziej skupione na twarzy Thoma.
Nie jestem pewien, do czego próbowała dojść z tym oświadczeniem. Thom nie odpowiedział nic w zamian. Nie sądził, że powiedziała to jako zaproszenie do zrobienia kroku, ale jako zawiadomienie o jej dyspozycyjności.
Niewiele się wydarzyło. potem rozeszli się, ponieważ następnego dnia Thom zdecydował, że do niej zadzwoni, musiał usłyszeć jej głos, jak narkoman potrzebuje uderzenia. Musiał wiedzieć, że nic jej nie jest, po piciu zeszłej nocy. Zadzwonił, jego ręce lekko drżały, gdy wybierał numer. Głos w jego głowie sugerował, że nie powinien tego robić, ale zignorował to.
Ku jego zaskoczeniu telefon odebrała zawieszona nad Jane. " Witam!" Powiedziała, że jej głos jest chrapliwy i nieco szorstki. " Cześć Jane." - powiedział Thom, czując niezręczność w żołądku. " Hej." Powiedziała, jej głos brzmiał wesoło i rozbawiony. Thom wiedział, że w głębi serca cieszy się, że go słyszy.
Rozmawiali przez chwilę, rozmawiając o poprzedniej nocy. W końcu przerwali rozmowę i Thom pomyślał, że już nigdy się od niej nie skontaktuje, ale potem znowu się od niej odezwał. Następnego dnia.
„Cześć, Thom”. Powiedziała, gdy podniósł słuchawkę i przywitał się. Wydawało się, że ogarnęło go niewytłumaczalne szczęście i nie mógł powstrzymać się od głosu. Wtedy, jak gdyby nie było nic innego do powiedzenia Jane powiedziała: "Steve i ja dzisiaj zerwaliśmy!" Zaskoczony i świadomy okazji Thom odpowiedział: „Zerwałeś!”. „Tak, to naprawdę dawno się skończyło.
Po prostu nie wiedział, jak to zaakceptować!”. W jakiś sposób rozmawiali przez chwilę, a potem Thom zapytał: „Czy chciałbyś na chwilę wyjść”. Jane zgodziła się bez przerwy. Odebrał ją w domu jej rodziców. Znowu jej matka i ojciec wpatrywali się w Thoma, gdy podjeżdżał pod dom.
Jane zjechała podjazdem, wyglądała pięknie, a Thom obserwował każdy jej ruch, nieświadomy jego uśmiechu, gdy otwierała drzwi i wsiadała. „Ja zrobiłem” było wszystkim, co udało się Thomowi wydostać, gdy Jane przyciągnęła go bliżej, by ją pocałować. Oddał pocałunek, czując, jakby przez jego ciało przebiegała elektryczność.
Pocałunek dał mu erekcję w ciągu sekundy, ale nie dał jej o tym znać. Całował ją, jakby nie było jutra. Gdy usiedli i wpatrywali się w siebie. Jane mówiła "Chciałam to zrobić, odkąd widziałam cię na festiwalu innego dnia!" Thom też skinął głową, chciał to zrobić. Pocałować ją i być przez nią pocałowaną.
Poszli do domu jej rodziców, którzy teraz wyszli. Weszli do małego salonu, który należał do Jane. Wynajmowała od matki i ojca. Usiedli na sofie i po chwili znów się pocałowali. Wyciągnął ręce i dotknął jej piersi przez materiał jej koszuli.
Pozwoliła swojej ręce wpaść między jego nogi, gdzie ocierała się o jego twardą erekcję. Koszula Jane zdjęła, a jej duże piersi znalazły się w dłoniach Thoma. Przysunął twarz do jednego z jej sutków i włożył ją do ust, pozwalając językowi lizać i tańczyć na nim.
Jane rozpiął spodnie, wsuwając rękę pod jego bokserki. Po omackuniu się z jego twardym, stanowczym członkiem, ich pocałunek trwał dalej. Thom nigdy wcześniej nie był tak daleko z żadną kobietą. Miał sekret, wciąż był dziewicą.
Nie było to coś, czego koniecznie musiał się wstydzić, po prostu dlatego, że nigdy nie umiał naciskać dalej, jeśli chodzi o próbę utraty dziewictwa. "Jestem prawiczkiem!" – wyszeptał Thom, jego podekscytowanie było prawie większe, niż mógł znieść. Jane zwolniła pocieranie, a potem powiedziała: „Naprawdę!” Niedowierzającym głosem. Thom mógł tylko skinąć głową, czując, że zamierza teraz powiedzieć coś w stylu „Co się z tobą dzieje?” lub „Tak, zgadza się”.
ale zamiast tego zrobiła coś zupełnie przeciwnego, pocałowała go ponownie, powoli. Pieści go miękką, delikatną dłonią. Wilgoć zdawała się kapać z jego penisa, gdy podniecenie zaczęło go dominować.
Jane wstała i zdjęła wszystkie ubrania, pozwalając sztruksowym spodniom zsunąć się z gracją po udach. Thom obserwował uważnie, oddychając głęboko i ciężko, gdy Jane ściągała majtki z nóg. Skinęła na Thoma, żeby wstał.
Wydawało się, że jego nogi zamieniły się w gumę, a potem ściągnęła mu dżinsy, zdejmując bokserki. Uniosła głowę, pozwalając Thomowi ponownie ją pocałować. Jane trzymała go blisko, czuł jego mocno, mocno przyciśnięty do jej skóry jej ciała. To był najwspanialszy czas w jego życiu. Znowu posadziła go na sofie.
Pozwalając sobie wspiąć się na Thoma, Jane chwyciła jego wyczekującego penisa i skierowała go w nią. Ciepło Jane okazało się więcej, niż mógł znieść. Powoli zaczęła go ujeżdżać długimi, głębokimi pchnięciami. Thom już czuł, że jest gotowy do osiągnięcia szczytu. " Oh." Z jego gardła wydobył się głęboki jęk.
W każdej chwili mógłby dojść. "Zamierzam dojść!" Thom wyszeptał, bardziej jako ostrzeżenie niż tylko, by dać jej znać, bojąc się, że może zajść w ciążę. Potem, ku jego zaskoczeniu, Jane zaczęła jeździć na nim mocno i szybko. Jego dłonie zacisnęły się wokół jej pięknych pośladków, gdy jego dziewiczy ładunek wybuchł głęboko w jej czekającej pochwie. Thom nie pamiętał, czy krzyczał, jęczał, czy coś mówił.
Zniknął na niebie białych chmur i delikatnego błękitu. Miał wrażenie, że każdy mięsień w jego ciele rozluźnił się i przestał istnieć. Wszystko, co było w tym miejscu, to Thom i Jane.
Podchodząc do niego otworzył oczy i zobaczył uśmiechniętą Jane „Cieszę się, że pozwoliłeś mi być twoim pierwszym!” powiedziała cicho. W swoim życiu Thom nie przypominał sobie, by kiedykolwiek czuł się tak żywy. Przyciągając ją do siebie i przytulając Jane, pocałował ją ponownie, gdy jego penis powoli zmiękł w niej, zdał sobie sprawę, że Jane powoli ociera się o niego. Pocałował ją bardziej i przytulił mocniej, zaczęła się poruszać szybciej, jej wilgoć była obecna między nimi dwoma. Potem jak huragan przeszedł przez nią.
Ona też przyszła, jej ciało napięło się, gdy jęknęła mu do ucha. Ciało Jane zadrżało przy jego, gdy po jej orgazmie nastąpił kolejny. Ponieważ leżeli tak długo, trzymając się nawzajem, Thom wiedział, że jest zakochany, a Jane zakochał się w Jane, odkąd zobaczył ją po raz pierwszy na festiwalu.
Nie powiedział jej tego, poza nim wiedział, że to za wcześnie. Potajemnie trzymał go w środku i cieszył się towarzystwem Jane, kobiety, która wprowadziła go w męski wygląd. Telewizor wyświetlał reklamę nowego typu maszyny do ćwiczeń, która gwarantowała, że w ciągu dwóch tygodni będzie ci abs ze stali, ale nie to wyrwało go z jego myśli.
To Jane wołała go ze szczytu schodów. "Kiedy kładziesz się spać, możesz upewnić się, że wyłączysz wszystkie światła?" Thom potrzebował sekundy na odpowiedź, pozwalając, by myśli z przeszłości zniknęły w specjalnym dziale wspomnień w jego umyśle. " Tak zrobię." Oddzwonił. Po zgaszeniu wszystkich świateł wspiął się po schodach do sypialni. Jane leżała pod kołdrą, czytając swoją najnowszą książkę.
Nie mówiąc ani słowa, po zdjęciu ubrania wspiął się obok niej do łóżka, więc został w bokserkach. Położył się obok niej, a potem powiedział: „Przepraszam. Jestem dupkiem”. Jane wyjęła twarz z książki, a potem wsunęła okulary na brzeg nosa.
- Nie jesteś dupkiem, pewnie palantem, ale nie dupkiem. Jane odpowiedziała nie uśmiechając się ani nie marszcząc brwi. „Myślę, że jestem dupkiem”. - powiedział Thom, patrząc na nią ponownie.
„To znaczy, jesteś moim światem i wszystko, co się liczy, a ja poszedłem i zrobiłem coś tak głupiego. Przepraszam. Jane odłożyła książkę, a potem złapała go za rękę i wzięła ją w swoją. „Po prostu nie rozumiem, dlaczego miałbyś iść, wiedząc, że nienawidzę tych miejsc, wiedząc, że myślę, że są tam złe, i wiedząc, że nigdy nie chciałem, żebyś tam poszedł. Nie lubię myśleć, że patrzysz na inne kobiety, a ja czekam w domu na ciebie.
Gdy mówiła, Thom poczuł, jak ogarnia go nowa fala poczucia winy. Chciał jej opowiedzieć wszystko, o jak naprawdę nie chciał iść, po prostu nie chciał wyglądać, jakby nie miał nic do powiedzenia na temat tego, co robił w swoim życiu. Problem polegał na tym, czy mu uwierzyła, czy Jane byłaby w stanie to zrozumieć, ponieważ odpowiedź brzmiała „nie”, nie chciała i nie powinna też, bo on to zrobił, i o to właśnie chodziło. Przyciągnął ją do siebie, a potem wyszeptał jej do ucha: „Kocham cię Jane, zawsze cię kochałem i zawsze będę cię kochał.
Na tym świecie nie ma nikogo, kto mógłby się z tobą równać. Potem pocałował ją delikatnie w szyję. Pachniała mydłem, odwróciła głowę w jego stronę, on ją pocałował, a ona odwzajemniła pocałunek.
Aby oczekiwać, że odwzajemni pocałunek, spodziewał się, że go odepchnie. Bez słowa, które pocałowali, naciągnął kołnierz jej luźnej koszuli nocnej, wypuszczając jej duże piersi. Delikatnie pogładził jej sutki, które stwardniały pod spodem czubkami palców.
Pocałowała go namiętnie i dotknęła go z powrotem. Zdjąła koszulkę nocną i leżała przed nim całkowicie naga. Widok, na który nigdy nie zmęczył się patrzeniem, widok, który ma nadzieję, że będzie mógł zobaczyć do końca jego życie, ponieważ bez Jane nie byłoby życia.
Całując delikatnie w dół jej szyi, aż jego usta zawisły nad jednym z jej jędrnych sutków. Thom pozwolił, by jego język dotknął go delikatnie, czując palce Jane wbijające się we włosy z tyłu Thoma głowa wciągała go w pierś, delikatnie i powoli ssał sprawiając, że sutki stają się niezwykle twarde pod jego ustami, następnie Thom pocałował ją w dół brzucha, gdzie nadal pocierał jej sutki wolną ręką. Całując delikatnie w dół jej uda, trzymał głowę nieco nad pochwą Jane. Delikatnie pocałował jej łechtaczkę, a potem delikatnie lizał ją językiem.
Cichy jęk wyrwał się Jane. Thom podniósł jej nogi i rozłożył je. Wkłada swój język głęboko w jej mokrą cipkę. Z ust Jane wyrwał się jęk.
Thom wsunął palec głęboko w miejsce, gdzie był jego język. Jane przycisnęła się do jego palca. " Chcę ciebie!" Wyszeptała. Zrzucając bokserki, gotowy do walki z Jane, Thom wsunął się w nią głęboko.
Powoli pchając, pozwalając sobie wepchnąć się w nią tak głęboko, jak tylko mógł. Z jej ust znowu wyrwał się jęk. Chwilę później jej szczyt nastąpił, trzymała go mocno, robiąc to. Thom poczuł, że się zbliża i zaczął naciskać trochę mocniej i szybciej.
"Chodź po mnie, kochanie!" Jane powiedziała, wiedząc, że dzięki temu Thom dojdzie w ciągu kilku sekund. "Chcę poczuć, że przychodzisz Kochanie, chodź po mnie." Chwilę później ładunek Thoma puścił, głęboko w Jane. Jane przyszła ponownie, czując jego uwolnienie. Dysząc razem, gdy przyszli. Thom powiedział: „Kocham cię”.
„Ja też cię kocham, ale to nie uwalnia cię tak łatwo. Jesteś mi to winien!” Jane odpowiedziała. Przez ułamek sekundy Thom był przekonany, że zobaczył uśmiech na jej ustach.
"Jesteś mi winien wieczór!" – dodała, pozwalając sobie położyć się w ramionach Thoma. Kiedy Jane spała w jego ramionach, Thom słuchał jej długiego, głębokiego oddechu, jego własne oczy były ciężkie i zmęczone. Pochylił się do przodu i pocałował ją w czoło, aw ciemności ich pokoju wyszeptał: „Jestem najszczęśliwszym człowiekiem, że cię mam!” Z tym położył się i poszedł spać..
Oto historia seksu w oczach kochanka.…
🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,835Właśnie wróciłem do domu z pracy bardzo wyczerpany. Mój pies podskakuje podekscytowany. „Tak, w końcu twój dom!” jego twarz czytała. Napełniłem jego miskę z jedzeniem i wodą, a on…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuJay ma wrażenie, że coś się stanie……
🕑 19 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,308Ostatni raz widzieliśmy Jay i Amandę, kiedy Amanda i Jeanette robili specjalne wideo dla Jaya jako prezent rocznicowy. Sezon piłkarski zakończył się dla Jaya. Obecnie spędza wolny czas ze…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuJestem trzydziestoletnią kobietą. Mam brązowe włosy, zielone oczy i dużo krzywych. Niektórzy mówią, że jestem piękna, inni nie. Myślę, że jestem całkiem przeciętna. Jak zapewne wiesz…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu