Praca grupowa

★★★★(< 5)

Utknął w projekcie grupowym z kilkoma nerdowatymi dziewczynami…

🕑 50 minuty minuty Trójkąty Historie

Co za strata pięknego sobotniego popołudnia, pomyślałem, jadąc rowerem przez miasto na spotkanie z partnerami projektu grupowego. Był późny kwiecień i od jakiegoś czasu było ciepło, ale dzisiaj był absolutnie najbardziej niesamowity dzień. Ludzie wychodzili na zakupy, spacerowali ze zwierzętami lub po prostu cieszyli się świeżym powietrzem, które niosło ze sobą coś więcej niż tylko obietnicę lata.

Mocniej pompowałem nogami, zwiększając prędkość. Wiatr zdmuchnął mi włosy do tyłu i sprawił, że luźna koszulka powiewała za mną. Połączenie ciepłego wiatru i słońca na mojej osiemnastoletniej twarzy było przyjemne. O projekcie wiedziałam od miesięcy - praktycznie od początku semestru.

Nie wiedziałem, jaki wspaniały weekend będzie mi przez to brakować. To nie było fair! Byłem studentem pierwszego roku w Clinton State, robiłem wprowadzenie do psychologii społecznej. Nie byłam nawet zainteresowana specjalizacją z psychologii, ale trzech moich przyjaciół było na tych zajęciach i namówili mnie na to. Profesor, dr Peterson, jak większość profesorów psychologii, był totalnym świrem.

Pierwszego dnia zajęć zagroził, że zastrzeli nas wszystkich z wyimaginowanego karabinu maszynowego, jeśli nie zrobimy tego, co kazał. Potem zaczął mówić o władzy i eksperymencie, w którym ludzie wstrząsali innymi ludźmi, i innym, w którym strażnicy więzienni maltretowali więźniów - po prostu szalone rzeczy. Tak więc, zamiast dawać nam zwykłą pracę semestralną, chciał, żebyśmy pracowali w trzyosobowych grupach. Mieliśmy wybrać temat z psychologii społecznej i opracować wokół niego propozycję badań, którą przedstawilibyśmy klasie. Dr Peterson ostrzegł nas, że musimy uwzględnić źródła spoza naszych tekstów i że nasze prezentacje nie mogą być po prostu „punktami śmierci”, ale muszą być bardziej kreatywne i wciągające.

Natychmiast wszyscy zaczęli szukać swoich grup. Ponieważ moja grupa przyjaciół liczyła cztery osoby, bawiliśmy się papierem-nożycami, aby zobaczyć, kto jest tym dziwnym mężczyzną (lub dziewczyną). Najpierw wystąpiłem przeciwko mojemu przyjacielowi Steve'owi, podczas gdy jego dziewczyna, Marie, rzuciła wyzwanie Tyrone'owi, mojemu współlokatorowi. Potrząsnąłem trzy razy pięścią i rzuciłem kamieniem.

Steve miał papier. Pierdolić! Spojrzałem na pozostałą dwójkę i zobaczyłem, że nożyczki Tyrone'a zostały zmiażdżone przez kamień Marie. Tak więc w ostatniej rundzie zmierzyłem się z Tyrone.

Wpatrywałem się w jego twarz, szukając jakiejś oznaki tego, co zamierza rzucić. Wyobrażałem sobie, że spróbuje kamienia, ponieważ w ostatniej rundzie spieprzyło to jego nożyczki. Myśląc, że go przechytrzę, wybrałem papier.

Ale skurwiel znowu sięgnął po nożyczki - wystrzelił dwoma palcami i przeciął moją płaską dłoń na pół. "Pierdolić!" Krzyknęłam tym razem na głos, podczas gdy inni się śmiali. – Daj spokój, to nie fair. Powinniśmy zrobić dwa z trzech. „Zapomnij o tym, Liam,” sprzeciwił się Tyrone.

„To było uczciwe i uczciwe. Wyleciałeś.”. „Przepraszam” powiedziała Marie tonem, który trudno było stwierdzić, czy kpiła, czy była szczera.

„Cholera!” Odpowiedziałam. Zaczęłam rozglądać się po klasie, próbując znaleźć kogoś, kogokolwiek innego. z którymi mogłabym połączyć siły, ale większość grup już się utworzyła. Kilka dziewcząt, Alanna i Laura, siedziało razem z przodu klasy i rozglądało się wokół. Zawsze siadały razem z przodu.

Szukałam dalej. w ogóle… ktokolwiek… „Liam!" zawołała Alanna, machając gorączkowo. „Masz już partnera?". „Cholera! Gówno! Cholera!” Ponownie zakląłem pod nosem. „Uh…”.

„No dalej”, powiedział Steve, wyraźnie ciesząc się z mojego nieszczęścia. „Potrzebujesz grupy”. Rozejrzałem się jeszcze raz po klasie, na wszelki wypadek jakimś cudownym zrządzeniem losu inna para szukała trzeciej, ale wszystko, co widziałem, to triady.

„Tak, hm, chyba…” Odkrzyknąłem do nich. Wstałem i podniosłem plecak. „Jesteście dupki” – powiedziałem moim rzekomym przyjaciołom.

„Spójrz na to z dobrej strony” – poradziła Marie. „Prawdopodobnie wykonają całą robotę za ciebie”. „Tak?” – zapytałem. „Chcesz zamienić się miejscami?”.

„Nie ma szans!" powiedziała, wybuchając śmiechem. „Teraz nie każ im czekać!". Odwróciłam się plecami do moich przyjaciół i poszłam na spotkanie z moją grupą.

„Hej, Liam," powiedziała podekscytowana Alanna jak się zbliżyłem. „To będzie super-sos!” Laura dodała. Alanna i Laura były nierozłączne. Wszystko robili razem. Niektórzy myśleli, że są parą, ale wydawali się zbyt kulawi, by być prawdziwymi lesbijkami.

Zawsze nosili dziwne, staromodne ubrania (też nie w fajnym stylu retro) i mówili rzeczy w rodzaju „niesamowity sos!” i „fajna fasola!” Wydawali się super entuzjastycznie nastawieni do wszystkiego, jakby każde wypowiedziane przez nich zdanie miało kończyć się minimum trzema wykrzyknikami!!! I zawsze mówili różne rzeczy na zajęciach, odpowiadali na wszystkie pytania profesora i zachowywali się, jakby wszystko wiedzieli. Krótko mówiąc, byli bardzo irytującymi frajerami. A teraz utknąłem z nimi. Alanna była trochę pulchna – nie gruba, ale raczej tak, jakby nigdy tak naprawdę nie zgubiła dziecięcego tłuszczu. Miała falujące brązowe włosy z przedziałkiem na bok w stylu, który nie do końca pasował do jej okrągłej twarzy lub drobnych rysów lekko wciśniętych do środka.

Laura, z drugiej strony, była wysoka i szczupła w niezgrabny, chudy sposób, jakby ktoś wziął normalną dziewczynę i rozciągnął ją. Miała proste blond włosy z przedziałkiem pośrodku, które okalały nieco końską twarz, w której dominowały usta, które wydawały się trochę za duże. Nie chcę powiedzieć, że były nienormalnie brzydkie czy coś, ale żadne z nich nie zamierzało wygrać konkursu Miss America. Jeśli chodzi o mnie, ja też nie byłem Panem Wszechświatem.

Wyjaśnijmy to sobie. To znaczy, byłem typowym pijakiem piwa, palącym bongo, leniwym studentem pierwszego roku. Ale byłem młody i miałem wystarczająco wysoki metabolizm, aby uciec od moich złych nawyków, nie wyglądając jak pieprzony ćpun.

Miałam długie, brązowe włosy, które zdawałam się ciągle odgarniać z oczu. Niektórzy ludzie mówili mi, że mam miękką, gładką, tajemniczą twarz (w przeciwieństwie do szorstkiej i wyrzeźbionej twarzy, jak sądzę). To działało wystarczająco dobrze dla mnie. Alanna mieszkała z rodzicami około dwóch mil od kampusu.

Powiedziała, że ​​będą poza miastem w ten weekend. Laura umówiła się już, że zostanie u swojej przyjaciółki na weekend, więc było dla mnie logiczne, że się tam z nimi spotkam. Zanim dotarłem do bungalowu w stylu rancza, byłem już spocony. Powinienem był wziąć to łatwiej, ale chciałem dokończyć projekt i wrócić do moich przyjaciół. Oparłem rower o ścianę domu i podszedłem do frontowych drzwi.

Było zrobione z ciemnego drewna, a wewnątrz znajdowało się duże okno z mroźnego szkła. Nacisnąłem przycisk z boku i usłyszałem dzwonki dzwoniące w środku. Przez chwilę nic się nie działo i zastanawiałem się, czy trafiłem pod zły adres.

Potem dostrzegłem słaby ruch za szybą. Cienie poruszały się. Jeden z nich urósł i nabrał różowego odcienia, aż w końcu przybrał ludzki kształt. Drzwi otworzyły się, ukazując Alannę. Była owinięta różowym ręcznikiem, a na jej ramionach widać było fioletowe ramiączka od bikini.

Jej włosy były ciemne i mokre. Jej twarz była bardzo uśmiechnięta i podekscytowana. "Liama!" krzyknęła. - Uh, hej - powiedziałem, zastanawiając się, kogo innego się spodziewała. - Tak się cieszę, że przyszedłeś - zachwyciła się.

„To taki piękny dzień. Laura i ja po prostu musieliśmy go wykorzystać i popływać w basenie. Dlaczego nie zaparkujesz roweru z boku domu i nie dołączysz do nas? Brama powinna być otwarta. ". "Jasne.".

Obszedłem dom z boku i znalazłem ogrodzenie pomalowane na ten sam szaroniebieski kolor, co okiennice w oknach. Brama była otwarta, tak jak obiecała Alanna. Przejechałem rowerem, a potem oparłem go o ścianę przy liczniku elektrycznym.

Idąc w kierunku tylnej części domu, usłyszałem podekscytowany bełkot i plusk wody. "Liama!" Alanna krzyknęła ponownie, gdy skręciłam za róg domu, jakby nie widziała mnie zaledwie minutę temu. "Cześć Liam!" Laura krzyknęła.

Była w basenie, machała do mnie, krocząc po wodzie i próbując utrzymać się na powierzchni. - Hej - powiedziałem i lekko ją pomachałem. Alanna przewiesiła swój ręcznik przez oparcie jednego z leżaków i stała tam w swoim fioletowym bikini. Bez zastanowienia moje oczy automatycznie zeskanowały jej ciało. Było lepiej, niż się spodziewałem, nie umięśnione ani umięśnione, ale na pewno nie tłuste.

Wszystkie brzydkie sukienki, które nosiła przez cały czas, ukrywały to, ale na pewno nie był to powód do wstydu. Nagle otrząsnąłem się z tego, przenosząc wzrok na nic szczególnego, jakbym był w czymś zagubiony. Przypomniałem sobie, że w końcu mówimy o Alannie Watson.

Była jedną z najbardziej kujonowych i irytujących dziewczyn w szkole. Po co, do diabła, ją sprawdzałem? Nie byłam dla niej atrakcyjna. Kiedy ponownie spotkałem jej oczy, uśmiechała się do mnie.

– Podoba ci się mój kostium kąpielowy? – zapytała bardziej z dumą niż z zalotnością. – Nie, mam na myśli… – wyjąkałem. Czułam, jak moja twarz zaczyna się trząść ze wstydu, że zostałam przyłapana. „Tak, w porządku.

Przepraszam.”. – Czego żałujesz, głuptasie? – zapytała Alanna, chichocząc. Pociągnęła za ramiączka topu, żeby dopasować materiał na swoich obfitych piersiach. Nie czekając na odpowiedź kontynuowała: „Wyglądasz gorąco.

Chcesz się czegoś napić?”. "Uhm, tak, jasne." "Co byś chciał?" zapytała. „Mamy wodę, sok pomarańczowy, colę… rum…” To ostatnie zostało zasugerowane z diabelskim uśmiechem, który po prostu zbyt mocno próbował zrobić wrażenie.

Wszystko krzyczało „patrz! Łamię zasady! Proszę, myśl, że jestem fajny. – Tak, chyba wezmę rum z colą – odpowiedziałem. Gdybym miał spędzić popołudnie z tymi dziewczynami, alkohol byłby zdecydowanie mile widziany. "Niesamowity sos!". Alanna weszła do domu i wkrótce wróciła z trzema dużymi, pełnymi szklankami.

Podniosłem swoją, ciesząc się uczuciem chłodu w moich dłoniach. Chciwie przełknęłam duży kęs i prawie się zakrztusiłam. To był prawie czysty rum. Alanna tylko się do mnie uśmiechnęła.

"Czy to w porządku?" zapytała. – Trochę mocne – przyznałem. „Tak je lubimy” — powiedziała Laura. Podpłynęła do brzegu basenu, gdzie siedzieliśmy, i wisiała na brzegu. Alanna pochyliła się, by podać jej drinka, a ja nie mogłam nie zauważyć, jak jej pośladki wylewają się z boku kostiumu kąpielowego w sposób, który nie jest nieatrakcyjny.

Cholera, co ja sobie myślałem? Wziąłem kolejnego drinka. – Przejechałeś rowerem całą drogę tutaj? — spytała mnie Laura. "Tak dlaczego?". – Bez powodu – powiedziała.

„Po prostu wyglądasz naprawdę seksownie”. – Właśnie to powiedziałam – powiedziała Alanna śpiewnym głosem. Dziewczyny dostały ataku śmiechu. Od czasu do czasu zatrzymywali się i spoglądali na siebie.

Potem jeden kazał drugiemu się zamknąć, a potem znowu zaczynali chichotać. Dzięki Bogu za alkohol, bo nie byłem pewien, jak inaczej zniosę spędzenie całego popołudnia z tą dwójką. – Wyglądasz naprawdę ciepło – powiedziała Alanna, uśmiechając się z ukosa do Laury. „Prawdopodobnie z jazdy na rowerze.

Jeśli chcesz, możesz popływać w basenie, zanim zabierzemy się do pracy”. – Nie wzięłam kostiumu kąpielowego – powiedziałam. „W porządku, Laura też nie”. Laura wyszła z basenu na pokład.

To, co wzięłam za bikini, było w rzeczywistości kompletem jasnoniebieskiego bawełnianego stanika i majtek. Gdy stała, kapiąc wodę na beton, po raz pierwszy dobrze przyjrzałem się jej ciału. Była szczupła, ale nie wyglądała na wychudzoną. Jej piersi z pewnością były małe, ale teraz, kiedy nie ukrywała ich pod jakąś brzydką, starą sukienką, można było stwierdzić, że tam były.

Nie była całkiem płaska. W rzeczywistości miała całkiem niezłe ciało, musiałem to przyznać. "Widzieć?" - mówiła Alanna.

„Chodzi mi o to, że w każdym razie nie ma dużej różnicy między bielizną a strojami kąpielowymi”. "Mhm." Laura skinęła głową. „To prawie to samo.

Poza tym w taki dzień jak dzisiaj woda jest cudowna”. – No… – zawahałem się. - Chodź - zaczęła jęczeć Alanna.

„Chodź z nami popływać, a potem możemy brać się do pracy. Mamy całe popołudnie”. Pociągnąłem kolejny długi łyk drinka.

Wiedziałem, że po prostu próbują zdjąć ze mnie ubranie. To znaczy, wilczo na mnie patrzyli, odkąd przybyłem. Do diabła, sprawdzali mnie od dnia, w którym utknąłem w ich grupie, rzucając na mnie spojrzenia przez ramię z przodu klasy.

Ale pomyślałem, co do diabła, woda rzeczywiście wyglądała na orzeźwiającą. Co złego może być w zrobieniu tym dziewczynom małego show? – W porządku – powiedziałem. Wstałem, zdjąłem buty i ściągnąłem koszulę przez głowę. Następnie odpiąłem pasek i bezceremonialnie zsunąłem spodnie. Dziewczyny były skupione na moim ciele.

Starałem się ich ignorować i zachowywać spokój. Jak powiedziałem, nie byłem w świetnej formie, ale nie byłem też całkowicie bez formy. Poza tym Alanna i Laura nie miały wielu innych facetów do porównania. Z tego, co wiedziałem, prawdopodobnie nadal były dziewicami. W końcu zdjąłem skarpetki i położyłem wszystkie ubrania na krześle.

Stojąc w białych bokserkach z nadrukowanymi brązowymi lisami, wypiłem ostatni łyk. Podeszłam do schodów i zanurzyłam duży palec u nogi w wodzie. Nadal było chłodno, ale nie nieznośnie zimno.

Rozluźniłem się w basenie. Z drugiej strony rozległy się dwa pluski, gdy najpierw wpadła Laura, a potem Alanna. Sekundę później wynurzyły się, krzycząc i śmiejąc się. – Czy to nie fajny sposób na ochłodę? – zapytała Alanna, kiedy podpłynęłam do nich. – Mhm – powiedziałem.

Pływaliśmy około pół godziny. Dziewczyny wydawały się „przypadkowo” wpadać na moje ciało lub ocierać się o nie. Kiedyś, kiedy byłem na drugim końcu basenu, zaczęli się ze sobą kłócić. Nie jestem do końca pewna, ale wydaje mi się, że w pewnym momencie Alanna szarpała stanik Laury. Wszystko, co naprawdę widziałem, to Laura, która wyglądała na zawstydzoną i poprawiała materiał na piersi, podczas gdy Alanna odpływała ze śmiechem.

W końcu, gdy skóra na moich palcach zaczęła się łuszczyć, wyszliśmy z basenu. Chciałem się znowu ubrać, ale Alanna zabrała mi ubranie, zanim zdążyłem je dosięgnąć. - Hej, chodź - powiedziałem.

– Nie chcesz ich założyć z powrotem, prawda? zapytała. "Pociłeś się w nich." – Jest dobrze – odpowiedziałem. "To jest obrzydliwe!" Laura przyłączyła się do kłótni. – Posłuchaj – powiedziała Alanna.

„Dlaczego po prostu ich nie upierzę, kiedy będziemy robić nasz projekt, a potem będą gotowe, zanim będziesz gotowy do wyjścia”. "Ale…". – To żaden problem – upierała się Alanna. – Chyba… – powiedziałam, wiedząc, że to nie jest kłótnia, którą zamierzam wygrać. „Dobrze, zostań tutaj przez chwilę” – poleciła Alanna.

„Hę?”. – Przyniosę ci ręcznik – powiedziała. Zauważyłem, że dziewczyny przyniosły ręczniki, ale nie było dla mnie. Oboje weszli do środka, chichocząc do siebie, podczas gdy ja czekałem, ociekając wodą na betonowy pokład.

Sączyłem swojego drinka. Lód trochę się stopił i zmieszał z rumem, dzięki czemu stał się trochę gładszy. Kiedy wyszli minutę później, Laura niosła biały ręcznik kąpielowy. Użyłem go do wyschnięcia tak bardzo, jak to możliwe, a następnie okrążyłem go wokół talii. Był trochę mniejszy, niż bym sobie tego życzył - zdecydowanie mniejszy niż ogromne ręczniki plażowe, którymi się owinęli.

Ledwo sięgał mi do kolan i groził, że się rozpadnie. Dziewczyny po prostu stały wpatrując się we mnie. – Nie masz nic większego? Zapytałam. "Przepraszam." Alanna zmarszczyła brwi przepraszająco.

„To jedyny ręcznik, który został”. Nie wierzyłem jej. Dziewczyny chyba tylko bawiły się moim kosztem. Ale co mogłem zrobić? – Masz zamiar tak po prostu siedzieć? — spytała w końcu Laura. "Jak co?" Odpowiedziałem z irytacją.

Ukradli mi ubrania. Czego się spodziewali, że będę tak siedział? – W twoich mokrych szortach? Laura wyjaśniła. Już zaczynali czuć się nieprzyjemnie chłodno wokół moich jaj. Nie, nie mogłem się doczekać spędzenia kilku następnych godzin w ten sposób.

Przeklinałem siebie za to, że nie myślałem przyszłościowo. – Zdejmij je – powiedziała Alanna. Obie dziewczyny znów zaczęły chichotać.

„Mam na myśli, zostań w ręczniku. Po prostu wypram twoje szorty razem z innymi ubraniami”. Dziewczyny patrzyły na mnie chciwie.

Wzdychając, odwróciłem się do nich plecami. Wciąż czułam na sobie ich wzrok, kiedy sięgnęłam pod ręcznik i zsunęłam bokserki. Upadli na beton z mokrym klapsem. Wyszedłem z nich, a Laura szybko podbiegła, żeby je podnieść.

Uświadomiłem sobie, że jestem teraz sam z dwiema dziewczynami, ubrany tylko w cienki ręcznik i nic pod spodem. Poczułem, jak rozluźnia się wokół mojej talii i szybko go chwyciłem, zanim zdążył spaść. Mogłem wyczuć podekscytowanie dziewcząt, gdy ich oczy skupiły się na ręczniku, a potem ich rozczarowanie, kiedy zapobiegłem katastrofalnej awarii garderoby. – Cholera – powiedziałem. – Nie masz nic innego, co mogłabym ubrać? – Cóż… – powiedziała Alan.

„Mój tata jest dużo niższy od ciebie. Nie sądzę, żeby jego ubrania pasowały”. "Gówno!" Przysiągłem ponownie. – A co z jedną z twoich sukienek? Laura zasugerowała swojej przyjaciółce. "Co?!" Krzyknąłem.

„Słuchaj, nie noszę damskich ubrań”. – Przepraszam – przeprosiła Alanna. „Nie mam nic innego. Albo to, albo ręcznik”. Ponownie spojrzałam na ręcznik.

Wiedziałem, że jeśli odpuszczę, to po prostu się rozpadnie. Co miałem zrobić, używać tylko jednej ręki przez resztę popołudnia? Cholera, przysiągłem sobie. – W porządku – zgodziłem się w końcu niechętnie. „Ale to tylko do czasu, aż skończę się ubierać. I żadne z was nie może nikomu o tym powiedzieć, dobrze?”.

- Rany, Liam – powiedziała sarkastycznie Laura. „To tylko sukienka. To nie tak, że próbujemy zrobić z ciebie geja czy coś. Sheesh”. - Tak, Liam - dodała Alanna.

„Dlaczego po prostu nie weźmiesz pigułki uspokajającej?”. — Przepraszam — powiedziałem. „To dla mnie po prostu dziwne. A gdyby moi przyjaciele się dowiedzieli, nigdy nie usłyszałbym końca”. – Chodź – powiedziała Alanna.

Poprowadziła go przez dom do swojej sypialni. Pełno w nim było wszelkiego rodzaju fantastyki z Władcy Pierścieni – smoków, czarodziejów, elfów-księżniczek i tak dalej. Były plakaty, figurki.

Nawet narzuta na łóżko była drukowana z zamkami i hobbitami. – Po prostu tam usiądź – Laura wskazała róg łóżka. – Znajdziemy ci coś do ubrania. – Wiesz – powiedziała Alanna.

„Nigdy wcześniej nie miałem chłopca w mojej sypialni”. „I na pewno nie takiej, która nosi prawie nic” – dodała Laura. Czułam, jak pieką mnie twarz, gdy dziewczyny podeszły do ​​szafy Alanny i przeglądały wieszaki, szepcząc i chichocząc między sobą. Laura zerknęła na mnie przez ramię. Potem poklepała Alannę po ramieniu, która również odwróciła się, by spojrzeć.

Zdałem sobie sprawę, że mogli zobaczyć mój ręcznik. Zawstydzona ścisnęłam kolana i ściągnęłam materiał frotte tak nisko, jak tylko mogłam. Wywołało to salwę śmiechu dziewczyn. Z pewnością cieszyli się z mojego nieszczęścia.

„Widzę Londyn, widzę Francję” – zaczęła Alanna. - Widzę, że Liam nie ma na sobie majtek - dokończyła Laura. – Czy możesz się pośpieszyć, proszę? burknąłem.

Pospiesz się, nie zrobili tego. Dziewczęta starannie naradzały się nad wieloma różnymi kandydatami. W końcu, zniecierpliwiony opóźnieniem, wstałem, ledwo pamiętając, żeby przytrzymać ręcznik, zanim spadnie, a potem podszedłem do szafy.

Na chybił trafił wzięłam z jednego z wieszaków sukienkę z wymiotującymi wzorami pomarańczowych i żółtych kwiatów. – Mam to na sobie – oznajmiłem. „Myślę, że wyglądałabyś lepiej w niektórych innych sukienkach” – argumentowała Alanna. – To – powtórzyłem stanowczo. - W porządku - powiedzieli zgodnie obaj.

Staliśmy tam wszyscy, patrząc na siebie przez chwilę. "Dobrze…?" Powiedziałem. "Co?" — zapytała Alanna.

– Pozwolisz mi się przebrać? "Oh!" Alanna krzyknęła, jakby właśnie sobie przypomniała. „Może pójdziesz się przebrać do pokoju moich rodziców? To jest korytarz na prawo. Laura i ja możemy się ubrać tutaj”.

— Dobrze — powiedziałem. Wyszedłem z jej sypialni i udałem się do pokoju jej rodziców, który był większy i gustowniej urządzony. Bezpiecznie za zamkniętymi drzwiami w końcu pozwoliłem opaść ręcznikowi. Wzdłuż jednej ze ścian znajdowało się duże lustro kosmetyczne.

Patrzyłam na swoje nagie dziewiętnastoletnie ciało w domu nieznajomego, z kwiecistą sukienką zwiniętą w kłębek w dłoni. Pozwoliłem długości opaść i przycisnąłem ją do piersi. Dobra, przypomniałam sobie, to tylko na kilka godzin i tylko dlatego, że nie miałam innego wyjścia.

Wsunąłem go przez głowę. Sukienka wyraźnie nie była przeznaczona dla mojego ciała i wisiała na mnie luźno, szczególnie wokół klatki piersiowej, która miała coś w rodzaju głębokiego dekoltu. Rąbek był na mnie krótki, sięgał mi tylko do połowy ud, ale przynajmniej nie musiałam ciągle się nim bawić, żeby nie spadł.

Spojrzałam jeszcze raz w lustro i spróbowałam wyobrazić sobie siebie jako kobietę - oczywiście przydałoby mi się coś do wypełnienia biustu, trochę popracowania nad brwiami, trochę makijażu… Ale przy moich długich włosach i gładkich rysach twarzy … może… Przycisnąłem materiał do bioder i ujrzałem wyraźny zarys mojego fiuta w reliefie wśród kwiatów. Nie byłem potworem, ale też nie miałem się czego wstydzić. Pod sukienką wybrzuszenie było widoczne.

Pewnie trzeba by coś z tym zrobić, gdybym miał zdać… ale… Rozległo się pukanie do drzwi. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Alanna i Laura wpadły do ​​pokoju jej rodziców. Alanna miała na sobie niebieską sukienkę w limonkowe paski, która wyglądała jak z lat osiemdziesiątych. Suknia Laury była w różowo-białą kratkę i nawet w latach osiemdziesiątych wyglądałaby staromodnie.

"Hej!" Krzyknęłam na naruszenie prywatności. "Liama!" – krzyknęła Alanna, ignorując mój protest. "Wyglądasz bardzo ładnie!". „Jak się masz, gorące rzeczy?” Laura powiedziała głosem, który mógłby pochodzić z filmu gangsterskiego.

Gwizdnęła głośno. - Zamknij się - wymamrotałem. "Powinniśmy zrobić ci makijaż!" — wykrzyknęła Alanna. – Nie – zaprotestowałem stanowczo. - Ale ty byś tak ładnie wyglądała - powiedziała Laura.

"Proszę?". – Nie – powtórzyłem. „Zapomnij o tym. Wystarczy, że mam na sobie tę głupią sukienkę”. – W porządku – powiedziała Alana.

„Dlaczego ty i Laura nie weźmiecie się do pracy nad projektem i nie uzupełnicie naszych drinków, a ja pójdę zacząć pranie”. Zdecydowaliśmy się pracować przy kuchennym stole. Miało szklany blat, ale było wystarczająco dużo miejsca, abyśmy wszyscy mogli rozłożyć swoje rzeczy. Dołączyłam do Laury w kuchni, gdzie napełniła nasze szklanki lodem, a potem mniej więcej do połowy rumem.

Już po pierwszym drinku czułem się oszołomiony, ale nie zamierzałem pozwolić tym kujonom mnie upić. Wystarczyło, że miałam na sobie sukienkę. Nie mogłem sobie pozwolić na utratę godności.

Kiedy Alanna wróciła, w końcu zabraliśmy się do pracy. Projekt okazał się czymś więcej niż się spodziewaliśmy. Alanna i Laura żałowały, że nie zabrałyśmy się za to wcześniej.

Jeśli chodzi o mnie, ledwie przejrzałem instrukcje zawarte w sylabusie. Mieliśmy zaprojektować propozycję pracy badawczej na jeden z tematów z tekstu i przedstawić ją klasie. Dziewczęta nie mogły się zdecydować, czy zrobić myślenie grupowe, czy porównanie społeczne. Decyzja należała do mnie, więc wybrałem porównanie społeczne, ponieważ tak naprawdę nie robiłem odczytów myślenia grupowego.

Zgodnie z przewidywaniami dziewczyny przejęły dowodzenie, a ja musiałem tylko wnosić minimalny wkład tu i tam. W ciągu następnych pięciu godzin stworzyliśmy prezentację Power Point zawierającą wiele zdjęć i filmów. Pod koniec piątej godziny byłem zmęczony, znudzony i zirytowany. Dziewczyny zajmowały się wieloma drobnymi szczegółami, którymi nikt by się nie przejmował.

Mówili, że chcą zrobić dobrą robotę. Chciałem tylko zdać egzamin i żyć dalej. W końcu zaproponowałem, żebyśmy po prostu zatrzymali się na noc.

Słońce zaszło, a ja czułem się nieźle pijany. – Czy moje ubrania są gotowe? Zapytałam. "O nie!" - krzyknęła Alanna. „Całkowicie zapomniałem.

Liam, tak mi przykro! Pozwól mi zejść na dół i przełączyć je w tej chwili do suszarki”. Chciałem na nią nakrzyczeć. Pomyślałam o moich przyjaciołach. Pewnie planowali wyjść później tej nocy, a ja utknęłam tam w tej głupiej, brzydkiej sukience. Ale zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, Alanna wstała i pobiegła w stronę schodów do piwnicy.

Zamiast tego westchnąłem. – Wszystko w porządku – powiedziała Laura. „Schnięcie nie zajmie im dużo czasu. W międzyczasie możemy może zamówić pizzę i obejrzeć film lub coś w tym rodzaju.

Oderwijmy się na chwilę od pracy”. - Dobra, nieważne - powiedziałem zrzędliwie. Prawdę mówiąc, umierałem z głodu, a pizza brzmiała całkiem nieźle. Ale chciałem też po prostu jak najszybciej się stąd wydostać i wrócić do moich przyjaciół. – Hej – powiedziała Laura, kiedy jej przyjaciółka wróciła kilka chwil później.

„Liam i ja pomyśleliśmy, że powinniśmy zamówić pizzę, a potem może obejrzymy film czy coś”. - W porządku - zgodziła się Alanna zbyt radośnie. „Fajna fasola!”. Złożyliśmy zamówienie przez telefon, które miało dotrzeć za około pół godziny.

Potem poszliśmy do sypialni Alanny, żeby obejrzeć jej kolekcję DVD. Niewiele było rzeczy, które uważam za interesujące. Było dużo filmów Disneya i piskląt. Był też Władca Pierścieni i kilka innych głupich rzeczy fantasy. Dużo narzekałem na kiepski gust filmowy Alanny.

Alanna argumentowała, że ​​jej gust filmowy jest naprawdę niesamowity i nie rozpoznałbym dobrego filmu, nawet gdyby ugryzł mnie w tyłek, ale jej twarz wyglądała na zranioną. – Nie masz nic dla dorosłych? Narzekałem. - W porządku - powiedziała w końcu, wyglądając na zranioną. „Jeśli ci się nie podoba, moi rodzice trzymają w swoim pokoju kilka innych płyt DVD. Może te ci się bardziej spodobają”.

– Czy są w nich krasnoludy i trolle? — spytałem wyraźnie. – Nie – burknęła Alanna. „Myszy z kreskówek czy gadający jeleń?”. „Nie.

Zamknij się. Po prostu pozwól mi je przynieść. Poczekaj tutaj”.

Gdy tylko Alanna wyszła z pokoju, Laura spojrzała na mnie z diabelskim uśmiechem i szepnęła: „Hej, chcesz coś zobaczyć?”. - Um, jasne - odpowiedziałem. Laura zaprowadziła mnie do komody Alanny i otworzyła drugą szufladę. Znajdowała się w nim wiązka starannie zwiniętych par skarpetek.

"Skarpety?". „Nie, głuptasie. Spójrz!”. Laura sięgnęła do tylnej części szuflady, pod skarpetki.

Kiedy jej ręka się wynurzyła, trzymała dużego, żywego penisa. Nacisnęła przełącznik u podstawy, a on zamruczał, ożywając. Boże!” Zaśmiałem się. „Wiem. Jest ogromny, prawda?”.

„Ale…” Tylko na to miałem czas, gdy usłyszeliśmy powracające kroki Alanny w korytarzu. Laura wyłączyła wibrator i schowała go z powrotem do szuflady. Wsunęła go zamknęła się, gdy Alanna ponownie weszła do pokoju. „Hej," powiedziała Alanna.

Jej ręce były trzymane za plecami. Nie mogłem powstrzymać się przed wyobrazeniem jej, leżącej na łóżku, używającej swojej zabawki na sobie. Obraz przyszedł niechciany do mojego umysł, ale mimo to uznałem to za wyjątkowo podniecające. Zrzuciłem winę na alkohol.

„Hej," Laura odpowiedziała z poczuciem winy. „Właśnie patrzyliśmy na twojego smoka." Podniosła dużą plastikową figurkę z blatu komody. "Oh.

Super!" powiedziała Alanna. „Co masz?" Zapytałam. Alanna tylko się do mnie uśmiechnęła, wyraźnie rozkoszując się napięciem.

„Chodź, pokaż nam," zażądała Laura. W końcu Alanna ujawniła, co trzyma: plastik Pudełko na DVD. Okładka tej przedstawiała kilka nagich kobiet zwisających z ramion dobrze zawieszonego Czarnego mężczyzny trzymającego karabin. Jedna z kobiet była blondynką w wojskowym hełmie. Druga była ciemnoskóra i miała na sobie hidżab, ale nic więcej.

Obie wyglądały, jakby miały powiększone piersi. W tle wojskowy helikopter przelatywał nad czymś, co miało wyglądać jak miasto na Bliskim Wschodzie, a tu i ówdzie unosiły się pióropusze dymu. Nazwa filmem był Black Cock Down. „Czy to jest dla ciebie wystarczająco dorosłe?” przechwalała się Alanna, zbyt mocno starając się zaimponować.

"Porno?" — spytała Laura. Jej usta były otwarte ze zdziwienia. - Uh huh - skinęła głową Alanna, wyraźnie pod wrażeniem jej własnej niegrzeczności. „Liamowi nie podobał się żaden z moich filmów. Może to bardziej jego szybkość”.

Wzruszyłem ramionami. Gdybym miał wybierać między pornografią a bandą śpiewających karzełków z kreskówek, wybrałbym porno. Zdecydowaliśmy, że nie powinniśmy zaczynać filmu, dopóki nie przyjedzie pizza. W międzyczasie dziewczyny wyzywały mnie, żebym otworzyła drzwi, kiedy przyszedł dostawca pizzy.

„Co z tego będzie dla mnie, jeśli to zrobię?” Zapytałam. – Zapłacimy za twoją pizzę – zaoferowała Laura. – Tak – zgodziła się Alanna. „Ale jeśli stchórzysz, musisz zapłacić za nasze”.

— Umowa — powiedziałem. Szczerze mówiąc, tak bardzo przyzwyczaiłam się do noszenia tej sukienki, że zapomniałam o niej na jakiś czas, dopóki chłodny delikatny podmuch klimatyzacji nie rozwiał jej i nie przeleciał mi po jajach. W każdym razie alkohol zdecydowanie obniżył moje zahamowania.

Mogłem powiedzieć, że miało to również wpływ na dziewczyny. Wydawali się bardziej chichotać – a raczej tak samo chichotali, ale był to mniej nerwowy, bardziej zrelaksowany i zabawny chichot. Po około dziesięciu minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Zerwałem się z kanapy, aby otworzyć drzwi. Po drugiej stronie stał facet mniej więcej w moim wieku, ubrany w mundur dostawcy pizzy i trzymający torbę z naszą pizzą.

Zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu z powątpiewaniem. Stałam tam wyzywająco, prawie prowokując go, by coś powiedział. W końcu powiedział: „To trzydzieści jeden dolarów i dwadzieścia osiem centów… proszę pani”. – Trzymaj się – powiedziałem.

Jego brwi uniosły się na mój wyraźnie męski głos, ale to była jego jedyna reakcja. Odwróciłam się i zobaczyłam dziewczyny stojące tuż za mną, ledwo powstrzymujące chichot. – Zapłać temu człowiekowi – powiedziałem głośno, z pewną satysfakcją, że wygrałem wyzwanie. „Mam nadzieję, że na moim jest naprawdę duże pepperoni,” powiedziała Alanna swoim najlepszym uwodzicielskim głosem (w ogóle nie był uwodzicielski).

„Uwielbiam pepperoni”. „I dodatkowa kiełbasa” — bawiła się Laura. „Przez cały dzień miałem ochotę na ekstra pikantną kiełbasę w ustach”. Chłopak od pizzy miał zawstydzony i zdezorientowany wyraz twarzy, gdy dziewczyny dały mu pieniądze i wysłały go w drogę z ostatnim udawanym seksownym komentarzem: „Dlaczego nie trzymasz tego dużego napiwku w kieszeni”. Kiedy zamknęli drzwi, cała nasza trójka wybuchnęła śmiechem.

— Widziałeś jego twarz? Laura krzyknęła. „Chwała mu za trzymanie się razem” – powiedziałem. Przygasiliśmy światła i usiedliśmy na kanapie z naszą pizzą i orzeźwiającymi napojami. Alanna siedziała po jednej stronie mnie, a Laura po drugiej.

Alanna podniosła pilota i uruchomiła Black Cock Down. Rozpoczęła się sceną, w której Czarny mężczyzna, sierżant Longfellow, i blondynka, kapral Flowers, z okładki ubrani w mundur, rozmawiają o niebezpiecznej misji, na którą zamierza się udać następnego ranka. Rozmowa w przewidywalny sposób prowadzi do pieprzenia.

W następnej scenie helikopter Longfellowa rozbił się z niewiarygodnie kiepską grą aktorską i gównianymi efektami CGI. Przeżył, ale został porwany przez trio terrorystów (mężczyznę i dwie kobiety), którzy świętowali swoje zwycięstwo, uprawiając ze sobą trójkąt. Reszta filmu przedstawiała próbę Flowers, by uratować Longfellowa, zespół seksownych młodych mężczyzn i kobiet, i pieprzyć wszystkich, których spotkali, w celu zdobycia informacji wywiadowczych, podczas gdy Longfellow był również „torturowany” seksualnie przez dwie dominujące terrorystki w celu uzyskania informacji o jego jednostce.

Nie minęło dużo czasu, zanim zacząłem się podniecać. Byłem wdzięczny za ciemność i pudełko po pizzy, które ukrywało moją rosnącą erekcję. W miarę jak byłem coraz bardziej podniecony, stałem się bardziej świadomy obecności dziewczyn po obu stronach, wrażliwych na ich skórę na mojej.

Czułem wzloty i upadki ich oddechów w moich bokach. Spojrzałem na Laurę, która spojrzała na mnie z osobliwym uśmiechem i uniósł brwi. Potrząsnąłem głową, chcąc potwierdzić „tak, to szalone”. Potem odwróciłem się, by spojrzeć na Alannę, która wydawała się bardzo pochłonięta tym, co działo się na ekranie. Pod pudełkiem po pizzy mój kutas pulsował, desperacko domagając się uwagi.

Zacząłem żałować decyzji o oglądaniu porno przez Disneya. Nie było niczego, czego pragnąłem bardziej, niż po prostu go wyrzucić i szarpnąć. Ale z dziewczynami po obu stronach nie mogłem. Nie mogłam też wstać i usprawiedliwić się pójściem do łazienki w celu uzyskania szybkiej ulgi, ponieważ mój ból byłby zbyt widoczny za cienką tkaniną sukienki, a dziewczyny natychmiast wiedziałyby, co knuję. Utknąłem! W trzeciej scenie seksu zdałem sobie sprawę, że oddechy obu dziewczyn stały się cięższe.

Laura w roztargnieniu wodziła palcami po przodzie swojej sukienki. Tymczasem ręka Alanny w jakiś sposób opadła na moją nogę. Pomyślałem, że może to był wypadek. Próbowałem poruszyć nogą, aby dać jej więcej miejsca na wypadek, gdybym ją stłoczył, ale wkrótce ręka znów znalazła się z powrotem na moim kolanie.

Spojrzałem na Alannę. Odwróciła się do mnie z figlarnym uśmiechem. - Skończyłeś już swoją pizzę, Liam? Zapytała.

– Um… – powiedziałem, boleśnie świadomy sztywności ukrytej pod kartonem. "Wciąż pracuję nad tym." - powiedziałem słabo. „Ale założę się, że zrobiło się już zimno” – naciskała Alanna. „Mogę ci to podgrzać”. Chwyciła pudełko, ale mocno przycisnąłem je do krocza.

- Nie, naprawdę, to nie problem - powiedziałem, starając się utrzymać uchwyt. „Podoba mi się tak”. „Dla nas to też nie jest problem,” warknęła Alanna roztrzepana, pociągając mocniej za pudełko. „Po prostu daj!”.

"NIE!" Krzyknąłem. „Rozerwiesz to”. „I co z tego? Lauro, pomóż!”.

Wkrótce obie dziewczyny próbowały odebrać mi pudełko po pizzy. W zamieszaniu związanym z grapplingiem pudełko przeleciało przez pokój. Jednak obie dziewczyny dalej się ze mną siłowały, śmiejąc się histerycznie.

Ich zahamowania zostały tak samo zapomniane, jak penetracje międzyrasowe na ekranie, gdy zostałem pochowany pod lawiną kobiecych kończyn. "Proszę, proszę, co my tu mamy?" Alanna zachwycała się, chwytając moją erekcję. „Czy to właśnie ukrywałeś przez cały ten czas, Liam?”. – Nie – powiedziałem, wstając. "To nie- to znaczy…" Co dokładnie miałem na myśli? Część mnie była napalona jak diabli, ale sprzeczna część mnie zdała sobie sprawę, że sprawy zaszły już za daleko.

Co ja, kurwa, robiłem w sukience, oglądając porno z tymi dwiema irytującymi kujonkami? - Powinniśmy przestać - powiedziałem, nagle czując się zdenerwowany i winny. „Powinienem iść. Przepraszam”.

"NIE!" – błagała Alanna. „Nie idź”. – Tak – powiedziałem z powątpiewaniem. „To robi się dziwne.

Jest późno. Powinienem stąd wyjść. Wezmę tylko ubrania i idę”. – Zostań – sprzeciwiła się Laura.

„To nie musi być dziwne”. – Tak – zgodziła się Alanna. „Dlaczego po prostu się nie zrelaksujesz i nie zabawisz? Niech się stanie, cokolwiek się stanie?”. Pochyliła się do przodu i ponownie chwyciła moją wyraźnie wystającą erekcję przez materiał sukienki.

Laura wstała i zarzuciła mi ręce na szyję. – Chodź – powiedziała. „Nie chcesz zostać i obejrzeć z nami resztę filmu?”. Próbowałem strząsnąć dziewczyny, ale one nie chciały puścić.

Gdy walczyłem z nimi, ich uścisk na mnie zacieśnił się. Straciłem równowagę i upadłem na kanapę. Szybko obaj wskoczyli na mnie, przygważdżając mnie.

Alanna leżała na moich nogach, a Laura siedziała na mojej klatce piersiowej, opierając kolana na moich ramionach. Ledwo mogłem się ruszyć. Nawet gdy nadal próbowałem uciec, muszę przyznać, że czułem się bardziej niż kiedykolwiek podniecony byciem powściągliwym.

„Jeżeli tylko zostaniesz trochę dłużej,” powiedziała Alanna, pozwalając swoim palcom musnąć główkę mojego fiuta wystającego ze środka sukienki. „Może sprawimy, że będzie to warte twojego czasu”. - Puść mnie - zażądałam, chociaż duża część mnie miała nadzieję, że tego nie zrobią.

Słyszałem to nawet we własnym głosie. Byłem pewien, że oni też mogą. Moje zmagania stawały się coraz bardziej powierzchowne. Właściwie cieszyło mnie uczucie bycia bezsilnym pod tymi dwiema szalonymi dziewczynami. - Och, nie bawisz się, Liam? – zapytała Laura, patrząc na mnie z góry.

- Myślałem, że dobrze się bawimy. Skoczyła do przodu na moją klatkę piersiową. Robiąc to, podniosła rąbek sukienki w różowo-białą kratkę ponad biodra. Zobaczyłem, że nie ma na sobie majtek. Zamiast tego złapałem miejsce ładnie przyciętego trójkąta maślanych blond włosów, zwężających się do pary pięknych różowych warg sromowych.

„W końcu to tylko my, dziewczyny, bawimy się tutaj w dziewczęcy wieczór”. – Nie jestem dziewczyną – zaprotestowałem. – Ale wyglądasz tak ładnie w mojej sukience – powiedziała Alanna zza Laury.

— Prawda, Lauro? – Mhm – zgodziła się Laura. - W porządku, Liam - powiedziała Alanna. „Dlaczego nie zawrzemy kolejnej umowy?”.

"Co?" – zapytałam, wciąż symbolicznie napinając się na ich ciałach. – Pozwolisz nam bawić się ze sobą przez następne dwie godziny – zaproponowała Alanna. „I sami dokończymy projekt.

Ty nie będziesz musiał nic robić”. – Albo – dodała Laura, kołysząc biodrami nade mną. „Mogliśmy powiedzieć dr Petersonowi, że wykonaliśmy całą pracę, a ty nigdy nic nie zrobiłeś”. – Co w zasadzie jest prawdą – powiedziała Alanna.

"Dwie godziny?" – zapytałem, godząc się na swój los. – Dwie godziny – powtórzyła Laura. – Ale musisz pozwolić nam robić z tobą, co chcemy. — Dobrze — zgodziłem się. „Ale nikt nigdy o tym nie słyszy.

Rozumiesz? Nigdy”. - Okej - powiedziała Alanna, przewracając oczami. „To jest Vegas”. „Co się tu dzieje, tu zostaje” — wyjaśniła niepotrzebnie Laura.

„Tak, rozumiem, co znaczy Vegas” — powiedziałem. "Co teraz?". – Cóż… – Laura urwała.

Na chwilę zdjęła ze mnie ciężar, a potem przeniosła się na moją twarz. Jej cipka zjechała w kierunku moich ust. Moje ręce nadal były uwięzione pod jej kostkami. Wiedziałem, że w tej nowej pozycji z łatwością mógłbym ją zrzucić, gdybym tylko chciał.

Zamiast tego wystawiłem język i zanurzyłem go między jej wargami sromowymi. W myślach winiłem za to alkohol, choć jeśli mam być szczery, to była tylko wymówka. Zacząłem chłeptać jej słodkie soki i cieszyłem się słysząc, jak zaczyna cicho jęczeć nade mną w odpowiedzi. Tymczasem Alanna poruszała się między moimi nogami.

Poczułam chłodny powiew, gdy podniosła moją sukienkę. Jej dłoń ponownie zamknęła się wokół mojego twardego trzonka. Potem było inne uczucie na głowie mojego penisa, ciepłe i wilgotne.

Poczułem, jak jej język przesuwa się po czubku, a potem naciska na wrażliwy spód. Była o wiele bardziej zręczna, niż kiedykolwiek mógłbym jej przypisać. To uczucie wystarczyło, żebym jęknął w cipkę Laury, która odpowiedziała cichym piskiem rozkoszy.

Przyszła mi do głowy myśl, że jedynym sposobem na uratowanie twarzy w tej sytuacji jest zerżnięcie ich obu w uległość, tak jak sierżant Longfellow za liniami wroga. Być może zostałem szantażowany, by uprawiać seks z tymi dwoma frajerami (chociaż moja niechęć była wtedy zdecydowanie wątpliwa), ale byłbym przeklęty, gdyby pomyśleli o mnie jako o rozczarowującej lasce. Skupiłem swoją uwagę na łechtaczce Laury, która stała się dość nabrzmiała, pozwalając mojemu językowi szybko przemknąć po niej, gdy ssałem ją delikatnie między zębami.

To spowodowało, że Laura głośno krzyknęła. "O MÓJ BOŻE!" krzyknęła. Głowa Alanny zaczęła podskakiwać w górę iw dół nad moim kutasem pod sukienką. Czułem, jak materiał rozciąga się i zaciska na moim tyłku, gdy podeszła do czubka. Potem zanurzyła się tak daleko, jak tylko mogła.

Poczułem, jak mój kutas zsuwa się w dół jej gardła, jej mięśnie szyi poruszają się wokół niego, gdy jej nos wciska się w moje łono. Utrzymała tę pozycję przez kilka sekund, po czym znów się podniosła, łapiąc powietrze. Utrzymałem intensywność na cipce Laury. Zaczęła wić się nade mną, dokładnie mocząc moją twarz w jej sokach, ale zawsze wracałem do jej łechtaczki, liżąc ją i ssąc.

Naprawdę podobało mi się to, jak doprowadzałem ją do szaleństwa. Mimo że byłem powściągliwy, czułem potężne poczucie kontroli nad jej cipką. Nie minęło dużo czasu, zanim osiągnęła orgazm. Jej uda nagle zacisnęły się wokół moich uszu, jej cipka mocno otarła się o moją twarz.

Myślałam, że się uduszę! Jej ciało zatrzęsło się pod wpływem siły, a moje usta spłynęły ciepłym strumieniem jej kremowych soków. W końcu odpuściła mi i mogłem wziąć głęboki wdech. Laura zeskoczyła ze mnie, jej sukienka opadła z powrotem na swoje miejsce.

Spojrzałam w dół na duże wznoszące się i opadające wybrzuszenie pod moją własną sukienką nad kroczem. Alanna naprawdę pracowała z moim kutasem rękami i ustami, ale chciałem więcej. Odsunąłem się od niej, a jej głowa pojawiła się spomiędzy moich nóg.

Spojrzała na mnie pytająco. Ze swoimi małymi ustami i dużymi oczami wyglądała jak duże zdziwione dziecko. Wstałem i ruszyłem za nią, wciąż na czworakach. Podniosłem rąbek jej sukienki. Podobnie jak Laura, również nie miała majtek.

Zastanawiałem się, czy zaplanowali to już dziś po południu. Może nawet wcześniej? Nieważne teraz. Powoli przesunąłem środkowym palcem wzdłuż śliskiej szczeliny Alanny od jej łechtaczki aż do jej dziurki. Potem z łatwością wbiłem go do drugiego golonka.

Wkrótce po pierwszym pojawił się drugi palec. Zacząłem manewrować nimi w jej wnętrzu. Oddech Alanny stał się cięższy. Właściwie odpychała moją dłoń, sygnalizując mi, żebym wszedł w nią jeszcze głębiej. Po kilku minutach zdjęłam palce.

Alanna wydała z siebie rozczarowany dźwięk. Po tym nastąpiło bardziej zadowolone „oooh”, gdy zastąpiłem je moim kutasem. Powoli wsunąłem się do środka, pozwalając jej poczuć każdy milimetr mnie wsuwający się w nią, aż moje jądra delikatnie spoczęły na jej łechtaczce. Potem powoli wycofałem się ponownie, tylko po to, by ponownie się zanurzyć. Wkrótce przyspieszyłem, wielokrotnie wpychając się w cipkę Alanny.

Kiedy moje biodra złączyły się z jej mięsistymi policzkami, ciało wydało głośny dźwięk klapsa i satysfakcjonujące małe drganie. Laura, w końcu doszła do siebie po orgazmie, przesunęła się obok nas na kanapie, aby obserwować. "Czy to dobre uczucie?" zapytała. – To niesamowite uczucie – odpowiedziała Alanna. — Wygląda niesamowicie — zgodziła się Laura.

Pochyliła głowę niżej, aby mieć lepszy widok na mojego fiuta wsuwającego się i wysuwającego z gorącej cipki jej BFF. Niepewnie wyciągnęła rękę i badawczo ścisnęła usta Alanny. "Co robisz?" — zapytała Alanna.

– Nic – powiedziała Laura. „Po prostu czegoś próbuję”. Nie mogłem dokładnie zobaczyć, co Laura właśnie wtedy zrobiła, ale Alanna krzyknęła: „Cholera! Och, słodki Jiminy Cricket, tak! Zrób to! To jest tak cholernie niesamowite!”. Kontynuowałem ruchanie Alanny od tyłu, podczas gdy Laura pracowała nad nią od dołu.

Od czasu do czasu czułem, jak jej palce przesuwają się po moim kutasie i krótko pieszczą moje jądra, zanim wracają do cipki Alanny. W ciągu kilku minut Alanna ogłosiła, że ​​jest bliska cummingu. A potem to zrobiła. Jej cipka dziko spazmowała się wokół mojego fiuta, gdy drżała na czworakach i warczała przez zaciśnięte zęby.

Szybko się wycofałem, inaczej też zdmuchnąłbym mój ładunek. – Kiedy się tego nauczyłeś? — zapytała Alanna Laurę. – To było w filmie – odpowiedziała Laura.

– Chcesz powiedzieć, że nigdy…? Powiedziałem. Dziewczyny posłały mi spojrzenie. "Przepraszam, po prostu pomyślałem, że może miałeś wcześniej." – My tacy nie jesteśmy – sprzeciwiła się Alanna.

– Całowaliśmy się kilka razy – zaprzeczyła Laura. „Tak, ale to było tylko dla praktyki”. "Czy mogę zobaczyć?" Zapytałam. Zdałem sobie sprawę, że jak na przetrzymywaną w niewoli ofiarę szantażu, byłem cholernie odważny, ale nie obchodziło mnie to.

Nigdy wcześniej nie widziałem dwóch całujących się dziewczyn w prawdziwym życiu i wydawało się, że w przypadku tych dwóch potajemnie dziwacznych dziewczyn czas jest teraz albo nigdy. Dziewczyny spojrzały na mnie, a potem na siebie. "Czy chcesz?". "Czy ty?".

„Będę, jeśli to zrobisz”. Oboje zamknęli oczy i powoli pochylili się ku sobie, zaciskając usta. Ale kiedy się poznali, wybuchnęli śmiechem.

– To było kiepskie – narzekałem. "Tak?" - powiedziała Alanna. „To dlaczego nie pokażesz nam, jak to się robi, skoro jesteś takim ekspertem?”.

Podszedłem do nich. Najpierw pochyliłem się i pocałowałem Laurę w usta. Mój język okrążył jej język, gdy złapałem tył jej głowy, przyciągając ją do siebie. Potem powtórzyłem to samo z Alanną.

– A teraz wy dwoje – powiedziałem, cofając się ponownie. Dziewczyny przytuliły się do siebie i pocałowały. Na początku było niezręcznie i nerwowo, ale po chwili wydawało się, że Alanna obejmuje Laurę, przyciskając ich ciała do siebie.

Pocałunek stał się mniej inscenizowany, bardziej namiętny. – Wiesz, w czym moim zdaniem tkwi problem? Powiedziałem, kiedy w końcu się od siebie oderwali. „To przez te pieprzone sukienki. Spróbuj jeszcze raz bez nich”. Dziewczyny się roześmiały.

– Ty pierwsza – powiedziała Laura. — Dobrze — powiedziałem. Nigdy nie wycofując się z wyzwania (szczególnie nie wtedy, gdy piłem), podniosłem sukienkę przez głowę i rzuciłem ją przez pokój. Dziewczyny gapiły się na moją erekcję stojącą dumnie, silną i wolną na środku salonu. Potem spojrzeli na siebie i roześmiali się nerwowo.

— Na trzy? — spytała Laura. – W porządku – zgodziła się Alanna. "Raz Dwa Trzy…". Dziewczyny powoli zaczęły podnosić swoje sukienki, po czym zatrzymały się, by upewnić się, że druga też zdejmuje swoją, po czym szybko zrzuciły je nad głowami. Teraz wszyscy byliśmy zupełnie nadzy i obserwowaliśmy swoje ciała.

Laura miała na piersi urocze małe, sterczące kopczyki, mniej więcej garść każdego, zwieńczone smakowicie wyglądającymi różowymi sutkami malinowymi. Piersi Alanny były znacznie większe, jej sutki szersze i trochę ciemniejsze. Poniżej cipka Alanny została całkowicie ogolona i nakarmiona głębokim, gorącym różem.

Już dość dobrze zapoznałem się z cipką Laury, ale teraz z odległości kilku kroków mogłem objąć całą sylwetkę każdej z dziewczyn. Laura, wysoka i smukła, Alanna, niższa, nieco pulchniejsza, z dużym biustem, choć widząc ją teraz, zdecydowanie nie nazwałabym jej grubą. - Dobra, teraz pozwól mi zobaczyć jak się całujesz - powiedziałem.

Dziewczyny znów się ze mnie śmiały, ale tym razem zbliżyły się do siebie z mniejszym wahaniem. Poczułem, jak mój kutas drży, gdy ich ciała się zetknęły, skóra na skórze. Przywarli do siebie, całując się namiętnie. Dłoń Alanny sięgnęła dookoła, by ścisnąć tyłek Laury. Palce Laury przesunęły się delikatnie po boku Alanny, potem po jej piersiach i bawiły się jej sutkiem.

„Czy to jest w porządku?” — spytała Laura bez tchu. – To niesamowite – powiedziałem. Dziewczyny spojrzały na mnie, jakby zapomniały, że tam jestem, po czym zaczęły się śmiać. – Poczekaj – powiedziała Alanna i wyszła z salonu.

Laura nie miała zamiaru czekać. Zamiast tego podeszła do mnie, sięgając po mojego fiuta. „Lubiłam, kiedy mnie lizałeś” – powiedziała. „To było niesamowite. Usiądź i pozwól mi się odwdzięczyć”.

Usiadłam na kanapie, a Laura uklękła między moimi kolanami. Jej twarz opadła do głowy mojego fiuta całując go lekko. Potem prześliznął się przez jej usta do jej pięknych ust. Tak zastała nas Alanna po powrocie.

„Nie mogę uwierzyć, że zacząłeś beze mnie” – narzekała. – Przepraszam, Bestie – przeprosiła Laura, siadając obok mnie na kanapie. „Po prostu wyglądał zbyt dobrze.

Nie mogłem się powstrzymać”. – Widzisz, co mam? — zapytała Alanna. Z dumą prezentowała swój wibrator, wymachując nim jak mieczem. Laura i ja staraliśmy się udawać zaskoczenie, cały czas wymieniając ze sobą konspiracyjne spojrzenia.

„Pomyślałam, że możemy się tym pobawić” – kontynuowała Alanna. Włączyła go i zabrzęczał w jej dłoni. Delikatnie przesunęła nim po ciele Laury, ramionach, szyi, policzku, zatrzymując się na chwilę na ustach. Potem z tą samą zmysłowością przesunęła czubkiem wibratora po brodzie Laury, w dół jej gardła do klatki piersiowej.

Alanna spędziła trochę czasu drażniąc każdy wrażliwy sutek. Laura wydała coś w rodzaju mruczenia i wygięła plecy w łuk. Alanna przeszła przez środek tułowia Laury, przez jej płytki pępek i poniżej przyciętego obszaru jej włosów łonowych, aż prawie dosięgły jej łechtaczki. Potem podniosła wibrator w moją stronę.

– Zabierz to coś ode mnie – zaprotestowałem. "Pamiętasz umowę?" Alana nalegała. „Możemy robić z tobą, co chcemy. Tego właśnie chcę.

W każdym razie nie bądź takim dzieckiem. To nie jest prawdziwy penis.”. Zmusiłem się do odprężenia, gdy Alanna dotknęła wibrującej rzeczy na mojej skórze. Kiedy dotarła do mojej twarzy, zamknąłem oczy i starałem się nie myśleć o niej jako o gigantycznym kutasie.

Wydawało się, że spędza dużo czasu wokół moich ust. – Otwórz – powiedziała. Potrząsnąłem głową. – Chodź – nalegała.

„Jest czysto, zaufaj mi”. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że oboje patrzą na mnie z podekscytowaniem. Chciałem coś powiedzieć, żeby zaprotestować, ale zanim zdążyłem to z siebie wydusić, brzęczenie wypełniło moje usta. Nie smakowało jak nic.

To był tylko plastik, a nie prawdziwy kutas. Mimo to Alanna zdawała się rozkoszować wsuwaniem i wysuwaniem go z moich ust. Kiedy próbowała wepchnąć mi go do gardła, prawie się zakrztusiłem i odepchnąłem jej rękę.

— Przestań — powiedziałem. „Wygląda na to, że musisz popracować nad odruchami wymiotnymi” – zaśmiała się Alanna. nie byłem rozbawiony. „Dobra, dobra.

Nie musisz tego głęboko ssać”. "Mogę spróbować?" — spytała Laura. "Jasne." Alanna podała jej wibrator.

„Jak to jest?” – zapytała Laura, przesuwając tym czymś po mojej klatce piersiowej. — Dobrze — powiedziałem. Po kilku minutach pozwoliła mu spłynąć w dół mojego brzucha, aż dotarł do podstawy mojego penisa. Nowe doznanie wywołało podekscytowane drganie i pulsowanie mojej erekcji. Dziewczyny zachichotały.

Nadal próbowali mnie stymulować na różne sposoby, obserwując moje reakcje jak para naukowców. Przesuwali wibrator wzdłuż mojego penisa, szturchali czubek mojego penisa, kładli go płasko na mojej długości i sondowali go za moimi jądrami. Zatrzymałem ich ponownie, gdy dotarli do mojej dupy.

Poza granicami. Laura zwróciła uwagę z powrotem na Alannę. Uklękła przed nią, gdy Alanna wyciągnęła się na kanapie.

Po raz kolejny użyła wibratora do zbadania swojego ciała. Alanna protestowała mniej niż ja i wydawało się, że sprawia jej to przyjemność. W końcu Laura wylądowała na gładkiej różowej cipce Alanny.

Spojrzała pytająco na przyjaciółkę i otrzymała w odpowiedzi subtelne skinienie głową. Kontynuować. Końcówka musnęła lekko łechtaczkę Alanny. Podniecona Alanna wciągnęła powietrze przez zęby.

Laura nadal wywierała stały nacisk, manewrując urządzeniem wokół łechtaczki. Ciche westchnienia Alanny zamieniły się w okrzyki przyjemności. - W środku - jęknęła Alanna po kolejnej minucie. „Potrzebuję tego w sobie.

Proszę”. Laura uprzejmie przycisnęła wibrator do otworu Alanny, a potem przez niego. "O MÓJ BOŻE!" Alanna krzyknęła, gdy Laura obróciła się i ustawiła zabawkę w swoim przyjacielu. "Czy to jest dobre?" Laura zapytała naiwnie. "Tak!" - krzyknęła Alanna.

„O Boże, tak.”. Czując, że też chcę się przyłączyć, uklękłam przy sofie i zaczęłam zataczać małe, szybkie kółka wokół łechtaczki Alanny. "O.M.G-zus!" Alan krzyknęła. „To takie dobre! Obaj robicie dalej to, co robicie”. Zrobiliśmy to i szybko doprowadziliśmy Alannę do jej drugiego wstrząsającego punktu kulminacyjnego tej nocy.

Gdy Laura wyłączyła zabawkę i wyjęła ją z nabrzmiałej cipki Laury, popłynęła po niej strużka kremowej białej spermy. "To było jak super-niesamowite-piłki!" Laura powiedziała pomiędzy ciężkimi oddechami. "Chcesz, żebyśmy zrobili ci teraz?" — zapytałem Laurę.

– Tak – powiedziała, upuszczając plastikowego fiuta na podłogę. „Ale ja chcę prawdziwego”. Popchnęła mnie z powrotem na kanapę, a potem wspięła się na mnie. Jej ciało opadło na mnie, gdy prowadziłem mojego penisa ręką do jej dziurki. Była trochę ciaśniejsza niż Alanna, ale dobrze nasmarowana i z łatwością zsunęła się po moim wale.

Jej biodra kołysały się w przód iw tył, nabierając prędkości, gdy jej cipka mocniej ocierała się o mnie. Po odzyskaniu sił Alanna usiadła obok nas na kanapie i patrzyła, jak się pieprzymy. Jęki Laury zamieniły się w słowa: „O kurwa, o tak, tak, cholera”.

Alanna dołączyła do niej: „mm, to wygląda tak dobrze, tak, daj mu to”. Ta dwójka wdała się w ciągły, bezsensowny dialog seksownych nonsensów, co jednak podnieciło mnie jeszcze bardziej. Po kilku minutach Alanna podniosła wibrator, włączyła go ponownie i przyłożyła do łechtaczki Laury. Laura krzyknęła z zachwytu intensywnością nowego doznania, ponad wszystkimi poprzednimi.

Czułem, jak brzęczy w ciele Laury, docierając do mojego kutasa zakopanego głęboko w niej. Jednak podniecenie trwało tylko minutę, zanim wibrator nagle się zatrzymał. – Co do diabła – wymamrotałem, niepewny, czy to miało być pytanie, czy stwierdzenie. „Dlaczego się zatrzymał?” Laura krzyczała gorączkowo. – Pewnie baterie – powiedziała Alanna.

"Cholera!" Laura przysięgła. „Byłem tak blisko. Nie możesz użyć palców czy czegoś takiego?”. Alanna przez chwilę niepewnie patrzyła na swoją dłoń. Nie przeszkadzało jej szturchanie wibratorem swojej przyjaciółki, ale dotykanie cipki jej BFF wydawało się dla niej przekraczać zupełnie nowy próg seksualności.

"Proszę!" Laura błagała. Niezręcznie Alanna sięgnęła między nas, by dotknąć łechtaczki Laury. Ale kąt nie działał dobrze. – Poczekaj – powiedziałem.

Podniosłem Laurę z siebie. Następnie poleciłem Alannie położyć się na plecach na kanapie. Poświęciłem chwilę, by podziwiać sposób, w jaki jej duże piersi opadały po obu stronach klatki piersiowej.

W końcu ułożyłem Laurę na czworakach nad nią, tak aby jej łechtaczka znajdowała się bezpośrednio nad Alanną, a twarz Laury spoglądała z góry na wciąż podnieconą cipkę Alanny. Potem, nie chcąc tracić kolejnej sekundy, szybko ustawiłem się za Laurą i ponownie w nią wszedłem. Tym razem kontrolowałem tempo i miarowo wchodziłem i wychodziłem z tej gorącej, małej cipki. W międzyczasie poczułem, jak palce Alanny zaczynają masować spuchniętą łechtaczkę Laury, najpierw ostrożnie, ale potem szybciej i pewniej. "Tak!" Laura krzyknęła na stymulację na zewnątrz i wewnątrz.

„Tak! Tak! Tak!”. Potem jej głowa przechyliła się do przodu, a krzyki ucichły. "O MÓJ BOŻE!" — krzyknęła nagle Alanna. „Nie mogę uwierzyć… Och! To jest tak cholernie niesamowite-sos! Wiesz, co tam robisz”.

Gdy Laura lizała, ssała i mamrotała cipkę Alanny, Alanna zdecydowała się odwzajemnić, podnosząc głowę do języka łechtaczki Laury i mojego penisa. – Mmm – odezwała się Alanna spod Laury. – Nie miałem pojęcia, że ​​tak dobrze smakujesz. Każdy z nas popychał innych, aby szli mocniej, szybciej, wszyscy dążyliśmy do gigantycznego punktu kulminacyjnego.

Kiedy przyszedł, był jak jedna z tych maszyn Rube Goldberga. Alana była pierwsza. Gdy doszła, krzyknęła prosto w cipkę Laury, popychając ją na skraj własnego orgazmu. Całe jej ciało zadrżało i poczułem, jak jej cipka drży wokół mojego fiuta.

To było zbyt wiele! Moje własne ciało napięło się. Chwyciłem biodra Laury i przyciągnąłem ją z powrotem do siebie po raz ostatni, wpychając się w nią tak daleko, jak tylko mógł sięgnąć mój kutas. Pulsował i pulsował, tryskając czymś, co przypominało wiadra gęstej białej spermy wewnątrz jej cipki. Kiedy się wyciągnąłem, trochę kapało potem i spryskało policzek Alanny. Wytarła go palcem, a potem wyssała do czysta.

Potem, o dziwo, chwyciła mojego penisa i skierowała go w stronę swoich ust. – Mmm – powiedziała z podziwem. – Ostrożnie – ostrzegłem. „Teraz jest bardzo wrażliwy”. Delikatnie lizała i wysysała soki swojej przyjaciółki z mojego fiuta.

Wrażenie jej ust było intensywne, ale w dobry sposób. Laura odczołgała się od Alanny, odwróciła się i dołączyła do niej w czyszczeniu mojego fiuta. Dwie dziewczyny na zmianę mijały mnie tam i z powrotem, drażniąc się i śmiejąc, kiedy drżałem i jęczałem. W końcu, gdy moja erekcja opadła, obaj usiedli, a ja usiadłem między nimi.

W pewnym momencie film się skończył i ponownie pojawił się ekran startowy DVD. Siedzieliśmy przez chwilę, po prostu słuchając tandetnej ścieżki dźwiękowej do porno i oglądając w telewizji krótki cykl seksownych animacji. – Wow – powiedziała Laura, w końcu przerywając ciszę.

„To było totalne zdumiewające kulki w niesamowitym sosie”. — Tak — zgodziłem się. „Bardzo zadziwiające kulki”. Dziewczyny się roześmiały.

„Cóż, myślę, że twoje ubrania są prawdopodobnie gotowe” – powiedziała Alanna. Laura i ja patrzyliśmy, jak nagi tyłek Alanny kołysze się w przód iw tył, gdy odchodzi. "Czy dobrze się bawiłeś?" — spytała Laura.

– Było w porządku – powiedziałem. - Zamknij się - zaśmiała się Laura i klepnęła mnie w ramię. Potem na jej twarzy pojawił się wyraz niepokoju.

„Ale poważnie, nie jesteśmy… nie mamy zbyt… praktyki w tym. Wszystko w porządku?… To znaczy, czy wszystko w porządku?”. — A plus — powiedziałem.

To wywołało u niej uśmiech. Alanna wkrótce wróciła z moimi ubraniami starannie złożonymi w ramionach. Wziąłem je od niej i założyłem. Dziewczyny odzyskały porzucone sukienki i również włożyły je przez głowy.

„Cóż, myślę, że dotrzymałeś swojej części umowy” – powiedziała Alanna. „Więc nie musisz jutro przychodzić, jeśli nie chcesz. Myślę, że z resztą poradzimy sobie sami”. - Wiem - powiedziałem, kierując się w stronę drzwi wejściowych. „Ale pomyślałem… może jednak wpadnę… Mam na myśli pomoc w projekcie.

Jesteśmy grupą, więc chyba też powinienem się wysilić, wiesz?”. „Świetnie!”, wykrzyknęła Laura z jeszcze większym entuzjazmem niż zwykle. „A następnym razem może przyniesiesz ubrania na zmianę”. Albo ich nie przynoś - powiedziała Alanna, mrugając do mnie. - Zawsze możemy coś wymyślić.

- Do zobaczenia jutro - powiedziałam wesoło, wychodząc z domu na nocne powietrze, które ochłodziło się znacznie od wcześniejszego popołudnia. Spojrzałem na zegarek. Była prawie jedenasta. „Fajna fasola”, obie dziewczyny powiedziały niemal jednocześnie.

Drzwi frontowe zamknęły się, chichocząc do siebie..

Podobne historie

Double Dip

★★★★★ (5+)

Młode ogierki nudystów mają swój własny krem ​​dla sprzedawcy lodów…

🕑 40 minuty Trójkąty Historie 👁 22,053

Siedząc pod markizą obok swojej ciężarówki Vanille spojrzała na ulicę i doszła do wniosku, że jarmark dobiega końca. Odetchnęła z ulgą zarówno dlatego, że długi dzień dobiegł…

kontyntynuj Trójkąty historia seksu

Historia Lindsey, część 2

★★★★★ (< 5)

Lindsey i Alexis spotykają się z dwoma mężczyznami.…

🕑 16 minuty Trójkąty Historie 👁 5,935

Powiedzieli, że byliby szczęśliwi, gdyby również poszła z nimi do klubu. Karen mrugnęła do Lindsey i zapytała, czy jazda do domu do Alexis była fajna. Lindsey poczuła, że ​​jej twarz…

kontyntynuj Trójkąty historia seksu

Przyprowadzenie do domu starego przyjaciela motocyklisty

★★★★★ (< 5)

Wysłanie bezczelnego SMS-a do mojej żony prowadzi do tego, że stary przyjaciel dołącza do nas w gorącym trójkącie.…

🕑 20 minuty Trójkąty Historie 👁 32,106

Od dłuższego czasu nie mieliśmy wiadomości od Matta. Zarówno on, jak i jego żona Jackie jakby wypadli ze sceny i straciliśmy kontakt w ciągu ostatnich kilku lat. Matt i Jackie, nasza pierwsza…

kontyntynuj Trójkąty historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat