Chłodny podmuch klimatyzatora, gdy wchodzi do supermarketu, jest przyjemną odmianą od wilgotnego letniego dnia na zewnątrz. Jej sutki natychmiast zaciskają się w odpowiedzi, co sprawia, że się lekko uśmiecha, ponieważ wysyła małe mrowienie w inne miejsce. Sięgając po koszyk, czuje, jak cienka tkanina jej sukienki przylega trochę do boków jej pełnych piersi. Wzdycha do siebie, miała nadzieję, że uniknie noszenia biustonosza w tej sukience, biorąc pod uwagę bardziej swobodny i swobodny krój, ale zdradzało ją trochę potu.
Mając nadzieję, że nikt tego nie zauważy, przeciska się przez bramki i zaczyna robić zakupy. Kawa, jajka, ser… Wkrótce zatraca się w swoim zadaniu, przedzierając się przez swoją listę, tak pochłonięta, że prawie nie zauważa go na końcu alejki. Kiedy to robi, uświadamia sobie nieświadomie, że patrzył na nią od jakiegoś czasu. Uśmiecha się nieśmiało, nie spodziewając się go tu zobaczyć, nagle bardzo zdenerwowana.
Widzi, że ją bierze, ten przylegający materiał, jej oczywisty stan bez stanika, a on tylko uśmiecha się tym swoim szelmowskim uśmiechem. Minęło kilka tygodni, odkąd widziała swojego pana i szokiem jest widzieć go przypadkowo w takim stanie, w tak domowym miejscu. Czy wiedział, że robiła tu zakupy? Nieco zdenerwowana, uśmiecha się do niego, a potem szybko przechodzi do następnej alejki – niepewna, jak zachować się przy nim publicznie. Zajęta jest czytaniem składników różnych konserw, kiedy czuje, jak się do niej zbliża, czuje, jak pochyla się, jakby chciał sięgnąć po coś na półce obok niej. Jest na tyle blisko, że czuje jego oddech na szyi i natychmiast w odpowiedzi przechodzą ją dreszcze.
Mocno przygryza jej płatek ucha i szepcze „teraz”. Prawie upuszcza koszyk. "Tutaj?" – odpowiada szeptem, ale nie bez pewnego niepokoju.
Czego by się spodziewał po niej w tak publicznym miejscu? Na szczęście przejście jest puste, gdy pochyla się bliżej, przyciskając swojego i tak już twardego penisa do jej uda, jedną ręką szybko sięgając, by przyciągnąć ją do siebie, ściskając pierś, szczypiąc sutek. Wstrzymuje oddech, gdy pozwala jej odejść z chichotem, pozostawiając ją bez tchu, gdy odchodzi za następny róg. Idzie za nim, ale nie ma go w następnym przejściu, więc wykorzystuje tę chwilę, żeby się uspokoić. Cukier… Odhacza to ze swojej listy, ale nic nie może poradzić na to, że jest teraz rozproszona.
Czy wyszedł, czy nadal gdzieś jest, obserwuje. Zerka na kamery bezpieczeństwa na suficie, zawstydzona na myśl o ich krótkim wcześniejszym spotkaniu. Składniki na sałatkę… Idzie do działu z warzywami i zaczyna wybierać dojrzałe pomidory i sałatę. Czuje nagle, jak ciarki na plecach, że jest blisko, ale próbuje kontynuować zakupy, stara się udawać nieświadomą jego obecności, mimo że czuje na sobie jego wzrok.
Ręka przesuwa się po jej tyłku, gdy znów wchodzi obok niej, udając, że patrzy na ogórki przed nią. – Odpowiednie miejsce – szepcze jej do ucha z uśmiechem. Nie może się zmusić, by cokolwiek powiedzieć, przytłoczona jego obecnością i tym, co może zrobić dalej.
Z jej koszykiem opartym o jej biodro po prawej stronie i swoim ciałem zasłaniającym widok po lewej stronie, przesuwa przed nią rękę, by zacząć bawić się jej łechtaczką przez cienki materiał. „Chcę, żebyś spuściła się… właśnie tutaj, w supermarkecie, na oczach tych wszystkich ludzi” — szepcze do niej, pocierając mocniej i szybciej. Chce zaprotestować, ale jego działania już sprawiają, że jest taka mokra.
Zaczyna dyszeć, trzymając się krawędzi wystawy warzyw, podczas gdy on intensyfikuje swoją uwagę, coraz trudniej jest jej ukryć podekscytowanie i zakłopotanie przed ludźmi robiącymi wokół nich zakupy. Ci, którzy przechodzą obok, otrzymują nieco zaciekawione spojrzenia, ale ona mówi sobie, że nie są świadomi, co dokładnie jej robi. Może z wyjątkiem jednego samotnie wyglądającego mężczyzny po drugiej stronie strefy ze świeżą żywnością, wpatrującego się w nich z pożądaniem w oczach, przez co jej policzki się czerwieniły. Jej Pan obserwuje ją uważnie, ciesząc się jej zakłopotaniem. Jego uśmiech poszerza się, gdy zbliża się do orgazmu, a jej oddech staje się wyraźniejszy.
Nie może już kontrolować swojego wyrazu twarzy, przyciskając się do jego dłoni w pragnieniu, jej twarz jest karmiona. – O Boże – jęczy, a on się wtedy śmieje, częściowo po to, by ukryć jej oczywisty jęk, gdy zaczyna dochodzić, częściowo dlatego, że jej dyskomfort graniczy z komizmem… i podnieca go jak nic innego. Upuszcza koszyk i zaczyna się trząść, a głośny huk uderzenia o ziemię przyciąga teraz trochę więcej uwagi; jeszcze jedno lub dwa podejrzliwe spojrzenia.
Czuje, jaka jest mokra przez materiał jej sukienki, jej stwardniałe sutki są teraz widoczne pod tak cienką warstwą materiału, różowe b na jej szyi zdradza jej podekscytowanie. Nie planował posunąć się dalej, ale to jest po prostu zbyt kuszące, jego własne pożądanie spotęgowane przez jej oczywiste podniecenie i dyskomfort… i to, jak wiele im uszło na sucho. Odwraca się od niego, zawstydzona i napalona, ale myśli, że z nią skończył. Pochyla się, żeby podnieść koszyk, a kiedy to robi, on wsuwa rękę pod jej spódnicę, zręcznie przesuwając się obok cienkich stringów, by wsunąć palec w jej mokrą cipkę.
Zapominając o koszyku, podskakuje z zaskoczenia, a on szybko rusza za nią, przesuwając ją dalej w stronę rogu jednostki. Tutaj znajduje się wciśnięta między krawędź wystawy a regał z wypiekami. Próbuje się od niego odsunąć, próbuje rzucić mu spojrzenie, ale on zmienia uścisk, trzymając mocno jej nadgarstek, kiedy napiera na nią. – Mój – szepcze, przypominając jej. Jego kutas jest twardy przy niej, odsuwa się bardzo krótko, by dyskretnie rozpiąć rozporek, a potem podciąga jej spódnicę i wsuwa się w nią.
Jest tak mokra, że z łatwością się w niej wślizguje, a ona wstrzymuje westchnienie, gdy wypełnia ją głęboko, aż po rękojeść. Oszołomiona tym, jak bardzo są odsłonięci, a jednak nie może powstrzymać tego, jak bardzo ją to ekscytuje i jak dobrze się w niej czuje. Z tej pozycji wciąż jest zmuszona patrzeć przez warzywa na innych kupujących i chociaż mają nieco większą osłonę, straciła możliwość ucieczki przed jego uwagą. Sporo osób patrzy teraz w ich stronę, niektórzy z ciekawości, inni nie do końca rozumieją, na co patrzą.
Inni zaczynają się odwracać zawstydzeni lub w szoku, gdy zaczyna się w niej poruszać, a ich zachowanie staje się jeszcze bardziej oczywiste. Za bardzo mu się to podoba, sposób, w jaki ludzie na nich patrzą. Przestaje próbować tak bardzo to ukryć, jego ręka sięga, by chwycić jej piersi i przyciągnąć ją do siebie, kiedy pcha.
Westchnienie naprzeciwko niej, jako starszej pani, z bladą twarzą, gdy upuszcza pomidory i cofa się od nich. Spoglądając w lewo, zauważa dwóch młodych mężczyzn w przejściu, którzy gapią się, obserwując, jak jeden z nich dotyka się. Matka odprowadza swoje dzieci, inna para patrzy z ciekawością lub szokiem, ale najwyraźniej nie może przestać się gapić. Inni zaskakująco wciąż nieświadomi.
Spoglądając na kamerę bezpieczeństwa, jęczy, czując przypływ wstydu i strachu, ale zdradza ją przytłaczające podniecenie jej ciała. Znowu warczy jej do ucha: „Nie lubisz, jak oglądają zwierzaka? Myślisz, że filmują to na górze? Lubię, jak widzą, jak bardzo cię posiadam, że mogę ci to zrobić na ich oczach”. Znowu zaczyna jęczeć, kiedy pcha mocniej i głębiej, nie próbując już tego tłumić, podniecają ją pomruki i zszokowane komentarze kupujących wokół niej, adrenalina bycia przyłapanym miesza się teraz z szokiem bycia obserwowanym w tak bezbronnej Stan okazuje się odurzającą mieszanką. Za późno, by zawrócić, a jednak nikt ich nie powstrzymał. Zachęcony i podniecony przez tłum, popycha ją brutalnie do przodu nad wystawą ogórków, jej ramiona wymachują i przewracają produkty na podłogę, kiedy podwija jej spódnicę i wyciąga swojego kutasa z jej cipki, aby natychmiast wcisnąć się w jej inne ciasne miejsce .
Przez chwilę płacze w proteście, ale on jest mokry od jej soków i wsuwa się głęboko, rozsuwając jej okrągłe policzki, odsłaniając ją. Zaczyna brać jej tyłek w mocne, dudniące pchnięcia, rozkoszując się wizją jej wciśnięcia wśród tak wielu fallicznych kształtów. Ujęta chwilą, orgazmiczne uczucie jego twardego kutasa wsuwającego się w jedwabistą pochwę jej tyłka szybko staje się jej jedynym celem. W oddali słyszy, jak ktoś mówi im, żeby przestali, szmer wszystkich ludzi wokół nich, wrażenie, że patrzą, a potem zaczyna dochodzić, głośno płacze, prawie nie słysząc wezwania ochrony przez głośnik, gdy jęczy też, a ona czuje, jak jego kutas pulsuje, gdy opróżnia swoją gorącą spermę głęboko, głęboko w niej.
„Bezpieczeństwo… Zakłócenia w przejściu 3…”..
Daddy Dom i jego mała dziewczynka spotykają się po raz pierwszy w hotelu…
🕑 32 minuty BDSM Historie 👁 6,578Zadrżała, gdy samolot obniżył się do lądowania; w kraju, w którym nigdy nie była, z mężczyzną, którego nigdy nie spotkała. Zatarła dłonie, które wiele razy podczas lotu ocierały się…
kontyntynuj BDSM historia seksuRod bawi się z Marie, powoli robiąc postępy ze swoim szefem…
🕑 12 minuty BDSM Historie 👁 4,157Rod potrzebował więcej czasu z Marie, dodatkowa godzina nie wystarczyła. Jej kara trwała dłużej, niż się spodziewał; w końcu trzeba było wykonać dwa tuziny uderzeń laską i pasem, a on…
kontyntynuj BDSM historia seksuKiedy zły seks doprowadził do rozpadu jej małżeństwa, ta kobieta znalazła własne rozwiązanie.…
🕑 17 minuty BDSM Historie 👁 4,309Gdybyś rozmawiał z moją rodziną, pewnie powiedzieliby, że to właśnie zboczenie było przyczyną rozpadu mojego pierwszego małżeństwa. Ale to stawia przyczynę i skutek z powrotem na…
kontyntynuj BDSM historia seksu