Zaimprowizowany piknik seksualny…
🕑 12 minuty minuty Uwodzenie Historie„Cóż, wygląda na to, że poradziłeś sobie z falą upałów!”. Drobna kasjerka w supermarkecie zwinnie przesunęła przez skaner moje osiem pozycji. Litrowa butelka wódki, dwa gigantyczne toniki, trzy cytryny, paczka chipsów i butelka Prosecco.
„Zapomniałeś o olejku do opalania”. „Tego lata zamierzam się opalić na całej powierzchni”. "Miły." Uśmiechnęła się figlarnie, kiedy wręczyłem jej kartę kredytową. „Żona daleko, szansa?”.
„Jednak doszedłeś do tego wniosku?”. Spojrzała na mój pierścionek na palcu. „Kiedy żonaci mężczyźni kupują takie rzeczy, jest całkiem oczywiste, że nie robią zakupów domowych przez tydzień”. Pogłaskała drugą stronę karty po swoim zielonym mundurze i wsunęła ją do czytnika kart. „Wpisz swój numer kodu dla mnie?” To brzmiało tak seksownie.
Po wpisaniu kodu pospiesznie spakowałem swoje rzeczy do torby. Na szczęście żaden kupujący nie czekał, więc nasze zalotne pogaduchy mogły trwać trochę dłużej. "Jestem Mandy." Delikatnie poruszyła dłonią w górę plakietki z imieniem, która znajdowała się nad jej prawą piersią. Nie byłam pewna, czy pokazuje mi swoją odznakę, czy zwraca uwagę na swój obfity biust. - Rozumiem.
Czy mogę powiedzieć, jak efektowna jest twoja fryzura? „Dlaczego dziękuję. Zrobiłem to sam zeszłej nocy”. Przyciągająca wzrok fryzura Mandy była w kolorze żywej magenty, rozciągnięta ukośnie na jej czole, z fioletowymi i zielonymi refleksami. Z jej jasnych, rzadkich brwi wywnioskowałem, że pod całą tą farbą w butelce prawdopodobnie była blondynką.
„Czy jesteś naturalną blondynką?”. Wyciągnęła moją kartę z czytnika iz anielskim wyrazem twarzy oddała mi ją. „Może później się dowiesz”. Pierdolić! Ta młoda kobieta potrafiła flirtować jak Lauren Bacall. Starszy pomocnik szurał nogami i zaczął mozolnie rozładowywać wózek pełen przedmiotów na przenośnik taśmowy.
Uznałem, że Mandy i ja mamy jeszcze jakieś półtorej minuty na dokończenie naszych delikatnych seksualnych negocjacji. Mandy spuściła głowę (prawdopodobnie by uniknąć wykrycia przez kamery CCTV) i zaczęła polerować szybę swojego skanera przedmiotów. „Myślę, że następna linijka zwykle brzmi:„ O której kończysz? ”- wymamrotała.
Teraz byłem naprawdę zdenerwowany. Wsuwając kartę kredytową do portfela, wyjąkałem: „Eee, tak, chyba tak”. Wrzucając jednorazową ściereczkę do czyszczenia do małego kosza, dziewczyna leniwie bębniła jedną ręką po zsypie ze stali nierdzewnej. Gdy bębnienie ustało, cztery elegancko wypielęgnowane palce były wyciągnięte.
Mówiąc do siebie, starsza pani kontynuowała rozpakowywanie. „Świetnie! Zdążę schłodzić Prosecco”. Uniosłam brwi. „Gdzie mam cię odebrać?”. „Nie wchodź na parking.
Zbyt ryzykowne. Poczekaj na mnie przed pocztą naprzeciwko”. Zwróciła się do swojego kolejnego klienta i zawołała: „Cześć, Edno! A jak sobie radzisz w te upały, moja śliczna?”.
Mandy pojawiła się kilka minut po naszym terminie, krocząc pewnym krokiem przez parking supermarketu, ubrana w pomarańczowe japonki, parę mikroskopijnie krótkich postrzępionych jeansowych szortów i obcisły T-shirt. Wiadomość brzmi: MŁODA, SPŁUKANA I WSPANIAŁA. Pod nią jej piersi wyglądały jeszcze bardziej zmysłowo. Na ramieniu miała przewieszoną małą torebkę.
Bez wysiłku wśliznęła się na na wpół odchylone siedzenie pasażera mojego kabrioletu, wrzuciła torbę na tylne siedzenie i wyjątkowo długo zerknęła na moje półnamiotowe spodnie. Opierając lekko jedną rękę na moim udzie, mruknęła: „Mmmm. Nie muszę pytać, czy cieszysz się, że mnie widzisz!” Teraz ten 20-latek cytował Mae West. Jechaliśmy w milczeniu do mojego domu, podczas gdy jej prawa ręka, wykonując subtelne ruchy masujące, przesuwała się po calu w górę mojego uda.
Zanim zaparkowaliśmy, ręka Mandy dotarła do mojego krocza. Zaparkowałem i zamknąłem automatyczną bramę. „A teraz wyświadcz mi przysługę, zanim wejdziemy do środka, młoda damo?”.
"Co to jest?". „Wyślij SMS-a do matki lub ojca i podaj im ten adres. To Elm Tree Drive 99”.
„Mam tylko mamę. Tata odszedł, kiedy byłem małym dzieckiem”. „Dobrze.
Cóż, po prostu napisz do mamy, że odwiedzasz przyjaciółkę. Tak będzie bezpieczniej i będę szczęśliwsza”. Bez sprzeciwu wyjęła telefon z tylnej kieszeni i wysłała SMS-a. "Gotowe.
A teraz mogę prosić o przysługę?”. „Jasne”. „Czy mogę mówić do ciebie tatusiu?”. „Byłoby mi bardzo miło”. „Świetnie! Utknijmy w tej wódce z tonikiem, dobrze?”.
„Dlaczego nie. Pójdziemy do tyłu. Jest mały otoczony murem ogród, w którym możemy się opalać. W co się ubierzesz?”. Zachichotała, gdy podnosiła swoją torbę z tylnego siedzenia samochodu.
„Uszczypnęłam dół od bikini z alejki z ubraniami. Ale zapomniałem wziąć szczyt.” „Co za wstyd. Czy to znaczy, że zobaczę twoje śliczne cycuszki?”. „Obawiam się, że tak”. Już w połowie drugiej kolejki wódki z tonikiem Mandy leżała teraz leniwie na leżaku w odosobnieniu otoczonego murem ogrodu.
Jej piersi były rzeczywiście wspaniałe, z ogromnymi, ciemnobrązowymi otoczkami i sterczącymi sutkami, które leniwie podsycała do twardości. „Chcesz, żebym zdjęła dół od bikini?”. „Jeszcze nie teraz. Wciąż napawam się widokiem twoich ślicznych cycków. „Ciekawe, co by chciał z nimi zrobić tatuś?”.
„Jestem zbyt nieśmiały, żeby powiedzieć”. „Psuj sport! Cóż, chodź i szepnij Mandy do ucha. I nie zdziwię się, jeśli będzie brudny. Prowokacyjnie przekrzywiła głowę na bok, kiedy uklęknąłem obok niej. „Za twoim pozwoleniem, chciałbym się na nich spuścić”.
Uśmiechnęła się szelmowsko i zsunęła ją okulary przeciwsłoneczne na jej nosie. „Czy możemy prosić o trochę więcej szczegółów?” Nie mogłem nie zauważyć, że jej wolna ręka była teraz w bikini. „Cóż… mógłbym stać nago okrakiem na tobie, kiedy leżałeś tam. Zacznij powoli masturbować mojego sztywnego kutasa przed sobą. Patrz, jak pieścisz swoją cipkę pod tym dołem od bikini – który już wygląda na dość wilgotny!”.
Jej powieki powoli się zamknęły, a ona uśmiechnęła się, sygnalizując swój pierwszy niewielki orgazm. Wróciłem do mojej erotycznej narracji. „Potem, kiedy poczułem, jak moje nasienie wypływa na powierzchnię, pragnąc wytrysku, wskazywałbym głową na twoje wspaniałe globusy i zalewał je ciepłą, kremową spermą.
Wilgotna plama na bikini Mandy powiększyła się. Szeroko otwartymi oczami i anielskim pytaniem: „A potem?”. „Wtedy patrzę, jak rozsmarowujesz moją spermę na tych uroczych ciemnych sutkach, zanim pochylę się, żeby je wylizać do czysta, a potem rzucić ci śnieżką!”. Powoli rozwiązała boczne wiązania kostiumu, otwierając go, odsłaniając swoje piękne ogolone cunnie, błyszcząca swoją miłością, kochanie.
„Och, tatusiu. Myślę, że właśnie miałem niegrzeczny wypadek. Oczyść mnie, proszę?”. Z zapałem pochyliłem się i zacząłem siorbać jej soki, wciskając twarz w jej fałdy. Językiem jej płatki i wdychając ich magiczny zapach przez nozdrza, wciągnąłem go do tylnej części gardła i przełknąłem.
Wypij wszystkie soki z cipki tej zdzirowatej dziwki – wyszeptała. Chociaż obliczyłem, że Mandy miała już kilka orgazmów (z których jeden, bezpośrednio w moich ustach, był prawdziwym wytryskiem), nie miałem jeszcze wytrysku. Powoli młoda kobieta usiadła na leżaku.
Spojrzała na mnie niegodziwie. „Mój, jesteś czarnym koniem, prawda?”. „Ja?”. „Si, señor. Kiedy tego popołudnia podeszłaś do mojej kasy, myślałam, że masło nie roztopi się w twoich ustach.
Czy nie uważałeś mnie za obrzydliwą dziwkę?”. „Nie ma mowy. Wyglądałeś zdecydowanie skromnie. Zaśmiała się jeszcze raz ze swoich rozkosznych chichotów.
„Może powinnam była rozpiąć jeszcze kilka guzików mojego topu…” Potem podparła dłonią jeden ze swoich pierścionków. „.., więc mogłeś mieć to na oku! Więc co dalej w programie dzisiejszego popołudnia, tatusiu? Mandy odpoczęła i chce wrócić do pracy. Praca dziwki nigdy się nie kończy.” Zsunęła mój napletek powoli w dół mojego wyprostowanego penisa i pocałowała mnie w główkę penisa. "Czy jesteś głodny?". - Nie bardzo.
Ale nie miałbym nic przeciwko kieliszkowi tego Prosecco. Mam to przynieść? Dwie minuty później wróciła moja mała, naga kelnerka, fachowo niosąc otwartą butelkę i dwa kieliszki szampana w jednej ręce i banana w drugiej. Nalała naszego wina musującego, a potem obrała banana ze skórki i położyła go na serwetce na ogrodowym stole. "Twoje zdrowie!". „Na zdrowie, Mandy.
Nie zamierzasz zjeść tego banana?”. „Nie wyniosłem go do jedzenia – przynajmniej nie od razu”. "Co wtedy?".
Odstawiła drinka i ponownie napełniła nasze kieliszki. „Mandy ma specjalną niespodziankę dla tatusia. Gwarantuję, że nigdy wcześniej tego nie robiłeś”. „Brzmi intrygująco.
Opowiedz mi więcej”. „Masz lubrykant?”. „Może trochę jest na górze w toaletce mojej żony. Chcesz, żebym poszedł i sprawdził?”.
"Nie ma potrzeby." Grzebała w swojej torbie podróżnej, z dumą wyciągając butelkę olejku dla niemowląt. „Ta-da! Uwolniłem to z naszej alejki z Maściami dla Dzieci tego popołudnia”. Pochyliła się do przodu i zaczęła smarować olejem obrany koniec banana.
„Robiłeś kiedyś anal?”. „Nic poważnego. Sporadyczne ruchanie palców z moją żoną.
To wszystko”. Zakręciła korek z powrotem na butelce. „Żona nigdy nie pieprzy się z paskiem?” Pytanie zostało zadane tak rzeczowo, jakby pytała o pogodę.
"Nie.". „O rany. Szkoda, że w moim supermarkecie nie ma pasków. Mogłem urządzić ci cudowne spotkanie na świeżym powietrzu. Jednak będziemy musieli zadowolić się tym bananem.
Chodź i pochyl się dla mnie nad ogrodowym stołem, dobrze?”. Byłem jak kit w rękach tej bezczelnej kokietki i przeniosłem się, by zająć pozycję leżącą na drewnianym stole. „Chwyć mocno krawędź, dla mnie? Teraz rozłóż nogi - szerzej - i zrób dziurę w tyłku w powietrzu. Otóż to.
Teraz nie ruszaj się. I zrelaksuj się”. Następne kilka minut było jak mgła dzikich doznań. Lewą ręką Mandy mocno trzymał mnie w krzyżu, podczas gdy jej prawa ręka och-tak-delikatnie przesuwała czubek banana obok mojego zwieracza i do mojego odbytu. „Rozluźnij te mięśnie, tatusiu.
Cokolwiek robisz, nie spinaj się. Może weźmiesz trochę więcej?”. „Tylko trochę”. „Wspaniale! Teraz Mandy zamierza znaleźć punkt G tatusia.
Czy wiesz, co to jest?”. „Myślę, że tak”. „Cóż, teraz będziesz drugi, duży chłopcze. Jeśli tylko mogę ją trochę połaskotać…”.
I oczywiście stało się to, co było nieuniknione. Zręczna Mandy trąciła moją prostatę czubkiem banana i otworzyły się wrota, wytwarzając prawdziwe tsunmai nasienia. Trzymała rękę mocno osadzoną na moich plecach, skutecznie „przykuwając" mnie do blatu stołu. Zrzuciła japonki i wsunęła swoje właściwe jedzenie pod mój odpływ, tak że jej palce u stóp i kostki były obficie pokryte spermą. Następnie puściła swój imadła uchwyt, pozwoliła mi powoli wstać.
Przyciągnęła stare żelazne krzesło ogrodowe. „Myślę, że lepiej usiądź na kilka minut”. „Tak, też tak myślę.
Czy mógłbyś nalać mi jeszcze jednego Presecco, proszę?”. „Jasne”. Opróżniła butelkę do naszych dwóch kieliszków, po czym przesunęła się z powrotem do swojej pozycji na leżaku. Tym razem z szeroko rozłożonymi nogami. "Z 10?".
Udawałem, że kontempluję oszałamiające doświadczenie seksualne, które właśnie przeżyliśmy. „O, nie wiem: może 37?”. Ryknęła śmiechem, wylewając resztę drinka na swoje cycki. „Tak, prawdopodobnie dałbym mu 25, a nawet 30.
To z pewnością było dla mnie wyjątkowe doświadczenie, mogę ci powiedzieć”. „Amanda! Chcesz mi powiedzieć, że nigdy nie pieprzyłaś się z facetem bananem?”. „Nie.
Jesteś pierwszy, tato. Obiecaj. Ale to jeszcze nie koniec!”. Bałem się wyobrazić sobie, jakie dalsze zdeprawowane poniżenia planowała ta zadziorna młoda kobieta. „Nie jest?”.
„Chcę, żebyś podszedł, uklęknął przede mną i possał palce mojej prawej stopy, proszę? Umyj mnie i pozwól mi patrzeć, jak połykasz cały ten cudowny wytrysk, który właśnie wytrysnąłeś. Na koniec możesz dać swojej Mandy cudowną odwagę pocałunek!". Z zadowoleniem odkryłem, że w rzeczywistości było to dalekie od poniżania. Klęczenie u stóp pięknej młodej kobiety, leżącej nago na swoim solarium, z zamkniętymi oczami, gładząc jej szparę i cicho jęcząc z seksualnej ekstazy na moje pieszczoty językowe, było strasznie podniecające.
I wspaniały finał naszej krótkiej schadzki. Dokładnie siedem dni później znów znalazłam się na zakupach w moim lokalnym supermarkecie. Zmieniło się to, że tym razem (moja żona wróciła z wybrzeża) wróciłem do rutyny naszego regularnego cotygodniowego sklepu, z wózkiem wyładowanym nudnymi artykułami gospodarstwa domowego. Mandy też się zmieniła. Zamiast swojego purpurowego, bouffantowego stylu, nosiła teraz fryzurę elfiej brunetki z kasztanowymi refleksami.
„Czy możesz zapłacić mi za dół od bikini i butelkę olejku dla dzieci?” – zapytałem na koniec. "Dlaczego tak?". „Ponieważ, młoda damo, nie chciałbym, aby twoja kariera tutaj była zagrożona przez zarzut kradzieży w sklepie”. Skinęła głową i wręczyła mi rachunek.
„Żona wróciła?”. "Obawiam się że tak.". Dała subtelny mały shimmy Mae West tych wspaniałych cycków.
„Ale było dobrze, prawda?”. Z kamienną twarzą i pochyloną głową dokończyłam pakowanie. „Masz na myśli falę upałów?”. Prychnęła i położyła się spać.
"Tak, to też!"..
Przepustka do korytarza Erica przybiera nieoczekiwany obrót…
🕑 21 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,088Eric pomógł Alexis wstać z podłogi w apartamencie, po czym skierował ją z powrotem do łóżka i opadł, by dojść do siebie po seksualnym szaleństwie, które napędzali przez ponad godzinę.…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuNastoletnia dziewczyna poznaje mężczyznę, który ma zamiar zmienić jej życie... jeśli mu na to pozwoli.…
🕑 11 minuty Uwodzenie Historie 👁 5,855Po raz pierwszy zobaczył ją w klubie rok temu. Tańczyła z przyjaciółmi, nieświadoma wpływu, jaki wywierała na morze jej oczu. Ciemne, falowane, brązowe włosy do ramion, ciemnobrązowe…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuNastolatek znajduje się w centrum uwagi napalonych przyjaciół swojej macochy.…
🕑 37 minuty Uwodzenie Historie 👁 3,434Życie może być wyzwaniem dla nastoletniego chłopca, zwłaszcza po tym, jak jego mama uciekła z mężczyzną, którego poznała w Internecie. Kilka lat później mamę Marka zastąpiła troskliwa…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksu