Nat i Sandy płacą czynsz — część 3

★★★★★ (< 5)

Seks-impreza dochodzi do rozpaczliwego zakończenia.…

🕑 58 minuty minuty Hardcore Historie

Historia do tej pory - Natasha i Sandy spłacają swoje zaległości w wynajmie na nieustanne seks-imprezę. Ale wciąż czeka nas kilka niesamowitych niespodzianek… Grupa z salonu wkładała cały swój młodzieńczy wigor w ruchanie dziurek Natashy, trzymając się planu oszczędzania swoich zapasów spermy dla swojej młodej przyjaciółki. Czterech z nowo utworzonego gangu poszło nago do kuchni, aby uzupełnić wodę, a trzech zostało na zapełnienie wszystkich tuneli do pieprzenia. Zatłoczona ze wszystkich stron, chociaż była z twardym kutasem, Natasha wciąż była świadoma niepokojących dźwięków seksualnych dochodzących z drugiego pokoju.

Nawet z wstrząsającymi jej orgazmami, kiedy została uderzona energicznymi młodymi mężczyznami, zachowała poczucie winy z powodu emocjonalnej więzi, która przywiodła Sandy do tego miejsca. Trzech pozostałych facetów zerwało się, aby zastąpić to, co wypocili ze swoich ciał, kiedy to usłyszała. Niepohamowane wycie Sandy. Wykarmiona, rozczochrana i obolała od uporczywego rżnięcia, którą brała, Natasza podniosła się z podłogi, zrzuciła pięty i zmusiła ją do ucieczki, choć niepewnie, do korytarza, w którym wcześniej zniknęli Alan i Sandy. Nie zaszła daleko.

Jed wracał z kuchni z dwoma facetami z budowy i zauważył ją. - Nie, nie musisz - zaśmiał się i cała trójka rzuciła się na nią, kopiąc jej nogi spod niej i czepiając się jej twarzą w dół o wyłożoną wykładziną podłogę. - Alan powiedział, że mamy cię tu zajmować - wyjaśnił Jed. - Chcesz odnieść honory, Marty? – Świetnie – odpowiedział krzepki, wytatuowany ceglarz, który trzymał Nataszy za nogi. Gdy pozostała dwójka przycisnęła ją do podłogi, chwycił ją mocno za biodra i podparł jej tyłek.

Następnie ustawił się mocno w jej wejściu i jednym, mocnym pchnięciem wbił wszystkie ponad siedem cali swojego penisa w jej odbyt. Natasza była zaskoczona stopniem bólu w jej doświadczonym tyłku. „AAAAAAAAAAAAGH!!!!! Cholera jasna!!! Wy pieprzone dranie!!!! wściekała się, gdy jej tyłek został rozpruty do samego rdzenia.

- Oto, co dostaniesz, jeśli nie będziesz postępować zgodnie z zasadami - uśmiechnął się Jed. - Daj spokój, Nat, jesteś żołnierzem, dasz radę! Musisz wyeksponować wartość swoich pieniędzy! Natasza skrzywiła się na niego, gdy szaleńczy atak na jej tyłeczek trwał nadal. „Do zobaczenia w piekle, ty pieprzony… ty pierdol… ty… O cholera, patrz na mój PIERDOLONY DUPEK!!!!!” Pierwszym widokiem, który powitał Sandy, kiedy Alan i jego przyjaciele chwiejnie zaprowadzili ją z powrotem do salonu, była Natasza, przytrzymywana przez parę nagich, rozdartych młodych mężczyzn, podczas gdy przysadzisty, ale równie muskularny osobnik z mocno wytatuowanymi ramionami wszedł ciężko w jej odbyt. Nogi Sandy chwiały się pod nią, mimo że właśnie wzmocniła ją kolejna porcja whisky z fiolki Alana, a gospodarz przyjęcia chwycił ją za ramię, żeby ją podtrzymać.

Z męskiego sekstetu w sypialni tylko on powstrzymał się od wysączenia jej zawartości moszny i fakt ten zdawał się potęgować jego bardziej dzikie cechy. 'Wiesz co robić?' szepnął do niej. Skinęła głową, serce łomotało, a twarz była blada.

Alan wykorzystał cały swój magnetyzm, aby ponownie skupić ją po długiej rundzie pieprzenia w sypialni. – Dobrze, kochanie, jesteś gotów posunąć się dalej? A może chcesz się stąd wydostać? – Nie, nie, jestem gotowa, mogę to zrobić – upierała się, czerpiąc determinację z tego, z czego nie miała pojęcia. To były pieniądze, prawda? I spłacić dług wdzięczności wobec Nataszy. Nie ma nic wspólnego z tym, że mimo całego wstydu i zepsucia, jakaś jej część pragnęła więcej. I tak Alan przygotował ją do następnej części jej zadania, namawiając ją jak trener sportowy.

Ale widok tyłka Nataszy tak energicznie rozpruwanego, przypominający ból w jej rozciągniętej pochwie i odbytnicy, sprawił, że znów się zachwiała. Alan wyczuł to i przyciągnął ją do siebie, kiedy weszli w pole widzenia salonu. – I pamiętaj, Sandy, robisz, co ci każą, albo odeślemy Natashę do domu i zatrzymamy cię tu do pieprzenia przez resztę weekendu, dobrze? Zarób tę gotówkę sam. A teraz chodź ze mną.

Alan zaprowadził ją do jednego ze skórzanych foteli i ustawił ją tak, by była pochylona do przodu, chwytając wyściełane ramiona, zachęcająco pchniętym tyłem na zewnątrz. Jej wargi cipki były czerwone i spuchnięte od użycia, a wymieszana odwaga Kyle'a i Bena wyciekała z jej odbytu. Reszta młodszych mężczyzn wróciła z kuchni, żeby zobaczyć, o czym Natasza narzeka, ale teraz wszystkie oczy zwróciły się na jej współlokatorkę. Ryan, z kutasem wciąż wystającym z ręcznika, patrzył z konfliktową fascynacją, jak wprowadzano Sandy.

Natasza spojrzała w górę, szkarłatna i zerżnięta w tyłeczek, i wpatrywała się z tonącym sercem na przyjaciela, którego tak całkowicie zdradziła. – Dobra, tu Sandy! - oznajmił Alan, jakby potrzebne było dalsze przedstawienie. – Po prostu zabawiała nas w mojej sypialni i mamy ją dla ciebie miłą i rozgrzaną. Co masz do powiedzenia, Sandy? Wzięła wielki łyk powietrza i poszła po to. „Chcę, żeby faceci wyjebali wszystkie moje dziurki!” Czuła się jak manekin brzuchomówcy, wykrzykując słowa, którymi karmił ją jej manipulator tego wieczoru.

'Co to było?' zapytał Alan, grając showmana. „Chcę, żeby pieprzyli wszystkie moje dziurki!” – powtórzyła Sandy, jeszcze mocniej. — Chcę, żeby mnie, kurwa, zużyli! – Nawet twój tyłek? – Nawet mój tyłek! wrzasnęła, porwana przez jakąś manię skierowaną na nią przez lubieżny entuzjazm Alana.

Kiedy to powiedziała, jej oczy trochę się błyszczały. Jak ona w ogóle do tego doszła? „Chcę, żeby… pieprzyć się w dupę!!!' - Słyszałeś dziewczynę! zawołał Alan. – Kto pierwszy? To, co nastąpiło później, było szaleństwem dla wszystkich. Jeden facet, który właśnie spędził się w Nataszy, zostało sześciu do rywalizacji o ciało Sandy i wszyscy dla niej zrobili, machając kutasami w różnym stopniu erekcji.

Trzy osoby z grupy, które niedawno przybyły z kuchni, dotarły tam pierwsze i przeciągnęły swoją ofiarę z krzesła na podłogę, szarpiąc jej cycki i tyłek. Sandy sapnęła, czując na sobie ich chwytające ręce, gdy przejęła kontrolę nad głodnymi samcami. Ona, podobnie jak Natasza przed nią, świadomie poświęciła całą swoją moc i mogła tylko czekać na nowy początek kutasa. Natasza zaczęła czołgać się na nogi – musiała podjąć pewien wysiłek, choć słaby, by okazać solidarność ze swoją porzuconą przyjaciółką – ale została złapana od tyłu i powalona z powrotem przez jakiegoś mężczyznę w żelaznej ramie z miażdżącym uchwytem. Wszelkie wątpliwości, jakie mogła mieć co do jego tożsamości, zostały usunięte przez nadmuchaną naturę penisa, który wkrótce potem pogrążył się w jej cipce.

- Cześć Natasza - powiedział Gavin. – Długo, nie kurwa. Kiedy jego lędźwie uderzały w jej pośladki, a jego wielka, pompująca grubość powiększała jej cipkę, chwyciła gruby dywan i obserwowała sytuację Sandy z bezsilną mieszanką poczucia winy i wściekłości.

Instruktor wf Andy położył się na podłodze w przygotowaniu i, chwytając młodą dziewczynę w talii, zsunął ją daleko w dół na swój trzon. Zaczął się teraz energicznie pchać w górę, tak że jej ciało szarpnęło się i wymachiwało dziko na nim. Chwycił jej cudownie plastyczne piersi i przyciągnął ją do siebie, kutas wciąż szybko wsuwał się i wysuwał z niej, aby mógł pocałować ją w usta. Podczas gdy jej twarz wciąż była przyczepiona do jego twarzy, drugi facet chwycił ją od tyłu i szybko wbił swój nabrzmiały kutas w jej zatkane spermą tylne wejście.

Wstała po pocałunku i wrzasnęła, gdy została jednocześnie penetrowana przez dwa kutasy, ale potem trzeci zatkał jej usta do tego stopnia, że ​​wszystkie dźwięki z jej strun głosowych zostały odcięte. Tam Sandy znalazła się uwięziona w muskularnej ramie trzech potężnych mężczyzn, wypchana przez trzy – trzy! - anonimowe koguty. Każda była sztywna z pożądania, a jej właściciel pompował, jakby od tego zależało jego życie.

Ręce facetów były zaciśnięte na jej ciele, jakby była ich, gdy ich grube, mięsiste trzony pieprzyły ją bezlitośnie. Nigdy nie wyobrażała sobie tego, będąc tak przesiąkniętym twardym kutasem, jej dziury otwierały się tak całkowicie męskim ciałem do pieprzenia. Nie była teraz piosenkarką, kelnerką, najlepszą przyjaciółką ani wietrzną dziewczyną z sąsiedztwa; była obiektem, zbiorem ubytków, które miał wypełnić każdy napalony mężczyzna, który dołączył do imprezy.

I wypełnij ją, zrobili. Powietrze wydawało się statyczne z czystą energią seksualną, która nagromadziła się do tej pory przez ten wieczór, a młodzi mężczyźni sfatygowali się do zadania i czekając na swoją kolej, swoją ryczącą aprobatą podburzali swoich towarzyszy do coraz bardziej zaciekłych wysiłków. – No dalej, spierdalaj jej mózg! Daj jej to, o co prosiła, spraw, żeby to wzięła! Pieprzyć dziury tej suki! Natasza ledwo mogła uwierzyć w to, co widzi.

- Alan powiedział mi, że namówiłeś Sandy, żeby przyszła tu dziś wieczorem - mówił Gavin, drażniąc ją od tyłu. — Czy to prawda? Nic nie powiedziała, ale nadal jęczała rytmicznie, gdy ją walił. — Mówi, że kazałeś jej to zrobić, żeby wygrzebać się z kłopotów finansowych.

Poświęciłem swojego przyjaciela, aby uratować własny tyłek. Nie wiedziałem, że masz to w sobie… — Cholera, Gavin! splunęła, wściekła, że ​​jakaś jej część cieszyła się kutasem tego drania, i wściekła na prawdę tego, co mówił. — Nie krytykuję — wydyszał, gorączkowo poruszając jej rwanie swoją potężną bronią.

'Jestem pod wrażeniem. Mój kutas świetnie się w niej bawił, wszystko dzięki tobie i wkrótce tam wróci. Nie myśl, że spuszczę się w tobie, Natasha - zachowam to wszystko dla Sandy! Myślisz, że jest już gotowa, by wziąć mnie w dupę? Natasza próbowała zaprotestować, ale błaganie zostało znokautowane przez szczególnie silne pchnięcie Gavina w jej cipkę. Kilka stóp przed nią pustoszące dziury Sandy narastały do ​​gwałtownego skoku, gdy opętane seksem trio ukarało jej ciało. Nie powstrzymywali się już przed nieuniknionym punktem kulminacyjnym, raczej popychali się do niego pilnie swoim lekkomyślnym waleniem.

Dwa kutasy wbijające się w jej odbyt i cipkę w ostrym, odwróconym kształcie litery V wystrzeliły mniej więcej w tym samym czasie, pompowanie nasienia z niższego wyzwalało wyższe, tak cienko zostały podzielone przez wewnętrzną błonę Sandy. Mężczyźni mieli wielkie, rozdzierające, orgazmiczne westchnienia, a ona ponownie poczuła, jak jej ciasno upakowane tunele zaleją wytrysk. Oba kutasy wyciągnęły się z niej, sperma spływała po nich z jej bliźniaczych wejść.

Trzeci członek tria, ten pieprzący gardło Sandy, sam się zamknął, więc opuścił jej usta, rzucił ją na plecy i wdrapał się na nią. Potem wsunął się w jej niechlujną cipkę i mocno ją pieprzył, aż też jęknął zaciekle i wyssał z niej swoje jądra. Wszyscy pozostali w pokoju byli skupieni na skoncentrowanym na Sandy szaleństwie pieprzenia, nawet energicznie kopulujący Gavinie. Jednak Ryan bardziej niż ktokolwiek inny był skupiony na akcji; miał poczucie, że powinien coś zrobić, aby pomóc młodej dziewczynie, ale podły instynkt opanował jego sumienie.

Był zafascynowany sprośnym pokazem, a jego kutas był tak twardy, że zaczynał go boleć. Nie zawracał sobie głowy łapaniem ręcznika, który w końcu się wyślizgnął; raczej stał, otwarcie masturbując się do swojego obolałego członka, obserwując Jeda i dwoje pozostałych niezadowolonych dwudziestoparolatków, które zabierają się za ładną, miękką młodą kobietę. Jed podniósł Sandy i rzucił ją na kanapę, po czym wspiął się między jej nogi iz rzeczowym pomrukiem wsunął swojego fiuta w jej śliską cipkę i zaczął garbić.

Jeden z jego współpracowników przykucnął na drugim końcu sofy i wsunął swój solidny kawałek w dół do jej bezbronnych ust, aby mógł pieprzyć jej oszołomioną, ładną buzię, jakby jego kutas był pneumatyczną wiertarką. Drugi z niecierpliwością unosił się na uboczu, czekając na jego strzał do jednego z goli Sandy'ego. Nie było już żartów, żadnych seksualnych przekomarzań - tylko poważna sprawa twardego, zaangażowanego pieprzenia. Wszyscy zaangażowani mężczyźni byli pulsująco twardzi dla Sandy i mieli desperacką misję, aby wydostać się w jej wnętrzu. Jed trzymał się mocno jej bioder i przez kilka minut wbijał się w jej ciasne pudełko z sokiem, aż z drżeniem wyrzucił swój ładunek.

Facet przy jej głowie wiercił jej śliną przełyk, aż opróżnił się, przytłaczając jej kubki smakowe słonym smakiem swojego wytrysku. Ledwie ich dwoje skończyli, ich niecierpliwie czekający przyjaciel przewrócił ją i przyciągnął jej ciało do kształtu łuku, z tyłkiem wyrzuconym w powietrze. Potem stanął na sofie za nią, dokładnie wycelował i storpedował jej tyłek. Oparł się o nią, opierając się o kształt litery V jej ciała, a potem pieprzył ją, aż doszedł, zalewając jej zbiornik odbytu nowym strumieniem spermy.

Zanim wysiadł, Sandy była zalana nasieniem. W ciągu ostatnich dwudziestu minut sześciu nieznajomych napompowało ją sokiem z kulek, a atak wciąż nie mógł się zatrzymać. Alan już szykował swoje świeżo odzyskane oddziały. Chwilę wcześniej obserwował z kąta postępy Sandy'ego, rozmawiając z niewyjaśnionych przyczyn przez telefon komórkowy, ale teraz wznowił wyznaczanie kierunków. - Kyle, Ben, idźcie po nią i zanieście do łazienki.

Gavin, zostaw to. Chcę, żebyś tam przejął. Gavin zsunął Nataszę ze swojego wielkiego trzonka, zostawiając ją na podłodze, w dobrze wyruchanej kupie. — A co z kajdankami? zapytał swojego przyjaciela. — W jednej z szuflad w sypialni — powiedział Alan, nie tracąc ani chwili.

Wtedy Gavin ruszył za Kyle'em i Benem, gdy wynieśli bezwładnie wyczerpaną Sandy z pokoju. Darren i Steve, podobnie jak inni poważnie podnieceni tym, czego właśnie byli świadkami, dołączyli do nich. Młodsza załoga, przynajmniej na razie nasycona, szła do kuchni po trochę ciężko zarobionych napojów alkoholowych.

Natasza ze znużenia mogła tylko wpatrywać się w dywan. Więc Sandy miała zamiar zdobyć kajdanki. Cóż, to nie była niespodzianka. Biedna dziewczyna – nie miała pojęcia, w co się pakuje. A Gavin miał rację – to wszystko dzięki Nataszy.

Zaaranżowała swoją młodą przyjaciółkę na sesję ruchania, której dziewczyna nigdy nie mogła sobie wyobrazić. Okazało się, że wszyscy będą się w to angażować. - No, po prostu będziesz tam stał z kutasem w dłoni? - mówił Alan, gdzieś za nią.

- A może pójdziesz i kupisz sobie trochę? Słuchaj, obiecała ci randkę, prawda? Cóż, oto nowiny — to się dzieje dziś wieczorem. Nastąpiła pauza, jak na czyjeś udręczone niezdecydowanie. – Chcesz ją przelecieć, prawda? Dobrze, zrób to! Natasza zobaczyła Ryana z wyrazem nagłej, pożądliwej determinacji na twarzy, spieszącego za innymi, jego erekcja ochoczo podskakiwała przed nim.

Zamknęła oczy zirytowana własną naiwnością. Czy kiedykolwiek naprawdę wierzyła, że ​​zdoła ochronić Sandy, kiedy tu dotrą? Każde pchnięcie kutasa w obolały tyłek dziewczyny należało do niej. Usłyszała dzwonek telefonu komórkowego Alana.

Odebrał go skądś i odebrał telefon. – Scotta? Tak kolego - Wy wszyscy na zewnątrz? Tylko otworzę drzwi… Mówiąc, szedł nagi do korytarza. 'Ile? Cholera - To prawie dwa razy więcej niż zapłacili… Czy inni mają przy sobie gotówkę? Czy możesz za nich ręczyć? Nie chcę, żeby ktoś włamał się do mojej cholernej szafki z napojami… Natasha podniosła się zmieszana.

Z kim do diabła rozmawiał Alan? Co zaplanował, o czym jej nie powiedziano? Usłyszała otwarcie frontowych drzwi mieszkania, po którym nastąpił niski, ale podekscytowany pomruk męskich głosów. Gdy wdrapała się na pięcie, masując skurcze z nóg, wewnętrzne drzwi otworzyły się szeroko i do pokoju wpadli mężczyźni. Śmiali się już z półerekcyjnego stanu Alana i rozglądali się za jego przyczyną. Byli wszyscy: profesjonaliści ubrani na co dzień, pracownicy fizyczni w dżinsach i koszulach z krótkimi rękawami, paru motocyklistów w poszarpanej skórze. Najmłodszy z grupy wyglądał, jakby ledwie opuścił szkołę, podczas gdy najstarszy już dawno opuścił czterdzieści lat.

Natasha ledwo mogła odgadnąć ich liczbę – było ich grubo ponad dwadzieścia – ale większość z nich zdążyła już skupić się na jej przemoczonej, spoconej nagości i twarzy umazanej rozpływającym się tuszem do rzęs i zastygającą spermą. Wydawało się, że Alan otrząsnął się z początkowego zaskoczenia tym numerem i wracał do pełnego trybu powitalnego. Klepał na ramieniu krzepkiego młodzieńca z modnie potarganymi włosami; to, jak się wydawało, był tym, z kim rozmawiał przez telefon. – W porządku chłopcy, pozwolę Scottowi uporządkować pieniądze.

W tej chwili główną atrakcją jest rozrywka gdzie indziej, ale Natasza tutaj jest świetną rozgrzewką. Już zbliżał się do niej, kierując ją w stronę masowego męskiego najazdu, z których większość zaczynała się rozbierać. Patrzyła na niego z niezrozumiałą furią. - Co to jest, do cholery, Alan? syknęła.

— Kim, do cholery, jest aż tyle? Płacą nam za dwanaście, maksymalnie trzynaście! Nie możesz oczekiwać, że zrobimy je wszystkie… Chcesz zabić Sandy'ego? Czy tego chcesz???' — Uspokój się, Nat — powiedział Alan, wyraźnie ciesząc się z jej paniki. — Żaden z nich nie jest tu, żeby się pieprzyć. Przynajmniej żaden z zaproszonych… Wygląda na to, że jest kilku łapek, ale jestem pewien, że wszyscy wpasują się w plan. - Jaki plan? Natasza była daleka od uspokojenia.

– To tylko mała niespodzianka, którą mam dla Sandy. W głosie Alana pojawiła się teraz niewątpliwa nuta podniecenia. Za nim część nowego tłumu była już rozebrana i gotowa do wyjścia.

– Wszystko, co musisz zrobić, to wszystko ustawić. To nie powinno być trudne, zaufaj mi. I będzie z tego kilka dodatkowych setek dla was obojga. Wpatrywał się w nią spokojnie, dodając: – Albo kilkaset mniej, jeśli sprawisz mi więcej żalu. Natasza mogła podrapać Alana w twarz, ale raz jeszcze zwróciła się do praktycznych aspektów sytuacji.

— Zaaranżuj wszystko… — Doprowadź je do krawędzi, ale nie pozwól nikomu się rozsypać — wyjaśnił Alan, choć nie było to konieczne. – Chcę, żebyś je puszył. - Chodź, rozłóż te policzki. Wyrzuć to z siebie.' W łazience Ryan obserwował, jak Gavin ponownie rozpoczynał swoją mistrzowską lekcję wykorzystania młodej, niedoświadczonej kobiety. Ciemna czterdziestolatka przysiadła Sandy na brzegu jacuzzi, tak że jej ciasne, młode pośladki zwisały nad wanną.

Chwycił ją pod pachami, żeby ją podtrzymać, gdy rozprostowała pośladki, pozwalając, by lepka masa odwagi wypłynęła z jej odbytu. Była oszołomiona wszystkim, co jej do tej pory spotkało, iz niekwestionowaną pokorą wykonała nawet najbardziej upokarzające polecenie. „Zgadza się, zobaczmy, ile spermy tam się dostało.

Wylej to za nas. Opróżnij swój tyłek. Opróżnij go, a może sprowadzimy tu Natashę i każemy jej go wylizać. Sandy poruszyła mięśniami odbytu, a nie znosiła tego zagrożenia, a przyjaciele Alana z zachwytem obserwowali, jak wielkie krople nasienia wylewały się z jej ładnego zadu i rozpryskiwały się na powierzchnię poniżej. Byli zadowoleni z samej ilości spermy, która została wspólnie napompowana do jej tylnej dziurki, spermy, która teraz imponująco wypuszczała się z powrotem.

Kiedy ostatnie wycieki w końcu ją opuściły, Gavin zabrał się do dokładniejszego czyszczenia jej kanału odbytu. Wspiął się z nią do jacuzzi, chwycił dyszę prysznica i przekręcił krany, by wytworzyły silny strumień ciepłej wody. Następnie usiadł na krawędzi wanny i obrócił zdezorientowaną dziewczynę twarzą w dół na swoich kolanach, tak aby mógł skierować falującą dyszę prysznica do jej wciąż przesiąkniętych odruchami dziurek. Sandy pisnęła i wierciła się na nowe wrażenie, że jej cipka i dupek są umyte do czysta przez zaciekły odrzutowiec. Pokój rozbrzmiewał echem odnowionego męskiego śmiechu z jej rozpaczliwej, wodnistej sytuacji.

Tylko Ryan milczał, obserwując całe lubieżne postępowanie w zaawansowanym stanie seksualnego podniecenia. Gavin nie skończył z dziewczyną. Jedną ręką owinął jej wiszące cycki, aby podtrzymać jej górną część ciała, drugą chwycił tubkę żelu pod prysznic i wcisnął hojną porcję zielonej galaretki w jej szparę, tak że mógł zacząć myć oba jej przemoczone tunele.

Na początku krzyczała i wierciła się jeszcze bardziej, gdy jego silna ręka przeszukiwała między jej nogami, ale stopniowo jej mokra płeć zaczęła reagować pod jego doświadczonym dotykiem. Wprawnie włożył namydlone palce w fałdy jej pochwy, a środkowy krążył i nakierowywał na jej łechtaczkę. Jej gwałtowne skręcanie się powoli zostało okiełznane przez rytmiczne falowanie miednicy, a jej szalony pisk ucichł w rozpaczliwym jęku. – Co myślisz, Ryan? Gavin skierował na siostrzeńca przyjaciela wyzywające spojrzenie. - Myślisz, że po tym wszystkim, przez co przeszła, mogę sprawić, że ta mała suka przyjdzie? Ryan patrzył w milczeniu, gdy Gavin kontynuował masowanie śliskiego wejścia do pizdy Sandy.

– Spójrz na nią, Ryan. Zmusiliśmy ją do wzięcia całego kutasa w miejsca, w których nigdy wcześniej go nie miała, a jej sutki wciąż są od tego twarde… A teraz patrz, jak ją zdejmuję. Sandy nie rozumiała, jak taki niegodziwy mężczyzna, najgorszy z kompletnie złej bandy, mógł powodować tak przyjemne uczucie w jej rozpływającej się cipce. Ten mężczyzna, wraz z innymi, był tu tylko po to, żeby się zabawić jej kosztem. Co do Ryana, słodkiego chłopaka z początku wieczoru - na pewno nie chciał być wśród nich, nie chciał patrzeć na jej upokorzenie.

A ona, na pewno nie chciała tego czuć, na pewno mogła się oprzeć temu, co sprawiał jej Gavin. Jednak ciepło narastało w jej ciele, tak samo jak wtedy, gdy te liczne ręce badały ją i sondowały z powrotem w sypialni. Jej umysł wciąż był pełen kutasów, które ostatnio wbiły się tak głęboko w jej ciało. – Jak to, Sandy? – powiedział do niej Gavin niskim głosem, ale wciąż z kamienną nutą.

– Nie chcesz przyjść, prawda? Bo jeśli tak, to później dowiesz się, że część ciebie to lubiła, prawda? Pieprzyć się z tymi wszystkimi kutasami. Sprawia, że ​​wszyscy ci mężczyźni czują się dobrze. Ale nie byłbyś teraz taki mokry, gdybyś gdzieś nie był podekscytowany, prawda? Chodź Sandy, pokaż nam jaką małą zdzirą jesteś w sercu. Zobaczmy, że przyjdziesz jak dziwka. Nie mogła uwierzyć, że to się znowu jej przydarzyło.

Tutaj, na oczach wszystkich aroganckich, pozbawionych serca mężczyzn, przytulonych nago do najstraszniejszego z nich wszystkich, do jego grubego, twardego trzonu, ogarnął ją przytłaczający orgazm. Wybuchnął na zewnątrz z jej cipki i zatrząsł się do wszystkich końców, gdy wymknęła się spod kontroli na kolanach Gavina. Wiedziała, że ​​jej publiczność będzie zachwycona, gdy jej piersi podskakują dziko, a całe jej ciało pogrąży się w haniebnej euforii.

Przyjaciele Alana rzeczywiście obserwowali ją z narastającą satysfakcją, gdy punkt kulminacyjny gwałtownie otrząsnął się z ciała Sandy, pozostawiając ją bezwładną i wyczerpaną w uścisku Gavina. Jej porywacz jeszcze raz chwycił słuchawkę prysznica i wypłukał jej nowo lepkie dziury. – Dobra, Ryan, widziałeś, jak ona to kocha. A teraz daj jej fiuta. Ryan był tak rozpalony żądzą, że nie potrzebował więcej podpowiedzi, chociaż inni faceci zapewniali to głośno.

Wygląda na to, że ta słodka dziewczyna najwyraźniej miała na to ochotę. Gdy Gavin wyciągnął dolną połowę Sandy z jacuzzi, tak że uklękła plecami do grupy, Ryan zanurkował, łapiąc ją za tyłek i rozsuwając jej nogi kolanami, aby otworzyć jej cipkę. Otrzepał ostatnie ukłucia sumienia. Nie było mil na żadnych randkach z tą dziewczyną, nie po dzisiejszym wieczorze - więc czy naprawdę miał zamiar skorzystać z tej okazji i zerżnąć się później na myśl o tym, co mógł mieć? Mało prawdopodobne. Myśli Sandy były poszarpane, ale była świadoma na tyle, by odczuć szok, że obiekt jej wczesnowieczornego zauroczenia rzeczywiście się przyłącza.

Ryan, słodki, nieśmiały chłopak, z którym była blisko tego wieczoru, obejmował ją rozgorączkowanymi rękami policzki dupy. Teraz przesuwali się w górę jej ciała, by obmacywać jej kołyszące się piersi, podczas gdy główka jego penisa trącała wrażliwe wargi jej cipki. O Boże - tam był, wpychając swojego kutasa w nią mocno, tak jak wszyscy inni, chrząkając w ten sam zwierzęcy sposób, gdy ją napełniał.

Trzymał się jej piersi, jakby ugniatał ciasto i szaleńczo pompował ją długimi, pełnymi pchnięciami, chrząkając i warcząc jak coś prymitywnego, gdy jego kutasowa głowa wielokrotnie wbijała się w jej łono. - Dalej, pieprz ją! Pieprz ją mocno! Daj jej to! Trudniej! MOCNIEJ!!! PAZNOKCIE TA SUKA!!!' Krzyki grupy zlały się w wielką ścianę wokalnego pożądania, a Ryan posłuchał ich nalegań. Dał Sandy pieprzenie, które było przechowywane w jego wyobraźni przez lata, jego ciało obficie się pociło, jego włosy trzęsły się wilgotne na jego czole, gdy brutalnie brał udział w jej porwaniu.

Słyszał jej rozpaczliwe, rytmiczne jęki, widział jej jędrne ciało falujące przy każdym uderzeniu, gdy jego lędźwie natarczywie uderzały w jej pośladki. Jego orgazm nie był daleko, kiedy usłyszał instrukcje Gavina. – Wbij jej to w tyłek. No dalej, chcesz pieprzyć ten tyłek, prawda? Wepchnij tego kutasa w jej pieprzony tyłek! Och, chciał.

Bardziej niż chciał – poczuł pierwotną potrzebę zrobienia tego; kierował nim instynkt, uwolnił się od kajdan, które powstrzymywały go w przeszłości. Z rozkoszą wyciągnął swojego kutasa z jej cipki, przeniósł się do jej wejścia analnego i zgwałcił ją głęboko jednym, zdecydowanym pchnięciem. Sandy wrzasnęła na nagłość jego wtargnięcia i dalej wyła, gorączkowo przebijając się przez jej najwęższe przejście. Poczuła żal z powodu swobodnego wykorzystania jej przez faceta, którego zaprosiła na randkę, ale niezaprzeczalna bolesna przyjemność z analnego wypełnienia jej ciała wydawała się kochać.

Jej umysł kręcił się w zamęcie, gdy walczyła z radością z własnej degradacji. Ryan był zdumiony tym, gdzie znika jego kutas i takie było jego zdumienie, że skończyło się zbyt wcześnie. Myśl o wbiciu Sandy w tylną dziurkę, wraz z elastycznym uciskiem jej niedoświadczonego zwieracza na jego penisie, przytłoczyła go i z okrzykiem „Ohhhhh - mój Boże…” tryskał długo i drenując jej wnętrzności. To już było szalone pieprzenie w jego życiu, ale zakończenie w dojrzałym, młodym tyłku Sandy utrwali to jako wspomnienie na całe życie, bez względu na to, jak winne.

Ryan dopiero skończył, spadając bez tchu z tyłka Sandy, gdy Gavin ponownie przejął kontrolę nad losem dziewczyny. Zanim Alan wyszedł z salonu, aby sprawdzić postępy, jego niesamowicie potężny przyjaciel zaciągnął fizycznie wyczerpaną dziewczynę do potężnego, żelaznego wieszaka na ręczniki i przymocował ją do jego podstawy w tej samej pozycji klęczącej, co Ryan. cieszył się, używając kajdanek, które kupił w sypialni.

- Daj mi monetę - powiedział Gavin do gospodarza. – Mam pomysł na kolejną grę. Alan wierzył w wyobraźnię swojego kumpla i natychmiast przystąpił do zadania.

Głowa Sandy opadała na podłogę między jej skutymi nadgarstkami, jej splątane włosy opadały wokół oczu. – Oto jak gramy, Sandy – wyjaśnił Gavin, kucając obok niej. - Wszyscy chłopcy ustawiają się w kolejce za tobą.

Rzucam monetą dla każdego z nich. Jeśli spadnie na głowę, zostaniesz wyruchany w cipkę. Jeśli spływa ogonem… — klepnął ją mocno w tyłek szerokim płaską dłonią —… wbijasz go w rurę ogonową.

Linia wywołała łatwy śmiech zgromadzonych napalonych mężczyzn. - Gotowi do gry, chłopcy? Byli gotowi i grali długo i ciężko. Każdy z nich wystrzelił swój pierwszy ładunek, teraz mogli naprawdę wytrzymać. Razem trzymali Sandy pełną nieubłaganie walącego, twardego kutasa, aż bolały ją dziury i straciła poczucie czasu. Przyglądała się monecie Gavina przez smukłe kasztanowe warkocze za każdym razem, gdy obracał jej los.

Na początku wszystko poszło jej łatwo; obaj bracia wylądowali na głowach i zamienili się w jej cipkę. Australijski Kyle uderzył jednak w złoto analne iz radością splądrował jej odbyt po raz drugi. Ben nie narzekał, że przegapił jej zad; odrabiał stratę jej cipki, aż pot kapał mu z twarzy.

Razem poddali uwięzioną dziewczynę ostremu, bezlitosnemu maratonowi pieprzenia, każdy z nich zaczynał powoli i narastał do długiego, karzącego crescendo, po czym dobrowolnie wypuszczali dolewki spermy w którąś z jej intymnych przestrzeni. Niektórzy faceci zniknęli w kuchni, a Ryan całkowicie opuścił mieszkanie, żywiąc się pustym poczuciem winy, zanim Gavin zajął swoją kolej. Odrzucił wszystkie pozostałe wieszaki, wyjaśniając: „Już czas, żeby Sandy i ja spędziliśmy razem trochę czasu dla siebie”. Jej dziury zajęły już więcej, niż mogła marzyć, gdy ustawił się za nią. – Więc Sandy, nadal dobrze się bawisz? – zapytał głosem pełnym kpiącej przyjemności.

W odpowiedzi wydała niespójny jęk. „Gdzie mam tym razem wsadzić swojego fiuta? Zastanawiam się… Podniósł monetę z podłogi i wyrzucił ją wysoko w powietrze. Sandy czas zwolnił.

Została wyruchana dosłownie na wpół bezsensownie i nie chciała wierzyć, że podobało jej się cokolwiek z tego, ale nadal wiedziała, co oznaczał ten ruch monetą. Bez względu na to, jakie leczenie otrzymała do tej pory, zły wynik w tym momencie wzniesie jej mękę na nowy poziom. To wprowadziłoby jej tyłek do większej ilości twardego fiuta, niż można by się spodziewać. Przez mgłę patrzyła, jak mały metalowy krążek porusza się po śmiertelnym łuku. „Niech to będą głowy, niech to będą głowy, niech to będą głowy…” Alan przekazał organizację wieczornego rozwiązania Benowi, który przecież prowadził własny biznes imprez erotycznych i był przyzwyczajony do organizowania specjalistycznych imprez.

Zaproponował od dwunastu do piętnastu facetów, starannie wybranych z listy stałych bywalców Bena, z których każdy płacił po okazyjnej pięćdziesiątce za swój znaczny przywilej. Kiedy jednak tej nocy napływ ludzi do jego domu w końcu ucichł, naliczył dwadzieścia osiem. Wyglądało na to, że rozeszły się wieści. Zdjęcie Sandy zostało wysłane od jednego przyjaciela do drugiego, a perspektywa była odpowiednio kusząca. Z tego, co wiedział Alan, wieści rozeszły się po pobliskim pubie, w którym Scott i inni zebrali się przed ich przybyciem do mieszkania, co jeszcze bardziej napuszyło tłum.

Mogło go to wkurwić, ponieważ jego dobrze wyposażony dom jest najeżdżany przez tak wielu nieznajomych - lodówka opróżniona z alkoholu, meble i dywany są narażone na oparzenia papierosami. Mogło go irytować, że jego kontrola nad tym, co stało się z jego dwiema gospodyniami, była zagrożona. Ale łamacze bram wydawali się podatni na pierwotny plan, radośnie przekazując swoje 50 składek, a Alan uznał, że zwiększona perspektywa jest dość ekscytująca. Większa liczba w końcu zapewniała większą głośność, a wierni seksparty Bena oszczędzali, odkąd zostali powiadomieni dziesięć dni wcześniej. Weźmy na przykład Scotta, który regularnie gości na imprezach Bena i jest doskonałym przykładem pożądliwej, młodej męskości.

„Jestem winien mojej dziewczynie takie pieprzenie”, uśmiechnął się smutno do gospodarza wkrótce po jego przybyciu. Alan wiedział, że większość facetów będzie taka sama, cierpiąc po dwóch tygodniach abstynencji od seksu i masturbacji. Kto wie, jakie wymówki poddawano żonom lub partnerom, aby zapobiec rozlaniu nagromadzonego przez nich ciężaru? I oto były - ponad dwa tuziny męskich zbiorników, pełnych niemal do przepełnienia, jeden wspólny wybuch tamy, który miał nastąpić. Ale dopiero, gdy Sandy była tam, aby doświadczyć jej pełnej mocy. Tam przed nimi, mając tylko sporadyczne łyki z butelki z wodą Alana, by ją podtrzymać, Natasha przeprowadzała ostatnie zalewanie.

Jej zadanie nie było tak herkulesowe, jak mogłoby być, więc wszyscy członkowie grupy byli obciążeni. Większości nowych gości wystarczyło obserwowanie Natashy w pełnej akcji na kolanach, delikatnie głaszcząc się, by pozostać w erekcji. Alan odnalazł w swoim szalonym, niemal komicznym występie dodatkowe źródło satysfakcji.

Ogromną satysfakcję sprawił mu widok jej z całą tą godnością i kocim panowaniem nad sobą, sprowadzoną całkowicie do roli szalonej, nagiej dziwki. Podczas gdy Sandy przeszła test wytrzymałości w łazience, jej współlokatorka uklękła wśród gąszczu twardych kutasów, spieniając trzonki z ustami pełnymi śliny, zanim walnęła je, aż się wybrzuszyły. Krąg kogutów wznosił się teraz arogancko nad nią, miał grube żyły i pulsował. Kilka razy jeden lub drugi był bliski odpalenia, ale ich właściciele cofali się, gdy ona to robiła. Nawet nieproszeni goście zrozumieli, że Natasza była tylko damą, która czekała.

Ich ofiary miały zostać wstrzymane, dopóki nie zostaną hojnie obdarowane młodą, nagą księżniczką. W jaki sposób? Jak to możliwe, że w jej niedoświadczonym tyłku jest wystarczająco dużo miejsca na coś tak wielkiego i twardego jak kutas Gavina? Chociaż tylny tunel Sandy był tego wieczoru rozciągnięty przez tak wiele innych śmiałych erekcji, nic nie wskazywało na to, że monumentalny organ dyrektora zmieści się w nim bez rozerwania jej na strzępy. Ale z powolnym, żmudnym wysiłkiem, sztucznym lubrykantem i śliną, znalazł się w jej ślicznym, okrągłym pośladku na osiem cali całkowitej długości, dając elastyczność odbytnicy najbardziej rygorystycznym testem tej nocy. To uczucie przerażało ją tak samo, jak ją podniecało.

„Boże, teraz to jest cholernie wyjątkowe”, mruknął Gavin, trzymając się w niej prawie idealnie nieruchomo, ale mocno ściskając jej cycki obiema rękami, by zarejestrować intensywność jej odruchowego, analnego uścisku na jego penisie. „Wiesz, Sandy”, powiedział jej z żartobliwym sadyzmem, „kiedy to spadło na głowę, prawie miałem zamiar znowu wbić ci go w cipkę, ale wtedy pomyślałem: „To moje zasady, więc je pieprzyć”. ' Sandy miała mocno zamknięte oczy i modliła się, aby ten wielki, zbudowany z żelaza mężczyzna, o wielkości i sile, by rozerwać ją na pół, oszczędził jej zajętemu tyłkowi całej siły.

Wydawał się czytać w jej myślach, ale jego słowa tylko trochę ją uspokoiły: „Teraz Sandy, nie zrobię ci krzywdy. Chyba nie myślisz, że zepsułbym ci piękny tyłek dla następnego faceta, który będzie chciał to pieprzyć, prawda? Jedną ręką pogłaskał jej twarz, a drugą nadal mocno ściskał jej pierś. — Ale i tak musisz mnie zdjąć.

Zaczął delikatnie i wielokrotnie kołysać na niej swoim ciężarem, tworząc tarcie między swoim kutasem a jej ciasno upakowanym odbytem. - O kurwa, o cholera - och, proeeeeze… - jęknęła ze strachem. „O mój Gggoddddd… proszę bądź ostrożny…” „Dobrze, Sandy, spróbujmy w inny sposób” – warknął w odpowiedzi, chwytając ją za ramiona i zaczynając pompować ją w tę i z powrotem po swojej grubej kolumnie, więc że jej własny rozpęd wykonał większość pracy. - A teraz weź to jak grzeczna dziewczyna… Zgadza się, weź to kurwa! Sandy nie była przekonana o różnicy.

'O kurwa, o cholera, och błagam, proszę, nie rób mi krzywdy…' 'Daj spokój, Sandy, chodź - Przyzwyczaj się do tego! Użyj tego tyłka! Cholera, zdejmij mnie! - upierał się, popychając ją w dół z większą siłą, ale powstrzymując się przed zniszczeniem jej tyłka w sposób, w jaki mógł tak łatwo zrobić. „To jest to, kurwa, wykonuj swoją robotę!” „O Boże, o Chryste, o mój biedny, biedny osiołku! Co z tym robisz? Jak mogła być przerażona i chcieć pocierać swoją cipkę jedną z jej spętanych rąk? - Daję mu to, czego kurewsko potrzebuje - powiedział Gavin, pędząc ku szczytowaniu, ale powstrzymując się od kuracji na pełnym gazie, którą zastosowałby na bardziej doświadczonym tyłku. „Teraz weź moją spermę jak dobra mała suka… Weź ją w swój ciasny pieprzony tyłek… Weź to, Sandy, to jest to, kurwa, weź to!!!!! Zmusił ich ciała do połączenia jednym ostatnim szarpnięciem i został ogarnięty cudownym doznaniem, gdy jego kutas wypluł głęboko w jej sanktuarium odbytu. Mocno trzymał się jej smukłych ramion, dopóki jego długi, intensywny orgazm nie ustąpił wraz z jej zrozpaczonymi jękami. Potem całe jego ciało rozluźniło się i ostrożnie wyciągnął z niej wciąż napompowanego, ale całkowicie zadowolonego penisa.

– Kurwa, Sandy, na ten tyłek warto było czekać. Jej głowa opadła z powrotem na podłogę i nie wykonała żadnego ruchu, gdy sięgnął po klucz do kajdanek i zaczął ją odpinać. Podniósł ją na nogi, pozwalając kajdankom opaść na podłogę, i stanął patrząc na jej żałosną, zalaną łzami twarz, masując czucie z powrotem w jej nadgarstkach.

– Dobra dziewczynka, Sandy, wiele dzisiaj przeszłaś i to już prawie koniec. Te pieniądze są prawie twoje. Mamy dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę… Posępny wyraz twarzy Sandy błagał, by wiedzieć, co może jeszcze zostać w zanadrzu, ale wszelkie mamrotane pytania zapobiegły ponownemu pojawieniu się Alana w łazience. 'Gotowe?' zapytał Gavin.

– Wszystko gotowe – odparł Alan z nieukrywanym podnieceniem. – Wszyscy czekają. Złapał nieszczęście Sandy'ego „Co teraz?” Wyraz twarzy i uśmiechnął się do niej, tym zirytowanym uśmiechem mężczyzny, który opóźniał swoją własną satysfakcję, podczas gdy wszyscy jego przyjaciele odebrali swoje. – Och, nie martw się, Sandy, nie będzie więcej pieprzenia.

Nigdy więcej pieprzenia. Zignorował jej zakłopotane spojrzenie i spojrzał z powrotem na Gavina. 'Prawidłowy. Wyprowadź ją.

W salonie wszystko było gotowe. Podczas gdy Natasza pracowała nad swoimi licznymi twardymi przedmiotami, utrzymując je zaledwie o cień poniżej ich szczytu, wieczorne wozidła uprzątnęły meble z drogi, podczas gdy Ben przyniósł z kuchni duży, szeroki arkusz linoleum i położył go na środku podłogi. Alan kupił wykładzinę wcześniej w tym tygodniu w lokalnym sklepie budowlanym, aby chronić dywan.

Wszelkie płyny, które szaleńczo zbłądziły - cóż, do tego służył odplamiacz. Krótka, pełna podziwu cisza ogarnęła grupę szalejących przybyszów, gdy Sandy wtoczyła się do pokoju, trzymając się pewnie między Alanem i Gavinem. Natasza wypuściła trzy kutasy, które obecnie obsługiwała, i obejrzała się, aby zobaczyć swoją przyjaciółkę. Nawet w swoim chorym i rozczochranym stanie Sandy była obrazem zmysłowej, młodzieńczej urody.

Wciąż miała na sobie tylko sandały i drażniącą, przewieszoną na biodrach złotą talię, była rozkosznym płótnem, na którym mieli zamiar malować. Wśród oczekującej sfory wybuchły mruczące wyrazy palącego pożądania: „Kurwa, spójrz na to”; - Przyprowadź ją tutaj, chodźmy. Sandy instynktownie się opierała, widząc ogromną grupę sztywnych, masturbujących się nieznajomych i natychmiastowe, pochłaniające ją zainteresowanie.

Po raz pierwszy tej nocy próbowała się odsunąć – nie wiedziała, dokąd by się udała – ale jej dwaj porywacze po mistrzowsku złapali ją za nadgarstki i wciągnęli ją na powierzchnię linoleum. — Po co oni wszyscy jej są? Co ty robisz ze mną?' krzyknęła, nagły strach pomógł jej odzyskać głos. – Czas na podjęcie decyzji, Sandy – powiedział cicho Alan. – Pomyśl o tym jako o swoim ostatnim zadaniu.

Teraz albo mogę użyć twoich pieniędzy, żeby spłacić wszystkich rozczarowanych facetów, albo ty to zrobisz i odejdziesz bogatszy. Co to ma być? – Jakie jest zadanie? – spytała Sandy bez tchu. – Nic, co by cię zraniło.

Powiedz mi swoją odpowiedź. Sandy zadrżała, ale po raz ostatni wzmocniła swoje postanowienie. Wszystko, co wydarzyło się dziś wieczorem, było bańką w prawdziwym życiu. To, co wydarzyło się w tym mieszkaniu, zostało tam, wraz z tym, jakie niepokojąco podniecone emocje odczuwała.

Po tym mogła to wszystko zostawić. Musiała przez to przejść. — Ja… zrobię to — powiedziała mu. - No to uklęknij - polecił jej Alan bez zwłoki.

– Na kolana, teraz! A kiedy pozostała zamrożona, przerażona powracającym nieznanym, Gavin wbił swoje kolano w jej od tyłu, a ona opadła na modlitewną pozycję. — Jasne — powiedział Alan do nieszczęsnej dziewczyny ostrym i wymagającym tonem. – Widzisz facetów? Sandy zadrżała cicho na plastikowej macie. 'Widzisz ich?' Wpatrywała się w walczących z dystansu i skinęła głową. „Większość z nich nie przychodziła od dwóch tygodni, ale teraz przyjdą.

Właściwy huk przed tobą. I złapiesz go jak najwięcej na swój język. Zrozumieć?' Wydawało się, że nie do końca, ponieważ po prostu patrzyła na Alana z przerażeniem zmieszana.

Przykucnął przed nią, przykuwając jej żałosną, szeroko otwartymi oczami, i włożył dwa palce w jej zdziwione usta. - A teraz spójrz - jeśli chcesz zatrzymać tę gotówkę dla siebie i Natashy, otwórz się, wystaw ten śliczny mały języczek i weź to, co dostaniesz. Wysunęła posłusznie język – to był wieczór pozbawiony możliwości – ale kiedy Alan zostawił ją odizolowaną na swojej zaimprowizowanej macie, a mężczyźni z erekcją zaczęli się do niej zbliżać, rzuciła błagalne spojrzenie Nataszy o wsparcie.

„Pozwól, że jej pomogę, nie każ jej robić tego sama!” Starsza dziewczyna już wstała i podbiegła do Sandy'ego, ale Alan nic z tego nie robił. - Usuń ją z drogi, Gavin. Jego krzepki współpracownik zablokował drogę Nataszy i popchnął ją siłą przez pokój do jadalni.

Wepchnął ją między Darrena i Steve'a, którzy chwycili się za ramię. - Zatrzymaj ją tam, każ jej pilnować - powiedział Gavin, chwytając Nataszę za szczękę i mierząc ją ponurym, rozbawionym spojrzeniem. – Alan mówi, że Sandy jest dla ciebie jak siostra. Cóż, chcę, żebyś zobaczyła wszystko, co się dzieje, kiedy odpicujesz swoją młodszą siostrę.

Natasza spojrzała na nią z żarliwą wściekłością, ale mimo to wszystko obserwowała. – Dobra, miejmy to na raz. Podekscytowanie błysnęło w oczach Alana, gdy jego osobista fantazja zbliżała się do realizacji.

Jego aparat znów był w dłoni; zaopatrzył go w nowy film, żeby niczego nie przegapić. Kolejka twardych do szpiku kości mężczyzn nie była zbyt uporządkowana i po pewnych negocjacjach Scott dotarł do przodu. Sandy uklękła, pozbawiona wszelkiej pomocy, jej język wysunął się dwie stopy od miejsca, w którym jego ręka machnęła jego sztywnym, purpurowogłowym kutasem w kierunku orgazmu.

A obok niego ponad dwa tuziny w pełni załadowanych worków kulkowych, takich jak jego, pragnęło zostać opróżnionych. – Och, och, och… Po tych wszystkich dniach powściągliwości Scott poczuł radość, że w końcu zepchnął się z krawędzi. Sandy uklękła, straszliwie sparaliżowana twardym, wściekłym pistoletem, który miał zostać wystrzelony w jej twarz. Całe ciało Scotta ogarnęła euforia, gdy jego jądra przejęły kontrolę w gwałtownym, mimowolnym zaciskaniu.

Przełknął jęki, tak że zamierzony cel nawet się nie wzdrygnął. Oh-oh-oh-oh ffffffuck!!!!! Sandy przyglądała się uważnie - i salwa gęstych, białych wytrysków wystrzelona z kutasa Scotta eksplodowała jej w twarz. Całkowicie ominęli jej usta, każdy obszerny strumień uderzał w jej nos i otaczał jej twarz grubym, lepkim bałaganem. Została oślepiona przez serię szybkich wybuchów spermy iw panice prawie nie poczuła, jak ostatnie kilka strugów rozpryskuje się na jej piersiach.

Scott zatoczył się na bok, ostatni z jego ogromnego ładunku kapał z jego zużytego kutasa, teraz, gdy Sandy miała na sobie większą jego część. Dyszała z szoku, wymachując rękami, jakby szukała ręcznika, którym mogłaby wytrzeć obrażającą spermę z twarzy. W końcu uciekła się do wygarnięcia go z piekących oczu palcami i wściekłego mrugania, by spróbować odzyskać wzrok. Zrobiła to przez ułamek sekundy, wystarczająco długo, by jej mózg zarejestrował dużego czarnego mężczyznę, który desperacko masturbuje się w swoim grubym kiju, z twarzą z orgazmicznym ristusem i ustami wypluwającymi nieprzyzwoitość. Potem strzelił mocno i kolejny obfity, drenujący kulki wytrysk nasienia zatopił jej twarz, rozpryskując się na jej włosach, tak że tłuste kropelki zawisły w jej zmatowionych od potu lokach.

Była sala pełna męskiego śmiechu – najwyraźniej uwielbiali oglądać jej ładne rysy, tak gęsto oszronione od odwagi – ale Alan brzmiał z dezaprobatą. - Powiedziałem, złap to sobie na języku, Sandy! W co ty się kurwa bawisz? Wysunęła język z rozpaczą, nasłuchując w oślepionej spermą ciemności żarliwych jęków następnego faceta w kolejce, aby mogła złapać w usta to, co miał do zaoferowania. Czuła się bardzo zdesperowana, by uspokoić Alana, więc odnieś sukces w swoim zadaniu. Ale raz jeszcze gruby ładunek kremu kulkowego uderzył jej w twarz, tak że wielkie, ciepłe krople spłynęły i ochlapały jej cycki i brzuch.

— To jest cholernie bezużyteczne! usłyszała płacz Alana. - Na litość boską, ktoś spuścił się jej w usta! Ktoś to zrobił. Silna ręka chwyciła ją za włosy i odrzuciła głowę do tyłu; Mogła tutaj uderzyć szybko jakiegoś anonimowego mężczyznę odpychającego swojego fiuta kilka centymetrów od jej twarzy.

„Otwórz, szeroko!” - krzyknął facet ochryple i natarczywie. Posłuchała i została nagrodzona dużym, pulsującym już kutasem wepchniętym na jej język. Natychmiast rozładowała się, powodując gwałtowne strumienie ciężko pompowanej spermy, które odbiły się rykoszetem od mięsistej różowej powierzchni i uderzyły w tył jej ust, prawie ją dusząc.

Jej usta wypełniły się, tak jak wcześniej, wielką, gorącą falą spermy, która zaczęła wypływać z kącików ust i po policzkach. „Nie rozlewaj tego, trzymaj w ustach!” Alan wrzasnął, gdy zalew odwagi faceta w końcu zaczął opadać, a on wyszedł, pozwalając, by ostatnia kropla kapała na jej uda. „Trzymaj go tam, trzymaj z tyłu gardła!” Wsunęła swoją poplamioną spermą twarz do sufitu i zachowała wielki, lepki ładunek.

- A teraz wypłucz gardło! To był jeszcze jeden moment, w którym patrząc wstecz, nie była w stanie zaakceptować, naprawdę się wydarzył. – Słyszałeś, Sandy, jak płukałem gardło! powtórzył Alan. Odrzuciła głowę bardziej do tyłu i wypłukała gęsty, słony sok z kulek, jakby to był płyn do płukania ust. W jej uszach dźwięczała wesołość, gdy wykonywała swoje dziwaczne i brudne przedsięwzięcie, błagając w duchu, by nie dławiła się spermą. - A teraz wypluj to! rozkazał Alan.

Gwałtownie wypluła zawartość ust, tak że wielka, bulgocząca fala spermy i śliny zalała jej podbródek i rozlała się strużkami między jej piersiami. Alan, bez względu na ton jego głosu, był zachwycony kilkoma pierwszymi niechlujnymi wynikami. Kolejne dwa naglące wytryski wylały się na śliczną, krzywiącą się twarz Sandy, całkowicie tłumiąc ją w gęstym, białym budyniu odwagi. Kulki tego materiału przywarły do ​​jej włosów, a długi, topniejący sopel spermy kołysał się z jej dolnej wargi i podbródka. Ale Alan chciał o wiele więcej.

Chwytając ją pod pachy, pociągnął ją do tyłu, tak że leżała na brzuchu przed niesfornym, wijącym się szeregiem wyprostowanych kutasów, podpierając swoje piękne ciało drżącymi ramionami. – Właściwi chłopcy – powiedział z głęboką radością. – Strzelaj do woli. Kurwa, utop ją.

Nie była wymagana druga licytacja - mężczyźni desperacko starali się odciążyć. Trzech było już przed nią, jak zawodnicy w jakiejś szalonej rywalizacji z waleniami. Byli już rozwścieczeni, widząc mokrą, zszokowaną twarz Sandy, a gdy tylko jeden zaczął się pojawiać, pozostali natychmiast zaiskrzyli. Trio zjednoczyło się we wspaniałym, orgazmicznym ryku, ich ciała wstrząsały kulminacyjne drżenie, i razem skierowali trzy wielkie łuki spermy w stronę odsłoniętego ciała dziewczyny ze spektakularnymi rezultatami.

Jeden z przedłużających się strumieni spermy rozpryskiwał się niechlujnie na jej płaski brzuch, gromadząc się w pępku i spowijając smukłą talię strumieniami, podczas gdy pozostałe dwa rozpryskiwały się ekstrawagancko na jej pięknych piersiach, rozsypując gęste krople na jej szyi. podbródek i włosy. Gdy wytryski pocisków zniknęły, dryblowały po jej cipce i jędrnych udach. Sandy dyszała i szarpała się za każdym razem, gdy jej ciało było uderzane przez lepką męską esencję i od tego momentu nie musiała długo czekać na każde nowe uderzenie.

Mężczyźni wyłamywali się z szeregu i rzucali do przodu, szaleńczo masturbując się, by wyrzucić swoje nasienie na jej lekko opaloną skórę. W ciągu kilku sekund jej ciało zostało zalane, gdy koguty skierowały w jej stronę swoje imponujące ładunki z pół tuzina kierunków. Strumienie z obu stron dalej rozpryskiwały jej piersi, pozostawiając je pokryte grubą, perłową mazią. Kolejny wybuch trafił ją pod podbródek, wślizgując się z powrotem we włosy, podczas gdy jeden oszalały wytrysk miał przywilej tryskania obfitym nasieniem na jej nagą cipkę.

Kolejne dwa kutasy spuściły kolejną kroplę nasienia na jej twarz, ale tym razem pod tak ostrym kątem, że jej nozdrza i usta były zalane. Sandy podniosła się ze swojej leżącej pozycji, chlupiąc mocno, tak że sperma została wydalona z jej ust i nosa, rozpryskując się na linoleum. - Proszę, proszę, nie widzę! płakała, jej głos był ciężki od ostatniej porcji spermy.

- Przed tobą leży ręcznik, sięgnij po niego! – zawołał Alan, a ona uklękła, sięgając na oślep do przodu, z jej twarzy i sutków gęsto kapała sperma. Ale oczywiście nie było ręcznika - tylko kolejny wybuch ochrypłego, orgazmicznego płaczu, po którym nastąpiła lawina wytrysków, które wybuchły na jej twarzy, cyckach i przeszukiwaniu ramion. Wydała stłumiony kwik i cofnęła się przed lepkim atakiem, ale jej pięta poślizgnęła się na nasieniu, które zaczynało tworzyć kałużę na linoleu, i cofnęła się, jej tyłek z mokrym klapsem wylądował na plastikowej powierzchni. Chłopaki ryczeli z aprobatą, a ci, którzy mieli jeszcze swoją kolej, tłoczyli się wokół niej, gotowi wydać na nią każdą uncję swojego soku.

Dołączyła do nich spora liczba całowieczornego tłumu, który był na tyle podniecony, że dał jeszcze jeden obfity dar semem. Powietrze zgęstniało od zwierzęcych samców ryków, gdy gwałtownie pompowane koguty zaczęły rozładowywać się jeden po drugim, pochłaniając nagą postać Sandy w ulewnej ulewie gorącej spermy. Wielkie mokre spermy wbijały się w boki jej twarzy, aż zatkały jej uszy, a loki jej kasztanowych włosów przesiąkły. Gejzery świeżej odwagi uderzały w jej klatkę piersiową i wirowały wokół jej piersi jak strumień we wzburzonym strumieniu, podczas gdy inne dysze moczyły jej uda i brzuch.

Uniosła błagalnie ręce, próbowała osłonić twarz, ale nie było ucieczki przed pochłaniającym wszystko, lepkim deszczem spermy, który otulał jej ciało. Ponad tuzin obscenicznych, wyjących, wściekłych mężczyzn walił w swoje kutasy, aż wypluli z jaj cały gęsty, biały krem ​​na ładnego dwudziestolatka z dużymi cyckami. Sandy leżała wyczerpana, gdy deszcz w końcu ustał, a ostatnie kilka kropel rozsypało się na niej, pozostawiając ją pokrytą od stóp do głów lśniącym koktajlem spermy. Wyglądała, jak gdyby została zanurzona w wielkiej kadzi z klejem do tapet. — Wstawaj — powiedział Alan.

W uszach miała tyle spermy, że prawie go nie słyszała. „Wstań na kolana!” warknął na nią, a ona to zrobiła, plując mazią i żałując, że to wszystko się skończy. - Umyj się w nim. Co? Jeszcze raz tej nocy nie od razu zrozumiała. - Jakbyś była pod prysznicem, Sandy, chcę zobaczyć, jak wcierasz to jak mydło! Nie chciała, ale zmusił ją do tego przed pokojem pełnym nieznajomych mężczyzn.

Sprawił, że spieniła jej cycki i brzuch gęstym nasieniem, które kapała z jej ciała. Kazał jej wygładzić go na udach i rozsmarować obficie między nogami. Nalegał, żeby wytarła linę do czysta włosami, aż zawisły wokół jej twarzy w szczurze ogony, gęste od odwagi. A Natasza obserwowała to wszystko z niemym zdumieniem.

Nawet gdy fala pożądania w pokoju opadła, powoli spalające się libido Alana w końcu osiągnęło szczyt. Przez cały wieczór zaaranżował pragnienia wszystkich innych i zapewnił własny zapis fotograficzny, podczas gdy inni zaspokajali się. Sublimował swoje cielesne tęsknoty, kierując je w swoją kontrolę nad młodą Sandy – długoterminowym obiektem jego najbardziej pokręconych fantazji, z których wszystkie urzeczywistnił dzisiejszej nocy. Wszystkie oprócz jednego i to najbardziej oczywiste.

– Zgadza się, Sandy, wyszoruj się w tym. Zbliżył się do niej z poważnymi zamiarami i kutasem, który wskazywał na sufit. „Umyj tę ładną buzię z odwagą – tutaj, o tak!” Wyciągnął dużą kulkę gęstniejącej spermy z jej cipki i rozsmarował ją paskudnie na jej protestującej twarzy. „Chryste, byłaś dziś taką dobrą, małą dziwką”, szepnął jej ochryple do jej ucha, gdy zbierał więcej odwagi spod jej cycków i wkładał ją do jej bezradnych ust. – Byłaś moją posłuszną małą zdzirą i prawie wszystko się skończyło.

Tylko jedna rzecz.' Rzucił ją na czworaka i wspiął się za nią, gdy pisnęła, mocno rozchylając jej uda. Potem splunął na swojego penisa i posmarował śliną jego gruby trzon; miało to być jego jedyne ustępstwo. – Wiem, że powiedziałem, że dziś wieczór już nie będzie.

Jego oddech był nierówny, gdy rozsunął jej pośladki i wsunął swój wybrzuszony kutas do wejścia do jej odbytu. – Cóż, skłamałem. Chwytając mocno jej lepkie uda, wbił swojego kutasa głęboko w jej tyłek i wściekle ją drażnił.

Krzyki Sandy rozdzierają powietrze. Natasza też krzyknęła, próbując pobiec na pomoc przyjaciółce, tylko po to, by ją powstrzymać. Mogła tylko słuchać, słuchać i patrzeć, jak upokorzenie niewinnej przyjaciółki dopełniało się.

Na jej oczach Alan kontynuował swoje prawie obłąkane ruchanie. Przebieg wieczoru zainspirował go obłąkańczą żądzą, jakiej Natasza rzadko widywała wcześniej, i wyładowywał to wszystko na delikatnym, młodym tyłku ładnej dziewczyny. - No dalej, Sandy, weź to jeszcze raz w dupę, weź to w dupę jak dobra dziwka! Wziął garść jej śliskich, rozczochranych włosów i odciągnął jej głowę do tyłu, podczas gdy jego potężny, stalowy drąg dalej orał jej gówno, a jego nabrzmiałe jądra odbijały się od jej najedzonych policzków.

Jej wycie wypełniło pokój, tylko podnosząc go do większej zaciekłości. – To wszystko, Sandy, posłuchajmy! Kurwa, weź mojego fiuta! – wrzasnął, napinając jej tyłek jak dojrzałe jabłko. „Kurwa, weź to! Tak płacisz czynsz, słyszysz? Tak płacisz pieprzony czynsz! Ze wszystkich wydarzeń tego wieczoru to jedno pozostało najbardziej żywe w pamięci Sandy. Oszklona w soku do pieprzenia, wpatrzona w facetów, których kutasy obsypały nią całą, była lekkomyślnie ruchana w tyłek przez mężczyznę, o którym marzyła, by uwodzić ją delikatnie w toskańskim świetle księżyca. A gdzieś w jej udręce był straszny dreszcz.

Gorący przypływ ogarnął Alana. Dupek Sandy'ego pozostał ciasny, nawet po długich wieczornych próbach ruchania go szeroko, i wydawało się, że wysysa spermę z jego jąder. Jego worek skurczył się gwałtownie i poczuł, jak odwaga tryska z jego głęboko wbitego penisa.

Odrzucił głowę do tyłu i wydał z siebie wściekły krzyk, wystrzeliwując swój stłumiony odrzutowiec za pilnym odrzutowcem w najgłębsze zakamarki Sandy'ego, aż wyschnął. Następnie, gdy wszystkie pragnienia seksualne zostały zaspokojone, puścił jej włosy i pozwolił jej opaść, jego kutas, pobrudzony nasieniem, wyskoczył z jej tyłka. Z mokrym klapsem opadła z powrotem na linę – i było po wszystkim.

Zwinęli Sandy, wciąż nagą, w linoleum i wrzucili ją na tył samochodu Alana. Natasza zaprotestowała gorzko, ale ze śmiechem kazali jej się zamknąć i zabrać ubrania. Włożyła majtki i sukienkę koktajlową i zebrała buty, podnosząc porzucone rzeczy Sandy, podczas gdy ona była przy tym. Następnie udała się do czekającego pojazdu tak szybko i dyskretnie, jak tylko mogła. Przez całą drogę powrotną do ich wynajętego mieszkania panowała cisza - posępna ze strony Natashy i podobny do Zen spokój człowieka, który pieprzył swoją drogę do szczęścia na drodze Alana.

Tylko sporadyczne pociągnięcia nosem Sandy'ego z tyłu przerywały konwersacyjną pustkę. Alan pomógł Nataszy wciągnąć zwiniętą Sandy do salonu i na podłogę, gdzie leżała w wyczerpanej półświadomości, gdy ostatnie sprawy załatwiano przy drzwiach. – Trzy tysiące funtów pomniejszone o czynsz – i dorzuciłem kilka dodatkowych setek na pokaz bukake Sandy – powiedział Alan, wkładając w ręce Nataszy dużą brązową kopertę. – Nie możesz powiedzieć, że nie płacę za przyjemności. I nie proś mnie, żebym to policzył, Nat, przekonasz się, że wszystko tam jest.

- Po prostu idź - warknęła gorzko Natasza. – Nie musisz też dzwonić w następnym dniu wynajmu – pieniądze wpłacę na twoje konto bezpośrednio na czas trwania umowy. Nie sądzę, żeby Sandy musiała znowu patrzeć na ciebie, jeśli to możliwe, prawda? — Cokolwiek powiesz — powiedział łagodnie Alan, odwracając się do wyjścia.

Przerwał, a na jego ustach pojawiło się nagłe rozbawienie. „Planuję imprezę z Benem za miesiąc – przyjęcie domowe – jedna, może dwie dziewczyny zabawiające ponad pięćdziesięciu facetów w jeden bardzo długi weekend. Nazwać to Spunktacular - powinna być wyjątkową okazją, jeśli znajdziemy odpowiednie dziewczyny.

A po wspaniałych wysiłkach dzisiejszego wieczoru wydaje mi się, że słuszne jest udzielenie pierwszeństwa tobie i Sandy… - Odpieprz się, podły draniu. – Dobrze – wzruszył ramionami. – Nie mogę powiedzieć, że nie oferowałem. Wy, dziewczęta, śpicie dobrze, wiem, że będę.

Kiedy wyszedł, Natasza zabrała się do pomocy wstrząśniętej i wyczerpanej Sandy. Wyjęła ją z lepkiego kokonu i zaprowadziła do łazienki, owiniętą w prześcieradło. Tam delikatnie posadziła posiniaczone pośladki dziewczyny w wannie z gorącą wodą z mydłem i wyczyściła ją gąbką z wysychającej spermy, która tworzyła grubą, białą skorupę na całym jej ciele, kilkakrotnie spłukując włosy, aby oczyścić je z zastygającego mężczyzny. szlam. Wytarła ją z czułym, pełnym winy współczuciem i owinęła puszystym, białym szlafrokiem, po czym wysuszyła i uczesała włosy do czegoś, co przypominało normalny, falisty połysk.

Sandy przyjęła troskę przyjaciółki – łącznie z kieliszkiem gorącego mleka z dodatkiem rumu – z bierną wdzięcznością, zapadając w wyczerpany sen, zanim skończyła drinka. Dopiero następnego dnia Sandy, boleśnie obolała w obu dziurach i całym ciele, załamała się i wypłakała ze swojego organizmu początkowy szok i przerażenie poprzedniego wieczoru. Natasza trzymała ją, aż skończyła, potem ułożyła poduszki i rozpieszczała ją w siostrzany sposób przez resztę weekendu, ignorując własne siniaki po niedawnej, energicznej pracy nad własnym ciałem.

W niedzielny wieczór w końcu pokazała pieniądze, wszystkie rozliczone, ściągając od swojej przyjaciółki słaby, lecz pełen ulgi uśmiech. Przynajmniej trauma z piątkowej nocy nie poszła na marne. Sandy sprostała swojemu zadaniu; pośród wszystkiego innego czuła dziwaczne poczucie osiągnięcia.

Natasha wykonała telefony do kawiarni, w której pracowała Sandy, oraz do członków jej zespołu, kupując jej czas wolny na regenerację w następnym tygodniu, opowiadając historię ciężkiej grypy. Potem siedziała ze swoją współlokatorką – obie jadły czekoladę przed dziennymi czatami – albo zabierała ją na drogie zakupy albo rzucała dwuosobowe grille z szampanem na balkonie ich mieszkania. I stopniowo udało jej się wydobyć coś z wesoło chichoczącej dziewczyny, do której była przyzwyczajona. Były niepowodzenia, nie tylko wtedy, gdy Sandy wpadła na Ryana w lokalnym sklepie wideo i podjął jakąś nieudolną próbę rozmowy z nią; po tym wpadła do domu z gniewnymi łzami.

Jednak zanim minęły dwa tygodnie, znów pracowała na co dzień i dała się nakłonić do powrotu na scenę u Morrisona. Tam ponownie zatraciła się w muzyce Shakiry i Celine Dion i zapomniała, choćby na chwilę, o przyjęciu u Alana. Był sobotni poranek, dwa tygodnie po wielkim gangbangu, kiedy Sandy otworzyła drzwi, gdy Natasza wyszła na siłownię, listonoszowi z ładunkiem czerwonych róż i dużym, płaskim pudełkiem zapakowanym w prezent. srebrny papier. Okazało się, że prezenty były przeznaczone dla niej i podpisała je bez wyrazu.

Dopiero kiedy niosła kwiaty z powrotem przez korytarz, dostrzegła zawiłe napisy na dołączonej kartce. Do naszej własnej małej księżniczki spermy. Dzięki od wszystkich chłopaków. X Wszystko, co trzymała, spadło na podłogę, rozrzucając płatki po dywanie.

Wpatrywała się w pudełko, które leżało rozrzucone wśród wraku kwiatów, z przerażeniem kłującym jej czaszkę. Podnosząc go, jakby miał wybuchnąć, zaniosła go do kuchennego stołu i oderwała opakowanie, ukazując białe pudełko. Oderwała pokrywkę, jej serce próbowało wbić się w jej gardło. Pod dwoma przezroczystymi arkuszami papieru ryżowego leżał album ze zdjęciami oprawiony w białą oprawę.

Jak album ślubny, pomyślała Sandy. Jej ręce drżały, gdy wyciągała go z pudełka i kładła na stole. I czuła, jak jej oczy pieką się od łez, gdy przewracała książkę, przerażona, ale zmuszona. Oto ona, błyskając piersiami przed zgromadzonymi facetami w salonie Alana. Nie była nawet świadoma, że ​​ten został zabrany.

I znowu, z zawiązanymi oczami, z kutasem wepchniętym do ust, waląc dwóch innych w pięści. Ciężko zabrany na łóżko przez Gavina. Na kolanach przed nim, łykając ogromny kęs spermy, którą właśnie dostarczył.

Pośpiesznie przewracała strony, przyglądając się obrazowi po obscenicznym obrazie. Wypełniony na obu końcach kutasem przez Darrena i Steve'a. Albo czołgać się po podłodze z jabłkiem w ustach i zatyczką w dupie. Albo na czworakach, kiedy Kyle jest posuwany analnie. Migotała coraz szybciej, cały rozpustny wieczór ułożył się przed nią na wyraźnych zdjęciach.

Teraz była bezradnie odwrócona na kutasie Bena, jej piersi i cipka wystawiona na świat. I złapany w sidła w środku trzech facetów, ich kutasy zakopane w niej do jąder. Przykuty i zniewolony w łazience. A potem liczne ujęcia jej wytrysku, aż stała się nie do poznania pod wielką owsianką gęstej odwagi. Zatrzasnęła książkę, prawie rozproszona paniką i wściekłością, i rozejrzała się gorączkowo; musiała znaleźć jakiś sposób na zniszczenie tych przerażających fotografii.

Pod wpływem inspiracji przedzierała się przez kuchenne szafki, aż znalazła zapałki i puszkę płynu do zapalniczek. Potem wybiegła na balkon, rzuciła książkę na grill i oblała ją każdą kroplą płynu w puszce. Odrzuciła pojemnik na bok i w desperacji walczyła z zapałkami wściekle i niezdarnie.

Pierwszy pękł, gdy próbowała go uderzyć. Tak samo zrobił drugi. Chwyciła za trzecią, ale niezdarnie próbowała i całe pudełko spadło na ziemię. Rozwścieczona upadła na kolana i drapała się po meczach na cementowej nawierzchni. Wtedy to wszystko stało się za dużo.

Załamała się, mnóstwo sprzecznych emocji ugrzęzło w niej i wypłakała się do sucha. Natasza była zaniepokojona, gdy wracając z sali gimnastycznej, znalazła Sandy zwiniętą w fotelu, wycofaną i zamyśloną. Nic nie wskazywało na to, co sprawiło, że młoda dziewczyna z powrotem pogrążyła się w milczeniu, a ona wydawała się niechętna do dyskusji na ten temat. Natasza rozmyślała przez cały dzień.

Ta jedna piątkowa noc zapewniła jej oddech, którego tak pragnęła. Jej czynsz został opłacony i mogła spłacać rachunki kredytowe do końca egzaminów, dając jej tyle czasu na naukę, ile potrzebowała. Wszystko na koszt Sandy. Pomyślała, że ​​to absurd, by myśleć, że dziewczyna może otrząsnąć się z wydarzeń na przyjęciu u Alana, jakby miała przeziębienie lub złą randkę. Zbyt wygodne na sumieniu Nataszy.

Przekonała samą siebie, że kilka dni poza domem i jakaś starsza siostra tlc może spłacić dług, który miała. Pozbywanie się poczucia winy nie będzie takie łatwe. Wyglądało na to, że Sandy zniknęła w swoim pokoju na wczesną noc, kiedy dzwoniła Natasza. Skrzywiła się, słysząc zachwyt w głosie Alana po drugiej stronie linii.

– Co, ty i Sandy zamierzacie spędzić cały weekend? Jestem pod wrażeniem!' – Nie Sandy – powiedziała stanowczo Natasza. – Zrobię to sam albo możesz przyprowadzić kogoś innego, ale Sandy już nigdy nie będzie blisko ciebie. Zdecyduj sie.' — Och, wezmę to, uwierz mi. Szkoda Sandy'ego, ale tak czy inaczej umówimy się dla ciebie całkiem nieźle, Nat. Minimum pięćdziesięciu facetów – to powinno być wyzwaniem, nawet dla ciebie.

Natasza westchnęła ze znużeniem. - Oszczędź mi bzdur, Alan. Podaj mi tylko szczegóły. Zanim odłożyła telefon, nie miała wątpliwości, co pociągnie za sobą wydarzenie Alana w Spunktacular. To byłby długi, wyczerpujący fuckathon, który doprowadziłby ją na skraj wytrzymałości.

Uderzyli ją, aż straciła przytomność z czystego wyczerpania, a potem przez jakiś czas szli dalej. A kiedy się obudziła, znów ją pieprzą. Z drugiej strony zarobiłaby kolejne trzy tysiące funtów. Trzy tysiące funtów, o których wiedziała, że ​​jest winna.

– Dobra, kochanie – powiedziała, wpatrując się w schody prowadzące do sypialni Sandy. – Gdzie chciałbyś tym razem pojechać na wakacje? W swoim pokoju Sandy nie spała. Noc była gorąca, więc zdjęła jedwabną koszulę nocną i położyła się naga na łóżku. Jej prawa ręka była wsunięta między nogi, a środkowy palec ruchliwie obracał się na nabrzmiałej, mokrej łechtaczce. Drugą ręką ścisnęła i pociągnęła wyprostowane sutki, jęcząc rozpaczliwie, gdy doznanie, prawie bolesne w swej intensywności, narosło między jej nogami.

Obok niej na łóżku leżał album ze zdjęciami, wytarty do czysta, ale wciąż śmierdzący płynem do zapalniczek. Otworzyła się seria szczególnie drastycznych scen, w których jej usta, cipka i tyłek przyjmowały pełną siłę serii twardych kutasów, podczas gdy liczni widzowie patrzyli w tle. Przypomniała sobie to wszystko tak żywo - pulsujący gniew kogutów wbijanych w jej twarz, lekkomyślność, z jaką te koguty spustoszyły jej dziury, smak i dotyk gorącego męskiego nasienia, w którym prawie się utopiła. Łzy wstydu spłynęły po jej policzkach, gdy doszła - nadeszła z siłą, która wstrząsnęła jej dwudziestoletnim ciałem do samego rdzenia..

Podobne historie

Transakcja

★★★★(< 5)

Czy to jej kochanek?…

🕑 15 minuty Hardcore Historie 👁 2,698

Chłodny powiew unoszący się na jej wewnętrznym udzie odwrócił jej uwagę. Jak, u licha, mogła tak odpłynąć w tym miejscu, w swojej sytuacji. Potem uświadomiło sobie, że bryza może być…

kontyntynuj Hardcore historia seksu

Spotkanie Janet

★★★★(< 5)

Janet dostaje niespodziankę kurwa w pracy.…

🕑 11 minuty Hardcore Historie 👁 1,732

Janet znów spóźniła się do pracy, jej alarm w celi nie obudził jej, w wyniku czego wpadła do windy po tym, jak wpadła do swojego mieszkania, żeby się przygotować. Miała bułkę w ustach,…

kontyntynuj Hardcore historia seksu

Współczesne relacje (część 03): Alexandra robi wszystko po raz pierwszy

★★★★★ (< 5)

Pierwszy raz Aleksandry jest doozy.…

🕑 35 minuty Hardcore Historie 👁 1,877

Alexandra i Kevin leżały na sobie z rozpostartymi rękami, z rękami owiniętymi na nogach i oddychając głęboko, coitus. Prześcieradła były lekko wilgotne od prysznica i pospiesznego…

kontyntynuj Hardcore historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat