Karmazynowy śnieg

★★★★★ (< 5)
🕑 6 minuty minuty Uwodzenie Historie

Wiele dredów trzyma niewiele szkarłatnego śniegu. Często wydaje się powściągliwy, ale taka jest moja natura, gdy jestem hybrydą dwóch różnych zarodników. Może i jestem trochę ekscentryczny, ale mimo wszystko jestem wampirem. Jej ciało i ciało tak dobrze do mnie pasowały, zapadając w sen, kiedy spaliśmy naładowani, po mocnym spleceniu. Nasze usta dotknęły się jak zmysłowy szron, a nasze języki się połączyły.

Zapalono świece, bo elektryczność nas nie pobudzała. Szkliwo jej zębów drapało mojego penisa, sprawiając, że czułem się tak wysublimowany, gdy śpiewałem i nuciłem. Nieco zagubieni podczas naszej ostatniej migracji ze Stanów do Norwegii, asymilowaliśmy się w naszym nowym domu i stylu życia. Jej nordycka jasna skóra była blada, przezroczysta. Jej włosy miały nocny odcień nocy.

Ebba nakładała podkład na twarz, bez zwiększania głośności, która byłaby krzykliwa. Jej oczy były czarne i błyszczące, z pionowymi szczelinami zamiast źrenic. Coś dzikiego, z bursztynowym połyskiem… na polowanie. Jej zmysłowość, kiedy mówiła, jak śpiew syreny, pozostawiała zapach.

Jak gorące piżmo jałowca. Czasami drwiła z mojego fiuta swoimi uwodzicielskimi życzeniami, gdy uwodziła mnie bez niepokojącej myśli. Norweskie wiatry wiały i wyły, a zaspy śniegu topniały za drzwiami. Kiedy popijałem swoją szkarłatną herbatę, temperatura wzrastała powyżej zera, a przez żaluzje przebijały się promienie północnego słońca.

Algi z szkarłatnym pigmentem przesiąkały przez topniejący śnieg, a wiosna obudziła się teraz ziewaniem. Idąc za mną, położyła lodowatą dłoń na moim ciele. Jej palce były jak zimne stalaktyty mrowiące w moim ciele. „Wynsten, kochanie, koniec z czekaniem.

Dziś jest ta noc”. Zgodziłem się z uśmiechem, gdy zegar biegł do wyznaczonej godziny, gdy wahadło skrzypiało. Moje wewnętrzne sanktuarium wyje, gdy moja moszna zacieśnia się. Jej oddech pachniał bryzą. Połknęłam zakurzone powietrze.

Wiedziała, że ​​od karmienia minęło zbyt dużo czasu. Patrząc przed siebie z odrobiną energii, poczułem pożądanie przebiegające wzdłuż mojego starożytnego kręgosłupa. „Niech duchy śpiewają moje imię w wieczną zimę mojej duszy”. Kiedy się odwróciłem, była już trzy stadia dalej. Zapach jej podniecenia zwabił mnie w jej ślady.

W naszym stadzie polowały samice. Ich ofiary były tak wdzięczne, że można powiedzieć, że zostały zabite z dobroci. Chciałem, żeby jej się nie udało.

Byłem oldschoolowym wampirem. Jak Fred Astaire, miękkie buty. Mimo to powoli podążałem za nim. Moje stare palce były zimne w dotyku śniegu, gdy unosiłem się nad kryształami. Znalazła świeżo poślubioną parę.

Była dobra, ta. Poczułem jej wołanie. Wyczuwając koniec mojej melancholii, mój język wyczuł koktajl szkarłatu, aby otrząsnąć smak z mojej nieumarłej duszy. Nadal byli w swoich ślubnych strojach. Obaj nalegali, żebyśmy przyszli z zimna.

Ebba, moja oblubienico, od 763 lat. Nie wyglądała ani o dzień starzej niż dziewica przed nami. Moimi starożytnymi oczami obserwowałem pana młodego. Był zakochany. Widziałam, jak jego kutas drgnął, kiedy Ebba położyła na nim ramię z kości słoniowej, kiedy zerkała w moją stronę.

Zwróciłem wzrok na młodą pannę młodą. Czułem zapach niewinności między jej nogami. Miał zapach mokrych snów i dziecięcego talku. Moja krew pulsowała, zagęszczając mojego penisa. Uśmiechając się, podkręciłem urok.

„Dziękuję kochanie. Tak mi przykro, że przeszkadzaliśmy tobie. I tobie w noc poślubną.

Powinniśmy po prostu iść dalej. W pobliżu musi być inna chata”. Pogładziłem kciukiem jej policzek i poczułem, jak drży.

- Tak, powinniśmy po prostu stąd wyjść. Wszystko inne byłoby nie w porządku. Wyraźnie przełknęła ślinę, zanim odpowiedziała. "O nie!" Wyciągając rękę, by mnie złapać. „Nie ma innej chaty w promieniu wielu kilometrów.

Proszę, wejdź. To nie będzie żaden problem”. Prowadząc nas do środka, pozwoliłem mojemu ciału otrzeć się o jej zamarznięte sutki, gdy przecisnąłem się obok niej. Czułem jej szybki oddech i zapach jej podniecenia… i krwi, którą by poświęciła. Patrząc na Ebbę, widziałem pożądanie w jej oczach.

Tak, chodziło o krew, ale chodziło też o coś więcej. Podczas obfitej uczty z antylop i gałązek opracowaliśmy plan nakłucia tej pary następnego ranka. Słodkie, mocne wino spłynęło po naszych przełykach jak rzeka krwi.

Ebba pochylił się ze śmiechem i złożył delikatny pocałunek na moim policzku. Chwilę później pojawiła się nowa panna młoda i pan młody. Ebba pocałował ją w usta.

Zwlekanie przez kilka chwil jest konieczne. Również ją pocałowałem, przesuwając dłonią po jej zgrabnej nodze. Zaskakując pana młodego, sięgnąłem i cmoknąłem go w policzek.

Noc pędziła od szeptanych pocałunków i przypadkowych dotknięć. Realizując swoją zwykłą perfekcyjną spostrzegawczość, Ebba w końcu pozwoliła swojej dłoni odważnie pogłaskać i tak już twardego członka pana młodego. - Znacie moi drodzy - mruknęła, a ja się zgodziłam. „To tragedia, do której wtargnęliśmy w noc poślubną.

Spójrz, jaki jesteś podekscytowany… Chciałbym, żebyśmy mogli ci to wynagrodzić”. Jej miękkie słowa tylko wyolbrzymiały lubieżny ruch jej małej dłoni w górę iw dół penisa pana młodego. Sięgając, pocałowała go, jednocześnie przesuwając drugą ręką zmysłowo po sutkach panny młodej. Panna młoda westchnęła.

Rozpiąłem rozporek (jest zaszyty, żeby nie zjebać wszystkiego na nogach) i pogłaskałem. Idąc do panny młodej. „Czy zamierzasz nic nie robić, podczas gdy moja żona szykuje się do ruchania twojego męża?” Z szeroko otwartymi oczami potrząsnęła głową w zakłopotaniu.

- Pocałuj to - poleciłem, wypychając biodra do przodu. „Smakuje jak truskawki, kochanie. Pocałuj to”. Niepewnie złożyła pocałunek na spuchniętej głowie. „Teraz otwórz usta.

Kiedy posłuchała, wsunąłem się głęboko. Pan młody jęknął, kiedy się obejrzałem. Jego oczy były przybite moim kutasem w ustach jego narzeczonej, gdy moja żona energicznie odwzajemniała przysługę. Trwało to kilka znakomitych minut, ale nie tego potrzebowaliśmy, aby ugasić pragnienie.

Mój wewnętrzny zegar tyka, poczułam, że znikam z przebrania, gdy pan młody patrzył w szoku. Moja żona się zmieniała. To był czas.

Nieznośna żądza kismetu. „Kiedy poczujesz, jak woła cię przez zatłoczony pokój, leć do niej i uczyń ją swoją.”

Podobne historie

Prowadź mnie nie w pokusy seksualne

★★★★★ (< 5)

Siostro, musisz być porządnie pieprzona…

🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 7,185

Robert był fotografem, który lubił robić zdjęcia - ludzi, zwierząt i przedmiotów. Dziś skupił się na kobiecie, która siedziała na ławce i czytała swoje Kindle. Siedziała tam przez co…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Trzy dziwki z prezentu walentynkowego: 07:45

★★★★★ (< 5)

Sally używa pająka jako pretekstu, aby mieć szansę uwieść Roba.…

🕑 15 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,743

Pierwszy alarm włączył się gdzieś w pobliżu uszu Roba. Było wpół do czwartej. Jak zwykle uciszył alarm, wstał z łóżka i poszedł do łazienki, by się ulżyć. W półmroku…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Szkolenie wojskowe z wielką pokojówką, Rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Amatorska młodzież uprawiająca seks w domu dziwki…

🕑 7 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,370

Jak wspomniano wcześniej, Gerda pracowała w przytulnym barze po drugiej stronie ulicy od koszar wojskowych w małym miasteczku na południu Niemiec, gdzie odbywałam podstawowe szkolenie. Mając…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat