Kiedy kreatywne pisanie staje się pisarzem, tworzy…
🕑 12 minuty minuty Historie miłosne HistorieŻycie zakrętów przedstawia powolne ujawnianie, które często przynosi wielkie dywidendy na końcu! Tyle się nauczyłem. Cierpliwość może być czasem zaletą. „Przykuty”, „klatkowy”, „stłumiony wyzwolenie”, „pragnienie uwolnienia”; wszystkie moje ulubione wyrażenia z ostatnich lat, aby opisać moją „zmysłową” rzeczywistość… ale jestem „żonaty”. Tak, „żonaty”, jeśli tak to nazwiesz, żyjąc w tym cholernie zamkniętym życiu, które moim zdaniem nie stanowi PRAWDZIWEGO małżeństwa. Hej… Nie podpisałem się za to, zaufaj mi! Ale potem… cierpliwości drogi czytelniku, obiecuję ujawnić wszystko, ale trzymaj się mocno, przed tobą są ślepe krzywe.
Po bliższym przyjrzeniu się, patrząc wstecz w przeszłość - wiesz, że mówiąc: „z perspektywy czasu 20/20”, widzę, gdzie jej niezdolność do świętowania jej darów podarowanych przez Boga (a ona była oszałamiająca, powiem ci), a jej niechęć do „obdarowywania mnie swoimi urokami” wynikała z represyjnego wychowania opartego na poczuciu winy. Teraz, kiedy patrzę wstecz - tak, dobrze, więc „często patrzę wstecz”! Ssij mój! Pochodzi z życia jeżdżącego Harleyem i życia pełnego żalu. Pamiętam, jak zimnym domem było odwiedzić, podczas fazy randkowej, „Mam zamiar wejść w te dziewicze dziewice katolickich majtek, jeśli to ostatnia rzecz, którą dziś wieczorem zrobię”.
Tak, byłem TYM facetem… cóż… KAŻDY facet naprawdę. W tamtym czasie tak naprawdę nie przywiązywałem zbytniej wagi do braku kontaktu fizycznego między rodzicami, ani ścisłego przestrzegania doktryny i dogmatu katolickiego, które przenikały i odbijały się echem od murów rodziny, jak jakiś miażdżący radość pogrzeb. Nie skupiłem się na wymagającej matce i jawnej stałej rywalizacji z młodszym bratem.
Cholera, ciężko jest skoncentrować się na czymkolwiek innym niż cipka, kiedy twoi młodzi, zawieszeni i napaleni… i och, czy wspominałem o narkotykach? Ok, więc tak, ssij mnie ponownie, ja też byłam TEGO faceta. Niezależnie od tego, czy był to garnek, kwas, czy magiczne kapliczki, nadal utrzymywałem swój przedni i główny cel podczas pobytu w tym domu, to jest ONA, moja „jedna prawdziwa miłość”. Ok… ok… rany, przyznaję, każda moja "prawdziwa miłość" w tym czasie była między szyją a kolanami, och i między moimi nogami.
Ale… była całkowitym „aniołem”, szczerze mówiąc… musiałaś tam być! Potem były „daty”, o bracie… to musiała być miłość! Ja za kierownicą, ona jak najdalej po stronie pasażera, a myślałem tylko o tym, ile zainwestowałem w zamian za… cóż… „powrót”. Och, tak, dla tych z was, którzy nigdy nie mieli tak błogiego doświadczenia, naprawdę prawo do przejścia, mówię tutaj o filmach „wjazdowych”, w których przyprowadzasz dziewczynę, o której jesteś cholernie pewien, że wypełni jej obowiązek przywilej siedzenia w zagruntowanej i wypolerowanej alter miłości, pieprzyć film… „jaki film?” Ale ta mała Bo Peep, ta mała dziewicza owca zdawała się być zdeterminowana, by zachować dziewictwo! Pomyśl o tym, nawet na przyjęciach, podczas gdy dziewczyny innych facetów siedzą na kolanach lub przesuwają dłonie i palce przez włosy lub koszule, lub pozwalają zbłąkanej dłoni zakradać się po udzie, znajdując i zakrywając dowód na to, że pragnie uciec z miejsca zdarzenia i ukończyć poszukiwania jej nawilżającej cipy, no cóż… tak… oczywiście, po drugiej stronie pokoju była moja „randka”. Czy powiedziałem już „to musiała być miłość”? Tak, nie zrobiłem tego. Ssij mnie! Zdobądź to… Ja ją kurwa poślubiłem. Przeskocz o kilka lat, wiesz… te po pierwszych 10 latach czystego lodowatego lodu, z którym się wykułem.
Oczywiście wtedy wszystkie gorące babes upuszczały numery telefonów i adresy na moje biurko w biurze lub do okna mojej ciężarówki. Wszystkie oferty zignorowałem, bo chciałem tylko jednej rzeczy… JEJ! Ile razy ignorowała coś zmysłowego, co kupiłem do domu jako podpowiedź, jako prezent? Niekończące się spokojne rozmowy o pragnieniach i pragnieniach, a nawet wyznanie innych, którzy mnie kusili. Lodowa Królowa, to było jej w porządku. Ile razy wyrażałem jej swoje potrzeby? Nie wiesz, ale na pewno do diabła.
Zamiast korzystać z wielu eleganckich, drogich ubrań wieczorowych, które dla niej nabyłem, wolałaby nosić to „więzienne” „coś” (nazwałem to). Nalegała, aby nosić go i to w domu lub w łóżku. Do diabła, założę się, że ubrania przypisane do jakiegoś rosyjskiego gułagu miały więcej stylu niż większość wszystkiego, co chciała mnie „zwabić”. „Lure”, teraz jest śmieszny wybór słów.
„Przynęta czy nawet urok” nigdy nie znalazły drogi do jej słownictwa ani wyobraźni, a nawet kiedy w końcu powiedziałem jej bez ogródek (co już teraz wiesz), że było więcej niż kilka kobiet, które starały się jak najlepiej „LURE” „ja, i że byłam tylko człowiekiem, i że lepiej się obudzić, jeśli poważnie myśli o zatrzymaniu mnie… no cóż, tam też nie ma rezultatu, chyba że bezgłośnie wpatrujesz się w pustą ścianę w„ wynik ”. Żadnych rozmów, żadnych dyskusji. Bez gniewu, bez nagany, bez okazywania emocji.
Cisza… zawsze ta ogłuszająca cisza. Powoli oszalałem. Przez lata rozwijałem ten wewnętrzny kwas, tę dziurę, tę niechęć, ten związek miłości i nienawiści, ale będąc zawsze szlachetnym, oddanym facetem, pochodzącym z oddanego domu, sam go wystawiłem. Nie chcąc zawieść reszty rodziny, a przede wszystkim dzieci, cierpiałem z powodu mojej ostatecznej ciszy - tak, do cholery, przyjąłem jej narzędzie dla własnego zdrowia psychicznego.
Zwróciłem się do pisania, do czytania, do moich światów snów, skupiłem wszystkie moje stłumione pragnienia i fantazje na moim stworzonym wewnętrznym świecie, mojej ucieczce. Och, exploity, które stworzyłem! Żywe, bogate i zmysłowe światy, poezja, teksty… przelały się przeze mnie, tak jak mój ciepły mokry eliksir był tak często wydobywany przeze mnie, że stałem się ekspertem w zakresie samozadowolenia, manipulacji, ćwiczeń przedłużających i podkreśl wybuchowe zakończenie takich epizodów erotycznych. Włożyłem energię w swoją kondycję, do ćwiczeń, wędrówek. Byłem zdecydowany, że ona mnie nie spuści, nie wykastruje. To właśnie poprzez pisanie spotkałem innego pisarza, który nie tylko podzielał moją miłość do słowa, ale ten, który podzielał moje pragnienie, głód, pragnienie czegoś bardziej zmysłowego w moim życiu.
Ten, który podziela mój żal, że nie żył pełniej, bardziej namiętnie, jeśli chodzi o sprawy naszego libidos lub ducha eros. Była otwarta, szczera, wyrazista, zaangażowana we własne poszukiwania czegoś mniej ortodoksyjnego, bardziej wybuchowego, mniej restrykcyjnego. Była dumna z tego, że otrzymała dary od Boga i tak, rzeczywiście była godna takiej dumy.
Moja własna „panna młoda” dawno temu zrezygnowała z takich środków lub zainteresowania, ale nie było w tym nic dziwnego. Kobieta, która została wychowana, by myśleć o czymkolwiek seksualnym jako grzesznym lub o jakiejkolwiek myśli o sprowokowaniu męskiego libido poprzez zmysłowe ubranie (cholernie pewny bilet do piekła), cóż, nie poświęci wiele uwagi drobiazgowi jak jej wygląd. Nie tak nowe zainteresowania.
Chodziła tylko o akcesoria, oprawy okienne, „zasłony”. Pozwól, że ci powiem, że wyglądała, a jeśli chodzi o rozpalanie mojego mentalnego pieca… kuchenki! Zaufaj mi, że mogłaby gotować moje garnki tylko pewnym spojrzeniem. Ciągłe odsyłanie do jej „komnaty” prawie zawsze powodowało u mnie tętniak. Dostałbym twarde „drewno” po prostu słysząc jej duszny głos przez telefon.
Nauczyłem się języka seksu dokładnie, szybko. Nasz seks przez telefon stał się niesamowity. Kurwa, nie mogłem nawet wędrować po wzgórzach bez cichego „rozmawiania” z nią lub myślenia o niej, wędrowania z cholernym hardonem w lesie.
Ssij mnie! Jej ciągła ewolucja ubioru, od „inteligentnej” do „kwaśnej” sprawiła, że moje erotyczne skłonności i irlandzka krew rosły jak podwójny kocioł na wysokości. Zauważyła to, co zauważyłam, moje smaki i pragnienia szybko ujawniły się w moim piśmie i udało jej się najzręczniej opisać wszystko w rzeczywistości zrodzonej z jej powozu, a jej wysoki poziom wiedzy w zakresie udoskonalania sztuki uwodzenia stał się widoczny wraz z tygodniami i miesiącami rozwinięty. Dużo rozmawialiśmy o „odsłonięciu” więcej o sobie lub o pogłębieniu się w „warstwach” ze sobą, pod względem spowolnienia czasu w naszych chwilach „teraz” lub o tym, jak ważne jest to, aby naprawdę „widzimy” kogoś, skupiamy się na naszych niuansach i badamy, w jaki sposób moglibyśmy odkryć bardziej intymny podziw w spowolnionym wymiarze naszego własnego tworzenia, nasze wyraźne pragnienie, w którym moglibyśmy odkryć coś, za czym oboje przegapiliśmy, obaj mogli mieć odmówiono nam, byśmy mogli zacząć od nowa i eksplorować, stworzyć nowy zestaw „rzeczywistości”.
Zaczęła dzielić się pismem, które było bardziej przejrzyste, bardziej wyeksponowane, bardziej ponure, bardziej soczyste i, jak jej własny strój wydawał się być w naturze. Dla mojej wyraźnej przyjemności organizowała wielką widowiskowość, aw zamian dała jasno do zrozumienia, że chce tego samego ode mnie. Moje własne wyrażenia zmieniły się z mniej intymnego, mniej bezpośredniego, mniej osobistego, w celowane, wyzerowane, szlifowane do trajektorii, która z pewnością uderzy w ich ślad, bezpośrednie uderzenie w jej serce, w jej tlącą duszę, wystrzelenie moich strzał erosowych z pewnością sprawi, że stanie się mokra, drżąca, zadyszana, bezmyślna i dzika. Jej wpływ na mnie był równy i szybko zredukował niewielką zbroję, którą mi pozostało, do kałuży stopionej mieszanki rozpływającej się u jej stóp.
Długo rozmawialiśmy o znaczeniu „atmosfery” dla bardziej wymagającej i ekscytującej, energicznej twórczej wymiany i ulepszeń, kreatywnego „centrum”, dzięki któremu moglibyśmy odnawiać ładunek energii, ducha, przepływu i radości. Podzieliliśmy się, jakie elementy, naszym zdaniem, narzucałyby tak uprzywilejowane wzniesienia naszej wspólnej pogoni za rozwojem, i po prostu w jakim rodzaju „rozwoju” obaj upadaliśmy? Uwaga na oświetlenie wydawała się najważniejsza na naszej liście, ponieważ dostęp do wzajemnie pożądanego systemu dźwięku w tle, zapachowych olejków, kadzideł, niektórych wspólnie wybranych dzieł sztuki nęcącej, wszystko w celu symulacji zmysłów, wyłącznie do „kreatywnych celów”, pamiętaj, zawsze na drodze do naszej partnerskiej ewolucji, zawsze dla większej przyczyny pisarza ego i pragnienia rozwoju i wzrostu. „Centrum” stało się tematem i zyskało dla nas wiele znaczeń. Zostałem hardonem 24 godziny na dobę, nie żartuję.
Nie wierzysz mi? Ssij mnie! Chcieliśmy być „ześrodkowani” i opracowaliśmy naszą „przestrzeń roboczą” do wzajemnego pisania i prac artystycznych, ale narzędzia do rzeczywistej „pracy” były coraz rzadsze z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc. W międzyczasie jej „komnata”, która ciągle przychodziła do rozmowy, zaczęła żyć własnym życiem, jak się wreszcie dowiedziałam, kiedy podczas niedawnej wizyty wprowadzono mnie do tego tajemniczego pokoju za zasłoniętą zasłoną. Ku mojemu zdziwieniu i radości patrzę na najbardziej upiększającą kryjówkę syren, o jakiej marzyłby irlandzki chłopak. Nie zaszkodziło jej to, że miała na sobie bardzo krótki jedwabny szlafrok, wysokie obcasy, wystawną biżuterię, została wykonana w najdrobniejszych szczegółach jak lalka i patrzyła na mnie najbardziej uwodzicielskim wyglądem, jaki kiedykolwiek widziałem lub wyobrażałem sobie … te oczy mówiły wszystko, żadne słowa nie były potrzebne… miała mnie w… ciszę. Bez słowa zgodziłem się na jej milczenie, ponieważ nie odważyłem się złamać zaklęcia własnymi potykającymi się słowami.
Przyznaję, że w mojej ramie był kołczan, zrodzony z tylu lat stłumionej energii i tylu miesięcy planowania z nią. Być może dla niej to ujawniło moją ogromną pilność i pragnienie, ponieważ straciłem maskę kontroli, którą zwykle okazywałem, moją grę w obliczu pewności siebie i dowodzenia, zwykle nie miałem odwagi się zdradzić. To był jak dotąd najbardziej ekskluzywny i efektywny „proces” lub „sesja” twórcza, gwarantowane! Nie mogłem się doczekać, aby wreszcie raz na zawsze uwolnić dziką bestię, która została uwięziona i krąży po klatce przez te wszystkie samotne lata. Miałem do niej pasować jej własne nieodwzajemnione pragnienie i głębokie pragnienia czegokolwiek i wszystkiego, co nasza wyobraźnia mogła zainspirować.
Co wydarzy się w środku? Moje serce było dzikie z niecierpliwością i biło jak prymitywny bęben, krew płynęła w moich gorących irlandzkich żyłach jak nic, czego nigdy nie doświadczyłem, surrealistyczny i potężny. Wydawało się, że popłynęła w kierunku komnaty łóżka, ponieważ moje własne stopy całkowicie same zniknęły, wraz z pozorem rzeczywistości lub znajomości. Czułem się, jakbym był transportowany, może śniłem, ale jeszcze nigdy nie byłem tak czujny ani skoncentrowany, podniecony ani w potrzebie.
Boże, jak chciałem zrealizować tę fantazję raz na zawsze. Odwróciła się, a jej wyraz twarzy po raz kolejny powiedział wszystko. Między nami nie było ani słowa ani słowa.
Specjalnie stworzony dla mojego bardzo bliskiego przyjaciela.…
🕑 6 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,745Całowali się, było miękko i słodko. Dużo miłości za tym, kiedy pochylił się nad nią; zawahała się, niepewna siebie. Jego ramię przesunęło się za jej plecami, aby przyciągnąć ją…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuNamiętna noc po dniu spędzonym z przyjaciółmi…
🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,242Wracasz do domu po dniu spędzonym z przyjaciółmi grającymi w baseball. Przychodzisz do mnie do domu, sprzątasz w domu tylko w moim biustonoszu i majtkach. Wiesz, o których mówię. Te…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuJak poznałem mojego męża…
🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,302Poznałam faceta i niecałe 3 tygodnie później byliśmy małżeństwem. Szalone, prawda! Tak myślałem, ale WOW! Czy kiedykolwiek otworzył mi oczy na różne doświadczenia seksualne.…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu