Powiedziałeś, że moje oczy są nocą, atramentową ciemnością, w której możesz bezpiecznie pływać, twoje są podobne do srebrnego księżyca, zbliżającej się wiecznie promiennej nocy. Zanim jeszcze dotkniesz, wszystko, co wyczuwam, to napięcie, namacalna elektryczna esencja, bliskość jest słodko torturująca, ale nie jesteś z kamienia. Chcesz zobaczyć, ile możemy znieść, gdzie naprawdę będą leżeć nasze progi. Zaczyna się i kończy lekkim jak piórko dotykiem, delikatnie rysujesz na tej nagiej skórze, pozostawiając mnie napiętnowaną pod zawiłymi, niewidzialnymi liniami kursywy, tajemniczą kaligrafią, która w końcu stała się ciałem. Aż w końcu się złamię… Twoje żyły przylegają do mojego języka, szyja jest odsłonięta i bardziej bezbronna, gdy palce znikają między mokrymi fałdami, aby wiedzieć, gdzie przyspiesza twój prawdziwy puls, zatrzymuję się tylko wtedy, gdy się zbliżasz.
Zbliżyć się do tak wspaniałej krawędzi, tylko po to, by nagle ją wyrwać, zobaczyć twoje błagające oczy i wiedzieć, że nie jesteś z kamienia. Zanim mnie weźmiesz, wszystko, co czuję, to napięcie, namacalna elektryczna esencja, gdy jestem pożerany przez zwierzę smakujące moje potrzebujące ciało. Nie walczysz już z impulsem, by wciągnąć mnie głęboko w swoje gorące gardło, językiem otaczając tę pulsującą głowę w kształcie własnego imienia, widząc, jak wiele może znieść, gdzie naprawdę będzie leżał mój próg. Zaczyna się i kończy lekkim jak piórko dotykiem, językiem dotykającym całej długości, aż nie mogę zwalczyć nieuniknionej eksplozji, kciukiem pieszczącym najmniejszy pączek w kształcie twojego imienia, pięknym podpisem pokrytym wilgocią, by zrobić rzeka nektaru w końcu się wylewa…. Nie jesteśmy z kamienia.
Świat uspokaja się w lekkich jak piórko dotknięciach, opuszkach palców przesuwa się po wciąż drżącej skórze, niewidzialnym tuszem podpisuje pulsacje, tajemnicza kaligrafia koi ciało. Powiedziałeś, że w moich oczach są galaktyki, które stały się tańczącym płomieniem, jeśli twoje są świecącym księżycem, razem tworzymy piękne zaćmienie.
Jeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Czubek gorącego, mokrego języka Pisze srebrną piosenkę Przez delikatną skórę, Tańcząc Nad trzepoczącym pulsem pod satynową…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Strażnik Pałacu Perł, Jakie lasy ludzkie mogłyby takiego, jak ja, Podróżować, aby znaleźć taką wspaniałość w takiej formie jak ta?…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Szepty służebności, Cienie łaski, Namiętna tęsknota Zaklęta w twojej twarzy. Blizny głębokiej żarliwości Wytrawione przez twoje oczy;…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu