Up in Vermont (Zabawki zimy)

★★★★★ (< 5)
🕑 17 minuty minuty Zabawki Historie

To prawdziwa historia z czasów, kiedy mieszkałam w Nowym Jorku i miałam „to coś” z Adrianem. ups, powinienem przynajmniej zmienić jego imię, ale jakie są szanse, że przeczyta tę stronę, a nawet zapamięta mnie, albo rzeczy, które zrobił mi 5-6 lat temu???. Jest 5 do idę do rogu, obserwując moje kroki na zmarzniętym chodniku. Opuszczam czapkę i podnoszę szalik, nie tylko po to, by chronić mnie przed lodowatym wiatrem, ale żeby nikt mnie nie rozpoznał, kiedy wsiadam do twojego samochodu. Odbierasz mnie z naszego zwykłego miejsca swoim czarnym Landroverem.

To zawsze oznacza zabawę na świeżym powietrzu… Tak jak ostatnio, kiedy zabrałeś mnie do swoich znajomych w domu nad jeziorem i bawiłeś się ze mną romantycznie. Wyglądam przez okno samochodu, obserwuję spadające płatki śniegu, zastanawiam się, dokąd mnie tym razem zabierasz i myślę, że teraz jest za zimno na seks na brzegu. Mógłbym cię oczywiście zapytać, ale jest bardzo mała szansa, powiesz mi.

Więc postanawiam pozwolić ci skoncentrować się na jeździe, dopóki nie opuścimy tego cholernie ruchliwego miasta. Przez chwilę jesteś cicho i nawet się nie przywitałeś. Ale nigdy tego nie robisz. Po prostu kładziesz prawą dłoń na moim udzie i uśmiechasz się do mnie oraz do moich grubych, brązowych zimowych rajstop. Tak, nie są zbyt seksowne, wiem, ale zapewniają mi ciepło.

Zdejmuję czapkę i składam osłonę przeciwsłoneczną, żeby spojrzeć w lustro i rozczesuję włosy palcami. Jesteś zajęty próbą zobaczenia sygnalizacji świetlnej, gdy ruchliwe wycieraczki walczą o utrzymanie grubych płatków z dala od przedniej szyby. – Masz cały wolny weekend, prawda kochanie? patrzysz na mnie, gdy wyjeżdżamy z ostatniego skrzyżowania przed skręceniem na autostradę. Kiwam głową, wciąż bawiąc się włosami. – Jedziemy do Vermont.

ogłaszasz zwracając się do mnie ponownie z lekkim uśmiechem „Woohoo”. Idę podskakiwać na siedzeniu jako rozgorączkowany dzieciak. „Och, nie bądź tak podekscytowany”, „śmiejesz się”, nie możesz wychodzić z domu. Przestaję się podskakiwać i wyginam usta w tajemniczy, sugestywny uśmiech.

„Jeszcze lepiej… Wciąż mogę podziwiać krajobraz i śnieg przez okno, podczas gdy ty…” Patrzysz na mnie, kwestionując koniec złamanego zdania z uniesioną brwią i prawie wszystko wiedząc uśmiechem. "Podczas gdy jestem co…?" pytasz, ale po prostu nadal się do ciebie uśmiecham. "Kiedy jestem co, Annie???" „Jeśli ci powiem, być może będziesz musiał zatrzymać samochód i… i zabrać mnie do lasu”.

Wskazuję na zewnątrz, mój paznokieć stuka w szybę. „Nie mogę się tu zatrzymać, to autostrada, chociaż wiem, że tego właśnie chcesz. No dalej, kusisz mnie, mała wiedźmo”, uśmiechasz się.

Uwielbiam tę podekscytowaną iskrę w twoich oczach. „Właśnie wyobraziłem sobie scenę, w której stoję w salonie, półnaga, pochylając się nad kanapą i wyglądam przez okno, podczas gdy ty jesteś za mną zajęty, próbując ogrzać mój zmarznięty tyłeczek”. "Zrobiłbym ci gorąco w krótkim czasie kochanie. Mam swoje ruchy." uśmiechasz się "Wiem". Wzdycham "Chciałbym, żebyśmy tam już byli." To najdłuższe 5 godzin w moim życiu.

……. Kiedy zbliżamy się do domu, każesz mi schować się pod deską rozdzielczą. Chociaż sąsiedzi cię nie znają, nigdy nie możesz być wystarczająco ostrożny. Jestem już prawie przyzwyczajony do mojego statusu sekretnej kochanki. „Cholera”, mówisz, kiedy zatrzymujesz samochód.

Patrzę w górę i uświadamiam sobie, że musiałeś zatrzymać się na ulicy, ponieważ podjazd jest pokryty co najmniej 20-calowym śniegiem. Powiedziano mi, żebym został w aucie, podczas gdy ty przyniesiesz łopaty. Śmieję się, gdy idziesz do domu, idąc jak pingwin z wielkim trudem po wysokim śniegu. Ale moje rozbawienie i uśmiech szybko zamieniają się w całkowite zaskoczenie i konsternację, kiedy wracasz z gigantycznymi łopatami; i mam pomóc w oczyszczeniu drogi. "Nie mogę uwierzyć, że każesz mi to zrobić" narzekam.

"Jestem delikatną kobietą, wiesz… należę do kuchni lub… a raczej do sypialni." "Tak, należysz do sypialni, ale musisz ciężko zapracować na uwagę, zaraz dostaniesz, panienko… (achh ty i twoje słodkie obietnice) A poza tym musimy podciągnąć samochód. My chcesz to ukryć przed sąsiadami, zanim zdecydują się wpaść na pogawędkę. Więc zamknij śliczną buzię i wracaj do pracy. „To jest wiek.

Ciekawe, czy (twoi znajomi, właściciele domu) kiedykolwiek słyszeli o ogrzewanym podjeździe”. Nadal wściekam się. „Już nie lubię już tak bardzo śniegu. Jest ładny, ale jest ciężki i bardzo zimny…”. Głębokie, głośne stuknięcie, gdy kupa śniegu ląduje na mojej głowie i ramionach.

Otrząsam się szybko i zwracam się do ciebie. Stoisz tam ze złośliwym uśmiechem na twarzy, rękami pewnie złożonymi na drzewcu i jedną nogą odprężającą się na ostrzu. „Jeśli nie przestaniesz marudzić, wtopię cię w śnieg i zrobię z ciebie śnieżną kobietę, z wywieszonymi cyckami”. To woła o bitwę na śnieżki. Kiedy odwrócisz się myśląc, że wróciłem do pracy, bombarduję cię szybko zrobionymi kulkami, próbującymi trafić w twoją nagą twarz i szyję.

Ty, jak zawsze, tylko śmiejesz się z mojego żałosnego wysiłku, gdy powoli, z pewnym uśmiechem na twarzy, podchodzisz do mnie. Wiem, że nie ma sensu uciekać, zwłaszcza że jestem tak niski, że śnieg sięga mi do kolan uniemożliwia bieganie, więc pozwalam się na mnie rzucić. Rozdzierasz moją kurtkę i kardigan, podciągasz koszulę i przykrywasz moje cycki garścią śniegu. Zmuszasz moje ręce w dół, głęboko w śnieg. Nosisz rękawiczki, żeby nie czuć, jak jest zimno, ale śnieg wdziera się w moje rękawy, a na piersiach jest niesamowicie zimno.

„Pozwól mi odejść” krzyczę. Próbuję cię odepchnąć z całej siły, używając stóp, żeby cię odepchnąć, ale ty klękasz na moich udach i zmuszasz mnie do upadku na ziemię, to znaczy w śnieg. „Cicho”, to wszystko, co mówisz. Wygląda na to, że moje obolałe, wzniesione, pokryte śniegiem sutki bardzo cię zachwycają.

I pochylasz się bliżej, żeby je pocałować. „Proszę, nie rób tego.” Krzyczę, gdy twoje ciepłe usta dotykają się i szybko opuszczają mój sutek. Znowu rzucasz na nią śnieg, przynosząc jeszcze większy ból przy radykalnie zmieniającej się temperaturze. Mój instynkt podpowiada mi, żeby zwinąć się w kłębek i spróbować się ogrzać; ale przygniatasz mnie, wpychając coraz głębiej w śnieg, który wpada pod moje ubranie.

Nieważne, jak ładnie liżesz i ssiesz moje sutki, po prostu nie mogę się tak cieszyć. Jest za zimno. „Kochanie, jest za zimno” Próbuję cię przybliżyć. - Wejdźmy do środka, proszę. Odwracam głowę w bok, pokazując swoje niezadowolenie i próbuję ponownie cię odrzucić.

Myślisz, że możesz mnie uspokoić na sutku, ale moje ciało drętwieje z zimna, więc nic nie czuję. Potem zaczynasz delikatnie całować moją twarz, oblizując usta. "Kocham twoje fioletowe usta." mówisz iw końcu okazujesz trochę litości, podnosisz mnie w swoje ramiona.

Kocham to uczucie, wiesz, kocham być w twoich ramionach tak bardzo, że czasami zastanawiam się, czy mam skomplikowane problemy z ojcem. Prowadzisz mnie do domu, ale w połowie drogi zatrzymujesz się na rogu domu, tuż pod rynsztokiem. Każesz mi złamać trzy sople, które wiszą przed nami.

Chcę Cię zadowolić, więc wybieram najgrubsze, najdłuższe i śmieję się pod nosem z tego frazesu. Wiem na pewno, dlaczego potrzebuję 3 z nich. Ale jak się później dowiaduję, nie mogłem się bardziej mylić.

Kiedy wchodzimy do domu, wkładasz sople do zamrażarki w kuchni i każesz mi wziąć ręcznik z łazienki i ułożyć się wygodnie na sofie. Udaje mi się znaleźć ogromny ręcznik, który zakrywa połowę sofy i siadam na nim, rozbieram się, aż wyjmiesz coś z samochodu. Kiedy wracasz, wyjmujesz jeden z sopli z zamrażarki, podajesz mi go, siadając przede mną.

Nadal mam na sobie bieliznę; Trzymam w dłoni gruby sopel i zastanawiam się, co mam z nim zrobić. „Chcę tego w sobie. Co jeszcze, głupia dziewczyno?” czytasz moje myśli.

„I zrób to szybko, już się topi”. Niecierpliwie stukasz palcami w udo. Szybko zdejmuję majtki, nie zdejmuję stanika, rozchylam nogi i opieram plecy o ścianę. Jestem niespokojny. Nie lubię masturbacji przed nikim.

Zwłaszcza nie ty, zwłaszcza nie ty, kiedy jesteś jeszcze w pełni ubrana, a zwłaszcza nie ty, w pełni ubrana, wpatrująca się we mnie swoimi wygłodniałymi oczami. Ale zrobię to. Moje pragnienie, by cię zadowolić, przewyższa moją nieśmiałość.

Otwieram usta palcami i powoli wkładam cieńszy koniec. Oczywiście nie pójdzie w pełnej długości, ma co najmniej 10 cali długości. – Jest tak zimno – syczę.

Mam też problem z pchaniem go z powodu mojej pozycji siedzącej. "Możesz uklęknąć, jeśli tak będzie łatwiej" mówisz widząc moje kłopoty, bez zainteresowania reżysera jakiegoś filmu dla dorosłych. Chciałbym móc powiedzieć, że odczuwam jakąkolwiek przyjemność, ale już zmroziło mi to wnętrzności i w ogóle nic nie czuję.

„Uwielbiam patrzeć, jak woda spływa ci po udach” Przynajmniej cieszysz się z tego, co robię. „To nie tylko woda, wiesz” kłamię. "Hmmm. Jeśli zdołasz to wszystko ogarnąć, zatrzymam to i wepchnę cię moim językiem" Teraz będę musiał tylko spróbować. Cal po calu wciskam go głębiej.

Pieczenie rozprzestrzenia się we mnie, zimna woda łaskocze mnie po palcach, kapie na ręcznik i spływa po udach. Już prawie wszedł… Odwracam palcami, żeby trzymać go w środku od przodu. Moje zmarznięte palce muskają moje usta i łechtaczkę; Skaczę z tego doznania i sopel wysuwa się prosto. Wstajesz z podłogi, bełkocząc. „Zrobię następny” ogłaszasz i idziesz do kuchni.

Kiedy wracasz, brakuje Ci swetra, dżinsów i koszuli. Zastanawiam się, dlaczego nadal masz na sobie bokserkę? To nie tak, że wcześniej tego nie widziałem… „Idź na czworakach i szeroko rozstaw nogi”, rozkażesz. Robię, jak mówisz, z kolanami na środku ręcznika.

Staję twarzą do drzwi na patio i uśmiecham się; bo to prawie scena, o której marzyłem w samochodzie. Prawie. Powoli wpychasz we mnie lodowe dildo. Czuję tylko chłód palący moją skórę zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Nie mam pojęcia, jak daleko w tym jest.

Ale kiedy czuję teraz chłód nawet w żołądku, myślę, że jest dość głęboko. „Trzymaj to”. mówisz i uwalniasz mój penetrator i kładziesz palce na moich ustach.

Próbuję ćwiczyć mięśnie, ale nie mam pojęcia, czy robię to, o co prosiłeś. Grasz zimnymi palcami na moich ustach i łechtaczce i zdecydowanie to lubię. Potem wracasz, pieprząc mnie soplem lodu lub czymkolwiek z niego zostało.

Musi być włożony do końca, bo czuję, jak twoje palce naciskają na mój otwór. "Dobra dziewczynka." mruczysz, a ja czuję twój język między ustami, chłoniesz wypływającą ze mnie wodę, bo to był najsłodszy nektar, a nie brudna woda z zardzewiałego rynsztoka. Ale cokolwiek łaskocze twoją wyobraźnię, tak długo, jak trzymasz język na mnie.

Sądząc po ilości wyciekającej ze mnie cieczy, sopel lodu już się stopił. Myślę, że masz to samo pytanie w swojej głowie, gdy wbijasz we mnie palec. "Jestem taki głupi." mówisz "Właśnie sprawiłem, że zamarzłeś w środku. Nie ma mowy, żebym tam włożył mojego fiuta!" śmiejesz się.

Wiem, że to tylko kiepska wymówka, żebym cię ssał. Obracasz mnie na kolanach i całujesz. „Twoje usta są ciepłe i zachęcające” mówisz pozbywając się bokserki.

Uśmiecham się, kiedy biorę cię do ust, bawiąc się językiem na jego głowie. Kiedy zaczynasz jęczeć, utwardzam usta i przesuwam je w górę iw dół na twoim, teraz pełnowymiarowym kutasie. Nadal jednak połykam cię tylko do połowy, delikatnie masując ci jądra moją dłonią.

Mam tę głupią paranoję, że jeśli wezmę to wszystko, spłyniesz mi do ust, co po prostu nie smakuje ładnie, zwykle oznacza koniec zabawy (tak, złe doświadczenia, ale nie z tobą) Więc po prostu się bawię delikatnie nasmaruj dużą ilością śliny. Moje siorbanie cię ekscytuje i chcesz wepchnąć je głębiej, a ja pozwalam ci to zrobić kilka razy. Ale potem wyginam tyłek w twoją stronę, żeby przypomnieć ci, żebyś znów sprawdził moją temperaturę, na wypadek, gdybym teraz był dobry do ruchania. Ale nie dostajesz wyniku.

Może nawet nie zauważyłeś mojego ruchu przez zamknięte oczy. - Myślisz, że w środku nadal jest mi za zimno? Pytam. Jestem pewien, że teraz zwracasz uwagę tylko dlatego, że cię powstrzymałem.

„Hmmm.” jęczysz, wsuwając palce w moją cipkę. "Teraz wszystko dobrze." mówisz i jestem teraz szczęśliwszy, z tobą we mnie, ładnie wypełniając mnie w psiej pozie. Zauważyłem, jak cicho jesteś dzisiaj, ale odłożyłem to na długą jazdę.

Ciężko pracuję moimi wewnętrznymi mięśniami, aby obudzić Cię ze stanu półuśpienia, w wyniku czego Twoje pchnięcia są szybsze i głębsze, wystarczająco dobre, aby ładnie utorować mi drogę do mojego pierwszego małego orgazmu. Zwykle lubię zamykać oczy tuż przed dojściem, ale tym razem jestem sparaliżowana spadającymi płatkami śniegu na zewnątrz. Tuż przed dotarciem do ostatniego punktu mojej podróży szarpiesz mnie z powrotem. "Chcesz to zrobić na zewnątrz?" pytasz łapiąc oddech. "Oszalałeś?" ale jesteś zbyt uparty, by słuchać "Oszalałeś?" Krzyczę, gdy wpychasz mnie przez drzwi na patio.

Rozkładasz ręcznik, abyśmy mogli na nim stanąć, żeby nie robiło to żadnej różnicy. Siedzę na palcach, w śniegu, przyszpilona do jakiegoś przestarzałego, zgniłego, rattanowego stolika na patio, kiedy wpychasz z powrotem swojego fiuta. Wciąż krzyczę w ciemną zimową noc, mój głos odbija się echem od wzgórz i drzew, kiedy dochodziłem. Jednocześnie napełniasz mnie swoją gorącą spermą.

"Chodź, szybko, wracajmy do środka!" Mówię, skacząc z nogi na nogę. "Pierdolić." przeklinasz. "Drzwi są zamknięte." "Co???" Krzyczę na cały głos. Jeśli sąsiedzi nie słyszeli nas wcześniej, jestem prawie pewien, że teraz jesteśmy słyszani.

"Idź i sprawdź, czy przypadkiem nie zostawiliśmy otwartych drzwi. Idź, uciekaj!" ' mówisz, że twój oddech jest wyraźnie widoczny w zimnym powietrzu. „I sprawdzam okna lub cokolwiek po drugiej stronie domu”. Widzę, jak wybiegasz za róg, więc sam biegnę do drzwi wejściowych.

Jestem wdzięczna za zimne płatki śniegu, które zasłaniają moje nagie ciało przed widokiem z ulicy. Oczywiście frontowe drzwi są zamknięte. Wypowiadam wszystkie trzy tysiące przekleństw, które nagle do mnie dotarły i już wyobrażam sobie małe rozbite okienko w toalecie, ale musimy dostać się do środka. Ale kiedy dochodzę do tylnych drzwi, widzę, że siedzisz już w środku, na sofie, z uśmiechem kociego kota.

Kiedy naciskam klamkę, zdaję sobie sprawę, że to wcale nie jest ten rodzaj drzwi, które się za nimi zamykają. Jak mogłem być taki głupi, myślę, tocząc wielką, twardą śnieżkę moimi zamarzniętymi rękami… „Żadnych śnieżek w domu!” podnosisz głos. I tak w ciebie rzucam.

Ale ty się chowasz, a ja tęsknię. "Czy chcesz zostać tam naprawdę zamknięty?" ostrzegasz mnie groźnie. Wiem, że jesteś w stanie to zrobić, więc wycofuję swoje wojska.

Jesteś dla mnie taki miły przez resztę nocy, robisz mi herbatę i tosty, a my po prostu wylegujemy się przed kominkiem przytulając się godzinami. Ale przysięgam, nigdy nie zapomnę tej nocy, ale nie z powodu wspaniałego seksu, który mieliśmy, ale z powodu złej sztuczki, którą na mnie wciągnęłaś. (patrz, wciąż pamiętam). Pierwszy raz w naszym związku spędzamy razem całą noc. Zasypiam z głową na Twojej klatce piersiowej, a kiedy budzimy się tuż przed południem, wciąż jesteśmy w tej samej pozycji iz Twoją ręką na moim ramieniu, pieszcząc mnie.

Robię francuskie tosty na śniadanie, a potem musimy szybko posprzątać dom i zniknąć wszystkie wymowne oznaki mojej obecności, zanim przyjadą twoja żona i dzieci. Ale zanim pójdziemy do samochodu, żeby zabrać mnie na dworzec, wręczysz mi kopertę. "Twój prezent gwiazdkowy, kochanie." Czuję się trochę zawiedziony, gdy dowiedziałem się, że nie zobaczę cię przed świętami Bożego Narodzenia, bo to już prawie dwa tygodnie. – Jeszcze nic ci nie dostałem. Mówię otwierając kartę.

To rezerwacja w eleganckim hotelu spa na trzy dni, w pierwszym tygodniu stycznia. "Oh mój hojny cukierkowy tatusiu." chichoczę. "Nie dokładnie." poprawiasz mnie.

"Sprawdź jeszcze raz tę rezerwację. Jest dla dwojga. Idę tam na spotkanie i pomyślałem, że możesz dołączyć.

Ale z drugiej strony nie możesz wychodzić z pokoju na jakieś jacuzzi lub coś takiego, bo wszyscy moi koledzy tam będą ”. – Nie żebym miał coś przeciwko. chichoczę. Wsiadamy do samochodu, moja średniej wielkości torba podróżna spoczywa na moich kolanach, dzięki czemu mogę szybciej wysiąść, a stacja kolejowa jest tylko 5 minut jazdy od hotelu.

Cieszę się, że w nocy nie padało długo i nie musimy odkopywać auta. Kiedy cofasz samochód, coś przykuwa moją uwagę. „Adrian zatrzymaj się, zatrzymaj się! Zatrzymaj samochód!” "Co to jest?" Wyskakuję bez słowa i usuwam ze śniegu odcisk mojego grubego, torturowanego śnieżnego anioła z ostatniej nocy.

– Prawie nas tam złapali. Uśmiecham się, gdy znowu wsiadasz do samochodu. "Jesteś moim słodkim śnieżnym aniołem stróżem." mówisz "Dzięki za pochlebną promocję", mówię chichocząc "Ale myślę, że chciałbym po prostu zostać twoją brudną dziwką."..

Podobne historie

Niespodziewany sprzedawca

★★★★★ (< 5)

Nieformalne spotkanie…

🕑 7 minuty Zabawki Historie 👁 2,309

Popijała kawę przy oknie i obserwowała przechodzących ludzi, zawartych we własnej zajętości. Potem, znikąd, zauważyła elegancko wyglądającego nieznajomego, który podjechał na jej…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Moja dziewczyna znajduje swoją prawdziwą miłość

★★★★★ (< 5)
🕑 15 minuty Zabawki Historie 👁 1,988

Zaczęliśmy żyć razem, kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem. Noce pracowałem w centrum komputerowym jako operator komputera. Mam na imię Jim. Moja dziewczyna to Amy. Spotkaliśmy się…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Zagraj z Chloe

★★★★★ (< 5)

Baw się dobrze, gdy nasi mężowie patrzą…

🕑 10 minuty Zabawki Historie 👁 1,944

Ponieważ mój mąż i ja pobraliśmy się prawie osiem lat temu, zaprzyjaźniłem się z żoną jego partnera biznesowego, Chloe. Chloe ma 44 lata, jest wysoka i opalona, ​​z długimi blond…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat