Nie jestem osobą o poglądach politycznych. W rzeczywistości nienawidzę polityki.…
🕑 22 minuty minuty Zawody HistorieWszedłem do biura politycznego nie wiedząc, czego się spodziewać ani nawet po co tam jechałem. Nie jestem działaczem politycznym i nawet nie głosowałem w ostatnich wyborach. Ktoś mnie ośmielił, żebym wszedł i sprawdził. Nie wiedziałem, że wkraczam w Bastogne of Craziness. (Imiona zostały zmienione, aby chronić winnych i niewinnych).
Jestem, jak sam przyznaję, całkiem przystojnym młodym dwudziestodwulatkiem, beneficjentem matki, która była modelką i ojca, który był ciężarowcem. Byłem sam, odkąd wyszedłem z domu, kiedy miałem osiemnaście lat, i wprowadziłem się do mojego dziewiętnastoletniego chłopaka, który widział abdykację dla siedemnastoletniego boppera. Przez jakiś czas pracowałem w Wings. Zarobiłem sporo pieniędzy, ale zmęczyłem się graniem w ich głupie gry.
Kierownik był zboczeńcem. Zawsze nalegał, aby sprawdzić nasz strój, zanim będziemy mogli popracować na podłodze, a jeśli nie pokazaliśmy wystarczająco dużo pupy lub cycków, kazano nam się dostosować, dopóki nie będzie zadowolony. Rozważałem zostanie tancerzem topless - pieniądze były świetne - ale rzeczy, które musiałem zrobić, aby zarobić przyzwoitą pensję do domu, były co najmniej trochę denerwujące.
Pomyślałem, że jeśli mam się prostytuować, żeby związać koniec z końcem, to na moich warunkach, a nie na warunkach jakiegoś sześćdziesięcioletniego faceta, którego widziałem tylko raz czy dwa w ciemnym kącie klubu. W recepcji przywitała mnie miła młoda dama. Miała na imię Emily i wkrótce dowiedziałam się, że jest odpowiedzialna za przydzielanie pracy wolontariuszom. Dowiedziałem się też, że wszyscy są wolontariuszami.
Było to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ myślałem, że praca w biurze partii politycznej jest płatną pracą. Miałem właśnie wyjść, kiedy podszedł dość przystojny młody chłopak, około trzydziestki, i przedstawił się. Powiedział, że ma na imię David i że jest kierownikiem biura. Zapytał, czy szukam pracy. Powiedziałem mu, że szukam płatnej pracy, ale Emily powiedziała mi, że każdy, kto pracował w biurze, był nieopłacanym wolontariuszem.
David delikatnie złapał mnie za łokieć i odprowadził od recepcji, mówiąc, że technicznie Emily miała rację, ale mogą istnieć możliwości zarobienia pieniędzy. David zaprowadził mnie do tylnego biura i zamknął za mną drzwi. Usiadł na dużym krześle biurowym za dużym drewnianym biurkiem.
– Myślę, że spotkaliśmy się już wcześniej – powiedział David, spoglądając na mnie zza biurka. Studiowałem twarz Davida, próbując ustalić, gdzie mogliśmy się wcześniej spotkać. „To przyjdzie do mnie” – dodał David, zanim zapytał o moje umiejętności zawodowe i dlaczego przyszedłem do biura. Powiedziałem mu, że pracowałem w kilku klubach i szukam zmiany miejsca. Kiedy David zapytał, w jakich klubach pracowałem, zamarłem.
„Kilka”, odpowiedziałem, „ale to nie ma znaczenia. Szukam płatnej pracy”. David uśmiechnął się i skinął głową.
„Tak naprawdę nie mamy płatnej pracy”, odpowiedział David, „ale jeśli pojawisz się rano, jeden z naszych lokalnych kongresmenów wpadnie do ciebie i mogę cię mu przedstawić. .". Kiwnąłem głową na znak zgody. Nigdy nie spotkałem kongresmena i choć wydaje mi się, że niektórzy ludzie wykorzystaliby tę okazję, nie byłem pod wrażeniem.
Jeśli o mnie chodziło, kongresman był po prostu kolejnym wybieranym urzędnikiem, a nie kimś wyjątkowym. Miałem się uczyć inaczej. Kongresman Pete Samples był młodym facetem, około trzydziestki. Miał sześć stóp i cztery cale wzrostu i był imponującą postacią.
Wszyscy zdawali się do niego łasić. „Możesz mówić do mnie Pete”, powiedział mi kongresman, kiedy zostałem mu przedstawiony przez Davida. "Podnieś siedzenie i porozmawiajmy." Usiadłam na krześle obok kongresmena, który spojrzał na innego wolontariusza i poprosił o filiżankę kawy.
– David powiedział mi, że szukasz pracy – powiedział kongresman. Kiwnąłem głową, aby zaznaczyć, że to, co właśnie powiedział, było prawdą. „David powiedział mi, że masz wyjątkowe umiejętności” – zauważył kongresman. Nie rozmawiałam o moich umiejętnościach z Davidem, więc po prostu pokiwałam głową na znak zgody. „Cóż”, powiedział kongresman, „Potrzebuję nowego osobistego asystenta, ponieważ właśnie wróciłem do college'u”.
– Czy to się opłaca? dopytywałem się naiwnie. — Tak — odpowiedział kongresmen. "Ile?" Zapytałam. Pete uśmiechnął się.
"Jak dużo chcesz?" on zapytał. Nie byłem przygotowany na to pytanie. Nie miałem pojęcia, od czego zaczynała się lub kończyła płaca osobistego asystenta. – Jak myślisz, ile mogę być wart? Zapytałam. Pete podrapał się po brodzie, spojrzał na swój telefon komórkowy i milczał przez, jak się wydawało, wieczność.
– Co ci powiem – odpowiedział. „Zróbmy tygodniowy okres próbny, a potem omówimy Twoje odszkodowanie”. Zgodziłem się z propozycją choćby po to, by dać sobie czas na rozeznanie.
Kongresmen uśmiechnął się i powiedział, że docenia moje przyjęcie posady. „Co myślisz o makaronie ramen?” on zapytał. Jego pytanie całkowicie mnie zaskoczyło.
– Lubię je – odpowiedziałem, zdezorientowany co do powodu pytania. – Dobrze – odparł kongresmen. „To wszystko, co mam w lodówce.
Mam nadzieję, że znikną w ciągu tygodnia i będziemy mogli uzupełnić zapasy w coś innego”. Kongresmen przesunął po biurku zestaw trzech kluczy z kółka na klucze. – Jeden pasuje do mojego biura – powiedział kongresman. „Jeden pasuje do mojego Lexusa, a drugi do mojego mieszkania. Zrób kopie i oddaj mi oryginały w ciągu godziny”.
Wziąłem klucze do ręki i szukałem Davida, podczas gdy kongresman przeglądał teczkę z kilkoma kawałkami papieru, które przyniósł mu robotnik. Znalazłem Davida przy ekspresie do kawy w pokoju socjalnym i zapytałem go, gdzie znajduje się najbliższy ślusarz. – Masz pracę – powiedział David, wyglądając na mnie podekscytowanego. – Tak – odpowiedziałem.
Podziękowałem mu za pomoc i uściskałem. „Po prostu pamiętaj o mnie, kiedy dotrzesz na szczyt” – zauważył David. „Jestem ci to winien”, odpowiedziałem. Byłem zachwycony.
Wróciłem do biura po krótkiej wycieczce po zrobienie duplikatów kluczy. Kongresmena nie było. Pracownik wręczył mi kopertę, w której znalazłem odręczną notatkę od kongresmana. „Spotkajmy się w moim mieszkaniu o siódmej” – poinstruowała notatka – „i załóż coś seksownego, ale biznesowego”.
Notatka została podpisana „Pete”. Nie miałem pojęcia, gdzie mieszkał kongresman, ale David szybko podał mi adres. Pokazałem mu notatkę. Brwi Davida wygięły się w łuk. "Co to jest?" Zapytałam.
– Ma spotkanie na kolacji z przewodniczącym Izby, który akurat przebywa w mieście podczas przerwy w podróży do Kalifornii – poinformował mnie David. Nie miałem pojęcia, kim jest przewodniczący Izby, ale David szybko udzielił mi lekcji hierarchii Kongresu. – Czy kongresman nie jest żonaty? Zapytałam. „On i jego żona są w separacji” – powiedział David.
"Zaufaj mi, to skomplikowane, więc nie zawracaj sobie głowy chodzeniem tam." "Czy jestem jego konkubiną?" Zapytałam. – Nie sądzę – odparł rzeczowo David. "Myślę, że jesteś jego osobistym asystentem i niczym więcej, chyba że on lub ty zdecydujesz inaczej." Słowa Davida utkwiły mi w pamięci, gdy jechałam do mieszkania kongresmena.
Po drodze zatrzymałem się w swoim maleńkim mieszkaniu i przebrałem się. Potem zmieniałem ubrania raz za razem, przymierzając różne stroje. Chciałam być zarówno profesjonalna, jak i seksowna, aby spełnić prośbę, ale łączenie klubowych strojów z garniturem biznesowym nie było czymś, na co byłam przygotowana. W końcu zdecydowałam się na ładną, solidną spódnicę, wykrojoną około centymetra lub dwa nad kolano z rozcięciem z boku, które uwydatnia odrobinę uda.
Moja wybrana koszula była solidną białą bluzką zapinaną na guziki, z rozpiętym kołnierzykiem, na którą włożyłam lekką, solidną czarną marynarkę. Włożyłam sznur białych pereł i pasujące kolczyki, a potem założyłam jakieś sześciocalowe szpilki z kolcami. Odgarnęłam włosy i wyszłam do drzwi. Kongresmen mieszkał w dość ekskluzywnej dzielnicy.
Byłem zaskoczony, że nie jest to osiedle zamknięte. Zaparkowałam swojego czerwonego jeepa przed mieszkaniem i skierowałam się do frontowych drzwi. Instynktownie zapukałem i czekałem, żeby zobaczyć, czy ktoś tam jest. Po chwili wsunęłam klucz do drzwi i weszłam do środka. Mieszkanie było nienagannie urządzone.
Położyłam torebkę na blacie, przechodząc do kuchni i rozejrzałam się. Mahoniowe i skórzane meble nadawały mieszkaniu elegancki charakter. W pełni zaopatrzony bar zdobił niewielkie wycięcie z głównego pomieszczenia. Było też małe biuro, które bardziej przypominało bibliotekę niż biuro.
Podejrzewałem, że było tam dwoje zamkniętych drzwi prowadzących do sypialni. Nie otworzyłem ich, żeby zobaczyć. Na innej ścianie z widokiem na zalesiony obszar i pole golfowe za mieszkaniem znajdowało się duże okno wykuszowe, od sufitu do podłogi zasłony z falbany. Usiadłem na dużym krześle w stylu królowej wiktoriańskiej i przyjrzałem się ścianom, które były ozdobione różnymi obrazami Kapitolu Stanów Zjednoczonych i różnymi krajobrazami. Nie było zdjęć rodzinnych i nic, co wskazywałoby na powiązania rodzinne lub dzieci.
Nagle jedne z zamkniętych drzwi otworzyły się i wyszedł kongresman Samples, ubrany w wykrochmaloną białą koszulę i ciemne spodnie od garnituru. Szybko zauważył mnie siedzącą na krześle. „Och!” powiedział, kiedy wstałem, aby go powitać. Podszedł i ujął każdą z moich dłoni w swoje dłonie. "Spójrz na siebie!" powiedział, patrząc w dół na moje stopy, a następnie przyglądał mi się od stóp do głów.
"Wyglądasz absolutnie świetnie. Lubię perły." Uśmiechnąłem się. – Perły czy dziewczyna je nosząca? Odpowiedziałem.
– Ta pani też wygląda całkiem nieźle – odpowiedział z uśmiechem. "Bardzo seksowny.". „Dziękuję”, odpowiedziałem, „Ty też wyglądasz całkiem nieźle”. Kongresmen uśmiechnął się i skinął głową, potwierdzając zwrotny komplement.
– Kathryn, prawda? on zapytał. "Tak", odpowiedziałem, "Ale lubię być nazywana Kate". — Będzie Kate — odparł kongresmen, zakładając krawat na szyję i zawiązując go. Odwrócił się i zapytał, jak wygląda.
Zrobiłam krok do przodu i poprawiłam jego krawat. - Dzięki – odpowiedział, chwytając kurtkę z pobliskiej szafy. Otworzył frontowe drzwi, a ja zeszłam za nim po schodach i ścieżką do garażu. Otworzył dla mnie drzwi od strony pasażera, a ja usiadłem na skórzanych siedzeniach jego Lexusa.
– Przedstawię cię jako moją osobistą asystentkę – powiedział, gdy wyjechaliśmy z podjazdu. "Po prostu bądź sobą.". Byłem zdenerwowany i byłem prawie pewien, że to widać. To było wszystko, co mogłem zrobić, aby uspokoić motyle unoszące się w moim żołądku. Ten facet był bardzo przystojny i cechował się pewnością siebie, niepodobną do nikogo, z kim miałem do czynienia.
Był też zabawny. — Mówca — powiedział — jest zaklinaczem, ale niełatwo mnie oczarować. On ma swój program polityczny, ja mam swój. Toleruję go tylko dlatego, że jest mówcą, ale poza tym nie dokładnie zgadzam się ze sobą, z wyjątkiem cygar i kobiet, ale nawet wtedy różnimy się.” Słuchałem, jak opowiadał mi historię o osobistym doradcy, z którym Marszałek próbował go umówić.
„Miała kutasa większego niż mój i nie wyszło to żadnemu z nas” – cieszył się. „Więc zaaranżowałem striptizerkę-transwestytę. Żeby poderwać go na imprezie lobbystycznej”. Nie wiedziałem, co powiedzieć.
– Nie był rozbawiony – powiedział kongresman. "Więc jestem teraz na straży przed odwetem." — Więc Mówca jest zboczeńcem i dupkiem? Zapytałam. Kongresmen roześmiał się; "Tak, on jest.". W głowie kręciły mi się pomysły na zemstę, coś, co mogłoby zaimponować mojemu nowemu szefowi i zapewnić mi pracę. Kolacja była w miłej, ekskluzywnej restauracji.
Mówca miał ze sobą młodego adiutanta. Pete przedstawił mnie jako swojego nowego osobistego asystenta. Mówca uprzejmie uścisnął mi dłoń i uśmiechnął się. — Ładnie wyglądająca panienko, Pete — powiedział Mówca, siadając obok Pete'a. Doradca i ja siedzieliśmy przy stole naprzeciwko naszych szefów.
Doradca był niefrasobliwym facetem, który miał około dwudziestu pięciu lat. Marszałek rozmawiał z Pete'em o jakiejś legislacji, która jest w toku i powiedział, że byłby przychylny przeprowadzce w zamian za jakieś „quid pro quo”. Cała ta polityczna mowa była dla mnie grą. Pochyliłem się do pomocy marszałka i szepnąłem, że jestem nowy na scenie politycznej i nie rozumiem „quid pro quo”.
— To znaczy, że Marszałek chce czegoś w zamian za głosowanie — odszepnął adiutant. Może nie jestem najjaśniejszą żarówką w pudełku, ale nawet ja wiedziałem, co to prawdopodobnie oznacza. Nachyliłem się bliżej do pomocy i szepnąłem: „Powiedz szefowi, żeby przesunął przedmiot na kwit, a zrobię ci loda życia”. Chwyciłam doradcę za krocze pod obrusem, by podkreślić moją chęć zrobienia wszystkiego, by pomóc mojemu nowemu szefowi. Oczy doradcy prawie wypadły z oczodołów.
Mówca zauważył spojrzenie doradcy. "Co to jest Jim?" — zapytał Mówca. – Nic – odpowiedział adiutant, popijając trochę wody.
Nacisnąłem nieco bardziej krocze doradcy. — Może uda nam się trochę przesunąć kwit — powiedział adiutant. — Quid pro quo — odparł Mówca.
– Mamy quid pro quo – odpowiedział adiutant. "My robimy?" — zapytał Mówca. – Tak, mamy – odpowiedział adiutant, patrząc w moim kierunku. Mówca i Pete spojrzeli w moim kierunku.
Uśmiechnąłem się po prostu i odpowiedziałem: „Co to jest quid pro quo?”. Mówca spojrzał na Jima i zauważył; "Masz tam zwycięzcę." Znam slam, kiedy go słyszę. Pete odpowiedział i powiedział, że jestem nowy w politycznej grze. Mówca roześmiał się.
„Świeże mięso jest zawsze mile widziane” – zażartował. – Ona się uczy – odparł Pete w mojej obronie. Wygięłam plecy w łuk i sięgnęłam pod sukienkę, żeby zsunąć stringi.
"Muszę skorzystać z toalety," powiedziałem, usprawiedliwiając się skinieniem głowy moich kolegów przy stole. Kiedy to zrobiłem, wślizgnąłem się za Mówcę i delikatnie położyłem ręce na jego ramionach. Nieoczekiwanie rzuciłam mu stringi na kolana i wyszeptałam: „Wiem, co oznacza quid pro quo.
Zaraz wracam”. Kiedy wróciłem do stołu, chłopaki wymienili cygara i dopili brandy. Marszałek zaproponował nam udanie się na patio. Niestety patio było niedostępne dla pań.
Dlaczego nikt nie zadał sobie trudu, aby nawet powiedzieć mi o prawdziwej mocy Przewodniczącego Izby? Albo jego znaczenie? Wiedziałem, że był ważnym facetem, ale tak naprawdę nie miałem pojęcia. Nie mogę uwierzyć, że zrobiłem to, co zrobiłem. Czekałem sam w małej wnęce restauracji dobrą godzinę. Wreszcie Pete i Mówca weszli ze śmiechem, a Mówca poklepał Pete'a po plecach i powiedział, że kolacja jest dla niego doskonałą okazją do wzajemnego poznania się. Mówca spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
Podszedł i wyciągnął rękę w moim kierunku. Grzecznie przedłużyłem swoją. Przyciągnął mnie bliżej i szepnął.
„Jeśli chcesz odzyskać bieliznę, wpadnij do mojego biura w Kapitolu i przyjdź kiedyś do mnie”. Uśmiechnąłem się i powiedziałem, że miło było go poznać. Naprawdę nie wiedziałem, co jeszcze powiedzieć. Pete wydawał się być w bardzo radosnym nastroju, kiedy wracaliśmy do jego mieszkania.
– Jeśli chcesz – zaproponował – mogę cię podrzucić do mieszkania. – Ale mój samochód jest w twoim mieszkaniu – odpowiedziałem. „O tak”, odpowiedział, „zapomniałem”.
„Czy masz trochę wolnego czasu, żeby pogadać?” on zapytał. „Mój czas to twój czas” – powiedziałem mu. „To nie tak, że muszę jutro iść do pracy, chyba że masz rano specjalny projekt dla mnie”. - Pewnie tak – odpowiedział, łamiąc głos.
Czekałem na instrukcje, ale żadna nie poszła. Wjechaliśmy do garażu w mieszkaniu. Poprowadził z powrotem do mieszkania i otworzył drzwi.
– Rozgość się – polecił, gdy weszliśmy do drzwi. Wysunął marynarkę i powiesił ją w szafie przy drzwiach wejściowych, gdy usiadłam na kanapie. Poluzował krawat i wyciągnął go z wykrochmalonego kołnierza. Sięgnął do kieszeni i rzucił we mnie zmięty czarny przedmiot.
Wylądował na moich kolanach i upadł na kanapę obok mnie. Spojrzałem, żeby zobaczyć, co to jest. To były moje stringi. – W pewnym momencie możesz ich potrzebować – zauważył, opadając na kanapę tuż obok mnie. Szybko przeprosiłem.
– Nie musisz przepraszać – odparł zręcznie. „Mówca był pod wrażeniem”. „Wiem”, odpowiedziałem, „zaprosił mnie do odwiedzenia jego biura”.
– Więc planujesz go odwiedzić? on zapytał. "Czy powinienem?" zapytałem. Nie miałem zamiaru spełnić zaproszenia, ale chciałem zobaczyć, co powie. – To twoje wezwanie – odpowiedział. - Szybko się uczysz – zauważył, kładąc rękę na moim odsłoniętym kolanie i powoli przesuwając dłoń w tę iz powrotem po mojej odkrytej nodze.
„Jesteś też bardzo ładną i bardzo seksowną kobietą”. Jego dotyk wywołał dreszcz po moim kręgosłupie – nie ze strachu, ale z pożądania. Jego dotyk nie był prowokacyjny, choć przyznaję, że był bardzo podniecony, ale uspokajający.
Położyłem swoją rękę na jego i trzymałem jego rękę w miejscu. „Jesteś fajnym facetem”, powiedziałem. „Wydaje się, że wiesz, czego chcesz i wiesz, jak to osiągnąć, w szalenie niekonwencjonalny sposób”. „Jestem politykiem” – odpowiedział, rozpinając bluzkę. dwa guziki jego wykrochmalonej białej koszuli.
„Jesteś dość ryzykowną dziewczyną", odpowiedział. „Jak to?" Zapytałem. Nie widziałem siebie jako wielkiego ryzykanta. „Cóż", odpowiedział, „ Na początek zgodziłeś się zostać i porozmawiać ze mną, mimo że zbliża się północ, a ja jestem samotnym, niezwiązanym facetem.”.
„Jesteś moim szefem” – odpowiedziałem. „Chcę się tylko upewnić”. ponownie szczęśliwy.”.
Nerwowo zatrzepotałem rzęsami. Wsunął rękę z powrotem na moją nogę, tylko tym razem podniósł rąbek mojej sukienki, zatrzymując się, by nie stać się zbyt inwazyjną. Wsunęłam rękę na jego, gdy rozprostowałam nogi. „Wkraczasz na niebezpieczny teren" zauważyłam, patrząc w dół na jego rękę.
„Czy sprawiam, że czujesz się nieswojo?" zapytał. „Wcale nie" odpowiedziałam. jeśli będziesz kontynuował, może będę zmuszony poczuć się trochę bardziej komfortowo niż prawdopodobnie powinienem.".
- Usiądź wygodnie – odpowiedział, poruszając małym palcem po wewnętrznej stronie mojej nogi. W milczeniu rozchyliłem nogi, zsuwając się z pięt i wyginając plecy, gdy usiadłem na kanapie, zamykając oczy. Powoli przesunął rękę pod rąbek mojej sukienki, bliżej mojego „O mój Boże!” strefa. – Jesteś bardzo seksowna – powiedział, przesuwając palce w kierunku mojego wewnętrznego uda.
"Chcesz poczuć się bardziej komfortowo?" on zapytał. „Jeśli poczuję się bardziej komfortowo”, odpowiedziałem, „może skończę robić ci rano kawę i śniadanie”. – Czy to byłoby złe? on zapytał. "Nie," odpowiedziałam biorąc głęboki oddech i energicznie wydychając "To byłoby dla mnie w porządku." Przysunął samotny palec do mojej pochwy i dreszcz przebiegł po moim kręgosłupie. Złapałem go za rękę i przytrzymałem na miejscu.
- Nie przestawaj – błagałam bez tchu. Wsunął palec w moją mokrą cipkę. Myślałem, że na pewno osiągnę punkt kulminacyjny właśnie wtedy i tam.
Rozpięłam koszulę i ściągnęłam ją ze spódnicy, dając mu dostęp do moich piersi okrytych koronkowym stanikiem. Sprawy toczyły się szybko. Trzymałam oczy zamknięte, po prostu ciesząc się zmysłowym sposobem, w jaki mnie zadowalał. Wyciągnął rękę spod mojej spódnicy i pomógł mi zdjąć marynarkę i rozpinaną koszulę.
Sięgnęłam za plecy i rozpięłam stanik, zsuwając ramiączka spaghetti z ramion i wyrzucając stanik na podłogę. Uszczypnąłem się palcami w piersi, patrząc na mojego nowego kochanka. Pochylił się i bezgłośnie złożył lekki pocałunek na mojej w pełni odsłoniętej szyi, gdy ujął jedną z moich nagich piersi w swoją dłoń. Jego gorący oddech na mojej szyi sprawił, że przeszedł mnie dreszcz. W tym momencie nie było odwrotu.
Odpiąłem boczny zatrzask na mojej spódnicy i pociągnąłem za zamek błyskawiczny. Wstałam i wywinęłam się ze spódnicy, pozwalając jej opaść do kostek. Byłem teraz całkowicie narażony na kontakt z moim nowym szefem.
"Bardzo ładnie," odpowiedział, wyciągając rękę w moim kierunku. Usadowiłam się na jego kolanach, oparłam na nim kolana, twarzą do niego. Miał najbardziej zielone z zielonych oczu. Przysięgam, że błyszczały. Czułem, jak jego erekcja napiera na spodnie i moją cipkę.
Jego ręce znalazły drogę do moich bioder, a następnie do moich żeber. Pochyliłam się do przodu, przygryzając nerwowo dolną wargę, przewidując, co się stanie. Przysunął usta do moich, łatwo i delikatnie. O mój Boże, uwielbiałem jego powolny i metodyczny dotyk. Faceci w moim wieku byli zwykle za mną i robili to w ciągu kilku sekund.
Pete był dokładnym przeciwieństwem. Wyglądało to tak, jakby cieszył się drażnieniem. Wcisnęłam język do jego ust i w jednej chwili byliśmy fizycznie połączeni w niewytłumaczalny sposób.
Utorował sobie drogę do mojej szyi pocałunkami. Roztopiłem się tam i wtedy. Przysięgam na Boga, ten gość umieścił „x” w seksie. Wiedział, gdzie się udać, żebym poczuła się wyjątkowo. Rozpiąłem jego koszulę.
O mój Boże! Co za skrzynia! Wyciągnąłem jego koszulę ze spodni i pomogłem mu się z niej wydostać. Wślizgnęłam się na podłogę między jego rozstawionymi nogami i odpięłam pas. Potem rozpiąłem jego spodnie. Wygiął plecy w łuk i podniósł pośladki z kanapy, pozwalając mi zsunąć spodnie i bokserki z jego umięśnionego ciała. Jego sztywna męskość spoczywała leniwie na podbrzuszu, błagając o uwagę.
Użyłem pojedynczego palca, aby prześledzić tył jego penisa, od czubka do jąder, kiedy kładł ręce za głową i zamykał oczy. Pochyliłam się do przodu i delikatnie pocałowałam podstawę jego trzonu, a następnie przeszłam całą długość jego sztywnego obrzezanego narzędzia, podnosząc je w górę, gdy całowałam moją drogę do końca. Wsunęłam bulwiasty koniec jego narzędzia do ust i zanuciłam, próbując na niego zejść.
Pete chwycił mnie za włosy i tył głowy. Wziął głęboki oddech i wypuścił powietrze, gdy wsuwałam jego potężne narzędzie coraz dalej i dalej do ust. Był nieco większy, niż się spodziewałem.
Wziąłem głęboki oddech przez nozdrza i poruszałem głową w górę iw dół, jego kutas sięgał do tyłu mojego gardła. Czułam, jak jego mięśnie napinają się, gdy wkładałam i wysuwałam jego narzędzie z ust, a moja ślina je pokrywała. Byłem napalony, jak tylko mogłem.
Chciałem poczuć go w sobie. Kiedy byłem w dobrej formie, po cichu zastanawiałem się, czy mogę go przyjąć, ponieważ jego penis był tak gruby. Spojrzałam na niego i przygryzłam dolną wargę. "Jesteś gotowy?" Zapytałam.
– Tak – odpowiedział. Usiadłem na nim okrakiem, gdy trzymał swojego penisa pionowo. Wsunęłam jego końcówkę w zewnętrzne fałdy pochwy, po czym całkowicie przejęłam nad nim kontrolę.
Pracowałem jego narzędziem wokół zewnętrznych pasm mojej pochwy, a następnie tam iz powrotem po moich wargach sromowych. Wsunęłam główkę jego grubego i niezwykle dużego penisa do pochwy, gdy usiadłam na jego kolanach. O mój Boże! Podskakiwałam w górę iw dół z niesłabnącym podnieceniem, wbijając dłonie w nagie ramiona Pete'a, gdy chwycił moje biodra swoimi silnymi i bardzo męskimi dłońmi.
Straciłem rachubę moich orgazmów. Zalałem jego kolana. Łzy spływały mi po twarzy. Poczułem się oszołomiony. Oparłam głowę na jego lewym ramieniu, wbijając palce w jego plecy, przyciskając piersi do jego ciała.
Całe moje ciało się trzęsło. Podniósł mnie z kolan i zaniósł do swojego łóżka. Byłem w nieprawdopodobnej ekstazie.
Cieszyłam się, że brałam pigułki. Przynajmniej nie musiałem się tym martwić. Zasnąłem tej nocy z głową na jego piersi, słuchając jego oddechu. Moje życie seksualne było OK, ale nigdy w ten sposób.
Czułem, że to coś wyjątkowego. Następnego ranka obudził mnie zapach bekonu i kawy w powietrzu. Rozejrzałem się. Usiadłem prosto w łóżku.
Czy to było prawdziwe czy sen? Drzwi do sypialni otworzyły się i instynktownie chwyciłam prześcieradło, żeby się zakryć. Mój szef wszedł niosąc tacę ze śniadaniem. – Dzień dobry, słoneczko – skinął, podchodząc z tacą.
Byłem beznadziejnie uzależniony. Polityka była teraz moim nowym zawodem..
Nowa sekretarka pokazuje obietnicę...!…
🕑 15 minuty Zawody Historie 👁 5,209„Panie Roberts, mogę z tobą porozmawiać?” - powiedziała Julie, delikatnie pukając, a potem rozglądając się za drzwiami. „Oczywiście, Julie. Wejdź i usiądź. Co mogę dla ciebie…
kontyntynuj Zawody historia seksuCharlotte dowiaduje się o nowej pozycji - i wypróbowuje trochę w biurze szefa!…
🕑 20 minuty Zawody Historie 👁 9,600Pan Peckerwood siedział na krześle trochę zdziwiony i patrzył, jak Charlotte wstaje i obchodzi swoje biurko. To był niezwykły ruch i na początku nie był pewien, co ona robi. Wyjaśniła…
kontyntynuj Zawody historia seksuCharlotte dostała awans, czy teraz naprawdę może spełnić to, czego on od niej wymaga?…
🕑 18 minuty Zawody Historie 👁 6,159Charlotte zastanawiała się nad tym nowym zwrotem akcji, ale tylko przez chwilę. Naprawdę chciała tej pracy i zostać jego sekretarką. Każda praca ma swoją część, która nie jest tak łatwa…
kontyntynuj Zawody historia seksu