Zabawny weekend w Brighton, bardzo niegodziwie.…
🕑 41 minuty minuty BDSM HistoriePochylona nad krzesłem Hayley czekała na niego, jej serce biło jak u kolibra. Uniosła się na palcach, wygięła plecy w łuk i wypchnęła tyłek, mając nadzieję, że sprawi mu przyjemność, gdy będzie siedział na kanapie, dokładnie za nią. Miała nadzieję, że podobał mu się ten widok. Korek wciąż tam był, duży i niegrzeczny w jej wnętrzu. Czy mógł zobaczyć jasnoniebieską końcówkę? Jej tyłek chciał jego uwagi, cała ona, nawet jeśli ją to przerażało.
Bycie pochylonym nad krzesłem było wygodniejsze, niż się spodziewała. Czy za kilka godzin nadal będzie tak myśleć? Ile czasu zajęłoby mu dojście trzy razy? Myśl o tym, że wszedł w nią, tyle razy ją ekscytowała. Chciała, żeby pragnął jej tak bardzo, tak bardzo, żeby podniecił go do tego stopnia, żeby nie mógł przestać jej pieprzyć. To było zdzirowate, prawda? Zastanawiała się, kiedy ostatnio przychodził trzy razy w ciągu jednego dnia.
Oczywiście, najważniejsze pytanie w jej umyśle, pytanie, które pulsowało w jej łechtaczce – Czy on pozwoli jej dojść???. Wciąż siedział na kanapie, a ona była zbyt przerażona, by zajrzeć przez ramię i zobaczyć wyraz jego twarzy. Czy planował niegodziwość, która miała nastąpić? Jak długo to planował? tygodnie? A może wczoraj widział krzesło i od tego się zaczęło? Może trzy minuty później, bardzo długie trzy minuty, wstał i podszedł do niej. - Jesteś taka piękna, zwłaszcza taka.
Stał obok niej, wciąż w pełni ubrany, a ona patrzyła na nogawkę jego dżinsów i białe skarpetki. W jakiś sposób to sprawiło, że było to bardziej dominujące, ona naga, a on ubrany, pokazywał, kto ma kontrolę, a kto jest bezbronny. Kto był właścicielem.
Była kłębowiskiem emocji: zdenerwowana, przestraszona, podekscytowana, mokra, tak bardzo pragnąca go zadowolić, zastanawiająca się, jak daleko ją posunie. Na tym polegało niebezpieczeństwo posiadania zarówno kreatywnego, jak i niegodziwego. Lubił mówić, że to trochę okrutna passa.
Wiedziała jednak również, że mu na niej zależy, bardzo mu na niej zależy i zawsze zostawiał ją z poczuciem, że się o nią troszczy, że jest rozumiana i akceptowana taką, jaka jest. Jak bardzo jej na nim zależało, teraz to było prawdziwe niebezpieczeństwo, które nieustannie starała się ignorować. Ukląkł i rozłożył lewą rękę, pokazując jej czarną opaskę.
Delikatnie odsunął jej włosy, kazał je przytrzymać i zawiązał opaskę na oczy. Był gruby i miękki i całkowicie blokował światło. Jej świat pociemniał.
Jej serce biło mocno, jakby jej pierś była za mała na te wszystkie cholerne emocje, które w niej kłębiły się i falowały. Powiedział: „Mówią, że utrata jednego zmysłu powoduje, że inne stają się bardziej wrażliwe. Zobaczymy…” Skinęła głową.
Czuła się już nadwrażliwa, jej system nerwowy był w pełnej gotowości, każdy nerw pulsował, a jej skórę pokrywał lekki połysk potu. Odgłos jego kroków oddalał się od niej, stawał się cichszy i cichszy, aż wreszcie nie słyszała nic poza biciem swojego serca. Minęła minuta lub dwie. Napięcie narastało, jedna nikczemna warstwa na drugiej, jej oddech był o wiele za głośny. W końcu usłyszała, jak wraca.
Przejechał palcem po jej prawym pośladku. „Jesteś pewna, moja słodka dziwko? Nadal chcesz, żebym się z tobą pogodziła? Bawię się z tobą cały dzień, kiedy jesteś związana i bezradna?”. "Tak jest." Czuła się, jakby nigdy nie pragnęła niczego tak bardzo, jak tego; bolało ją całe ciało. „Chcesz być moją małą zabawką do pieprzenia? Abym był używany i brany w każdą dziurę? Żebym robił, co mi się podoba, robił, co mi się podoba?”.
Boże, co ją podnieciło. Jak tylko jego słowa mogą sprawić, że jestem tak cholernie mokra? „Tak, proszę pana, chcę”. „Powiedz to.
Powiedz mi, czego chcesz”. Przełknęła ślinę, myśląc, że mogę po prostu wstać, poprosić go, żeby zabrał mnie do sypialni, i pieprzyć się jak normalna para. Nie tego chciała. Dlaczego pragnęła jego niegodziwości? „Proszę, Panie, proszę, użyj mnie i weź mnie”.
Jego palec zniknął z jej policzka. „Och, stać cię na więcej. Jesteś dziwką, pamiętasz? Spróbuj jeszcze raz”. Jego dłoń uderzyła ją w pośladki, niezbyt mocno, ale zaskoczyło ją to.
Przełknęła, opanowała się. „Proszę, proszę, proszę, uczyń mnie swoją. Proszę, wejdź we wszystkie moje dziurki.
Proszę, użyj mnie. Jestem twoja, twoja dziwka, dla twojej przyjemności, na twój użytek. Użyj mnie, proszę cię. zabawka." Była z tego dumna, nawet lekko się uśmiechnęła. „Mmmmm, dobra dziewczynka.
Uwielbiam, kiedy mi się oddajesz, jak robisz to tak całkowicie”. Jego palce dotknęły jej lewego nadgarstka, a potem owinęły go czymś miękkim i szerokim. Potem poczuła drobne ruchy jego palców i wiedziała, że przywiązuje ją do krzesła. Przeniósł się na jej prawy nadgarstek. Delikatnie spróbowała przesunąć się w lewo i było może cal luzu, ale nic więcej.
Wydawał się bardzo solidny. Chwilę później jej prawe ramię było związane w ten sam sposób. Zaczynała doceniać, co tak naprawdę oznacza oddanie się jemu, bezradność zaczynała do niej docierać. Jego ręce dotknęły jej lewej kostki, bardzo delikatnie, a potem przesunęły ją poza nogę krzesła, dzięki czemu jej nogi były jeszcze szersze, sprawiając, że jeszcze bardziej odsłonięta, bardziej wrażliwa. Kolejna opaska owinęła się wokół jej kostki i ta noga nigdzie się nie ruszała.
Zdecydowanie za szybko, prawa kostka też została skrępowana. Była bezradna. Na jego łasce.
Już raz przywiązał ją do łóżka, a także raz czy dwa zakuł w kajdanki, ale to było coś innego. Pochylony, tyłek wysoko, wszystko przed nim otwarte. Była bezradna, bezbronna, straciła wszelką kontrolę, a ona to oddała, oddała mu siebie.
Dlaczego tak bardzo ją to podnieciło? Jego dłonie pieściły jej stopę, jedna przebiegała po pośladkach, druga dotykała czubków palców, a potem czubka stopy. Jego dotyk poruszał się tak wolno i był tak lekki, że ledwie łaskotał. Jego ręce przesuwały się w górę jej nogi, jego palce poruszały się tam iz powrotem, dotykając każdego centymetra jej skóry.
Dotarł do jej tyłka, unikając zmarszczek na jej policzkach, ale dotykając boku i przodu jej biodra wokół krzesła. Jedna ręka przesunęła się po jej brzuchu, a druga przebiegła w górę i w dół po plecach. „Mmm, tak bardzo kocham dotyk twojej skóry, tak doskonałej, takiej ciepłej, takiej młodej”. Odwzajemnił pocałunek, dokładnie w środku, a potem jego usta złożyły małe pocałunki na jej kręgosłupie. Jego dłoń przebiegła w górę jej klatki piersiowej, unikając jej sutka, ale okrążyła go, zanim zjechała w dół jej ramienia.
Z drugą ręką w jej włosach, delikatnie uniósł jej głowę i pocałował ją, drażniąc się językami. Pocałował każdy policzek, a potem dał jej kolejny dobry pocałunek. Jego usta zniknęły, zastąpione palcami, pieszczącymi jej twarz pod opaską, pozwalając jej ssać jedną lub dwie. Jego ręce poruszały się dalej, badając drugą stronę jej ciała, nie spiesząc się, dotykając każdego centymetra. Kiedy dotarł do jej drugiej stopy, pocałował zewnętrzną część jej uda, przesuwając palcami z powrotem po wewnętrznej stronie jej nogi.
Bardzo powoli przesuwały się w górę jej uda, zbliżając się coraz bardziej. Palec okrążył jej wyrwanie, a potem zrobił to ponownie, tuż za krawędzią jej ust. Wiedziała, że patrzył prosto na jej cipkę, widziała, jaka była mokra, widział też jej dupsko. Czuł się, jakby była dla niego na pokaz, że było to jeszcze bardziej odkrywcze niż pierwszy raz, kiedy bawiła się sama ze sobą, gdy patrzył, jak jej nogi są nieprzyzwoicie szeroko rozłożone. Jego palce rozchyliły jej wargi sromowe, a potem czubek palca, bardzo lekko, przesunął się po zewnętrznej krawędzi jednej wargi, a potem w dół drugiej.
Kolejne przejście, tym razem w jej usta. Jej kolana się ugięły, to było takie wrażliwe. I nie mogła zacisnąć nóg, nie odważyła się powiedzieć ani słowa.
Kontynuował przesuwanie koniuszkiem palca w górę iw dół jej szparki, drażniąc ją, rozszerzając jej usta, badając. Jego palec drażnił och, tak delikatną skórę między jej cipką a dupą, powodując, że jej nogi się trzęsły. Ten sam nikczemny palec okrążył jej dupsko, zostawiając za sobą mokry ślad soku z jej cipki. Migotało nad jej delikatną dziurką, a potem zjeżdżało w dół i dalej badało fałdy jej cipki. To była słodka, intymna tortura.
Nigdy nie dotknął jej łechtaczki, drań, ani razu. Zajęłoby to tylko dwadzieścia lub trzydzieści sekund, pomyślała, sfrustrowana i zdesperowana, chociaż te słowa w żaden sposób nie oddały tego, jak bardzo potrzebowała dotyku, potrzebowała przyjść, potrzebowała jakiejś ulgi. Trzeba było wymyślić nowe słowa, aby określić jej potrzebę i jej ogromną frustrację.
Nie przyszedłby w niej trzy razy i nie pozwolił jej dojść, prawda? Nikt nie jest tak wredny, miała nadzieję. Proszę, dobry Boże, nie pozwól mu być tak okrutnym. A jednak część niej tego pragnęła, wiedziała, że to pokaże, jak bardzo była jej własnością.
Decydował, kiedy przyjdzie, nikt inny, a zwłaszcza nie ona. Potem jego miękki i nikczemny czubek palca zniknął. Stanął przed nią, położył palec na jej ustach, a ona lizała i ssała jak dobra, mała dziwka, którą była, smakując własną frustrację. Spokojnym głosem, jakby opowiadał jej o pogodzie na zewnątrz, powiedział: „Myślę, że zaczniemy od klapsa. Chcę, żebyś miała dobre i czerwone pupę, trochę siniaków też.
Wiesz, kiedy twoja dupa jest dobra i czerwona, to sprawia, że jestem taki twardy. Prawdopodobnie będę musiał zrobić to kilka razy później i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak gotujesz dla mnie w swoim małym fartuszku i czerwonym, czerwonym tyłku. Przesunął się za nią, potarł jej tyłek obiema rękami, po czym rozsunął jej policzki, odsłaniając jej dupę. „I wiem, jak bardzo moja dziwka lubi swój tyłek, dobry i obolały. Lubi przypomnienie o byciu posiadanym za każdym razem, gdy siada”.
— Tak, proszę pana. Teraz przynajmniej sprawy potoczyły się w kierunku, który sobie wyobrażała. W jakiś sposób wydawało się to bezpieczniejsze. Przycisnął całą dłoń do jej idealnie ogolonej cipki, całkowicie ją zakrywając. „Tak miło i gładko.
I mokro. Wszystkie rzeczy, które byłyby prawdziwe w przypadku dziwki. Czy jesteś dziwką?”. „Tak, proszę pana. Twoja dziwka.
Twoja mokra dziwka.”. „Naprawdę? Myślę, że dziwka chciałaby klapsa. Co o tym myślisz?”.
Poświęciła chwilę na zastanowienie się. „Nie, proszę pana”. „Hę?” Nie spodziewał się tego, co wywołało u niej uśmiech. chcesz tego, co ci się podoba, panie.”. „A jak myślisz, co by mi się podobało?”.
„Hmm, chyba bardzo czerwony tyłek. Proszę dać mi klapsa, proszę pana, jeśli to sprawia panu przyjemność.”. „Zawsze znajdujesz nowe sposoby, by mnie zadowolić. Grzeczna dziewczynka. Jego ręce potarły jej tyłek, ścisnął go.
„To dla mnie policz. Daj mi znać co tuzin. Napięła się na palcach, próbując podnieść tyłek wyżej, wyginając plecy. Pierwszy uderzył w jej tyłek, lewy policzek.
Chociaż to była tylko jego ręka, piekło. tak mocno, tak mocno. Nie zaczął od lekkiego, nie, to były ciężkie, solidne klapsy na jej tyłek.
„Jeden tuzin, proszę pana. Dziękuję, proszę pana. „Czy moja dziwka czerpie przyjemność z klapsów?”. „Lubię sprawiać ci przyjemność, proszę pana.
Wszystko, co się podoba…”. „Nie, kochanie. Czy podoba ci się, kiedy cię daję klapsa?”. „Tak, proszę pana, kiedy to nie boli za bardzo”. „Dobra dziewczyna za szczerość”.
Lanie wznowiono, powoli i równomiernie, rozgrzewając jej tyłek. „Dwa tuzin, proszę pana.” „Jesteś pewien? Myślę, że to tylko 21 lub 2”. „Proszę pana, jestem dyplomowanym księgowym.” To go rozśmieszyło, ale klapsy nie stały się lżejsze. – Zdaje się, że przypominam sobie, że popełniłeś błąd lub dwa.
Klaps, klaps, klaps. To było dziwne, że bez tego błędu, bez niesławnego listu, to by się nie wydarzyło, że jej życie byłoby takie samo jak zawsze, co było dość nudne. „Trzy tuziny, proszę pana. Ile to będzie?”. „Jeszcze nie jestem pewien.
To będzie zależeć od koloru. Chociaż myślę, że pytanie zasługuje na kolejny tuzin”. — Tak jest, proszę pana. Zastanawiała się, czy kiedykolwiek dałby jej klapsa za prawdziwą karę, mocno, swoim grubym pasem, albo coś gorszego. Klaps, klaps, klaps.
Jej tyłek zaczynał mącić, zaczynał czuć się smacznie. „Cztery tuziny, proszę pana”. – Okej, jeszcze jeden.
Te były twardsze, bardziej na jej dolnych policzkach, w kółko w tych samych dwóch miejscach. — Pięć tuzinów, proszę pana. Jakaś jej część żałowała, że to już koniec, pragnęła więcej. - Dobra dziewczynka - powiedział, masując jej tyłek.
„Teraz trochę szczotką do włosów, trochę siniaków by się przydało”. Teraz była zirytowana tą częścią siebie, która pragnęła więcej. Wyszedł z pokoju, bez wątpienia biorąc jej szczotkę do włosów.
Jej niegodziwa, duża, drewniana szczotka do włosów. Wrócił, uderzając pędzlem w rękę. „Myślę, że dwa tuziny powinny być dobre. Która strona jest bardziej wrażliwa?”. „Lewica, proszę pana”.
„Dobra, zaczniemy od prawej. Wygnij się. Chcemy mieć dobre siniaki tam, gdzie usiądziesz. Tak bardzo lubię, jak siedzisz na obolałym tyłku, przypominając ci, że jesteś własnością.
Ciężko mi o tym myśleć. " Podobało jej się to, wygięła się w łuk dla niego. Pęknięcie, pęknięcie, pęknięcie.
Szczotka do włosów cholernie boli. — Jeden tuzin, proszę pana. Jej głos brzmiał wyżej, mniej pewnie. – Czy myślisz o tym, że będę cię lał każdego dnia, kiedy myjesz włosy? Musiała to wybrać, przynieść mu taką, która mu się podobała. To było drogie.
"Tak jest." Trzask, trzask, trzask, każdy nieco mocniej, a może po prostu tak się wydawało. „Podnieca cię myślenie o tym? Czy jesteś mokry?” Brzmiał jak księgowy, jego głos był zrelaksowany i rozsądny, pomimo tego, co robił z jej tyłkiem. „Tak, proszę pana, za każdym razem.
Zastanawiam się, kiedy znowu go użyjesz”. Pęknięcie, pęknięcie. „Dwa tuziny, proszę pana”.
„Och, to wygląda dobrze. Bardzo ładne i czerwone. Będziemy musieli zobaczyć, czy mamy siniaki, które chcę. Później możesz potrzebować więcej”.
"Tak jest.". „Teraz z drugiej strony. Wygnij się”. Zrobiła to, choć wiedziała, że będzie bolało.
Chciała też siniaków. Lubił, kiedy ściskał jej tyłek i zapierało jej dech w piersiach. Pęknięcie, pęknięcie, pęknięcie.
— Jeden tuzin, proszę pana. Ta strona była bardziej wrażliwa. Dlaczego tak było?.
Ostatni tuzin był trudniejszy, przesuwając jej granice. W końcu mogła powiedzieć: „Dwa tuziny, proszę pana”. "Dobra dziewczynka." Odszedł, wrócił po kilku minutach.
- Mam też dla ciebie kilka niespodzianek. Kilka nowych zabawek. Podłość w jego głosie sprawiła, że stała się jeszcze bardziej mokra. „Zostawię cię tak na piętnaście lub dwadzieścia minut. W tym czasie masz się nie odzywać.
Potem zaczniemy. Kiedy wrócę, chcę, żeby twoja cipka była bardzo mokra”. "Tak jest." Pierdolić. Jednak jakiejś części jej się to podobało, podobało jej się to, jak bezradna się przez to czuła, podobało się nawet to, jak ją ignorował.
Zdała sobie sprawę, że to upokarzające być pozostawionym w takim stanie, związanym i z czerwonym tyłkiem. Odszedł, wszedł do sypialni i zamknął drzwi. Potem już nic nie słyszała. To była straszna wieczność.
Była prawie pewna, że kazał jej czekać dłużej niż dwadzieścia minut. Czyżby o niej zapomniał? Wydawało mi się, że trzydzieści. Może to był test, żeby zobaczyć, czy coś powie. Co miałby zrobić, żeby ją za to ukarać? Bardziej niż cokolwiek, co kiedykolwiek zrobił, to sprawiło, że poczuła się posiadana, jak jego mała zabawka do pieprzenia.
Że może zrobić z nią wszystko, łącznie z ignorowaniem jej. Drzwi się otworzyły. Jej ciało napięło się, nagle zdenerwowana po tak długim czekaniu, chcąc, żeby wrócił. Nie powiedział ani słowa.
Coś, nie jego palce, powoli przesuwało się od jej łopatek do tyłka. To prawie łaskotało, jak dwadzieścia maleńkich palców pieszczących jej skórę. „Cieszysz się samotnością, moja dziwko?”. „Niezupełnie, proszę pana.
Ale poczułem się przez to właścicielem”. „Dobra dziewczynka. Uwielbiam twoją szczerość, twoje czyste serce”. Dwadzieścia maleńkich opuszków palców wciąż bawiło się po skórze jej pleców. „To twój drugi prezent.
Nazywa się chłosta. Ten jest mały, bardzo miękki, nie sądzisz?”. Słowo chłosta ją przestraszyło. Nie była nawet pewna, co to było.
„Panie, to jest miękkie”. Uderzył nią w jej obolały tyłek. Zabolało, ale nie bardzo. Dłoń rozłożyła jej policzki, a czubki chłosty bawiły się jej odbytem, a potem przesunęły się w górę iw dół po jej udach.
„Wydaje mi się, że pamiętam pewną dziwkę, która cieszyła się klapsami łechtaczki linijką”. To spowodowało przypływ krwi do jej wyrwania. "Może trochę…".
Śmiał się z tego. – Zobaczymy, czy ci się to spodoba. Lekko postukał pasmami chłosty w jej cipkę. Jej niechroniona cipka, nie ma możliwości, żeby zacisnęła nogi.
Boże, kochała to, tę bezradność. Powoli stukał jej cipkę mocniej i mocniej pasmami chłosty. „Szmata, lubisz to?”. Chciała skłamać. Nie mogła.
"Tak jest.". "Mmm… dobra dziewczynka." Klapsy ustały. Stanął przed nią i usłyszała, jak rozpina spodnie.
To może stać się jej ulubionym dźwiękiem. „Będziemy grać w prostą grę, grę, która spodoba się dziwce. Będziesz ssać mojego fiuta. Zamierzam użyć chłosty na tobie, na twoich plecach, na twojej dupie. Niektóre mogą się owinąć i weź swoje sutki.
Wiem, że ci się spodoba. Zademonstrował jedną, kosmyki chłosty uderzały lekko o boki jej żeber, czubki skradały się i uderzały w jej pierś. Westchnęła. Cholernie jej się to podobało. „Niektórzy mogą wśliznąć się między twoje nogi, znaleźć dupka lub twoją cipkę”.
Zademonstrował to. Chciała, żeby zrobił to mocniej. „Kiedy dojdę do twoich ust, a ty wszystko połkniesz, wtedy przestanę.
Zdzira może zwolnić lub nie używać zbyt wiele języka, jeśli czerpie przyjemność z bycia chłostanym. Ale gdyby chciała, żeby to się skończyło… Czubek jego penisa dotknął jej ust. Otworzyła się szeroko. „Chcesz zagrać w tę grę, moja dziwko”.
– Tak, proszę pana – powiedziała z zapałem. Wsunął swojego kutasa w jej chętne usta. Biczujący klepnął każdego w tyłek. Nie bolało, trochę piekło, ale lubiła to.
Potem jeden dostał jej cipkę, trochę mocniej. Ona też to lubiła, ale jej umysł uświadomił sobie, że w pewnym momencie zacznie boleć. W tym momencie potrzebowałaby go blisko przybycia.
Nagle zrozumiała grę. Wyjął swojego penisa z jej ust i zbliżył usta do jej ucha. Jego bardzo miłym głosem wyszeptał: „Kochanie, nigdy wcześniej nikomu tego nie robiłem. Jeśli to będzie za dużo, dwukrotnie pstrykniesz palcami.
Nie jest moją intencją zranienie cię lub ukaranie. więcej niż pragniesz.”. Odszepnęła: „Tak, proszę pana”.
Powiedziała sobie, że nie będzie pstrykać palcami. Pocałował ją, długo i głęboko. Potem jego kutas wrócił, wpychając się niegrzecznie do jej własnych ust. Biczujący drażnił jej plecy, lekkimi, figlarnymi świstami.
Potem uderzyło ją to w tyłek. Gra bardzo jej się podobała. Podobał się chłosta. Podobała mi się deprawacja tego wszystkiego.
Chciałem, żeby gra trwała długo, bardzo długo. Jak odblokował tę szaloną, nikczemną część niej? Skąd to się wzięło? Pięć minut później była mniej pewna. Niektóre naprawdę jej się podobały, chłosta wbijająca się w jej tyłek i cipkę. Jej sutki też.
Uwielbiała, kiedy ją nim pieścił. Ale te na plecach albo po bokach ud zaczęły boleć. A ona chciała, żeby przyszedł. Zaczęła mocno ssać, używając języka.
„Och, czy moja dziwka osiągnęła swój limit?” Jej jedyną odpowiedzią było ssanie jeszcze mocniej. „Mmm, dobra dziewczynka. Stajesz się w tym taka dobra. Tak, zdecydowanie ssiesz kutasa jak własna dziwka.
Zaczął wsuwać się w jej usta, jego kutas był twardy i wypełniał ją. Biczował ją, raz, dwa, trzy z rzędu, sięgając dookoła i uderzając ją. Jęknęła wokół jego kogut, ssał mocniej.
„Widzę, jak czerwona jest twoja skóra, jak czerwony jest twój tyłek. To wygląda jak sztuka. Klaps, klaps, klaps, nadal nie jest twardy, ale wszędzie zaczyna żądlić.
Powiedział: „Uwielbiam patrzeć w dół i patrzeć, jak mój kutas znika między twoimi ustami. To wszystko, kochanie. Ssij to.
Chcesz mojego dojścia? Skinęła głową. „Tylko dziwka chciałaby dużego ładunku spermy w jej ustach. Aby spróbować największego ładunku dnia.
Jesteś taką niegrzeczną, małą, niegrzeczną dziwką. Boże, tylko dotknięcie jej łechtaczki i była pewna, że dojdzie. Czuła się tak dobrze, nawet bardziej niż w jej biurze, na kolanach, z tyłkiem czerwonym, ssać go po raz pierwszy. Być związanym, z zasłoniętymi oczami, bezradny, mieć wyruchane usta, to zdecydowanie to.
Robienie loda na jej kolanach, nad którym wciąż miała kontrolę. To było posiadanie i pieprzenie. szukanie złych miejsc. Chciała pięć lub sześć na swojej łechtaczce, myślała, że może z tego dojść. Próbowała rozciągnąć nogi szerzej, cicho błagając o to, jakby była ostrzona bez dotykania, chcąc klapsa w łechtaczkę.
Prawdopodobnie nie "Nawet nie wiem, jak bardzo była podniecona. Prawie dwa tygodnie na skraju zrobiłyby to z dziewczyną. Czy miał jakiś pomysł? Czy go to obchodziło? Wydawał się skupiony na innych rzeczach. Dał jej klapsa w dupę, mocniej i mocniej, łapiąc ją raz czy dwa, a mały chłosta wydał z siebie świst, zanim uderzył ją w skórę. i kojarzyła się z jego przyjściem.
Była gotowa, pragnąc tego, ssała coraz mocniej i mocniej, dolna część jej języka już była obolała. Chłosta ustała. Dłoń znalazła jej włosy, przytrzymała głowę w miejscu, kiedy wszedł do jej ust. Pompował dalej.
Ciągle ssała (jak dobra mała zabawka do ruchania). Kolejny zryw. To było więcej niż poprzedniej nocy, co sprawiło, że poczuła się dobrze. Przełknęła, połknęła ponownie, chciała więcej i ssała dalej, nawet gdy jego biodra zwolniły. Głośno powiedział: „Kurwa!” W większości wyciągnął, tylko głowa w jej ustach.
Lizała go, ssała. Wyciągnął go, wytarł o jej usta i policzek, pozostawiając w obu miejscach resztki swojej spermy. „Cholera, Hayley, cholera. Cholera. To było gorące”.
Położył się na podłodze przed nią, jego oddech był głośny i szorstki. – Nie jestem pewien, jak zamierzasz to przebić. Była cholernie pewna, że spróbuje. Jego ręka sięgnęła w górę i przesunęła po jej głowie i włosach.
„Cholera. Po tym mogę potrzebować drzemki. Nie jestem pewien, czy moje jaja mają coś na twoje pozostałe dwie dziury”. Mimo że znała odpowiedź, zapytała: „Czy zadowoliłem pana? Czy jestem dobrą zabawką do pieprzenia?”. „Najlepszy, moja dziwko.
Najlepszy na świecie”. To wywołało u niej uśmiech, ponieważ nie mówił rzeczy, których nie miał na myśli. Pocałował ją, czego zwykle nie robił, kiedy właśnie doszedł do jej ust. „Okej, idę pooglądać piłkę nożną. Nigdzie nie wychodź”.
###. Nerwowo słuchała gry, wiedząc, że porażka Arsenalu nie wróży jej dobrze. Miał być Amerykaninem, nie zainteresowanym „piłką nożną”, jak błędnie to określano. To było upokarzające. Czy on w ogóle na nią patrzył? A może był w grze i całkowicie ją ignorował? Czy nawet od czasu do czasu cieszył się widokiem jej klapsa w dupę lub mokrej cipki? To zarówno ją rozgniewało, jak i wzmocniło to, co miał na myśli.
W ogóle nie przejmowała się piłką nożną, ale ta gra wydawała jej się kluczowa. Mogła sobie wyobrazić przegraną Arsenalu i jego decyzję, że nie przyjdzie, dopóki nie wygrają. To by ją wciągnęło w grę. Ale, dzięki Bogu, wygrali.
2- Wyłączył telewizor, pomaszerował do kuchni, a potem poszedł do pokoju na zapleczu. Czekała, nie śmiejąc powiedzieć ani słowa, smak jego spermy wciąż był silny w jej ustach i gardle. Nadal chciała być wściekła, co biorąc pod uwagę jej pozycję, nie było zbyt mądre, ale kiedy podniósł jej głowę i pocałował ją, złość wyparowała. Od niechcenia powiedział: „Wiesz, jeszcze cię dzisiaj nie prześcignęliśmy. To nie jest zbyt uprzejme z mojej strony.
Chcesz, żebym dotknął twojej łechtaczki? Nawet jeśli wiesz, że nie pozwolę ci dojść? zmienić swoje zdanie…". Hayley nauczyła się, nauczyła się tego dogłębnie, że nawet niegodziwa uwaga jest o wiele lepsza niż jej brak (i słuchanie jakiegoś cholernego meczu futbolowego). „Tak, proszę pana.
Proszę dotknąć mojej łechtaczki”. Biznesowo, bez dotykania kolejnego włosa na jej ciele, szedł za nią, przesuwał palcami po jej cipce (która była zajęta ponownym zwilżaniem) i znalazł jej łechtaczkę. „Myślę, że pięć krawędzi.
Zaczniemy od I nie, absolutnie nie masz pozwolenia na przyjście”. Zrobiło się tak źle, że nie mogła się doczekać krawędzi, dotyku jego palców, nawet jeśli wypełniała ją góra frustracji. „Tak, proszę pana. Proszę, proszę, proszę, daj mi przewagę.
Naucz mnie, że jestem twój”. Czasami z jej ust wychodziły rzeczy, które naprawdę ją zaskoczyły. Jego palce czuły się dobrze. Wyjątkowo dobre.
Ale w tym momencie bryza na jej łechtaczce byłaby mile widziana. „Podobał ci się chłosta, moja dziwko? Czy powinniśmy dodać go do naszych zwykłych zabawek?”. – Może, proszę pana, moglibyśmy zachować to na specjalne okazje? Trochę się martwiła, do czego to doprowadzi.
Większy frajer? „Czy moja sperma smakowała dobrze? Podobało ci się, jak tak pieprzę cię w usta?”. "Tak, proszę pana. Bardzo mi się podobało. Proszę pana, mam zamiar ".
„Już? Chyba minęło trochę czasu, odkąd przyszedłeś. Ale wiem, że cieszy cię frustracja. Brak kontroli. Poczucie posiadania.”.
- Proszę pana, proszę, proszę, czy mogę przyjść? Wiedziała, że to beznadziejne, wiedziała, że palce zaraz znikną. Ale wciąż musiała błagać, musiała mieć nadzieję. Palce zniknęły. Jęknęła, a frustracja była ciężka i gęsta i groziła, że ją zmiażdży.
Zaśmiał się, po czym klepnął ją w tyłek. - A teraz, co powinniśmy zrobić, kiedy ty się trochę uspokoisz? Jego bardzo mokre palce znalazły jej usta, a ona ssała je, chcąc je ugryźć. Drugą ręką znalazł jej twardy sutek. Bawił się nim, szczypał i pocierał.
Jego palce opuściły jej usta i odepchnął jej tors na bok, by móc całować i lizać jej sutek. To było niebiańskie. Miała małe piersi i małe sutki, których była skrępowana, ale były bardzo wrażliwe.
Ssał jej sutek, wciągając go do ust, a potem lekko go ugryzł. Jęknęła. Byłaby całkowicie zadowolona z mocniejszego kęsa. Skończył pocałunkiem.
– Zobaczmy, czy ci się to podoba. Podskoczyła, gdy coś bardzo zimnego dotknęło jej piersi. Próbowała się od niego odsunąć, ale oczywiście nie było dokąd.
Jedną ręką trzymała ją za ramię, więc nie mogła się ruszyć, a drugą przyciskała kostkę lodu do jej sutka. Znowu jęknęła, zupełnie innym jękiem. „Prawdopodobnie nie zwracam wystarczającej uwagi na twoje piersi. Zwłaszcza, że myślę, że lubisz je karać tak samo jak swoją dupę i cipkę.
Może bardziej?” Bardzo uważała, by nie odpowiedzieć na to pytanie. „Prawdopodobnie już się uspokoiłeś. Pod jakim numerem jesteś?”. „7, proszę pana, może”. „Czy mamy cię znowu ostrzec?”.
„Jeśli ci to odpowiada, proszę pana”. „Dobra dziewczynka. Tak jest”. Ponownie, bez wstępu, bez dotykania czegokolwiek innego, poszedł za nią, znalazł jej łechtaczkę i potarł ją. „Przyniosłeś zaciski na sutki, prawda?”.
Już samo to pytanie podskoczyło ją z 7 na 5 w pół sekundy. "Tak jest." Dlaczego lubiła karać jej sutki? „Połączenie zacisków i lodu powinno być fajne”. „9 Panie. Proszę, proszę, proszę Panie, czy mogę przyjść? Błagam.
Tylko jedno, tylko jedno maleństwo, proszę, proszę. Zrobię wszystko. Proszę”. „To kuszące. Lubię patrzeć, jak poprawia się twoje błaganie.
Ale już zrobisz wszystko, o co cię poproszę, prawda?”. Mogła tylko jęczeć twierdząco. „Pamiętaj, daj mi znać, kiedy będziesz w”. Nie chciała mu tego uświadomić. Nie chciała, żeby przestawał.
Chciała przyjść. Już miała przyjść, wiedziała, że to było złe, wiedziała, że to go nie zadowoli, nie mogła sobie nawet wyobrazić, do jakiego stopnia. Otworzyła usta, niepewna, co powiedzieć, na skraju niewiarygodnego orgazmu.
Jego palce zniknęły. Winna, o chwilę za późno, powiedziała: „6, proszę pana”. Jej ciało się trzęsło, ale odczuła ulgę, że nie przyszła, nie było źle.
„Och, myślę, że było wyżej. Myślę, że miałem przyjść, zamierzałem przemycić jednego. Naprawdę myślisz, że nie mogę powiedzieć, kiedy przyjdziesz? Pod jakim numerem naprawdę byłaś, moja dziwko ?". "9, może 9, przepraszam pana." Czuła się okropnie, a nawet nie przyszła. „Wiem, że przekraczam twoje granice, kochanie.
Pomyśl tylko, jak się poczujesz, kiedy w końcu powiem ci, żebyś po mnie przyszedł. Za miesiąc lub dwa…” Zawsze uważał, że jego żarty na ten temat były o wiele zabawniejsze niż dla niej. „Ale mimo to powinieneś był mi powiedzieć, kiedy byłeś w”. Kostka lodu dotknęła jej łechtaczki. Westchnęła i ponownie próbowała się od tego uwolnić, napinając swoje ograniczenia.
"Proszę pana.". „Co proszę, moja dziwko? Proszę, naucz mnie być grzeczną dziewczynką z kostką lodu?” Kostka ocierała się o jej łechtaczkę, krawędź poruszała nią w przód iw tył. „Jestem zaskoczony, że twoja cipka nie zamienia się w parę”.
Jej ciało drgało i poruszało się, próbując uciec przed przenikliwym zimnem, ale on ocierał się nim o nią, aż sześcian stał się malutki. Zapytał głosem tak zimnym jak kostka lodu: „Kto kontroluje, kiedy przychodzisz? Kto o tym decyduje?”. „Tak, proszę pana”. „Kto kontroluje wszystko, co dotyka twojej cipki?”. — Tak, proszę pana.
Kolejna kostka lodu dotknęła jej cipki, rozchylając usta. "O Boże…". „Twoją pierwszą zasadą jest to, że przychodzisz tylko wtedy, gdy ci każę”. Kostka lodu wepchnięta w jej cipkę. „Rozczarowałoby mnie, zraniłoby moje serce, gdybyś złamał tę zasadę”.
Jego palce wepchnęły kostkę głębiej w jej cipkę. Nie było tak źle jak jej łechtaczka, ale nadal nie było dobrze. „Bardzo mi przykro, proszę pana”.
„Resztą kary będzie dla ciebie napisanie swojej zasady 100 razy. Będziesz to robić codziennie przez następne dziesięć dni. Będą bardzo schludne iw różnych kolorach, więc są ładne.
Przyślesz mi zdjęcia każdego, a jeśli nie będę z nich zadowolony, zrobisz je ponownie. Oczywiście napiszesz je nago i położysz na podłodze swojego mieszkania. Nie na dywanie, na twardym drewnie.
Czy ty zrozumieć?". Jej cipka była zamrożona. "Tak jest.". „W takim razie ustawisz je w różnych miejscach swojego mieszkania. Dla przypomnienia…”.
„Tak, proszę pana. Sprawię panu przyjemność, panie”. „Wiem, że to zrobisz.
A teraz znowu cię pokonamy”. Po lodzie, to zajęło trochę czasu, ale była bardzo ostrożna, by powiedzieć mu dokładnie, kiedy doszła. Po tym, pocałował ją, żeby wiedziała, że jej wybaczono, i całował ją przez pięć minut lub dłużej.
To był bardzo dziwny sposób całowania się, ale nadal to uwielbiała i poczuła ogromną ulgę. Ponownie odepchnął ją częściowo na bok, by lizać, całować i gryźć jej drugi sutek. Potem poczuła chłodny metal zacisku. „Tylko bardzo brudna, niegrzeczna, całkowicie opanowana dziwka chciałaby mieć zaciski na sutkach”. "Tak jest.".
"Lubisz to?" Metal wcisnął się we wrażliwy wypust. Westchnęła. Trochę bolało, potem zaczęło się zaciskać.
Jęknęła: „Tak, proszę pana”. – Bardziej niż wtedy, gdy cię biję? Jeszcze mocniejszy skręt. "Tak jest." Powiedzenie tego było bardzo odkrywcze.
„A czy lubisz, kiedy są obolałe i czujesz każdy ruch pod koszulą?”. „Bardzo, proszę pana”. „Czy podoba ci się to bardziej niż kiedy daję klapsa tej niegrzecznej łechtaczce linijką?”. Musiała to przemyśleć.
Obaj byli tak źli, tak źli. „Może trochę”. Puścił zacisk, a jego ciężar spadł na jej sutek.
To było znakomite. Do zacisku przymocowany był pięcio- lub sześciocalowy łańcuch. Podniósł go, a potem puścił, tak że zakołysał się pod nią w przód iw tył. Bardziej niegodziwe tortury.
– Założę się, że tym razem pokonanie cię na krawędzi nie zajmie dużo czasu. Nie, miała 9, kiedy zaczął. Znowu była bardzo ostrożna, żeby mu powiedzieć, kiedy uderzyła.
To było do dupy. Całował, lizał i bawił się jej drugim sutkiem, powodując, że łańcuch kołysał się tam iz powrotem na już zaciśniętym. Ona to uwielbiała. Jej sutek był ładny i mokry, przyłożył do niego drugi zacisk, metal chłodny (ale znacznie cieplejszy niż ten cholerny lód). Zacisnął go do tego samego punktu, a ona znowu sapnęła i jęknęła, przechodząc przez to.
„Proszę pana, oba mogłyby być trochę ciaśniejsze”. Kolejne stwierdzenie, w które nie mogła uwierzyć, że powiedziała pół sekundy po tym, jak słowa opuściły jej usta. „Och, naprawdę? Od teraz będę musiał zwracać większą uwagę na twoje sutki.
Być może będę musiał wymyślić sposób, aby cię prowadzić za sutki. Za bardzo to lubisz. A może gotujesz z nimi, chociaż nie jestem pewien, czy potrafisz się dobrze skoncentrować. Każdy z tych pomysłów sprawiał, że jej cipka była szalenie mokra.
– Może powinniśmy przekłuć jednego. O kurwa. Zaczął od pierwszego sutka, a ona poczuła, jak metalowe zęby zacisku wbijają się jeszcze bardziej. Potem bawił się łańcuchem, delikatnie ciągnąc go w każdą stronę.
To sprawiło, że westchnęła i jęknęła w sposób, który lubił. Polizał koniec jej sutka, wystający z zacisku, delikatny jak tylko mógł. Zaostrzenie drugiego było jeszcze gorsze, albo lepsze, nie była pewna, które. Wziął koniec obu łańcuszków, przyciągnął jej sutki bliżej, a potem dalej od siebie. Kurwa, podobało jej się to, chciała więcej.
„Dobrze, kochanie, czas na ostatnią przewagę”. Zaciski sutków wciąż się kołysały, szedł za nią, rozsuwał jej usta i znalazł jej łechtaczkę. Mogła lubić, gdy jej sutki były dokuczane, torturowane, lizane i całowane, ale jej łechtaczka wciąż była centrum jej seksualności. „Tym razem bądź ostrożny, 9 nie jest łatwe”.
Z powodu jej sutków zaczęła od 9. Albo On powiedział: „Gdybyś wcześniej nie była niegrzeczna, może skusiłbym się, by pozwolić ci dojść tym razem. Może zdejmij zacisk, gdy będziesz dochodzić”.
„5, proszę pana”. „Już? Jesteś dziwką sutków. Może cierpisz na ból sutków.
Być może pewnego dnia będę musiał nosić je do pracy. Czy chciałbyś jeździć w nich metrem? Czujesz każdy mały guzek? zakładaj je na początku godziny, co godzinę, przez cały dzień. Czasami na 2 minuty, czasami na To byłoby zabawne.”. „7, proszę pana, proszę pana”. „Dobra dziewczynka.
Prawie”. „9!”. Tak, jego piękny, miękki, nikczemny, okrutny jak cholera czubek palca znów zniknął. Wyszeptała „Kurwa”, co wywołało u niego chichot.
Szedł przed nią i nagle miękka główka jego twardego kutasa znalazła się na jej ustach. Chociaż była tylko frustracją, nadal tego pragnęła i otworzyła usta. „To wszystko sprawiło, że byłem bardzo twardy.
Myślę, że nadszedł czas, abyśmy wzięli cię za tyłek. Upewnij się, że jesteś dobry i mokry”. Jęknęła wokół jego penisa. „Jaka z ciebie dziwka, kochanie.
Powinienem na chwilę zdjąć opaskę z oczu i dać ci lusterko, żebyś mógł zobaczyć, jak zabieram ci tyłek. To piękny obraz, jesteś związany i bezradny, zaciski kołyszą się na twoich sutkach, twoje pupki są czerwone, a ty przygotowujesz mojego fiuta na swoje dno. To wszystko, dobra dziewczynka, zrób to dobrze i mokro.
Przygotuj mojego fiuta na swój tyłek. Czuła, jak jego palce bawią się jej związanymi nadgarstkami, nawet gdy jego kutas wciąż był w jej ustach. „Rozwiążę ci ręce i ponownie zwiążę za twoimi plecami. W ten sposób możesz rozłożyć dla mnie swoje śliczne, czerwone policzki. Kiedy obie jej ręce były wolne, wyjął swojego kutasa z jej ust i poszedł za nią.
Posłusznie, z obolałymi ramionami, schowała ręce za plecami. Usłyszała kliknięcie i jej bardzo krótka wolność się skończyła. „Hmm, twoje policzki nie są tak czerwone, jak bym chciał. Wygnij się, poproś o klapsa.
„Tak, proszę pana”. Naprawdę nie chciała lania, chciała, żeby jego kutas był w niej, wypełniając jej tyłek. „Proszę, daj mi klapsa. Spraw, aby moje policzki były dobre i czerwone. ”„ Tuzin ręką i szczotką do włosów powinno wystarczyć.
Oczywiście na każdym policzku.”. „Oczywiście, proszę pana”. Wygięła się w łuk, a jego ręka uderzyła ją w lewy policzek. Uderzenie pchnęło ją do przodu, a łańcuchy przymocowane do jej sutków kołysały się wraz z nim.
Teraz, kiedy jej się to podobało, kombinacja była nikczemna i intensywna. Klaps, klaps, klaps, jego ręka rozgrzała jej tyłek. Nie było żadnej ulgi dla jej sutków, łańcuchy kołysały się przez cały czas. „Tuzin, sir," wykrztusiła, jej głos był bałaganem.
Była bardzo, bardzo mokra, choć wiele dobrego by jej to zrobiło. „Grzeczna dziewczynka". Szczotka postukała w jej czerwony tyłek, a potem zaczęła. Trzask, trzask, trzask.
Nie mogła sobie wyobrazić, jak obolałe są jej sutki będzie. Być może faktycznie będzie musiała założyć stanik, aby je chronić. Gdyby na to pozwolił, co było mało prawdopodobne. „Tunaście, proszę pana!" Po wcześniejszym laniu i chłoście skóra jej tyłka była dość czuła.
Jego dłoń przesunęła się po jej policzku. „To jest dobre i gorące. Teraz wygnij się na drugą stronę, ładnie i wysoko”. Nie myśląc o tym, wykonała polecenie.
Jego ręka uderzyła w nią, wrażliwą stronę, bolało trochę bardziej. Jej sutki były jednym długim, bolesnym bólem, ale nadal podobało jej się, że są żywe, jak płoną. Szczotka do włosów bolała z tej strony, ale trzymała swój tyłek wysoko, pragnąc grzecznej dziewczynki, która podążała za tuzinem.
„Dobra, moja dziwko, rozchyl te policzki. Pokaż mi tego małego dupka, którego posiadam”. Sięgnęła do tyłu, delikatnie ujęła swoje bardzo ciepłe policzki i rozłożyła je. Jego palec stuknął w jej dupę.
„Kto jest właścicielem tego?”. „Tak, proszę pana”. „Chcesz tam mojego kutasa? Chcesz, żebym wziął nas w dupę”.
„Tak, proszę pana. Proszę, posiądź mnie, posiądź mój tyłek”. „Okej, oto trochę lubrykantu. Nasmaruj to dla mnie”. Poczuła zimny, śliski lubrykant, który kapał w jej szczelinę.
Trzymała jedną związaną rękę na miejscu, gdy środkowym palcem drugiej dłoni pocierała ją o swój tyłek. Czuła, że cały czas ją obserwuje. „Proszę pana, czy mogę włożyć palec w moją posiadaną dupę?”. „Tak, kochanie. Pozwól, że dodam jeszcze trochę lubrykantu”.
Odsunęła palec, czując dodatkowy lubrykant na swojej dupie. „Dobra, wsuń go do końca”. Niepewnie i tak delikatnie, jak tylko mogła, wepchnęła palec.
Lubrykant był bardzo śliski, ale nadal sprawiał wrażenie niegodziwego, złego i zdzirowatego. W końcu poczuła swoją dłoń na pośladkach, cały palec w ciepłym, ciasnym tyłku. „Dobra dziewczynka.
Wsuwaj i wysuwaj, naprawdę nasmaruj”. Jej palec pieprzył ją w dupę, kiedy patrzył. Lubiła to. „Mmmm, dobra dziewczynka, lubię to oglądać.
Mój kutas lubi to oglądać. Jest gotowy, by wziąć cię w dupę. Wyciągnęła palec i rozłożyła dla niego policzki.
„Proszę pana, wykorzystaj mnie. Proszę pieprzyć mnie w dupę. Zawładnij mną. Końcówka jego penisa przycisnęła się do jej odbytu.
Jego dłonie chwyciły jej biodra, odciągając ją o cal do tyłu, aby uzyskać odpowiedni wzrost. „Wygląda na taki duży w porównaniu z twoim malutkim odbytem. Jesteś taką dziwką, że tego chcesz. „Tak, proszę pana, chcę tego”. Poczuła, jak jego ciężar naciska do przodu.
„Ciasno, kochanie, trzymaj mocno. Ściśnij to. Trzymaj to mocno. Grzeczna dziewczynka. Zrobiła to, ściskając swój tyłek tak mocno, jak tylko mogła, wstrzymując oddech.
„To wszystko, grzeczna dziewczynka. Teraz zrelaksuj się. Ta część była o wiele trudniejsza, ale zrobiła to. Główka jego penisa, która wydawała się o wiele za duża, wcisnęła się w nią powoli. jego kutas pchał ją szeroko, przesuwając się obok jej mięśnia i naruszając jej dupę, będąc jej właścicielem.
Krzyknęła, zawsze zapominając dokładnie, jakie to było uczucie, jakie to było zaborcze. „Wszystko w porządku?” Zapytał. Skinęła głową. Trochę bolało, ale ona chciała więcej. „Więcej, proszę pana".
Jego uścisk na jej biodrach zacieśnił się, a jego kutas kontynuował inwazję. Wiele zatyczek, których używali, było szerszych niż jego penis, ale żaden nie był tak długi. Cal po calu wepchnięty w ją, wypełniając ją, zapierając jej dech w piersiach. Powiedział: „Uwielbiam patrzeć, jak mój kutas znika w twojej dupie. Kurwa, fajnie się to ogląda.
W końcu poczuła, jak jego ciało przyciska się do jej dłoni i tyłka. „Mmm, ładnie, ciasno i ciepło. Czy czujesz się właścicielem?”. „O Boże, tak. Pan.
Bardzo. Dosłownie nic nie było takie jak to. Mogła lubić jego kutasa w swojej dupie bardziej niż w cipce, nawet jeśli niektórych to bolało, z powodu tego, co to oznaczało, co symbolizowało, jakie było niegodziwe i złe. I jak bardzo lubił to.
Wyciągnął go prawie, a potem wepchnął z powrotem w nią. Jego jądra otarły się o jej wargi sromowe. Chciałaby tego więcej.
Na zewnątrz i z powrotem, trochę szybciej, aż jego ciało wpadło na jej. To ponownie poruszył łańcuchami, budząc jej biedne sutki. Doznania były przytłaczające.
Znowu i znowu, za każdym razem trochę szybciej, trochę bardziej szorstko, gdy jego ciało uderzało w jej dłonie. „Gdzie jest mój kutas, moja dziwka?”. „W moim dupa, proszę pana. Tam, gdzie jego miejsce”. „Tak, ma.
Cholera, twój tyłek jest ciasny.”. „Daj mi spokój, sir. Napełnij tym mój tyłek. Proszę, proszę, wejdź do mnie.”. „Och, kochanie, chcę się tym nacieszyć przez chwilę, cieszyć się ciasnym dotykiem twojej dupy”.
„Tak, proszę pana, tak, pieprzyć to cały dzień, proszę pana. Użyj mojego tyłka. Pokaż mi, że jesteś moją własnością. Teraz szedł szybciej, głębiej, mocniej, naprawdę pieprząc ją w dupę.
Żałowała, że nie ma lustra, żeby mogła zobaczyć, jaką jest dziwką. Jej cipka to uwielbiała, jej soki spływały jej uda, jej sutki krzyczały z powodu brutalnego traktowania zacisków i ich nikczemnych łańcuchów. Gdyby tylko mogła się teraz dotknąć, pocierać przez dziesięć sekund, wiedziałaby, że miałaby najbardziej niewiarygodny orgazm na świecie. Próbowała wygiąć się w łuk więcej, rozszerz jej policzki, wciągnij go głębiej w swoje ciało. Wydał cichy jęk/wark, który oznaczał, że był blisko.
Prawie krzycząc, powiedziała: „Pierdol mnie mocniej, pieprz mnie w dupę, wejdź do mnie. Zawładnij mną”. Jego kutas urósł w niej jeszcze większy. Powiedział: „Och, kochanie, wejdę ci w dupę. O kurwa”.
„Wejdź w mój tyłek. Napełnij go”. Boże, ona też mówiła jak dziwka, jej własne słowa podniecały ją jeszcze bardziej. "Idę." Wbijał się w nią raz za razem, jęcząc.
Próbowała poruszać biodrami, próbowała zachęcić go, by szedł dalej. Potem skończył. Upadł na nią, z głową na jej plecach, jego gorący oddech na jej ramieniu. „Cholera” to wszystko, co mógł powiedzieć. Po długiej chwili, gdy ich ciała oddychały razem, wydawało się, że doszedł do siebie.
Jego kutas wciąż twardy i wciąż głęboko w jej tyłku, powiedział: „Dobra, moja dziwko, teraz cię postawię. Bardzo powoli, rozluźnij się”. Jego silne ręce uniosły jej ramiona i bardzo delikatnie ją podniósł. Wszystko boli. Łuki jej stóp bolały, łydki i biodra od uderzenia w krzesło.
Potem stała, z rękami wciąż związanymi za plecami, jego ramionami ciasno ją obejmowały, jego kutas był masztem w jej dupie. Skręciła swoje ciało i szyję tak, że jej głowa była skierowana w jego stronę, ponieważ potrzebowała pocałunku, a on dał jej dobry, długi pocałunek. Jedna ręka drażniła lewy łańcuch i sapnęła.
– Zaraz je zdejmę. Od pierwszego razu wiedziała, że będzie bolało jak diabli. Poczuła jego palce na zaciskach. „Jesteś gotowy? Głęboki oddech”.
Zrobiła, jak jej kazano, głęboko wciągnęła powietrze. Potem klamka zniknęła. Krew, której długo zaprzeczano, napłynęła z zemstą.
Krzyknęła. Jego ramiona obejmowały ją mocno, gdy ból w sutku w końcu zwęził się do tępego bólu. „Dobrze, kochanie, ta wrażliwa. Jeszcze jeden duży oddech.
Tym razem bała się. Zamiast tego wstrzymała oddech, ale on tego nie zauważył. Znowu krzyknęła, tym razem głośniej.
Czubek palca musnął jej sutek. „Kurwa”, powiedziała bardzo głośno. „Czy nadal lubisz zaciski, moja dziwko?". Nie mogła odpowiedzieć, nie mogła myśleć. Potem jego palce znalazły jej cipkę.
„Cholera, jesteś mokra". Jego kutas wciąż był w niej niegrzecznie osadzony tyłek, może trochę mniejszy niż był, ale nadal sprawiał wrażenie dużego. Jego mokre koniuszki palców odnalazły jej łechtaczkę i zaczął ją pocierać. „Nie podobało ci się to wszystko, prawda? Dobrze i ostro zerżnięta dupa, kiedy byłeś zgięty i związany? Wiem, że podobały ci się zaciski.
Zastanawiam się, czy to twoja ulubiona rzecz. Wciąż nie mogła mówić, jej umysł zaprzątało pytanie, czy w końcu pozwoli jej dojść. Jego druga ręka bawiła się jej niemożliwie obolałymi sutkami, delikatnie je pocierając. Jej ręce sięgnęły za nią, by poczuć jego kutasa w swoim tyłku.
Już miała mu powiedzieć, że ma 5, może 6, i błagać, żeby doszedł, kiedy jego palce znów zniknęły. Otworzyła usta, wiedząc, że miał zamiar je ponownie wyczyścić. Nie była pewna, czy kiedykolwiek pozwoli jej ponownie przyjść, a przede wszystkim nie obchodziło jej to.
Uwielbiała sposób, w jaki się czuła, taka obolała, wykorzystana i posiadana. Znał ją, naprawdę Znał ją, znał ją przez prawie całe życie. Widział wszystkie jej ciemne zakamarki, widział każdy cal jej ciała, widział, jaką dziwką w głębi duszy była, całą niegodziwością, której pragnęła.
A jednak wciąż mu na niej zależało, wciąż chciałem z nią być, pomimo tego, że wszystko widział, wszystko wiedział. „Jesteś taką dobrą dziewczyną. Jeśli chcesz, rozwiążę cię teraz. Miałem dość zabawy i minie trochę czasu, zanim znów będę mógł dojść.
Nienawidziła tej myśli. Gardziła nią. Była mokrą, wielką, gorącą kupą, która nie doszła od 12 dni. Wydawało się, że orgazm jak niemożliwy sen teraz, coś, co nigdy się nie wydarzy.Dzisiaj był już dwa razy i raz ostatniej nocy.
Zdeterminowana, wykręciła się z jego ramion, pochyliła się nad krzesłem, opierając głowę na siedzeniu. Bolało ją całe ciało, każdy mięsień protestował przeciwko temu, co robiła. Czuła, jak powietrze porusza się po jej sutkach. Jej mocnym głosem powiedziała: „Proszę pana, wciąż ma pan jeszcze jedną dziurę do zrobienia. Moja cipka potrzebuje pana”.
Ciąg dalszy nastąpi (ponownie)…..
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu