Aksamit

★★★★(< 5)

Jestem napalony.…

🕑 21 minuty minuty Historie miłosne Historie

apatheticsmileyface zasugerował spin-off z Bree i Keyes z historii „ZAMKNIĘCIE”. Podobał mi się ten pomysł i oto co mam. Mam nadzieję, że Tobie też się podoba.

Okazało się naprawdę słodkie. O, jestem napalony. Bree powiedziała do siebie, rozmyślnie i lubieżnie pocierając piersi, oddychając głęboko i przechylając głowę w przód iw tył.

„Ahh, jestem napalona,” wydymała się głośno, przeciągając się i tarzając na łóżku. "Mmm?" - powiedział Keyes patrząc znad laptopa. "JESTEM NAPALONY!" - Masz czas, żeby coś wymazać; tylko nie rób zbyt wiele hałasu.

- powiedział Keyes z uśmieszkiem, nie odrywając oczu od ekranu swojego laptopa. "Już zrobiłem." - powiedziała Bree nadal dąsając się. "Ostatniej nocy, kiedy spałeś!" "Przepraszam kochanie, ale muszę to skończyć." "Wiem wiem." - powiedziała Bree, opadając na łóżko, a jej jasne blond loki rozpościerały się za nią.

Miękkie prześcieradła tylko zakrywające jej nagie, kręte ciało. Była bez „towarzystwa” Keyesa przez prawie trzy tygodnie, co było w porządku dla jednego z nich, ponieważ jeździła na rowerze. Ale teraz była gotowa do działania, jednak Keyes wciąż był zalany pracą. - Lepiej ciesz się, że cię kocham, Chi.

Ona kontynuowała. Bree nazywała Keyesa „Chi”, zwłaszcza gdy byli sami, będąc japońskim słowem oznaczającym „życie” i „energię”, uznała, że ​​to bardzo pasuje do niego. Westchnęła ciężko i żartobliwie zaplątała się w pościel.

Fizyczny kontakt z pościelą był kiepską wymówką dla jej chłopaka, ale czuł się dobrze. „Cieszę się, że mnie kochasz”. Uśmiechał się, patrząc na swoją niezwykle piękną, ale sfrustrowaną dziewczynę.

Jej cienkie, długie loki jasnoblond loków spływały po jej karmelowych plecach. Jego oczy podążały za zmysłową krzywizną aż do jej okrągłego tyłka. Była kuszącym cielesnym widokiem leżącym na śnieżnobiałej pościeli ich łóżka. „Ohhh”. Bree jęknęła, wijąc się na łóżku.

- Chi, nie próbuję ci przeszkadzać. To było tylko stwierdzenie faktu. Jestem napalony. „Notatka zajęta”. Keyes zachichotał, skupiając się z powrotem na swojej pracy.

Bree sapnęła pokonana i przewróciła się na brzuch, uwodzicielsko odrzucając włosy, ale on nie patrzył. Palce Keyesa przemknęły po klawiaturze. Wydawało się, że pracował bez przerwy przez ostatnie półtora miesiąca. Zatrzymując się tylko do łazienki lub do czasu, gdy stracił przytomność; wszystko po to, by dostać jakąś propozycję lub coś razem do pracy.

Dzięki Bogu, to już prawie koniec. „Trzymaj się ze mną trochę dłużej kochanie, ok? Praktycznie skończyłem, kiedy skończę, idę wziąć prysznic”. Nie miał żadnego od ponad 48 godzin. "Więc jestem cały twój." Uśmiechnęła się jak małe dziecko przewracające się na łóżku, głaszcząc jej ciało, czekając. „Praktycznie zrobione”, zmieniło się w późny wieczór.

Bree była teraz ubrana tylko w podkoszulek Keyesa, leżąc w łóżku, próbując nie zasnąć, kiedy w końcu zapisał i wysłał dokumenty do swoich partnerów. Uśmiechnęła się podekscytowana, choć wiedziała, że ​​to beznadziejne. Wyglądał na tak zmęczonego; ledwo mógł stać, kiedy szedł do łazienki przecierając oczy, idąc pod prysznic. A kiedy przyszedł do łóżka, kusząco czołgając się z nią pod pościelą, minęły dwie minuty, zanim zemdlał.

Patrzyła na niego czule przez kilka minut, gładząc jego szczupłą, umięśnioną klatkę piersiową i odgarniając jego dzikie, piaskowe blond włosy z twarzy, gdy spał. Był taki przystojny. Oddychała głęboko, gładząc jego mocną szczękę.

Nadal nie był ogolony, a jego brodę rozsypał blond zarost. Jej kciuk przesunął się po jego grubych brwiach. Kiedy się budził, w jego zmysłowych zielonych oczach zawsze migotał, jakby coś planował, czym był przez połowę czasu. I jego ciało.

Pogłaskała jego umięśnione ramiona i klatkę piersiową, przesuwając dłońmi po jego torsie i twardym mięśniu brzucha, pozwalając jej zanurzyć palce w seksownym V dokładnie tam, gdzie jego mięśnie brzucha uderzały o jego biodra i po jego chudych, muskularnych nogach, które miały taką moc. Och, taka moc. Uśmiechnęła się i pocałowała go w klatkę piersiową, potem w policzek i usta.

Cicho chrapał. Był najfajniejszym, najbardziej czarującym facetem, jakiego kiedykolwiek spotkała, nie wspominając o najgorętszym. To sprawiło, że jej żołądek trzepotał motylami. Wiedziała, że ​​miała szczęście.

I był za to bardzo wdzięczny. Wtuliła się w krzywiznę pod jego pachą, położyła swoją na jego piersi i zasnęła. o „Jestem napalony”. Keyes powiedział późnym rankiem, wypoczęty i wypoczęty, kiedy jego szczupłe, umięśnione nagie ciało rozciągało się na łóżku. Właśnie się obudził i przewrócił, gotowy do bezsensownego wyruchania swojej dziewczyny, znajdując ją już wstaną i ubraną.

"Ile dni to mówiłem?" - powiedziała Bree, zakładając kolczyki. Miała na sobie krótką koralową różową sukienkę, która wyglądała bajecznie na jej miodowo-brązowej skórze; sukienka z dekoltem na szyi otulała jej duże piersi w bardzo intrygujący sposób. Chociaż Keyes uwielbiał jej topowy kantar, wiedział, że innym mężczyznom spodoba się to trochę za bardzo. „Musiałem skończyć ten raport”.

"Teraz musimy iść do sprawy firmy dla Cam." „Nie pamiętam, żebym się na to zgodził”. Keyes powiedział, przewracając się na bok i obserwując Bree spacerującą po ogromnej sypialni. „Cóż, pamiętam, jak mówiłeś mi, że zgodziłeś się na to dwa tygodnie temu, kiedy wyszedłeś z nim, Travisem i Shinjim na picie”. "O." Miała dobrą pamięć, kiedy chciała. - Chodź, połóż się ze mną na kilka minut.

- powiedział cicho Keyes, posyłając jej swój najbardziej czarujący uśmiech i poklepując łóżko. Bree spojrzała na łóżko, które dzieliła z Keyesem. Leżał na środku nagi.

Jego kutas twardy i sztywny jak stalowy pręt. - Hmm. Nie. Jeśli wejdę tam z tobą, nigdy stąd nie wyjdziemy. I już się spóźniliśmy.

- O której mamy tam być? „O 1” „Jest dopiero 10:30”. - Więc. Musimy iść po to ciasto, a potem przejechać przez miasto. Do tego czasu się spóźnimy. - Więc technicznie rzecz biorąc, teraz się nie spóźniliśmy.

"Technicznie nie." Powiedziała z rozdrażnionym uśmiechem. Próbował być trudny i nie pomagało mu to, że był gorący jak diabli. - W takim razie chodź do łóżka. Pokręciła głową, że nie, chociaż na jej twarzy malował się szeroki uśmiech. Keyes zaczął dla niej występować, rozciągając swoje ciało i powoli głaszcząc jego kutasa, nie spuszczając z niej swoich uderzających jadeitowych oczu.

Oczy Bree płonęły w nim, wypijając każdy chudy mięsień jego ciała od stóp do głów, a jej oddech stał się płytki i szybki. Przygryzła wargę, robiąc krok w stronę łóżka, jakby zahipnotyzowana jego cielesnymi flirtami, ale powstrzymała się. Paskudny uśmiech pojawił się na twarzy Keyesa, gdy zsunął się z łóżka i podszedł do niej, a jego gruby twardy kutas podskakiwał przed nim.

"Lepiej się ubieraj." Pisnęła, chichocząc, gdy uwięził ją pod ścianą, trzymając ręce po obu stronach. Oczy Keyesa spojrzały na nią erotycznym lubieżnym spojrzeniem. Bree czuła się naga i czuła, że ​​w środku się topi.

- Obiecałeś mu, że tam będziesz. Powiedziała słabo, z uśmiechem w głosie, myśląc o tym, co mógłby jej zrobić, co chciała, żeby jej zrobił. - Zrozumie.

Keyes odpowiedział, pochylając się i całując Bree w szyję, jej absolutny słaby punkt. Bree westchnęła z zachwytu, widząc narastające w niej ciepłe doznania erotyczne. Keyes przesuwał miłosne pocałunki w górę iw dół jej szyi, machając językiem po płatku ucha, czując, jak jej małe, ciepłe dłonie sięgają po niego. Pocałował ją wzdłuż linii szczęki, powoli kończąc pełnym głębokim, ciepłym pocałunkiem na jej pełnych ustach, który powitała słodkim miauczeniem, a jej język spotykał się i wirując leniwie z jego.

Przycisnął się do niej, jego twardy trzon wbijał ją w brzuch, kiedy owinęła ramiona wokół jego szyi, całując go głębiej, a namiętność szybko narastała między nimi. Nagle w pokoju zabrzmiała muzyka. Obaj próbowali to zignorować, ale to trwało. Keyes jęknął. To była jego komórka.

„Widzisz, założę się, że to teraz Cam” Bree powiedziała, biorąc głęboki oddech, mrugając kilka razy, aby spróbować oczyścić głowę. Keyes podniósł telefon z nocnej szafki. - Cholera, to on. Bree zachichotała. „Żaden człowiek nie wychodzimy teraz przez drzwi… Wiem, że to ważne… Będziemy tam.

W porządku… Tak, weźmiemy też ciasto… w porządku, dobrze pa. ”Keyes spojrzał na Bree, która próbowała się nie uśmiechać.„ Nie mów ani słowa Breezy. ”Powiedział kierując się do szafy. „Jak więc stałem się facetem od pracy” - powiedział Keyes za kierownicą Bree's Mini Coopera, gdy pędzili do piekarni, jego małe audi nie byłoby w stanie przetransportować ciasta.

„Myślę, że podkochuje się w człowieku. „Cóż, będę szczęśliwy, kiedy Desia go rzuci.” „Chi!” Powiedziała Bree, uderzając go w ramię. Poza tym myślę, że naprawdę go lubi, więc lepiej się dogadujcie. ”„ Podnieś sukienkę, proszę.

”Powiedział, spoglądając na miodowo-brązowe nogi Bree, gdy obserwował ruch uliczny. Bree nadal patrzyła przez okno, gdy podniosła się jej sukienkę. „Wyżej." Od niechcenia podniosła ją wyżej, na tyle wysoko, że Keyes mógł zobaczyć jej kopiec przykryty majtkami. Uśmiechnął się, oblizując usta. Wsunął dłoń między jej nogi, łaskocząc jej już wilgotne ciało, gdy wjeżdżał do piekarni parking.

Pisnęła, odsuwając jego rękę, gdy wysiadali z samochodu. Obaj złapali się za ręce i weszli do małej, ale tętniącej życiem piekarni. Natychmiast ogarnął ich ciepły, pyszny zapach ciast, ciast i ciastek. Rozglądając się dookoła do sklepu, Keyes nagle przypomniał sobie, dlaczego chciał odebrać ciasto dla Cam. „Hej, Breezy, spójrz na to.” Powiedział, ciągnąc ją na drugą stronę sklepu, gdzie wystawiane były różne projekty ciast, w tym ogromne ozdobne i piękne torty weselne.

”Spójrz na te e. - Powiedział, szczerząc się od ucha do ucha. "Hmm." Bree wzięła oddech i spojrzała na błyszczącą twarz Keyesa, kiedy promieniał uśmiechając się do niej. „Są piękne”.

Powiedziała z wahaniem. Nie chcę teraz rozmawiać. "Więc kiedy nadejdzie czas, jakiego rodzaju chcesz?" Nigdy nie zamierzał z tego zrezygnować.

Nie żeby też go chciała. „Cześć, czy wszyscy jesteście zainteresowani zamówieniem tortu weselnego lub zaręczynowego?” Śliczna, sprężysta czerwona głowa powiedziała, zbliżając się do tych dwóch, gdy spojrzeli. Keyes spojrzał na Bree, która uśmiechnęła się do niego nieśmiało. - Na razie nic - powiedział.

- Ale jesteśmy tutaj, żeby odebrać tort dla Cam Lanier, jestem Keyes. Powinien był zadzwonić, żeby powiedzieć, że przyjeżdżam. - Och, tak. Pamiętam, że to widziałem. Powiedziała dziewczyna.

"Zaraz wracam." Bree wciąż patrzyła na ciastka, kiedy Keyes odsunął się za nią. Owinął ramiona wokół jej talii, przytulając ją; położył głowę na jej ramieniu i pocałował ją w policzek. "Kocham Cię." "Ja też." Powiedziała, głaszcząc jego ręce, gdy leżały na jej brzuchu. Dziewczyna wróciła dość szybko i dwóch mężczyzn załadowało do samochodu ogromne pudło z ciastem. Jazda do celu była cicha, ale Bree trzymała rękę na udzie Keyesa, kiedy prowadził.

o „Właśnie podjechaliśmy”. - powiedział Keyes do swojej celi, otwierając tył samochodu. Wyglądało na to, że Cam pojawił się znikąd z dwoma kelnerami. Cam, ostatni chłopak Desii, miał około 6 stóp wzrostu iw przeciwieństwie do szczupłych mięśni Keyesa, Cam miał grubszą muskularną budowę. Miał brązowe lśniące włosy i jasnoniebieskie oczy.

Był typowo amerykańskim facetem, ale bardzo dopracowanym, jak model. "Wielkie dzięki, Keyes." - powiedział Cam, chwytając Keyesa za otwartą dłoń i uderzając nim w ramiona. Bree przewróciła oczami.

"Nie ma problemu." Cam nie oddychał, dopóki dwaj kelnerzy nie wzięli ciasta i szybko ruszyli w kierunku tylnej części luksusowego budynku. "Więc co to za miejsce?" - zapytała Bree. „Czy to jest klub wiejski?” - Nie, to dom pana Liama. „To jest dom ?! Sweet Peaches, jest ogromny!” Powiedziała. Wyglądało na to, że zestawiono ze sobą trzy duże domy i znajdowało się daleko z tyłu na ogromnym kawałku ziemi.

„Tak, widzisz, dlaczego staram się zrobić dobre wrażenie. Ten tort to tort rocznicowy dla niego i jego żony. Facet zawsze zapomina każdego roku. Zaplanował nawet tę imprezę, zapominając, więc dostałam ciasto, żeby go nakryć. Jego żona będzie szczęśliwa, a ja będę ratownikiem nocy.

”„ Słodko. ”Keyes i Bree podążyli za Camem w sam środek imprezy, w większości wypełnionej innymi współpracownikami Cams, o których żadna para nie znała. „Desia krzyknęła.

Miała na sobie krótką i bezczelną sukienkę, która przylegała do jej drobnych kształtów i podbiegła, by przytulić Bree, jakby nie widzieli się od kilku dni; kiedy to było tylko około 10 godzin.” Nie myślę, że dalibyście radę. ”„ Prawie się nie udało. ”Bree powiedziała ściskając dłonie Keyesa. Keyes serdecznie pozdrowił swoich przyjaciół, Travisa i Shinjiego oraz ich randki.„ Hej, Abs.

”powiedziała Bree, przytulając innego przyjaciela z jej wewnętrznego kręgu. Grupa dowiedziała się, co było nowe, odkąd ostatni raz widzieli się poprzedniego dnia. o Impreza ciągnęła się dalej, ale młoda para wymknęła się z uroczystości.

Keyes i Bree spacerowali po ogromnych terenach Bree obejrzała się przez ramię. Uczestnicy imprezy byli poza zasięgiem wzroku, tylko ogromny dom mógł b widziałem. "Wiesz, co chcę zrobić?" Powiedziała z figlarnym uśmiechem, trzymając go za rękę, gdy stanęła przed nim. "Tak." Keyes skinął głową, fakt, że szli coraz dalej od imprezy, nie pozostał niezauważony. "Czy ty?" "Tak." Keyes odpowiedział porozumiewawczym uniesieniem brwi.

To było to samo, co chciał zrobić. Ta rozległa otwarta przestrzeń i zieleń zadbanego trawnika były dla niej afrodyzjakiem. Bree znów spojrzała za siebie, nikogo w zasięgu wzroku. Następnie usiadła na dole niewielkiego zbocza, upewniając się, że jej sukienka uniosła się wysoko na jej uda.

Keyes usiadł obok niej, jego pasja szybko narastała, gdy jego kutas szarpnął się w spodniach. - Musimy być ostrożni, nie chcemy schrzanić sprawy Camowi. - Jak możemy? Nikogo tu nie ma.

Keyes położył się, gdy Bree usiadła na nim okrakiem tuż poniżej jego krocza. "Zrobimy to szybko." Powiedziała, pochylając się i całując go. "Dobrze." - powiedział Keyes bez tchu, jakby miał wybór, gdy odpinała jego pasek. Szybko rozpięła guziki, po czym rozpięła mu spodnie, oblizując usta. Jego członek był już sztywny, pulsował i wystawał z górnej części bokserek.

Bree dała Keyesowi i namiętnie mokry, ciepły pocałunek, odciągając majtki z boku opuchniętych warg cipki i mocno chwytając długiego, szerokiego kutasa Keyesa. "Hej, nie tak szorstko." Powiedział krzywiąc się. Został zbudowany jak zabawka erotyczna.

Osunął się na dno, zanim ona weszła do jej wnętrza, ale uwielbiała słodki ból, kiedy próbował. "Przepraszam." Odpowiedziała z ciepłym uśmiechem i mrugnięciem. Uniosła się na kolana i przesunęła nieco do przodu, aż znalazła się nad jego grubym wałem napinającym. Obserwował jej gorące, erotyczne miny, gdy prowadziła jego kutasa do swojej rozpustnej, głodnej cipki i powoli opadała na niego, miaucząc z erotycznej rozkoszy, gdy to robiła.

Zarzuciła dół sukienki na jego dolną część brzucha, żeby ukryć ich połączenie; padając na niego, całując go. Owinął swoje ramiona wokół niej, powoli w nią pompując. Bree miauczała radośnie z każdym pchnięciem, gdy ręce Keyesa stawały się coraz bardziej natarczywe, wędrując po jej ciele. Starał się nie dać się ponieść emocjom na wypadek, gdyby ktoś przechodził obok; wyglądaliby jak dwoje całujących się kochanków. Zawsze było z nim tak cholernie dobrze, myślała Bree w mgle pożądania, gdy jego gruby kutas rozkosznie rozszerzał jej cipkę za każdym pchnięciem.

Bree wygięła plecy w łuk, gdy gorące, pożądliwe pocałunki Keyesa wędrowały po jej szyi i obojczyku. Keyes, jego namiętny głód narastał, zaczął chwytać jej piersi. Wbił jej duże, giętkie globusy w stanik, brutalnie ściskając ją mocno, aż poczuł jej sutki przez materiał. Wszystko, gdy nadal pompował w jej jedwabistym ucisku, podczas gdy ona nieprzyzwoicie falowała biodrami.

„Ach”. Głos Bree był wysokim, słodkim, intensywnie erotycznym miauczeniem. "Cumming baby, szybciej." Jęknęła mu do ucha. Keyes złapał ją w talii i szybciej szarpnął biodrami.

Bree szaleńczo wbiła miednicę w atakującego kutasa, gdy poczuła gwałtowną kaskadę surowej błogiej przyjemności. Wgryzła się w szyję Keyesa, jej język ocierał mu skórę, gdy go ssała. Keyes krzyczał z urywanymi oddechami, gdy siła jej warg i języka na jego szyi oraz jej ściskające wewnętrzne ściany wyrzuciły go zza krawędzi.

Jego ręce opadły na jej dolną część pleców, gdy jego biodra wspięły się na nią, a jego pulsujący trzon strzelał linami gorącej spermy do jej konwulsyjnej cipki. Oddech Keyesa był gęsty z pożądania i przyjemności, gdy kontynuował pompowanie długimi, równymi ruchami końcowymi w Bree, dopóki ich orgazmy nie ustały. Wkrótce ich oddech zwolnił i Bree usiadła leniwie.

Zadowolony uśmiech pijany spermą na jej twarzy, gdy podniosła się i Keyes wyślizgnął się z niej, sperma i wszystko. Podciągnął majtki i zapiął zamek, podczas gdy ona poprawiała majtki. Gdy wszystko było już zabezpieczone, przetoczyła się na bok i położyła się na jego ramieniu, jej ulubionym miejscu.

Gdy wrócili na przyjęcie, byli bardziej chętni do wyjścia niż kiedykolwiek. Zostali do momentu pokazania i pokrojenia tortu rocznicowego. Potem pożegnali się i pospieszyli do domu. Byli teraz w swoim salonie, spieszyli się rozebrać do „łóżka”, nie dotarli na górę do swojego pokoju w szale pocałunków i latających ubrań. Bree nadepnęła na spodnie Keyesa, gdy szła w stronę sofy, na której teraz był.

Jej stopa wylądowała na czymś twardym w jego kieszeni. "Co jest w twoich spodniach?" Usiadł, opierając się na łokciu, na sofie, już nagi i twardy, jedną ręką głaszcząc swojego członka, a drugą próbując przyciągnąć ją do siebie. Przeglądała jego kieszenie, żeby zobaczyć, na co nadepnęła.

Wiedział dokładnie, co to było. Przez ostatnie trzy i pół roku nosił ten przedmiot przy sobie prawie wszędzie, gdzie z nią szedł. Zawsze czekam na okazję, by z niego skorzystać.

Bree wyciągnęła z kieszeni małe czarne aksamitne pudełko. Zatrzymała się, patrząc na niego przez ramię. "Co to jest?" zapytała. Jakby nie wiedziała.

„Otwórz i zobacz”. Powiedział nieśmiało. Trzymała go w dłoni, nic nie robiąc.

„Po prostu wiedz, że jeśli go otworzysz, musisz go założyć i zabrać ze sobą wszystko, co się z nim wiąże”. Nadal się nie poruszyła. Uśmiechnął się, obserwując jej debatę. Jej małe rączki zaczęły się trząść. „W porządku, jeśli nie jesteś gotowy”.

Powiedział, ciągnąc ją z powrotem na sofę, odgarniając jej włosy na bok, pocierając jej ramiona, gdy całował ją w plecy. "W porządku." Bree wzięła małe czarne aksamitne pudełko i położyła je na stoliku do kawy, wciąż na nie patrząc. Potem odwróciła się i usiadła na sofie, wesoło przytulając Keyesa i siadając na nim okrakiem. Patrzyła na niego przez długą chwilę, gdy usiadła, patrząc na niego. Jego błyszczące, zielone oczy uśmiechnęły się do niej ciepło.

- Jesteś na mnie zły, Chi? - Dlaczego miałbym być na ciebie zły? - powiedział, kładąc jedną rękę za głowę, chwytając jej pierś i delikatnie dotykając ją drugą. „Przyczyna rzeczy„ małżeństwa ”. - Nie, nie poddałem się.

Będę pytał. Uśmiechnął się do niej szeroko. W jego słowach ani na twarzy nie było goryczy ani sarkazmu, przez co poczuła się jeszcze gorzej. „Nie chodzi o to, że nie chcę cię poślubić.

Kocham cię, chcę być z tobą. Uwielbiam być z tobą. I nigdzie się nie wybieram, ale…" „Ale.?" Jej wargi wydęły się jak nadąsana mała dziewczynka.

„Nie chcę być żoną”. "Hmm?" Spojrzał na nią zdziwiony. „Nie chcę być żoną.

Myślę, że właśnie to wszystko psuje. Ludzie przestają być sobą”. Jego głowa przechyliła się, gdy spojrzał na nią, próbując ją rozgryźć, ale nadal był zdziwiony.

- To tak, jakby na przykład Ted i Jane. Kochają się. Ona kontynuowała. „Decydują się na ślub. Wtedy bum! Przyjmują role męża i żony.

Zaczyna próbować być dobrą „żoną”, on stara się być dobrym „mężem”, a po drodze przestają być Tedem i Jane. Po prostu zmieniają się w to, kim myślą, że powinni być mężem i żoną i przestają być osobą, w której druga osoba się zakochała. ”Keyes posłał jej ciepły uśmiech, gdy dotarło do niego zrozumienie.„ Rozumiesz? ”„ Myślę, że tak. „Nie chcę, żeby nam się to przydarzyło." Jej twarz wypełniła nagłe, nagłe cierpienie.

Oczy łzawiły. „Tak bardzo się tego boję." I nienawidziłbym tego, bo tak bardzo cię kocham. Nie chcę cię stracić. Kocham nas jacy jesteśmy, sposób, w jaki się dogadujemy; sposób, w jaki się kochamy, sposób, w jaki walczymy i godzimy się. Chociaż dużo się dzieje.

To wciąż takie proste i przejrzyste. Bo jesteśmy tylko nami. ”„ Bez etykiet.

”„ Racja. Jestem Bree, a ty Keyes. Po prostu robimy to, co trzeba zrobić dla siebie i dla siebie, ponieważ tego chcemy. Ponieważ kochamy się i szanujemy siebie nawzajem.

Wzięła oddech patrząc na niego. Miała nadzieję, że zrozumiał. Ponieważ wszystko to miało dla niej sens w jej głowie. „Nie chcę być nawet twoją żoną. Chcę być tylko twoją przyjaciółką.

”„ Moją najlepszą przyjaciółką. ”„ Tak, twoim najlepszym przyjacielem, jakim jestem teraz. ”Znowu się uśmiechała.„ Mój partner w zbrodni. ”„ Racja. Ale mogę nawet zmienić swoje nazwisko.

Jeśli chcesz, żebym to zrobił. Potrząsnął głową, chichocząc. „A więc to semantyka.” „Hmm? Chyba.

”„ Więc… jeśli dobrze rozumiem. Gdybym miał powiedzieć, czy będziesz moim partnerem w zbrodni do końca naszego życia, a ceremonia ślubna jest tylko tego celebracją. Czy to jest lepsze? Nie musisz być żoną ani robić rzeczy „żony”; po prostu możesz być moim Breezy takim, jakim jesteś teraz. A ja jestem twoim Chi. ”„ Hmm.

Tak. - Powiedziała radośnie. Teraz, kiedy powiedział to w ten sposób, poczuł się lepiej.

Keyes uderzył dłonią w czoło, śmiejąc się głośno. Czasami miała najdziwniejszy sposób myślenia o różnych rzeczach. Ale to wszystko miało dla niej sens, i do niego.

Dlatego byli tak dobrzy razem. „Co jest takie zabawne?” „Jesteś taki dziwny. Ale kocham cię tak bardzo.

"Zaśmiał się, chwytając ją za ramiona i przyciągając do siebie, przytulając, a potem całując w czoło." Mmm. Kocham cię, dziwaku. "Bree zachichotała i odwzajemniła mu uścisk. Leżeli w ramionach, głaszcząc się nawzajem, gdy pożądanie ponownie rozpaliło się między nimi. Po kilku minutach Bree usiadła na Keyesie, gdy gładził jej pośladki; patrzyła na czarne aksamitne pudełko.

Wyciągnęła rękę i podniosła go. Keyes przyglądał się jej uważnie, gdy je otwierała, odsłaniając cienki pasek inkrustowany platyną diamentami. Jej oczy rozszerzyły się z podziwu, a jej twarz rozjaśnił szeroki uśmiech. ? ”zapytał siadając.„ Tak! To jest piękne! Jest idealny! "Nie była jedną z ozdobnych biżuterii, ale ten pierścionek był strzałem w dziesiątkę.

Prosty, elegancki, ale bardzo błyszczący. Keyes wziął pierścionek od niej i założył go na jej serdeczny palec." Ok? "Powiedział, przesuwając go „Tak!" krzyknęła, zarzucając mu ręce na szyję. koniec..

Podobne historie

Powrót do Czarnej Góry

★★★★★ (< 5)

Dwa lata po tym, jak Melina miała jedną nocną przyjaźń z Brianem. Spotykają się ponownie.…

🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,451

Wjechałam ciężarówką na podjazd przed domkiem i zauważyłam, że we frontowym pokoju paliło się światło. Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi, zastanawiając się, dlaczego są…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Mój najlepszy przyjaciel 16 - Niespodzianka Pt.

★★★★(< 5)

Kończymy nasz eksperyment i postanawiamy wziąć udział w imprezie....…

🕑 24 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,966

Opadłem na kanapę i próbowałem złapać oddech, podczas gdy Amanda nadal leżała pół na kanapie, próbując złapać oddech. Siedziałem tam, próbując dowiedzieć się, jak przeszliśmy od…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Ti amo, il mio Angelo

★★★★(< 5)
🕑 28 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,521

Tłumaczenie tytułu: Kocham cię, mój Aniele Cały rok, a on wciąż tego nie powiedział...dlaczego tego nie powie?! To była sobotnia noc, a także przypadkowo moje urodziny, więc moi bracia…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat