Mary Lou czci wszystkie kutasy: krótkie, długie, chude, grube lub dowolną kombinację…
🕑 23 minuty minuty Historie miłosne HistorieMary Lou uwielbiała koguty: długie, krótkie, grube, chude lub dowolną ich kombinację. Kutas Tony'ego był dziś wieczorem uwielbiany. Siedział na stołku z wędką ustawioną pod kątem czterdziestu pięciu stopni. Miał około sześciu i pół cala długości i średniej grubości. - Jest piękny - powiedziała, owijając go dłonią i uśmiechając się do niego.
„Lubię twardy wałek”. Nadal patrzyła mu w oczy, gdy jej ręka powoli przesuwała się w górę iw dół jego słupa, wykonując lekki ruch obrotowy. Odwzajemnił jej uśmiech, a jego usta zadrżały, gdy jej palce i dłoń przesuwały się w górę iw dół po jego członku. Jej głowa opadła; zlizała pre-cum z czubka, „Mniam, słodki smak”.
Położyła swój język na V na dnie jego gruczołu, próbując zmienić je w U. Tony jęknął, wyginając plecy. Jej język zataczał powolne kręgi wokół głowy, jednocześnie głaszcząc go.
- Ładnie - powiedziała patrząc na niego. Soczyste, czerwone, grube, mokre wargi otoczyły głowę i wyssały z cmoknięciem. W kółko brała końcówkę do ust i wypuszczała ją, jednocześnie patrząc w zdumiewające oczy Tony'ego. Pchnęła jego penisa z powrotem do jego brzucha i lizała od jego moszny do góry, z powrotem do jego jąder i ssała najpierw jedno, a potem drugie do ust.
Spoglądając na niego, zobaczyła, jak zaciska zęby. Dotykała dolnej części jego penisa, aż stał się jaskrawoczerwony. Śliniąc się, wróciła do łaskotania główki jego trzonka. — Przestań mnie torturować — powiedział Tony, biorąc ją za głowę i badając jej usta. Mary Lou odsunęła się i powiedziała: „Bądź cicho i pozwól mi się zabawić”.
Trzymając jedną rękę u podstawy jego kija, przesuwała ustami po jego ciele, aż dosięgnęła dłoni. W górę iw dół, w górę iw dół, stymulowała górną połowę jego długości. Tony jęknął i próbował wciągnąć ją głębiej. Wycofała się. „Jeśli chcesz, żebym skończyła, nie używaj siły”, powiedziała, patrząc na niego ze złością.
"Dobrze, dobrze." Z zaciśniętymi ustami powoli pchała się w dół, aż został całkowicie otoczony. Zatrzymała się na chwilę, po czym szybko go pogłaskała. Jęknął, ponownie położył dłoń na jej głowie i pieprzył jej gardło, do środka i na zewnątrz, do środka i na zewnątrz, jej usta mocno go obejmowały. Jego ciało zesztywniało; wpił się w jej usta i wypluł płyn z głośnym jękiem.
Mary Lou zachwycona tryskającym dżizmem, przełknęła tyle, ile mogła, i poczuła, jak reszta spływa jej po brodzie. Kiedy jej usta były czyste, zapytała: „Czy warto było czekać?” Siedział trzęsąc się na stołku. „Jesteś najlepszym chujem, jakiego kiedykolwiek miałem”. - Czy jesteś gotowy na kilka sekund? - zapytała, uśmiechając się do niego z satysfakcją. Uwolnienie seksualne i odurzenie Tony'ego sprawiły, że utykał.
Zanim zdążył odpowiedzieć, zasnął. Chciała znowu go ssać, a potem głupio pieprzyć. Rozczarowana, umyła się i wzięła taksówkę do swojego mieszkania. Mary Lou była najstarszą z trzech dziewcząt w rodzinie Lewisów; Mary Lou różniła się od swojej uroczej, lekkomyślnej, towarzyskiej, czarującej osobowości swojej średniej siostry, Betsy Sue, oraz od jej zepsutego, zepsutego bachora, młodszej siostry, Bonnie May.
Mary Lou była piękna już jako dziecko, ale nieśmiała i zamknięta w sobie, ponieważ jej matka oczekiwała od niej doskonałości. Często była krytykowana za zadanie, które jej matka uważała za źle wykonane, podczas gdy jej młodsze siostry były chwalone za tę samą jakość pracy. Kochała swojego ojca; wysoki, muskularny mężczyzna, którego uśmiech i głos potrafiły ukoić najgwałtowniejsze napady złości.
Chociaż wiedziała, że ją kocha; nie okazywał jej uwagi i uczucia, których potrzebowała. Swój cenny czas poświęcił jej dwóm siostrom. W wieku szesnastu lat jej myślenie o kobiecych, a przede wszystkim męskich ciałach osiągnęło szczyt.
Pewnego wieczoru, przeglądając Google w poszukiwaniu informacji o anatomii, przypadkowo trafiła na Fantastic Pictures. To była strona wyświetlająca duże kutasy. Spędziła godzinę przeglądając zdjęcia i zauważyła podobieństwo trzonów i bulwiastych głów.
Niektóre były długie, inne szerokie, niektóre proste, a inne lekko wklęsłe, ale wszystkie były piękne. W następnym roku, jako uczennica pierwszego roku liceum, została wprowadzona w sztukę ssania kutasa i rozdziewiczenia przez starszego. Przez następne cztery lata nabrała doświadczenia w ssaniu kutasów i trzymaniu chłopca między nogami. Wkrótce odkryła, że robienie loda facetowi było zabawniejsze niż sam akt seksualny. Zapach i smak kutasa i spermy, bez względu na rozmiar i kształt, był przyjemniejszy niż ten sam instrument poruszający się po głębi jej cipki.
Począwszy od szkoły średniej, kontynuując przez studia i dwa lata pracy u programisty komputerowego w Atlancie w stanie Georgia, nigdy nie widziała kutasa, który by jej się nie podobał. Podobnie, nie było wielu kutasów, którym nie podobały się soczyste usta pięknej, posągowej blondynki. Mary Lou była zaskoczona, gdy po powrocie do domu zobaczyła światła w swoim mieszkaniu. Otworzywszy drzwi, zobaczyła nieznajomego pochylającego się nad kanapą.
"Kim jesteś?" – spytała ostro i głośno. Zaskoczony odwrócił się, mówiąc niskim głosem: „Jestem Stewart Woods. Sylvia i ja mieliśmy randkę; wypiła za dużo i zasnęła, gdy tylko tu dotarliśmy.
Okrywałem ją, zanim wyszedłem”. „To nie jest niezwykłe, ona jest tanią pijaczką”, powiedziała, przyglądając się wysokiemu, przystojnemu, muskularnemu mężczyźnie o ciemnobrązowych włosach, który przypominał jej ojca. On śmiał się.
— Chyba nie jesteś? – zapytał, wpatrując się w posągową budowę i niebieskie oczy Mary Lou. „Uważam na to, ile piję. Lubię kontrolować swoje zachowanie. Skoro już tu jesteś, napijesz się czegoś, kawy lub przekąski?” „Kawa brzmi dobrze, jeśli nie jest zbyt niewygodna.
Sam wypiłem trochę za dużo” — powiedział. – A tak przy okazji, znasz moje imię, ale ja nie znam twojego? – Jestem Mary Lou Lewis – powiedziała, podając mu rękę. Objął ją mocnym, ale delikatnym uściskiem. Nieoczekiwanie podniecona ciepłem jego dłoni, zrobiła podwójne spojrzenie na jego ciemnobrązowe oczy, prosty nos i mocny męski podbródek. – Chodź za mną – powiedziała, wchodząc do kuchni.
Podała mu miskę mieszanki trailowej i powiedziała: „Usiądź”. zanim podeszła do lady, żeby przygotować kawę. Jest przystojny i ma wspaniały głos; Ciekawe, gdzie poznał Sylwię. – Jak długo ty i Sylvia mieszkacie razem? „Około sześciu miesięcy”, powiedziała, niosąc kawę z filiżankami i przyprawami na tacy do serwowania.
„To było po tym, jak zacząłem pracować dla Woodman and Wells”. Nalał im obojgu kawy, a do swojej dodał śmietankę i cukier. „Co ty tam robisz? Rozumiem, że Sylvia jest sekretarką szefa wydziału”. „Jestem analitykiem systemowym w dziale ubezpieczeń”. "Maniakiem komputerowym?" – zapytał z uśmiechem i seksownym spojrzeniem.
„Poszedłem w ślady mojego ojca; był jednym z oryginałów”. „Ja też”, powiedział, „zajmuję się nieruchomościami. Jestem przygotowywany do przejęcia firmy, kiedy mój ojciec przejdzie na emeryturę za kilka lat”. Zawahał się: „Spotykasz się z kimś?” Uśmiechnęła się na jego pytanie: „Nikt poważnie”.
Napił się kawy i zapytał: „Czy miałbyś coś przeciwko, gdybym czasem do ciebie zadzwonił?” „Z pewnością pracujesz szybko. A co z Sylvią?” zapytała. – Dopiero dziś się poznaliśmy.
– W barze, prawdopodobnie w Brass Rail, i na jedną noc – powiedziała, ciesząc się nagłym oczekiwaniem, które poczuła w żołądku. On śmiał się. „Z pewnością znasz Sylvię i mężczyzn”.
– Czy jesteś takim człowiekiem? Zapytała, zastanawiając się, jak wyglądałby rozebrany, ten mężczyzna, który wyglądał jak jej ojciec. „Zwykle nie, ale Sylvia mnie oczarowała i trudno odmówić pięknej, chętnej kobiecie”. – To Sylvia, którą znam.
Dlaczego chcesz do mnie zadzwonić? – zapytała, zastanawiając się, jak bardzo jest zainteresowany? Uśmiechnął się ponownie i ścisnął jej dłoń. – Bo jesteś wspaniała, wyglądasz o wiele lepiej niż Sylvia i podoba mi się sposób, w jaki poradziłaś sobie z dziwną sytuacją. "Czy to wszystko?" zapytała, podchodząc do niego, pragnąc go. Wstał i poszerzył swój uśmiech.
„Staram się nigdy nie przegapić okazji, by zdobyć numer telefonu kobiety, która robi na mnie takie wrażenie jak ty”. „Po co mieć numer telefonu, skoro można mieć o wiele więcej?” - powiedziała zarzucając mu ręce na szyję i całując go. Był zaskoczony, ale odpowiedział z entuzjazmem, dotykając jej językiem, pocierając dłońmi jej tyłek, ściskając jej tyłek i przyciągając ją do swojej erekcji.
Jego pocałunki były ekscytujące, ale wybrzuszenie w jego spodniach ocierające się o jej łono było bardziej podniecające. Wzięła go za rękę i zaprowadziła do swojej nieskazitelnie utrzymanej sypialni. Niebieskie światło przesączyło się przez pokój, kiedy przekręciła przełącznik.
Ściągnęła bluzkę przez głowę, zdjęła stanik i ściągnęła spódnicę i majtki. Stojąc naga, czekała, aż zdejmie spodnie. Kiedy upadli, wstał, a ona uklękła przed jego ołtarzem. „Mój Boże, szukałam cię przez całe życie”, powiedziała, trzymając ręce w pozycji przypominającej modlitwę, zanim wsunęła pochwę… jak obudowa w dół jego ogromnego kutasa.
„To największy kutas, jakiego kiedykolwiek widziałem”. Spojrzała na jego uśmiechniętą twarz, po czym polizała jego precum i obsypała pocałunkami całą głowę i trzonek. — Nie spieszy ci się, prawda? spojrzał na jej głowę.
Ona nie słuchała. Siedząc na zadzie, trzymała w dłoniach erekcję Stewarta i oglądała ją ze wszystkich stron. "To idealny kutas długi, gruby, różowy z pięknymi niebieskimi żyłkami. Mam nadzieję, że masz wytrzymałość i kontrolę, bo będę wielbił tego potwora przez długi czas." Dłońmi powoli badała jej długość, poświęcając czas na dotknięcie i przesunięcie palcem po każdej wystającej żyłce, a na koniec potarła kciukiem ciemnoróżową główkę. Obsypała go pocałunkami, ponownie gubiąc przy tym szminkę.
Śliniąc się, siorbała gruczoł w kółko, kręciła językiem w kółko w obu kierunkach i przesuwała językiem w górę iw dół V-nacięcia głowy. Jęknął, położył rękę na jej głowie i powiedział: „Tak trzymaj, jak dotąd twój wynik to dziesięć”. Spojrzała na niego, jedną ręką gładziła jego długość od końca do końca, zanim zaciągnęła się górną połową. W przód iw tył przesuwała się z zaciśniętymi ustami.
Czując się komfortowo z jego rozmiarem, puściła rękę iz tryskającym dźwiękiem głęboko go przeszyła. Jęknął i wygiął miednicę. Opierając ręce na jego biodrach, przyciągnęła go do siebie i wypchnęła.
Nakłaniała go, by pogłaskał ją po gardle, gdy mocniej naciskała ustami. Cofając się, zapytała: „Podoba ci się?” Zanim zdążył odpowiedzieć, raz po raz wzięła większość jego długości głęboko w swoje gardło. W końcu skoncentrowała swoje wysiłki na jego głowie, wyciągając go całkowicie na zewnątrz i z powrotem. Jęczał, jęczał i poruszał się w niej szybciej.
Chciała, żeby doszedł, doszedł do jej ust. Fascynował ją jego smak, zapach, konsystencja i wielkość; wściekle pogrążała się w górę iw dół jego organu. Jego oddech i rzucanie się były oznakami utraty kontroli; zwiększyła ciśnienie i prędkość. Jednym pchnięciem jęknął i wytrysnął spermę do jej ust. To, czego nie przełknęła, spływało jej po policzkach do brody opadając na piersi.
Nadal piła jego życie, dając nasienie, aż jego boskie ciało wypadło z depozytu jej ust. Puściła go, usiadła i spojrzała na niego zadowolona. Znalazła Mesjasza.
Jego twarz zamrożona w grymasie przyjemności powiedziała: „Mam zamiar odpłacić za twoje uwielbienie”. Podniósł ją jak lalkę, położył na łóżku, rozłożył jej nogi i wsunął między nie głowę. – Mam nadzieję, że jestem tak dobry jak ty – powiedział, zanim umył jej włosy łonowe.
Jej otwór był oddzielony i wilgotny od ssania jego penisa. Miała już do czynienia z kilkoma facetami, ale wyniki nie były przyjemne, więc jej oczekiwania nie były wygórowane. Jego lizanie łaskotało jej wargi sromowe. Nie tak źle, pomyślała. Przesunął językiem w górę iw dół po obu stronach jej warg sromowych, uczucie mrowienia rozprzestrzeniło się od jej rdzenia do reszty ciała.
Odchylił głowę do tyłu i zapytał: „Wszystko w porządku?”. – Powiem ci, jeśli nie. Jego język przebiegł po górnej części jej szczeliny iz powrotem.
Dreszczyk przeszedł przez jej ciało i wzmocnił się, gdy kontynuował wycieranie jej szczeliny. Położyła ręce na jego głowie i ruszyła razem z nim. Jego język dotknął każdego wrażliwego miejsca i po raz pierwszy uwierzyła, że między jej nogami jest właściwy mężczyzna.
Zatrzymał się i wsunął język do jej pochwy. Do środka i na zewnątrz, tam i z powrotem, wokół niego i wokół niego. Jęknęła, gdy uczucie łaskotania płynęło z jej cipki jak miód przez jej żyły, i wiła się z przyjemności pod jego sondowaniem. Nie mogąc ustać w miejscu, wygięła plecy w łuk, chcąc, żeby wszedł głębiej, by dał jej więcej przyjemności.
Wsuwając ręce pod jej nogi, ściskał jej piersi i masował jej sutki, jakby grał na gitarze. Dodatkowe stymulacje zaskoczyły ją, ale wzmocniły przepływające przez nią cudowne, mrowiące wibracje. Jej oddech przyspieszył, jakby brała udział w wyścigu, serce waliło jej w piersi jak młot, a pot pokrywał jej ciało jak poranna rosa.
Wyszedł na powietrze, jego głowa unosiła się spod jej brzucha jak wschodzące słońce. Wpatrywała się w jego pełne pożądania oczy i uśmiechając się, powiedziała: „No dalej!” Jej orgazm uderzył w nią, kiedy jego język znalazł jej łechtaczkę. To była natychmiastowa satysfakcja, gdy fala za falą drżącej przyjemności przetoczyła się od jej rdzenia do reszty jej ciała.
Upierał się. Jego język nie ustał. Wciągnął do ust łechtaczkę Mary Lou. Zwiększone ciśnienie wprawiło ją w obłok rozkoszy.
Jej orgazm trwał, dopóki nie krzyknęła, żeby przestał. Wstrząsy podobne do wstrząsów wtórnych po trzęsieniu ziemi pulsowały jeden po drugim w każdej części jej ciała i znała ekstazę. Zanim wróciła do normalności, był nad nią uśmiechając się, a jej soki, ich soki kapały z jego brody.
Nie mogła mówić, ale uniosła biodra, ponaglając go. Czubek jego korony podskakiwał w jej wargach sromowych i wysuwał się z niej, i powoli, boleśnie powoli, swoim masywnym trzonem rozdzielił jej ścianę pochwy. Wyciągnął ją poza jakikolwiek wymiar, jaki kiedykolwiek znała i zapadł się w nieznane głębiny. Jęknęła, gdy usiadł w niej. Gdyby istniało niebo? zabrał ją tam.
Jego ciało na jej ciele doprowadziło ją do szczytu rozkoszy. Spojrzała na niego ze zdumieniem i zacisnęła usta, jakby składała pocałunek. Upadł na nią.
Jego usta zakryły jej usta; smakowała ich zmieszane soki, gdy jego gigantyczny kutas wchodził i wychodził. Ich języki splotły się, podobnie jak organy. Poruszał się jak maszyna, nigdy nie tracąc rytmu i podniecając ją niezrównanie. Zwiększył prędkość.
Jęknęła z przyjemności. Odrzuciła głowę do tyłu iz boku na bok. Zwiędła pod nim i wygięła plecy. Za każdym razem, gdy sięgał dna, jęczała. Unosiła się w bańce szczęścia.
Straciła poczucie czasu. Poczuła ciężar jego ciała. Smakowała jego język.
Słyszała, jak jego ciało ociera się o jej. Czuła zapach ich soków, ale przede wszystkim czuła, jak jego długość i obwód wchodzą i wychodzą z jej bardzo wrażliwej cipki. Jego ostatnie pchnięcie sprawiło, że krzyknęła, gdy jego płyn wpłynął na nią strumieniami, myjąc jej tunel, wypełniając jej jaskinię i wysyłając ją do raju.
Trzymała go mocno, podczas gdy jego skurcze trwały przez coś, co wydawało się wiecznością. W końcu zsunął się z niej i leżeli obejmując się nawzajem w seksualnej satysfakcji. Nic nie zostało powiedziane. Nic nie trzeba było mówić. Perfekcji nie da się poprawić, więc przytulili się do siebie, a ciszę przerywało tylko ich sapanie i klimatyzacja.
Nie rozmawiali, gdy brali razem prysznic. Stewart ubierał się, podczas gdy Mary Lou malowała twarz i wkładała szlafrok. Trzymali się za ręce przy drzwiach patrząc sobie w oczy. Żaden nie wydawał się chcieć puścić; nie zrobił nic, by odejść.
„Czas się dla mnie zatrzymał” – powiedziała. "Ja też." „Jesteś najlepszym pieprzeniem, jakie kiedykolwiek miałem”. "Ja też." "Chcę cię znowu zobaczyć." "Ja też." Zaśmiała się. On śmiał się. Czekała.
Zawahał się. „Przyjadę po ciebie około siódmej”. "Co powinienem założyć?" „Tak mało, jak to tylko możliwe”, powiedział z uśmiechem, „ale coś odpowiedniego dla eleganckiej restauracji i ubrania, które można łatwo zdjąć”. – Będę musiał iść na zakupy.
„Nie wydawaj za dużo. Nie planuję, żebyś nosiła długie ubrania”. Całowali się delikatnie. Opuścili ręce.
Odwrócił się i poszedł korytarzem. Patrzyła, dopóki nie doszedł do rogu. Odwrócił się, a ona pomachała mu i posłała mu buziaka. On poszedł.
Czuła się kochana. Nie mogła w to uwierzyć. W jej przeszłości było wielu mężczyzn, ale żaden nie miał na nią takiego wpływu.
Poczuła ciepło na całym ciele. Czuła się spokojna i zrelaksowana. Była zakochana. Ścisnęła się jak nigdy dotąd, ponieważ było to tak przyjemne.
Sylvia wciąż spała, kiedy Mary Lou mijała ją pijaną na kanapie. W łóżku omawiała każdy szczegół: jej pierwsze spojrzenie na niego, ich pierwszy dotyk, pierwszy pocałunek, pierwsze spojrzenie na jego kutasa, pierwszy smak, jego pierwszy orgazm, jej pierwszy orgazm mineta, i są pierwsi, całkowicie satysfakcjonujące, ale miała nadzieję, że nie ich ostatnie połączenie. Stewart zapukał do drzwi punktualnie o siódmej, ubrany w grafitowy garnitur, szarą koszulę i różowy krawat. - Jesteś piękniejsza, niż pamiętam - powiedział, wręczając jej pojedynczą różę w wazonie.
Miała na sobie dopasowaną czarną jednoczęściową sukienkę odsłaniającą jej długie, zgrabne nogi i krągły tyłek. Jej obfite piersi napięły się pod bawełnianym materiałem, ukazując nie tylko jej rozmiar i kształt, ale także dekolt. Całowali się słodko; zaprowadził ją do swojego żółtego kabrioletu lexusa. – Czy jesteś tak podekscytowany jak ja? – zapytał, wsiadając do samochodu. „Prawdopodobnie bardziej, ponieważ nie wiem, dokąd jedziemy”.
– Miałem na myśli ostatnią noc? powiedział. „O mój Boże, to wszystko, o czym myślałem przez cały dzień – twój piękny wielki kutas, twój język w mojej cipce i twój kutas wysyłający mnie do gwiazd”. „Dobrze, bo czułem to samo.
Nie mogę się doczekać, aż dotrzemy do mojego mieszkania”. - To po co idziemy do restauracji? Wolę zjeść ciebie niż prawdziwe jedzenie - powiedziała, kładąc dłoń na jego ogromnym kutasie. Położył rękę na jej i powiedział: „Ja też jestem gotowy na tego rodzaju jedzenie, ale wielu moich przyjaciół często odwiedza Petite Auberge i chcę, aby byli zazdrośni. Pocałował ją. Pojechali do restauracji z jej ręką doprowadzając go do erekcji.
Lokaj wziął samochód. Stewart przestawił się, zanim weszli do restauracji. „Dobry wieczór, panie Woods.
Twój stół jest dla Ciebie gotowy. Proszę za mną”, powiedział wyrafinowany maiter d'. Komplet i zmysłowa sylwetka Mary Lou przyciągnęła wiele uwagi mężczyzn i niektórych kobiet. Kelner przyniósł im menu i poprosił o zamówienie drinka.
„Czy masz Appellation Bergerac Controlee „Spytał Stewart. „Nie znam tego wina, proszę pana, pozwól mi porozmawiać z zarządcą wina”. „Jakie wino w tym Stewarcie? Nie znam się na doskonałych francuskich winach – powiedziała patrząc mu w oczy i pocierając dłonią wewnętrzną stronę jego uda.
– To owocowa róża z południowo-zachodniej Francji. Bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że ty też – powiedział, wsuwając palce pod brzeg jej rąbka. Kelner wrócił z winiarzem, który powiedział: „Panie. Woods, mamy apelację i to doskonały wybór. Niestety, nasze zapasy są w piwnicy.
Jeśli zechciałbyś zaczekać, mogę to mieć tutaj za jakieś dziesięć do piętnastu minut. zapamiętał menu. „Od razu, panie Woods," powiedział kelner, gdy on i steward odeszli. „Czy próbujesz zaimponować wszystkim swoim randkom swoją znajomością francuskich potraw i win?" zapytała uśmiechając się, gdy zauważyła on wpatrując się w jej dekolt. „Tylko te, które są tak piękne i utalentowane jak ty," powiedział przesuwając palcami po jej udzie.
„Baisl Pamiers to puszyste ciasteczko w sosie czosnkowo-pikantnym, które jest idealne na danie główne. mieć na myśli. Lubisz owoce morza? Zanim zdążyła odpowiedzieć, przystawka została podana i zjedzona ze smakiem; podano wino i nalano, gdy skończyli przystawkę.
Wzniósł kieliszek w toaście: „Za najpiękniejszą i najlepszą kobietę w restauracji. Wzięła łyk. „Wino jest wyśmienite, prawie tak dobre jak mężczyzna siedzący obok mnie”, powiedziała, śmiejąc się z ich riposty. Oboje dopili kieliszek, a on nalał kolejnego.
„Przepraszam”, powiedziała, „Muszę odwiedzić toaletę”. Pomógł jej wstać z krzesła i obserwował kołysanie jej pośladków, gdy odchodziła. Mary Lou była ożywiona uwagą Stewarta, kiedy dumnie i pewnie szła w stronę damskiej toalety. Zanim tam dotarła, jej ramię objął wysoki, przystojny, najwyraźniej pijany mężczyzna.
- Chodź kochanie, dam ci pieprzenie, na jakie zasługuje twoje ciało - powiedział, chwytając ją drugą ręką za tyłek. Szarpnęła się i krzyknęła: „Stewart!” Wszystkie głowy zwróciły się w ich stronę. Mężczyzna cofnął się, rozłożył ręce i powiedział: „Przepraszam. Przepraszam.
Przepraszam”. Kilku kelnerów, maiter d' i Stewart, przybywało jeden po drugim, gdy mężczyzna się odwracał. – Co się stało, pani? zapytał jeden z serwerów.
„Ten mężczyzna po prostu mnie pieścił” — wskazała na niego. Steward usłyszał, co powiedziała, i poszedł po niego. Maiter d' stanął przed nim i powiedział: „Panie Woods, jesteśmy przyzwyczajeni do radzenia sobie z takimi sytuacjami, proszę pozwolić nam sobie z tym poradzić”. Stewart wpatrywał się w mężczyznę, cofnął się i zwrócił do Mary Lou. "Wszystko w porządku?" „Nic mi nie jest, po prostu mnie zaskoczył.
Nie jestem przyzwyczajona do publicznego łapania mnie za tyłek” — powiedziała Mary Lou, biorąc go za rękę i przyciągając do siebie. - Cieszę się, że nic ci się nie stało. Chcesz zostać? – Tak, zadałeś sobie zbyt wiele trudu, by pozwolić pijakowi, który zepsuł nam posiłek, wrócić do stołu, a ja dołączę do ciebie za minutę. Stewart powiedział, kiedy wróciła: „Bałam się o ciebie, kiedy zawołałeś mnie po imieniu, i wiedziałem, co się stało, gdy tylko spojrzałem w twoją stronę.
Chciałbym strącić mu głowę”. Zaśmiała się. – Chcesz powiedzieć, że pobrudziłbyś dla mnie swój garnitur? - Zrobiłbym więcej. Sama myśl, że ktoś dotknął cię w niewłaściwy sposób, doprowadzała mnie do szału i zazdrości.
"Zazdrosny?" zapytała. - Tak, zazdrosny. Nie chcę, żeby kiedykolwiek inny mężczyzna cię dotykał - powiedział. Zawahała się, zastanawiając się, co dokładnie miał na myśli, wypowiadając te słowa.
„Jeśli to, co powiedziałeś, oznacza to, co myślę, że oznacza, uważam, że musimy odejść”. „Zamierzałem te słowa i masz rację, musimy iść; mamy ważniejsze rzeczy do zrobienia”. Po niespełna trzydziestu minutach byli już w jego mieszkaniu, a po kolejnych pięciu byli nadzy w łazience. "Dlaczego tu jesteśmy?" zapytał, gładząc się sztywnie. „Ponieważ kocham twojego fiuta i chcę patrzeć, jak cię ssę”, powiedziała, klęcząc w pozycji przypominającej modlitwę, gdy stał prostopadle do lustra, jego trzon stał pionowo.
Patrzyła i uwielbiała jego masę przez długi czas, kazała mu unosić się na palcach i kołysać biodrami z boku na bok. „Czy ćwiczę kalistenikę całą noc, czy to jakaś forma tortury?” On śmiał się. Z czcią przyciągnęła jego erekcję do twarzy, kilkakrotnie przesunęła dłonią w górę iw dół, zlizała precum, wzięła główkę do ust i pozwoliła jej się wyślizgnąć.
W kółko poruszała czubkiem jego gruczołu do i z jej ust pokrytych słodką szminką. „Cholera, wyglądam dobrze, gdy cię ssę” – powiedziała, po czym przejechała językiem dookoła, w górę iw dół nacięcia w kształcie litery V na dole jego główki penisa. Jęknął i powiedział: „Musisz przyspieszyć, nie mam całej nocy”. - Och, miałeś zamiar się gdzieś wybrać? Roześmiała się, zanim powoli wzięła jego czubek, a następnie jego trzonek do swoich szeroko rozciągniętych ust. Jęcząc, nie odpowiedział.
Głęboko go gardłowała kilka razy i spojrzała w jego oczy pełne pożądania, przyspieszyła, a potem spojrzała w lustro. Jego przyjemność wydawała się rozdzierająca, kochała to, kochała jego ciało i kochała swojego Zbawiciela. Pieprzył jej usta i gardło, gdy trzymała się jego bioder.
Jego jęki zmieniły się w jęki, zanim wypuścił strumień po strumieniu jizzcum do jej oczekujących ust. Był wyczerpany, zanim go wypuściła. „Cholera, smakujesz dobrze; to prawie tak dobre jak chleb i wino”.
Podniósł ją, posadził na toaletce, rozłożył jej nogi i zmoczył jej włosy łonowe. „Zanim nie będę mogła mówić, wyjaśnij, co powiedziałeś w restauracji” – powiedziała. Spojrzał w górę. „Chcę, żebyś się do mnie wprowadziła?” Jego język lizał jej szparę; jęknęła zadowolona z jego stwierdzenia i języka przypominającego rapier. Zniszczył jej cipkę.
Jego lizanie i ssanie jej łechtaczki doprowadziło ją do długotrwałego orgazmu. Mary Lou widziała fajerwerki, gdy jego język doprowadzał ją do radości, którą można znaleźć tylko w raju. Zanim doszła do siebie, leżeli na łóżku w pozycji sześćdziesiąt dziewięć. Trwali w tym układzie przez długi czas.
Jej usta i gardło pobudzały Stewarta do większych wysiłków, a jego język uparcie doprowadzał ją do kulminacji po kulminacji. Jej ciało wiło się, wiło i wiło pod jego bezlitosnymi pieszczotami i ekstatycznym mrowieniem w jej ciele. Noc dopiero się zaczynała, kiedy Stewart wjechał swoim gigantycznym kutasem do jej tunelu; jej ściany rozszerzały się i kurczyły w kółko, gdy wbijał i wysuwał z niej swój złoty pręt w różnych pozycjach Kama Sutry. Odgłosy zderzających się ciał, jęki, jęki i krzyki były oznakami ich skonsumowanego związku.
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu