Cornish Cliffs

★★★★(< 5)

Romantyczna opowieść o skonfliktowanej młodej Brytyjce w trójkącie miłosnym…

🕑 23 minuty minuty Historie miłosne Historie

Zostawili jego samochód i ruszyli stromym, pięciokilometrowym szlakiem na widok na panoramę Morza Celtyckiego. Starała się dotrzymać mu kroku, ponieważ robił długie, łatwe kroki. Potknęła się, a on się odwrócił.

„Wszystko w porządku? Czy musimy zwolnić?” „Dlaczego się nie pocisz, Alan Trywick?” zapytała. „Pocę się jak świnia, a ty kontynuujesz, jakby to był spacer po parku.” Wytarła czoło i odpoczęła. Jasne słońce świeciło na krystalicznie czystym niebie w wyjątkowo ciepły, środkowy dzień czerwca na północnym wybrzeżu Kornwalii.

Zdjęła sweter i miała na sobie tylko sukienkę przeciwsłoneczną. Zaśmiał się swoim długim, łatwym śmiechem. „Nie jesteś w formie. W tym zatłoczonym mieście nie wydostajesz się wystarczająco, z wyjątkiem jedzenia i picia.

Kiedy wrócisz tutaj, aby być ze mną, zajmiemy się tym.” Kontynuowali ścieżkę do ustronnego miejsca, które odkryli lata temu. Trudno było się do tego dostać, czyniąc je samymi. Granitowe odsłonięcie, które tworzyło te spektakularne, nierówne klify, nie utrzymywało dużej roślinności, więc niewiele było cienia.

Zwykle było to dobre, ponieważ wiatry wiejące nad lodowatymi wodami poniżej czyniły słońce cennym towarem. Dotarli na swoje miejsce; wysoka półka z granitowym występem nad nią. Półka była większa niż występ, więc mogli wybrać słońce lub cień, w zależności od pogody.

Rozłożył koc, aby na nim usiąść, a następnie wyjął z plecaka butelki z wodą. „Minęło sporo czasu, odkąd tu jesteśmy” - powiedziała tęsknie. „Nie dla mnie” powiedział niskim głosem. Nagle złapał się i znów rozjaśnił.

Nie wystarczyłoby, aby być przygnębionym. Nie podobało jej się, a zresztą mieli zbyt mało czasu, aby marnować w ten sposób. Był naturalnie optymistyczny i to była jedna z wielu rzeczy, które w nim kochała. Widok był absolutnie spektakularny.

Każdego roku tony granitu spadały do ​​wód poniżej tych skał, gdy skały osadowe wokół granitu uległy erozji. W rezultacie ogromne głazy zaśmiecały plaże kilkaset metrów poniżej. Fale rozbiły się wokół nich.

Telefon zadzwonił, ogłaszając nadejście SMS-a. Byli zaskoczeni, że to tutaj zadziała. Wyrwał telefon z jej ręki, podskoczył i podbiegł do krawędzi półki, a następnie rzucił go jak najdalej w wody poniżej.

Podskoczyła i podbiegła do niego. Trzymał obie ręce za sobą. „Daj to,” powiedziała, obejmując go ramionami, by spróbować odebrać telefon.

„Przepraszam, nie ma” - powiedział z wielkim uśmiechem. „Nie, nie jest. Daj to,” powiedziała, próbując sięgnąć do jego dłoni. Poruszył rękami, ale w końcu złapała go za nadgarstki i przytrzymała, pracując do jego rąk. Nie było w jego rękach, więc zaczęła sięgać po jego tylne kieszenie, ale teraz trzymał ją za nadgarstki.

Nagle pocałował ją w usta. Odsunęła się, a on znów się zaśmiał. Nikt nie mógł być wściekły, kiedy się śmiał, był to najpiękniejszy śmiech na świecie. Podał jej telefon. „Przypuszczam, że to był Carver” - powiedział.

„Nazywa się Gordon. Wiesz o tym.” - Nie, to nie Lorna Doone. To zły Carver, którego przeznaczeniem jest zmusić cię do poślubienia go. „Przypuszczam, że jesteś moim dzielnym Janem Riddem, który uratuje ten dzień?” powiedziała. Skłonił się i powiedział: „Do twoich usług, milady”.

Spojrzała na swój tekst, a potem odłożyła telefon. Rozmawiali po południu, ciesząc się pogodą i widokiem. Z plecaka wyjął chleb, ser, ciasta i termos z herbatą. Po posiłku leżał z głową na jej kolanach, kiedy pieściła jego krótkie włosy. Przeczytał jej stary wiersz, o którym wcześniej nie pamiętała, Cornish Cliffs.

To był doskonały opis tego miejsca tego dnia. Te chwile, raz posmakowane i nigdy nie zrobione, długiej surfowania zerwanej w słońcu w połowie dnia… Gdy czytał, obserwowała jego usta. Jego zarost, jeszcze nie na tyle pełny, by nosić wąsy, jak tego chciał.

Chłodna, czysta, oliwkowa skóra, która nigdy nie wydawała się pocić. Drobne cechy, niemal żeńskie w swojej doskonałości i delikatności. … I w bezcieniowym, nieskażonym świetle Głęboki błękit nad nami blaknie do bieli, gdzie Mglista linia morska spotyka się z powiewem powietrza… Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu, gdy patrzyła, jak jego usta czytają wiersz, nie życzyła nic więcej niż pocałować.

Byli przyjaciółmi od dzieciństwa, ale tylko przyjaciółmi. W młodości dzielili wiele przygód i rozmawiali o wielu głębokich dyskusjach, ale nigdy nie byli kochankami. Nigdy nie dzielili namiętnego pocałunku, chociaż czasami walczyli tak, jak kochankowie.

Dziwne, że miała na nią wpływ dzisiaj. Spotkali się na wrzosowiskach, gdy mieli jedenaście lat. Był Ivanhoe, szturmując zamek Torquilstone kijem i mieczem. Kiedy pojawiła się Alis, natychmiast stała się śliczną Roweną, którą miał ocalić przed nikczemnym de Bracey.

Od tego momentu były nierozłączne, od jednej przygody do następnej. Pewnego dnia jest Lancelotem, a ona Ginewrą; następnie żegluje do HMS Lydia, walcząc z Hiszpanami z Lady Wellesley na pokładzie. Potem jest Don Kichot, a ona Dulcienea. Pewnego dnia robi improwizowany ukłon i zostaje Robin Hoodem, ratując piękną pokojówkę Marian przed złym szeryfem z Nottingham.

Alis uwielbia Alana i podąża za nim wszędzie, we wszystkich jego przygodach. Obaj zakładają, że w końcu się pobiorą. Kiedy kończą szesnaście lat, Alis spotyka Gordona, który jest o dwa lata starszy i zakochuje się w nim szaleńczo.

W końcu traci dziewictwo z nim. Gordon idzie na uniwersytet, zostawiając Alis w spokoju. Używa Alana jako powiernika, bolesnego z powodu nieobecności Gordona. Alis podąża za Gordonem na uniwersytet.

Kiedy skończy studia, dwa lata później niż Gordon, zakłada, że ​​przeprowadzą się z powrotem do Kornwalii. Ale Gordon nigdy się nie cofnie. Uwielbia miasto i nienawidzi Kornwalii. Alis podejmuje pracę nauczyciela w mieście.

Kiedy kończy wiersz, przez chwilę milczą. Porusza ją widok, wiersz i Alan czytający wiersz. „Ten wiersz został napisany na ten dzień, to miejsce” - mówi. "Tak." Siedzieli w milczeniu, z głową wciąż na jej kolanach.

Potem wstał i powiedział: „Słońce zajdzie, zanim wrócimy do samochodu, jeśli teraz wyjdziemy” - powiedział. "Chodźmy." Zawiązał ich rzeczy i włożył do plecaka. Alis przyciągnęła go do siebie i delikatnie pocałowała w usta. Całowali się wiele razy. Zwykle żartobliwie, często z prawdziwą miłością do siebie, ale nie pocałunkiem, który dzielą tylko kochankowie.

Ten pocałunek był inny niż poprzednie pocałunki. To nie było żarliwe ani namiętne. To był delikatny, czuły pocałunek, a jednak zawierał obietnicę kolejnych. Delikatnie przytrzymała jego dolną wargę między wargami, pociągając jego wargę, gdy się odsunęła.

"Dlaczego?" on zapytał. „Nie wiem. Po prostu tak się czułem,” powiedziała cicho.

„Okej, zawsze.” Alan? "Tak?" „Dlaczego nadal jesteś singlem? Jesteś najpiękniejszą osobą, jaką znam. Powinienem pomyśleć, że dziewczyny tutaj to zobaczą.” „Jest dla mnie tylko jedna dziewczyna”, powiedział cicho, odwracając wzrok. Alis poczuła się winna, że ​​spędziła tyle czasu z Alanem.

Powinien zostać uwolniony dla innej kobiety, ale nie mogła znieść rezygnacji z niego. Zaspokoił potrzebę w jej życiu, której nikt inny nigdy nie zaspokoi, z pewnością nie Gordon. Alan sprawiła, że ​​poczuła się piękna i szczęśliwa oraz zakochana w sobie i życiu. Sprawiał, że każdy dzień wydawał się przygodą, a każde marzenie było możliwe do zrealizowania. Za każdym razem, gdy rozmawiali, mówił jej, jak wyjątkowa i piękna jest, i sprawił, że uwierzyła.

Nawet gdy była w mieście, ciągle rozmawiali przez Internet. Chciała, żeby miał szczęście, ale bała się dnia, w którym znajdzie kochanka i porzuci jej życie. Wiedziała, że ​​kiedy już to zrobi, nie będzie już tak samo. Nigdy nie opuści Gordona, był jedynym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek miała.

Ale nigdy też dobrowolnie nie zrezygnuje z tego, co miała z Alanem. Kiedy była z Gordonem, czuła się niepewnie, co do jej wyglądu, związku i wszystkiego. Nie była tą samą osobą w mieście. Droczył się z nią z powodu jej ciężaru, a kiedy motorowerowała, śmiał się z niej i powiedział jej, żeby „rozjaśniła się”, że tylko żartuje. Nie przypominała innych dziewczyn w jej wieku i nigdy nim nie będzie, ale Alan przekonał ją, że jest idealna.

Alan kochała wszystko w swoim ciele; jej duże piersi, jasną skórę, niebieskie oczy. Popełniła błąd, mówiąc mu kiedyś, jak bardzo się skrzywdziła, gdy Gordon droczył się z nią z powodu swojej wagi. Alan nienawidził Gordona, ale tego dnia zabiłby go, gdyby go zobaczył.

Nie lubił, gdy ktoś mówił coś negatywnego o Alis. Zjedli obiad w swoim ulubionym pubie. Dotarli do domu Alis o dziewiątej i trzymali się razem na zewnątrz, jak zwykle bardzo długo się żegnali. „Muszę jutro pracować. Do zobaczenia po pracy? Około szóstej?” „O.K.” - powiedziała Alis.

Przez chwilę rozmawiała z mamą, a potem poszła do swojego pokoju i zadzwoniła do Gordona. Rozmawiali chwilę, ale Gordon musiał iść do pracy wcześnie rano, więc pożegnali się. Alan podniósł ją trochę po szóstej i zawiózł na klify.

Wyszli na widok. Fale poniżej uderzyły głośno na brzeg. Zadrżała na zimnym wietrze, a on ją przytulił.

Pobiegli z powrotem do samochodu i siedzieli w środku, rozmawiając. Po kilku godzinach zabrał ją do domu. Trzymali się przy drzwiach wejściowych. „Kocham cię” - powiedział. „Też cię kocham.

Do zobaczenia jutro?” "Zadzwonię." Zawsze zakładał, że się pobiorą. Ale nigdy nie zrobił swojego ruchu. Kiedy Gordon niespodziewanie wszedł na zdjęcie, było już za późno. Następnego dnia zadzwonił o pierwszej po południu.

„Jedźmy” - powiedział. „Odbiorę cię”. Załadował dwa rowery na bagażniku przymocowanym do samochodu, spakował wodę, jedzenie i koc i poszedł do domu Alis.

Wyszła i ruszyli. Pojechali na południe przez półwysep i zaparkowali, a następnie przejechali obok jednej plaży wypełnionej turystami po drugiej. Po południu postanowili wybrać się na spacer po plaży, aby znaleźć miejsce do odpoczynku i jedzenia. Zamknęli rowery i ruszyli. „Riwiera Kornwalii” była piękna o tej porze roku.

Piasek był jak cukier. Jasne błękitne niebo miało tylko kilka dużych, puszystych białych chmur. Znaleźli zaciszną plażę z pływowym basenem. Kilka plaż na południowym wybrzeżu miało głębokie, sztuczne baseny pływowe, które były zatłoczone przez turystów, ale ta była odizolowana. Te naturalne baseny pływowe powstawały sporadycznie.

Nigdy tego nie widzieli. Alan zdjął buty i wszedł do basenu. Woda miała mniej niż dwa metry głębokości, więc słońce nie musiało długo ogrzewać lodowatej wody, gdy tylko fala ustanie. „Jest ciepło” - powiedział. "Chodźmy popływać." „Nie przyniosłem garnituru”.

„Ja też nie” - powiedział, zdejmując ubranie. Odwróciła głowę. Po wejściu powiedział: „Wejdź, to jest cudowne”. Poszła za krzakami, zdjęła ubranie i owinęła się kocem. Gdy dotarła do brzegu, powiedziała: „odwróć głowę”.

Potem upuściła koc i weszła do środka, klękając, by zakryć swoją nagość. Już kilkakrotnie chudali razem. Kiedy wskoczyła do niego, popłynął do niej, a oni zachlapali się i bawili. Użyli koca do wyschnięcia, a następnie ubrani i pojechali z powrotem do samochodu. „Moja mama chce, żebym poszedł z nią jutro do Tavistock, żeby odwiedzić moją gramatykę.

Nie wrócę do późna, więc jutro cię nie zobaczę.” „Cholera! Mam tydzień, aby cię zobaczyć, a już ponad połowa go nie ma. Dlaczego nie wrócisz tu na zawsze?” „Przepraszam, muszę iść zobaczyć moją gramatykę. Do zobaczenia pojutrze.” Prawdziwym powodem, dla którego mama chciała, żeby poszła, było to, że miała szansę spędzić z nią czas, a nie z babcią. Spędziła cały tydzień wakacji w domu, ale rzadko tam była, poza snem i prysznicem. Cały czas odwiedzała przyjaciół, głównie Alana.

Długie rozmowy odbywały się na stacji oraz w pociągu jadącym do iz domu babci. Przed powrotem do domu zjedli cudowną kolację w Tavistock. Wrócili około dziewiątej.

Alis zadzwoniła do Gordona, a potem wcześnie położyła się i przeczytała. Usłyszała coś w oknie i podniosła wzrok. To było znowu. Wyłączyła lampę i wyjrzała.

W jej twarz zabłysła pochodnia, a potem włączyła uchwyt. To był Alan. „Co on tam robi?” zastanawiała się.

Położyła szlafrok na koszuli nocnej i włożyła kapcie, a następnie opuściła palce na schodach. Drzwi sypialni jej rodzica były zamknięte. Będą już spać. Otworzyła drzwi na tyle szeroko, by się przez nie prześlizgnąć, i zamknęła je za sobą.

"Co robisz?" zapytała. „Tęskniłem za tobą i chciałem porozmawiać.” Nie możesz Moi rodzice śpią, obudzisz ich. ”„ Nie, jeśli będziemy cicho rozmawiać w twoim pokoju. ”Szczękał. Jeździł na rowerze, a wieczór był bardzo ponury.

Nawet letnie wieczory na Północnym Wybrzeżu mogą być dość gorzka, szczególnie przy silnym wietrze unoszącym się nad morzem. Zimny ​​wiatr był jak igły na jej gołych nogach, poniżej szaty. „Zdejmij buty i idź za mną,” wyszeptała. „Bądź bardzo cicho.” Wzięła go za rękę. i poprowadził go powoli przez ciemny dom, po schodach i do jej pokoju.

Zamknął za sobą drzwi, zdjął kurtkę i usiedli na skraju łóżka w słabym świetle lampy. „Co takiego nie mogło czekać do jutra? ”zapytała.„ Ty. Wyjeżdżasz za dwa dni, chciałem cię zobaczyć. „Siedzieli i rozmawiali cicho. Wiatr był bardzo silny na przeciągające się okna, a w pokoju zrobiło się zimno.„ Jest mi zimno ”, szepnęła.„ Wejdź pod kołdrę, - powiedział.

Zdjęła kapcie i położyła się, podciągając kołdrę do brody. - Dlaczego się tu nie wrócisz? Wiesz, że wolisz tu mieszkać. Możesz znaleźć pracę nauczyciela w pobliżu, a my możemy być razem. „Przeszli przez to tysiąc razy. Gordon nawet nie dyskutowałby o przeprowadzce.” „Nie mogę”, powiedziała, choć desperacko chciała.

tęskniła za mieszkaniem w pobliżu swojej rodziny, a tęskniła za Alanem i jej innymi przyjaciółmi. W mieście spędzali cały czas z kolegami z pracy Gordona i ich dziewczynami lub żonami. Byli mili, ale nie miała bliskich przyjaciół w mieście. „Mogę tu znaleźć inną pracę, ale Gordon nigdy nie znalazłby tak dobrej pracy.” „Zostaw go,” błagał Alan. „W każdym razie wiesz, że byłeś dla mnie przeznaczony.” Nic nie powiedziała.

Siedzieli cicho, chwilę potem, potem się rozweselił i jeszcze trochę rozmawiali. Wkrótce zrobiło mu się zimno. Zdjął koszulę i zaczął ściągać spodnie.

"Co robisz?" zapytała. „Przejdę pod przykrycia”. „Nie możesz tego zrobić”. „Nie martw się, jestem dżentelmenem.

W każdym razie masz dwie warstwy ochrony.” Podciągnął kołdrę do brody i przytulił się do niej, by uzyskać ciepło. Wsunął dłoń pod jej szatę i przytrzymał tył jej uda. „Aaggh, twoje ręce marzną” - powiedziała, odsuwając od niego nogę.

„Gruby dobro, co robią moje„ dwa poziomy ochrony ”.” „Tak, wiem, że moje ręce są zimne. Tam właśnie wchodzisz. Jesteś miły i ciepły.” Trzymała jego ręce w dłoniach, aby je ogrzać i powstrzymać przed umieszczeniem ich gdzie indziej. „Chcesz, żebym opowiedział ci bajkę na dobranoc?” on zapytał. "Tak!" Kochała jego historie.

Zawsze były oryginalne i zawsze o niej. Co było najbardziej imponujące, zawsze wymyślał je na miejscu. Był świetnym opowiadaczem historii.

Leżała na plecach, patrząc mu w oczy. Leżał na boku, twarzą do niej, z głową opartą na dłoni, patrząc jej w oczy. „Pewnego razu, na morzu między Land's End a Wyspą Scillies, istniał kraj o nazwie Lyonesse. Był rządzony przez złego tyrana o imieniu Gordian.” Gruby w jego opowiadaniach często miał imię, które brzmiało jak Gordon. „W tym kraju mieszkał biedny kowal o imieniu Awen i urocza dziewica o imieniu Alyssia.

Była piękną dziewczyną, a biedny kowal był przez nią bardzo zajęty. Niestety nie miał pieniędzy na posag, więc nie była w stanie się z nią ożenić. Alyssia też kochała biednego kowala.

Nie dbałaby o posag, ale jej rodzice odmówili uznania biednego kowala. ” „Zdarzyło się, że zły Gordian złamał swój miecz walcząc z Normanami i ogłosił swojemu królestwu, że wynagrodzi człowieka, który mógłby go zastąpić. Ludzie z całego kraju i nie tylko chcieli walczyć o to, co najlepsze miecz.

W wyznaczonym dniu kowal zabrał swój miecz do zamku. Czekał w długiej kolejce, by przedstawić go złemu królowi. ” „Było wiele pięknych mieczy z wysadzanymi klejnotami rękojeściami. Biedny kowal nie miał klejnotów, więc jego miecz był prosty i wzbudzał pogardę wielu. Kiedy w końcu dotarł na koniec linii, ludzie króla kazali mu odejść, aby król nie rozważył tak prostego przedmiotu.

Ale król, słysząc je, nalegał, aby zobaczył każdy miecz, który został mu przyniesiony. ”„ Ludzie króla nie wiedzieli, że kowal wziął swój miecz na syrenę Zennor i poprosił ją, by rzuciła na niego zaklęcie. Rozpoznała kowala jako człowieka czystego, uczciwego i pokornego i zgodziła się. „Pierwszy człowiek, który użyje tego miecza, zostanie z nim związany na całe życie.

Będzie to częścią jego ramienia - powiedziała. - Kiedy zły król podniósł miecz, poczuł moc miecza w całym ciele. Ciężar i równowaga miecza były jak żadne, jakie kiedykolwiek trzymał. „Muszę mieć ten miecz” - powiedział król swoim ludziom. „Powiedz wszystkim innym, by wzięli skromne ofiary i odeszli”.

Oddając kowalowi nagrodę, zapytał go: „Co zrobisz z tak dużą sumą pieniędzy?” „Kowal powiedział:„ Teraz mogę poślubić moją Alyssię, najpiękniejszą damę w kraju ”. Kiedy zły Gordian to usłyszał, jego serce zrobiło się czarne i posłał ludzi, aby ustalili, czy Alyssia jest najpiękniejszą damą w kraju. Widząc, że ona była, zaniosli ją do swojego zamku, zamykając ją w najwyższej wieży. Kiedy Awen wrócił do swojej wioski, natychmiast poszedł do domu Alyssii. Wręczył nagrodę jej ojcu i powiedział: „Posag pasuje do twojej uroczej córki.

Błagam cię o rękę. - Spóźniłeś się - powiedział ojciec z niepokojem. „Mężczyźni króla zabrali ją wczoraj.” „Awen wróciła do królewskiego zamku i stanęła przed nim.

Król zaśmiał się z Awen, małego, bezsilnego człowieka. Gordian powiedział: „Powinienem cię zabić za bezczelność, ale za piękny miecz, który mnie stworzyłeś. Odejdź i żyj.

Wszyscy ludzie na dworze śmiali się z Awen, ale stał wyzywająco. - Walczę o honor pokojówki Alyssii, którą ukradłeś jej rodzicom. - Twarz króla zrobiła się czerwona z wściekłości, a on miał skrzywi się na jego twarzy. Wziął miecz i pobiegł do Awen, przysięgając, że go zabije. Podniósł swój miecz, ale zaczarowany miecz odciął głowę króla.

- Ludzie króla byli tak szczęśliwi po śmierci brutalnego tyrana, że ​​dali Awen jego damę i kilka koni. Podjechali do jej domu, zabrali jej rodziców i opuścili tę ziemię na zawsze, wskakując na prom i uciekając. Syrenka Zennor rzuciła zaklęcie na wyspę i zatonąła pod wodą, zabijając wszystkich, którzy żyli w tej złej ziemi.

Awen mógł założyć sklep kowalski w Kornwalii i żyli długo i szczęśliwie. Ich potomkowie do dziś mieszkają w Kornwalii. I w ten sposób utracono utraconą ziemię Lyonesse. - Podobała ci się ta historia? Alis zaśmiała się.

Uwielbiała jego historie i sposób, w jaki je opowiadał. „Uwielbiam to, kiedy się śmiejesz. Przez większość czasu jesteś zbyt poważny - powiedział, a jego oczy błyszczały. - Śmieję się najbardziej, kiedy jestem z tobą - powiedziała. Pochylił się i pocałował ją w czubek jej nosa.

robi się coraz zimniej - powiedziała. Przytulił się do niej, a oni leżeli spokojnie, jego twarz przy jej twarzy. Jego zarost łaskotał ją.

Odwróciła się od niego, a on wtulił się w jej plecy jak para łyżek w szufladzie. Zaczął pieścić jej włosy, odrywając je od twarzy, i położył usta na jej odsłoniętej szyi poniżej jej ucha. Jego oddech był ciepły na jej szyi. „Nie wiem, co zrobię, kiedy odejdziesz, Alis.

Nie mogę znieść bycia osobno. ”„ Ćśś, wiem, wiem. ”Kontynuował głaskanie jej włosów i całowanie jej szyi. Odwróciła głowę i ich usta spotkały się.

Na początku ich pocałunek był niepewny. Potem odwróciła się w jego stronę i objęli się: „Kocham cię, Alis. Zawsze mam i zawsze będę. - Wiem, Alan.

Ja też cię kocham. ”Ponownie pocałowali się, tym razem mocniej. Jego ręka zsunęła się na jej bok. Wsunął ją do jej szaty i pogłaskał po jej ciele, od bioder do krzywizny piersi. Odwiązał szatę i zaczął otwórz to.

„Zdejmij to," wyszeptał do niej. „Nie, nie mogę," powiedziała, ale nie zaprotestowała, gdy pomógł jej z tego wyjść. Jego ręce pocierały ją po całym ciele, gdy kontynuował całowanie jej. „Nie możemy tego zrobić,” błagała. „Jesteś pewien?” powiedział, przerywając pocałunek.

Jej serce przyspieszyło i nie była pewna niczego poza tym, jak bardzo go pragnie. „Kocham cię, Alis, i chcę cię teraz”. Alis pomyślała: „jeśli weźmie mnie wbrew mojej woli, to tak naprawdę nie oszukuje, prawda. O Boże, on czuje się tak cudownie”.

Ponownie przyłożył usta do jej i pocałował ją głęboko, kontynuując badanie jej ciała. Ładnie zaokrąglone pośladki, pełne uda. Położył rękę pod jej koszuli nocnej i potarł jej piersi, znajdując sutek. Alis jęknęła.

„Oooch, Boże, nie. Nie, nie możemy.” „Czy naprawdę chcesz, żebym przestał?” Nic nie powiedziała. Potarł jej pośladek, a następnie przesunął dłoń wokół jej uda i znalazł jej ciepło. Zrobiła gwałtowny wdech, gdy ją tam dotknął, jedyny człowiek inny niż Gordon, który to zrobił. „Och, Boże, nie, nie możemy tego zrobić”, powiedziała.

Położył rękę na jej cipce, a ona mimowolnie rozłożyła nogi. Jej potrzeba była wielka. Tak bardzo go pragnęła. Czuł jej ciepło przez majtki i ocierał się o jej kopiec.

Pocałował ją namiętnie, jak nigdy dotąd. Wsunął dłoń pod jej majtki i potarł palec w górę iw dół wzdłuż jej szczeliny. Znalazł jej otwarcie i zanurzył palec. Uniosła lekko biodra, by spotkać jego palec. Jego palec z łatwością wsunął w jej mocno pobudzoną pochwę.

Jej umysł był zalany pożądaniem, a ona nadal go całowała, gdy pieprzył ją dłonią. Oderwał ich pocałunek i zdjął rękę, na tyle długo, aby zdjąć bieliznę. W panice zdała sobie sprawę, że zamierza z nim uprawiać seks. Teraz już nie było odwrotu. Jej serce przyspieszyło, gdy ściągnął jej koszulkę nocną, a następnie ściągnął jej majtki i zdjęł je.

Leżała przed nim naga. Widziała zauroczenie i uwielbienie na jego twarzy, gdy widział obiekt każdej fantazji, jaką kiedykolwiek miał. Dotknęła go; był twardy. Zadrżała lekko.

Wyrzuciła z myśli myśli o dobru i złu. Nie chciała o niczym myśleć. Pocałował ją ponownie. Teraz miał swobodny dostęp do jej nagiego ciała i nie spieszył się z jego badaniem.

Jego usta przesunęły się na jej piersi. Uwielbiał jej pełne piersi, całował i ssał każdy ich cal. Znowu włożył w nią palce, a kiedy je wsuwał i wysuwał, naciskała na nie, ruchając się ręką. Dotknął jej łechtaczki kciukiem, a ona zadrżała. Trzymała jego twardego penisa i przyciągnęła go do siebie.

Wsadził ją, a oni się połączyli. Kiedy w pełni ją penetrował, położył na niej swoje usta, które rytmicznie się złączyły. Wyciągnął ją i dosiadł od tyłu, gdy leżeli na bokach.

To pozwoliło mu na swobodną rękę do zabawy z jej ciałem, podczas gdy on pompował w nią swojego twardego penisa. Bawił się jej piersiami, usztywniając sutki. Potem dotknął jej tam, szukając jej łechtaczki. Poprowadziła jego rękę we właściwe miejsce i przytrzymała, gdy delikatnie pocierał jej mały guzik.

Jej umysł był zalany wrażeniami. Całe jej ciało mrowiło, gdy zbliżała się do orgazmu. Mruknął jej do ucha, gdy rozlał w niej swoje nasiona, ale dalej pompował w nią swojego penisa, pozwalając jej osiągnąć szczyt.

Była blisko szczytu i zdawała się jeździć na nim wiecznie, nie przechodząc i nie cofając się, na samej górze. Jej ciało było pojedynczym zakończeniem nerwowym, koncentrując się na jej cipce. Przyjemność była prawie rozdzierająca.

Jej ciało napięło się, a potem wybuchła w orgazmie. Uszy dzwoniły jej jak fala po fali intensywnej przyjemności. Jej cipka miała skurcze na penisie, które trwały prawie trzydzieści sekund.

Żadne z nich nie wypowiedziało słowa, gdy padły razem na stos, wciąż połączone. W końcu pocałował ją w policzek i powiedział: „Kocham cię”.

Podobne historie

Rhythm and the Blue Line Ch 34

★★★★(< 5)

Ryan jest trochę zaniepokojony.…

🕑 10 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,701

Ryan zignorował swój telefon komórkowy i skupił swoją uwagę na sortowaniu ubrań, które miała spakować na wycieczkę, i tych do przechowywania. - Hej, zamierzasz na to odpowiedzieć? Lara…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Randki z Kelly Część IV - Rodzice poza miastem Część 2

★★★★★ (< 5)

Kelly decyduje, że jest gotowa…

🕑 6 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,509

Obudziłem się z wściekłym stanem. Kiedy powoli otworzyłem oczy, zrozumiałem dlaczego. Kelly, wciąż ubrana tylko w stanik i spodnie, lekko pocierała moje prawie nagie ciało, ale zwracała…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Wojna na Pacyfiku: część pierwsza

★★★★★ (< 5)

Eric Williams zostaje rzucony za linię wroga na terytorium Japonii, pośród chaosu…

🕑 19 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,937

1944, Zachodnie Wybrzeże Japonii, ostatnie dni wojny na Pacyfiku. To była ciemna noc; minęło dwanaście godzin, odkąd Williams został oddzielony od swojej drużyny. Spadł na spadochronie do…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat