Wiązanie Demona

★★★★★ (< 5)

Ari wykorzystuje seks, aby oswoić demona Matthiasa…

🕑 15 minuty minuty Fantastyka i science fiction Historie

Dwa dni po ataku w końcu dotarli do rzeki Sarn. Woda płynęła łagodnym prądem, a brzegi rosły drzewami. Pomarańczowe światło odbijało się od zasp, wypełniając strumień błyszczącym blaskiem i ściemniało do czasu, gdy osiedlili się na swoim kempingu. Aurianna odciągnęła Clarę na bok. - Możesz się najpierw wykąpać.

Będziemy w pobliżu. Po prostu, tym razem nie będzie krzyczeć nad wężami, tak? Zawstydzony śmiech i uznanie nastąpiły, gdy Aurianna zaczesała włosy Klary. Odwracając się, z głodem w spojrzeniu, skinęła na Matthiasa, by poszedł za nią do lasu. Matthias okazał wielką cierpliwość, odkąd zadeklarował jej głód, ale nie mógł dłużej wytrzymać. Nie z demonem w duszy, który stawia wymagania.

Do diabła, jej własna cierpliwość słabła. Pragnęła uczucia, pasji i spełnienia, ale bardziej niż czegokolwiek potrzebowała kontroli. Z jakiegoś powodu krainy demonów były ciche, a gdy były ciche, ona stłumiła swoje pragnienia Matthiasowi.

Gdy szli, przez drzewa przesączał się zachód słońca. Aurianna wiedziała, czego chce, miejsce na tyle daleko od Clary, że ich nie usłyszy, w pobliżu wysokiego drzewa ze zwisającą gałęzią. Nie odezwała się, kiedy ją znalazła, nie wyjaśniła, po prostu przerzuciła jeden koniec liny przez gałąź i trzymała oba końce w jednej ręce. „Chodź tutaj,” zażądała. W jego oczach pojawiło się pytanie, ale nie pozwolił, aby to przeszkodziło jej w zaproszeniu.

Jego ramiona owinęły się wokół jej talii, podczas gdy jej obejmowały jego ramiona. Jego ciepło było mile widziane w obliczu pełzającego chłodu wieczoru. Jego usta okazały się jeszcze bardziej przyjazne, rozchylając język, by mogła delektować się jego smakiem.

Pocałunek pogłębił się, karmiony ich potrzebą, niesiony przez jęki ich wspólnych ust. Chwyciła go za rękę, zanim zagrozili, że zbadają jej ciało, przywiązując je do jednego końca liny. Pocałunek, kiedy zdał sobie sprawę, co robi.

„Nie byłam utalentowana w moich lekcjach wiązania demonów. Odpowiednia, ale nie tak sprawna, jak w posługiwaniu się włócznią,” wyjaśniła, mrugając, „ale wciąż pamiętam kilka rzeczy. Dlatego ważne jest, aby ponownie zastosować wiązania często, zanim demon wymknie się spod kontroli.

" Kiedy już jego ręce były związane, puściła go, szarpiąc za drugą stronę liny, by napiąć jego ramiona. Trzymając w dłoni pętlę, stanęła na palcach, żeby go pocałować, chcąc zmusić go do zniesienia wszystkiego, czego chciała. Podróż w dół jego sylwetki była powolna, leniwa, jej usta badały jego skórę, słone od potu. Jej dłonie dotknęły każdego centymetra jego muskulatury, a ogromna siła leżała tuż pod spodem. „Nie mam żadnej magii wiążącej demona, do której mogłabym się przywołać, aby związać cię ze mną.

Więc będę musiała znaleźć inny sposób, aby podporządkować cię mojej woli,” oznajmiła, wyciągając jego długość i głaszcząc go mocniej teraz. Mocno chwyciła linę, wiedziała, że ​​jeśli puści, weźmie ją i wyrucha na surowo, tak jak już obiecał. Może innym razem, ale nie dziś. Nie z traumą tkwiącą w tyle jej umysłu.

Matthias jęknął, gdy usta Aurianny zamknęły się wokół bulwiastej główki jego trzonu. „Zawsze miałeś… mistrzostwo w… włóczniach…” sapnął, chwytając linę, gdy próbował szarpnąć biodrami i wbić mięso głębiej w jej usta. Jęknął ponownie, gdy spojrzała na niego, uśmiechając się wokół jego członka, gdy jej głowa powędrowała do tyłu z jego pchnięciami. Trzymała tylko jego czubek w ustach, język opuszczał jego otwór, gdy jedna ręka przesuwała się w górę iw dół jego długości.

„Wygląda na to, że nadal… pamiętasz… część swojego treningu…” sapnął. "Ustanów dominację… zwiąż demona z… twoją wolą… i zmusić go do… posłuszeństwa… ”. Szła wolno. Nie poruszała się w jego tempie, on szedł w jej.

Biorąc na razie tylko głowę, czekała, aż się uspokoi. skończyła próbować pieprzyć jej usta, kontynuowała, robiąc cal po calu między jedwabnymi ścianami jej policzków. Gdyby próbował ją zmusić, by wzięła więcej, zatrzymałaby się ponownie i wystawiła jego kutasa na chłodne nocne powietrze. jęknął z potrzeby, zanim zanurzył go z powrotem w dusznym sanktuarium jej ust.

Jego ciało wygięło się w łuk, gdy chwycił linę i próbował wbić się w drażniące, wilgotne ciepło jej ust. „Kurwa…" jęknął. lina zaskrzypiała, gdy Matthias chwycił ją obiema pięściami, jęcząc i warcząc, gdy Aurianna pieprzyła go ustami.

Wił się pod jej słodkimi torturami, jęcząc, warcząc i bluźniąc. Jej wolna ręka wślizgnęła się między jego uda, chwytając jego tyłek, gdy ona wziął go jeszcze głębiej, a tępa główka jego penisa dotknęła jej gardła, wepchnęła ją do środka, a jej każdy szarpnął llow go masowałem. Z nagłym rykiem uwolnienia poczuł, jak jego nasienie tryska z jego penisa, wpadając do jej ust i gardła. Spotkało go dzikie szarpanie jego bioder i chciwy siorbanie, a on wydał długi jęk, gdy wysysała jego mięso do sucha. „Czas sprawdzić, czy wiązanie się powiodło”.

Zwolnienie liny oznaczało kuszenie jego demona. Jak mógłby odwdzięczyć się jej dokuczaniu? Jak mógłby ją odwrócić? Dreszcz przeniknął jej pragnienie, pozostawiając ją drżącą w nocy, która nie była tak zimna. Mimo to stała mocno, rzucając wyzwanie jego demonicznej naturze. „Spłacisz przysługę z głową między moimi nogami.

Doprowadzisz mnie do orgazmu ustami i jednym palcem, a nie będziesz mnie karmił”. Matthias uderzył Auriannę w drzewo, brutalnie ciągnąc za jej spodnie. - Usta i jeden palec, hej? - warknął, unosząc jedno udo przez ramię i klęcząc przed nią. „Pamiętaj… chciałeś tego.”. Jego usta zakryły jej wzgórek, a język bawił się jej szczeliną.

W tej postawie była otwarta dla niego, usta rozchylone i ociekające jej potrzebą. Jęknął, delektując się jej językiem, zanim jego usta zacisnęły się szorstko na jej łechtaczce. Kiedy ssał i szarpał, jeden palec wbił się w jej kanał. Uśmiechnął się, czując, jak ścieka mu po dłoni, kiedy ją pieprzył.

„O, Bogini…” Jej ciało zadrżało w napięciu, które narosło przez kilka ostatnich dni, a jej biodra uderzyły o jego twarz. Wilgotne mięśnie wokół jego palca drżały, rozchodząc się po jej ciele. Bez bólu, tylko przyjemność. "Afodisia!" pochwaliła, próbując unieważnić jego wcześniejsze bluźnierstwa Bogini. Jego język zastąpił palec, wbijając się głęboko w nią.

Palec, śliski i gorący od jej soków, zostawił wilgotny ślad, gdy przesunął go dalej do tyłu. Okrążał napięty mięsień na jej tyłku, po czym powoli wsunął śliski palec. Jeden kłykcie, potem dwa, przez cały czas pieprzył językiem jej cipkę. Jego uśmiech lśnił od jej pożądania. - Nie powiedział, jak używać palca - wyszczerzył się.

A potem jego usta odnalazły jej łechtaczkę, gdy dotknął jej tyłka. „Ma… Ma… Matth… Matthias!” - zawołała, potykając się o sylaby w jego imieniu. To ją tylko zraniło, ale był powolny. Delikatny.

Mierzenie jego tempa w stosunku do wymagań jej ciała. Jego dotyk rehabilitował przeszłe bóle w przyjemność, ucząc jej ciało błogości. Oddałaby mu się, oddała mu wszystko, czym była i co posiadała, a on w zamian da jej świat radości. Więc poddała się mu, napięty pierścień mięśni obejmował jego palec, dopóki nie znalazła jej euforia. Ekstaza i ulga drżały na jej udach, aż nie mogła już się utrzymać.

- Jesteś mój - powiedziała do jego ust, smakując przyjemność na jego języku, zanim odsunęła się, by złapać oddech. „A ja jestem twój”. Aurianna przytuliła Matthiasa, chichocząc między głębokimi oddechami. "Czy chcesz mnie?" Gdy odpowiedział, pocałowała się, sprawdzając jego reakcję, jego głód.

- Czy mógłbyś być delikatny? Zapytała, słowa drżały, gdy opuszczały jej usta. Teraz potrzebna była stanowczość, dominacja, naleganie, by demon był jej posłuszny zamiast prosić, ale nie mogła się powstrzymać. Nie tak, jak strach ponownie zebrał się w jej umyśle. "Delikatny?" - powtórzył Matthias grubym głosem. Jego ręce trzęsły się, gdy szarpał sznurowanie jej bluzki.

„Planowałem zawiązać ci ręce za plecami," warknął, ściskając miękkie kulki jej piersi, „i owinąć je wokół twojego gardła i przyszpilić do drzewa moim kutasem." Chwycił ją za gardło jedną ręką, posuwając usta językiem, który wciąż smakował jej orgazmu. Dłoń na jej gardle zacisnęła się tylko trochę, a potem odsunęła. Zamiast tego złapał garść włosów i pociągnął, odciągając jej usta od jego, gdy wygięła szyję.

„Pamiętaj,” warknął, kłami wodząc się po jej skórze, gdy jego usta zsunęły się w dół jej gardła, „chciałeś tego…”. Aurianna sapnęła, gdy jego kły wbiły się w jej ciało, wtapiając się w jego ramiona. Odkąd zaczęli podróżować, oparła się pokusie, by pozwolić mu pobrać swoją krew bezpośrednio z jej żył. Ciepło jego ust na jej skórze kontrastowało z ostrym ugryzieniem zębów, tworząc odurzające uczucie, które zrywało jej mechanizmy obronne.

Z kłami wbitymi w jej skórę była jego. Język Matthiasa przypieczętował ugryzienie i spojrzał na Auriannę szkarłatnymi ustami. Nagłym ruchem pchnął ją na plecy, przygniatając ją do ziemi z ręką na jej gardle. Drugą ręką chwycił jego grubego penisa, leniwie masturbując się, gdy przyciskał głowę do ust jej płci. - Powiedz, że jesteś mój - warknął.

„Błagaj mnie, abym cię wykorzystał”. „Matthias, chcę cię, potrzebuję cię, wewnątrz mnie, wypełniając mnie, czyniąc mnie całością. Chcę tego, bardziej niż jedzenie, woda lub mój następny oddech. Jestem twój, Matthias i potrzebuję cię.”.

Splamiony krwią uśmiech Matthiasa stał się bardziej dziki, bardziej drapieżny, gdy Aurianna go błagała. Błagał o niego. Przysięgła mu. - Moja - warknął, pocierając głowę swojego penisa o jej łechtaczkę. „Związany krwią i przysięgami, jesteś mój!”.

Jednym pchnięciem zanurzył się w niej, uderzając biodrami w nią, a jajami uderzając w jej tyłek. "Mój do użycia!" Nie ruszając się z niej, pochylił się do przodu i mocno ją pocałował, a ona poczuła na jego ustach własną krew. Jego ręka zacisnęła się na jej gardle, gdy to zrobił, ograniczając jej oddech. - Nie przywołuj tego, czego nie możesz odłożyć - wyszeptał, wciąż jego długość w jej pulsującej cipce. Jego wolna ręka ścisnęła jej pierś, a on ścisnął i wykręcił jej sutek, gdy jego język ponownie wniknął w jej usta.

„I potrzeba czegoś więcej niż tylko tych słodkich ust, żeby mnie uspokoić…” Wygiął się, kiedy to powiedział, sprawiając, że jego członek pulsował w niej. „Teraz,” wymruczał, unosząc się do pozycji klęczącej i chwytając jej biodra. „Mam zamiar pieprzyć cię bez litości, dopóki nie nauczysz się tej lekcji”. Zaczął się poruszać, uderzając w nią swoim kutasem z siłą siniaków.

Z każdym pchnięciem jej ciało szarpało się i podskakiwało. „Będziesz dochodziła w kółko, podczas gdy ja cię używam, aż będziesz mógł doprowadzić mnie do orgazmu!” O. jak próbowała walczyć z tą inwazją. Zacisnęła mięśnie tułowia, ściskając go, ale on po prostu głaskał mocniej, niszcząc ją. Jej nogi owinęły się wokół jego ud, trzymając go w sobie, ale wciąż każde pchnięcie kołysało jej całym ciałem, ocierając jej tyłek o twardą ziemię.

Pozostały tylko radosne okrzyki zabarwione bolesnymi jękami. Została przewrócona, zmuszona do uklęknięcia, aby Matthias mógł ją pieprzyć jeszcze bardziej, a jego kutas uderzył ją jeszcze głębiej, mocniej pod tym kątem. Mocniej i głębiej, gdy cofnął jej nadgarstki i zmusił ją do wygięcia w łuk.

Nie mogła pozwolić, żeby to trwało. Złamałby ją, gdyby to trwało. Och, chciała wierzyć, że Matthias nigdy jej nie skrzywdzi, a przynajmniej nie w sposób, który jej się nie podobał. Ale był demon, za który trzeba było odpowiedzieć. Demon, który był instynktowny, wszystkie podstawowe pragnienia, brak racjonalności, brak zainteresowania tym, co zrobił innym.

Kto ją teraz pieprzył? Matthias czy demon? Czy różnica była tak wielka, jak myślała? Miałem nadzieję?. Musiała coś zrobić, cokolwiek, ale trudno było o tym myśleć, kiedy raz po raz zanurzał się w niej. W jakiś sposób wyrwała mu nadgarstek z jego imadłowego uścisku, doprowadzając go do swojego gładkiego seksu, muskając jego penisa wchodzącego w nią, drażniąc jej łechtaczkę. Wciskała się w niego, dostosowywała się do jego rytmu, nie tylko go już zabierała, ale także oddawała. Warknął, gdy wyrwała mu rękę z jego uścisku i próbowała ją wyrwać.

- Kto powiedział, że możesz to zrobić, pani? zaśmiał się, chwytając zamiast tego garść jej włosów. Ciągnął ją jak wodze i dalej ją niszczył. A potem jego rytm załamał się, gdy jej palce głaskały jego penisa. Puszczając jej drugi nadgarstek, mocniej pociągnął za włosy i uderzył ją w tyłek.

- To nie zadziała, pani - zaśmiał się, znowu klepiąc ją w tyłek. „Będę cię używał jako zabawki, dopóki nie skończę!”. Jedyną odpowiedzią Ari było pogłaskać ich oboje, bawiąc się palcami po jego wale i jej łechtaczce, gdy ją pieprzył. A teraz, mając drugą wolną rękę, miała siłę, by go odpieprzyć.

Czerpiąc z jej siły paladyny, siły równej jego piekielnej mocy, jej cipka połykała go, a jej tyłek wbijał się w jego brzuch za każdym razem, gdy wbijał się głęboko w nią. „To… zmienia… nic!” - warknął, chwytając jej biodra z potworną siłą, gdy próbował ponownie przejąć kontrolę. Jego słowa wybuchły gwałtownie, wybuchając, gdy jej ciało spotkało się z jego. „Jesteś… nadal… mój… do… użycia!” Próbował zmusić ją do pozostania w bezruchu, do poddania się ruchowi bez litości, ale była na to za silna.

Kontynuowała ruchanie się z powrotem w niego, wewnętrzne ściany ściskały go jak imadło i palce gładziły jego trzon, gdy w nią wbijał. Z zszokowanym okrzykiem odrzucił głowę do tyłu, rycząc jej imię, gdy po raz ostatni wbił się głęboko w nią, dysząc, gdy pierwsza gorąca sznurek jego błogości rozpryskuje się w jej łonie. Jednak nie skończyła z nim. Jej ściany zacisnęły się wokół niego, gdy kontynuowała ruch, kontynuowała pieprzenie jego orgazmu z jego pulsującego trzonu, a on był w niej bezradny.

Jedyne, co mógł zrobić, to przylgnąć do niej, drżąc i dysząc, gdy wysychała jego penisa do sucha. W końcu, całkowicie wyczerpany, upadł na nią. - Twoja, pani - wyszeptał, czując gorący oddech na jej śliskiej od potu skórze. "Twój związany demoniczny niewolnik, związany z twoją duszą nasienia i krwi." Jedna ręka przesunęła się wzdłuż jej boku, a następnie wsunęła pod jej ciało, aby objąć jej pierś.

- Ale zrozum, że spróbuję odebrać ci kontrolę. Uśmiechnął się i ugryzł ją w ramię. „Od czasu do czasu. Więc będziesz musiał często ćwiczyć swoje wiążące rytuały.”.

Twój. Uśmiechnęła się, słysząc to słowo, lubiła, jak zabrzmiało z jego ust. Twój.

To jej wystarczyło, na razie wystarczyło. Twój. To był triumf, objawienie jej własnej siły i sprawności. I znak, że on też jej potrzebuje. Miło było przez kilka chwil po prostu leżeć w jego ramionach.

Wytężone mięśnie wypaliły chłodny dotyk nocy, a zapach ich połączonego pożądania zawisł w powietrzu. Oddychając w tandemie, oboje walczyli o złapanie oddechu, o odzyskanie sił po energicznej pasji. To nie trwało długo.

Ziemia była twarda, a do ich śliskiej od potu skóry przylepiały się plamki ziemi. Potrzebowali ogniska, koców i przynajmniej ubrania, oprócz ciała owiniętego wokół siebie. Więc zmusiła się do siedzenia, krzywiąc się z wysiłku, jaki wymagał osiągnięcia tego wszystkiego. - Mój demoniczny niewolnik, hmm? Zapytała, przebiegając palcami po jego ramieniu, teraz niezgrabnie owijając się wokół niej, gdy próbowała wstać. „Czy mogę ci rozkazać, żebyś zaniósł mnie z powrotem do obozu? Po pieprzeniu nie wiem, czy uda mi się dojść tak daleko.”.

- Zabrać cię z powrotem do obozu, pani? Matthias zachichotał, bez przekonania próbując wciągnąć ją z powrotem w swoje ramiona. - Myślę, że być może tak. Porzuciwszy wysiłki, przeciągnął się jak wielki kot. Zdała sobie sprawę, że jej głos był ochrypły, a gardło jej podrażnione.

„Czy krzyczałem przez cały czas? Myślisz, że Clara słyszała?”. - Nie zdziwiłbym się, gdyby dziewczyna nas usłyszała. Pauza, kiedy starał się usiąść, a potem następna, kiedy przyciągał ją do siebie i całował. „Nie zdziwiłbym się, gdyby usłyszeli nas pod Ścianą Serafinów”.

Kolejny pocałunek i tym razem zatrzymał się nad nim, gdy jego wolna ręka badała jej ciało. Potem ze śmiechem uderzył ją w tył. "Chodź. Znajdźmy nasze ubrania." W jakiś sposób udało im się oderwać ręce od siebie na tyle długo, by się ubrać, po czym Matthias wziął Auriannę w ramiona i zaniósł ją z powrotem do obozu. Z perspektywy czasu prawdopodobnie mogłaby chodzić, ale to było o wiele lepsze.

„Więc” zapytała Clara, nie patrząc na nich, „czy znalazłeś to, czego szukałeś?”. - Och, tak - odparł Matthias głosem przepełnionym suchym humorem. "Kilka razy."..

Podobne historie

Maszyna miłości

★★★★★ (< 5)

Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…

🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,699

Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…

kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu

Moje spotkanie z leśną nimfą

★★★★★ (5+)

Don dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…

🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,849

Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…

kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu

Scarlett Futa, część 3

★★★★★ (5+)

Spędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…

🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,517

Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…

kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat