Las dla drzew

★★★★★ (< 5)

Niewola w wielkim lesie…

🕑 17 minuty minuty BDSM Historie

Szła dalej przez niekończący się, kręty szlak gryzącej kostki, gałęzie zagrażające oku i gorące, spocone letnie powietrze, nie chcąc myśleć o mężczyźnie, który szedł za nią z batem w ręku. Paczka pełna lin i innych „zabawek” ciążyła jej na ramionach, owijając się jak smugi ognia, wrzynając się głęboko w jej ciało, gdy kontynuowała, pozornie bez końca, przedzieranie się przez ten piekielny szlak bólu. Nie pomogło to, że zmusił ją do zdjęcia koszuli na czubku szlaku, z grubsza smarując jej skórę kremem z filtrem, jego szorstkie dłonie odnajdywały każdy cal jej delikatnej skóry, pozostawiając ją całkowicie wykorzystaną i upokorzoną, a jednak w jakiś sposób podnieconą. Jej nagie nogi zadrapały ogniste zadrapania od zarośli, gdy ją nakłaniał, jego niski głos wbijał się głębiej w jej psychikę niż bicz, który trzymał kiedykolwiek.

„Ruszaj się dziwko. Musimy iść dalej, a ty nie spiesz się. Chcę, żebyś była związana przed zachodem słońca, a mamy jeszcze dwie mile do przebycia, zanim dotrzemy tam, gdzie powinniśmy być”. Zaakcentował swoje ostatnie stwierdzenie ruchem nadgarstka, posyłając płonącą linię na tył jej ud, a pot natychmiast spotęgował ukłucie. „Dziękuję, sir,” odpowiedziała posłusznie, gdy przyspieszyła kroku, już żałując swojej prośby o odegranie tej sceny na pustyni.

Znoj wędrówki nigdy się nie skończył. Jej włosy były lepką, spoconą matą, spiętrzającą się na karku i swędzącą. Agonia przelewała się przez jej lekką sylwetkę, gdy każdy kolejny krok zdawał się wbijać paski plecaka głębiej w jej ramiona. „Pomogłoby, dziwko, gdybyś przestała walczyć i zdała sobie sprawę, że ta mała wędrówka jest częścią twojej sceny”. "Tak, Sir," udało jej się między ciężkimi oddechami.

"Dziękuję Panu." Zaakcentował swój czubek kolejnym ostrym machnięciem bata, a ona pomyślała o tym, jak bardzo kocha to ukłucie, gdy mieszanka potu i kremu z filtrem przeciwsłonecznym pokrywająca jej skórę zaczęła wypalać ślad, o którym wiedziała, że ​​się tworzy. Nigdy wcześniej nie myślała o wymuszonym marszu jako części sceny. Wtedy coś zauważyła.

Po pierwsze, pod bólem i napięciem ramion, zrozumiała, że ​​jej ciało było ciepłe, w ten cudowny, promienny sposób, jaki zawsze otrzymywała, gdy doświadczała albo ciężkich ćwiczeń, albo dobrego ostrego pieprzenia. Im dłużej o tym myślała, tym bardziej jej ramiona rozluźniały się pod ciężarem i tym bardziej wilgotniała jej cipka. Co przyniosło nowy problem. – Sir – poprosiła, zatrzymując się, by zwrócić się do niego. "Muszę siusiu, Sir." - Och, prawda, prawda? Nie jesteś tu dla własnej wygody, dziwko! Sikaj podczas spaceru.

Jej umysł prawie krzyczał z upokorzenia i zakłopotania. Robił takie rzeczy, jak zmuszanie jej do przykucnięcia tuż przed nim, żeby wysikała się wcześniej, ale żeby dalej się ruszać i moczyć już spocone szorty? Czy ten człowiek nie miał litości? "Nie chodzisz, dziwko. Czy potrzebujemy lekcji poglądowej tu i teraz?" "Nie Sir, dziękuję, Sir." Odwróciła się, czując zaczerwienienie na twarzy, kiedy zdecydowała, że ​​wolałaby umrzeć niż sikać podczas wędrówki w tę stronę.

Usłyszała świst bicza tuż przed tym, jak położył się na tyłach jej ud, a na skórze pasek rozgrzanego kwasem ognia. „Jeśli musisz siusiu, to siusiu, dziwko. W tej chwili, kiedy idziemy”.

Położył kolejny pasek z bata w przeciwnym kierunku, a ona płonęła, jej twarz płonęła ze wstydu, jej uda płonęły ogniem bicza, a jej ramiona napinały się i bolały, opaska agonii, której prawie pozwoliła wyrwać się z jej umysłu . Strumień gryzącego cuchnącego moczu, który spływał powoli po wewnętrznej stronie jej prawego uda, wydawał się bardziej krwią i wstydem niż ulgą, a gdy szła, zapach jej własnych sików zmieszany z zapachem jej potu i łez zaczął płynąć. w jej oczach.

- Dobrze, dziwko. Płacz, wyrzuć to - szepnął jej do ucha, jakby pojawił się znikąd. – Zrozum, do kogo należysz. Zrozum, że jesteś tu tylko po to, by mnie zadowolić, tylko dla każdego mojego zachcianki.

Zrobił wtedy coś, coś, co pokazało jej, że wciąż mu zależy, że to tylko scena i że dąży do celu znacznie wyższego niż sprawienie, by poczuła się jak juczny muł i niewolnica. Sięgnął do jej ramienia i odciągnął spoconą kłębek jej włosów z dala od jej szyi, kładąc na jej miejscu chłodną, ​​mokrą bandanę na jej ramionach, łagodząc swędzenie. - Teraz ruszaj się – warknął.

Sumiennie naciskała dalej, łzy upokorzenia i wstydu zamieniły się w łzy radości, gdy zdała sobie sprawę, że tym razem nie przewróciła się przez głowę. Jeszcze jeden zapach wkradł się do jej umysłu, gdy szła dalej - zapach gorących sosnowych igieł piętrzących się gęsto na szlaku. Od czasu do czasu zapach dzikich kwiatów i głęboki zapach stęchlizny gęsto porośniętych mchem pni dawno powalonych drzew. Zaczęła uświadamiać sobie, że zapach jej ciała - jej zakłopotania, trudu, sików i strachu miesza się z zapachami otaczającej ją przyrody w zaskakująco przyjemny, a nawet podniecający sposób.

Gwizdek i trzask bicza na jej udach gwałtownie sprowadził ją z powrotem do tu i teraz. "Gdzie teraz odchodzisz, dziwko? Nie widzisz, że tu jesteśmy?" „Tutaj” była polana o średnicy około 30 stóp, siedząca na zboczu wzgórza i oferująca niesamowity widok na dno doliny, prawie 2000 stóp poniżej. Zapach mocno pieczonej sosny został zastąpiony lżejszymi i jakby bardziej zmysłowymi zapachami traw łąkowych i polnych kwiatów. A na końcu łąki, zupełnie nie na miejscu, stał pomarszczony stary dąb, karmiony wesoło brzęczącym strumykiem, który biegł przez tylną połowę polany. Tam pod drzewem był namiot, krąg ognia i kilka krzeseł obozowych.

Jej serce zamarło, gdy zdała sobie sprawę, że ktoś pokonał ich do tego małego raju na uboczu i że będzie musiała poczekać na resztę swojej sceny na świeżym powietrzu. Gdy odwróciła się do niego, zobaczył rozczarowanie w jej oczach. "Co się dzieje, dziwko?" – zapytał, zbliżając się do niej, by mogła poczuć ciepło jego ciała pośród otaczającej ją dzikiej przyrody. - Sir, ktoś już tu jest. Co zrobimy? Roześmiał się, dudnienie głęboko w jego gardle, wylewające się z jego ust, gdy uśmiechnął się najbardziej nikczemnym uśmiechem.

"Jak myślisz, kto to namiot, dziwko?" – Czy to ma znaczenie, sir? – spytała, wciąż nie rozumiejąc, dlaczego jej rozczarowanie było tak zabawne. Po prostu patrzył jej w oczy, dopóki nie uświadomiła sobie. Oczywiście! Jak mogła być tak głupia? – To twój namiot, prawda, sir? - Tak, to prawda, teraz podejdź pod drzewo i odłóż plecak. Drzewo miało długie, rozłożyste gałęzie, niższe tak grube jak jej nogi, a w szczególności jedna torowała sobie drogę prawie równo z ziemią, siedem stóp nad ziemią.

Założył tam plandekę i upewnił się, że ziemia jest równa. Palenisko i namiot nie były zbyt daleko, a ona uśmiechnęła się, gdy zauważyła, że ​​za pniem drzewa zawiesił dziki prysznic - nadal czuła się brudna i wykorzystana po tym, jak została zmuszona do sikania. Miał jednak inne pomysły i był tuż obok niej, gdy stała.

„Chcę, żebyś napiła się wody, dziwko. To była długa wędrówka, a na dworze jest gorąco”. „Dziękuję, Panie,” odpowiedziała, biorąc butelkę wody, którą jej zaproponował. Chłodna, słodka ulga, która spłynęła jej do gardła, była jak błogość i szczerze podziękowała mu po raz drugi, kiedy już napiła się do syta. W międzyczasie zwrócił się do plecaka, który nosiła, i zajęty wyciąganiem kilku zwojów liny.

Uwielbiała sposób, w jaki jego plecy wyginały się, gdy się zginał, a lśniący pot na karku oznaczał, że również zauważył ciepło spaceru. – Zdejmij teraz te brudne ubrania i połóż je nad strumieniem – rozkazał. Gdy posłuchała, zarzucił pętlę liny na drzewo i przymocował do niego duży stalowy pierścień. Jeszcze kilka razy przeciągnął linę nad drzewem i przez pierścień, tworząc piękną, przypominającą poczwarkę sieć, która kończyła się pierścieniem pośrodku. - To powinno wystarczyć.

Czy jesteś gotowa, dziwko? Podniosła wzrok, czując się przyłapana. Siedziała okrakiem na małym rowku, zmywając zapach swoich sików z nagiej cipki i nóg. "Pan?" - Ach, widzę, że myślisz, że musisz być czysty, prawda? Mówiłem ci, że możesz się umyć? Zwiesiła głowę w odpowiedzi, rozumiejąc, że jej scena jest w toku i że nie poprosiła go o pozwolenie na oczyszczenie się ze swojego zakłopotania.

- Nie, proszę pana – odpowiedziała, idąc z powrotem w jego stronę, nagie ciało lśniło w słońcu od potu i chłodnej wody. – Będziesz musiał zostać za to ukarany, prawda? zapytał, gdy zaczął owijać linę wokół jej klatki piersiowej. Obrócił ją następnie, przeciągając linę przez pętlę w jej własnym centrum, tworząc pierwsze zawinięcie biustonosza ze sznurkiem. Nie mogła odpowiedzieć, tylko skinęła głową, zatrzymując oddech, gdy obrócił ją szorstko i dodał kolejny okład nad jej delikatnymi piersiami. Kontynuował owijanie jej, wykonując trzy razy zdwojoną linę nad i trzy pod jej małymi, jędrnymi piersiami, owijając również jej ramiona, zanim wciągnął z powrotem zdwojoną linę między jej łopatki i rozszczepił końce, by bezpiecznie związać jej ramiona.

Dokończył węzeł na środku jej pleców, a ona zadrżała z zachwytu, gdy pieszczota jego oddechu na jej skórze kontrastowała z jego szorstkimi dłońmi. Potem złapał uprząż i przeciągnął kolejną linę przez górę, prawie przerzucając ją przez jej ramię, gdy znów nią obracał, kontrolując każdy jej ruch. Lina przeszła pod górną częścią uprzęży, pod dolną, a następnie z powrotem, skręcona, i nad nią przez ramię.

Potem przeciągnął go przez węzeł na jej plecach i szarpnął mocno, dopasowując uprząż i wypychając jej małe piersi, ściskając je trochę i na krótką chwilę całkowicie pozbawiając ją oddechu. Następnie złapał ją za nadgarstki, krzyżując je za jej plecami i używając reszty liny, aby związać je bezpiecznie na jej plecach, całkowicie unieruchamiając jej górną część ciała. "Teraz, czy to nie lepsze, dziwko? Nie lubisz nosić tej liny?" Jego syk w jej uchu wywołał gęsią skórkę na jej kręgosłupie i znów tylko skinęła głową, niezdolna do powiedzenia. Czuła własne podniecenie – była bardzo gorąca – sposób, w jaki ją manipulował, jego masywne ramiona przyćmiewały jej drobną sylwetkę, gdy po prostu przesuwał ją tam, gdzie chciał, jedną ręką splecioną na jej linach. Prawie nie rozumiała, co robi, kiedy poczuła nacisk w dół, ale zdała sobie sprawę, że manewrował nią pod kotwicą, którą utkał i zmuszał ją, by uklękła.

Następnie wziął krótki kawałek liny i zaczął mocno wiązać jej koński ogon, przekręcając jej głowę w dowolny sposób i tworząc długi, mocny „ogon” z liny. Była zszokowana, kiedy przyciągnął ją do pozycji stojącej za ten ogon, a następnie sięgnął w górę, przywiązując go do kotwicy. Następnie ukląkł przed nią i zaczął owijać linę wokół jej talii, trzy, potem cztery przejścia, zanim związał ją za jej plecami, odsuwając jej ręce w górę, żeby mógł to zrobić. Następnie owinął kolejny odcinek liny przez te przejścia i zaczął owijać w kółko górę każdego ud, grubymi „poduszkami” liny otaczającymi jej uda.

"Musisz mi powiedzieć, czy to boli, w porządku, dziwko?" szepnął jej do ucha. Udało jej się tak pisnąć „tak, sir”, gdy z grubsza przeciągnął kolejny odcinek liny przez węzły na jej plecach, a następnie przeciągnął je przez kotwicę. Następnie szarpnął, ściągając ją prawie całkowicie z nóg, tylko jej palce dotykały ziemi, gdy tam wisiała, z szeroko otwartymi oczami i zapierającym dech w piersiach, zanim zaczęła się rozluźniać na linie i zdała sobie sprawę, że ją na tym zawiesza dzwonić. Na to spostrzeżenie z jej ust wyrwało się chrapliwe „och”. Szybko dodał kawałek liny do uprzęży w talii, a następnie pociągnął, zasadniczo unosząc jej biodra na poziom ramion, układając ją prawie równolegle do ziemi i wygodnie na wysokości talii.

Rozciął linę przy kotwicy i użył każdej połówki, aby przejść przez owijki na każdym udzie, unosząc jej nogi i trzymając je wygodnie, ku jej rozbawieniu. Następnie szybko dodał jeszcze jedną linę, przywiązując ją do kotwicy, a następnie owijając każdą kostkę, trzymając jej szeroko nogi i umożliwiając pełny dostęp do jej cipki i tyłka. Potem odwiązał linę trzymającą jej włosy i szarpnął ją mocno, podciągając jej głowę do góry tak, że wyglądała prosto, z lekko rozwartymi ustami.

- Teraz rozumiesz, dlaczego chciałem cię tu sprowadzić, prawda? – zapytał, lekko ją popychając, tak że powoli zaczęła się obracać w hamaku. Zatrzymał ją, gdy liny zaczęły się owijać, zaciskając i podnosząc ją trochę. Potem puścił ją i pozwolił fizyki działać, kręcąc nią i lekko ją oszołomiając. Cofnął się do plecaka, który niosła, a ona skrzywiła się, gdy wyciągnął bat na byki – jego cenną zabawkę.

Ustawił się za nią, z szeroko rozstawionymi nogami, odsłoniętymi tyłkiem i cipką, i zaczął delikatnie kręcić batem, tak że czubek tylko muskał jej delikatną skórę. Trzepnięcie. Trzepnięcie.

Każdy pocałunek bicza powodował, że całe jej ciało drżało w ekstazie i zanim zdała sobie z tego sprawę, była w agonii wyrywającej ciało z orgazmu. – Dobrze, dobrze – wyszeptał jej do ucha, nagle znów u jej boku, pieszcząc dłonią jasnoczerwone znaki na jej tyłku, gdzie bicz przewrócił ją przez krawędź i w szalony wir orgazmu i uwolnienia. Następnie dotknął jej palcami, szorstkie dłonie nagle stały się delikatne, gdy pieprzył ją swoimi palcami, wyciskając kolejny orgazm z jej ciała. "Widzę, że jesteś gotowa, prawda, dziwko?" zapytał, wstając i rozpinając spodnie.

Jego kutas prawie wyskoczył na nią, a ona oblizała wargi w oczekiwaniu, gdy zbliżył się do jej głowy i jej ust, już łzawiących, by posmakować jego podniecenia. - Tylko spróbuj, dziwko – wymamrotał, wsuwając całą długość swojego kutasa do jej ust i gardła. Chętnie połknęła jego długość, rozkoszując się uczuciem, jak wypełnia ją w ten sposób i trzyma w środku swojego fiuta. Zmierzył czas, na jaki jej odruch wymiotny pozwoliłby jego kutasowi w jej gardle, i wysunął się tuż przed tym, jak nie mogła już dłużej wytrzymać, by go tam trzymać. Odwrócił się od niej ponownie i wrócił do torby, wychodząc z tubką smaru, dildo i zatyczką analną.

- Zapełnimy wszystkie twoje dziury, dziwko i dobrze je wypełnimy. Podoba ci się ten pomysł? Jej oczy rozszerzyły się i mogła tylko jęczeć, sznur we włosach uniemożliwiał skinięcie głową, a sama leciała zbyt wysoko nad ziemią, by mówić. Pieścił długość jej ciała, gdy szedł za nią, a ona podskoczyła trochę na zimny lubrykant, gdy kapał go na policzki jej tyłka. Znowu jęknęła, wijąc się najlepiej jak potrafił, delikatnie, ale stanowczo wbił zatyczkę w jej tyłek. Jego cipka była już mokra i kiedy wpychał dildo głęboko w nią, wiedziała, że ​​poinstruuje ją, aby nie pozwoliła mu spaść, zmuszając ją do trzymania go mięśniami, co podczas orgazmu wystarczyłoby, by go zmusić zaraz się wycofać.

Potem zrobił coś, co doprowadziło ją do szaleństwa. Nie zdawała sobie sprawy, że zarówno dildo, jak i zatyczka analna to także wibratory. Najpierw włączył korek analny, a ona krzyknęła, gdy doszła, mocno, wypychając dildo prosto z cipki do jego czekającej dłoni.

Włożył go ponownie, gdy dreszcze jej orgazmu nieco opadły, po czym zachichotał złośliwie, gdy również go włączył, trzymając go w oparach kolejnego orgazmu. "Nie pozwól, aby któreś z tych wypadło, dziwko!" rozkazał, gdy zaczął klepać jej i tak już zaczerwieniony tyłek dłonią. Pracował nad nią dokładnie, bijąc ją, mówiąc, jak bardzo był nią rozczarowany, kiedy po raz pierwszy odmówiła załatwienia się na jego polecenie, a potem uwierzyła, że ​​ktoś inny znalazł ich małe obozowisko, zanim on to zrobił.

Łzy, tym razem napięcia, gdy próbowała z całych sił nie dochodzić, co zmusiłoby dildo do wycofania się z jej cipki, spływały swobodnie po jej twarzy. W końcu jej ciało ją zdradziło, a gdy dał jej klapsa w tyłek, podeszła, wystrzeliwując dildo ze swojej ciasnej cipki i tryskając po całej plandece i jego nogach. – A teraz spójrz na to, co zrobiłeś – powiedział szorstko. - Chyba potrzebujesz więcej przypomnienia, prawda? Tym razem zaczął bić jej cipkę, która była już spuchnięta i drżąca od orgazmów, które miała do tej pory.

Dochodziła znowu, potem znowu i znowu, tryskając przy czwartym lub piątym orgazmie, przez co jego nogi były jeszcze bardziej mokre. – To wystarczy – splunął na nią. Potem zrobił zupełnie nieoczekiwane, przynajmniej dla niej, i mocno wbił swojego kutasa w jej mokrą cipkę.

Ręce splecione w jej zawieszeniu, on ją wtedy pieprzył, trzaskając jej cipkę, jakby używał swojej miednicy, by ukarać ją, a nie ręką. Przychodziła w kółko, prawie bez przerwy, jej zmysły przeładowały się. Tryskała, krzyczała, próbowała się wić i wielokrotnie dochodziła. W końcu ustąpił, po tym, co wydawało się godzinami ostrego pieprzenia.

„Mój Boże, jesteś małą, niechlujną dziwką” – powiedział jej, jakoś znów stając nad jej głową. – Lepiej spróbuj to posprzątać – dodał, wsuwając jej ociekającego kutasa do jej ust. Przyszła ponownie, gdy próbowała na nim ich soków, jego przedwczesnego przyjścia i powtarzających się orgazmów.

Jej ciało zadrżało w rytm jego, gdy doszedł, wypełniając jej usta słonym smakiem jego orgazmu. Po tym, jak skończyła lizać jego kutasa do czysta, ukląkł przed nią, owijając ramiona wokół jej ramion i całując ją głęboko. „Dobra dziewczyna, moja śliczna, mała zdzira ze sznurka.

Dobra, dobra dziewczynka”. Powoli, krok po kroku, spuścił ją na ziemię, a następnie rozwiązał, po czym delikatnie zaniósł jej wyczerpane ciało do słonecznego prysznica, w który się spakował i pozwolił, by strużka ciepłej wody obmyła ich ciała. Znowu pocałował ją głęboko, po czym powiedział, żeby spojrzała za siebie. Sapnęła ze zdumienia na widok wspaniałego zachodu słońca na drugim końcu dna doliny pod nimi.

Podziwiała, jak początkowo narzekała na wędrówkę przez las. Tęskniła za pięknem lasu, gdy przedzierała się przez wszystkie drzewa. Teraz była pewna, że ​​zapowiada się wspaniały weekend na wyjeździe…..

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat