Dla Rosie; Świece i olejek

★★★★(< 5)

Zmysłowe interludium…

🕑 14 minuty minuty Historie miłosne Historie

Chodź teraz ze mną, słodka Rosie. Mam przygotowaną specjalną przestrzeń, tutaj na tym świecie, którym się dzielimy - tylko tutaj, w naszych umysłach. Światło jest miękkie i złociste - blask świec. Łóżko jest szerokie i miękkie, wyłożone jedwabiem i futrem. Łagodna muzyka; zmysłowy bliskowschodni beat, egzotyczny, rytmiczny.

O popatrz; oto butelka pachnącego olejku… Połóż się. Tak. Nagie, bose i gładko ogolone, wszyscy nago dla mojej przyjemności. I twoje własne… Daj mi swoje usta, moja Różo.

To trwało tak długo. Wystarczy dotyk, chwila pociągnięcia między płynnymi ustami. Szczotka twojej łechtaczki. Pocałunek w sutek, w jednej chwili. Głaszczę cię jak kotka - a ty odprężasz się i zamykasz oczy.

Twoja skóra jest tak gładka. Całuję cię u podstawy twego gardła. Pieszczę twój śliczny brzuch. Podnosisz go do mojej ręki, rozkładasz nogi i wzdychasz… Jeszcze nie, słodka Rosie.

Jeszcze nie. Przytul się na chwilę w moich ramionach. Jesteś w domu, Rosie.

Jesteś bezpieczna i ciepła. Odpocznij i ogrzej się powoli, delikatnie. Ogień wkrótce nadejdzie.

Jutro sprawię, że pokażesz swoją wygoloną cipkę nieznajomym, zaciśniesz zęby i będziesz walczył o to, żeby się nie spuszczać. Dzisiejszej nocy - dzisiejszej nocy - dojdziesz, o tak, och, tak, dojdziesz i wkrótce - ale dziś wieczorem - będziemy kochać się przed ruchaniem, podczas gdy się ruchamy i po. Daj mi swój język….

Mmm… Wlewam olejek między Twoje śliczne piersi, cienkim strumieniem z gardła do Twojej cipki. Chichoczesz tylko oddech; jest fajny i łaskocze. Ale potem zaczynam to wygładzać na tobie, moje dłonie są tak delikatne, tak mądre. Chcę, żebyś był nagi, nagi i lśniący, a niedługo - cóż.

Będziesz wiedział. Ściskam Twoje sutki śliskimi palcami, kształtuję i ugniatam Twoje delikatne piersi, głaszczę i przesuwam dłońmi po Twoim brzuchu, Twoich biodrach, Twoich słodkich ramionach, Twojej boleśnie nagiej i głęboko rozciętej cipce, Twoich udach - już drżą, już szeroko od siebie. Smaruję Twoją delikatną cipkę, wsuwając palce pomiędzy Twoje ciepłe, wilgotne usta. Nasze usta są otwarte, nasze języki badają, dotykają, tańczą w tym starym tańcu, który tak dobrze znają.

Nikt inny nie smakuje tak jak ty, nikt inny nie zna moich ust w ten sposób. Boże kocham cię. Olejuję Cię powoli, płynnie, a Ty czujesz ciepło - mały i cichy płomień, głęboko w tobie, ożywa.

Płomień świecy - na razie. Zaczynam oliwić twoje plecy - ty do mnie i śliskie ręce obejmuję. Tak, ja też jestem naga, a ty ślizgasz się po mnie.

Daj mi swoją wagę, słodziutka. Pieścisz mojego kutasa – on też rośnie, jak płomień – a ja głaszczę twoją twarz, gdy całujemy się jeszcze głębiej. Twój słodki, okrągły tyłek wkrótce jest śliski od oleju pod moimi dłońmi – i delikatnie, rytmicznie przesuwa się nade mną, w rytm mistycznego rytmu muzyki. Twoje gładkie plecy wyginają się w łuk, gdy dotykam twojego delikatnego dupka, i to też nasmaruj.

Twoje uda otwierają się wokół moich bioder, a nasze ciała całują się. Twoje ciepłe, miękkie piersi na mojej klatce piersiowej, mój kutas powoli puchnie na Twoim gładkim, śliskim kopcu. – Tak bardzo cię kocham, moja Różo. Moja słodka mała dziewczynka.

– Nikt oprócz ciebie, Charles. Nikt mnie tak nie zna oprócz ciebie. "Trzymam w ręku twoje najgłębsze sekrety. Jesteś moja." i wiesz dokładnie, o co mi chodzi. "Tak…" Przesuwam rękę w górę twoich boków; Znowu cię całuję, delikatnie śledząc twoje krągłości.

Przewracam Cię na plecy i pochylam, by całować Twoje najbardziej intymne miejsca. Drżysz tak jak ja. Przytulam cię gładko wygolonym policzkiem wszędzie, gdy trzymasz moją głowę w dłoniach. Całuję Twoje śliczne piersi, biorę do ust pomarszczony, twardy sutek i przygryzam delikatnie zęby zakryte ustami. Trzymam twoją drugą pierś i delikatnie ściskam.

Znowu drżysz, a twoje uda otwierają się szerzej… Tulisz moją głowę, gdy ssę twoje piersi. Głaszczę między twoimi nogami, a ty drżysz, kiedy dotykam twojej nabrzmiałej łechtaczki. Szczypię twój sutek, mocno, przygryzając drugą delikatnie i wsuwam palec głęboko w ciebie. "Och…" A potem głaszczę twoje gładkie, śliskie ciało, czując twój brzuch, biodra i boki, kiedy wijecie się trochę i skomlicie.

Całuję twoje śliczne stopy. Potrzebuję. Głaszczę i smaruję twoje nogi, te idealne nogi, które nawiedzają moje sny, a ty je szeroko rozkładasz. Patrzę na ciebie z góry - moja Rosie, moja słodka ukochana, moje sekretne, niegrzeczne dziecko. Naga, ogolona i lśniąca, bosa, taka słodka i ufna, taka otwarta i gotowa na moje ręce i serce i chętnego, głodnego kutasa.

Jestem teraz w pełni twardy. Jesteś cudem, moja Rosie, i uczyniłaś kolejny. Ze zdumieniem patrzę, jak twoja śliczna dłoń sama odnajduje mojego nabrzmiałego kutasa – twoje oczy są zamknięte – a kiedy czujesz jego grubą twardość, jego sprężystą sztywność, otwierasz oczy i uśmiechasz się do mnie, uroczego nagiego chochlika.

„Mówiłem ci”, szepczesz. - Pieprz mnie, Charles. Pieprz mnie teraz. Odwzajemniam uśmiech.

Nigdy nie byłem tak twardy, nie kiedy jako dwunastolatek patrzyłem na moją pierwszą rozkładówkę Playboya. Była śliczna - wciąż ją pamiętam - ale w porównaniu z tobą była nadmuchiwaną lalką. – Nie spiesz się – szepczę i pochylam twarz do twojej lśniącej, płonącej cipki.

Bez słowa podciągasz kolana do tyłu i szeroko rozstawiasz. Jesteś jeszcze piękniejsza - taka otwarta, taka uległa, taka gotowa. Sięgasz w dół obiema uroczymi dłońmi i otwierasz się dla mnie, i nieśmiało odwracasz głowę na ramię, pokazując mi swoje najgłębsze, najbardziej mokre sekrety.

Moje oczy są ślepe od łez; Nigdy nie widziałem takiego zaufania, takiego piękna, takiego intymnego głodu. Patrzę na twoją twarz – przygryzasz wargę i drżysz w oczekiwaniu – i wdycham ciepły, cierpki zapach twojego drogocennego kwiatu, tak otwartego w nocy. Nie mogę dłużej czekać. Wciskam moją twarz w twoją ciepłą, miękką wilgoć i lizam twoje spuchnięte usta, jeden długi, luksusowy pociąg i zasmakuj w twojej potrzebie pieprzenia.

Łapiesz powietrze, wyginasz się w łuk i rozkładasz się jeszcze szerzej, nogi przesuwają się dalej do tyłu, więcej, więcej, palce całkowicie otwierają bolącą dziurę, unosząc drżącą, mokrą cipkę do mojej twarzy. Liżę i liżę, ssę i liżę jeszcze bardziej, mój język bada każdą fałdę i szczelinę, moje usta siorbią bezwstydnie twoje mokre i pachnące centrum, smaruję usta i policzki twoim słodkim płynem, i wbijam głębiej językiem. Syczysz, sapiesz i drżysz pode mną, a kiedy ssę twoją spuchniętą łechtaczkę, krzyczysz jak z bólu.

Wsuwam palec pod usta i wsuwam go i wykręcam, ale nie pozwalam ci odejść; Ssę twoją nagą i delikatną łechtaczkę, przywiązuję ją językiem i pocieram mocno, z pełnym kontaktem, a następnie lekko ją chłpię, podnosząc od ciebie ociekającą wodą twarz i patrzę w górę. Znowu przygryzasz wargę, twarz wykrzywioną i zdesperowaną, gdy patrzysz na mnie przez przymknięte oczy… Czołgam się po Twoim ciele i całuję Cię głęboko, moje usta i twarz ociekają Twoją pasją. Smakujesz siebie w moich ustach i całujesz mnie łapczywie - a potem odpychasz mnie i opuszczasz głowę na mojego fiuta. Wiem, czego chcesz, i rzuciłem ci to. Patrzę – poza radość, poza przyjemność – jak patrzysz na moją twarz z moim spuchniętym, twardym jak stal kutasem w miękkiej dłoni.

Ja też jestem mokra, mój fiut błyszczy, ślady lśniącej spermy ściekają na moje jądra, a z końcówki zwisa strużka przejrzystego płynu. Uśmiechasz się do mnie słodko i niewinnie jak dziecko, zamykasz oczy, całujesz mnie mocno i czule pocierasz miękki policzek - a potem twój ukochany język wyślizguje się tak ładnie - i zaczynasz mnie lizać. kogut z długimi, kochającymi pociągnięciami. Drżę i czuję pierwszy bulgoczący wzrost mojej spermy głęboko za jajami, przygotowując się.

Gryziesz i gryziesz mojego penisa, w górę iw dół po bokach mojego penisa, bezwstydnie, bezczelnie, bezwstydnie, bezczelnie, siorbiąc moją płynną żądzę jak syrop. Uświadamiam sobie, z elektrycznym dreszczem, który sprawia, że ​​włosy na moich jądrach stają dęba, że ​​robisz z tego pokaz, afiszując się, jak twoje usta bawią się moim kutasem, pokazując mi, jaka jesteś bezwstydną dziwką i jak kochasz ssać i lizać moją drżącą, zwierzęcą erekcję. Twoje cudowne usta przesuwają się po moim płonącym kutasie i patrzysz na mnie z miłością, gdy czuję, że wysysasz mi serce. Przesuwasz sprytnym językiem wokół i wokół czubka, zagłębiasz się w maleńkie usta, które emanują z mojego głodu, i siorbie hałaśliwie, nieprzyzwoicie na moim nagim, twardym, pieprzonym kiju.

Podnosisz głowę, uśmiechasz się i oblizujesz usta, wiedząc, że sznurki i ślady moich pompujących soków wiszą i rozciągają się od twoich kochających ust do mojej odsłoniętej gałki. Wyciągasz język i liżesz je tak lubieżnie, jak tylko potrafisz. Wkrótce jęczę, skręcam się z intensywnością, gdy ssiesz mojego napiętego penisa i pieścisz moje jądra. Pracujesz teraz na mnie swoimi mięśniami gardła, połykasz mojego fiuta, przełykasz go, twoje słodkie usta są zatopione we włosiu u jego podstawy, twoje usta są opuszczone, twój język wysuwa się, by dotknąć moich napiętych i drżących jąder, Twoje ręce na moim tyłku, aby przyciągnąć mnie bliżej. Żadna kobieta w moim życiu nigdy nie była tak blisko związana, nie absorbowała mnie tak całkowicie.

Walczę, żeby nie zestrzelić ci do gardła. Połykasz mojego penisa przez wieki, a ja w końcu wyciągam, drżąc i ponownie kładę cię na plecach. Już czas…. Delikatnie Cię opuszczam, podążam za Tobą i całuję. Twoje ramiona są wokół mnie, Twoje usta na moich, a Twoje idealne uda są tak cudownie szerokie - drażnię Twoją cipkę moim kutasem, śledząc Twoje mokre, rozpalone usta moim kutasem.

Głodnie kręcisz się na mnie biodrami. "Proszę, Charles - proszę daj mi to. Proszę…" "Dać co tobie?" Pocieram twoją łechtaczkę moim kutasem, w górę iw dół, tak mokry. „Twój kutas – twój duży, twardy kutas… Proszę…” Walczysz, by szerzej otworzyć nogi, wiedząc, jak mi się to podoba, jak chcę, żebyś był tak otwarty i wyeksponowany, jak tylko możesz. Mieszam mojego kutasa w twojej płynnej dziurze, tuż między twoimi drgającymi wargami.

„Mów do mnie sprośnie, Rosie. Mów jak bezwstydna pieprzona dziwka. Tym właśnie jesteś, prawda? Powiedz mi, czego chcesz i kim jesteś. Pokaż mi, że jesteś wystarczająco paskudny, by zostać zerżniętym. Szepczesz mi o swojej potrzebie, pożądaniu, miłości.

Wzdrygam się na twoje słowa i nie mogę dłużej się powstrzymywać., bez prezerwatywy między nami, nigdy - aż w tobie Czujesz mojego nagiego, spuchniętego kutasa przesuwającego się przez twoje śliskie, chwytające chusteczki, wdzierającego się w twoje najskrytsze sekrety Czuję, jak twoja cipka ściska i pieści mojego kutasa tak, jakbyś trzymała mnie swoim naoliwiona pięść, a nie twoja drogocenna, drżąca cipka Ciągle mówisz do mnie słodkie bzdury, moja kochana dziwko, kiedy zaczynam pchać i ciągnąć, zanurzać się i wycofywać, a kiedy zaczynasz garbić się do mnie biodrami, przesuwając twoje, śliska cipka na moim drżącym kutasie. „Boże, kocham cię, Rosie…” „Kocham cię, Charles…” Płynne dźwięki zapełniają pokój i podążają za rytmem zmysłowej muzyki. ponownie tańczymy, poruszamy się razem w zgodzie. Przywieramy do siebie, usta zamknięte, języki szukają. Między nami nie ma nic prócz słodkiego potu i miłości Ha Wędruje, czuje się nawzajem, jakby chciał wciągnąć się w jedno ciało.

Jesteś taki gorący, taki śliski i soczysty, ściskasz mnie tak mocno, tak czule – „Och, kochanie – zrobisz mi zdjęcie –” „Tak, Charles – strzel we mnie – strzel w moją cipkę – moją pieprzoną dziurę – TWOJA pierdolona dziura, Charles, to dla ciebie - och, spuść mnie na całość - chcę tego - chcę, żeby to trwało i nie przyjdę bez ciebie. Jakoś się trzymam i sięgam w dół, by kciukiem dotknąć twojej spuchniętej łechtaczki, kiedy wsuwam i wysuwam mojego pęczniejącego kutasa w twoją irytująco, chwytliwie, uroczo ciasną cipkę. Czuję twoją miłość wokół mojego penisa, gdy pracujesz na mnie swoimi cipkami, dojąc moją spermę, coraz wyżej; Czuję Twoją miłość na całym moim ciele, gdy przytulasz się do mnie ciasno owiniętymi wokół mnie ramionami i nogami.

Drżysz, drżysz, krzyczysz, kiedy głaszczę i pocieram twoją łechtaczkę, masuję cię głęboko, wciągam twoją własną krew coraz wyżej. Ty też z tym walczysz, starając się to powstrzymać. Pieprzymy się desperacko, dziko, pracując na to razem, popychając się coraz bliżej, bliżej i bliżej krawędzi – każdy z nas powstrzymuje się i dręczy drugiego – każdy z nas próbuje sprawić, by ten drugi najpierw doszedł – i oboje o nas przegranych… "Nie musimy przestawać, kiedy dochodzimy", jęczę ci do ucha. Przywierasz do mnie desperacko, a ja czuję, że kiwasz głową – i razem z tym rezygnujemy… Wstaję i patrzę na ciebie, a ty oglądasz się za siebie.

Nasze oczy, nasze rozcięte, płonące oczy, blokują się razem - I kiedy wpatrujemy się w siebie nawzajem, chrząkamy, garbimy się i pieprzymy jak zwierzęta, aż razem zeskoczymy z tego klifu. Strzelam w twoją cipkę - jak wąż strażacki. Rozwalam twoją szyjkę macicy strzelbowymi podmuchami wrzącej, wrzącej spermy, mój umysł jest rozbity na kawałki i wystrzeliwuje z mojego penisa do twojej spazmującej dziury. Wlewam moje serce, moją duszę w twoje własne.

Spuszczasz się na mnie, twoja tryskająca cipka skręca się i konwulsje na moim rozpylającym, gejzerowym kutasie, ssie mnie, ściska i doi mnie - i czujesz każdy ucisk, każdy poślizg i ruch, każdy zryw, gdy twoja cipka zaciska się na moim kutasie i ssie to na więcej mojej spermy. Skręcasz i wykręcasz mojego superwrażliwego, tryskającego penisa swoimi śliskimi mięśniami, nawet gdy dochodzisz, pracując, podnosząc mnie do końca swoimi sekretnymi ustami, wysysając mnie do sucha i połykając to wszystko. We Wszechświecie nie ma nic poza twarzami innych. Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy, widząc każdy zryw i każde ucisk, nasze umysły, serca i dusze napływające do siebie, zmieszane, jedno. Moje serce jest twoim sercem, twoje myśli moimi.

Nasze spotkanie to huragan, burza z piorunami, trzęsienie ziemi - ale w centrum jest miejsce ciszy, światła jasnego jak Słońce i ciemności tak czarnej jak Przestrzeń, gdzie nic się nie porusza, a czas stoi w miejscu - i w tym miejscu my krążyć powoli, a potem stać nieruchomo. Nie spotykamy się ze sobą; ani nie jesteśmy obok siebie. Jesteśmy sami - bo jesteśmy jednością. Jesteśmy tą samą duszą w dwóch ciałach, różnych, ale takich samych.

Drżymy, tryskamy, ściskamy i przytulamy się do siebie na zawsze w tym miejscu, w którym nie ma czasu, nie ma przestrzeni - i wiemy, przynajmniej w tym momencie, że ty, ja, Bóg i wszystko, co istnieje, jesteśmy wszyscy Jeden. Trzymam cię, podczas gdy potem drżymy, jakbyś był samym Życiem. Jesteś.

Jesteś moim życiem. Nic nie ma dla mnie znaczenia, tylko ty, tylko ty, tylko ty, moja ukochana, moja Rosie, moja jedyna miłość. Jesteśmy zmęczeni, mokrzy i wyczerpani.

I jesteśmy w domu. Śpij teraz w moich ramionach, Rosie. Pozwól mi trzymać cię aż się obudzisz i zapewnić ci bezpieczeństwo i ciepło. Kocham Cię..

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat