Dorothy w końcu spotyka Złą Czarownicę!…
🕑 19 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieDorota spała spokojnie przez kilka godzin, a kiedy się obudziła, czuła się dużo lepiej. „Mój Boże! Potrzebowałam tego” – powiedziała, wskazując zarówno na drzemkę, jak i na ruchanie. Wstała, przeciągając się i otrzepując ubranie. Kontynuowali wędrówkę chodnikiem. „Tin Man, znasz ten las lepiej niż którykolwiek z nas, czy wiesz, jak daleko jest jeszcze?” – spytała Dorota, zmęczona chodzeniem w półmroku leśnej ściółki.
„Cóż, nigdy nie byłem na skraju lasu, jakkolwiek mój stwórca to zrobił i myślę, że nie powinno to zająć dużo dłużej” – powiedział. Gdy szli dalej, w głębi lasu zaczęli słyszeć dziwne dźwięki. Wtedy zauważyli, że ptaków, które od czasu do czasu widywali przelatujących między drzewami, już nie było. Lasy nabrały bardziej złowrogiego wyglądu i cała trójka ostrożnie ruszyła wąską, wyboistą ścieżką. Dziwny dźwięk nadal podążał za nimi, tuż poza zasięgiem wzroku, z powrotem wśród drzew.
Był to groźny, warczący dźwięk, jakby jakaś wielka bestia ich prześladowała. Im dalej ta trójka szła, tym głośniejszy i bardziej przerażający stawał się dźwięk. Ale był też promyk światła - koniec lasu był blisko! Cała trójka przyspieszyła, mając nadzieję, że dotrą na skraj lasu, gdzie będą bezpieczni przed tym, co ich prześladuje. Gdy już myśleli, że mogą przedostać się na prześwit, coś wyskoczyło przed nimi, blokując drogę. „Przestań! Przestań, albo zjem was wszystkich!” - powiedziała bestia.
Zrobił krok do przodu i Dorothy zobaczyła, że to wielki lew. "O mój!" Dorota westchnęła. Szybko Strach na Wróble odciągnął Dorotkę z powrotem, a Blaszany Drwal wystąpił z przodu, unosząc topór.
Lew cofnął się, kuląc się przed Blaszanym Drwalem. Dorota zauważyła działania Lwa i obeszła Stracha na Wróble. Idąc obok Blaszanego Drwala, przemówiła do Lwa. „Cóż, wcale nie jesteś wielkim Lwem! Jesteś tylko… strasznym kotem!” Dorota powiedziała.
„Masz rację, jestem wielkim tchórzem. Jestem Tchórzliwym Lwem!” - powiedział lew. "Muchy nie skrzywdziłbym - nawet nie uderzam komarów, kiedy mnie ukąszą, bo boję się zrobić im krzywdę! Naprawdę boję się wszystkiego. Czasami jest to strasznie krępujące" - powiedział Lew, spuszczając wzrok i kopanie w kamień. - Cóż, przestraszyłeś nas, a to nie jest miłe! Dorothy powiedziała, teraz zła.
„Wiem, przepraszam”, powiedział Lion, „Naprawdę cię przestraszyłem?”. "Tak, zrobiłeś. Nie powinieneś chodzić i straszyć ludzi - oni tego nie lubią!" Dorota powiedziała. „Masz rację. Robię to, ponieważ mnie przerażają i to jest mój sposób na ochronę” – wyjaśnił Lion.
„W przeciwnym razie ludzie czepiają się mnie i śmieją się ze mnie”. - Cóż, nie nabijalibyśmy się z ciebie. Po prostu próbujemy tędy przejechać w drodze do Kryształowego Zamku, aby zobaczyć się z Mistrzem - powiedziała Dorota. "Dlaczego chcesz tam iść?" zapytał Lew.
„Zamierzam go zapytać, czy może mi pomóc wrócić do domu. Strach na wróble chce zobaczyć, czy Mistrz da mu mózg, a Blaszany Drwal chce serce” – powiedziała Dorothy. „O rany, myślisz, że Mistrz mógłby dodać mi odwagi? Lew bez odwagi jest trochę, cóż, strasznym kotem!” Lew powiedział. „Och, jestem pewien, że by to zrobił. Jeśli chcesz, możesz iść z nami i sam go o to zapytać – powiedziała Dorothy.
Kryształowy zamek. Kilka minut później cała czwórka przedarła się przez drzewa i Dorota, Strach na Wróble i Blaszany Drwal wyszli na jasne słońce. Znajdowali się na niewielkim wzgórzu z widokiem na rozległe pole pięknych dzikich kwiatów. mógł tylko dostrzec zarys Kryształowego Zamku. Jest odległość! To Kryształowy Zamek!” Dorota powiedziała podekscytowana.
To ich rozweseliło i zauważyli, że Lwa nie ma obok nich. Dorota wróciła i znalazła Lwa ukrywającego się za drzewem. „Chodź, Lwie, możemy zobaczyć Kryształowy Zamek, zbliżamy się!” Dorota powiedziała. „Boję się! Nigdy wcześniej nie byłem poza lasem! - powiedział Lew, ściskając drzewo. - W porządku, jesteśmy tu z tobą - powiedziała Dorothy.
- Poczekaj chwilę, proszę… mam coś do wyznania - powiedział Lew Zabrał Dorotkę z powrotem do lasu na niewielką odległość, a Strach na Wróble i Blaszany Drwal podążyli za nim. Kiedy Lew poczuł się komfortowo z dala od krawędzi drzew, zwrócił się do tej trójki. „Wszyscy jesteście moimi przyjaciółmi i zasługujecie na to, aby poznać prawdę.
Widzicie, wcale nie jestem lwem… powiedział i sięgnął do boku swojej głowy. Odrywając głowę od Lwa okazało się, że zamiast dzikiej bestii, to była tylko młoda dziewczyna w kostiumie Lwa! „Czemu - jesteś tylko dziewczyną!” Dorota powiedziała, prawie przewracając się ze zdziwienia. „Tak, jestem. Widzisz, wiele lat temu, trafiłem na tę ziemię przez przypadek. Byłam o wiele młodsza od Ciebie Doroto, znalazła mnie rodzina i przyjęli.
Mieszkałam z nimi, aż stałam się zbyt dużym ciężarem i zdecydowałam się wyjechać. Przyjąłem to przebranie Lwa, ponieważ bałem się, że inne zwierzęta przyjdą po mnie. Od tamtej pory ukrywam się i udaję wielkiego i potężnego Lwa. To mój sposób na bycie odważnym i chronienie siebie.
Właściwie cały czas się boję! Też chciałbym wrócić do domu, ale nie wiedziałem jak, aż do teraz. Nie wiem nawet, jak długo tu jestem, ani czy jest jeszcze ktoś, kto za mną tęskni. Byłam taka samotna i tak bardzo bałam się przez bardzo długi czas!” Potem zaczęła płakać.
Dorota wzięła dziewczynę w ramiona i trzymała ją, podczas gdy Strach na Wróble i Blaszany Drwal objęli ją ramionami w grupowym uścisku. teraz z nami i nie musisz się bać. Ale możesz założyć głowę Lwa, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej.
Jak masz na imię? - zapytała Dorothy. - Byłam Emily, zanim zostałam Lwem - powiedziała. „Cóż, jeśli to pomoże ci być odważnym, nadal będziemy cię nazywać Lwem. W ten sposób, kiedy będziemy z tobą rozmawiać, znajdziesz odwagę w swoim imieniu” – powiedziała Dorothy. - To by się przydało, dziękuję - powiedział Lion.
Po tym, jak sprawili, że Lion poczuł się lepiej, tym razem cała czwórka opuściła las na dobre. Lion nie była pewna, ale wraz z przyjaciółmi wzięła głęboki oddech i po raz pierwszy od wielu lat wyszła na słońce. "Oooh, jest ciepło na mojej twarzy!" Lew powiedział. Dorota uśmiechnęła się i zaczęli schodzić ze wzgórza na pole w kierunku odległego Kryształowego Zamku. Droga znów się poszerzyła i stała się gładsza, kiedy wyjechali z lasu.
Chodzenie stało się łatwiejsze, a oni dobrze się bawili. Jednak było już późno i słońce chowało się nisko nad horyzontem. Czwórka zmęczonych drogą podróżników postanowiła więc znaleźć miejsce na nocleg. Kawałek drogi dalej dotarli do małej polany z trawiastym terenem, dobrym miejscem do spania. Strach na Wróble położył się pierwszy, by służyć jako poduszka dla Dorotki i Lwa, podczas gdy Blaszany Drwal zajął pozycję, by pilnować swoich przyjaciół.
I po tym cała czwórka poszła spać. Cała czwórka nie zdawała sobie sprawy, że każdy ich ruch był uważnie obserwowany. Zła Czarownica, o której powiedział jej burmistrz i uprzejma para, która karmiła Dorothy, obserwowała ich podróże, odkąd Dorothy opuściła Malkovainię.
Patrzyła, jak Dorota spotyka Stracha na Wróble, Blaszanego Drwala i Lwa. Widziała, jak napalona była Dorothy i miała wobec niej wielkie plany. Kiedy cała czwórka spała na trawiastym terenie wzdłuż drogi, Zła Czarownica przeglądała swoją Księgę Zaklęć, aż znalazła to, czego szukała. Zabierając ze sobą różdżkę, wspięła się po wielu schodach na szczyt wieży naprzeciwko miejsca, w którym spała czwórka. Otworzyła okno i machając różdżką wypowiedziała zaklęcie: „Duchu Ziemio, wysłuchaj mojej prośby; wzywam Cię, abyś przyprowadził do mnie Tę, która nie jest z tej ziemi.
Oddaj ją w moje czekające ręce”. Gdy grupa spała nieświadoma zbliżającego się zła, winorośl pełzła w kierunku Dorothy. Zbliżył się do niej w milczeniu przygotowując się, a potem uderzył, nagle owijając się wokół jej ust i uniemożliwiając jej krzyk.
Dwie inne winorośle chwyciły ją za nadgarstki, żeby nie obudziła innych ani nikogo nie zaalarmowała. Ogarnął ją w mgnieniu oka i teraz już bezradny, zaciągnął w zarośla i powoli zaniósł do zamku Złych Czarownic, gdzie Czarownica czekała na jej przybycie. Chwilę później Dorota przybyła do zamku Wiedźmy, wciąż mocno związana przez winorośl. Stwór położył walczącą dziewczynę na podłodze w dość niezdarny sposób, powodując jej upadek i wylądowanie na tyłku. "Oh!" Dorothy wykrzyknęła, podskakując na twardej podłodze.
Wstała szybko, „Kim jesteś i dlaczego tu jestem? Co się dzieje?” powiedziała ze złością. – Tyle pytań, moja droga! Powiedziała Czarownica, uśmiechając się złośliwie. „Cóż, w takim razie zacznijmy od początku.
Jestem Mombi, Zła Czarownica. Jestem pewna, że o mnie słyszałeś. Jeśli chodzi o to, dlaczego tu jesteś, cóż, obserwuję cię, odkąd tu przybyłeś. w biurze burmistrza widziałem, jak zaczynasz swoją podróż.Obserwowałem cię przez całą drogę, gdy spotykałeś swoich towarzyszy podróży i tak, moją żądną seksu małą dziwkę, nawet gdy ćwiczyłaś swoją śliczną małą cipkę! Muszę powiedzieć, że masz niezły apetyt na seks moja droga - coś, co mi teraz dobrze posłuży! Widzisz, nie dość, że jestem czarownicą, to jeszcze Panią. Bardzo napaloną, bardzo głodną Panią.
I jak tak patrzyłam cię z tym ogórkiem i zobaczyłem cię z twoimi towarzyszami, byłem pod wrażeniem twojej żarłoczności i głodu. Zdałem sobie sprawę, że twoje dziwaczne skłonności uczynią z ciebie dobrą niewolnicę seksualną dla mnie. Widzisz, ten zamek jest zbyt duży, żebym mógł się nim opiekować i zajmować się sprawami, którymi zajmuję się na co dzień.
Potrzebuję kogoś, kto zajmie się codziennym funkcjonowaniem tego zamku, podczas gdy ja zajmę się ważniejszymi sprawami. Poza tym ja też mam dość znaczny apetyt seksualny, a posiadanie kogoś, kto zaspokoi mój głód, dobrze by mi służyło w bardziej osobistym charakterze. Zamierzam wyszkolić tę śliczną małą buzię i ciasne ciałko, by była na moje zawołanie zawsze i wszędzie, gdzie tylko zechcę. Użyję i wykorzystam twoje usta, twoją cipkę i twój tyłek, jak uznam za stosowne, a ty z kolei sprawisz mi przyjemność.
Czy to nie brzmi zabawnie? - powiedziała Czarownica, śmiejąc się głośno. - Sądząc po tym, co widziałem na temat twoich seksualnych namiętności, myślę, że ty i ja możemy sobie nawzajem pomóc. Ciągle szukasz kutasa, który wypełni twoją głodną małą cipkę, a ja zawsze mogę użyć miękkiego języka między nogami.
Więc wydaje się to cudownym połączeniem, nie sądzisz, skarbie? Czarownica powiedziała. „NIE! Nigdy nie zgodzę się na coś tak podłego!” Dorota wrzasnęła na Czarownicę. „Teraz puść mnie w tej chwili! Chcę tylko dostać się do Kryształowego Zamku i zobaczyć, czy Mistrz pomoże mi wrócić do domu. A teraz pozwól mi odejść!”. „Och, moja śliczna mała dziwko, nie sądzę.
Zostaniesz moją seksualną niewolnicą i sprawisz mi przyjemność, tak jak powiedziałem. Mam wiele niegodziwie pysznych sposobów na zdobycie twojej współpracy i nie mogę się doczekać twojej walki ze mną na każdym kroku, abym mógł wykorzystać je wszystkie. Widzisz, mój uwodzicielski podżegaczu, z łatwością zmuszę cię do poddania się mojej woli – mój bykowiec może zedrzeć miękkie, kremowe mięso z twoich kości przy niewielkim wysiłku. I chociaż to bez wątpienia sprawiłoby, że podporządkowałbyś się moim życzeniom, to jednocześnie pozostawiłoby cię załamanym, okaleczonym i zbyt obolałym, by zrobić to, czego chcę.
Nie, jest inny sposób - sposób, który nie naznaczy twojego delikatnego, pysznego mięsa, ale sprawi, że będziesz tak samo chętny do współpracy - powiedziała Czarownica. Podeszła do Dorothy, chwyciła ją za włosy i zaciągnęła do lustra na ścianie. „Spójrz! Spójrz w moje lustro, a zobaczysz, dlaczego będziesz mi posłuszny!” Gdy Dorothy spojrzała w lustro, jej odbicie zostało zastąpione przez obraz Stracha na Wróble. Ale Strach na Wróble miał kłopoty. Znajdował się w pokoju wypełnionym ze wszystkich stron ogniem! „Twój przyjaciel Strach na Wróble jest uwięziony w pokoju pełnym ognia – jedynej rzeczy, której boi się najbardziej.
Ale nie wszystko jest takie, jak się wydaje, ponieważ większość ognia, który widzi, to tylko jego wyobraźnia. Niektóre z nich są prawdziwe, ale nie wie, co jest prawdziwe, a co wyimaginowane — powiedziała Czarownica. Potem scena się zmieniła i zobaczyła Blaszanego Człowieka w lustrze. „Twój Blaszany Drwal został związany mocnymi łańcuchami i osadzony w pokoju, w którym padał deszcz.
Szybko zardzewieje, aż nie będzie mógł się już poruszać, a następnie jego pojemnik po oleju zostanie postawiony przed nim na stole, aby mógł na niego patrzeć na całą wieczność - tak blisko, a jednak nie może się uwolnić. Na zawsze pozostanie nieruchomym posągiem z cyny" - powiedziała. Po raz kolejny scena się zmieniła i zobaczyła Liona, tyle że Lion nie miał teraz na sobie swojego kostiumu. „Twoja przyjaciółka Lwa wcale nie jest Lwem, a jedynie przestraszoną małą dziewczynką.
Boi się wszystkiego, więc została umieszczona w ciemnym pokoju, w którym straszne potwory hałasują wokół niej i od czasu do czasu wpadają na nią. Będzie absolutnie przerażona i już zawsze będzie kuliła się w kącie – zbyt przerażona tym, co może sobie tylko wyobrazić, by się poruszyć – powiedziała Czarownica. Dorota patrzyła, jak jej młoda przyjaciółka płacze, jęczy i drży z przerażenia. "A co do ciebie, moja piękna, będziesz miała honorowe miejsce - twoja cela stanie przed Blaszanym Drwalem, abyś mogła patrzeć, jak cierpi, zastygły w miejscu na zawsze, niezdolny do ruchu, niezdolny do mówienia, niezdolny do uwolnienia się" Twoja cela będzie otoczona z obu stron przez twoich przyjaciół Stracha na Wróble i Lwa, więc ich krzyki przerażenia mogą zawsze dzwonić w twoich uszach. I będziesz siedział w swojej celi, wiedząc, że to ty, moja słodka, jesteś odpowiedzialna za ich cierpienie.
Twój bunt przeciwko mnie postawiła twoich przyjaciół w tej trudnej sytuacji, a twoja odmowa posłuszeństwa trzyma ich tam - powiedziała Czarownica. Dorota obserwowała to wszystko z przerażeniem, nie chcąc uwierzyć, że ktoś może być tak okrutny i bez serca. Jednak ta Czarownica była równie bezduszna i okrutna.
Dorothy nie mogła pozwolić, by jej przyjaciół spotkał tak okropny los. Wiedziała, co musi zrobić. Kosztem własnej wolności i możliwości, że może już nigdy nie znaleźć drogi do domu, poddała się i zgodziła się zostać seksualną niewolnicą Czarownicy. „Dobrze, pani Mombi, dobrze… poddam się tobie. Tylko proszę, pozwól moim przyjaciołom odejść wolno, a ja będę twoją niewolnicą seksualną” – powiedziała Dorothy, zwieszając głowę i cicho szlochając.
Pani Mombi, jak Dorothy miała ją teraz nazywać, uśmiechnęła się i podeszła bliżej pokonanej Doroty. Przyciągnęła młodą dziewczynę do silnego uścisku, domagając się jej. Dorothy spuściła głowę, nie chcąc patrzeć na kobietę, która jej to robiła. Ale pani nie miałaby nic z tego. Wyciągnęła rękę, chwytając dziewczynę za włosy i odchylając jej głowę do tyłu.
Drugą ręką położyła pod brodą Doroty, ściskając jej policzki, a potem pochyliła się, by obdarzyć Dorotę pożądliwym, namiętnym pocałunkiem. Choć Dorota czuła się źle z powodu swojej sytuacji i konieczności pozostania od tej pory z Panią, Dorota nie mogła zignorować iskier, które zapłonęły, gdy obie kobiety się pocałowały. A pani może być niegodziwą kobietą, a nawet czarownicą, ale była też piekielnie całującą! Dorota nie mogła powstrzymać jęku, gdy Pani zrobiła posiłek z jej miękkich ust, pożerając ją tak, jakby była soczystym stekiem i umierała z głodu. Dorota czuła, jak duże piersi jej nowej Pani wciskają się w jej mniejsze.
Z silnym uściskiem Pani i głębokim, mocnym pocałunkiem, Dorota zaczęła odczuwać zawroty głowy i słabe kolana. Stała tam drżąc i musiała przylgnąć do ramienia Pani, aby się uspokoić, gdy przerwał pocałunek i spojrzała w głębokie, krystalicznie niebieskie oczy imponującej kobiety. Pani, która w swoich pięciocalowych szpilkach górowała nad niższą Dorothy. Pani Mombi usiadła w swoim wielkim fotelu z czarnej skóry z wysokim oparciem. Pozwoliła, by jej szata opadła, a Dorothy położyła się do łóżka, gdy wpatrywała się w nagie ciało Pani pod spodem.
Kobieta może być kochanką i czarownicą, ale miała zabójcze ciało! Z jej pełnych, dojrzałych cycków oczy Dorothy zeskanowały napięte, jędrne ciało kobiety, przyglądając się jej gładkiej skórze, drwiącym brzuchu iw końcu jej wzrok opadł na kolana Pani. Pani obserwowała Dorotkę, a kiedy jej wzrok dosięgnął nóg Pani, figlarnie je rozłożyła, odsłaniając swoją gładką, ogoloną cipkę, już błyszczącą odrobiną wilgoci. „Myślisz, że tylko dlatego, że jestem czarownicą, powinnam być stara i brzydka z brodawką na nosie i brakującymi zębami!” Pani zachichotała, „Właśnie tak przedstawiają nas stare historie i baśnie. Prawda jest taka, że my, czarownice, możemy wyglądać tak, jak chcemy. być zmysłowymi sekspotami, aby kogoś przyciągnąć, możemy to zrobić.
Możemy pojawić się jako cokolwiek chcemy - roślina, zwierzę lub osoba. Możemy nawet być niewidzialni, jeśli wybierzemy "- wyjaśniła Mistress. Pani Mombi wzięła Dorothy za rękę i przyciągnęła ją bliżej. Łóżko Dorothy, kiedy Pani kazała jej się rozebrać. Pani skarciła nieśmiałą dziewczynę i przypomniała jej, że to tylko „my dziewczęta” i że będzie musiała nauczyć się natychmiastowego wykonywania poleceń.
Upokorzony i upokorzony, ale wiedząc, że nie ma wyboru, zgodziła się i zaczęła się rozbierać. 18-letnia Dorothy czuła się tak zawstydzona, kiedy zdjęła stanik i majtki, a pani zobaczyła jej młode cycki w miseczce B, maleńkie w porównaniu do jej własnych, i jej łatkę jasnobrązowych włosów łonowych. Podczas badania jej nagiego ciała przez Panią, Dorota poczuła palce dotykające jej ud, tyłka, sutków i cipki.
Dorota zaczynała się podniecać i miała nadzieję, że kobieta tego nie zauważyła. Ale Pani najwyraźniej to zauważyła i pozwoliła, by szlafrok zsunął się z jej gorącego ciała. Dorota nie mogła oderwać wzroku od nagiej kobiety, która była teraz jej Panią.
Dorothy westchnęła cicho i poczuła, jak jej cipka wilgotnieje, gdy jej oczy wędrowały między wielkimi cyckami Pani a jej gładką, nagą cipką. Pożądanie w oczach Doroty, jej twarde, nastroszone sutki i rosa zbierająca się na jej wargach sromowych sprawiły, że Pani uśmiechnęła się złośliwie. Wiedziała, że wkrótce uwiedzie młodą dziewczynę i uczyni z niej prawdziwą niewolnicę seksualną. Bawiłaby się tym! Ale najpierw najważniejsze. Pani wiedziała, że Dorota nie jadła właściwie od kilku dni i prawdopodobnie była bardzo głodna.
Więc Pani wzięła Dorotkę za rękę i zaprowadziła ją do jadalni, gdzie Dorota znalazła ucztę godną każdego bankietu! Był tam ogromny stół, który mógł pomieścić dwanaście osób z każdej strony, i był wypełniony po brzegi wszystkim, co mogła sobie wyobrazić - od indyka i szynki po pieczone ziemniaki i wszelkiego rodzaju warzywa i owoce. Było też kilka różnych ciast i deserów. Dorota nigdy w życiu nie widziała takiej ilości jedzenia! "O mój Boże!" Dorota powiedziała, kiedy zobaczyła ogromny stół wypełniony tak dużą ilością jedzenia. „Wiedziałem, że jesteś strasznie głodny, więc przygotowałem ci coś do jedzenia” – powiedziała Pani. Dorota usiadła i zaczęła jeść.
Była wygłodniała i jadła tak szybko, jak tylko mogła wziąć to do buzi. Jednak podczas jedzenia przypomniała sobie swoje maniery i zwolniła, trochę zawstydzona swoją chciwością. „Nie martw się, mój zwierzaku, jest ich o wiele więcej, skąd to się wzięło!” Pani powiedziała, głaszcząc ją po włosach podczas jedzenia. Gdy Dorota jadła, ręce Pani głaskały jej włosy, potem przesuwały się w dół do ramion, aw końcu do nagich piersi. Pani objęła swoje młode, jędrne piersi, jej palce zanurzyły się w giętkim, kremowym ciele i bawiły się twardymi, wrażliwymi sutkami.
Dorothy trudno było skoncentrować się na jedzeniu, ponieważ w jej brzuchu narastał kolejny rodzaj głodu. Kiedy skończyła obiad, pani Mombi wzięła ją za rękę i zaprowadziła do jej prywatnych komnat. Kiedy Dorota weszła do przestronnego pokoju, była pod wrażeniem eleganckich mebli i ogromnego okrągłego łóżka z lustrami na suficie. „Poczekaj tutaj, idę się umyć i zaraz wyjdę” – powiedziała Pani.
Kazała Dorocie uklęknąć w drzwiach jej pokoju i czekać na jej powrót, po czym poszła do sąsiedniej łazienki. Kiedy Pani wyszła z łazienki, wycierała się jasnoniebieskim ręcznikiem kąpielowym. Kiedy skończyła, piękna kobieta upuściła ręcznik na podłogę i stanęła przed swoim oszołomionym niewolnikiem w całej swojej chwalebnej nagości. Widząc mieszaninę dyskomfortu, zakłopotania i tęsknoty w miękkich brązowych oczach Doroty, Pani powiedziała zmysłowym głosem: „Kochanie, dość często będziesz mnie widywać w skąpym ubraniu lub wcale, więc przyzwyczaj się.
powinniśmy zaczynać?"..
Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…
🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,393Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuDon dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…
🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,619Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuSpędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…
🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,179Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu