Annie i ja, początki, rozdział 3

★★★★(< 5)

Dziękuję Jwrenowi za zredagowanie tej historii…

🕑 12 minuty minuty Historie miłosne Historie

Wciśnięci do łóżka obok mocno śpiącej Julie, Annie i ja przytuliliśmy się, gdy odpływaliśmy. Rano obudziliśmy się, gdy Julie się ubierała. – Chyba mam grypę – wychrypiała. „Idę do domu do łóżka”.

– Zostań tutaj, zaopiekujemy się tobą – powiedziałem. „Doktor Dave i pielęgniarka Annie do usług”. „Och, niech was oboje błogosławią, jesteście śliczni, ale lepiej już pójdę, bo inaczej moja mama będzie się martwić. Dzięki za wspaniały czas.

Do zobaczenia, kiedy poczuję się lepiej”. Annie poszła z nią na przystanek autobusowy, a zanim wróciła, ugotowałam śniadanie składające się z bekonu, jajek, grzybów i smażonego chleba. Zjadła tak, jakby to był jej ostatni posiłek, a potem zaproponowała spacer w promieniach słońca.

Spacerowaliśmy po polach na tyłach mojego mieszkania i dotarliśmy do kanału, gdzie siedzieliśmy i obserwowaliśmy wpływające i opadające barki. Wielu było pilotowanych, podczas gdy ich żony lub dziewczyny leżały na płaskich dachach, opalając się w bikini. „Takie jest życie”, uśmiechnęła się Annie, „pływając kanałem od jednego pubu do drugiego i kochając się całą noc”. „Brzmi dobrze”, zgodziłem się, „zwłaszcza ostatni fragment”. „Cóż, jestem naga pod spódnicą” – zaśmiała się – „na wypadek, gdybyś miała ochotę”.

„Zawsze jestem w nastroju”. Zanim zdążyłem coś zasugerować, rozproszyły mnie krzyki barki. „Mówię, że… David, prawda?”. To był mój szef, właściciel piekarni. – Dzień dobry panu – powiedziałem uprzejmie.

„Nie wiedziałem, że masz łódź”. - Mam kilka - uśmiechnął się. „Wejdź na pokład”. Skierował się w stronę brzegu obok nas iz dołu wyłoniła się kobieta. – To jest Nancy, moja żona – powiedział, po czym zwrócił się do niej.

„To jest David, który pracuje w piekarni, a jeśli się nie mylę, ta młoda dama to Ann, która wkrótce zaczyna u nas pracę. Mam rację?”. – Tak jest, proszę pana – powiedziała Annie i uścisnęliśmy im dłonie. „Właśnie wybieraliśmy się do pubu, może dołączysz do nas na drinka?”. „Dziękuję, proszę pana, tak.

„Wspaniale”, promieniał, „Ale proszę, mów mi Frank”. W niewielkiej odległości od miejsca, w którym weszliśmy na pokład, przywiązał się przed pubem, a ja poszedłem z nim po drinki. Postawił mi piwo, a Annie piła shandy. „Cieszę się, że cię dzisiaj spotkałem, bo chciałem zamienić z tobą słowo. Rozumiem, że masz inną pracę?”.

– Tak – odpowiedziałem szczerze. „Ale to tylko trzy godziny w nocy i nie przeszkadza mi to w pracy dla ciebie”. „O nie, nie zrozum mnie źle, Davidzie, nie martwię się o to. Faktem jest, że myślałem o zaoferowaniu ci czegoś bardziej treściwego, czegoś, co uwolniłoby twoje wieczory, ale nadal zwiększyłoby twoją dochód.".

Byłem zaskoczony, że byłem w jego myślach, ale powiedziałem: „Brzmi interesująco, proszę pana… to znaczy, Frank”. „Cóż, chcę zwiększyć czynsze za moje barki, proponując, że zabiorę je do klienta lub tak blisko, jak to możliwe, na kanały, a następnie zwrócę je stamtąd po zakończeniu wynajmu”. Pociągnął łyk piwa i kontynuował. „Wszystkie moje wypożyczalnie odbywają się od soboty do soboty, a łodzie są zacumowane w marinie oddalonej o milę od miejsca, w którym mieszkasz. Prawdopodobnie oznaczałoby to, że masz wolne piątki, a czasami także poniedziałki w miesiącach letnich.

Prawdopodobnie oznacza to, że jesteś na kanały w sobotnie wieczory. Jak się z tym czujesz?”. „Cóż, przychodzą mi do głowy dwie rzeczy.

Po pierwsze, nigdy nie pilotowałem barki, a po drugie, ile mi zapłacisz?”. „Dobrze, pierwszy punkt. Jeśli się zgodzisz, spędzimy kilka dni na nauce.

To naprawdę bardzo proste. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, będzie to piętnaście funtów za każdy transfer”. "Oh.". „Czasami możesz zrobić dwa w weekend”.

Byłem pod wrażeniem. „Zrobię to, dziękuję”. „Oczywiście będziesz musiał nauczyć się otwierać zamki”.

"Oczywiście." Kiwnąłem głową i przełknąłem ciężko. „Masz rower?”. "Nie.".

„Wkrótce załatwimy ci jedną”. Uśmiechnął się do Ani. – I oczywiście dla ciebie też. „Dziękuję” – uśmiechnęła się.

„Chciałabym rower”. „A teraz, Ann, czy chciałbyś poprowadzić stronę rezerwacji w mojej firmie związanej z łodziami?”. „Cóż, myślę, że by mi się to podobało, ale nic o tym nie wiem”. „W porządku, to załatwione.

Chciałbym, żebyście obaj stawiły się w moim domu jutro rano o… powiedzmy dziesiątej. Wszystko w porządku?”. Kiwnęliśmy głowami. „Zabiorę cię z piekarni na mniej więcej tydzień, David.

Ty i ja obejrzymy trochę węższych łodzi. Chcę kupić jeszcze pięć lub sześć. Ty, Ann, nauczysz się od Nancy o wszystkim, co robimy na zlecenie. Wiem już, że osiągnąłeś najlepsze oceny z egzaminów z matematyki, więc z liczbami sobie poradzisz.

Zamierzam też wkrótce otworzyć małe biuro w marinie, więc będziesz prawdopodobnie wkrótce będziesz tam pracować. Czy to odpowiada wam obojgu?”. „Idealnie” – chórem powiedzieliśmy, a Frank podniósł szklankę – „Za nową przygodę”. – To mili ludzie – powiedziała Annie, kiedy ich zostawiliśmy.

„Wydaje się, że oboje dostaliśmy nowe prace”. „Tak, przynajmniej od teraz nie muszę pracować wieczorami”. – Świetnie – pisnęła.

„Czy mogę ci powiedzieć, co chcę robić dziś wieczorem?”. "Trwać.". „Przede wszystkim zrobię nam herbatę”. "Dobrze.".

„Ale ja chcę założyć fartuch”. „Dobrze, żeby twoje ubrania były czyste”. Zaśmiała się. „O nie, tylko fartuch, nic więcej”. „Och, wow.

Brzmi seksownie”. „Cóż, mógłbym nosić pończochy i małą parę majtek. Prześwitujące, oczywiście”. "Oczywiście." Mój głos był ochrypły.

Po powrocie do mojego mieszkania Annie poprosiła mnie, żebym nalał nam obojgu drinka. „Tylko się przebiorę”. Kiedy wróciła, wzięła ode mnie wódkę, zanim zrobiła obrót.

„Czy zrobię?”. Jej różowo zakończone piersi wystawały bezczelnie spod fartucha, a widok z tyłu był jeszcze lepszy. Jej wspaniały tyłek był ledwie zasłonięty maleńką parą przezroczystych białych majtek zaciśniętych ciasno między jej policzkami, a wąski biały koronkowy pas do pończoch podtrzymywał jej pończochy. Poczułem poruszenie na dole. – O mój Boże – westchnęłam.

„Annie, jesteś zajebista, kochanie”. Roześmiała się i owinęła ręce wokół mojej szyi do pocałunku. – Chcę zrobić coś odważnego – powiedziała cicho.

"Jak co?" Gładziłem jej piękny tyłek przez cienki nylon jej majtek. „No, ktoś musi iść do sklepu po wódkę. Zdejmę fartuch, ty dasz mi swój płaszcz i pójdziemy obaj”. – Przez ciebie się powieszę – jęknąłem, ale zrobiłem zgodnie z sugestią.

Potem wysunęła się z majtek i podała mi je. - Powiedziałam odważna - zaśmiała się. Przełknęłam ślinę i wyszliśmy. Sprzedawca obsłużył mnie bez żadnych pytań, ale wciąż zerkał na Annie, która stała obok mnie, uśmiechając się i trzymając płaszcz. Przedstawiłem ją mu, a ona musiała puścić, żeby uścisnąć mu dłoń.

– Miło mi cię poznać – powiedziała, desperacko trzymając się wolną ręką, by powstrzymać rozchylanie się płaszcza. Słyszałem, jak sapnęła, kiedy wyciągałem pieniądze razem z jej majtkami. Sklepikarz patrzył na mnie tylko przez chwilę, ale wziął pieniądze i z pogodną kamienną twarzą podziękował. Na zewnątrz łzy śmiechu płynęły po twarzy Annie. "Ty szczurze." Ledwo mogła mówić przez śmiech.

„Ty absolutnie cholerny szczurze. Wiedziałeś, że nie zapięłam płaszcza”. „I prawie wręczyłem mu twoje majtki razem z pieniędzmi”. „Przestań, David”, ryknęła, „O Boże, nie, nie… pomóż”.

„Co? Annie, co się dzieje?”. „David, o nie, moczę się… no dalej, szybko!”. Złapała mnie za rękę i zaczęła biec w stronę mojego mieszkania, zostawiając za sobą kałuże na chodniku. W mieszkaniu usiadła na najwyższym stopniu, mokra plama na stopniu poniżej, i szlochała. „Annie, Annie kochanie, przepraszam.

Ale nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, twoja twarz była jak z obrazka”. „Zsikałem się na ulicy. Zrobiłem to na twoich oczach”.

"Kocham to.". „Nie, nie zrobiłeś tego; było brudno”. Uklęknąłem przed nią, moje kolana były mokre. „Annie, to była najseksowniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem”.

"Kłamca.". – Och, pieprzyć to. Rozsunąłem jej kolana, a ona pisnęła, gdy poczuła moje usta na swojej cipce. Ale nie próbowała mnie odepchnąć. „Jestem cała mokra, Davidzie,” wydyszała, ale zignorowałam ją i użyłam palców, aby ją otworzyć.

Smakowała jak nektar, najlepszy miód, jaki kiedykolwiek powstał. Chłeptałem i lizałem, szturchałem i pchałem, a ona chwyciła mnie za włosy i pchnęła w pachwinę. „Pięknie” syknąłem, wciągnąłem jej łechtaczkę do ust i szybko przesunąłem ją językiem.

„David, idę… och Davidzie, o fuuuck… tak.”. Wstałem i praktycznie zaciągnąłem ją do środka. Wciąż drżała, gdy rzuciłem ją na łóżko i pospiesznie się rozebrałem.

– Ty zwierzęciu – zachichotała. – Ty pieprzone zwierzę. Jej ramiona otoczyły moją szyję, a nogi wokół mojej talii, gdy wsunąłem się w jej ciepłą, mokrą cipkę. "Zrób mi, David," syknęła, "bzyj mnie, rżnij mnie, kochanie.

Ooh tak, to jest cudowne, ooh kochanie tak, głęboko, zrób mi głęboko. Wow, naprawdę podobało ci się patrzenie, jak się sikam, prawda? - Kurwa, uwielbiałem to, kochanie - powiedziałem, wbijając się w jej chlupiącą cipkę. - Chcesz, żebym zrobił to jeszcze raz? Boże tak. Chcę, żebyś to zrobił nade mną.

„Och, perwersyjne, co?”. „Nie, po prostu zakochany w bardzo pięknej, bardzo młodej i bardzo seksownej dziewczynie”. Uśmiechnęła się i podniosła pachwinę do mojej.

„A ona właśnie odkryła, że ​​też jest trochę perwersyjna”. „Czy ona?” Wtedy poczułem to, ciepłą wilgoć wokół mojej pachwiny, a ona zachichotała. „Znowu to robię, Davidzie, sikam dla ciebie ..

„Pięknie”, sapnąłem. „Annie, dochodzę”. „Spójrz na mnie, David, spójrz na mnie, kiedy dochodzisz…”.

Potem oboje byliśmy głodni i dotrzymaliśmy słowa, Annie ugotowałyśmy naszą herbatę ubrane jak poprzednio, z wyjątkiem majtek. Mimo orgazmu, wkrótce znów byłam twarda i gotowa na więcej. Po jedzeniu wzięliśmy wspólną kąpiel i resztę wieczoru spędziliśmy skuleni na kanapie, oglądając telewizję przed pójściem do Następnego ranka byliśmy jeszcze nadzy, kiedy jedliśmy śniadanie. Ale w końcu ubraliśmy się i opuściliśmy mieszkanie tuż przed dziewiątą i złapaliśmy autobus do domu Franka. Nancy otworzyła drzwi i ciepło nas przywitała.

„Ach, poranna ekipa”. Frank wszedł i pokazał d nam dwa rowery podparte na zewnątrz. Był cały biznesowy. „Są twoje, ale daj spokój Davidzie, musimy już iść. Nancy zajmie się Anne i wrócimy później.

Pa”. Zaprowadził mnie do swojego samochodu i pojechaliśmy. „Niedaleko Leicester jest przystań. Właśnie tam się kierujemy.

Mam nadzieję, że uda mi się załatwić tam trzy łodzie. Jeśli mi się uda, zostawię tam samochód i przywieziemy dziś dwa z powrotem. Nancy zabierze nas tam jutro i będziesz zdany na siebie. Przełknąłem ślinę, ale nie mogłem się doczekać.

W stoczni dołączyliśmy do małego tłumu wokół dużego, starszego mężczyzny. Zaciągnął się wielkim cygarem. „On jest licytatorem” – powiedział mi Frank. „Mam zamiar zaoferować mu cenę za wszystkie trzy łodzie jako jedną partię”. Rozmawiali przez kilka minut, po czym licytator przemówił głośno do tłumu.

„Drogie panie, muszę was poinformować, że otrzymałem ofertę kupna wszystkich trzech łodzi za siedemdziesiąt osiem tysięcy funtów. Jeśli nikt nie może tego poprawić, przyjmę tę ofertę”. Było kilka jęków i jęków, ale nikt więcej nie oferował. — Żadnych innych ofert? Rozejrzał się po tłumie. „Sprzedane”, krzyknął, „Dziękuję za zainteresowanie i życzę wszystkim miłego dnia”.

Patrzyłem z podziwem, jak Frank wypisuje czek i wręcza go. Jako poprzedni i dobrze znany klient, licytator nie czekał na rozliczenie czeku, pozwalając Frankowi i mnie na natychmiastowe wyciągnięcie dwóch łodzi. Frank dał mi szybki samouczek, pokazując mi, gdzie wszystko jest i jak uruchomić łódź. Kilka dni na naukę podstaw? Kilka minut, więcej! Wyjaśnił o ograniczeniu prędkości na kanałach i pozwolił mi pilotować oba statki do zatoki tankowania.

Potem wyruszyliśmy. Oczywiście cały czas trzymałem się za Frankiem i byłem zafascynowany systemem zamków. Zanim dotarliśmy do naszych domów, uważałem się za eksperta. „No cóż, co o tym myślisz? zapytał: „Podobało ci się?”. „Fantastycznie, Frank”, odpowiedziałem i miałem to na myśli.

Frank zadzwonił po Nancy, żeby nas odebrała, a Annie była podekscytowana, kiedy wróciliśmy do niego. Nancy uczy mnie pisać na klawiaturze – uśmiechnęła się. – Ja też jestem w tym dobra. – Wiedziałam, że będziesz.

Przytuliłam ją mocno. wszyscy pojedziemy jutro po trzecią łódź, a ty możesz wrócić tutaj łodzią z Davidem. - Och, dziękuję - powiedziała i pocałowała go w policzek.

Wróciliśmy na rowerach do mieszkania w czas na herbatę, a Annie powiedziała, że ​​Nancy zgodziła się płacić jej osiem funtów tygodniowo. „Osiem funtów, Davidzie” - powiedziała. „Będziemy bogaci. Mogę ci teraz pomóc z czynszem.

I możemy zaoszczędzić na wakacje w przyszłym roku. „O tak, to będzie świetne.” Uśmiechnąłem się do Annie. Zachowywała się jak dziecko z nową zabawką. „Och, zapomniałem to napisać.

Nancy powiedziała, że ​​zapłacą za zainstalowanie telefonu tutaj. Jeśli dostaną jakieś rezerwacje, kiedy mnie tam nie będzie, wszystko, co muszą zrobić, to zadzwonić do ciebie ze szczegółami”. .

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat