Stara dobra gra w hokeja

★★★★(< 5)

Och... co za ekscytująca gra...…

🕑 9 minuty minuty Zabawki Historie

Nigdy nie sądziłem, że to powiem, bo nie jestem patriotycznym zasięgiem wyobraźni, ale tęsknię za Kanadą. Możliwość pracy skłoniła mnie do przeniesienia się do USA, a dokładniej w okolice Bostonu. Ale tęsknota za domem ma dla mnie silne i proste lekarstwo: hokej. Nigdy nie mogłem kibicować Bruinom, więc skupiłem się na hokeju na studiach.

Często oglądam mecz hokejowy w Boston College i entuzjastycznie kibicuję jedynemu Kanadyjczykowi w drużynie, skromnej trzeciej parze obrońcy. To nie ma znaczenia. Kibicuję mojemu krajowi i od czasu do czasu wytykam innym fanom, jak my, Kanadyjczycy, pokonaliśmy USA na ich murawie (mam na myśli… lodzie) w Salt Lake City! Po prostu przyjacielskie drażnienie.

Dwa tygodnie temu wydarzyło się coś, co skłoniło mnie do rozważenia zakupu karnetów. Pod koniec gry dowiedziałem się, że ma na imię Ana. Siedziałem tuż obok niej. Była słodką, długowłosą brunetką.

Miała na sobie dżinsy i koszulkę Boston College Eagles. Nie jeden z tych luźnych t-shirtów, ale taki, który sprawił, że naprawdę kibicowałeś gospodarzom. Była z tym, który, jak przypuszczałem, był jej chłopakiem, facetem o imieniu Dan, ale z tej dwójki wydawała się być fanką hokeja.

Nie nosił rzeczy związanych z hokejem i nawet nie przejmował się zbytnio grą. Przez cały mecz trzymał ręce w kieszeniach kurtki. Ale często się uśmiechał, więc sądzę, że nie został wciągnięty siłą na arenę. Krążek nawet nie został upuszczony, wydawała się już naprawdę podekscytowana. Nie wiedziałem, czy w tej grze było coś wyjątkowego, ale na pewno było coś specjalnego dla mnie.

Po prostu usiadła ciasno, na skraju swojego siedzenia i chwyciła siedzenie rękami po obu stronach ud, jednocześnie pochylając się trochę do przodu. Odchyliłem się i wziąłem ją do środka. Była drobna, ale nie wyglądała na kruchą. Jej plecy wygięły się do przodu, więc trudno było powiedzieć, jak dobrze wyglądał jej tyłek, ale byłbym zachwycony ściśnięciem od razu.

Spojrzałem na obfity, ale nie przesadny obrzęk jej piersi. Jej nogi wyglądały świetnie w obcisłych dżinsach. Jej oczy były utkwione w środku lodu, a mięśnie jej szczęki zdawały się napinać. Widziałem tylko tyle jej szyi, że chciałem ugryźć lub polizać. Wtedy mam oczy Dana.

Myślę, że robił to samo co ja, a kiedy mnie złapał, wstrzymałam oddech. Ale potem zdałem sobie sprawę, że nie był na mnie zły za to, że spojrzałem na jego dziewczynę. Miał ten wielki, głupkowaty uśmieszek, który zdawał się mówić „Pukam to… o tak!” Słyszałem, że tłum wiwatował, że krążek został upuszczony, i wróciłem do gry. Obie drużyny wyszły mocne, próbując zepchnąć grę do strefy przeciwnika i doprowadzić krążek do siatki.

Było kilka dobrych trafień, niepewne podania i rzadkie szanse na zdobycie bramki. To jest różnica między niższymi poziomami konkurencji. Podania nie są tak ostre i dokładne jak w NHL. Zwykle mają przewagę nad szansami na zdobycie bramki w wyniku słabych zagrań defensywnych, więc często to indywidualne zagrania znajdują się z tyłu siatki.

Jedna taka okazja pojawiałaby się co 3-4 minuty gry. Muszę przyznać, że omal nie przegapiłem pierwszego. Ana siedziała wyprostowana, jej kolana były sklejone i moczyła usta. Wydawała się naprawdę zainteresowana. Zwróciłem swoją uwagę z powrotem na mecz w samą porę, aby jedyny Kanadyjczyk w obu drużynach wybił krążek przed bramkarzem, po czym z dumą krzyknąłem: „To mój domowy chłopak!” Wiem, jestem idiotą.

Tempo mocno zwolniło. Kilka spasów, oblodzenia, krążki wyrzucone poza lodowisko. Wtedy wydarzyło się coś niezwykłego. Po tym, jak zawodnik wjechał do strefy ofensywnej przed nosicielem krążka, a sędzia gwizdnął go, Ana prawie krzyknęła „Tak!”. Miałem już słabą opinię o fanach hokeja spoza Kanady i kwestionowałem ich ogólną wiedzę na temat gry, ale kibicowanie na spalonym… to było niesłychane.

Odwróciła się i uśmiechnęła do mnie. Nie byłam pewna, może dokuczała mi. Ciągle dzieliłem swoją uwagę na równe części pomiędzy grą i Aną. Zaczęła się trochę wiercić i kołysać w przód iw tył na swoim siedzeniu, trzymając się podłokietników.

Wyglądało na to, że przygryzała wargi. Myślałem, że musi bardzo źle się wysikać. Dan też tasował i przestawiał się co kilka minut. Pierwsza lekcja się skończyła i nie spieszyli się do łazienki.

Ja sam chciałem się napić, ale postanowiłem poczekać do końca przerwy, wiedząc (i widząc), że zbyt mało ludzi będzie walczyło o uwagę zbyt małej liczby sprzedawców. Podczas przerwy Ana oparła głowę na ramieniu Dana, który obejmował jego plecy. Wydawało się, że próbuje złapać coś z jego kieszeni albo go połaskotać, ale najwyraźniej to ona chichotała i wymykała się spod kontroli. Przypomniałem sobie, jak to jest być młodą parą.

Zastanawiałem się, jak by to było mieć wtedy tak gorącą dziewczynę… i taką, która lubi hokej! Gdy przerwa się skończyła, wstałem, bo inni ludzie systematycznie wracali. Aby dostać się na schody, musiałem przejść obok Any i Dana. Większość ludzi po prostu wstaje, aby dać ludziom więcej miejsca do chodzenia przed sobą, ale oni po prostu siedzieli, skręcając nogi na boki. Wtedy Ana mrugnęła do mnie.

Dotarłem do korytarza i stwierdziłem, że kolejki do stoisk z przekąskami są zbyt długie, więc poszedłem do toalety, żeby zrobić miejsce na piwo. Zrobiłem to, potem wróciłem, odczekałem kilka minut w kolejce, dostałem przedmiot mojego pragnienia i wróciłem na swoje miejsce. Kiedy tam dotarłem, Ana i Dan zniknęli, ku mojemu rozczarowaniu. W tym czasie minęły dwie minuty i nic się nie zmieniło.

Minęło pięć minut, a moja kochana sąsiadka wciąż nie wróciła. Myślałem, że Dan jest szczęściarzem i gdybym był nim, ja też nie marnowałbym czasu na mecz hokejowy i zabrałbym ją do domu na jakąś spoconą akcję. Zacząłem żałować, że nie byłem bardziej gnojkiem i nie złapałem jej za tyłek, przesunąłem ręką po jej plecach, wokół jej talii do jej płaskiego brzucha, aby sięgnąć po jej piersi. Strzeliłem gola, ale nie zauważyłem tego, bo wyobrażałem sobie Anę klęczącą przede mną w zamkniętej łazience i połykającą mojego penisa w całości.

Wyobraziłem sobie, że podciągam ją i pochylam nad blatem, ściągając jej dżinsy, umieszczając czubek penisa przy jej wejściu, zanim chwycę ją za biodra i mocno ją wbiję. Niewinne rozmyślania o hipotetycznych koleżankach z college'u zostały zastąpione zwierzęcą żądzą. Co ta dziewczyna mi robiła? Nagle zobaczyłem, jak wraca do swojego miejsca, był środek drugiej lekcji, tuż za nią Dan. Obaj uśmiechali się najszerzej, jak można sobie wyobrazić.

Znowu mrugnęła do mnie i udało mi się powiedzieć, czy wyrwać: „Witamy z powrotem”. Ana zapytała mnie, co przegapili, a ja poinformowałem ją najlepiej, jak potrafiłem. Reszta gry była prawie taka sama. Bramki zostały wymienione, a Orły w ostatniej sekundzie dorzuciły pustą siatkę.

W międzyczasie Ana nadal się wierciła iw pewnym momencie zauważyłem, że jęczy. Wtedy 1+1 sprawiło, że miała wibrator. Publicznie. Łał! Chciałam tego uroczego, pięknego, seksownego i dzikiego szalonego właśnie wtedy i tam.

Pieprzyć toaletę, tutaj, na siedzeniach, z kibicami i dwiema drużynami hokejowymi obserwującymi nas. Wyobraziłem sobie dwóch ochroniarzy, którzy przyszli mnie wyrzucić, ale zamiast tego postanowili obserwować i dodawać nam otuchy. W mojej wyobraźni Dana nie było tak blisko.

On nie istniał. Tylko ja i Ana, mój kutas i jej cipka, moje dłonie i jej piersi, moje usta, język i jej, i tłum kibicujący mi, gdy zdobyłem bramkę! Wyrwał mnie z tego róg oznaczający koniec gry i zdałem sobie sprawę, że wciąż patrzę na Anę, która wydawała się trochę zawstydzona, ale wciąż się uśmiechała. Musiałem odwrócić wzrok i pomyśleć… dość dziwnie, o hokeju.

Próbowałem przypomnieć sobie fragmenty obserwowanej gry, ale wszystko po prostu przypominało mi Anę i sprawiało, że bolała mnie szyja, gdy odwracałem się i gapiłem na nią jeszcze trochę. Zdecydowałem, że muszę odejść, a najlepsze, co mogłem zrobić, to przestawić się tak, by ukryć załadowaną broń. "Więc jesteś z Kanady?" – usłyszałem pytanie Any. Był niewątpliwie skierowany do mnie. "Tak… my canucks wyróżniamy się w hokeju".

"Tak, masz" odpowiedziała, z jej opatentowanym mrugnięciem. Wow, ta dziewczyna doprowadzała mnie do szaleństwa. – Nawiasem mówiąc, jestem Ana. Wtedy Dan wyjął prawą rękę z kieszeni marynarki, trzymając małego pilota, i pomachał do mnie, mówiąc: „Hej, jestem Dan”.

Widząc, że zauważam pilota, uśmiechnął się i nacisnął przycisk. Sekundę później twarz Any zmieniła się i sapnęła, wyciągnęła rękę, by ustabilizować się na moim ramieniu. "O Boże." Dan odrzucił ją z powrotem i promienny uśmiech Any powrócił. Włożyła własną kurtkę i wyszliśmy z naszego rzędu, wspięliśmy się po schodach i wyszliśmy z areny.

Przed rozstaniem wyciągnąłem rękę do Any i powiedziałem: „Miło cię poznać. Mam nadzieję, że znów cię tu zobaczę”. Znowu ją widziałem. Następny tydzień. Ale tym facetem nie był Dan.

Tym razem był to Bill. A w tym tygodniu to nie Bill. To ja..

Podobne historie

Niespodziewany sprzedawca

★★★★★ (< 5)

Nieformalne spotkanie…

🕑 7 minuty Zabawki Historie 👁 2,309

Popijała kawę przy oknie i obserwowała przechodzących ludzi, zawartych we własnej zajętości. Potem, znikąd, zauważyła elegancko wyglądającego nieznajomego, który podjechał na jej…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Moja dziewczyna znajduje swoją prawdziwą miłość

★★★★★ (< 5)
🕑 15 minuty Zabawki Historie 👁 1,988

Zaczęliśmy żyć razem, kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem. Noce pracowałem w centrum komputerowym jako operator komputera. Mam na imię Jim. Moja dziewczyna to Amy. Spotkaliśmy się…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Zagraj z Chloe

★★★★★ (< 5)

Baw się dobrze, gdy nasi mężowie patrzą…

🕑 10 minuty Zabawki Historie 👁 1,944

Ponieważ mój mąż i ja pobraliśmy się prawie osiem lat temu, zaprzyjaźniłem się z żoną jego partnera biznesowego, Chloe. Chloe ma 44 lata, jest wysoka i opalona, ​​z długimi blond…

kontyntynuj Zabawki historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat