Niedaleka przyszłość, w której nastoletni mężczyźni są dojeni w celu uzyskania płodnego nasienia.…
🕑 20 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieLucasa obudziły odgłosy ptaków wesoło ćwierkających za oknem sypialni. Sięgnął do szafki nocnej i chwycił telefon, żeby sprawdzić godzinę. Była szósta rano, wcześniej niż zwykle się budził. Ale nic dziwnego, pomyślał.
Całą poprzednią noc miał problemy ze snem, więc próby ponownego zaśnięcia prawdopodobnie nie powiodły się. Poza tym o dziesiątej miał spotkanie, którego się obawiał, a jednocześnie wiedział, że nie może go uniknąć. Dziś były jego szesnaste urodziny.
Podczas gdy większość chłopców chciałaby w dniu swoich urodzin więcej dojrzałości, odpowiedzialności i wolności, Lucasowi nie było. Zastanawiał się, czy kiedykolwiek jeszcze będzie mógł cieszyć się urodzinami, przynajmniej do dwudziestych drugich urodzin. Ale taki był świat, w którym żył, czy mu się to podobało, czy nie. Odrzucił koce i usiadł na skraju łóżka. Pozostał tam przez chwilę, aby w pełni się obudzić, po czym wyciągnął ramiona nad głowę.
Zawsze lubił pierwszą część dnia. Coś w porannej pracy mięśni działało jednocześnie relaksująco i orzeźwiająco. W końcu zdając sobie sprawę, że marnowanie czasu nie zmieni jego sytuacji, wstał i podszedł do swojej szafy.
Złapał kraciasty szlafrok i założył go, po czym wyszedł na korytarz i w stronę łazienki. Dotarł do łazienki, nie spotykając żadnych członków rodziny, co naprawdę docenił. Jego rodzice ostrożnie podchodzili do znaczenia dnia dzisiejszego, rozumiejąc, że okoliczności są takie, jakie są, i zamartwianie się tym niczego nie zmieni. Z drugiej strony jego siostry były nieco złośliwe i drażniły go bezlitośnie przez ostatnie kilka tygodni.
Zamknął za sobą drzwi, zdjął szatę i powiesił ją na klamce, po czym spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Lucas był całkiem przystojnym młodym mężczyzną, chociaż wstydził się do tego przyznać. Według większości standardów był skromnie przystojny, nie był ogierem, ale z pewnością nie był też nieatrakcyjny. Otworzył szufladę obok zlewu, wyciągnął szczoteczkę i pastę do zębów i zaczął myć zęby.
Następnie wykonał szybką nić dentystyczną, coś, co robił kilka razy w tygodniu, ale nie codziennie, uświadomił sobie z ukłuciem poczucia winy. Zauważył delikatne wąsy tworzące się na jego górnej wardze i rozważał ich zgolenie, ale zrezygnował. Stamtąd zdjął bokserki i ruszył w stronę prysznica.
W ciągu kilku sekund słuchawka prysznicowa wypuściła stały strumień przyjemnie gorącej wody, która płynęła po jego nagim ciele, pieszcząc każdy jego centymetr. Lucas uwielbiał poranne prysznice, jak wszyscy nastoletni chłopcy. Tego ranka stał pod płynącą wodą dłużej niż zwykle, mając nadzieję, że ulewa złagodzi jego stłumiony stres. Oczywiście, że tak się nie stało.
W końcu zakręcił wodę i wyszedł z prysznica, sięgając po ręcznik, aby się wytrzeć. Potarł ręcznikiem mokre ciało, po czym przeczesał nim włosy. Zadowolony, że jest już wystarczająco suchy, odwiesił go ponownie na wieszak i podszedł z powrotem do zlewu.
Sięgnął po antyperspirant i zaczął go nakładać. Rozważał nałożenie dodatkowej warstwy, biorąc pod uwagę dzień, który go czekał, ale zdecydował się tego nie robić. Włożył dezodorant z powrotem do szuflady i wyciągnął szczotkę, którą przeczesał włosy. W końcu zadowolony ze swojego wyglądu, założył szlafrok, wziął bokserki i wrócił do swojego pokoju. Niestety przed powrotem spotkał swoją starszą siostrę Kaylę.
Mając siedemnaście lat, Kayla, jak większość nastolatek w jej wieku, była na granicy zasmarkania. Mijając go, posłała swojemu młodszemu bratu gówniany uśmiech. „Hej, Lucas.
Wszystkiego najlepszego!” Zbyt słodki ton sprawił, że zwątpił w jej szczerość. Wrócił do swojego pokoju, zamknął za sobą drzwi i podszedł do okna. Z drugiego piętra miał ładny widok, dom jego rodziny znajdował się na narożnej działce. Stał tam przez kilka minut, chłonąc poranne światło słoneczne padające na okolicę i kontemplował niedawną przeszłość, a także swoją najbliższą przyszłość i sposób, w jaki te dwie rzeczy były nierozerwalnie powiązane.
Czternaście lat temu, w roku 2053, najnowocześniejsi onkolodzy genetyczni dokonali medycznego przełomu stulecia – leku na raka. Chociaż Lucas nie do końca rozumiał szczegółowe wyjaśnienia naukowe, opanował je dzięki historii w szkole i lekcjach przedmiotów ścisłych. Naukowcy wykorzystujący technologię wirusową opracowali genetycznie zmodyfikowanego retrowirusa przeznaczonego do atakowania komórek nowotworowych. Zasadniczo wirus po podaniu biorcy infekuje organizm gospodarza na wszystkich poziomach.
W rezultacie powstało coś, co wydawało się lekarstwem na raka, na wszystkie nowotwory. Świat cieszył się z tego osiągnięcia, a narody gratulowały ONZ tego wspaniałego osiągnięcia. W ciągu sześciu miesięcy szczepionka została wyprodukowana masowo i wyleczono miliardy ludzi. Ale świętowanie było krótkotrwałe. Po około ośmiu miesiącach trwania przedsięwzięcia, kiedy prawie wszyscy zostali zaszczepieni szczepionką wirusową, udokumentowano niepokojący efekt uboczny.
W szczególności mężczyźni stawali się bezpłodni. Naukowcy w całej swojej błyskotliwości nie dostrzegli jednego bardzo nieprzewidzianego i bardzo istotnego problemu. Celem retrowirusa był agresywny wzrost komórek, głównie raka, ale okazało się, że jego celem było także coś innego: produkcja nasienia. W ciągu roku od rozpowszechnienia szczepionki mężczyźni na całym świecie stali się bezpłodni. Naukowcy na całym świecie zaczęli z zapałem zajmować się tym problemem, rozumiejąc, że brak płodności spowoduje ujemny wzrost liczby ludności, a ostatecznie spadek liczby ludności.
Niektórzy eksperci przewidywali, że sytuacja będzie tak tragiczna, że rasie ludzkiej grozi wyginięcie w ciągu kilku pokoleń. Lucas i jego dwie siostry urodzili się, zanim ich ojciec zaraził się wirusem, więc należeli do ostatniego pokolenia urodzonego naturalnie. W końcu około pięć lat temu rządy na całym świecie doszły do kontrowersyjnego, ale nieuniknionego wniosku, który zaczął mieć wpływ na Lucasa od dziesiątej dzisiejszego ranka. Ostatnie pokolenie młodych mężczyzn nie zostało zaszczepione ani dotknięte wirusem, więc Lucas i inni chłopcy w jego wieku nadal byli płodni. I to było zarówno jego błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
zgodnie z prawem wszyscy młodzi mężczyźni w wieku od szesnastu do dwudziestu jeden lat byliby dojeni do nasienia w celu pełnego zaopatrzenia banków nasienia i klinik leczenia niepłodności. Po przyjęciu ustawy przez większość w Kongresie i podpisaniu jej przez prezydenta rząd rozpoczął budowę obiektów wydobywczych na terenie całego kraju. Z chwilą rozpoczęcia szesnastych urodzin młodzi mężczyźni musieli zgłosić się do najbliższej placówki i rozpocząć dojenie nasienia.
A dzisiaj były szesnaste urodziny Lucasa. Wszyscy nastoletni chłopcy ze szkół średnich zostali formalnie wprowadzeni do programu na zajęciach o zdrowiu. Zazwyczaj dziewczęta umieszczano w oddzielnym pokoju, a chłopcom oglądano wyprodukowany przez rząd film, który wyjaśniał podstawy programu i zachęcał je do wypełnienia „patriotycznego obowiązku”.
Lucas pamiętał dzień, w którym po raz pierwszy zobaczył wideo. Pośród dyskomfortu i chichotu nastolatków była niezaprzeczalna prawda: ci młodzi mężczyźni byli w zasadzie dojeni jak krowy mleczne, przypinani do różnych urządzeń, a ich męskie „wymiona” były mechanicznie ciągnięte w celu pobrania płodnego nasienia. Chłopaki przez całe życie rozmawiali między sobą o tym nadchodzącym wydarzeniu. Poza nimi nie było właściwie nikogo innego, z kim można byłoby porozmawiać. Niektórzy rodzice próbowali porozmawiać w tej sprawie ze swoimi synami, ale z niewielkim skutkiem.
W końcu ilu nastoletnich facetów chce rozmawiać z rodzicami o swoich płynach seksualnych? Łukasz nie był wyjątkiem. Ale odbył wiele rozmów ze swoimi przyjaciółmi. Wyrażali wszystko, od perwersyjnego oczekiwania i nastoletniej brawury, aż po niepokój związany z występami.
Jedyną rzeczą bardziej upokarzającą od dojenia na siłę było bycie zbyt zdenerwowanym, aby uzyskać erekcję i brak możliwości wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń. W filmie wprowadzającym wyjaśniono, że będą one przymocowane do urządzeń ekstrakcyjnych, ale tak naprawdę nie wyjaśniono ani nie pokazano, czym są te urządzenia. Czy byliby w prywatnych pokojach? Czy to było jak nabiał? Wyobraźnia chłopców zadziałała. Choć oczywistym rozwiązaniem byłaby rozmowa ze starszymi chłopakami, większość nastolatków niechętnie opowiadała o wydarzeniach, które przeżyły. Chłopcy zostali więc pozostawieni samym sobie, w niektórych przypadkach pozwalając swojej wyobraźni odpłynąć w mroczne miejsca.
Ranek minął, ku wielkiej uldze Lucasa. Oboje jego rodzice poszli do pracy, życząc mu wszystkiego najlepszego, a siostry udały się do szkoły. Lucas mógł zorganizować podwózkę do ośrodka, ale zamiast tego zdecydował się pojechać na desce do golenia.
Chciał spędzić ten czas sam, woląc samotność od bezsensownych pogawędek z dorosłym kierowcą. Około kwadrans po dziewiątej wszedł na deskę i ruszył w górę miasta. Wiedział dokładnie, gdzie znajduje się obiekt, o czym wszyscy wiedzieli. Po dwudziestu pięciu minutach jazdy w spokojnym porannym ruchu ulicznym w końcu dotarł do celu.
Obiekt nr 17. Budynek wydawał się całkiem nowy, bo rzeczywiście był, miał trzy piętra i był jasnobiały. Ironiczny dobór kolorów, pomyślał sarkastycznie. Wziął deskę do golenia i wszedł przez rząd automatycznych drzwi z przodu.
Stał w przepastnym wejściu i czekał, aż jego oczy przyzwyczają się do wewnętrznego światła. Wejście do budynku rozciągało się w górę przez wszystkie trzy piętra, a przednie piętra wewnętrzne były pokryte hartowanym szkłem. Przed nim znajdowała się duża recepcja, półkole z czegoś, co wyglądało na mahoń.
W obudowie siedziało kilka osób, odbierających telefony i wykonujących różne prace komputerowe. Lucas podszedł do lady i natychmiast został przywitany przez pracownika. „Dzień dobry.
W czym mogę pomóc?” – zapytała uprzejmie z uśmiechem. „Um, to moje… uh…”. „Och, czy dzisiaj są twoje szesnaste urodziny?”. – Tak – odpowiedział nieśmiało. – Cóż, wszystkiego najlepszego, młody człowieku.
Łatwo ci mówić, pomyślał Lucas, ale zdecydował się tego nie mówić. „W porządku. Jakie jest Twoje imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny?”. „Lucas Michael Tillerson…” – wyrecytował z pamięci. Dotknęła gładkiej, płaskiej klawiatury i spojrzała na swój wirtualny ekran.
„Ach, tu jesteś, Lucas. Zakładam, że Twoje dane osobowe się nie zmieniły?”. „Och, nie, proszę pani.” „W porządku.
Jeśli usiądziesz tam, ktoś wkrótce będzie przy tobie” – powiedziała, wskazując wyściełane siedzenia wokół nich. Lucas odsunął krzesło po prawej stronie, pod oknem i usiadł. Rozejrzał się po pomieszczeniu i zobaczył kilku innych młodych mężczyzn w jego wieku. Spojrzeli na siebie nerwowo.
Oczywiście były to także ich urodziny. Jego wzrok nagle przyciągnęła para podwójnych drzwi na tyłach recepcji, z których wyszło dwóch starszych nastolatków. Lucas szybko zauważył, że idą powoli i wydają się trochę niepewni.
Nadal patrzył, jak przechodzili obok jego krzesła. Ich twarze wyglądały na zmęczone i zmęczone, jakby byli wyczerpani fizycznie. Kiedy przechodzili, udało mu się podsłuchać fragment ich rozmowy. „Kurwa, to było intensywne” – powiedział ściszonym głosem pierwszy chłopiec.
„Kurwa, wykończyło mnie to” – powiedział drugi pod nosem. Lucas patrzył, jak mijali go i wychodzili przez frontowe drzwi. Ich słowa utkwiły mu teraz w pamięci: „intensywne” i „wyczerpane”.
Niepokój chłopca szybko narastał. Na szczęście, a może niestety, nie musiał długo zastanawiać się nad ich słowami. „Lucasa Michaela Tillersona”. Podniósł wzrok i zobaczył młodą kobietę w fartuchu, stojącą przy tylnych podwójnych drzwiach.
„T-to ja” – powiedział, wstając i kierując się w stronę tyłu. „Dzień dobry, Lucas. Proszę za mną.”. Oboje przeszli przez podwójne drzwi i weszli do czegoś, co wyglądało na zewnętrzny pokój.
W pomieszczeniu było pełno personelu medycznego i pomocniczego, który kręcił się i wprowadzał informacje na wirtualnych ekranach. „To jest nasz medyczny obszar administracyjny” – powiedział pracownik. „To tutaj personel medyczny analizuje dzienną aktywność i wyniki”.
Lucas przewijał w myślach termin „wynik”. Brzmiało to zbyt klinicznie i higienicznie. Był pewien, co to oznacza, ale wstydził się zapytać.
Jak się okazało, nie musiał. „Wszystkie nasienie chłopców jest analizowane pod kątem liczby plemników na potencję i sprawdzane pod kątem wszelkich nieprawidłowości genetycznych. Ich wynik jest również podzielony na cechy, aby zapewnić prawidłowe rozprzestrzenienie”. Lucas nie do końca rozumiał, co miała na myśli, ale postanowił nie kwestionować tego. W tej chwili chciał po prostu przez to przejść.
„Teraz, Lucasie” – kontynuował pracownik – „nie chcę, żebyś zbytnio się niepokoił tym, co zaraz zobaczysz. Nowi chłopcy przez pierwszy tydzień ekstrakcji umieszczani są w prywatnym pokoju. Następnie są przenoszeni na parter, który jest za tymi drzwiami. Pamiętaj, że nie będzie cię tu dzisiaj, dobrze? Lucas skinął głową, ale teraz był bardziej zaniepokojony niż kiedykolwiek.
Pracownik poprowadził go przez kolejną parę podwójnych drzwi. Widok, który go zastał, przerósł jego oczekiwania. Pokój był wypełniony czterema rzędami, każdy zdawał się mieć po dziesięć krzeseł.
Krzesła przypominały rozkładane fotele, z tą różnicą, że tak naprawdę nie były odchylane aż tak bardzo. Na krzesłach, a raczej przywiązani do nich, siedzieli nadzy nastoletni mężczyźni. Usta Lucasa opadły na nieoczekiwany widok. „Nie panikuj” – powiedział pracownik. „Nikt nie wie, czego się spodziewać po pierwszym razie tutaj.” Kiedy przeszli przez środkowy rząd krzeseł, Lucas rozglądał się po pomieszczeniu, desperacko próbując przetworzyć w myślach to, co widziały jego oczy.
Znał cel programu i budynku, ale nie wyobrażał sobie go w ten sposób. Zauważył, że wszyscy nastolatkowie byli zupełnie nadzy, ani śladu ubrania. Ich nadgarstki i kostki były przymocowane do poręczy i spodów krzeseł. Widoczne były także dwie inne, jedna na środku tułowia, a druga na udach.
Każdy chłopiec miał przezroczyste urządzenie, które najwyraźniej było pompką do penisa, przymocowane do genitaliów. Urządzenia drżały i brzęczały, w jakiś sposób stymulując nabrzmiałe kutasy chłopców, próbując wydobyć z nich płodne nasienie. A atrakcje to nie wszystko. Były też dźwięki.
Połączenie błagalnych oczu chłopców z dźwiękami wydobywającymi się z ich otwartych ust było niezwykle intensywne. „Och… och… och, Boże…”. „Och, kurwa… och, fffuuuuck…”. „Uch… ugh… ugh…”. Wyczuwając jego wyraźny dyskomfort, pracownik odezwał się.
– Nie robią im krzywdy, Lucas. Po prostu proces jest, cóż, dość intensywny. Dlatego musimy ich przypiąć.
Przez myśl chłopcu przez chwilę przeszło myśli, żeby odwrócić się i uciec, wiedział jednak, że to daremne. W końcu dotarli do tylnej ściany, która, jak zauważył, miała wiele drzwi. Pracownik zaprowadził go do otwartego pokoju i odprowadził do środka. Pomieszczenie było małe, może dziesięć na dziesięć stóp i znajdowało się w nim to samo krzesło i aparat do dojenia.
Po lewej stronie znajdowała się także mała ławka i kilka wieszaków na ubrania na ścianie. Pracownik zamknął za nimi drzwi. W prawym, skrajnym rogu znajdował się panel ścienny z interaktywnym wyświetlaczem. „W porządku, Lucas, może się rozbierzesz.
Możesz położyć swoje ubrania na ławce i wieszakach”. I po tych słowach odwróciła się tyłem do chłopca i zaczęła stukać w ekran ścienny. Lucas spojrzał nerwowo na krzesło i ograniczenia, ale zdał sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia. Zaczął się powoli rozbierać, zdejmując najpierw buty i skarpetki, a potem koszulę i spodnie. W końcu zajął się bielizną.
Pracownik odwrócił się i spojrzał na niego. – Wszystko, proszę. Niekomfortowo czując się nago przed tą dziwną kobietą, ale nie będąc zaskoczonym, zdjął spodenki, odsłaniając na zewnątrz swoją szesnastoletnią paczkę.
Pracownica zakończyła pracę przy wejściu i ponownie skupiła się na chłopcu. „W porządku, zaczynajmy. Może usiądziesz na krześle”.
Lucas niechętnie podszedł do siedzenia i usiadł. Zauważył, że krzesło było całkiem wygodne. To przynajmniej sprawiłoby, że ten dzień byłby trochę bardziej znośny.
Pracownica wystąpiła do przodu i zaczęła go zapinać rękami w rękawiczkach. Uklękła, aby zabezpieczyć kostki Lucasa, po czym przystąpiła do zawiązania mu nadgarstków. Ostatnie dwa zakończyła nad udami i torsem chłopca.
Lucas próbował się poruszyć, ale okazało się, że nie może. Ograniczenia były zbyt dobre. Pracownik sięgnął w jej prawą stronę i chwycił pompkę do penisa.
Pompa miała około ośmiu cali długości i przypominała Lucasowi duży, gruby ogórek. Jego matka uprawiała w przydomowym ogródku ogórki, które często zbierał. Urządzenie wyglądało na wykonane z lekkiej pleksi i zauważył w środku coś, co wyglądało na szarą substancję. Pracownik umieścił dolny otwór pompki na miękkim penisie Lucasa, wkładając w niego samą głowę.
Chwilę później dotknęła przycisku po jego prawej stronie i chłopiec poczuł, że jego penis zostaje wciągnięty do pompki ze świstem. „Wprowadzenie próżniowe” – wyjaśniła kobieta wyraźnie zaskoczonemu chłopcu. Pracownik wypuścił pompę, a Lucas ze zdziwieniem stwierdził, że jest ona rzeczywiście bardzo lekka i prawie w ogóle nie waży. „Więc jak to jest, uch…”. „Cóż, pompka zawiera cienką wewnętrzną tuleję.
Pomiędzy wewnętrzną tuleją a zewnętrzną powłoką znajduje się nanopłynny polimer. Kiedy przyłożymy łagodny ładunek elektryczny, polimer twardnieje i zaczyna stymulować twojego penisa. Większość chłopców uważa to za bardzo przyjemne..
przynajmniej za pierwszym razem.” Pierwszy raz? Lucas nie mógł wyrzucić z głowy obrazu nastolatków na piętrze ekstrakcyjnym ani dwóch chłopców, których widział opuszczających ośrodek. „Nanopłyn będzie pocierać i masować Twojego penisa, aż do wytrysku. Pompa następnie zasysa Twoje nasienie do pojemnika po lewej stronie”. Lucas podążył za spojrzeniem pracownika i dostrzegł mały, przezroczysty słoiczek z rurką podłączoną do końcówki pompki.
„Więc kiedy już dojdę, to znaczy wytryskiem, mam dość?” – zapytał z nadzieją. „Właściwie wymagane jest podanie trzech wyników” – odpowiedział pracownik. „Przykro mi, chłopcze. Ale dasz sobie radę.
Wszyscy inni to robią.” Po czym pracownik odwrócił się i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Lucas był teraz zupełnie sam. Kilka sekund później poczuł, że nanopłyn w pompie zaczyna się mieszać. Pomimo emocjonalnego dyskomfortu i niepewności, był zaskoczony, że zrobił się twardy.
Cóż, może nie aż tak zaskoczony, jak na swój wiek, był całkiem biegły w masturbacji i wiedział, jak szybko jego kutas może zareagować. Patrzył z szeroko otwartymi oczami, jak płynny polimer przepływa w górę przez wewnętrzny rękaw, ostatecznie zakrywając jego penisa od podstawy do czubka, gdy aparat zaczął wykonywać swoje niegodziwe zadanie powolnego przesuwania się w górę i w dół po rurze, czekała go kolejna niespodzianka. „Dzień dobry, obywatelu!” całkowicie go zaskoczył. „I witajcie na waszej pierwszej sesji wyjściowej!” Było oczywiste, że to była nagrana wcześniej wiadomość. „Twoje płodne nasienie, zapewniasz przyszłe pokolenie ludzkości”.
jeśli dojenie seksualne nie było wystarczająco traumatyczne, musiał teraz słuchać tego rządowego klauna? „Aby zapewnić odpowiednią różnorodność genetyczną, Wasze nasienie zostanie wykorzystane w klinikach w całym kraju i na świecie do wydania na świat kolejnego pokolenia. W imieniu wdzięcznego narodu dziękujemy za wypełnienie patriotycznego obowiązku!” Na szczęście mówca zamilkł. Słuchanie tego podczas całej procedury z pewnością byłoby zabójcze.
Lucas ponownie skupił uwagę na urządzeniu aktualnie podłączonym do jego kutasa. Patrzył, jak nanopłyn wiruje wokół wewnętrznego rękawa i poczuł, jak delikatnie pieści jego członka. Cholera, pomyślał, może nie będzie tak źle, jak się obawiał. Ciągły ruch płynu wywołał niesamowite uczucie na jego pręcie. Przepływ w górę i w dół przyniósł pożądany efekt.
Lucas był teraz naprawdę podniecony, i to nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Każdy nastolatek marzy o stymulacji erotycznej, a teraz właśnie tego doświadczał. Zauważył, że jego biodra mimowolnie próbowały wypchnąć się w górę, do pompy, chociaż tak naprawdę nie mógł się poruszać. Najwyraźniej to szkodliwe urządzenie spełniło swój cel. Nie minie dużo czasu, zanim zacznie dochodzić.
Lucas był zafascynowany zaawansowaniem polimeru. Z zajęć ścisłych wiedział, że nanopłyny można zaprogramować tak, aby reagowały na wiele sposobów, ograniczonych jedynie intencją programisty, ale to przekraczało jego oczekiwania. Płyn napierał na jego penisa od dołu do góry, a potem od góry do dołu.
Gdy przesuwał się wzdłuż jego penisa, wirował także wokół główki jego penisa, wywołując uczucie na jego żołędzi, które Lucas mógł sobie tylko wyobrazić, przypominające język. Nieustanne głaskanie i wirowanie stawało się niemal nie do zniesienia, ale w najlepszym możliwym tego słowa znaczeniu. Chłopak był o krok od orgazmu, a jako że była to jego pierwsza sperma bez użycia rąk, zapowiadała się duża. Dodatkowo Lucas ze zdenerwowania nie szarpał się przez trzy dni, więc podejrzewał, że ma całkiem spory ładunek w magazynie.
W dalszym ciągu uważnie obserwował, jak pompa wykonuje swoją bezlitosną pracę, zauważając, że drżący ruch urządzenia sprawiał wrażenie, jakby pulsowało. W końcu chłopiec zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie znieść więcej tej szaleńczej stymulacji. Otworzył usta, nie spuszczając wzroku z pompy. Poczuł, jak jego orgazm narasta z głębi wnętrza i wiedział, że dzielą go tylko sekundy.
Zaczął bezradnie jęczeć: „Och… och… och…” Aparat nadal go głaskał, ani na chwilę nie zwalniając. I wtedy to się stało. „Och, Boże! Och, Boże!” Jego ciało napięło się i zaczęło drżeć, gdy poczuł, jak niesamowity przypływ seksualnego uwolnienia zaczyna przepływać przez jego penisa.
„Och, kurwa!! Och, kurwa!! AARRGGHH!!!” Płakał bezradnie, patrząc, jak jego penis wybucha niczym wulkan. Gęste strumienie białego kremu wypływały z jego szczeliny do końcówki pompy niczym gejzer uwalniający stłumione ciśnienie. Chłopiec ze zdziwieniem usłyszał dźwięk uderzającego płynu w pleksi: Plaśnięcie! Plaśnięcie! Plaśnięcie! Najwyraźniej nigdy wcześniej tego nie słyszał i nie mógł powstrzymać się od uśmiechu z młodzieńczą dumą.
Ciało Lucasa, prawie wyczerpane po tak wybuchowej erupcji, rozluźniło się w więzach. Z perwersyjną ciekawością obserwował, jak aparat powoli pobierał jego nasienie z końcówki urządzenia przez rurkę i umieszczał je w przezroczystym pojemniku. Cholera, pomyślał, to naprawdę duży ładunek.
Westchnął głęboko, zarówno wyczerpany swoim „dorobkiem”, jak i dumny z takiej emisji. Jednak z zamyślenia wyrwał go inny głos z głośnika nad głową, ten najwyraźniej również był nagrany wcześniej. „Gratuluję i dziękuję za wysiłki. Teraz runda druga!” O cholera, pomyślał Lucas, gdy zdał sobie sprawę, że pozostały mu jeszcze dwa wytryski.
Nanopłynny polimer ponownie ożył i zaczął naciskać na niewiarygodnie czuły już pręt chłopca. W tym momencie zrozumiał bezsilne prośby chłopców na parterze. „O nie… o nie!” płakał na próżno, gdy urządzenie ponownie zaczęło swoje złowrogie działanie…..
Wspaniały kutas pana Hana zrobił na niej wrażenie, gdy dotknęła palców u nóg.…
🕑 11 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 3,038Związek pracowników Elfów Komórka 6969 podpisała nowy pięcioletni kontrakt z Claus Industries z opcją przedłużenia na drugi pięcioletni okres rozpoczynający się natychmiast po…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuJames odkrywa, że jest wyjątkowy... i bardzo pożądany.…
🕑 30 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 3,689W przyszłym świecie, nie tak odległym od naszego, przeludnienie nie jest już problemem… ale przetrwanie rasy ludzkiej już tak. Osiemnastoletni James Wiseman zgłasza się do swojego pierwszego…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuPo wojnie nuklearnej Myra zrobi wszystko, co w jej mocy, aby przeżyć…
🕑 47 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 3,074Myra zakląła pod nosem, przecinając gęstą plątaninę Kudzu. Cholerne winorośle były wszędzie i sprawiały, że podróżowanie przez zalesione wzgórza Ozarków stało się kompletnym…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu