Lydia i Andrew, rozdział trzeci

★★★★★ (< 5)

Data musi zostać odłożona na półkę, kiedy pasja Andrew do Lydii przejmuje kontrolę…

🕑 11 minuty minuty Historie miłosne Historie

Lydia zobaczyła, jak zapaliła się jej komórka, gdy weszła do samochodu, aby wrócić do domu z pracy. Dzwonił, a kiedy spojrzała na numer, nie mogła powstrzymać uśmiechu, gdy zobaczyła, że ​​to Andrew. Podniosła słuchawkę i odebrała. Od tej pierwszej wspólnej nocy minęły trzy dni. "Hej kochanie, jak leci?" zapytała.

- Tym lepiej, że słyszę twój głos. Zastanawiałem się, czy w tym tygodniu byłaś wolna? - Tak, jutro wieczorem jestem wolny. Dlaczego, co zaplanowałeś? - Och, nie wiem… może kilka drinków, a potem wracam do twojego.

"Dlaczego, co będziemy tam robić?" - Czy chcesz, żebym ci to przeliterował? - Tak, proszę - odpowiedziała, oblizując usta z niecierpliwością. „Cóż… Chcę, żebyś zabrał mnie do swojej sypialni i podskakiwał na moich jajach przez pierwsze piętnaście minut. Potem chcę, żeby te twoje soczyste usta owinęły się wokół mnie…” „OK ! OK! Dość tej brudnej gadki… chociaż to wszystko brzmi zachęcająco. Może pominiemy drinki - szepnęła Lydia do telefonu.

Andrew zaśmiał się figlarnie. „Zobaczmy tylko, co się stanie” - odpowiedział. „Wiesz, naprawdę podobały mi się poniedziałkowe wieczory. Nie miałem tych uczuć od tak dawna.

I cóż… Chcę ich znowu. Chcę cię znowu!” „OK, odbierzę cię jutro o ósmej” - powiedział Andrew. „Świetnie”. Piątkowy wieczór był wieczorem, kiedy Andrew umówił się z nią na spotkanie.

Ubrała się w obcisłą, krótką czarną sukienkę, której rąbek znajdował się kilka cali nad kolanami. Doprawiając swój tusz do rzęs, spojrzała w lustro w łazience, uśmiechnęła się, odwróciła, podniosła torebkę z krawędzi umywalki i wyszła na korytarz. Andrew powiedział jej, że przyjdzie do mieszkania i zaledwie kilka minut po tym, jak usiadła na sofie w salonie, usłyszała pukanie do drzwi.

Otworzyła je i zaprosiła go do środka. Miał na sobie czarny garnitur w prążki, czarne, dobrze wypolerowane buty i białą koszulę rozpiętą pod szyją. Kiedy weszli do salonu, objął ją. Poczuła, jak jego ręce wędrują w dół do jej tyłka, przyciskając ją bliżej do siebie. Cieszyła się jego dotykiem, a jej serce biło szybciej.

Delikatnie całował jej szyję i płatek ucha. - Więc dokąd mnie dzisiaj zabierasz? wyszeptała zdyszanym. „Cóż… Pomyślałem, że odrobina seksu, zanim gdziekolwiek pójdziemy, będzie miła,” odpowiedział między pocałunkami.

Zachichotała żartobliwie, gdy poczuła, jak prowadzi ją tyłem do sofy. Pozwoliła sobie na nią spaść w pozycji siedzącej. - Trzymaj się - powiedziała, delikatnie przyciskając dłonie do jego klatki piersiowej, kiedy pochylił się w jej stronę. Cofnął się o krok, gdy odpięła skórzane klamry pięt.

Podciągnęła rąbek swojej krótkiej spódniczki powyżej talii, tak że mogła naciągnąć rajstopy na kostki i na podłogę. Andrew odpiął już spodnie i pozwolił im opadać za kostki. Lydia uśmiechnęła się, patrząc na jego powiększonego penisa, pulsującego równomiernie, gdy podnosił się ze stanu pół-wzwodu.

Zrobił krok w jej stronę, a ona nadal siedząc, rozchyliła uda, by umożliwić mu przejście między nimi. Pochylił się w dół i delikatnie uniósł jej kostki. - C-co robisz? - zapytała tonem udawanej ignorancji, gdy jej kostki zostały uniesione i umieszczone na jego ramionach. Niewidoczne ręce wędrowały po gładkiej, miękkiej skórze jej ud. Jeśli spodziewali się, że poczują ciasny, elastyczny pas majtek, który będzie ściągał, to nie napotkali niczego podobnego, ponieważ Lydia celowo zrezygnowała z myśli o założeniu jakichkolwiek majtek w oczekiwaniu na taki moment jak ten.

Jej spódnica była mocno podciągnięta powyżej talii, aż stanowiła tylko masę pogniecionego materiału. Ze względu na kąt, pod jakim trzymał jej nogi, jej górna część ciała opadła do tyłu, a jej ręce były przyciśnięte do oparcia sofy. Jej cipka była w pełni odsłonięta. Kiedy kochali się tej pierwszej nocy i następnego ranka, było to w półmroku jej sypialni. Chociaż nie pamiętała mężczyzny sprawiającego jej tyle przyjemności, odmówiła Andrzejowi tego widoku.

Teraz spojrzała na niego, gdy przycisnął koniec dzwonka do ust jej sromu i powoli przesuwał go w górę iw dół wzdłuż jej otworu. Kiedy poczuła jego jędrność na wilgotnej lepkiej cipce, przypomniała sobie każdy kontur ust, które tak często drażniła palcami z poczuciem winy pod nieobecność mężczyzny, który mógłby to za nią zrobić. Teraz poznała mężczyznę, który cieszył się każdym jej aspektem, a nie tylko sprawiał jej przyjemność, za którą tak długo tęskniła.

Spojrzenie w górę na jego zmarszczoną minę, kiedy drażnił jej ciało jej własnym, tylko zwiększyło jej podniecenie. Potem poczuła, jak jej głowa jest mocno przyciśnięta do oparcia sofy, gdy w tej samej chwili szczelina między jej udami została całkowicie wypełniona przez niego. Pozwolił, by kostki Lydii opadły z jego ramion, pozwalając jej udom spocząć na jego przedramionach, kiedy pieprzył ją ze zwierzęcą pasją. Podobał jej się sposób, w jaki ją zabrał, pieścił ją do nieprzytomności ze spontanicznością i pasją, które sprawiały, że czuła się pożądana, podniecając ją w sposób, którego nie pamiętała, co działo się z ojcem Roberta, a nawet Shaahirą i ojcem Sulamy przed nim.

Sięgnęła rękami za jego talię, opierając je na jego tyłku w próżnym wysiłku kontrolowania jego rytmu, który wściekle pompował w przód iw tył między jej wyprostowanymi udami, a jej kostki kołysały się w powietrzu, gdy wisiały nad jego ramionami. Spojrzała na niego, jej oczy były niewyraźne, gdy jej umysł płynął z przyjemności. „Proszę… proszę… pieprz mnie… proszę… nie przestawaj…” jęknęła cicho. Jego rytm był doskonały. Ten sam rytm, co fale przyjemności, które zaczynały ją pochłaniać, ten sam rytm, co ostre wdechy, które czuła się zmuszona podjąć.

Jej oddech stopniowo zwiększał się, częściowo w wyniku bicia serca jak bęben w jej klatce piersiowej, a częściowo w wyniku wbijania w nią sztywnej, nieustępliwej twardości. Nagle oczy Andrew otworzyły się szeroko, gdy spojrzały bezpośrednio w jej, a jego chrząknięcie i ciężki oddech osiągnęły crescendo. „J-ja cumming… o mój Boże Lydio, dochodzę… ach… ach… ARGH! OH BOŻE!” Wpatrywał się intensywnie w jej oczy. W tym samym czasie poczuła ciepło między udami, ciągłe strużki lepkości, znane już z poniedziałku tamtego tygodnia, kiedy po raz pierwszy się kochali. Dało jej to perwersyjne uczucie przyjemności, prawie mocy, wiedząc, że sprawiła, że ​​się w niej spuścił, że jej ciało sprawiło, że to zrobił.

Kiedy był wyczerpany, jego ciało opadło na jej ciało. „Przepraszam… po prostu nie mogłem się powstrzymać… potrzebowałem cię tak bardzo pieprzyć…” powiedział między ciężkimi dyszami, gdy dziobał ustami jej szyję. „W porządku.

Dlaczego nie pójdziesz, weź prysznic i się umyjesz. Przyniosę ci ręcznik,” odpowiedziała, delikatnie odpychając go do tyłu i przesuwając się spod niego. Dopiero po dziesięciu minutach Andrew wyszedł spod prysznica z ręcznikiem owiniętym wokół talii. Zrobił jeden stopień na schodach, żeby zejść po nich, a potem usłyszał głos Lydii dochodzący z pobliskiej sypialni. " Hej gdzie idziesz?" Odwrócił się.

Lydia zakradła się do sypialni, kiedy brał prysznic i przebrała się w niezwykle krótką, czarną, satynową koszulę nocną. Stała przy wejściu, leniwie spoczywając jedną ręką na framudze drzwi. Andrew podszedł do niej, przyciągając mocno jej ciało do swojego i całując ją głęboko.

Wciąż całując się, cofnęli się, przekroczyli próg sypialni, opadając na łóżko, a Andrew leżał na niej. Lydia była zadowolona, ​​że ​​jakby posiadał jakąś wrodzoną zdolność odczytywania jej pragnień, zszedł w dół, wpychając jej koszulę nocną powyżej talii i chowając twarz między jej udami. Sekundę później poczuła miękkość jego warg, ssących jej łechtaczkę, a potem jego język poruszający się po niej.

Odrzuciła głowę do tyłu, głośno jęcząc z przyjemności, gdy wyczuła, jak sączy się z niej lepka wilgoć. Wyciągając ręce w dół, położyła je mocno po obu stronach jego twarzy, przesuwając je w górę, prowadząc go w górę, aż jego własna twarz znalazła się na poziomie jej twarzy. Andrew nie potrzebował instrukcji, czego chciała.

Podniósł się, używając przedramion, aby się podeprzeć, i po mocnym pchnięciu jego pośladków, jego erekcja wślizgnęła się w nią. Nie było próby delikatności. Lydia widziała krople potu na czole Andrew, czuła je na jego ramionach, gdy jego smukły tyłek pompował w górę iw dół między jej udami jak tłok.

Umysł Lydii był w tym samym miejscu, w którym Andrew bzykał ją głupio na sofie mniej więcej pół godziny wcześniej. Czuła, jak łóżko się trzęsie i wyraźnie jęczy materac, gdy wiją się żarliwie. Uniosła nogi, wyginając uda wokół jego bioder, tak że jej kostki spoczywały na jego plecach.

Wyczuła twardość jego penisa wsuwającego się i wychodzącego z jej zalanej płynem cipy, słyszała miarowe uderzanie ciała w ciało i słyszała, jak sama sapie i głośno dyszy, gdy stała się bardziej podniecona. Każdy kontur i żyła jego sztywnego mięśnia naciskał na jej wnętrzności, ślizgając się przez jej wilgoć. Lydia przygryzła dolną wargę, gdy jej oddech się pogłębił i poczuła, jak jej pożądanie i podniecenie nasilają się z każdą sekundą.

Lubiła dotykać krągłości jego tyłka i wyciągnęła obie ręce, aby delikatnie go przycisnąć. „Uurgh… ugh… Fu-fu-pieprzyć mnie… pieprzyć mnie… dalej… pieprzyć mnie… ooouuurgh !!!” Kiedy wydała z siebie ostatni orgazmiczny jęk, uniosła głowę z poduszki, szeroko otworzyła oczy i intensywnie wpatrywała się w Andrew, jej szczęka zwisała luźno, a całe jej ciało drżało i wiło się, gdy doszła. Andrew wyrwał się z niej i siadając przysunął się do niej bliżej.

"J-ja dojdę… Spuszczę się na twoją twarz." „Och… OK” - odpowiedziała. Uśmiechnęła się do niego i otworzyła usta tak szeroko, jak tylko mogła. Ułamek sekundy później poczuła pierwszą ciepłą smugę spermy rozpryskującą się na jej wargach i języku, zanim następna spryskała jej policzek, a zaraz potem trysnęła na powiekę i do samego oka. Pozostałe krople kapały na jej szyję i klatkę piersiową. Upłynęło kolejne pięć minut, zanim poczuła się na tyle opanowana, by otworzyć oczy.

Andrew leżał obok niej, jego klatka piersiowa wciąż unosiła się i opadała miarowo, gdy oddychał głęboko. Podniosła się z łóżka i zatoczyła się do łazienki, czując, jak jej kolana są słabe. - Podobało jej się to nawet bardziej niż poniedziałkowy wieczór! pomyślała, kiedy myła się czysto, prawie żałując, że musiała usunąć nasienie Andrew z twarzy.

Kiedy skończyła, wsunęła swoje ciało pod kołdrę i poczuła, jak jego ramiona obejmują ją, gdy się łyżką. „Boże… nadal praktycznie czuję Cię we mnie!” " Dobrze. Nie uprawiałam takiego seksu od… cóż… odkąd pamiętam. Myślę, że zaczynam cię lubić coraz bardziej.

"Odpowiedział, przyciskając się mocno do jej ciała. Lydia uśmiechnęła się, gdy zamknęła oczy i pomyślała, jak bardzo czuła się przy nim zrelaksowana. Nigdy nie spotkała nikogo, z kim mogłaby być tak intymna. tak szybko po ich spotkaniu, a to może być tylko dobra rzecz, pomyślała, zasypiając w jego ramionach.

Podobne historie

Starszy kochanek, część 2

★★★★(< 5)

Część druga Mam nadzieję, że wszystkim się spodoba…

🕑 8 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,378

Pochylił się, pocałował mnie w czoło i objął mnie ramionami. Leżeliśmy tam ze mną w jego silnych ramionach przez kilka minut, słuchając wczesnych oznak poranka. Wyplątał się ze mnie,…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Gracz, imbir i ja

★★★★(< 5)

Chwyciłem jego twardego kutasa i powiedziałem: „Jestem dzieckiem, chodź połóż tego wielkiego twardego kutasa gdziekolwiek chcesz,…

🕑 18 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,746

Pracowałem jak zwykle do późnej zmiany przy stolikach, ostatniej nocy przed weekendem, na który tak bardzo nie mogłem się doczekać. Zbliżał się koniec mojej zmiany. To była całkiem…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Zakupy w oknie

★★★★(< 5)

Dwóch przyjaciół i dziwna pani, która zostawia rozsunięte zasłony, łączą się razem…

🕑 65 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,059

Emily odchyliła się na krześle, kopiąc przednie nogi w górę, popijając cabernet, z ciemnofioletowym winem przyklejającym się do jej ust. "Widzisz już kogoś?". Przewróciłem oczami i…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat