Andrzej

★★★★(< 5)

Prawdziwa miłość się dzieje.…

🕑 13 minuty minuty Historie miłosne Historie

– Jesteś takim palantem – poinformowałem go. Skulił się i spojrzał w ziemię. Zacząłem szukać swoich rzeczy i zbierać je.

Moja torebka, portfel, laptop, kluczyki do samochodu. Wybiegłem z sypialni moich długoletnich chłopaków i wszedłem na korytarz w jego bloku. Był tylko krok za mną. „Nicks, proszę, proszę nie odchodź” – zapytał poważnie.

Złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie. Jego wielkie, piękne niebieskie oczy wpatrywały się we mnie, cicho przepraszając. – Tak mi przykro – wyszeptał. Westchnąłem.

- Andy, jeśli chcesz, żebym została, nauczysz się dorastać – wymamrotałam szorstko. Wyglądał na urażonego i westchnął. Widok bólu na jego twarzy był jak cios w brzuch. Ale nie myślałem o tym dużo.

Nadal byłem na niego bardzo zły. Wyszarpnąłem rękę i odwróciłem się do wyjścia. Słyszałem, jak wciąż idzie za mną. "Nichole proszę, przynajmniej pozwól mi odwieźć cię do domu." "Nie.

Chcę iść. Sam." „Nikki, kochanie, proszę, nie odchodź sama” – błagał. Zaczęłam odchodzić, przewracając oczami na jego nadmierną ochronę. Do mojego mieszkania, na miłość boską, były tylko cztery przecznice. Myślę, że sobie poradzę.

– Nick, zimno! Masz – zrzucił bluzę z kapturem, wyciągnął rękę i podał mi swoją szarą bluzę. „Dzięki” – odpowiedziałam szczerze. Robiło się ciemno, a dodatkowo był grudzień w Chicago, śmiertelnie zimno. Odszedłem szybko, wsuwając jego bluzę z kapturem na moją koszulkę z krótkim rękawem. Odwróciłam się, żeby na niego spojrzeć, opierał się o ścianę, przeczesując ręką swoje kręcone brązowe loki, z zaciśniętymi oczami, pławiąc się w konsekwencji swojego błędu.

Szedłem szybko z rękami zaciśniętymi wokół laptopa. Byłem gotów powalić nim na ziemię każdego, jeśli sprawiliby mi jakieś kłopoty. Ale nikt tego nie zrobił. Spokojnie było chodzić w rześkim zimowym powietrzu, samotnie w ruchliwym mieście, które paraliżuje umysł i duszę. - Co za idiota – powiedziałam głośno do siebie, nie przejmując się, czy ktoś kręcący się ulicą mnie usłyszy.

Postanowił pozwolić swoim przyjaciołom rzucić się na mnie, gdy spałem, zaledwie kilka dni po tym, jak powiedział mu, że są moim największym strachem. Obudziłem się, gdy coś ślizgało się po mnie, zerwałem się, krzycząc i właśnie wtedy wyszedłem, wypłakując oczy. Ale opanowałem emocje i dalej szedłem ulicą, jakbym był właścicielem tego miejsca. Przywitałem się z portierem i pojechałem windą do mojego mieszkania. Powoli włożyłem klucze i wszedłem do środka.

Gdy tylko znalazłem się w moim psie, powitała mnie golden retriever Lucie, radośnie podskakując na mnie i machając ogonem. Upadłem na kolana, pocałowałem czubek jej głowy i mocno ją przytuliłem. "Kocham cię," powiedziałem jej słodkim, śpiewnym głosem. Napełniłem jej miskę z jedzeniem, a ona przeżuła jak szczęśliwa mała świnka.

Zachichotałam i weszłam do sypialni. Byłem zmęczony i miałem się rozbić, kiedy zdecydowałem się wziąć prysznic i ochłodzić się. Gorąca woda spływała mi po plecach i myła włosy, goliła nogi i wszystkie dobre rzeczy, które dziewczyna robi, aby poczuć się lepiej po długim dniu. W końcu wyskoczyłam i owinęłam się ręcznikiem, wchodząc do pokoju po coś do ubrania.

Nałożyłam jego bluzę na swoje nagie ciało i kilka ładnych jedwabnych majtek. - Mmm… o wiele lepiej – powiedziałam na głos, kładąc się na łóżku. Byłem czysty i szczęśliwy. Nie byłem już tak naprawdę zły, potrzebowałem tylko trochę czasu, zanim znów go zobaczyłem.

Chociaż poczułem ukłucie smutku, gdy po raz pierwszy od jakiegoś czasu spałem sam. Szybko zasnąłem. Nagle Lucie zaczęła drapać mnie niespokojnie i cicho jęczeć.

Usiadłem i zapaliłem lampę obok mojego łóżka. "Co…?" Lucie miała w ustach pojedynczą czerwoną różę. Położyła mi go na kolanach, a ja podniosłem go z podziwem.

Poklepałem ją po głowie i wstałem, wybiegając szybko z sypialni do ciemnej jak smoła kuchni. Mój palec już miał nacisnąć włącznik światła, kiedy silne ramię owinęło się wokół mojej talii, sprawiając, że skowytałem z zaskoczenia. Mocno przyciągnął mnie do siebie, będąc trochę szorstkim z tym, co wydawało się deprecjonowaną krawędzią w sposobie, w jaki mnie trzymał. Przycisnął mnie do siebie, tuląc moją głowę do swojej klatki piersiowej, całując czubek mojej głowy. Delikatnie kołysał mną w przód iw tył przez długi czas, aż nagle przestał.

Jego silna ręka ciągnie mój podbródek w górę, a potem druga ręka zaciska się wokół mojego policzka, jego druga trzyma symetrycznie moją twarz. Ciemność w kuchni była tak gęsta, że ​​nie mogłam dostrzec żadnych rysów na jego twarzy, ale oczywiście poznałam go po prostu po jego cudownym zapachu, który przypomniał mi wszystkie wspomnienia, które mieliśmy jako ukochane z liceum. Pachniało mieszanką cynamonu, mięty i papierosów. To było dziwne połączenie, ale beznadziejnie odurzające.

Nie wiadomo skąd przycisnął swoje usta do moich, trzymając moją twarz przy swojej. Zaplątałam palce w jego włosy, całując go z każdą uncją siły, jaką miałam. Silne ramię owinęło się wokół moich pleców, wpychając moje biodra w jego twarde i pyszne ciało. Odepchnęłam go, łapiąc powietrze.

Zachichotał bardzo cicho. - Myślałem, że jesteś na mnie zły – stwierdził cicho, delikatnie całując moją szyję. – Biorę tę różę jako przeprosiny – mruknęłam. "Mmm… jak to w takim razie nazywasz?" pochylił się i włączył światło. Sapnąłem tak głośno.

Mój salon był wyłożony świecami i płatkami róż. Delikatnie mnie puścił i zapalił wszystkie świece, wziął mnie za rękę i obrócił do siebie. Włączył trochę muzyki pilotem i grała wolna muzyka. Delikatnie ujął mnie za rękę i poprosił do tańca.

Powoli kręciliśmy się po moim salonie, uśmiechając się, tym rodzajem głupkowatego uśmiechu, jaki robią te papkowate romantyczne pary. Delikatnie pocałował mnie w czoło, a ja przyciągnęłam się bliżej, wdychając jego cudowny zapach. Zamykam oczy, opierając głowę na jego klatce piersiowej.

Nasze ciała zaczęły łączyć się w jedno, ściskając tak blisko, że czułam jego biodra napierające na mój brzuch i czułam, że jest niesamowicie podniecony. Moje serce podskoczyło, ogłuszając mnie. – Wyglądasz tak seksownie – wymruczał mi do ucha.

Kładę się, zupełnie zapominając, co mam na sobie. Delikatnie wsunął rękę pod bluzę, pieszcząc moje biodra, figlarnie wsuwając palec pod moje majtki, gdzie spoczywały tuż pod moim biodrem. Spojrzałam na jego twarz, widząc mały iskierek pożądania w jego ogromnych, kochających oczach, w tym samym odcieniu, co ocean w słońcu, piękny i urzekający.

Moje serce przyspieszyło. Powoli podszedł do mnie, nie dając mi innego wyjścia, jak tylko cofnąć się, prosto do mojej sypialni. – Dziewczyno, kocham cię – powiedział powoli i poważnie. Moja krew zaczęła się gotować i w odpowiedzi gwałtownie chwyciłam kołnierz jego koszuli, trzymając go mocno, przygryzając delikatnie jego usta, gdy się całowaliśmy.

– Kocham cię – wydyszałam pomiędzy pocałunkami. I zapalił się ogień. Brutalnie podniósł mnie za biodra i wepchnął na łóżko. Bardzo seksownie czołgał się po mnie na czworakach, tylko ten obraz zaczął mnie podniecać, czułam, jak moje majteczki stają się wilgotne. Całkowicie przycisnął swoje ciało do mojego, uważając, by nie naciskać na mnie zbytnio ciężarem.

– Chcę, żebyś dziś wieczorem była moja – wymruczał mi do ucha. "Chcę usłyszeć twoje jęki." – Andy… – przerwałem. Serce wyskoczyło mi z piersi, pociły mi się dłonie, całe moje ciało reagowało na moją nerwowość. Po prostu patrzył na mnie, patrzył, zaniepokojony. - Pieprz mnie Andrew – wyszeptałem.

Jego niebieskie oczy były ogromne w szoku, po czym szybko spoważniał. Zerwał koszulę, odsłaniając cudownie seksowny sześciopak. Andrew i ja spotykaliśmy się od drugiej klasy liceum, jakieś sześć lat temu, ale prawie nigdy nie uprawialiśmy seksu. Zwykle tak się denerwowałam, że nie chciał, bałam się, że sprawia, że ​​czuję się nieswojo, albo czułam, że zmusza mnie do zrobienia czegoś, czego nie chciałam robić. Ale dziś wieczorem to nie było coś, na co miałam ochotę, to coś, czego pragnęłam, potrzebowałam, pragnęłam, bardziej niż samo powietrze.

Jakby jego ciało nieustannie pompowało, pulsowało w moich żyłach. - Chodź – błagałem bez tchu. Jego delikatne dłonie oderwały guzik jego dżinsów tak szybko, jak tylko mógł, zsuwając je szybciej niż kiedykolwiek widziałam.

Oddech zaczynał mi się już nierówno, nie mogłem dłużej czekać. Ściągnął bluzę przez moją głowę, przerzucając ją gwałtownie przez ramię i czołgając się z powrotem na mnie. Przycisnął swojego twardego kutasa do mojej cipki, gdy namiętnie się całowaliśmy.

Sięgnąłem w dół i pociągnąłem za jego bokserki, a on zsunął je bez wahania. Jedyne, co nas powstrzymywało, to moje jedwabne majtki. Opuścił się tak, że jego piękna twarz była nawet z moją pulsującą cipką.

Zerwał moje majtki zębami, unosząc biodra, aby je zsunąć. Bez ostrzeżenia wbił język w moją cipkę, mocno ściskając moje biodra w swoich silnych dłoniach. Jęknęłam tak głośno w ektazie.

Jego język wsuwał się i wysuwał tak szybko. Czułem, że wilgotnieję. W końcu jego język przesunął się po mojej opuchniętej, obolałej łechtaczce. Chwyciłam prześcieradła, gdy lizał moje małe pokrętło raz za razem, delikatnie wbijając we mnie palce. W moim ciele zaczęło się ekstremalne poruszenie, moja temperatura zaczęła rosnąć, mój oddech nawet nie nadszedł, tak daleko odszedłem.

I wtedy to się stało. Całe moje ciało eksplodowało, wstrząsający ziemią orgazm rozerwał moje ciało, moja cipka zacisnęła się na jego palcach, moje soki eksplodowały, jego język lizał je. Mój mózg stał się pusty, mój wzrok stał się niewyraźny, oddech uwiązł mi w piersi, krzyczałam z przyjemności, jęcząc niekontrolowanie. Byłem chwilowo sparaliżowany całkowicie. Uśmiechnął się naprawdę szeroko i zanurkował w moją szyję.

Obdarzył moją szyję mocnymi, namiętnymi pocałunkami, gryząc i ssąc. Wiedziałem, że rano będzie tyle malinków, i uśmiechnąłem się zupełnie bez wstydu. W końcu odsunął się, wciąż leżąc na mnie, i spojrzał mi poważnie w oczy. "Wszystko w porządku?" Zaszeptał. - Andy, jestem niesamowity – westchnąłem rozmarzony.

– Boże, tak, jesteś – wydyszał. Wypchnęłam biodra w górę w jego kierunku, zachęcając go. – Nikki, jesteś pewna? Owinęłam ramiona wokół jego szyi i mocno go pocałowałam. – Potrzebuję cię – wyszeptałem.

Uśmiechnął się i zeskoczył z łóżka. Sięgnął do kieszeni dżinsów, wyciągnął portfel i wyciągnął prezerwatywę z jego fałd. Wrócił na moje łóżko, obejmując moją dłoń i delikatnie zwijając gumową końcówkę w dół swojego ogromnego penisa. Położył mnie z powrotem na plecach i położył się na mnie ponownie, tym razem, nie tracąc czasu na zabieranie się do tego.

Delikatnie wepchnął we mnie czubek swojego penisa o cal, powodując, że krzyknęłam. – Jesteś tak cudownie ciasny – jęknął. Jego biodra wykonały jeden płynny ruch, a jego twardy kutas uderzył we mnie, a mój krzyk został stłumiony przez jego usta na moich.

Całował mnie raz za razem, czekając, aż moja cipka dostosuje się do jego pełni. W końcu przesunął biodra, żeby się ze mnie kołysać, i pchnął z powrotem, powodując jęk nas obojga. Nie mogłam uwierzyć, jakie to było niesamowite, moje wnętrzności eksplodowały, mój oddech był dziki, a moje paznokcie wbijały się głęboko w jego plecy. Nagle jego pociągnięcia zaczęły przyspieszać, a zwierzęce spojrzenie przejęło jego oczy i ciało. Zaczął tak mocno walić moją cipkę, że łzy zaczęły napływać mi do oczu.

Zobaczył to i nagle zatrzymał się i spał. „Boże nie!” – krzyknąłem sfrustrowany. Wypycham biodra w jego stronę, błagając, by kontynuował. – Proszę, proszę – błagałam.

Nie zawahał się, wrócił do uderzania we mnie tak mocno, jak to możliwe, powodując, że ten biały, gorący ból przenikał przeze mnie, ale to była mgła, przyjemny niesamowity ból, jaki kiedykolwiek czułem, krzyczałem tak głośno, że nie mogłem kontroluję siebie. Moje biodra unosiły się na spotkanie jego przy każdym pociągnięciu, jego pocałunki wciąż były mocne i seksowne. W końcu z jego gardła dobiegł niski jęk, a jego pchnięcia narastały niezwykle szybko.

Pchnął mnie mocniej, niż myślałam, że to możliwe, jęcząc, gdy presja narastała. I w jednej chwili zgubiłem się w niebie, moje ciało wzniosło mnie na najbardziej niesamowite wyżyny, jakie kiedykolwiek mogłem sobie wyobrazić, moje plecy wygięły się w łuk, moje jęki podświadomości kłują w skądinąd ciche powietrze, jego szorstki uścisk na moich biodrach. Dał ostatnie pchnięcie i eksplodował. Patrzyłam, jak przetoczył się przez niego również orgazm, sprawiając, że jego oczy się zamknęły, a jego jęki również rozbrzmiały. Zakręciło mi się w głowie, poczułem zawroty głowy i oszołomienie, ale czułem się tak doskonały, taki podekscytowany, mrowienie i jednocześnie wyczerpany.

Nie było już ruchu. Nie było żadnego hałasu, z wyjątkiem dzikiego dyszenia wydobywającego się z obu naszych piersi. Z miłością pogładził mnie po włosach, delikatnie odgarniając maleńkie kropelki potu, które utworzyły się na moim czole. Po dłuższej chwili wyciągnął się ze mnie i wyrzucił prezerwatywę, po czym wrócił, żeby się ze mną położyć. Jego kręcone włosy były lekko zmatowione od potu z przodu, ale nie mógł wyglądać bardziej seksownie.

Pocałowałam go powoli, zatrzymując usta na jego tak długo, jak tylko mogłam. Jego ramiona owinęły się wokół mojej maleńkiej sylwetki i otoczył mnie swoimi silnymi, ale czułymi ramionami. – Kocham cię, Nichole – wydyszał ledwie słyszalnym głosem. "Kocham Cię Andrew." Pocałował mnie czule w policzek i ścisnął mnie trochę mocniej. Moje usta pulsowały od tak wielu pocałunków, ale mimo to uśmiechnęłam się.

Nie planował mnie puścić. Nie planowałem przeprowadzki. Leżeliśmy razem, spleceni, nasze serca biły miarowo jak jedno. Ułóż kawałki jednej układanki..

Podobne historie

Adam i Ellie: część I

★★★★★ (< 5)

Co się stało z Adamem i Ellie?…

🕑 10 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,185

To był typowy wtorek; Nie było mnie w pracy, Adam był w swoim sklepie, który otworzył, a nasz dwulatek dzielił się z psami płatkami. W takie dni jak dzisiaj trudno było uwierzyć, że…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Adam i Ellie: Część II

★★★★(< 5)
🕑 14 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,242

„Adam, czy możesz przyjść i wynieść śmieci?”. „Tak, daj mi chwilę, już prawie połowa”. Przewróciłam oczami. Mieliśmy możliwość zatrzymania naszego telewizora, ale jakoś nie…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Mój rapujący sąsiad ze schodów

★★★★★ (< 5)

To nie ja, ale chyba tak jest.…

🕑 13 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,589

Byłem zmęczony i zrzędliwy. Właśnie wróciłam z pracy na dwie zmiany jako kelnerka w lokalnej jadłodajni i jedyne, na co miałam ochotę, to spać, a przynajmniej tak mi się wydawało.…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat