Agent rządowy namawia swoją seksowną sąsiadkę na tajną misję.…
🕑 13 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieTo, co ci powiem, jak to się mówi w branży szpiegowskiej, jest czymś, czego nie powinienem ci mówić. Więc proszę, proszę, nie mów nikomu, co tu przeczytałeś. A jeśli jesteś szpiegiem lub terrorystą, przestań czytać w tej chwili, ponieważ istnieją pewne ściśle tajne, wrażliwe informacje, o których nie powinieneś wiedzieć. OK, teraz, gdy możemy już bezpiecznie rozmawiać, myślę, że powinienem powiedzieć ci trochę o mnie.
Z wiadomych powodów nie mogę podać mojego imienia. No cóż, może moje imię. To Bob. I może nutka mojego nazwiska. Powiedzmy, że brzmi jak Randall.
Cholera, nawet tak się to pisze. Pracuję dla ściśle tajnej rządowej agencji szpiegowskiej. Jak ściśle tajne? Powiedzmy, że nawet gdyby to nie było ściśle tajne, to nadal byłoby ściśle tajne. Nie ma bardziej ściśle tajnego niż to. Samo wejście do budynku wymaga użycia ściśle tajnych słów szyfrujących.
Mój to „Rosebud”, nazwany na cześć mojego kota. Prawdopodobnie myślisz, że nie wydaje się to zbyt bezpieczne. Cóż, zaufaj mi, tak jest. Kto nadaje imię kotu Rosebud? I nawet gdyby zagraniczni agenci włamali się do mojego domu i jakimś cudem odgadli, jak ma na imię mój kot, to i tak by ich zignorował, tak jak to zrobił ze mną.
Nie ma nic bezpieczniejszego. A co z moją pracą? Pracuję w mikrooddziale agencji. Co to jest mikropodział, pytasz? Jesteśmy oddziałem, który infiltruje komputery wroga i wprowadza wirusy, czyniąc je bezużytecznymi. Prawdopodobnie myślisz, że jest to skomplikowany proces. Wierzcie lub nie, ale w rzeczywistości nie jest to wcale takie skomplikowane, z wyjątkiem promienia kurczącego się (tak, istnieją).
Używamy promienia, aby zmniejszyć naszych agentów i kapsułę, w której będą podróżować, a następnie wstrzyknąć ich do komputera i przenieść do szybkiego Internetu. I nie żartuję, mówiąc „duża prędkość”. Jedyne mandaty, jakie wystawiają internetowi gliniarze, to to, że jedziesz za wolno.
Kiedy już zlokalizujemy wrogi komputer, czas zabrać się do pracy i wstrzyknąć wirusa. Lub „prosta część”, jak lubimy mawiać, która polega na niczym innym jak wstrzyknięciu agentowi wirusa, wysłaniu go do ich systemu, pozwoleniu mu na kilka razy kaszel, a następnie odzyskaniu go, zanim w ogóle zorientują się, co ich uderzyło . Nie minie dużo czasu, zanim wirus zacznie działać, zaczynając od niskiej gorączki, która stopniowo się pogarsza, aż komputer się załamie i zadzwoni z prośbą o zwolnienie z pracy. Następnie wkraczamy, zbieramy wszystkie informacje, które nie są już chronione, i wracamy do domu.
Muszę przyznać, że jesteśmy dobrzy w swojej pracy. Mamy bardzo wysoki wskaźnik sukcesu. Być może dzięki naszemu sukcesowi nasi wrogowie przystosowali się i nie polegają już na swoich komputerach.
Teraz komunikują swoje plany w staromodny sposób, twarzą w twarz, osobiście, co z kolei powoduje, że się dostosowujemy. Nasza najnowsza sprawa dotyczyła dziwnego klubu książki, który niedawno powstał. Dziwne, że są to wyłącznie kobiety, jak w młodym, seksownym kobiecym klubie książki, w którym każda członkini ma obowiązek chodzić nago, z wyjątkiem masek. O co to może chodzić? Po co maski, jeśli poza tym jesteś nagi? Logiczne wyjaśnienie? To wrodzy szpiedzy, którzy próbują ukryć swoją tożsamość, jednocześnie upewniając się, że nikt nie jest podłączony! Teraz stoimy przed próbą infiltracji tego „klubu książki”, ale jak? Szefowa mojego działu zasugerowała, żebyśmy wysłali jedną z naszych agentek, ale niestety żadna z naszych agentek nie była na tyle młoda ani seksowna, aby to zadziałało. – Moglibyśmy jednego zrekrutować – powiedziałem.
„Szkolenie jej zajęłoby zbyt dużo czasu” – odpowiedział. – Niezupełnie – powiedziałem. „To powinno zająć tylko dwa tygodnie, góra”.
„To o dwa tygodnie za długo. Przechwyciliśmy rozmowę telefoniczną i usłyszeliśmy, jak jeden z członków powiedział: «Rozbierzmy się». Jeśli to nie jest okrzyk bojowy, to nie wiem, co nim jest.”. I wtedy przyszedł mi do głowy pewien pomysł. „A co, jeśli po prostu wyślemy młodą, seksowną cywilną kobietę do klubu książki?”.
Szef wydziału patrzył na mnie przez chwilę, jakby się nad tym zastanawiał, po czym odpowiedział: „Nie mogę tego zrobić. Jesteśmy ściśle tajni, pamiętasz?” Następnie po krótkiej pauzie powiedział: „Chyba że skorzystamy z pomocy psychiatry…”. Nie musiał już mówić. Oboje myśleliśmy o tym samym.
Musieliśmy zmniejszyć kapsułę, przewieźć agenta i jakoś zamienić ich w młodą, seksowną kobietę, która następnie poszłaby do klubu książki, nawet nie wiedząc, że pomaga ich szpiegować. Szczęśliwie, znałem tylko tę kobietę. Sara była moją sąsiadką. Mów o młodych i seksownych.
Miała najbardziej niebieskie oczy, które błyszczały i błyszczały. Jej długie blond włosy błyszczały, jakby chciała powiedzieć „spójrz na mnie” każdemu, kto przechodził obok niej. Jej ciało było wysportowane i zgrabne, z odpowiednią ilością krągłości, które mogły przyciągnąć uwagę każdego, nawet niewidomego mężczyzny. Nie żartuję.
Odwiedził mnie mój niewidomy dziadek. Nie mógł przestać się uśmiechać, kiedy była w pobliżu. Teraz musiałem znaleźć sposób, aby nakłonić ją do przyłączenia się do klubu książki, ale jak? Postanowiłam wymyślić fałszywą historię o tym, jak moja młodsza siostra chciała dołączyć do tego nowego klubu książki, ale nie byłam pewna, czy chce.
Była zbyt nieśmiała, żeby po prostu pójść, więc powiedziałem jej, że spróbuję poprosić kogoś innego, aby dołączył i zdawał relację, jak poszło, aby moja siostra mogła podjąć świadomą decyzję. Sarah nie wydawała się zachwycona tym pomysłem, a ja nawet jej nie powiedziałem o tej nagiej części. Prawie zdecydowałam, że nawet nie będę pytać, ale i tak to zrobiłam. „W tym klubie obowiązuje zasada. Musisz być nago.”.
Bez wahania Sarah powiedziała: „Zrobię to”. Zacząłem jej opowiadać o maseczkach, ale zanim skończyłem, krzyknęła: „Powiedziałam, że to zrobię!”. Nie miałam pojęcia, że potrafię być tak przekonująca. Może następnym razem powinienem ją zaprosić na randkę. I tak nadszedł ten dzień.
Przed wyjściem upewniłem się, że wypiła łyk z butelki z wodą, zawierającej kapsułkę. Wystarczył jeden łyk. (Szybki internet, pamiętasz? Tak, poruszamy się szybko.) Pożegnaliśmy się, gdy szła do samochodu.
Następnie nadszedł czas, aby udać się do centrum kontroli, aby upewnić się, że wszystko przebiega zgodnie z planem. „Kontrola Misji do Pod Jeden, Kontrola Misji do Pod Jeden, czy możecie mnie przeczytać?” Czekałem, ale nie było odpowiedzi. Już miałem zawołać ponownie, kiedy Pod Jeden w końcu odebrał. „Myślę, że Kontrola Misji, myślę, że coś poszło nie tak.
Nic nie widzę.”. „Trzymaj się” – odpowiedziałem. „Spróbuję dowiedzieć się, gdzie jesteś.” Kiedy spojrzałem na anatomograf (tak, mamy taki), nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Zamiast skierować się do wizualnego centrum mózgu, skierował się w dół do podbrzusza jej ciała.
„Kontrola Misji do Pod Jeden. Mam złe wieści. Zmierzacie w złą stronę.
Pod Jeden, jesteś tam?” Wtedy usłyszałem inny głos. „Kontrola Misji, tu Pod Drugi”. Kapsuła druga? Myślałam, że wysłaliśmy tylko jedną kapsułę.
„Pod Drugi” – odpowiedziałem – „Co tu robicie?”. Pod Drugi odpowiedział: „Pomyśleli, że powinni wysłać jedną kapsułę, aby zobaczyć, co się dzieje, i drugą, aby usłyszeć, co się dzieje”. Muszę przyznać, że to był dobry pomysł. Jeśli nie mogliśmy zobaczyć, co się dzieje, to przynajmniej mogliśmy to usłyszeć. A potem Pod Drugi dodał: „Myślę, myślę, że coś poszło nie tak.
Nic nie widzę”. „Poczekaj” – powiedziałem ponownie, sprawdzając anatomograf. – Spróbuję dowiedzieć się, gdzie jesteś.
Po obejrzeniu zapytałem: „To znowu nie to?”. Pod Drugi odpowiedział: „Co znowu?”. „Pod Drugi” – zacząłem – „idziesz w złą stronę.
Zamiast iść do jej kanału słuchowego, kierujesz się do podbrzusza jej ciała”. Czekałem na odpowiedź, która nie nadeszła. „Pod Drugi, jesteś tam?”. Coś najwyraźniej zakłócało komunikację. Ponieważ żaden z kapsuł nie otrzymał odpowiedzi, wiedziałem, że muszę coś zrobić.
Misję nadal można było uratować, musieli tylko zobaczyć i usłyszeć z innej części jej ciała, ale gdzie? Korzystając z anatomografu i wychodząc z założenia, że nadal mnie słyszą, zacząłem ich uczyć. „Pod Jeden, jeśli mnie słyszysz, myślę, że nadal możemy uratować misję. Musisz jechać w kierunku, w którym zmierzasz. Przy odrobinie szczęścia wkrótce powinieneś coś zobaczyć. Pod Drugim, jeśli słyszysz mnie, musisz zrobić to samo”.
Obserwowałem, jak oba kapsuły nabierały prędkości. Usłyszeli mnie! Właśnie wtedy włączył się alarm. Anatomograf pokazał, że tętno Sarah wzrosło. Pewnie właśnie wyszła z samochodu i szła do domu.
„Pod Jeden i Dwa, już prawie jest na miejscu. Musisz przyspieszyć.”. Co zajmowało im tyle czasu? Myślę, że przejście przez czyjeś ciało było trudniejsze niż przejście przez sprzęt elektroniczny. Wtedy włączył się drugi alarm.
Jej tętno ponownie wzrosło. Co ona robiła, biegała? „Kontrola Misji, tu Pod Jeden.” Wreszcie znowu komunikacja. „No dalej, Pod Jeden” – odpowiedziałem. „Gdzie dokładnie mamy jechać?”. „Nie jestem pewien, jak odpowiedzieć na to pytanie” – zacząłem.
„Uh, jedno z was uda się do bardzo ciepłego, prawdopodobnie wilgotnego miejsca, podczas gdy drugie będzie zmierzać do najciemniejszego i najgłębszego z ciemnych, ciemnych miejsc.”. Po długiej chwili ciszy Pod Jeden zapytał: „Który idzie do ciemnego miejsca?”. „Trudno powiedzieć” – odpowiedziałem.
„Obydwoje jesteście tak mali, że to wygląda jak jedna kropka.”. Słyszałem, jak Pod Jeden szepcze przekleństwo, zanim odpowiedział: „Cóż, mam nadzieję, że to Pod Drugi. Nienawidzę tego kutasa… Och, wygląda na to, że mnie usłyszał… Tobie też, dupku!”. „Poczekaj chwilę” – odpowiedziałem – „słyszysz Pod Drugi? Nie mogę.
W tym momencie usłyszałem śmiech Pod One. „Co jest w tym zabawnego?” Zapytałem. Po kolejnej chwili śmiechu Pod One odpowiedział: „Och, po prostu tu siedzę i myślę, jak cudownie jest nie utknąć w jakimś ciemnym, ciemnym miejscu. Swoją drogą, bądź wdzięczny, że nie słyszysz Kapsuły Drugiej.
Ja na przykład to uwielbiam.” I wtedy znowu włączył się alarm. Tętno Sary dramatycznie wzrosło. „Kontrola Misji do Pod Jeden, czy coś widzisz? Pod One, proszę odpowiedzieć.” „Pod One do kontroli misji.
Och, kochanie, czy coś widzę? Patrzę na prawdopodobnie najsprawniejsze kobiety, jakie kiedykolwiek widziałem w życiu… Pociera jedną ręką o jedną z piersi… A teraz po prostu przesunęła drugą rękę między nogi… Teraz jest tam też masuję.” Wtedy stało się dla mnie jasne. Pod One dotarł tam, gdzie powinien być i zasadniczo patrzył z punktu widzenia Sary i widział kobietę, która znajdowała się naprzeciwko niej. Ale co z tym pocieraniem jej piersi i między nogami? Czy to może być jakiś tajny kod? Jeśli tak, musimy się tego dowiedzieć już teraz.
Aktywuj kamerę wideo. Pod Jeden, słyszysz mnie? Powiedziałem, włącz kamerę wideo… teraz!”. Słuchałem i słyszałem tylko ciężki oddech. Mój Boże! Czy on miał zawał serca? Potem znowu włączył się alarm.
Tętno Sary znów wzrosło. Jeśli jeśli tak się stanie, mogą wystąpić dwa zawały serca. „Kontrola Misji, tu Pod Jeden.” „Pod Jeden, co się dzieje? Tętno Sary stale rośnie.”.
„I nie mogę powiedzieć, że ani trochę ją winię, Centrum Kontroli Misji. Gdybyście widzieli to samo, co ona i ja, z pewnością byście to zrobili…”. „Co by było, Pod One? Pod One, odpowiedz, proszę.” „Kontrola Misji, ona patrzy prosto na mnie.
Myślę, że mnie zauważyła”. „Kto cię zauważył, Pod One?”. „Ona to podnosi.
Idzie tędy! Będę musiał się wycofać!”. „Kto cię zauważył, Pod One? Odpowiedz mi! Co odebrała!”. Następnie usłyszałem tylko krzyki i wrzask Pod One: „Wibracje! Wibracje!”. O co chodzi? I wtedy zrozumiałem, co chciał powiedzieć. Jeden z członków klubu książki zorientował się, że jest szpiegowany, i teraz próbował wyłączyć kapsułę, najwyraźniej za pomocą jakiegoś urządzenia służącego do potrząsania kapsułą, stąd wibracje.
Teraz będę musiał dokonać niemożliwego, przekonać Poda Dwa, aby odłożył na bok różnice zdań i uratował Poda Jeden. „Kontrola misji do kapsuły drugiej, kapsuła pierwsza ma poważne kłopoty! Potrzebuje twojej pomocy! kapsuła druga! Rozumiesz mnie!”. „Pod drugi do kontroli misji. Nie da się tego zrobić.
Jakiekolwiek kłopoty, w jakich się znajduje, będą musiały poczekać. Promień kurczący zaczyna słabnąć.” Och, bracie. Co jeszcze może pójść nie tak? Jeśli Pod Dwa miał rację, życie Sary mogłoby być w niebezpieczeństwie. Rozkazałem Podowi Drugiemu przerwać misję.
Musiał się stamtąd wydostać, teraz. I po raz kolejny nie było żadnej reakcji. Te problemy z komunikacją zaczęły doprowadzać mnie do szału.
„Pod Drugi! Jeśli mnie słyszysz, przerwij teraz!”. Wtedy usłyszałem, jak Pod Drugi krzyczy: „Nie mogę! Coś stoi na drodze!”. Wtedy usłyszałem krzyki i przerażający dźwięk.
Mój Boże! Ustalili też, gdzie on jest. Potem usłyszałem ostatni krzyk, po którym nastąpiła całkowita cisza. Sprawdziłem anatomagraf… nic. „Pod jeden! Pod drugi! Odpowiedz, proszę!” Czekałem… totalna cisza. Wiedziałem, co to oznacza.
Misja nie powiodła się. A co z Sarą? Jestem pewna, że gdy się dowiedzą, dla niej też będą to zasłony. Nie mogłem się nawet zdobyć na to, żeby jej poszukać. Po napisaniu raportu wróciłem do mieszkania z zamiarem zapicia się do nieprzytomności. Biorąc pod uwagę moje samopoczucie, wymagało to wypicia wielu filiżanek ciepłego mleka.
Właśnie wszedłem na swoje piętro, kiedy kto powinien czekać pod moimi drzwiami? To była Sara. Ale jak?. Ona tylko na mnie spojrzała i powiedziała: „Tak”.
Byłem zmieszany. Tak, na co? Najwyraźniej zauważyła moje zmieszanie i powiedziała: „Powiedz swojej siostrze, że zdecydowanie powinna dołączyć do tego klubu. To była jedna z naszych szalonych nocy. Chyba nigdy wcześniej nie bawiłam się tak dobrze.
Zatrudnili nawet tych dwóch striptizerów, którzy się pojawili z tych dwóch dziwnych statków kosmicznych, które w jakiś sposób sprawiły, że pojawiły się na środku pokoju. Tak między nami, mam nadzieję, że następnym razem dostaną lepsze striptizerki. Ta dwójka miała potargane włosy i wyglądała, jakby była na czymś zawieszona. Nie mogli się nawet rozebrać. Musieliśmy to dla nich zrobić.” Zatem myliliśmy się.
Klub książki nie był jakąś organizacją terrorystyczną. A co do masek? Sarah powiedziała mi później, że klub był dla kobiet zbyt nieśmiałych, aby być zupełnie nagimi przed sobą Myślę, że to ma sens, ale z drugiej strony mówię ci te wszystkie ściśle tajne rzeczy, których nie powinienem ci mówić. Wszystko ma sens.
Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…
🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,393Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuDon dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…
🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,619Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuSpędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…
🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,179Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu