Siostrzeństwo, część pierwsza

★★★★★ (< 5)

Kurt poznaje niewinnie wyglądającą dziewczynę, która ma na myśli coś więcej niż tylko planowanie studiów…

🕑 17 minuty minuty Uwodzenie Historie

Spotkanie. Jedną z najlepszych części życia jest to, co nieoczekiwane. To opowieść o nieplanowanym, nieprzewidzianym i nieoczekiwanym. Pomińmy formalności i przejdźmy do rzeczy. Nie jestem monogamicznym typem faceta.

Lubię uprawiać seks. Chcę uprawiać seks wcześnie i często z jak największą liczbą różnych dziewczyn. Pomysł „różnorodność jest przyprawą życia” przemawia do mnie, ale nie jest to tak proste, jak kupienie bochenka chleba w sklepie spożywczym. Smutna prawda jest taka, że ​​moje aspiracje były bardziej fantazją niż rzeczywistością, aż do dnia, w którym poznałem Nicole.

Nicole była żwawą dziewczyną i nic w niej nie mówiło „seks”. Była lalką, gdzieś pomiędzy słodką a uroczą. Twarz Nicole była dziesiątką dla tych, którzy liczyli punkty. Jej ciało było drobne.

Miała pięć stóp dwa i jak w piosence: „Ale, och, co te pięć stóp mogło zrobić”. To, co „mogła zrobić”, było czymś, co zostanie zrealizowane później. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, wziąłem ją za dziewczynę młodszą niż jej osiemnaście lat.

Nawet jej osobowość była zawrotna, jak u uczennicy, która woli bawić się w chowanego niż uprawiać seks. Okazało się to mylnym wrażeniem. Jak często mówi się: „Nie poznasz książki po okładce”. Spotkaliśmy się na kościelnym bazarze. Nie byłem wśród wiernych.

Moja wakacyjna praca była inżynierem środowiska, dozorcą, innymi słowy woźnym. Miałem być dostępny na bazarze zawsze wtedy, gdy potrzebny był „inżynier”. Dużo czasu kręciło się wokół nic nie robiąc. Nic nie robienie za dwadzieścia dolarów za godzinę było dla mnie w porządku. Nicole siedziała przy stole ze swoją mamą, sprzedając jakieś rękodzieło.

Rozmawiała z chłopakiem, który wyglądał na licealistę. Pytał ją o studia. Słuchałem uważniej, ponieważ w jej wieku nie było sensu rozmawiać o studiach. College wydawał jej się oddalony o lata świetlne. Najwyraźniej nie dlatego, że Nicole powiedziała chłopcu, że została przyjęta do kilku szkół.

Nie mogła się zdecydować, czy wybrać Duke'a czy Stanforda. Duke'a czy Stanforda? Hej, mniej niż 5% zostaje przyjętych do Stanford, a potrzebujesz co najmniej 0 GPA. Łatwiej dostać się na Harvard! W każdym razie musiałem dowiedzieć się więcej o tej kochanej dziewczynie. Może to było zbyt impulsywne, ale przedstawiłem się po wyjściu chłopca.

Powiedziałem jej, że jestem studentem ostatniej klasy w Duke i chętnie odpowiem na jej pytania, jeśli nadal będzie niezdecydowana. Nie było potrzeby pytać jej o imię, ponieważ jej mama powiedziała: „Nicole, dość spotkań towarzyskich. Potrzebuję twojej pomocy”.

Nicole uśmiechnęła się i powiedziała: „Właściwie nadal nie jestem zdecydowana i mam kilka pytań. Czy możemy porozmawiać później. Bazar kończy się za godzinę. Moglibyśmy się wtedy spotkać. możemy nadrobić zaległości później.”.

„Dobrze”, powiedziała. „Wyślij mi SMS-a, kiedy będziesz dostępny”. Potem dała mi swój numer.

Następnego dnia wysłałem jej SMS-a z propozycją wyjścia na pizzę o ósmej wieczorem Powiedziała, że ​​to będzie dla niej dobre i spotkamy się z nią w kościele. Poszliśmy do Uncle Jake's Pizza, lokalnej knajpy, w której spotykają się licealiści, bardziej po to, żeby się spotkać niż zjeść przeciętne jedzenie. Było lato i miejsce było niezwykle ciche Dzieci były albo na wakacjach, albo na plaży. Byliśmy jedynymi gośćmi w Jake's, z wyjątkiem nachmurnej licealistki udającej naszą kelnerkę. Właściciel, Jake, siedział z tyłu i robił pizze dla kilku zamówień na wynos .

Atmosfera była idealna do rozmowy. Zamówiliśmy pepperoni na cienkim cieście z podwójnym serem i pieczarkami. Wypiłem piwo.

Ona miał colę zero. Rozmowa wyglądała tak: "Kurt, jak to się stało, że wybrałeś Duke'a?". „To był dość łatwy wybór, Nicole. Mój tata tam poszedł, a ja dostałem stypendium sportowe. Jestem w drużynie lacrosse”.

„Byłeś w drużynie, kiedy niektórzy z twoich graczy zostali aresztowani za grupowe ruchanie dziewczyny na kampusie?”. „Och, daj spokój, Nicole. Po pierwsze, nie była zwykłą studentką. Była striptizerką i prostytutką”.

„Więc myślisz, że to było w porządku, ponieważ była prostytutką”. nie powiedziałem tego. Kobieta wszystko zmyśliła.

Jej historia była całkowicie fałszywa. Byli całkowicie niewinni, a sędzia wycofał zarzuty. W każdym razie to było dziesięć lat temu, pięć lat przed tym, jak tam dotarłem. „Rozumiem.

Więc gracze Duke'a nie chcą seksu. „Czekaj, teraz wymyślasz historie. Słuchaj, przyszedłem tutaj, aby odpowiedzieć na twoje pytania, a nie wdawać się w kłótnie o przeszłość. „Cóż, Kurt, przeszłość jest dla mnie ważna.

Chcę iść do bezpiecznej szkoły. Akademiki są koedukacyjne, prawda? To sprawia, że ​​​​dziewczyna jest ryzykowna, gdy faceci się upijają i napalają. „Nicole, Duke jest bezpieczny.

Powiedzmy, że zaczynamy wszystko od nowa. Jak szybko pójdziesz na studia?”. „Po ukończeniu studiów pod koniec ostatniego roku”. „Oczywiście. Kiedy to jest?”.

„Będę w ostatniej klasie tej jesieni, więc to już za niecały rok”. Nasza rozmowa toczyła się w bardziej swobodny sposób, bez żadnych starć i wzajemnych oskarżeń. Uważam, że jest urocza i niesamowicie inteligentna.

Nie miałem wątpliwości, że Nicole poradziłaby sobie zarówno w Duke, jak iw Stanford. Powiedziałem jej, że będzie wspaniałym dodatkiem do grona uczniów Duke i żałuję, że nie zdecydowałaby się nosić kolorów Błękitnego Diabła. skończyłem pizzę, uścisnęliśmy sobie ręce i rozeszliśmy się. To mógł być koniec. Nie był.

Pomysł pojawił się, gdy odkurzałem sanktuarium w kościele. Pomyślałem, dlaczego nie dać jej bluzy Blue Devil jako mała zachęta? Miałem w szufladzie taką, którą kupiłem dla mojej siostry, ale ona zdecydowała się pojechać do Północnej Karoliny. Bluza nie byłaby mile widziana w kraju Tar Heel. Mój SMS do Nicole był prosty.

Brzmiał: „Mam coś, co może ci się spodobać. Spotkajmy się. Nie odpisała od razu. Po prostu założyłem, że zdecydowała się na Stanford, albo ją uraziłem.

Trzy dni później wysłała odpowiedź. „Byłem zajęty, przepraszam. Co to jest?”.

„Nie mogę powiedzieć. To niespodzianka. Spotkamy się w kościele we wtorek o czwartej. Zaproponowała spotkanie w swoim domu i podała mi godzinę i adres.

Godzina wydawała się dziwna. Nie pytałem. Blokada. Podjechałem pod wskazany adres dziesiąta trzydzieści we wtorek wieczorem. Na podjeździe były zaparkowane cztery samochody.

Albo jej rodzina bardzo lubiła samochody, albo jeszcze lepiej, trwała impreza. To by wyjaśniało późniejszy czas. Zadzwoniłem do drzwi iw końcu dziewczyna udekorowana z tatuażami i kolczykiem w nosie otworzył drzwi.

„Przyszedłem zobaczyć się z Nicole” – powiedziałem. „Masz spotkanie?”. „Spotkanie? Żartujesz. Chciałem jej tylko to dać” i wskazałem na paczkę, którą trzymałem. „Jak masz na imię?”.

„George Washington”. „To nie jest śmieszne. Czy jesteś gliną?”. „Nie jestem gliną. Powiedz Nicole, że Kurt tu jest.

Zobaczę, czy Nicole jest dostępna. Gdy czekałem, było oczywiste, że nie ma imprezy. W rzeczywistości to miejsce nie wyglądało, jakby ktoś tam mieszkał na stałe. Powiedziałbym, że przypominało wynajem, nawet trochę przerażające. Pokój, który widziałem od drzwi, był skąpo umeblowany, z minimalną ilością mebli.

Oświetlenie było przytłumione, a rolety zaciągnięte. Muzyka grała cicho w tle i niewyraźne głosy dobiegały z piętra. Nicole przyjechała kilka kilka minut później ubrana w krótkie szorty i za dużą koszulkę. Nie miała butów, miała mało makijażu lub wcale, a włosy miała związane w kucyk. Nicole wyglądała jak inna dziewczyna niż ta, którą poznałam poprzedniego dnia.

Ona teraz wyglądała prowokująco, promieniując seksem.To nie była Nicole z kościoła. – Och, cześć – powiedziała. „To Kurt z Duke, prawda?”. „Tak, a ty jesteś Rey z Jakku”, starając się być zabawnym.

„Jesteś jednym z tych maniaków Gwiezdnych Wojen, czy co?” Jak już wspomniałam, Nicole jest mądra. Szybko złapała moje odniesienie do Gwiezdnych Wojen. Nie była rozbawiona.

„Jestem tutaj, aby ci to przynieść” i wręczył jej pudełko. "Co to jest?" – zapytała z odrobiną sarkazmu. "To dla Ciebie.". „Och, więc przyniosłeś mi prezent. Jak słodko.” Więcej sarkazmu.

„Słuchaj Kurt, ja i moje dziewczyny spędzamy noc. Może wrócisz innym razem”. – Jasne – odpowiedziałam uprzejmie, ukrywając rozczarowanie. „Daj mi znać, co myślisz o pamiątce, którą przyniosłem”.

„Przypuszczam, że to blaster Hansa Solo” – zażartowała. Najwyraźniej to była jej próba bycia zabawnym. Zaśmiałem się i powiedziałem: „Nie, Nicole.

To bezpieczne”. W tym momencie odwróciłem się i poszedłem do samochodu, myśląc: „Chłopcze, to było dziwne”. Więcej nie usłyszę od tej suki. To założenie okazało się zbyt pesymistyczne. Czasami przypadek ingeruje w życie człowieka i to właśnie nastąpiło później.

Ustawić. W czwartkowe popołudnie, pięć dni po lokaucie u Nicole, pojawiła się w kościele. Nicole powiedziała, że ​​przyjechała po materiały dla grupy biblijnej swojej mamy. Może to była prawda, chociaż Nicole musiała zrobić wszystko, żeby znaleźć mnie ukrywającego się w szafie woźnego.

- Cześć - powiedziała z uśmiechem. Wróciła do swojego dziewczęcego usposobienia. "Muszę ci powiedzieć, że ta bluza jest naprawdę świetna. Dzięki. Może odwdzięczę się jutro wieczorem.

Jesteś wolny? Chcę ci coś pokazać." „Słuchaj, nie sądzę, żeby to był dobry pomysł”. "Dlaczego nie?" Zauważyła grymas na mojej twarzy. „Hej, przepraszam za tamtą noc.

Moje dziewczyny zaprosiły kilku facetów i trochę się denerwują, gdy obcy są w drzwiach. Po prostu nie mogłem cię wpuścić do środka”. „O co chodzi? Byli pod wpływem narkotyków czy co?”.

„Tak, coś w tym rodzaju. W każdym razie jutro ich tam nie będzie. Możemy być sami, a ja mam ci coś do pokazania.

Może koło dziewiątej?”. Nicole nalegała, a ja byłam ciekawa. "To samo miejsce?" Zapytałam. "Tak.

Widzimy się tam?" zapytała. – Jasne – odpowiedziałem z niemałą dozą niepokoju. Przez cały piątek moje myśli wracały do ​​wcześniejszej nocy, kiedy Nicole prawie zamknęła mi drzwi przed nosem. I nasuwały mi się pytania typu: dlaczego potrzebuję spotkania i co tak naprawdę dzieje się w tym domu? Nie interesowałem się narkotykami, więc jeśli to był crack, nie chciałem brać w tym udziału.

Myśl o tym zdenerwowała mnie. Moim zamiarem było, aby to była krótka noc na wypadek, gdyby sprawy potoczyły się niebezpiecznie. W piątek wieczorem na podjeździe nie było zaparkowanych samochodów.

W kilku oknach zasłony były rozsunięte, a czujnik ruchu włączył światło nad drzwiami. Zadzwoniłem dzwonkiem. Kobiecy głos powiedział: „Wejdź.

Drzwi są otwarte”. Wewnątrz meble były skąpe, jak poprzednio. Do sypialni na piętrze prowadziły schody, a światło pochodziło z kuchni. Nicole nalewała dwa kieliszki wina. „Pijesz wino, prawda? Kiwnąłem twierdząco głową.

„Lubię Chardonnay. Czy to w porządku?”. „W porządku”.

Wszystko, co mogłem zrobić, to gapić się na Nicole. Miała na sobie bluzę Duke, którą jej dałem. Była o wiele za duża na jej drobne ciało.

Kołnierzyk był tak duży, że wisiał na niej szyję odsłaniającą niewielki dekolt i wystarczająco długą, by ledwo zakrywała jej zad. Podwinęła rękawy, żeby mieć wolne ręce. Nicole wyglądała niesamowicie seksownie. To była ostatnia rzecz, o której myślałem, kiedy przyniosłem jej bluzę. „Więc to właśnie chciałaś mi pokazać.

Wyglądasz wspaniale, Nicole! Pasuje idealnie”. Zachichotała, łapiąc mój żart i podała mi kieliszek wina. „Więc ci się podoba?”.

Biorąc szklankę, powiedziałem: „Uwielbiam to!”. - Cóż, to nie wszystko - powiedziała, mrugając. „To, co naprawdę chciałam ci pokazać, to to” i podniosła bluzę do pasa, odsłaniając idealnie ogoloną cipkę. – Czy ty też to kochasz? wskazując na jej pulchne dojrzałe porwanie.

Prawie wykrztusiłem wino. – O słodki Jezu, Nicole. Cholera jasna – dodałam.

„Chcesz zobaczyć więcej?”. Kompletnie nie byłem na to przygotowany, ale pisnąłem: „Oczywiście”. Nicole upiła kolejny łyk wina, po czym ściągnęła bluzę przez głowę, pozwalając jej opaść na podłogę. Chociaż miała wyzwanie w pionie, jej piersi były zwodniczo duże jak na jej rozmiar. Nie były za duże i nie były za małe.

Miały idealny kształt, dziarskie i jędrne. Różowe, spuchnięte sutki Nicole ładnie kontrastowały z jej mlecznobiałą skórą. Błagały, by mnie ssać, a ja bardziej niż pragnąłem się podporządkować.

„Mówiłem ci, Kurt, chciałem się odwdzięczyć. Zaczynasz rozumieć?”. Nalałem sobie drugi kieliszek wina i ruszyłem za nią. Odgarniając jej długie blond włosy, pocałowałem ją w szyję i szepnąłem: „Kiedy zaczynamy?”.

Odwróciła się w moją stronę i powiedziała: „Teraz”. Przysługa. Nicole wzięła mnie za rękę i zaprowadziła na górę do pokoju z lampą stojącą na stoliku nocnym obok dużego łóżka. Taki był zakres mebli. Łóżko było zasłane różową pościelą, jakby przewidziało nasze przybycie.

Światło było wystarczająco jasne, by oświetlić jej ciało. Nie wstydziła się mnie rozbierać. Zanim wślizgnęła się między prześcieradła, opadła na kolana, biorąc mojego penisa do ust.

Stałem tam, patrząc z góry na tę lalkę przedstawiającą dziewczynę ssącą mojego penisa do sztywnej erekcji. Dotarcie tam nie zajęło dużo czasu. „Oooch, Kurt.

Miałam nadzieję, że jesteś taki duży. Ostatni facet, którego miałam, po prostu nie mógł”, po czym nagle się zatrzymała. „W każdym razie, jestem tak podekscytowany, że mogę być z przystojniakiem takim jak ty”. Sięgnęła do szafki nocnej, wyciągając kilka paczek prezerwatyw. Posłała mi zmysłowy uśmiech i powiedziała: „Będziemy potrzebować tego dzisiejszego wieczoru, może wszystkich”.

Potem rozerwała paczkę i umiejętnie rzuciła nią na mój chętny personel. Podniosłem ją na łóżko i położyłem obok niej, ssąc i skubiąc jej soczyste cycki. Po podstawowej grze wstępnej sięgnęła do stołu i wyjęła z szuflady lizaka. Zaczęła go ssać, uwodzicielsko wsuwając i wysuwając go z ust. Nicole wyglądała tak niewinnie, jak dziewczyna w sklepie ze słodyczami liżąca swojego frajera.

Jej widok doprowadzał mnie do szału. Nicole powiedziała: „Proszę, ssij to przez chwilę”. Podała mi to.

Był o smaku dzikiej wiśni. Chwilę później powiedziała: „Mam ci do pokazania małą sztuczkę”. Wyjęła go z moich ust i zaczęła masować nim swoje wargi sromowe. Jej cipka lśniła, gdy szeroko rozłożyła nogi, zapraszając mnie do delektowania się jej słodyczą.

Nigdy wcześniej nie próbowałem cipki o smaku wiśniowym, mając nadzieję, że to nie będzie ostatni raz. Była mokra, gdy piłem z fontanny młodości. Moje dwa palce wślizgnęły się w nią z łatwością. Nie była dziewicą.

Była tak ciasna, że ​​zastanawiałem się, czy zmieści się większa część mojej anatomii. W końcu miałem dość gry wstępnej. Była chętna, mokra i chętna, kiedy zacząłem ją penetrować. Dopiero po drugiej próbie mój gruby joystick zmieścił się w zakamarkach jej wąskiego miłosnego tunelu. Każde uderzenie w jej ciasną cipkę powodowało coraz większy ucisk w moich bolących lędźwiach.

Moja głowa brzęczała. Nie mogłem tego utrzymać. Chciałem ale nie mogłem. Potrzebowałem uwolnienia. Nagle sperma wylała się ze mnie jak z węża strażackiego.

Czując moje skurcze i zdając sobie sprawę, że spuszczam się, pchnęła biodra w moją stronę. Chciała mnie do końca, aż po rękojeść, każdy cal mnie. Pozostałem w niej, aż moja erekcja zaczęła mięknąć, po czym pocałowałem ją namiętnie.

„Byłeś dobry, Kurt, ale byłeś trochę za wcześnie. Potrzebowałem więcej czasu. Spróbujemy ponownie, kiedy będziesz gotowy”. „Tak, daj mi kilka minut”. Piliśmy więcej wina.

Zapytałem ją o dom. – To nie jest miejsce, gdzie mieszkają twoi rodzice, prawda? „Nie głupie. To jest miejsce mojego brata”. „Więc gdzie jest twój brat?”. „Ma trzy lata dzierżawy tego miejsca.

Kilka miesięcy po podpisaniu umowy jego firma go przeniosła. Nie mógł wyjść z dzierżawy. Jego firma płaci czynsz.

Więc dał mi klucze i powiedział używaj go zawsze, gdy potrzebuję odpocząć i oderwać się od pasa biblijnego. Wiesz, że moi rodzice są bardzo religijni.”. „Tak, domyśliłem się. Więc ty i twoje dziewczyny używacie go na imprezy”.

„Tak jakby. Słuchaj, później powiem ci więcej”. Po półgodzinnej wymianie zdań obróciła się na czworakach z uniesionym tyłkiem. „Tym razem zrób mi psiaka, Kurt”.

Nicole miała najsłodszy, najciaśniejszy tyłek, jaki można sobie wyobrazić. Odzyskałem siły i byłem wystarczająco twardy, by wejść w nią od tyłu. Widać było, że podoba jej się ta pozycja bardziej niż wcześniej, kiedy pieprzyliśmy się na misjonarza. Tym razem Nicole była bardzo aktywna.

Wsuwała i wysuwała mojego penisa, jakby to była jej osobista zabawka erotyczna. Kołysała się tam iz powrotem na mojej wędce, za każdym razem nabierając rozpędu, jęcząc i krzycząc, gdy była zadowolona. Pozwoliłem jej cieszyć się chwilą, dopóki nie złapałem jej niesamowitego tyłka, trzymając ją mocno, a następnie wbijając się w jej słodką cipkę.

Wbiłem się w nią mocno, potem mocniej, trwając dłużej niż wcześniej. W końcu wybuchłem strumieniami gorącej spermy głęboko w jej śliskiej cipce. – O mój Boże, Kurt – wrzasnęła. „Nie założyłeś prezerwatywy.

Weszłaś we mnie. O mój Boże. O mój boże” – powtórzyła Nicole kilka razy. Wyraźnie była w panice.

„Czy twój chłopak nie spuszcza się w tobie, Nicole?”. „Po pierwsze, nie mam chłopaka”, podkreślając „a” robienie jasne, że nie miała jednego chłopaka. „Po drugie, nigdy wcześniej to się nie zdarzyło”. „Miałaś już facetów, którzy chodzili na oklep, prawda?”.

„Tak, ale oni zawsze się wycofują. Nie wycofałeś się, idioto.”. „Myślałem, że jesteś chroniony”.

„No cóż, jeśli zajdę w ciążę, będziesz dumnym tatusiem”. Od tej pory nazywała mnie „tatusiem”. Spaliśmy razem do świtu. Rano ssała mojego kutasa do sztywnej erekcji, aby ujeżdżać kowbojkę przez pół tuzina mini orgazmów.

Doszedłem ostro, kiedy jednocześnie osiągnęliśmy szczyt z huraganowymi wyzwoleniami. Upadła w moich ramionach. „To było świetne, tato. Lubię czuć, jak twoja sperma strzela w moją cipkę.

Mógłbym się do tego przyzwyczaić. „Więc dlaczego tym razem było w porządku?”. „Bo już zaszłam w ciążę zeszłej nocy.

Raz to zrobione, to zrobione. Kiedy zasiejesz ziarno, nie ma odwrotu. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie”. Przez następne trzy tygodnie czekałem na telefon.

Nie przyszedł. Najwyraźniej nie złapałem jej w odpowiednim momencie, a może jednak. Wszystko zależy od tego, jak ktoś na te sprawy patrzy. Przecież nie była w ciąży.

Lato szybko mijało. Było już czwartego lipca, a ja wysłałem Nicole kilka SMS-ów bez odpowiedzi. Najwyraźniej nasza wspólna noc była klasyczną przygodą na jedną noc.

Nicole ma więcej na myśli dla Kurta w części drugiej..

Podobne historie

Prowadź mnie nie w pokusy seksualne

★★★★★ (< 5)

Siostro, musisz być porządnie pieprzona…

🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 7,185

Robert był fotografem, który lubił robić zdjęcia - ludzi, zwierząt i przedmiotów. Dziś skupił się na kobiecie, która siedziała na ławce i czytała swoje Kindle. Siedziała tam przez co…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Trzy dziwki z prezentu walentynkowego: 07:45

★★★★★ (< 5)

Sally używa pająka jako pretekstu, aby mieć szansę uwieść Roba.…

🕑 15 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,743

Pierwszy alarm włączył się gdzieś w pobliżu uszu Roba. Było wpół do czwartej. Jak zwykle uciszył alarm, wstał z łóżka i poszedł do łazienki, by się ulżyć. W półmroku…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Szkolenie wojskowe z wielką pokojówką, Rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Amatorska młodzież uprawiająca seks w domu dziwki…

🕑 7 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,370

Jak wspomniano wcześniej, Gerda pracowała w przytulnym barze po drugiej stronie ulicy od koszar wojskowych w małym miasteczku na południu Niemiec, gdzie odbywałam podstawowe szkolenie. Mając…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat