Królowa uwodzenia

★★★★★ (< 5)

Królowa Ankhesentiti przyjmuje gościa z dalekiej krainy - i sprawia, że ​​czuje się mile widziany!…

🕑 20 minuty minuty Uwodzenie Historie

Królowa Ankhesentiti pewnego dnia leżała w swoich komnatach, znudzona i zastanawiała się, co zrobi ze swoim dniem. Wstała z luksusowego łóżka i wyszła na taras na dachu z widokiem na jej pałacowy dziedziniec. Stała na tarasie, opierając się o kamienną balustradę, patrząc na krainę, którą rządziła. Była to piękna ziemia, bogata w zasoby i bogactwa. Była całkiem zadowolona, ​​a jej ludzie byli zadowoleni z niej jako władcy.

Królowa Ankhesentiti była uczciwą i sprawiedliwą władczynią, życzliwą dla swojego ludu i była bardzo kochana. Niestety życie królowej miało swoje pułapki. Jako najwyższa władczyni krainy odnalazła własne potrzeby, ponieważ kobietę często trzeba było odsuwać na bok.

W końcu była królową, wyznaczoną do rządzenia imperium przez samych bogów – jaki śmiertelnik mógłby mieć nadzieję, że zaczaruje ich drogę do jej łóżka? Ankhesentiti miała bogactwo, władzę i wpływy ponad miarę, ale brakowało jej towarzystwa i prawdziwej, intymnej miłości. Westchnęła i odwróciła się, by wrócić do swoich komnat. Życie egipskiej królowej nie było tak ekscytujące, jak można by się spodziewać. Większość faktycznych rządów sprawował jej wezyr (nieco równy dziś sekretarzowi stanu w Ameryce czy premierowi w Anglii). Następnie rządy zostały podzielone na wodzów różnych klanów żyjących w kraju.

Tytuł Ankhesentiti był bardziej honorowy… była szefową rządu i miała ostatnie słowo w sprawie tego, co się tam działo, ale musiała również brać pod uwagę sugestie innych urzędników państwowych, jeśli chciała pozostać u władzy. Niestety, bycie władcą tak rozległego i bogatego imperium nie było najbezpieczniejszym zajęciem - zawsze był ktoś, kto chciał obalić rząd, aby zamiast tego objąć władzę! Nagle w drzwiach do jej komnaty pojawiła się jedna ze służebnic Ankhesentiti. Służebnice Ankhesentiti były jedynymi osobami, które mogły bez zaproszenia wejść do prywatnych komnat królowej.

Nawet pałacowym eunuchom nie wpuszczano do wewnętrznego sanktuarium sypialni królowej. Pozwolono im wejść do pomieszczeń mieszkalnych królowej, aby gotować, sprzątać i tak dalej, ale pokoje sypialne były surowo zabronione dla wszystkich oprócz dziesięciu służek królowej. Te służebnice, wszystkie indywidualnie wybrane przez samą królową, wszystkie były dziewicze i czyste, żadna z nich nigdy nie znała mężczyzny.

– Moja królowo – powiedziała kobieta, klękając i kłaniając się z szacunkiem. Ankhesentiti odwróciła się, by zobaczyć, kto się do niej zwrócił. — Powstań Naira, co to jest? zapytała, przywołując młodą kobietę do siebie.

— Moja królowo, w sali rady królewskiej jest gość, który chce się z tobą widzieć — powiedziała podekscytowana Naira. — Kto to może być, Nairo? – zapytała królowa. "Po prostu przyjdź i zobacz… proszę moja królowo!" - powiedziała Naira, prawie otrząsając się z podniecenia.

Co mogło być tak podekscytowane i podekscytowane Naira? Ankhesentiti pomyślała sobie. Cokolwiek to było, musi być ważne. Naira była zwykle jedną z jej bardziej spokojnych i zrównoważonych służebnic.

- No to chodźmy i zobaczmy, co może spowodować, że moja skądinąd rozsądna służebnica będzie w takim niezrównoważonym stanie! powiedziała, uśmiechając się. Obie kobiety wyszły z sypialni i przeszły przez pomieszczenia mieszkalne, a następnie korytarzem do sali rady. Ta sala rady jest miejscem, w którym podejmowano większość ważniejszych rządowych dyskusji i decyzji. Ale tu też odbywały się spotkania dyplomatyczne i osobiste królowej. Kiedy Ankhesentiti i Naira weszli do sali obrad, Ankhesentiti zobaczył, że pokój jest pusty.

Zdziwiona odwróciła się do Nairy. — Co to jest, Nairo? O co w tym wszystkim chodzi? – zapytała królowa. „Moja królowo, martwimy się, że spędzasz tyle czasu w samotności. Niedobrze, że jesteś tak samotna. Nie znamy ludzi, ale mamy siebie nawzajem i możemy cieszyć się własną przyjemnością.

Ale ty, moja królowo, też nie masz. Więc za twoim pozwoleniem przynieśliśmy ci prezent! powiedziała, machając ręką na drugą stronę pokoju. Na zawołanie do sali narad weszła druga służąca. Ale nie była sama. Za nią podążał ktoś inny - mężczyzna przykuty łańcuchem i noszący maskę, który cicho podążał za służebnicą.

– Co to jest, Rayen? – zapytał Anchesentiti. - Moja królowo, przynieśliśmy ci prezent… dla twojej przyjemności - powiedziała, kłaniając się, ale nie ruszając się z miejsca. Ankhesentiti spojrzał na dziewczyny idące od jednej do drugiej. Potem spojrzała na zamaskowanego mężczyznę. Był bez koszuli, miał na sobie coś, co wyglądało na chłopskie spodnie i nie miał sandałów.

- Co się tu dzieje? Oboje wiecie, że jako królowa nie mogę być ze zwykłym chłopem! Taki czyn zbezcześciłby mnie i zepsuł samą szlachtę, której jestem częścią! powiedziała, starając się nie gniewać na swoje służebnice. Obie dziewczyny zachichotały razem. - Wybacz nam nasz żart, moja królowo. To jest książę Faruk, książę z innego królestwa, wiele dni stąd podróżował stąd. Przejeżdżał przez nasze ziemie, kiedy go znaleźliśmy.

Jako książę i bez własnego partnera, myśleliśmy byłaby to idealna okazja, aby cieszyć się odrobiną przyjemności. „Nie spodziewamy się, że będzie to trwałe zobowiązanie, książę Faruk właśnie przejeżdża, ale nieczęsto zdarza się, że na tej ziemi jest człowiek, którego można ciesz się w ten sposób. A książę był bardzo uprzejmy i wyrozumiały w całej sprawie - wyjaśnił Rayen. - Rozumiem - powiedziała Ankhesentiti, podnosząc łańcuch i przyciągając bliżej zamaskowanego mężczyznę.

Położyła dłoń na kroczu zamaskowanego księcia, czując się godna podziwu. i całkiem ciekawe wybrzuszenie tam. „Zostaw nas”, powiedziała królowa do dziewczynek, które skłoniły się, a następnie odwróciły, chichocząc między sobą, zostawiając obie same w pokoju. Ankhesentiti odwróciła się do księcia i przyciągnęła go bliżej. Spojrzała na mężczyznę na końcu łańcucha.

Był wysoki i bardzo dobrze zbudowany, z potężną klatką piersiową i silnymi muskularnymi ramionami. Ankhesentiti zaczęła dostrzegać tu możliwości i poczuła, jak wilgoć zaczyna pojawiać się w jej dolnym regionie. „Zdejmijmy tę maskę, wygląda strasznie niewygodnie” – powiedziała. Ankhesentiti wyciągnął rękę i powoli zdjął maskę z twarzy, zastanawiając się, jak wyglądałby ten książę z odległej krainy. Gdy maska ​​opadła, Ankhesentiti był mile zaskoczony - książę Faruk był bardzo przystojnym mężczyzną! O mój! Ten książę może być właśnie tym, czego dziś potrzebowałem! To może być zabawne, a ponieważ właśnie przejeżdża, nie będzie później żadnych kłopotów! pomyślała.

Czuła mrowienie w cipce, a jej wysadzany klejnotami stanik bez miseczek wyraźnie wskazywał, że jej sutki są twarde i chętne do ssania. Złoty proszek, który nosiła wokół sutków i otoczki, zwrócił na nie jego uwagę (tak jak to było zamierzone) i uśmiechnął się – wydaje się, że nie tylko on robił się tutaj twardy! Jako część swojej biżuterii i bogatych ozdób, Ankhesentiti nosiła inkrustowane klejnotami „pazury”, które mogła wsuwać i zsuwać z opuszków palców. Używając jednego ze szponów na palcu wskazującym, włożyła go pod jego brodę i delikatnie przyciągnęła jego twarz do swojej. Następnie przesunęła pazur do góry, aby bawić się jego dolną wargą i przytrzymała, gdy żartobliwie oblizała jego usta.

Do tej pory nie tknął Ankhesentiti z szacunku dla jej pozycji królowej tej ziemi, w której się znajdował. wszędzie strażnicy pałacu, więc musiał być pełen szacunku i uprzejmy. Jednak po jej pierwszej grze i jasnych intencjach zdecydował, że nadszedł czas, aby pokazać tej królowej, jak robili rzeczy w domu! Dwie troskliwe służebnice Ankhesentiti przyniosły kilka dużych poduszek, ozdobnych dywaników i koców, z których wszystko składało się na bardzo wygodne i duże łóżko.

Książę skorzystał z wygodnego pokoju, by zepchnąć królową na poduszki i położyć ją na plecach. Uklęknął obok królowej i spojrzał na piękną władczynię. Królowa Ankhesentiti była rzeczywiście bardzo piękna - od długich brązowych włosów, ślicznych niebieskich oczu i pełnych zmysłowych ust, po bogato zdobioną ramę 5'5" i ponętne rozmiary 34-24-34, była rzeczywiście królową uwodzenia i wiedziała jak aby jak najlepiej wykorzystać swoje ciało. Uniosła ręce nad głowę, układając ręce plecami do siebie, dając sygnał, że pozwala mu robić z nią, co zechce.

Książę sięgnął do jej boków i rozpiął złoto. pasowała do jej długiej białej spódnicy. Tak naprawdę nie była to spódnica we współczesnym znaczeniu; miała długość podłogi, ale była rozcięta po obu stronach do cienkiego, zdobionego złotem pasa, który książę teraz odpiął. zdjęła spódniczkę, królowa została w staniku bez miseczek, ze złotymi łańcuchami spuszczonymi na jej płaski brzuch i białymi majtkami, które leżały pod spódnicą.

Książę Faruk pochylił się nad piękną królową i powoli zniżył usta do jej ust. Zatrzymał się na chwilę zaledwie kilka cali od jej i czekał. Kiedy usłyszał cichy jęk i poczuł jej gorący oddech, kontynuował w dół i bardzo delikatnie musnął wargami jej wargi.

Położyła dłonie na jego szerokich ramionach, lekko drapiąc go pazurami, gdy założyła jedną długą, szczupłą nogę za jego. Kiedy poczuł, jak ociera nogi o jego tył, pogłębił pocałunek, pożerając jej słodkie usta, jakby ich głodował. Królowa Ankhesentiti odpowiedziała na jego naglący pocałunek jednym z jej własnych, gdy rozchyliła usta, znalazła jego język czekający na wejście i zabawę z jej. Ankhesentiti wziął język do jej ust i ssał go, jakby był małym kutasem, jednocześnie dając mu znać o swoich planach wobec niego.

Sapnęła, kiedy książę w końcu przerwał ich pocałunek. Nie spodziewała się tak potężnego i desperackiego pocałunku, który zaparł jej dech w piersiach na sekundę. – Och, mój książę! Dawno mnie tak nie całowano! jęknęła, gdy jej oddech powrócił. Przeniósł swoje pocałunki na jej szyję, a następnie na jej ramię, dokładnie w miejscu, gdzie jej ramię styka się z szyją. Ankhesentiti znów jęknęła i odsunęła głowę, wystawiając szyję na jego gorące usta.

Książę Farouk pocałował ją w szyję, następnie przesunął się do jej obojczyka i wreszcie do wycięcia na szczycie jej mostka. Stamtąd pocałował swoją drogę w dół jej klatki piersiowej, aż dotarł do szczytu jej soczystych piersi. Jęki Ankhesentitiego powiedziały mu, że chce więcej… że chce, aby dalej robił to, co robił. Co mu nie przeszkadzało – był bardziej niż chętny dać jej tyle, ile chciała.

Ankhesentiti położyła ręce pod piersiami, podnosząc je i podając jego głodnym ustom. Farouk przyłożył gorące usta do jednego upudrowanego złota sutka, liżąc i ssąc sztywno spuchnięty pączek, powodując, że jej jęki nabrały objętości i pożądania. "Tak! O mój książę, tak! Polizaj moje sutki! Ssij mnie, potężny książę!" jęknęła, wyginając plecy z przyjemnością. Jej jęki i skręcanie doprowadzały go do większych wyżyn i chciał zabrać ze sobą tę piękną seksowną boginię. Przesunął się nieco bardziej do jej boku, aby móc zsunąć rękę w dół jej wijącego się ciała do miejsca, w którym rodzą się królowie.

W każdych innych okolicznościach wziąłby życie w swoje ręce, robiąc takie postępy w stosunku do królowej. Ale Ankhesentiti był teraz tak samo oszalały z pożądania i namiętny jak on, a ona nic nie wskazywała na to, że złamał jakiekolwiek protokoły lub w jakikolwiek sposób przekroczył granicę. Ankhesentiti i Farouk nie byli w tym momencie członkami rodziny królewskiej – odłożyli na bok wszelkie formalności, ceremonie i ograniczenia związane z ich arystokratycznym statusem. W tej chwili byli tylko mężczyzną i kobietą, rozpaleni pożądaniem i głodni siebie nawzajem. Kiedy ręka Farouka chwyciła jej kopiec, Ankhesentiti sapnęła, a jej ręka natychmiast zakryła jego, przyciskając go do siebie mocniej i chcąc, aby wszedł w nią.

Zaczął pocierać jej krocze przez lniane majtki. Ankhesentiti szeroko rozłożyła nogi, pozwalając mu na pełny dostęp do niej, całkowicie ciesząc się tym, co robi z nią jego ręka. Sięgnęła, by objąć piersi i bawić się sutkami, gdy dostarczał jej przyjemności, których nie znała od jakiegoś czasu.

Sam Faruk został pozbawiony cielesnych przyjemności, ponieważ jego podróże do różnych królestw i krain utrzymywały go ostatnio w ruchu. Był zajęty poszerzaniem swoich szlaków handlowych i budowaniem nowych, a od dawna nie miał okazji sobie pozwolić. Ale królowa okazała się rozkoszną rozrywką w jego pozornie niekończących się podróżach. Była piękna, pożądana i równie wygłodniała jak on.

Ankhesentiti nie mógł już dłużej drażnić. Nagle odsunęła się od Farouka i gdy przyglądał się z wielkim zainteresowaniem, zdjęła majtki - ostatnią pozostałą osłonę. Czołgała się jak kot, tyłem do niego i między jego nogami.

Sięgając po jego bokach, ściągnęła mu spodnie, gruchając wyraźnie, gdy w polu widzenia pojawił się jego twardy kutas. Pochyliła się i wzięła go do ust, ssąc i liżąc go, jakby nie jadła od wielu dni. „Och, moja królowo…” jęknął, gdy poczuł, jak otacza go miękkimi ustami. Jej język bawił się na spodzie jego penisa, gdy używała swoich pazurów, aby delikatnie przeczesać jego klatkę piersiową i wnętrze jego ud. Kołysała głową w górę iw dół, gdy ją prowadził, jego ręce owinęły się w jej miękkie brązowe włosy i jęczała do niej zachęcająco.

Po kilku pysznych chwilach wyrzuciła go z ust i kładąc jego kutasa na brzuchu, lizała i ssała jego kule z dużą ilością spermy do ust, po jednym na raz, aby je ssać i lizać. Potem przesunęła się w dół, żeby wylizać jego krocze i oblizać jego odbyt. To było coś, czego Farouk nigdy wcześniej nie doświadczył. Rimming, a nawet same robienie loda, były uważane za bardzo tabu i nie były czymś, co zrobiłaby kobieta, a tym bardziej królową! Ale Faruk nie kłócił się z nią. Jeśli jej to nie przeszkadzało, to z pewnością on też nie! Być może było to do przyjęcia w jej królestwie… w każdym razie wydawało się to wspaniałe! Ale Farouk był tylko dżentelmenem i wierzył w oddawanie tak dobrych pieniędzy, jak tylko mógł.

Tak więc, gdy Ankhesentiti ssał i ślinił się na jego twardym kutasie, owijał jej dolną część ciała, aż usiadła okrakiem na jego głowie w pozycji „69”. Spojrzał na śliczną różową szczelinę i rozchylił usta palcami. Wdychał jej ciepły, zachęcający zapach, a następnie pociągnął jej biodra w dół, aby móc zacząć ucztować na soczystych owocach swojej pięknej, seksownej gospodarzy.

"O MÓJ KSIĄŻĘ!!" sapnęła, gdy jego język oblizał jej spuchnięte usta, a następnie zanurzył się głęboko w jej ciepłej wilgoci. Wijący się, wijący się najeźdźca zaczął przeszukiwać każdy zakamarek i szczelinę w poszukiwaniu słodkiego miodu, o którym wiedział, że gdzieś tam jest. Czuła, jak jego język wbija się w nią, a jej biodra opadły na jego twarz, by wbić go głębiej w nią.

Polizał i ssał, gdy jej soki zaczęły z niej kapać. Nie chciał, żeby którykolwiek z jej pysznego syropu się zmarnował, więc wściekle lizał i lizał - co z kolei tylko ją podekscytowało i produkowała dla niego jeszcze więcej. Następnie w eksperymentalnym momencie postanowił spróbować swoich sił w liżowaniu tyłka tej kobiety. Wysunął język z jej śliniącej się szczeliny, żeby wylizać jej krocze, a potem dupę, tak jak to zrobiła z nim. Stwierdził, że smak jej tyłka jest całkiem przyjemny, co było dla niego zaskoczeniem.

Raczej podobał mu się ziemisty piżmowy smak i nie było wątpliwości, że odbiorcy uwagi jego języka również się to podobało. "Ohhhh… przez boginię Hathor… to wspaniałe uczucie, mój słodki książę!" jęknęła, chwilowo odrywając usta od jego kutasa. Pchnęła swój tyłek do niego, chcąc, aby jego język badał ją dalej.

Pochłonęła jego kutasa z nową energią, zdecydowana dać swojemu kochankowi jak najwięcej przyjemności. Jęki dochodzące od nich obu wypełniły pokój i zrobiły całkiem kakofonię, gdy zmieszały się z odgłosami siorbania i ssania, które wydawały z ich nienasyconym apetytem. Nadszedł czas, by książę Faruk objął prowadzenie. Jego kutas był twardy jak wapień, z którego zbudowano pałac i pragnął uwolnienia. Farouk zepchnął królową ze swojego penisa i przewrócił je, kładąc go teraz na górze.

Odwrócił się do normalnej pozycji misjonarskiej i przesunął się między jej rozłożonymi nogami. Sięgnęła między nogi i palcami rozłożyła przed nim usta. Użył swojej głowy, aby pocierać i okrążać otwór, aż jej skomlenie i błagania przekonały go, by przestał jej dokuczać. Ustawił się w kolejce, a potem powoli - rozkosznie powoli - zaczął wchodzić do jej wewnętrznego sanktuarium.

"OHHH PRIIINNN!!" wykrzyczała swoją całkowitą radość. Wygięła plecy w łuk, wyrzucając ręce na boki i zginając się prawie wpół w czystej ekstazie. Faruk wcisnął się głębiej w nią, otwierając jej dawno zaniedbywane łono szerzej niż od bardzo dawna. Ankhesentiti była istotą seksualną i nie była przeciwna używaniu palców lub poręcznej rączki szczotki do włosów, aby uzyskać odrobinę ulgi.

Od czasu do czasu używała nawet ogórka, kiedy potrzebowała czegoś bardziej wartościowego. Ale nie było nic lepszego od męskiego kutasa, który by ją usatysfakcjonował, a książę był teraz dla niej przepustką. Wciskał się coraz głębiej i głębiej, aż znalazł się tak daleko, jak tylko mógł. Królowa Ankhesentiti nie była dziewicą, ale czuła się jak dziewica, gdy rozłożył ją szeroko i wbił głęboko w nią.

Kiedy poczuł, jak jego jądra uderzają ją w tyłek, wiedział, że jest w niej całkowicie i zaczął powoli się wycofywać. Ankhesentiti jęknęła, nie chcąc, by powróciło uczucie pustki, ale jego pocałunek powiedział jej, że nie zamierza wychodzić w najbliższym czasie. Odsunął się, aż całkowicie ją opuścił, a gdy trzymała go za ramionami wokół jego szyi, wepchnął się z powrotem w nią, tym razem trochę szybciej. Ankhesentiti sapnęła, zmieniając go w jęk, gdy poczuła, jak jej tunel znów się rozszerza. Powtórzył to potem w rutynie jeszcze trzy lub cztery razy, za każdym razem trochę szybciej, aż wszedł i wyszedł z regularną szybkością i szybkością.

Ankhesentiti lubiła tę technikę - uczucie, że za każdym razem otwiera się na nowo, było ekscytujące, a rozciąganie jej kutasa było cudowne. Ale czas zabawy się skończył i zaczął na poważnie ruchać się ze swoją piękną królową. Nabrał szybkości i rytmu, gdy zaczął ją pieprzyć, jakby był na nią zły. Ankhesentiti płakała i jęczała, jęczała i jęczała, gdy ją walił.

Zamierzał się upewnić, że ta piękna seksowna królowa tej krainy wiedziała, kto sprawił, że czuje się tak dobrze. Już nie mógł się doczekać powrotu i chciał się upewnić, że ona też będzie. Zaorał jej żyzne pole, gdy owinęła nogi wokół jego talii, po prostu próbując się utrzymać, gdy ściany pałacu zaczęły wirować i kruszyć się wokół niej.

Farouk stękał przy każdym pchnięciu, brzmiał bardziej jak dzikie zwierzę niż książę, gdy jego potężne pchnięcia wracały do ​​domu. Jego królewska krew gotowała się, podobnie jak sperma w jego jądrach, gdy czerpał przyjemność z tej kobiety. Ale brak jakiejkolwiek niedawnej aktywności seksualnej odbił się na nich obu i znacznie wcześniej, niż by sobie tego życzyli, oboje odczuli poruszenie wzajemnego uwalniania się. Królowa Ankhesentiti jako pierwsza wyraziła swój nadchodzący punkt kulminacyjny.

– Książę! Och, na boginię Hathor! krzyknęła w chwili, gdy pękła jej tama i wypluła swoje soki, pokrywając jego kutasa i wylewając się na nich oboje, zanim spłynęła między jej nogi, aby poplamić poduszkę pod nimi. Czując, jak jej ściany się zapadają, a przypływ ciepłego płynu, również się wzdrygał i wystrzelił w nią swój ładunek gorącej spermy, mieszając swoje płyny z jej płynami, aby stworzyć mleczną, białą miksturę, która pokryła ich oboje. Ankhesentiti przywarła do niego mocno, gdy przeszył ją ból jej orgazmu. Nie obchodziło ją nawet, że nie może oddychać – po prostu nie chciała, żeby w tym momencie odszedł.

Ale nie miał zamiaru… nawet gdyby mógł. Jego nogi były zbyt chwiejne, a pokój za bardzo się poruszał, by mógł ryzykować chodzenie gdziekolwiek przez chwilę. Przylgnęli do siebie, dopóki nie wrócili do swojej rzeczywistości, a potem zsunął się z niej, by jeszcze chwilę położyć się przy niej.

Ankhesentiti podpełzła bliżej i położyła głowę na jego klatce piersiowej, słuchając, jak jego serce zwalnia do normalnego poziomu. Całowała jego pokrytą potem klatkę piersiową i lizała sutek, wiedząc, jak bardzo to kochał. Sięgnęła w dół, by zgarnąć kilka ostatnich kropli jego spermy, by go posmakować. "Pyszny!" powiedziała. "Wiem, że przechodzisz przez moje królestwo, ale dokąd, mój książę?".

„Podróżuję do odległego o wiele dni kraju w nadziei, że mogę rozszerzyć szlaki handlowe moich krajów o inne królestwa. Jeśli odniosę sukces, będzie to oznaczać wiele bogactwa zarówno dla mojego kraju, jak i dla jego kraju. A jeśli uda mi się zawrzeć umowy handlowe w przypadku innych będzie to oznaczać, że będę regularnie podróżować tam iz powrotem, aby mieć oko na wszystko – powiedział. - Więc często będziesz przechodził przez moje królestwo? zapytała podnosząc się, by spojrzeć na jego twarz. „To całkiem możliwe, tak” – powiedział.

"Mmm, podoba mi się ten pomysł!" powiedziała ponownie całując jego klatkę piersiową i bawiąc się jego teraz bezwładnym kutasem. „Tak, twoje królestwo jest mniej więcej w połowie drogi między naszymi dwoma królestwami, więc będzie to dobre miejsce na odpoczynek i odświeżenie się podczas naszych podróży tam iz powrotem” – powiedział. – Cóż, moje „królestwo” jest dla ciebie otwarte, kiedy tylko chcesz się „odświeżyć”, mój słodki książę – powiedziała, a oczywiste odniesienie do seksu sprawiało, że była b. "Cieszę się, że to słyszę moja królowo, ponieważ chciałbym często odwiedzać twoje królestwo!" powiedział, całując ją delikatnie. – Po prostu obiecaj mi, że po powrocie zatrzymasz się i zobaczysz mnie – powiedziała.

Książę Faruk wziął ją w ramiona, trzymając ją mocno i całując namiętnie, „Jak sobie życzysz, moja królowo” powiedział miękko..

Podobne historie

Przesłuchanie Rachel

★★★★★ (< 5)

Powrót do gry.…

🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 1,550

Za dnia burdel wyglądał zupełnie inaczej. Nie było muzyki, a różowe, nastrojowe oświetlenie zostało zastąpione praktycznymi diodami LED, które ukazywały wiele drobnych niedoskonałości,…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Lubieżny poranek

★★★★★ (< 5)

Myślała, że ​​tylko jej się to może przytrafić...…

🕑 6 minuty Uwodzenie Historie 👁 1,821

Była pewna, że ​​tylko jej się to przytrafiło... Ale zacznijmy od początku... Było to jakieś pół roku temu, kiedy po raz pierwszy weszła do swojej lokalnej siłowni. Była tam, żeby…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Wieczór, w którym pieprzyłem się z tatą mojej byłej dziewczyny

★★★★(< 5)

Litery „L”, „O”, „V” i „E” nie występują w słowie „Suka”, ale Gianna udowadnia, że ​​jest inaczej.…

🕑 32 minuty Uwodzenie Historie 👁 1,983

„I znowu pukanie. Och, pieprzyć to, prędzej czy później będę musiał ją wpuścić”, jęknąłem, zanim wygięłem plecy w łuk i wstałem z kanapy. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. -…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat