Dorothy dowiaduje się, jakie plany ma wobec niej pani... i co się stanie, gdy im przeszkodzi!…
🕑 18 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistoriePani Mombi podeszła i usiadła na brzegu łóżka. „Teraz dziwko, czołgaj się do mnie” – powiedziała Pani. Jej zachowanie się zmieniło i była bardziej surowa niż podczas kolacji.
Nie była Złą Czarownicą, ale była bardziej wymagająca i surowa niż jeszcze jakiś czas temu. Pani Mombi rzeczywiście miała swoje „nastroje” iw zależności od tego, co robiła w tym czasie, mogła być miękka i prawie kochająca lub silna i dominująca. I oczywiście, jeśli była wkurzona, cóż, Dorothy usilnie starała się nie widzieć jej tej strony! Dorota doczołgała się tam, gdzie wskazała Pani, klęcząc bezpośrednio przed Panią między jej rozłożonymi nogami. Dorothy początkowo czuła się trochę nieswojo, będąc tak blisko odsłoniętych części intymnych innej kobiety.
Nigdy nie była z inną kobietą, chociaż nie można było zaprzeczyć, że miała bardzo erotyczne myśli, będąc tak blisko i intymnie z tą piękną kobietą. Prawie zapomniała, że była tam w okolicznościach szantażu, prawie chcąc ją zadowolić i cieszyć się jej ciałem. Dorota spojrzała w oczy Mistrzyni, która kontynuowała swoją wypowiedź. „Zauważyłem, moja słodka, że jesteś bardzo nieśmiała i cały czas patrzysz na moje duże cycki, a potem odwracasz wzrok, bing, jakbyś została przyłapana na robieniu czegoś złego. Chcesz ich dotknąć?” Pani zapytała, przesuwając czerwonymi czubkami palców po swoich piersiach, wokół otoczki i delikatnie przesuwając twardniejące różowe sutki.
- T-tak - powiedziała cicho Dorothy. – Tak, panienko – poprawiła Dorothy. „Odpowiedz mi tak, panienko, rozumiesz?”.
„Tak, pani”, poprawiła się Dorota, „przepraszam”. „Daj mi ręce” – poleciła Pani. Dorothy podała Mistress Mombi ręce i podniosła małe dłonie do swoich dużych kremowych cycków.
„Teraz ściskaj je i pieść tak, jak robisz to ze swoimi” – powiedziała Mistrzyni. Dorota poruszała się jak w transie, macając i pieszcząc duże piersi swojej Pani i zachwycając się wielkością gigantycznych kul. Czuła, jak sutki Pani sztywnieją pod jej dotykiem i czuła, jak wilgoć tworzy się między jej własnymi nogami, gdy na nie patrzyła; podziwiała ciemne kręgi wielkości spodka otaczające wystające sutki. Piękna uwodzicielka podniosła młodą niewolnicę na nogi, poprawiając jej małe sutki, a następnie ssąc twarde pąki, przesuwając długim palcem w dół do jej mokrej szparki i pompując ją do środka i na zewnątrz. Kazała Dorocie zrobić to samo z nią.
Uległa młoda kobieta posłuchała i wkrótce drżała na skraju podniecającego orgazmu. „O Boże! Och, idę do spermy! Och, proszę, doprowadź mnie do orgazmu, och…” Dorothy jęknęła, gdy palce Mistrzyni sondowały jej wnętrzności. Pani wyciągnęła palce z ociekającej cipką dziewczyny, a następnie przeciągnęła ją przez kolano. Wznowiła ruchanie palcami dziewczyny, podczas gdy Dorothy jęczała i wzdrygała się. Mistress Mombi dotykała palcami młodej śliniącej się cipki, aż Dorothy znalazła się na krawędzi, po czym cofnęła palce i dała klapsa w każdy tyłek dwa lub trzy razy, mieszając ból z przyjemnością.
Zrobiła to kilka razy, aż Dorothy odkryła, że te dwie skrajności zaczynają się mieszać. „Och, proszę, pani! Proszę, doprowadź mnie do orgazmu! Och, proszę!” Dorota błagała. „Chciałbyś dojść, prawda? Lubisz dojść? Jesteś moją małą dziwką, prawda?” Powiedziała gospodyni, drażniąc dziewczyny ociekającymi cipkami jeszcze bardziej. Potarła kciukiem twardą, obolałą łechtaczkę dziewczyny, a Dorothy jęknęła jeszcze bardziej rozpaczliwie. „Tak! O tak, pani, jestem twoją dziwką! Proszę, proszę, doprowadź mnie do orgazmu! O Boże, proszę!” Dorothy błagała, prawie we łzach.
Pani uśmiechnęła się wiedząc, że dziewczyna jest jej. Chwyciła dziewczynę za włosy, odchyliła głowę do tyłu i spojrzała jej w oczy. Dotykała jeszcze trochę dziewczyny, po czym wydała polecenie.
"Cum! Cum dla twojej dziwki Mistress!". „OHH, TAK! O MÓJ BOŻE!” Dorothy krzyknęła, gdy zalała drewnianą podłogę swoimi sokami, wypluwając je, jakby to był pierwszy raz, kiedy się spuściła. Wylewała się z siebie, trzęsąc się i wijąc, a ogromny orgazm wykręcał ją jak mokrą ścierkę do naczyń.
W końcu opróżniła się i leżała bezwładnie i kapała na kolana Mistrzyni. „Teraz spójrz na bałagan, jaki zrobiłeś z mojej dziwki podłogowej! Masz sok z niegrzecznej cipki na całej mojej czystej podłodze! Zejdź tam i poliż to dziwko. Zliż sok z cipki i wyczyść moją podłogę swoim językiem!” - powiedziała, zrzucając Dorothy z kolan.
Dorothy pochyliła się do zadania, zlizywając rozlany sok, jednocześnie dysząc, by złapać oddech po orgazmie. Kiedy skończyła, pani podciągnęła ją z powrotem i wciągnęła w jej własne krocze. „Teraz, kiedy już się dobrze bawiłeś, wyliżesz cipkę swojej pani i doprowadzisz mnie do orgazmu!” powiedziała. Dorota postanowiła to zrobić. Gdy pani bawiła się jej młodymi cyckami i dotykała jej od tyłu, Dorothy lizała i lizała ociekającą cipkę pani, aż w końcu przyszła również pani.
Mistress Mombi natarła twarz Dorothy swoim mokrym sokiem z cipki i rozsmarowała soki na całej twarzy młodej dziewczyny, popychając ją z powrotem do pozycji klęczącej, kiedy jej twarz była całkowicie pokryta i błyszcząca. „Będziesz nosił sok z mojej cipy na twarzy jako znak służby, dopóki nie pozwolę ci go zmyć, rozumiesz?” - powiedziała surowo gospodyni. - Tak, pani - powiedziała cicho Dorota.
Pani Mombi wstała i ponownie ubrała się w swój szlafrok i zostawiła młodą dziewczynę klęczącą na podłodze w sypialni, z twarzą ociekającą sokami swojej Pani i szlochającą łzami wstydu. Czy tak miało wyglądać jej życie na zawsze? Czy miała być ciągle poniżana i upokarzana, pozostawiona jako obiekt seksualny dla perwersyjnych przyjemności tej kobiety? Dorocie udało się dokończyć resztę dnia, wykonując obowiązki, które wyznaczyła jej Pani, z jak najmniejszym kontaktem z nią. Nie wiedziała, jak jeszcze kiedykolwiek zmierzy się z Panią po tym, jak zachowywała się jak zwykła uliczna dziwka. Młoda dziewczyna obwiniała swoje niekontrolowane popędy seksualne za taką utratę kontroli i orgazm.
Nawet teraz, sama w swojej celi, myślała o tym i znów poczuła się niegrzeczna i dziwka. Leżała na starym materacu, który dostała za łóżko, bawiąc się palcami, podczas gdy w jej głowie tańczyły obrazy nagiego, ponętnego ciała Pani. Znowu poczuła się winna i zawstydzona; dlaczego tak pociągała ją ta kobieta - nigdy wcześniej nie była z kobietą, dlaczego akurat ta? Mimo wszystko szantażowała ją do tego stanowiska, grożąc terroryzowaniem jej przyjaciół i przetrzymywaniem ich wszystkich w niewoli! Następnego dnia Dorota została wypuszczona z celi, aby przygotować śniadanie. Dorothy była trzymana w celi, ponieważ nie tylko powstrzymywało ją to przed ucieczką i ponownym dołączeniem do przyjaciół, ale także przypominało jej o jej statusie w zamku Pani. W końcu była niewolnicą, więc spanie zamknięte w celi wzmocniło ten fakt w jej umyśle.
Gdy Dorota przygotowywała śniadanie, Pani wzięła poranny prysznic i przygotowała się na cały dzień. Dorothy była odwrócona tyłem do pokoju i gotowała śniadanie, kiedy Pani podeszła do niej od tyłu. Dorothy miała być trzymana nago, zarówno jako kolejny środek zapobiegawczy powstrzymujący ją przed ucieczką, jak i dlatego, że Pani lubiła ją zawstydzać i lubiła się na nią gapić. Pani podeszła do Dorothy i poklepała ją po tyłku, bawiąc się jej cipką.
Dorota bez zastanowienia odepchnęła rękę kobiety i powiedziała „Przestań!”. Gdy tylko słowa wyszły z jej ust, Dorothy wiedziała, że schrzaniła. Szybko przyłożyła ręce do ust, szeroko otwierając oczy, po czym przeprosiła. "Och, pani! Och, przepraszam! Proszę, wybacz mi - zaskoczyłaś mnie!" — powiedziała poważnie. Ale szkody zostały wyrządzone.
Chwytając jedną ręką garść swoich brązowych włosów i zginając nadgarstek za plecami, a drugą trzymając go niewygodnie wysoko, poprowadziła zbłąkaną młodą dziewczynę z powrotem do swojej celi i rzuciła ją na materac. - Zostań tu, ty bezczelna suko, dopóki nie wymyślę dla ciebie odpowiedniej kary! Pani splunęła na nią. Dorota wiedziała, że cokolwiek Pani wymyśli, nie będzie przyjemnym doświadczeniem. Była zarówno czarownicą, jak i Panią, a nie kombinacją, która nadawałaby się do pobłażania! Leżała w swoim łóżku, bojąc się, co będzie dalej. Tymczasem pani wróciła do jadalni i spokojnie zjadła śniadanie.
Chciała, żeby Dorothy dusiła to przez jakiś czas, wiedząc, że jej wyobraźnia będzie ją gryźć i wyczarować wszelkiego rodzaju przerażające pomysły na to, co może się z nią stać! Kiedy skończyła śniadanie, Pani udała się do zamkowych lochów i przygotowała rzeczy na karę dla Doroty. Będzie musiała dać temu pyskatemu małemu łajdakowi lekcję, której szybko nie zapomni. Po dokonaniu przygotowań wróciła na górę, aby zapoznać się z tematem dzisiejszej lekcji. Otworzyła drzwi do swojej celi, a Dorothy cofnęła się w kąt, kuląc się i zwijając. „Proszę, pani! Proszę, nie chciałem na ciebie warczeć! Proszę, tak mi przykro!” ona płakała.
„Nie tak przykro, jak ci będzie przykro, dziwko! Będziesz musiała się nauczyć, kto tutaj jest Panią, a kto niewolnikiem. I że odpowiedź „Przestań!” NIE jest najlepszą odpowiedzią, kiedy chcę bawić się twoją dziwką! Pani powiedziała, chwytając dziewczynę za ramię i wyciągając ją z celi. Pomimo protestów i próśb Dorothy, pani zaciągnęła ją do zamkowych lochów pod głównym piętrem zamku.
Tam, w wilgotnych wnętrznościach zamku Mistrzyni, otoczona grubymi na kilka stóp kamiennymi murami, Dorota została wprowadzona do strasznego lochu Mistrzyni. Zaciągnęła dziewczynę do jednego z jej ulubionych elementów wyposażenia lochów. Jest to specjalny typ palisady, który zaprojektowała i stworzyła tylko po to, by przytrzymywać zbłąkanego uległego w celu ukarania. Pani położyła Dorothy na wyściełanym blacie i zablokowała jej głowę w kolbie na jednym końcu. Po obu stronach blatu znajdowały się skórzane opaski na nadgarstki, do których następnie przypięto Dorothy.
W końcu jej kostki zostały wyciągnięte nad głowę i zablokowane w przeznaczonej dla nich drewnianej palisadzie. Dorothy leżała teraz na plecach, z lubieżnie rozstawionymi nogami nad głową i nadgarstkami unieruchomionymi po bokach. Była bezradna, odsłonięta i bezbronna, a wszystkie jej otwory były otwarte do użytku Pani.
Dorota z niepokojem obserwowała Panią spacerującą po lochu. Podniosła złowrogo wyglądające drewniane wiosło, szerokie na cztery cale i długie na dwanaście cali, z sześciocalową rączką. Pani podeszła do Doroty i stojąc tak, by mogła ją widzieć, zaczęła pouczać młodą związaną dziewczynę. „A teraz, moja śliczna mała dziwko, mam zamiar zamienić tę twoją śliczną białą dupę w mój prywatny plac zabaw. To wiosło zaszczepi w tobie bardziej pełne szacunku nastawienie.
Dziś rano obudziłem się w wesołym nastroju – miałem pomysły na zabawy i gry dla nas dzisiaj. Ale twoje warczenie na mnie zmieniło nastrój tego dnia i teraz muszę cię ukarać. Chociaż nadal będzie to dla mnie zabawne, nie sądzę, żeby to samo można było powiedzieć o twoja strona umowy!”. „Proszę pani! Proszę, nie musi pani tego robić! Wiem, że popełniłem błąd, ale zaskoczyła mnie pani! Przepraszam! Proszę! Proszę pani!” Dorota płakała.
„Za późno na przepraszam, dziwko! Może następnym razem, gdy ktoś podejdzie i będzie chciał pobawić się z twoją cipką, będziesz bardziej przychylny!” Pani powiedziała. Przeszła na drugi koniec ławki, gdzie palisada zasłaniała Dorothy widok Pani. Nie widząc, co robi, nie wiedziała, czego się spodziewać dalej.
Szybko by się dowiedziała! "UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!". Pani puściła lawinę ciosów w jej zadarty tyłek w szybkim tempie, bez ostrzeżenia i przygotowania. „O PANI!” Dorothy pisnęła, gdy ból dotarł do jej mózgu po drugim lub trzecim uderzeniu. Podciągnęła swój tyłek i poruszała nim z boku na bok, wykręcając go, próbując uniknąć kolejnego ciosu, ale w pozycji, w której się znajdowała, niewiele mogła zrobić. Mistress Mombi zatrzymała się na chwilę, aby ciepło opadło i patrzyła, jak blada kremowa skóra jej tyłka zachwycająco się zaróżowiła.
Potarła dłonią obszar docelowy, czując ciepło wydobywające się z miejsca, w którym wylądowała wiosło. — Mmm… — powiedziała gospodyni z aprobatą. Potem wyprostowała się i ponownie cofnęła rękę.
"UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!" "UDERZYĆ!". Kolejna grad, podobnie jak pierwsza, spadła na tyłek Dorothy, a ona ponownie pisnęła w proteście, wijąc się i wijąc, próbując złagodzić efekt. Pani pozwoliła, by gorączka ponownie narosła, gdy Dorothy błagała o litość kobietę, która jej nie ma. „Proszę Pani! Proszę! Więcej tego nie zrobię, obiecuję! Proszę, wybacz mi! Zrobię wszystko, co zechcesz.
Proszę!” Dorota się targowała. „Och, moja słodka mała dziwko – zrobisz wszystko, czego zechcę, niezależnie od tego, czy przestanę, czy nie!” Pani się roześmiała. „Teraz, gdy twój śliczny, mały tyłek jest rozgrzany, możemy zacząć od kary. Czy jesteś gotowy, moja droga?”.
„Och, proszę, pani! Proszę-OH FUUUCKK!” Dorothy wrzasnęła, gdy ciosy przerwały jej błaganie. Mistress Mombi spadała cios za ciosem na jej zadarty tyłek naprzemiennie, ale bez przerwy. Wiosło raz po raz stykało się z jej delikatnym ciałem, a przy każdym uderzeniu słychać było gniewne klapsy, gdy drewno stykało się z ciałem.
Tyłek Dorothy tańczył, gdy ciosy nie ustawały, krzycząc i błagając, by przestał. Jej tyłek płonął teraz i wyglądało na to, że też tak wyglądał, ładny różowy odcień został zastąpiony wściekłym, czerwonym blaskiem. Jej pośladki, a nawet tył jej ud do kolan cierpiały z powodu wiosła Mistrzyni. Ale była jeszcze jedna interesująca rzecz, która wydarzyła się, gdy wiosło Pani nadal spadało. Wiosło Pani, początkowo narzędzie bólu i kary, zaczęło się zmieniać w narzędzie przyjemności Doroty! Doszła do punktu, w którym właściwie podnosiła tyłek, by spotkać się z wiosłem, zamiast go unikać.
A Mistress Mombi zauważyła strużkę soku wydobywającą się z pęknięcia cipki młodych dziewcząt! Uśmiechnęła się, gdy zauważyła błysk wilgoci. Pani Mombi odłożyła wiosło i odwróciła się z powrotem do Dorothy. Leżała tam na stojaku do niewoli, ogień w jej tyłku pasował do ognia płonącego teraz w jej młodej cipce. Pani rozchyliła pośladki i spojrzała na wilgotną szparę dziewczyny.
„Czy nauczyłeś się, jak się zachowywać, czy chcesz więcej kary? Odpowiedz mi, głupia mała pizdo!” Pani syknęła, wpychając dwa palce głęboko w mokre ociekające rozcięcie dziewczyny. „Ohhhh…” Dorothy jęknęła, gdy poczuła palce Pani badające jej mokrą, różową dziurkę. Pani zaczęła szybko ruchać Dorothy palcami, zamieniając jej jęki cierpienia w jęki przyjemności.
Już nie wiła się i wiła, by uniknąć ręki Pani, ale żeby się nią cieszyć. Pani nie karze jej teraz, ale ją podnieca! „Więc dobrze, może powinienem to pocałować i sprawić, że będzie lepiej dla mojej małej, niegrzecznej dziwki”, Pani uśmiechnęła się, po czym pocałowała i polizała rozpalone pośladki. Jej długi język powędrował do wilgotnej jaskini, lizała, ssała i żuła podnieconą cipkę, aż Dorothy krzyknęła w ekstazie. Podczas gdy jej usta pracowały jej rozgrzaną cipką, palce Pani wypełniły cipkę Dorothy i dziurę w dupie. Dorothy jęczała i jęczała jak uliczna dziwka, po czym wybuchła krzyczącym orgazmem, po czym upadła z wyczerpania.
Ale Pani nie całkiem z nią skończyła. Podeszła do głowy Dorothy i usiadła na niej okrakiem, wpychając twarz Dorothy w jej łysą cipkę. - A teraz pokaż mi, jak ci przykro, bezczelna mała dziwko! – warknęła gospodyni.
Gdy Dorothy lizała i ssała, kazano jej żuć grube wargi cipki. Kiedy to zrobiła, Dorota była zdumiona, jak bardzo kocha smak i zapach cipki swojej Pani. Lizała i ssała z zapałem; po prostu nie mogła się nacieszyć soczystą cipką. Pani odwróciła się i sprawiła, że Dorothy wielbiła jej tyłek, tak jak robiła to ze swoją cipką.
Młoda kobieta z miłością zastosowała się, pocałowała cały tyłek Pani, a następnie sondowała językiem jej kanał odbytu. Kiedy Pani była w końcu usatysfakcjonowana, wypuściła Dorothy. „Dobra dziewczynka, lubię twoje słodkie usta na mojej cipce tak samo, jak kochasz mnie obsługiwać.
Jesteś dobrym lamerem w cipkę, mimo że nie masz dużego doświadczenia. Ale od teraz będziesz miał mnóstwo tego! Teraz idź posprzątaj, zanim wrócisz do swojej celi i odpocznij. Wyglądasz jak tania dziwka z rozczochranymi włosami, posmarowaną szminką i twarzą błyszczącą od soków z cipki”. - Tak, panienko - powiedziała Dorothy i zatoczyła się w stronę łazienki, opierając się o ścianę, ponieważ jej nogi wciąż się trzęsły po wszystkim, przez co przeszła. Dorota była już umyta i leżała w swojej celi, kiedy kilka godzin później odwiedziła ją Pani.
„Wstawaj, leniwa dziwko! To, że dostałaś dzisiaj rano dupę, nie daje ci pretekstu do spędzenia reszty dnia w łóżku!” Pani powiedziała, otwierając swoją komórkę. ". Pewnie jesteś głodny, bo przegapiłeś śniadanie, a po obiedzie masz coś do zrobienia. Dorota szybko zjadła, nie chcąc, żeby Pani czekała i musiała jechać do pracy. Właśnie zabierała się za ostatnie obowiązki, kiedy Pani zawołała ze swojej sypialni.
Dorota miała nadzieję, że Pani nie była na nią zła z jakiegoś powodu, ale nie przychodziło jej do głowy nic, co zrobiła źle. Dorota delikatnie zapukała do drzwi i otworzyła je, kiedy kazano jej wejść. Pani leżała rozciągnięta na łóżku z szeroko rozstawionymi długimi, szczupłymi nogami. „Czy skończyłeś wszystkie swoje obowiązki na ten dzień?” zapytała ją Pani.
„Niezupełnie Pani. Właśnie kończyłam sprzątać jadalnię i mam jeszcze jeden stos naczyń do zrobienia – przyznała Dorota. Pani skinęła palcem na Dorotę, aby dołączyła do niej w łóżku. Całowali się namiętnie, a głowa Dorothy została zepchnięta do falującego piersi, czule całowała i karmiła gigantyczne kule.
Pani karmiła młodą dziewczynę każdym dużym cycem, Dorota chodziła tam iz powrotem i ssała z zapałem. Pani zauważyła: „Kochasz moje duże cycki, prawda, dziewczyno? Ślinisz się na nich; na razie tyle. Chcę, żebyś powoli całował swoją drogę w dół do mojej cipy. Tego właśnie chcesz, prawda kochanie?”. „O tak, Pani.
Chcę posmakować twojej pysznej cipki! Dziękuję pani za zaoferowanie mi tej wyjątkowej uczty. Młoda kobieta pocałunkami schodziła w dół ponętnego ciała pani i zatrzymała się na jej pępku i udach, po czym wystawiła język i spróbowała słodkiego nektaru z miodowej dziury swojej pani. Zmysłowa kusicielka ryknęła: „Tak, moja śliczna dziwko! Zjedz moją cipkę, pożeraj to wszystko jak dziwka, którą jesteś! Gryź moje tłuste wargi sromowe i ssaj je też do ust.
Och, och, och… Mam zamiar spuścić się na twoją śliczną twarz zdziry; wyliż to wszystko dziwko, wypij każdą kroplę mojej spermy i delektuj się smakiem. Kochasz to, prawda, ty mała dziwko liżąca cipy? Chcesz więcej? Jakbyś chciał codziennie zaczynać pracę z twarzą zatopioną w mojej napalonej cipce?”. „Wiesz, że kocham twoją słodką cipkę i kiedy tylko chcesz, będę kochał i uwielbiał twoją cipkę, cycki lub dupę. Jestem cała twoja pani i zrobię wszystko, co mi rozkażesz. Zmysłowa pani Mombi pomyślała o tym, jak dobrze było mieć młodą, chętną do lizania cipki niewolnicę w zamku.
„Dobra dziewczynka! A teraz bądź posłuszną małą dziwką i ssij moje palce u nóg i liż moje stopy. Potem chcę, żebyś pieprzył mnie językiem w dupę, a potem możesz znowu wyssać soki z mojej cipki - powiedziała. Dorota posłuchała i ssała każdy palec u nogi i lizała między nimi i po stopach Pani. Następnie oddała cześć Pani. tyłek ustami i językiem.
Pani Mombi bardzo lubiła uczucie Dorothy liżącej i dotykającej językiem jej ciasnej, pomarszczonej dupy. Pozwoliła więc Dorocie pożywić się sokami z cipki, które w niej wytworzyła. Westchnęła z zachwytu, gdy jej usta ponownie się przylgnęły do tlącej się cipy. Dorota była jak szalona kobieta, zagubiona w szaleństwie karmienia, gdy połykała ostrą cipkę.
Po umyciu twarzy młodej kobiety spermą i sokiem z cipki, przyciągnęła twarz do siebie i pocałowała młodą dziewczynę, degustacja jej cipki i tyłka na jej miękkim języku i ustach..
Głęboko w lesie krzyżują się pomysłowe łowczynie i ranny wojownik.…
🕑 17 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 4,167Eolfica schowała się za gęsto splątaną zaroślą i patrzyła, jak mały szary zając odskakuje. - To twój szczęśliwy dzień, maleńka - zawołała po nim. „Nie jestem dzisiaj tak głodna,…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuCandy nie była do końca pewna, czego się spodziewać, ale podniosła swój tyłek wysoko, zgodnie z prośbą.…
🕑 12 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 2,644Powiem od razu, że Gunther na pewno nie był młodym mężczyzną. Wiedziałem, że był w pobliżu operacji Świętego Mikołaja na biegunie północnym na długo przed tym, jak przybyłem z moimi…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuCzęść pierwsza z wielu, apokalipsa zombie i nasz człowiek jest na to gotowy…
🕑 48 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 5,412Rozdział 1 - Początek. Claire wyglądała wspaniale, gdy jeździła w górę iw dół mojego szalejącego kutasa. Jej potargane blond włosy częściowo zakrywały jej twarz, przewróciła głowę…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu