Czy jest szczęśliwsza beze mnie?

★★★★★ (< 5)

Mężczyzna natknął się na byłego na portalu randkowym.…

🕑 19 minuty minuty Historie miłosne Historie

Jeśli pamiętasz z moich różnych opowieści o wygranych i przegranych romansach, zostałem świeżo rozwiedzionym mężczyzną w wieku 4 lat. To było całkiem wyzwalające po prawie dwudziestu latach w stosunkowo nudnym małżeństwie. Moja nowo odnaleziona wolność bez wątpienia uderzyła mi trochę do głowy i wkrótce znalazłem się z 23-letnią dziewczyną i czerwonym sportowym samochodem. Nienawidzę używać wyrażenia „kryzys wieku średniego”, ale w tej chwili umyka mi bardziej dokładny opis. Po chwili zacząłem zdawać sobie sprawę, że chociaż Joyce wyglądała gorąco na siedzeniu pasażera z opuszczonym dachem, tak naprawdę niewiele nas łączyło.

W stosunkowo rzadkim momencie trzeźwego myślenia postanowiłem porzucić randkę z trofeum i znaleźć kogoś, z kim być może miałabym coś wspólnego. Kogoś, z kim mógłbym przeprowadzić przyzwoitą rozmowę. Ktoś może trochę bliższy mojemu wiekowi. Zdecydowałem się jednak zachować czerwony samochód sportowy. Początkowo uwolnienie się od Joyce'a było całkiem niezłą ulgą.

Często czułem się dla niej bardziej jak ojciec niż chłopak. Jedno spojrzenie na ją nagą na łóżku zwykle powodowało, że te uczucia minęły. Ale naprawdę musiałem iść dalej i tak też zrobiłem.

Po prostu zaczynałem być samotny. Zrekompensowałem sobie samotność. Zwykle wydaje się, że zajęcie się działa. Spędziłem więcej czasu grając na gitarze i chodząc na siłownię.

Spróbowałem przez chwilę sceny barowej, ale szybko opamiętałem się. Cokolwiek tam podniosłem, prawdopodobnie nie chciałem. Miejmy nadzieję, że odrobina penicyliny nie mogłaby wyleczyć.

Udało mi się wtedy spotkać kilka kobiet, ale żadna nie uderzyła mnie, że tak powiem. Pewnego dnia na siłowni moją uwagę przykuła nowa strona. Bardzo atrakcyjna i zgrabna dziewczyna w średnim wieku ćwiczyła na bieżni. Coś o atrakcyjnej kobiecie spoconej w obcisłych strojach do ćwiczeń, co zawsze przykuwa moją uwagę. Nie wiem, co to jest.

W każdym razie powiedziałbym, że miała około 40 lat, mam na myśli 3 Idealne, pomyślałem. Zatrzymałem się na chwilę, aby przyjrzeć się widokowi przede mną. Mój wzrok skupiał się na ciasnym tyłku w obcisłych ubraniach. Nosząc słuchawki na stylowo przyciętych krótkich blond lokach, można było zobaczyć, jak jej usta wypowiadają słowa piosenek, gdy biegła. Wydawała się całkowicie zagubiona w rytmach muzyki w jej głowie.

Byłem całkowicie zagubiony w rytmie jej zgrabnych nóg uderzających gumowym pasem na bieżni. Zebrałem myśli, planując następny ruch. Musiałem to bardzo dokładnie przemyśleć. Jakoś czułem się jak Eisenhower planujący inwazję na Normandię i moim zdaniem ta misja była nie mniej ważna.

Po dokładnym rozważeniu opcji, zdecydowałem się na starą rutynę „pomóż mi, jestem głupim facetem”. Podszedłem do bieżni obok niej, jak John Wayne wchodzący do saloonu. Naprawdę wydawała się tego nie zauważać.

Po prostu kontynuowała swój bieg, najwyraźniej zbyt pochłonięta muzyką, by mnie zauważyć. Zastanawiałem się nad złowrogo wyglądającą maszyną przede mną jak naukowiec badający statek kosmiczny obcych. Po, jak się wydawało, długiej wieczności, w końcu spojrzała w moją stronę. "Przepraszam." Zacząłem: "Ale czy wiesz, jak to działa?" Wydawało mi się, że moje zapytanie trafiło do głuchych uszu.

"Przepraszam." Spróbowałem ponownie: „Czy wiesz, jak to działa?” Zdjęła jedną stronę słuchawek z głowy i kontynuowała swój bieg, nie tracąc ani kroku. Po raz trzeci powtórzyłem moje pytanie. „Po prostu wsiadaj i naciśnij czerwony przycisk”. Odpowiedziała z uśmiechem, idąc dalej. Wsiadłem i zrobiłem to, co mi kazano.

Przeklęta maszyna zaczęła się poruszać pod moimi stopami. Musisz zrozumieć, jeśli jest jedna rzecz, której nienawidzę, to bieżnie. Dlaczego po prostu nie pójść na spacer? Nie mam nic przeciwko ćwiczeniom i chętnie będę obserwował kobiety w rajstopach na bieżniach całymi dniami. Ale wchodząc na jednego, uważam, że jest to forma surowych tortur, która bez wątpienia powinna być zakazana na mocy konwencji genewskiej. Kontynuując mój spacer donikąd przez, jak się wydawało, dni, pomyślałem o długościach, przez które byłem gotów przejść, próbując się zaliczyć.

Ćwiczenia aerobowe? Jezu… przy odrobinie szczęścia będę miała dzisiaj dużo ćwiczeń aerobowych i nie będzie to na bieżni. W końcu, po wymamrotaniu każdego znanego mi przekleństwa, a potem kilku, zatrzymała się iz gracją zsiadła z maszyny. Wziąłem to za sygnał, żeby zrobić to samo. Gdy tylko moje stopy znalazły się na twardym gruncie, od niechcenia powiedziałem coś o tym, jaki to był wspaniały trening. Po prostu spojrzała na mnie śmiesznie, a potem się uśmiechnęła.

Myślę, że potem przeszedłem do jakiejś rozszerzonej diatryby na temat korzyści płynących z każdej maszyny w tym miejscu i tego, jak zdrowe jest ćwiczenie i jak każdy powinien to robić i Bóg wie, co jeszcze. Po prostu posłała mi kolejne zabawne spojrzenie i uśmiechnęła się. – Naprawdę nie przyszedłeś tutaj, żeby skorzystać z bieżni, prawda? Mówiąc, uśmiechała się. „OK, nie.

Ale to był dobry trening”. - powiedziałem nieśmiało. "Byłeś na nim przez około trzy minuty." Poinformowała mnie.

– Wydawało się, że trzy dni. Odpowiedziałem. – Rozumiem, że tak naprawdę nie zależy ci na bieżniach? Obserwowała dość dokładnie. „Właściwie myślałem o kupieniu takiego, żeby móc na nim chodzić z psem w zimie”. Odpowiedziałem.

Zacząłem rozmawiać, patrząc w jej duże niebieskie oczy. Naprawdę była całkiem ładna. Ponieważ zbliżała się pora lunchu, pomyślałem, że poproszę ją, żeby dołączyła do mnie na przekąskę.

– Czy zechciałbyś dołączyć do mnie na lunch? Zapytałem ostrożnie: „To znaczy, jesz?” "Tak, jem." Odpowiedziała z uśmiechem: „I tak, dołączę do ciebie na lunch”. Zawsze uważałem, że zaproszenie dziewczyny na lunch jest całkiem bezpieczne. Mam na myśli, że jeśli jecie razem kolację, to oficjalnie jest randka. Jeśli jecie razem śniadanie, to znaczy, że byliście już na kilku randkach. Ale lunch jest całkiem niewinny.

Wyszliśmy z siłowni i wsiedliśmy do naszych oddzielnych samochodów. Spotkaliśmy się w lokalnej kawiarni na świeżym powietrzu, która miała dobre jedzenie i przyzwoity wybór piw z beczki. Mój typ miejsca. Usiedliśmy przy stoliku na świeżym powietrzu, który był idealnym miejscem dla obserwowanych ludzi, chociaż jedyna osoba, którą chciałem oglądać, siedziała dokładnie po drugiej stronie stołu.

Kelner przyniósł nam menu i przyjął zamówienia na drinki. Zamówiłem Guinnessa, a Lynn kieliszek białego wina. Lynn.

Tak, tak powiedziała, że ​​ma na imię. Lynn i ja nie spieszyliśmy się, popijając drinki i przeglądając menu. Kiedy kelner w końcu wrócił, Lynn zamówiła jakieś krewetki na makaronie, a ja zamówiłem grillowanego tuńczyka.

Znowu siedzieliśmy i rozmawialiśmy, ciesząc się piękną popołudniową pogodą i wzajemnym towarzystwem. Lynn powiedziała mi, że niedawno się rozwiodła. Z jej rozmowy dowiedziałem się, że atrament na papierach rozwodowych był wciąż mokry.

Dopiero stosunkowo niedawno wyprowadziła się ze swojego byłego i mieszkała z koleżanką w mieście. Dopiero niedawno dołączyła do klubu zdrowia, co wyjaśnia, dlaczego nigdy wcześniej jej tam nie widziałem. Nasza rozmowa od początku wydawała się taka naturalna. Wydawało się, że mamy ze sobą tak wiele wspólnego. Ona też była mężatką od prawie dwudziestu lat.

Ona też miała dwójkę dzieci w tym samym wieku co ja. Czas minął tak szybko w rozmowie z Lynn. Wkrótce pojawił się kelner z naszymi talerzami. Fajnie było patrzeć, jak Lynn je makaron.

Miała zwyczaj chwytania makaronu prawym palcem wskazującym, gdy zwisał z jej ust. Następnie podnosiła go do ust i szybko ssała palec, gdy na jej policzkach powstawały dołeczki. Kilka razy przyłapała mnie na gapieniu się, ale po prostu obdarzyła mnie szerokim uśmiechem. Po lunchu rozeszłyśmy się, ale umówiliśmy się na kolację następnego wieczoru.

Nasza kolejna randka okazała się równie satysfakcjonująca jak poprzednia. Po raz kolejny rozmowa była naturalna, rzadko z przerwą. Jak zawsze Lynn wyglądała pięknie i miała naturalny urok, który był praktycznie zaraźliwy. Przez kilka następnych tygodni Lynn i ja widywaliśmy się regularnie. W weekendy często do nas dołączały nasze dzieci i wydawało się, że wszyscy dogadujemy się jak jedna szczęśliwa rodzina.

Jednak to był nasz czas spędzony razem, który naprawdę cenię. Lynn i ja szybko staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi. Nasze myśli i ruchy często wydawały się zsynchronizowane.

Nie było niczym niezwykłym, że jedno z nas uzupełniało zdania drugiego. Długie spacery szliśmy ramię w ramię, nasz krok tworzył naturalny rytm. Kochaliśmy się tak, jakbyśmy znali się od życia, zawsze wiedząc dokładnie, jak się dotykać, aby sprawiać przyjemność. Delikatne pocałunki doprowadziły do ​​zmysłowych pieszczot, które wraz ze wzrostem naszego podniecenia stopniowo nabierały intensywności.

Nasze sesje miłosne zawsze wydawały się kończyć, gdy spotykaliśmy się w eksplozji czystej przyjemności, która pozostawiała nas przyjemnie spędzonych i czuliśmy, jakbyśmy byli jedynymi dwiema istotami we Wszechświecie. Po kilku miesiącach tego, co wydawało mi się raczej błogim związkiem, Lynn poinformowała mnie, że musi wyprowadzić się z miejsca, w którym przebywała ze swoją koleżanką. Zrobiłem sugestię, która wydawała mi się całkiem naturalna. Zaproponowałem, żeby się do mnie wprowadziła.

Byłam raczej zszokowana jej odpowiedzią. Lynn wyjaśniła, że ​​nie chce się do mnie wprowadzać. W tym czasie po prostu nie była gotowa na jakikolwiek zaangażowany związek. Dopiero niedawno była w separacji i rozwiodła się i chciała zbadać swoje możliwości. Wiadomość była niespodzianką, ale przyjąłem ją całkiem dobrze.

Z perspektywy czasu zrozumiałem jej uczucia. W tym czasie byłam rozwiedziona przez ponad rok i rozwiedziona jeszcze dłużej. Przeszłam przez scenę randkową jako rozwódka, ale zdałam sobie sprawę, że to dla niej coś nowego. Szanowałem jej uczucia jako człowieka.

Niedługo potem polubownie rozstaliśmy się. Moje życie znów wróciło na scenę randkową. Z drugiej strony miałem więcej czasu na moje hobby. Miałam też więcej czasu na siłownię. Za każdym razem, gdy tam wchodziłem, spodziewałem się, że zobaczę Lynn ćwiczącą na bieżni, ale tak się nie stało.

Najwyraźniej nie tylko mnie zostawiła, ale też wyjechała z miasta. Nie oznacza to, że nie było innych dziewczyn. Były przyjaciółki przyjaciół, kilka dziewczyn, które spotkałem w lokalnym barze dla singli, a nawet jeszcze jedna dziewczyna, którą poznałem na siłowni. Po prostu wydawało się, że żaden z nich nie czuje się tak komfortowo, jak Lynn. Inne dziewczyny i ja po prostu nie mieliśmy ze sobą zbyt wiele wspólnego.

Nasze myśli nie były zsynchronizowane, naszym ruchom brakowało naturalnego rytmu, nasze kochanie wydawało się prawie wymuszone. Często myślałem o Lynn. Zastanawiałem się, co ona robi.

Pomyślałam o bliskich chwilach, które dzieliliśmy, io kochających słowach, które tak często wypowiadaliśmy. Często zastanawiałem się, jak pozwoliłem jej wymknąć się. Czy powinienem być bardziej asertywny? Czułem, że muszę szanować jej uczucia, ale tak bardzo o niej myślałem.

Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek o mnie pomyślała. Pewnego dnia podczas zakupów w lokalnym supermarkecie ujrzałem widok, który sprawił, że moje serce podskoczyło. Nad działem mrożonek pochylała się Lynn. Mogłem rozpoznać ten widok z tyłu z jej krótkimi blond włosami i idealnym tyłkiem o milę.

Biegnąc do niej tak swobodnie, jak tylko potrafiłem, zacząłem nawiązywać rozmowę. "Wciąż jesz, widzę." Powiedziałem, stwierdzając oczywiste. "Tak, nadal jem." Odpowiedziała z uśmiechem. Porozmawialiśmy swobodnie, gdy spojrzałem w jej duże niebieskie oczy. Kiedy stałem tam urzeczony jej wdziękami, przez mój mózg przepłynęła fala odległych emocji.

Zapytałem ją, czy się z kimś spotyka, a ona z pewnym wahaniem odpowiedziała, że ​​tak. Chociaż byłem nieco ciekawski, naprawdę nie chciałem się w to wtrącać. Po kilku minutach pogawędki po raz kolejny rozstaliśmy się.

Mimo to nie mogłem się powstrzymać od zastanawiania się, czy jest szczęśliwsza beze mnie? Moje życie znów wróciło do tego samego. Umawiałem się z innymi kobietami, ale jakoś wydawało mi się, że przechodziłem przez ruchy w niegrzecznych związkach. Tęskniłem za Lynn bardziej, niż chciałem przyznać.

Nie mogłem wyrzucić jej z głowy. Tak bardzo jak tęskniłem za Lynn, musiałem być realistą. Zniknęła z mojego życia, najprawdopodobniej już nigdy nie wróci.

Nawet gdybyśmy spotkali się ponownie w jakimś nieprawdopodobnym obrocie wydarzeń, czy naprawdę byłoby tak samo? Nie było gwarancji, że stare namiętności kiedykolwiek będą płonąć z taką samą intensywnością. Pełne miłości myśli, które otaczały nasz związek, należały do ​​tego, co teraz wydawało się odległą przeszłością. Czas płynie i nigdy nie wraca. Nie chodziło tylko o to, czy będzie tak samo, ale czy może być tak samo? Ale wciąż się zastanawiałem.

W następnych tygodniach starałem się jak najbardziej oczyścić umysł z Lynn. Zwykła rutyna zajmowania się sobą i zajmowania się hobby wydawała się działać. Pomogło mi spędzanie czasu na ćwiczeniach, chociaż postanowiłem zmienić siłownie. Próbowałem też spędzać więcej czasu ze starymi przyjaciółmi, których zaniedbywałem.

Jeden z moich starych znajomych zasugerował, żebym spróbowała randki przez internet. Powiedział mi, że miał z tym trochę szczęścia i był to sposób na poznanie wielu kobiet. Zgodziłem się spróbować. Co miałem do stracenia? Moje pierwsze doświadczenia z randkami internetowymi były dość pozytywne.

Znalazłem popularną witrynę, która miała różne opcje wyszukiwania. Heck, mógłbym znaleźć randkę w dowolnym miejscu w kraju. Wkrótce wychodziłem z całkiem sympatyczną dziewczyną w moim wieku. Chociaż dobrze się dogadywaliśmy i mieliśmy sporo wspólnego, nie mogłem się powstrzymać od porównania jej do Lynn. Paula i ja nigdy nie osiągnęliśmy tej pewnej znajomości.

Nigdy nie kończyliśmy sobie nawzajem zdań, nasze kochanie się często wydawało się wymyślone. Brakowało czystej spontaniczności i naturalności, które znalazłem u Lynn. Mimo wszystko fajnie było z nią przebywać i naprawdę podobało mi się jej towarzystwo.

Paula i ja staliśmy się nierozłączni, gdy tygodnie zamieniły się w miesiące. Spędzaliśmy czas razem z naszymi dziećmi w weekendy i gdy tylko było to możliwe ze sobą. Naprawdę staliśmy się czymś w rodzaju przedmiotu. Kiedy więc poinformowała mnie, że musi wyjechać na kilka dni w interesach, naprawdę tęskniłem za jej towarzystwem.

Po raz kolejny wypełniłem swój czas w zwykły sposób, bardziej angażując się w hobby i ćwiczenia. Miałem też projekty związane z pracą, które zajmowały mnie przy komputerze. W przerwie od mojego projektu firmowego postanowiłem zajrzeć do internetowego serwisu randkowego. Od czasu spotkania z Paulą naprawdę nie brałem tego zbyt często.

Tylko kilka razy, głównie dlatego, że lubię patrzeć na wszystkie ładne kobiety, a nie dlatego, że naprawdę szukałam randki. Przeglądanie wielu stron profili dziewczyn z mojej okolicy było naprawdę nie lada ucztą dla moich oczu. Naprawdę jest sporo dobrze wyglądających kobiet w każdym wieku, w każdym kolorze i rozmiarze. Po około pół godzinie przeglądania strony nagle natknąłem się na widok, który sprawił, że moje serce podskoczyło. Na stronie internetowej wpatrywała się we mnie krótkowłosa blondynka z dużymi niebieskimi oczami.

To była Lynn. Poświęciłem kilka minut na napisanie się. Zastanawiałem się nad sytuacją. Przypomniało mi się, że Lynn powiedziała mi podczas naszego przypadkowego spotkania w supermarkecie, że wychodzi z kimś.

Ale to było wiele tygodni temu. Jeśli była dostępna, dlaczego nie zadzwoniła do mnie? Nie mogła być świadoma mojej sytuacji. Nie ma mowy, żeby mogła wiedzieć o Pauli, ponieważ tak naprawdę nie utrzymywaliśmy kontaktu z żadnymi wzajemnymi znajomymi. Zastanawiałem się, czy naprawdę nie uważała naszego związku za coś wyjątkowego.

Może naprawdę była szczęśliwsza beze mnie. Musiałem się dowiedzieć. Wszedłem na mój profil na portalu randkowym i usunąłem zdjęcia. Zmodyfikowałem swój profil, aby był nieco bardziej nijaki.

Niewiele było tam, co mogłoby zdradzić moją tożsamość, poza moim wiekiem i wzrostem, ale to nie było wyjątkowe. Moim kolejnym krokiem było wysłanie jej prywatnej wiadomości. Zasadniczo stwierdziłem, że uważam jej zdjęcie i profil za atrakcyjne i chciałbym się spotkać, ponieważ mieszkamy w tej samej okolicy.

Wysłałem go tej nocy i poszedłem spać, myśląc o Lynn. Mam nadzieję, że do następnego dnia będę miał odpowiedź. Nadeszła następna noc i sprawdziłem swoją skrzynkę odbiorczą w internetowym serwisie randkowym.

Rzeczywiście, była wiadomość od Lynn. Stwierdziła bardzo wyraźnie, że nie wychodziła z żadnymi facetami, którzy nie mogli dostarczyć zdjęcia. Było krótkie stwierdzenie, że utrzymuje formę i doceniłaby to samo u potencjalnego partnera. Zdecydowanie Lynn.

Tej nocy wysłałem jej kolejną wiadomość. Wymyśliłem historię o tym, że nie jestem dobry w obsłudze komputerów i nie wiem, jak przesłać zdjęcie. Powiedziałem jej też, że trzymam formę i regularnie chodzę na siłownię. Powiedziałem jej nawet, że umiem korzystać z bieżni, prawdopodobnie do czegoś innego niż wyprowadzanie psa.

Wspomniałem również, że lubię długie spacery po plaży i wspomniałem, że lubię pewną kawiarnię na świeżym powietrzu. To samo miejsce, w którym zabrałam Lynn na lunch na naszej pierwszej randce. Stał się naszym ulubieńcem podczas naszego wspólnego czasu. Ponadto wspomniałem o kilku innych rzeczach, o których wiedziałem, że jej się podobało. Byłem trochę zaniepokojony i nieco rozczarowany, gdy następnego dnia nie otrzymałem odpowiedzi.

Poszedłem spać tej nocy, zdając sobie sprawę, że być może tak nie miało być. Nic, co mogłem zrobić, nie mogłoby to zmienić. Następnego wieczoru sprawdziłem skrzynkę odbiorczą bardziej z rutyny niż cokolwiek innego. Serce praktycznie wyskoczyło mi z piersi, gdy zobaczyłem wiadomość od Lynn. Kliknąłem na niego z nerwowym oczekiwaniem.

Możesz sobie wyobrazić moją radość, gdy przeczytałem, że zgodziła się spotkać ze mną następnego wieczoru na kolację. Oczywiście w naszej ulubionej kawiarni na świeżym powietrzu. Tego wieczoru założyłem koszulę, którą Lynn kupiła mi na urodziny. Noszę też jej ulubioną wodę kolońską.

Zatrzymałam się w kwiaciarni i kupiłam bukiet orchidei, które są jej ulubionym kwiatem. Przygotowałem się i wcześnie wyszedłem z domu. Pojawiłem się trochę przed umówionym czasem i kazałem gospodyni posadzić mnie przy naszym ulubionym stoliku. Usiadłem tam i zamówiłem drinka.

Zostawiłem storczyki wyeksponowane na stole. Lynn pojawiła się około pół godziny później o naszej zaplanowanej godzinie. Mogę dodać, że wyglądała całkiem gorąco. Wyglądała na dość zaskoczoną, kiedy mnie zobaczyła, ale jej zdziwienie szybko ustąpiło szerokiemu uśmiechowi. "Widzę, że nadal jesz." Powiedziałem.

"Tak." Odpowiedziała z uśmiechem. Usiadła, a kiedy kelner podszedł, zamówiła kieliszek białego wina. Chwilę później zamówiliśmy jedzenie.

Lynn zamówiła jakieś krewetki na makaronie, a ja zamówiłem specjalnego grillowanego tuńczyka, tak jak kilka miesięcy wcześniej. Siedzieliśmy tam przy naszym ulubionym stoliku na zewnątrz pod gwiazdami i spokojnie zjedliśmy posiłek. W końcu mieliśmy dużo do nadrobienia. Okazuje się, że oboje czuliśmy wobec siebie to samo. Trzymała to w środku, ponieważ czuła się źle, że chciała „zbadać swoje możliwości”, a ja nigdy tak naprawdę nie miałem odwagi, by wyjść i powiedzieć jej, co naprawdę do niej czuję.

To niesamowite, jak dwoje ludzi może czuć się tak samo i nigdy o tym nie wiedzieć. Niewypowiedziane słowa pozostawione niewypowiedziane. Tego wieczoru kochaliśmy się jak nigdy przedtem. Stare ognie zaczęły płonąć nowym żarem.

Wszystko wydawało się tak naturalne, że dokładnie wiedzieliśmy, jak się dotykać, aby sprawiać przyjemność. Delikatne pocałunki prowadziły do ​​zmysłowych pieszczot, które stopniowo nabierały intensywności w miarę wzrostu naszego podniecenia. Badaliśmy swoje ciała, jak nigdy wcześniej, z spontanicznością i pasją, która paliła goręcej niż słońce. Nasze ciała połączyły się w eksplozji czystej przyjemności, która pozostawiła nas przyjemnie spędzonych w sposób, którego żadne z nas nigdy nie doświadczyło z innym człowiekiem. Kiedy to się skończyło, czuliśmy się jak jedyni dwoje ludzi we wszechświecie, ponieważ dla siebie byliśmy jedynymi, którzy się liczyliśmy.

Po tej nocy Lynn i ja zebraliśmy się i pozostaliśmy razem przez jakiś czas. W końcu się rozdzieliliśmy, być może dlatego, że każdy ogień, który płonie tak gorąco, musi któregoś dnia wygasnąć. Czasami jednak zastanawiam się, czy naprawdę byłaby szczęśliwa beze mnie? 10-03-0..

Podobne historie

Żetonowy miesiąc miodowy - odcinek 8

★★★★★ (< 5)

Dan próbuje swoich sił w zemście - June zaczyna się uczyć.…

🕑 26 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,161

Widok June płaczącej na łóżku zmusił Dana do zatrzymania się na chwilę. Był wściekły – wściekły na Raya i wściekły na June, ale dał June zbyt wiele niejednoznacznych sygnałów,…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Żetonowy miesiąc miodowy - odcinek 9

★★★★(< 5)

Ile żetonów sprzedał Dan?…

🕑 26 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,653

Następny gracz mówił lepiej po angielsku, ale miał równie małego fiuta. Obserwowała go pod prysznicem i aby doświadczenie wydawało się warte tych pieniędzy, June wzięła z nim prysznic i…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Ewa, rozdział pierwszy

★★★★★ (< 5)

Historia Miłości mojego Życia…

🕑 7 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,369

EWA, ROZDZIAŁ. Poznałem Eve około 10 lat temu, w 1998 roku, kiedy studiowaliśmy na tym samym uniwersytecie w Wielkiej Brytanii. Kręciliśmy się trochę, będąc dwiema osobami z dokładnie tego…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat