Jamajski Rendezvous

★★★★(< 5)

Wakacyjny romans jednej kobiety na Jamajce…

🕑 35 minuty minuty Historie miłosne Historie

Stałem sam na srebrnej wydmie, wpatrując się w morze, wiercąc się palcem. Chłodny wietrzyk powiał z fal, powodując, że liście Palm wzdychają, wzdrygają się i unoszą kosmyki moich falujących truskawkowych blond włosów, które fruwały za mną jak serpentyny. Słońce świeciło nisko nad horyzontem, a niebo było usiane chmurami, obiecując wspaniały zachód słońca.

Uśmiechnąłem się w oczekiwaniu na przybycie mojego kochanka i wszedłem na falę, pozwalając wodzie ochłodzić palce u stóp. Wkrótce będzie tutaj, a idealny świąteczny romans zostanie skonsumowany. - Moja przygoda rozpoczęła się 3 dni temu, kiedy poleciałem na Jamajkę i przybyłem do luksusowego kurortu Royal Plantation na Ocho Rios.

Pomimo mojego podniecenia udało mi się spać w locie, więc kiedy zameldowałem się w moim pięknym apartamencie, potrzebowałem tylko krótkiej drzemki, zanim wstałem i byłem gotowy do eksploracji. Pierwszym zleceniem była wizyta w spa na miejscu; Miałem ochotę na zmianę. Moje długie, kręcone rude włosy dobrze przystrzyżone i wyprostowałem je tak, aby zwisały elegancko i falująco.

Ja też rozjaśniłem jego kolor od zwykłej ciemnoczerwonej czerwieni do bardziej zabawnego i letniego truskawkowego blondu. Czując się jak nowa kobieta, wróciłem do swojego apartamentu i przygotowałem się na popołudnie na plaży. Po ubraniu się w bikini z kwiecistym wzorem, dopasowującym się do ciała i białych sandałów, podziwiałem siebie w lustrze.

Byłem w doskonałej formie przez 43 lata dzięki dobrym genom, regularnym ćwiczeniom i niechęci do bezpośredniego światła słonecznego zrodzonego z bladej celtyckiej skóry. Mając zaledwie 5 stóp i 4 stopy, nie byłem posągowy, ale wszyscy wiedzą, że mniejsze kobiety starzeją się lepiej, i z łatwością mogłem przejść wcześnie. Moje piersi 35 C, choć nie tak trafne, jak kiedyś, oparły się nieustępliwemu szarpaniu grawitacji i wciąż były zgrabne i atrakcyjne, a moje nogi były dobrze wyszczuplone.

Szybko przeczesałam szczotką nowo rozjaśnione włosy, po czym posmarowałam piegowatą skórę blokadą przeciwsłoneczną, włożyłam modny słomkowy kapelusz i okulary przeciwsłoneczne. "Niech rozpocznie się gra!" Uśmiechnąłem się do mojego odbicia. Czas znaleźć świąteczny romans! Spacerowałem po nieskazitelnym terenie, prawdziwym tropikalnym raju na białych piaszczystych plażach, które ustąpiły miejsca krystalicznie czystej turkusowej wodzie. Po zapoznaniu się z układem ośrodka cieszyłem się mroźną margaritą w barze na świeżym powietrzu ze wspaniałym widokiem na plażę i morze. Czyste morskie powietrze było chłodne i ożywcze, prawie odurzające.

Spacerując po piasku znalazłem puste krzesło plażowe w pobliżu zacienionej łaty pod palmami. Wyciągnąłem go na słońce i położyłem się, próbując nabrać koloru na mojej bladej irlandzkiej skórze. Ostrożnie mierząc czas ekspozycji, upewniłem się, że nie zamierzam się poparzyć pierwszego dnia wakacji i spędziłem większość czasu w cieniu. Kelnerzy w wyrazistych białych koszulach i czarnych szortach sprawili, że napoje wciąż nadchodziły i wkrótce poczułem się bardzo przyjemnie brzęczony.

Popijałem kolejną margaritę, gdy patrzyłem, jak inni goście bawią się na falach, jeżdżą na wypożyczonych skuterach wodnych i paralotniarstwa. Czas mijał tak przyjemnie, jak mogłem sobie wyobrazić; wkrótce słońce zaszło już na horyzoncie, a mój brzuch dudnił. Próbowałem zbudować dobry apetyt, zanim spróbowałem jednej z restauracji dla smakoszy na miejscu w kurorcie all inclusive.

Wróciłem do swojego apartamentu i po krótkim prysznicu przebrałem się w zieloną sukienkę. Był wspaniały zachód słońca i zdecydowałem się na restaurację na świeżym powietrzu, ponieważ pogoda była idealna. Restauracja na tarasie była egzotyczna i piękna, z sznurkami maleńkich białych światełek ozdobionych kratami i parasolami. Nie trzeba było czekać i szybko złapałem mały stolik z widokiem na zachód słońca. Ucztowałem na pysznym posiłku z miecznika i świeżych lokalnych warzyw popijanych przez uroczą Chardonnay.

W połowie posiłku nadeszła pora kolacji i wkrótce zostałem otoczony opalonymi parami. Czułem się bardzo rzucający się w oczy samotnie i miałem nadzieję, że nie będę się z tego nawiązywał. Szedłem po terenie, gdy niebo ściemniało się i zapaliły się hotelowe światła, obserwując pary delektujące się drinkami w barach na świeżym powietrzu. Stało się dla mnie oczywiste, że znalezienie romansu w ośrodku było trochę dalekie. Chociaż otrzymałem wiele zalotnych spojrzeń, zawsze były one ukradkiem wyglądające mężczyzn, którzy byli ze swoimi żonami lub dziewczynami.

To miejsce zaspokoi pary szukające romantycznego miejsca na ucieczkę, a nie singla w poszukiwaniu przygody. Postanawiam pójść jutro do miasta i spróbować szczęścia poza granicami tej luksusowej oazy. Wypiłem jeszcze jednego drinka w barze na tarasie i patrzyłem, jak gwiazdy wyłaniają się na tropikalnym niebie, zanim wróciłem do mojego apartamentu, pełen i bardziej niż trochę podniecony. Wkrótce zasnąłem i marzyłem o wysokich, ciemnych nieznajomych.

- Następnego ranka miałem dobre kłamstwo, w końcu pobudzając się do zamówienia omletu z krewetkami na śniadanie. Owinęłam się wygodnym szlafrokiem i zjadłam śniadanie na balkonie. Obsługa była bez zarzutu, a śniadanie pyszne i przepyszne, zwłaszcza gdy towarzyszy im smaczny lokalny ostry sos. Po dekadencko długim prysznicu włożyłem seksowną kwiecistą sukienkę, złapałem kapelusz przeciwsłoneczny i torebkę i skierowałem się do wejścia do ośrodka. Przywołałem taksówkę przed lobby i poprosiłem o zabranie ich do centrum Ocho Rios.

Wczesne popołudnie spędziłem na zwiedzaniu targu rzemieślniczego i podziwianiu życzliwości mieszkańców. Chociaż byli wytrwali sprzedawcy, nie byli tak nachalni, jak mi się wydawało. W końcu znalazłem się w „Island Village”, centrum handlowym na świeżym powietrzu, które wyglądało jak pomysł Walta Disneya na wiejską jamajską wioskę.

W samą porę na późny lunch natknąłem się na jedną z restauracji „Margaritaville” Jimmy'ego Buffeta. Część mnie była zawstydzona rozważaniem wybrania się w tak turystyczne miejsce, ale myślałem, że w nadchodzących dniach będę miał wystarczająco dużo czasu na wyśmienitą kuchnię i lokalny smak. Poza tym Jimmy Buffet był częścią ścieżki dźwiękowej z moich dni studenckich i miałem ochotę na coś znajomego. Po krótkim oczekiwaniu za rodziną dużych turystów ubranych w sposób, w jaki ubierają się tylko duzi amerykańscy turyści, zaprowadzono mnie do stolika przy barze, z którego roztaczał się widok na morze, w którym obecnie dominuje ogromny statek wycieczkowy zacumowany w porcie.

Zamówiłem mroźną margaritę od uważnej młodej kelnerki i rozejrzałem się po okolicy. Tłum tutaj był bardzo żywy, o wiele bardziej hałaśliwy niż w ośrodku. Gdy czekałem na drinka, moje oczy przeglądały stoliki pełne turystów, mając nadzieję na znalezienie interesujących samotnych mężczyzn.

Moje wybory tutaj wydają się należeć do dwóch kategorii; pijani starzy zegary trzymające bar i grupa kilkunastu hałaśliwych młodych mężczyzn, którzy wyglądali, jakby byli na wieczorze kawalerskim. Popełniłem błąd, spoglądając zbyt długo w ich stronę i zwróciłem uwagę jednego z nich, który uśmiechnął się szeroko i sugestywnie uniósł brew. Szybko odwróciłem wzrok i przestudiowałem menu; Nie miałem nastroju na pijanych chłopców z bractwa. Potem go zobaczyłem.

W stronę baru był, no cóż, wysoki, ciemny nieznajomy! Miał co najmniej 6 stóp wzrostu, był chudy i starannie ubrany w białą lnianą koszulę safari i spodnie khaki. Jego włosy były ciemne i faliste, nieco dłuższe z boku i usiane szarym. Miał mocno przyciętą brodę, wyglądał, jakby był na wczesnym etapie, był opalony i wysportowany. Podszedł do baru i zamówił whisky, gdy patrzyłem na niego z góry mojego menu. Zastanawiałem się, jaka jest jego narodowość, gdy nagle zdałem sobie sprawę, że patrzy na mnie wprost, gdy na niego patrzę.

Uśmiechając się, niemal niedostrzegalnie skinął głową i uniósł swoją whisky lekko salutując, zanim ją upuścił. Wstrzymałem oddech i szybko wróciłem do menu, gdy poczułem, jak rozkwita mi twarz. "Cholera!" Pomyślałem sobie: „baw się dobrze! W końcu widzisz interesującego mężczyznę i zachowujesz się jak zdenerwowana uczennica!” Kiedy zbierałem myśli i formułowałem plan, zauważyłem, że dwóch młodych mężczyzn z wieczoru kawalerskiego krąży po barze, wpatrując się we mnie. "Gówno!" Mamrotałem pod nosem. „Mów o złym momencie!” Ukryłem twarz w menu, mając nadzieję, że chłopcy dostaną moją wskazówkę i przejdą obok mnie.

Po kilku chwilach poczułem obecność kogoś stojącego obok mnie. Westchnąłem i przygotowałem swoją najbardziej wdzięczną mowę „dziękuję, ale nie dziękuję” i spojrzałem w twarz… przystojnemu nieznajomemu. Za nim dwaj chłopcy z bractwa wydawali się zamrożeni w połowie kroku, niepewni, co sądzić o tej sytuacji.

„Jesteś mój drogi!” Powiedział wysoki nieznajomy seksownym barytonem z nutą hiszpańskiego akcentu. „Przepraszam za spóźnienie trochę”. Podjęte mogłem tylko mrugnąć i skinąć głową. Nieznajomy uśmiechnął się i uniósł brew pytająco, gdy spojrzał na siedzenie naprzeciwko mnie.

„Och kochanie!” Praktycznie się jąkałem. „Nie dołączysz do mnie?” Wysoki nieznajomy usiadł naprzeciwko mnie, uśmiechając się złośliwie, a jego przenikliwe piwne oczy utkwiły w moich. Dwaj chłopcy z bractwa pokonali pospieszne wycofanie się na drugą stronę baru, gdy nieznajomy i ja się roześmialiśmy. „Najpiękniejsze kwiaty przyciągają najbardziej zapracowane pszczoły”.

Nieznajomy powiedział z uśmiechem, po czym dzielnie wziął mnie za rękę i delikatnie pocałował. „Miguel de Vallado, miło mi cię poznać.” „Kelly Branigan”. Powiedziałam mrugając rzęsami. „Miło mi pana poznać, panie Vallado.” „Proszę, nazywaj mnie Miguel”. Powiedział z uśmiechem, sygnalizując barmanowi.

Wkrótce nasze napoje przybędą razem, wydobądź mroźną margaritę i jego butelkę Negra Modello Dark. Gdy sięgnął po piwo, zauważyłem, że jego ręce są czyste i zadbane; duży plus w mojej książce. Uwielbiam dobrze wychowanego mężczyznę, a Miguel wyglądał, jakby właśnie wyszedł ze spa.

Złożyliśmy zamówienia na jedzenie i chociaż moje serce było nastawione na „Cheeseburger in Paradise”, moja próżność się poprawiła i zamówiłem karaibską sałatkę z krewetek, a Miguel zamówił curry z kurczaka. Gdy kelnerka wyszła z naszymi rozkazami, Miguel usiadł na krześle i uśmiechnął się do mnie. „Jestem ciekawy, dlaczego tak urocza dama jak ty jest sama w tym miejscu.” Powiedział. „Cóż, wygrałem tydzień w ośrodku Grand Plantation podczas rozmowy telefonicznej”.

Powiedziałem, wiercąc się palcem. „A ja jestem między… chłopakami.” „Znam Wielką Plantację”. - powiedział Miguel, kiwając głową. „To bardzo romantyczne miejsce”. "A ty?" Zapytałam.

„Czy jesteś sam w tym romantycznym raju?” „Jestem tu w interesach”. Miguel odpowiedział. „Czy mogę cię zapytać, co robisz?” Powiedziałem, popijając moją margaritę. „Jestem… handlarzem antykami.” Odpowiedział, nieco wymijająco.

„Och, jak Indiana Jones?” Powiedziałem z uśmiechem: „Niezupełnie ekscytujące!” Zachichotał. „Chociaż…” powiedział Miguel, pochylając się, rozglądając ostrożnie. „Kiedyś ledwo uciekłem z życiem od klienta, który był szefem kartelu.

Myślał, że pracuję dla CIA”. "Byłeś?" - zapytałam cicho z szeroko otwartymi oczami z podniecenia. „Nie wolno mi powiedzieć”. Powiedział z poważnym wyrazem twarzy. „Ale mogę powiedzieć, że był bardzo ekscytujący pościg samochodowy”.

Zaśmiałam się do mojej margarity i uśmiechnęłam się do niego nieśmiało. „Jestem…” przerwał dramatycznie „najciekawszy człowiek w barze”. Zachichotałem dziewczęco.

Był czarodziejem i miał dobre poczucie humoru. Byłem zdrowy i naprawdę zauroczony. Rozmawialiśmy i śmiali się i wkrótce przyjechało nasze jedzenie. Miguel był fascynujący, seksowny i prawdziwy dżentelmen.

Pochodził z drobnej hiszpańskiej szlachty, która wybrała wygnanie po wojnie domowej, a obecnie mieszkał w pobliżu Mexico City, gdzie prowadzi sklep z antykami specjalizujący się w średniowiecznej broni i zbroi. Zdecydowanie zakochałem się w jego urokach i zaczynałem mieć nadzieję, że doprowadzi to do czegoś więcej niż tylko wakacyjnych wypadów. Czas zdawał się płynąć, a wkrótce była już prawie czwarta. Miguel spojrzał z bólem na zegarek. „Obawiam się, że mam spotkanie z klientem zbliżającym się Kelly”.

Powiedział z żalem. „Miło było cię poznać.” „Miło było poznać cię z Miguelem.” Powiedziałem, próbując ukryć rozczarowanie z powodu jego bliskiego odejścia. „Jeśli nie jest tak, że nie mogę zapytać, czy mogę cię dziś spotkać na kolacji, Kelly?” - zapytał Miguel, biorąc mnie za rękę. „Cóż, zostałem zaproszony do beczki” - powiedziałem żartobliwie, spoglądając na przyjęcie kawalerskie - „ale twoja oferta jest bardziej kusząca. Tak, byłbym zachwycony”.

Miguel uśmiechnął się i pocałował mnie w rękę. „Spotkamy się w lobby hotelowym o godzinie 7”. - Bicie serca, wróciłem do ośrodka i zdrzemnąłem się, zanim przygotowałem się na wieczór z przystojnym Miguelem. Po wypróbowaniu każdego stroju, który przyniosłem co najmniej dwa razy, zdecydowałem się na lśniącą zieloną sukienkę mini, która przylgnęła do mojego ciała jak warstwa farby i pasujące wysokie obcasy.

Szybko dotarłem do lobby, nie chcąc się spóźnić. Przybyłem z dziesięcioma minutami i odkryłem, że Miguel już tam na mnie czekał. Jego twarz rozjaśniła się, gdy mnie zobaczył, i uśmiechnąłem się nerwowo, jak nastolatka spotykająca się na randce na balu w wielką noc. Miguel zbliżył się i wypuścił powietrze przez zaciśnięte usta, gdy wziął mnie za rękę i z wdziękiem odwrócił.

„Jak kwiat księżycowy, kwitniesz w nocy Kelly”. Miguel powiedział swoim pysznym hiszpańskim akcentem. Miguel wyglądał elegancko w jasnym kolorze khaki, niebieskiej koszuli i ciemnym krawacie; zdecydowanie pracował nad eleganckim wyglądem Jamesa Bonda / safari.

Wychodząc z holu poszliśmy na parking do jego wynajętego samochodu, ciemnozielonego Jeepa Wranglera. Wyjechaliśmy z Ocho Rios i ruszyliśmy w głąb lądu, w stronę wzgórz. Jechał pewnie; wystarczająco agresywnie, by mnie podekscytować, ale nie tak niebezpiecznie, aby rozluźnić mnie. Po około piętnastu minutach zwrotów akcji wjechaliśmy na podjazd, który wyglądał, jakby prowadził do starego domu wiejskiego. Zaczynałem się zastanawiać, czy nie skręciliśmy źle, kiedy nagle zobaczyłem znak do restauracji i na parking pełen fantazyjnych samochodów.

„Niewielu turystów wie o tym miejscu”. - powiedział Miguel, prowadząc Jeepa na miejsce parkingowe. Wnętrze restauracji było niezwykle przytulne, wykończone jak dom na plantacji z okresu kolonialnego.

Goście stanowili mieszankę bardzo dobrze ubranych turystów i ważnych Jamajczyków. Miguel dyskretnie wskazał ministra turystyki przy stole naprzeciwko naszego. Posiłek był niebiański i wszystko było idealne, atmosfera, obsługa i jedzenie. Zamówiłem czerwonego lucjana z inkrustowanym orzechami, a Miguel zamówił pikantne danie lokalnego faworyta, szarpanego kurczaka, przygotowane z francuskim akcentem. Karmiliśmy się smakołykami i rozmowa przebiegała cudownie; Byłem całkowicie spokojny w jego kompie.

Naszym następnym celem był ośrodek po drugiej stronie Ocho Rios, z którego się zatrzymałem; Miguel powiedział, że dziś wieczorem gra tam bardzo dobry kwartet jazzowy z Brazylii. Dokładnie tak powinien wyglądać egzotyczny klub jazzowy; ciemne, dobrze wyściełane skórzane meble, miękkie światła i świece oraz lekka mgiełka dymu papierosowego. Tańczyliśmy przez całą noc, gdy zespół grał różne brazylijskie standardy jazzowe, w tym moje ulubione numery Stana Getza. Miguel był świetnym tancerzem, pełen gracji i siły. Udało mi się dotrzymać mu kroku dzięki zajęciom tańca z piłką, które odbyłem lata temu.

Wszystko wróciło do mnie i bezbłędnie ruszyliśmy razem, czerpiąc podziw z innych par. Nawet na piętach był prawie o całą głowę wyższy ode mnie, więc podczas powolnych tańców przytuliłam twarz do jego ciepłej i muskularnej klatki piersiowej i głęboko wciągnęłam piżmo po goleniu. Tańczyliśmy razem do północy; Nie chciałem, aby ta romantyczna noc się skończyła, ale stałem się senny. Miguel poprosił mnie o ostatni taniec, a potem wymknęliśmy się w noc.

Miguel podrzucił mnie do mojego ośrodka i chociaż bawiłem się pomysłem zaproszenia go na „drinka”, nie chciałem, żeby pomyślał, że szukam tylko krótkiego wakacyjnego urlopu. Chociaż to był mój pierwotny zamiar, ciężko zakochałem się w tym eleganckim nieznajomym i poczułem głęboką więź między nami. Parkując swojego Jeepa przed moim ośrodkiem, odważnie otworzył mi drzwi, pomógł mi wyjść i delikatnie pocałował mnie w rękę. Poczułem, że jestem nagły i pod wpływem nagłego impulsu owinąłem ramiona wokół jego silnej szyi, stanąłem na palcach u stóp i pocałowałem go na pożegnanie z wystarczającą ilością języka, aby dać mu do zrozumienia, że ​​interesuje mnie więcej.

Pocałował mnie z powrotem i jak wszystko inne tej nocy, było idealnie. Nie pocałowałem mężczyzny z brodą od czasów college'u i łaskotał ją zachwycająco. Niemal omdlałem w jego ramionach, kiedy przylgnąłem do niego jak krzew winny o wsparcie. „Kelly”, wyszeptał mi cicho do ucha, „chciałbym cię jutro zobaczyć.

Czy to możliwe?” "godzina 9?" Zapytałam. Miguel spojrzał na mnie uwielbianymi piwnymi oczami i uśmiechnął się. „Do zobaczenia o 9:00, moja kochana damo”. Uśmiechnął się szeroko, obrócił mnie i zatańczył kilka kroków samby, podczas gdy ja chichotałem. Ponownie pocałował mnie w rękę, ukłonił się i wrócił do swojego jeepa.

Pomachał mi, a ja oddałam mu całusa, gdy odjechał w noc. Wziąłem głęboki oddech i bezskutecznie próbowałem nie wyglądać zbyt irytująco. Gdy wróciłem do swojego apartamentu, robiłem małe kroki taneczne, kiedy myślałem, że nikt nie patrzy.

Byłem jak nastolatka po jej pierwszej prawdziwej randce. - Mój alarm obudził mnie ze wspaniałego snu o godzinie 7:00, ale moje narzekanie ucichło, gdy przypomniałem sobie, jak cudowna była ostatnia noc, i spodziewałem się, jak ekscytujące może być dzisiaj. Jeszcze raz wezwałem serwis na śniadanie; Wkrótce przybył w towarzystwie pięknego bukietu kwiatów, który, jak powiedział kelner, został dostarczony wcześnie rano. Dołączona mała karta miała następujące haiku; „Z jasnymi szmaragdowymi oczami moja uśmiechnięta królowa oczarowuje mnie, gdy żąda mego serca”. M.

V. Gdy tylko kelner wyszedł, westchnąłem głęboko i opadłem z powrotem na prześcieradło, przyciskając kartę do piersi z rozmarzonym wyrazem twarzy. Po śniadaniu na balkonie i szybkim prysznicu przygotowałem się na pracowity dzień.

Nie wiedząc, czego się dziś spodziewać, ubrałem się jak najbardziej w białą bluzkę, spódnicę khaki i buty do tenisa. Przyniosłem moją największą torebkę, wypełnioną kostiumem kąpielowym, ręcznikiem, klapkami i blokadą przeciwsłoneczną. Mimo zawrotów głowy jak uczennica praktycznie pobiegłem do holu. Nie widząc ani śladu Miguela, wyszedłem na zewnątrz przez postój taksówek i wkrótce zobaczyłem, jak zbliża się swoim jeepem. Miguel był ubrany w swobodny garnitur w kolorze khaki, ubrany w wesoły panamski kapelusz.

Uśmiechnął się do mnie, gdy wdrapałem się do dżipa, pochylając się, by dać mi całusa na dzień dobry, gdy już się osiedlę. „Dokąd dzisiaj idziemy?” Zapytałem, nie dbając o to, jaka będzie odpowiedź. „Dzisiaj, moja kochana Kelly, uciekniemy z luksusowych granic Ocho Rios i odkryjemy kawałek prawdziwej Jamajki”. Powiedział z uśmiechem, gdy oderwał się od hotelu.

Kierując się na południowy wschód, udaliśmy się w Góry Błękitne, obszar znany z kawy. Jego jeep był idealnym pojazdem na całodniową wycieczkę, ponieważ drogi były raczej prymitywne i zdradliwe. Widoki były jednak ogromne, a ziemia i zieleń.

Mniej więcej w połowie drogi do miejsca docelowego Miguel zatrzymał się, gdy napotkaliśmy zepsutą furgonetkę, która służyła jako autobus publiczny. Po rozmowie z kierowcą i sprawdzeniu silnika zdecydował, że nic nie możemy zrobić, aby go naprawić, więc ostatecznie wycisnęliśmy czterech starszych mieszkańców, którzy zmierzali w góry na tył jeepa. Wkrótce rozmawiali z nami szczęśliwie, chociaż zrozumiałem tylko około połowy tego, co mówili, ich akcenty były tak grube.

Uśmiechnąłem się do Miguela i krótko wziąłem go za rękę. Dobrze mówił o jego charakterze, że pomagał tym ludziom, zamiast samolubnie po prostu przechodzić. Po zagraniu taksówki dotarliśmy do celu; wędrująca stara plantacja kawy wysoko w górach. Po podziwianiu spektakularnego widoku z parkingu kupiłem kilka małych torebek kawy jako prezenty dla moich przyjaciół w domu z pamiątkami. Wracając na wybrzeże z naszej podróży do wysokiego kraju, Miguel zawiózł nas na zachód, na publiczną plażę na wschód od Ocho Rios.

Wyblakła stara estrada stała na środku trawiastego parku, w którym grupa mieszkańców grała w reggae. Młodzi ludzie tańczyli, starsi ludzie siedzieli na kocach, a dzieci biegały po zieleni. Miguel zaparkował w pobliżu wody i zaprowadził mnie do zrujnowanego pojazdu rekreacyjnego, który został przekształcony w mobilną restaurację serwującą lokalne ulubione dania, takie jak szarpany kurczak i wieprzowina.

Siedząc na stole piknikowym w cieniu dużego parasola, ucztowaliśmy przy lokalnych przysmakach, piliśmy piwo Red Stripe i obserwowaliśmy, jak miejscowi tańczą. W końcu dołączyliśmy do nich, tańcząc razem na plaży, gdy zespół grał klasyczne covery Boba Marleya. Po zakończeniu zespołu zespół Miguel zasugerował, aby przebrać się w nasze stroje kąpielowe.

Wyciągnął z dżipa płócienną torbę wypełnioną sprzętem do snurkowania i poprowadził mnie za rękę do pobliskiego molo, na którym było przywiązanych kilka starych łodzi. Negocjował z jednym z rybaków, który zgodził się zabrać nas do pobliskiej rafy, która była poza szlakiem turystycznym. Prawie półtorej godziny spędziliśmy razem pływając w krainie cudownych koralowców i zapierających dech w piersiach morskich stworzeń, w tym niezwykle delikatnych meduz w kształcie ogórków, które wydawały się być wykonane z dmuchanego szkła. Wracając na brzeg, bawiliśmy się na plaży i przytuliliśmy w cieniu palmy, po czym wróciliśmy na zielony plac, na którym znów grała muzyka.

Gdy tańczymy powoli, Miguel zapytał mnie, czy nie dołączę do niego na dzisiejszą wyjątkową kolację. Oczywiście zgodziłem się i powiedział, że wyśle ​​mi samochód o 5:30 i spotka się ze mną w naszym miejscu docelowym, ponieważ miał do załatwienia jakieś późne popołudnie. Miguel podrzucił mnie do mojego ośrodka około 3:30, a po naszej wycieczce byłem bardziej niż gotowy na małą drzemkę dla kota. Po krótkim drzemce wzięłam prysznic i ubrałam się na wieczór w elegancką czarną sukienkę sięgającą do połowy uda i dopasowane czółenka.

Czując się niegrzecznie, postanowiłam zrezygnować z bielizny. Miałem wrażenie, że tej nocy była noc; gra zbliżała się do końca. Po nałożeniu makijażu zebrałem torebkę i skierowałem się do holu. Młody mężczyzna w mundurze szofera podszedł do mnie i poprosił o mnie. Uśmiechnąłem się i podążyłem za nim przez drzwi do holu, gdzie czekała biała limuzyna.

Po pomocy mnie z tyłu szofer zajął jego miejsce i zaczął jechać wzdłuż wybrzeża na wschód. Po krótkiej podróży trwającej może piętnaście minut skręciliśmy w polną drogę w kierunku morza. Zastanawiałem się, jaką egzotyczną restaurację znalazła tym razem Miguel, kiedy kierowca zatrzymał się i zatrzymał obok szczeliny w grubym żywopłocie, który był zamknięty bramą z siatki. Kierowca wysiadł i otworzył moje drzwi, a następnie otworzył bramę dużym kluczem. „Panie Vallado, powiedział, żebym ci to zrobił”.

Powiedział kierowca, podając mi notatkę. Nieco zdezorientowany podziękowałem kierowcy i przeczytałem notatkę, która głosiła; „Witaj na prywatnej plaży mojego przyjaciela Oscara. Trochę się spóźniam, więc zanurz swoje piękne palce u stóp w pobliżu bramy, a wkrótce dołączy do ciebie. M.

V.” Bardziej zdziwiony tym dziwnym miejscem spotkania nie widziałem czegoś, co wyglądało jak restauracja w pobliżu. Mimo to przeszedłem przez bramę, zdjąłem wysokie buty i poszedłem na wydmę, by podziwiać widok na morze. Niebo było częściowo zachmurzone i zaczynało zmieniać kolor na pomarańczowy, gdy słońce wkradało się w stronę horyzontu. Miał piękny tropikalny zachód słońca. Zszedłem po ciepłym piasku do surfowania, chłodząc palce u stóp na Karaibach.

- Stałem tam na plaży, uśmiechając się do siebie radośnie, gdy przypomniałem sobie tragiczny romans ostatnich dwóch dni. Tropikalny wietrzyk uniósł kosmyki moich truskawkowych blond włosów z moich ramion, gdzie trzepotały jak serpentyny. Byłem tej nocy, byłem tego pewien.

Jeszcze raz spojrzałem na bramę na prywatną plażę, ale Miguela nigdzie nie było widać. Nagle usłyszałem, jak dzwoni do mnie ze szczytu srebrnej wydmy w górę plaży. Uśmiechnąłem się, a wszystkie moje zmartwienia natychmiast zapomniano, gdy szliśmy ku sobie na plaży. Wziął mnie w mocny, ale delikatny uścisk i podniósł mnie z nóg, obracając nas raz przed pochyleniem się w delikatny pocałunek. „Moja kochana damo, mam dla ciebie coś specjalnego”.

- powiedział Miguel z uśmiechem. Wziął mnie za rękę i poprowadził na szczyt wydmy, po drugiej stronie na kolejny odcinek nieskazitelnego piasku. Szliśmy ramię w ramię, podziwiając kwitnący zachód słońca i wspaniałą plażę, którą mieliśmy dla siebie. Gdy wspinaliśmy się na kolejną większą wydmę i schodziliśmy na drugą stronę, zobaczyłem jego cudowną; tam na plaży, pod stertą palm, siedział stół z białym obrusem, wózek z kilkoma srebrnymi naczyniami do serwowania i świece lśniące leniwie na morskiej bryzie.

Kilka dużych ręczników plażowych pokrywało plamę piasku przed stołem jak pochodnie obok parkietu tanecznego. Spojrzałam na Miguela z szeroko otwartymi oczami ze zdumieniem. Uśmiechnął się i pocałował mnie w rękę, a następnie poprowadził mnie po zboczu do magicznego pokazu. Stół był ustawiony dla dwóch osób, była otwarta butelka białego wina i pyszny zapach wydobywający się z serwowanych potraw.

Odwróciłem się do niego mglistymi oczami i starałem się powstrzymać drganie wargi. „Och Miguel, jaki jesteś romantyczny!” Powiedziałem, owijając ramiona wokół jego szyi. „Jest idealny!” Wymieniamy czuły i trwały pocałunek, gdy zachód słońca skąpał nas w swoim złotym blasku. Miguel sięgnął pod stół do miejsca, w którym ukrył małe stereo, i wkrótce tańczyliśmy do sambas na miękkich ręcznikach plażowych.

Po kilku utworach poczułam zadyszkę, a nie wysiłek. Zaprowadził mnie z powrotem do stołu i nalał każdemu z nas kieliszek wina. Następnie zdjął srebrny blat z pierwszego naczynia i uczta rozpoczęła się pyszną przystawką grillowanych kalmarów w pikantnym czerwonym sosie. „Miguel, jak się masz…” Wskazałam wokół siebie, gdy słowa zawiodły. Uśmiechnął się tylko zagadkowo i przyłożył palec do ust, mówiąc; „Dobry mag nigdy nie ujawnia swoich sztuczek”.

Pod drugim daniem serwowana była kolejna porcja grillowanej polędwicy wołowej z demi-glace z kruchego pieprzu bourbon, gotowa kusić nasze palety, a następnie trzecia porcja homara z masłem czosnkowym z pikantną czapeczką beurre blanc, karmelizowaną cebulą, glazurowaną marchewką i tłuczone ziemniaki z masłem orzechowym. W końcu deser został odkryty; ciepłe mini roztopione ciasto czekoladowe z kremem chantilly. Kiedy wziąłem łyżkę bogatego, pysznego deseru do ust, usiadłem na krześle, delektując się dekadenckim kremowym smakiem, a moje oczy zamknęły się z zadowolenia.

„Jak ci smakuje deser, kochana damo?” - powiedział Miguel, podnosząc kieliszek wina do ust. „Pozwól, że przekażę ci to w ten sposób Miguel…” Powiedziałem, starannie odmierzając czas dostawy, gdy patrzyłem, jak zaczyna połykać kęs wina. „Myślę, że właśnie miałem swój pierwszy orgazm tego wieczoru”. Mój czas był idealny; Miguel prychnął i skrzywił się, gdy wino kapało mu z nosa. Zachichotałam maniakalnie, gdy zaczął się śmiać, ocierając twarz poplamioną serwetką.

„Och, jak kocham amerykańskie kobiety!” - powiedział Miguel, patrząc na mnie z uwielbieniem. Gdy Miguel posprzątał po pysznym deserze, kładąc pustynną tacę na wózku obok innych naczyń do serwowania, zauważyłem ostatnie naczynie do serwowania. Był mały, zaledwie kilka cali długości i od razu byłem ciekawy.

"Co to jest?" Zapytałem, sięgając po to. „To na później, moja kochana pani”. - powiedział Miguel z uśmiechem, delikatnie odsuwając moją rękę. „To twój wyjątkowy deser”. Miguel wstał i wyciągnął rękę.

Położyłem rękę na jego, a on przyciągnął mnie do siebie. Kołysaliśmy się w rytmach samby zatraconych w oczach, gdy morze płynęło i syczało na piasku, a zachodzące słońce pokazywało swoje złote upierzenie. Kiedy tańczyliśmy do wolnej piosenki, trzymaliśmy się blisko siebie. Zamknąłem oczy i wtuliłem twarz w muskularną klatkę piersiową Miguela, pogrążony w całkowitym zadowoleniu. „To jest po prostu idealne Miguel, po prostu idealne”.

Wyszeptałam cicho. „Jest idealny mój kochany Kelly”. Odszepnął do mnie. Po tym oparł mnie i pocałował z taką gorącą pasją, że mój oddech został na chwilę skradziony.

„Nie kochanie się tu i teraz byłoby śmiertelną zniewagą dla samej Afrodyty”. Miguel odetchnął głęboko do mojego ucha, po czym pocałował się i skubnął gardło. Sapnęłam i odrzuciłam głowę do tyłu, odsłaniając szyję do jego miłosnych postępów. Cichy pisk wydostał się z moich ust, gdy jego silna ręka delikatnie chwyciła moją pierś, a kciuk gładził mi sutek. Poczułam fale gęsiej skórki na mojej skórze, gdy moje serce biło jak szalony tatuaż.

„Nie chciałbym obrażać bogini”. Odpowiedziałem cicho. Nie stawiałem oporu, gdy Miguel delikatnie opuścił mnie na ręcznik plażowy i uklęknął nade mną.

Kładąc ręce na moich ramionach, delikatnie i powoli pieścił moje ramiona, patrząc na mnie, a jego oczy były pełne uwielbienia. Rozjaśniało go światło zachodzącego słońca, a delikatna morska bryza leniwie bawiła się jego ciemnymi włosami. Odwracając swoje kochające spojrzenie, wyciągnąłem rękę i położyłem ręce na jego talii, delikatnie przyciągając je do jego klatki piersiowej, gdy poczułem falujące mięśnie w tkaninie jego koszuli.

Powoli zacząłem rozpinać koszulę, odsłaniając szczupłe ciało. Miguel wzruszył ramionami, gdy tylko rozpiąłem ostatni guzik i odrzuciłem go na bok, jego oczy nigdy nie opuszczały moich. Położył dłonie na moich udach, powoli przesuwając się w górę, chwytając rąbek mojej sukienki. Uniosłem biodra, gdy jego ręce przesunęły się w górę i odsłoniły moje nagie ciało.

Po zdjęciu z głowy mojej sukienki, usiadł i wziął moje dłonie w swoje, splatając nasze palce, gdy patrzył na mnie z pożądaniem i podziwem. Jego zmysłowe spojrzenie wydawało się moim wyostrzonym zmysłom jak fizyczny dotyk, a ja jęknęłam cicho, gdy jego oczy mnie badały. Klęcząc między moimi nogami, Miguel pochylił się do przodu, aż jego twarz znalazła się kilka centymetrów od mojej.

Lewą ręką delikatnie, ale mocno przycisnął moje nadgarstki do piasku nad moją głową, a prawą czule pieścił mój policzek. Pochylając nasze usta spotkałem się w miękkim pocałunku, który z każdą chwilą stawał się coraz bardziej ognisty. Otwierając usta, z zadowoleniem powitałem jego poszukiwany język, który ślizgał się i walczył z moim własnym. Nasz zmieszany oddech gwizdał przez nasze nozdrza, gdy nasze języki zrosły się razem.

Zostawiłam z trudem łapiąc powietrze, w końcu rozchylił nasze usta i pocałował swoją drogę wzdłuż dolnej linii mojej szczęki, w dół gardła, przez mój obojczyk do piersi. Zwalniając moje nadgarstki, jego ręce masowały moje wrażliwe cycki, podczas gdy jego usta całowały moje miękkie ciało, pracując w kółko w kierunku moich sutków, które były twarde jak krople gumy. Jego usta wkrótce je znalazły, a kiedy ssał je i lizał, szczypał i szarpał drugim palcami.

Zmuszając moje sutki rękami, gwałtownie machnął między nimi swoim silnym językiem, powodując, że zaskomlałem w ekstazie i wygięłem plecy. Przesunęłam palcami po ciemnych falowanych włosach Miguela, gdy westchnęłam z przyjemnością; zagubiony w niezwykłych doznaniach, które mi dawał. Pomiędzy pocałunkami szeptał coś po hiszpańsku; może to być lista zakupów dla wszystkich, których znam, ale to był niesamowity podniecenie i wkrótce poczułem, jak strużka wilgoci ucieka z mojej cipki. Jakby wyczuwając mój stan, jego prawa ręka zaczęła delikatnie pieścić w dół do mojej świeżo woskowanej cipki i wkrótce poczułam, jak jego dobrze wypielęgnowane palce delikatnie badają moje mokre i opuchnięte wargi sromowe. Głaszcząc delikatnie i cierpliwie, pokrył palce moimi zręcznymi sokami, po czym rozłożył fałdy i wgłębił się w cipkę.

Oddech zapierał mi dech w piersiach, a moje wyszeptane słowa zachęty stały się ekstatycznym bełkotem, gdy poczułem w brzuchu węzeł energii seksualnej. Miguel wsunął dwa środkowe palce głęboko w moją cipkę i zaczął mnie energicznie szarpać, tak jak lubię. Po kilku krótkich chwilach było więcej niż mogłem znieść; moje ciało zesztywniało, gdy potężny orgazm przeszył mnie, zostawiając mnie mrowienia i dyszącego z trudem oddechu.

Miguel podszedł do mnie, czule trzymając mnie w ramionach, gdy delikatnie pocałował mnie w twarz i pogłaskał po włosach. Pomarańczowy kolor zachodzącego słońca sprawiał, że wyglądał jak jakiś bóg z brązu, a ja odwzajemniałem jego czułe gesty, łapiąc oddech. Po raz kolejny całując mnie w dół, Miguel dotarł do moich wewnętrznych ud, które z radością rozdzieliłem dla niego. Miałem nadzieję, że on jest specjalistą w dziedzinie kunnilingus (mineta) iz pewnością nie zawiodłem się. Czułam, jak jego długi, mocny język rozchodzi mi fałdy i drażni moją zasuszoną łechtaczkę w sposób, w jaki tak umiejętnie stymulował moje sutki.

Jego tempo było niespieszne, a jego technika doskonała. Nie zatrzymywał się zbyt długo w jednym miejscu, ale zamiast tego latał jak kolibra, całując, ssąc, lizając i skubiąc, gdy się wiłam i jęczałam pod nim. Pyszny orgazm powolnego spalania pękł i błysnął we mnie, w końcu eksplodując w kolorach, które rywalizowały z tropikalnym zachodem słońca.

Kiedy wzdrygnąłem się w ekstazie, wziął mnie w swoje silne ramiona, przeczesując palcami moje włosy i dając mi mokre, cierpkie pocałunki. Po przytuleniu się w tropikalnym zachodzie słońca Miguel przeprosił i wrócił do stolika, aby nalać jeszcze dwóch kieliszków wina. Wrócił, niosąc srebrną tacę z dwiema szklankami, butelką i maleńkim srebrnym naczyniem. Był także zupełnie nagi, a ja z trudem złapałam oddech, podziwiając jego wyprostowaną męskość. Mierzące osiem cali długości było to prawdziwe dzieło sztuki; gruby, obrzezany i zwieńczony bulwiastą aksamitną głową.

Popijaliśmy wino i trzymaliśmy się, patrząc, jak ognista kula słońca całuje horyzont. Odłożywszy nasze okulary, objęliśmy się i zaczęliśmy całować i wydychać. Miguel położył silne ręce na moich ramionach i zaczął pchać mnie w kierunku ręczników plażowych, ale miałem inne pomysły.

Odsunęłam się z jego uścisku, usiadłam na nim w pasie i zsunęłam ramiona w dół, uśmiechając się złośliwie. Chwilowo zmieszany, spojrzał na mnie pytająco, po czym uśmiechnął się i położył, opierając dłonie na moich piersiach. Miguel jak dotąd wykonał większość pracy i zdecydowałem, że nadszedł czas, abym mógł trochę się zrelaksować i dobrze go pieprzyć. Rozciągając się jak najwyżej na kolanach, udało mi się wcisnąć głowę jego imponującego penisa w moją śliską cipkę.

Kręcąc biodrami, wykorzystałem ruch, którego nauczyłem się na lekcji tańca brzucha, aby powoli i zmysłowo wbić się w jego wyprostowanego członka. Westchnął głęboko, masując moje piersi, trzymając mnie pionowo w czerwonym świetle zachodzącego słońca. Jęknąłem cicho, gdy jego sztywny, gorący kutas zaatakował mnie i rozpalił zmysły.

Podnosząc się za uda, zacząłem powolny, delikatny rytm, ciągnąc w górę, aż prawie się ze mnie nie wydostał, a następnie ześlizgnąłem, dając mu lekki taniec brzucha, kiedy był już w pełni. Dopasowując mój rytm, Miguel pchnął delikatnie w górę, aby spotykają mnie z każdym pociągnięciem, jęcząc z satysfakcją za każdym razem, gdy jest głęboko we mnie pochowany. Moje małe nieśmiałości doprowadzały go do szaleństwa i ogromną satysfakcję sprawiało mi patrzenie, jak jego twarz wykrzywiają się w ekstazie za każdym razem, gdy to robię. Przyspieszyłem kroku, tłoczyłem się w dół i nabijałem się na niego raz po raz, a moje truskawkowe blond włosy latały dziko, gdy jęczałem pożądliwie. Utrzymywał tempo, jego dłonie wciąż pracowały na moich piersiach, gdy waliliśmy razem.

Teraz jego zęby były zaciśnięte, a jego oczy zaczęły lśnić, gdy mruczał do siebie po hiszpańsku. Wyczułem, że oboje jesteśmy bliscy orgazmu, i postanowiłem zobaczyć, jakim był dżentelmenem. Z nikczemnym uśmiechem upuściłem się na jego kutasa tak mocno, że oddech prawie o mnie zapomniał.

Po dłuższym shimmy zmusiłam się do powrotu, gdy przylgnęłam do jego trzonu z mięśniami pochwy. Po kilku kolejnych pchnięciach tego rodzaju poczułem, jak jego kogut zaczyna pulsować; Powstrzymałem swój orgazm z czystej siły woli i uśmiechnąłem się triumfalnie, czekając, aż spryska mnie swoim ziarnem. Twarz Miguela wykrzywiła koncentracja i wstrzymał oddech. Jego kutas przestał pulsować i musiałem podziwiać jego kontrolę. Wyciągnąłem wszystkie przystanki i uderzyłem się w jego pochłoniętego członka, miażdżąc i lśniąc, ale on wygrał bitwę woli, gdy ogromny orgazm przeszył moje ciało jak kula ognia, pozostawiając mnie bez tchu i zawrotów głowy.

Kiedy moje zmysły się zatrzęsły, a moje ciało przyspieszyło, wydałem długi jęk ekstazy, gdy padłem na pierś Miguela. Szybko mnie przewrócił, dosiadł mnie i kontynuował swój atak, przedłużając moją kulminację prawie nieznośnie, po czym chrząknął jak niedźwiedź i chwycił mnie. Czułem, jak gorący rozkwit jego uwolnienia głęboko we mnie, kiedy się staczaliśmy, dysząc i dysząc jak bestie, gdy wstrząs wtórny naszych orgazmów rozbrzmiał w nas. Leżymy razem w ramionach, pieszcząc się i głaszcząc się czule pod pięknym zachodem słońca. Po długim i delikatnym pocałunku „Miguel” usiadł na łokciu i spojrzał mi w oczy z taką miłością i czułością, że myślałem, że moje serce pęknie.

W tej chwili naprawdę czułem się jak najbardziej kochana, kochana i szczęśliwa kobieta na świecie. Biorąc jego wolną rękę, przycisnąłem jego dłoń do twarzy, całując ją delikatnie. „Czy jesteś gotowy na swój wyjątkowy deser, kochanie?” - zapytał, wszystkie ślady hiszpańskiego akcentu zniknęły z jego głosu.

Skinęłam głową, uśmiechając się słodko, kiedy usiadłam. Po otwarciu butelki szampana i nalaniu dwóch kieliszków, wziął maleńkie srebrne naczynie do serwowania i przysunął się bliżej, patrząc na mnie uśmiechniętymi oczami. Unosząc maleńką srebrną pokrywkę, odsłonił dwa znajome złote paski. Wziął mniejszy z dwóch pierścieni i włożył mi go na palec. „rocznica kochanie”.

Mark powiedział cicho. „rocznica kochanie”. Powiedziałem cicho w zamian, gdy przesunąłem większy pierścień z powrotem do jego zwyczajowego miejsca na jego palcu. „Do 25 lat więcej”.

Mark powiedział, podnosząc kieliszek szampana. „Do 25 kolejnych cudownych lat”. Odpowiedziałem, stukając szklankami i popijając. Po osuszeniu szklanek odłożyliśmy je na bok i czule przytuliliśmy, obserwując szepczące fale pod gasnącym tropikalnym zachodem słońca.

„Kulturalny i romantyczny wygnany hiszpański szlachcic?” Powiedziałem z uśmiechem. „Czytałeś moje romantyczne powieści romantyczne?” „Miałem być muskularnym szefem szkockich Highlandów z nagą klatką piersiową, ale włosy Fabio były zajęte w tym tygodniu”. Mark odpowiedział bezczelnie.

Wpadliśmy sobie w ramiona, śmiejąc się i kochając się, aż słońce zniknęło w całym widowisku, pozostawiając tropikalne niebo pod opieką skromnych gwiazd….

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat