Vanilla Girl to pożegnanie na jedną noc o innym smaku…
🕑 17 minuty minuty Trójkąty HistorieDługonoga młoda kobieta w koszulce podciągnęła majtki, mrugnęła do mnie pewnym siebie okiem i odrzuciła zasuwkę. Ze swojego miejsca w najbardziej ustronnym kącie wynajmowanego pokoju obserwowałem, jak przekracza próg. Moje dłonie zacisnęły się na polerowanych dębowych poręczach krzesła w daremnej próbie stłumienia gwałtownego tętna.
Po raz kolejny zastanawiałem się, dlaczego jego wyjątkowa obecność pogłębiła pulsowanie pod tym, co akurat miałem na sobie, w tym przypadku krótką, letnią spódniczkę i bluzkę. Nic więcej. Natychmiastowa aprobata rozbłysła w jego oczach, gdy skierowali się na jego powitanie, czyniąc mnie niewidzialnym zgodnie z planem. Dobrze.
- Jestem Cyndi - oblizała pełne usta i posłała mu ujmujący uśmiech. – Dlaczego nie wezmę twojej kurtki? Zamknęła przed nim drzwi, ponieważ był wyraźnie zbyt oszołomiony, by pamiętać, jak to się stało. „Dać ci drinka?”. — Nie, nie, dziękuję.
Ten akcent, wciąż wywołujący takie zamieszanie wieńcowe w tak niewielu słowach. – W takim razie rozgość się. Usiądź? Poluzowała jego krawat, usiadła na łóżku w skąpo odzianej postaci i od niechcenia włożyła pod siebie nagą nogę, ciesząc się niepokojem swojego nowego wielbiciela, który siedział niepewnie po jej lewej stronie.
Podciągnęła koszulę i założyła ją przez głowę, ukazując parę kremowych spadzi. „Słyszałam o tobie mały, brudny sekret” – zanuciła ze zrozumieniem, spoglądając na swoje idealne, nieskrępowane cycki. "Czy to prawda?". Jego usta były otwarte, ale nic z nich nie wychodziło. Może poza ślinieniem się.
„Jesteś dość nieśmiałym facetem, prawda? Znam jednak twój typ. To wszystko gra. Używasz tego jako przynęty”. Jej dłoń spoczęła na jego udzie.
- A to dopiero drugi mały brudny sekret, jaki o tobie wiem. Ciepła, krnąbrna dłoń posunęła się na północ, palce skierowały celowo na obrzęk poniżej pasa. „A gdybym ci powiedział, że znam ich wszystkich? Czy to by cię zdenerwowało…” Jej paznokcie przejechały kocimi zadrapaniami po jego wznoszącym się terenie.
„… a może to cię podnieci?”. Cyn. Kochanie. Możesz przeczytać losową stronę z kodu przychodów i nadal dać mu wzwód. Postukała w wybrzuszenie reklamowe w jego szufladach.
"Czy mogę zobaczyć?" Po cichu pozwolił jej rozpiąć pasek i rozpiąć suwak. Wyciągnęła jego bokserki i zajrzała do środka. „Ooo, fajnie! Nie ma się czego wstydzić.
No to chodź”. Leżała na łóżku, ubrana tylko w limonkowe majtki od bikini i prowokacyjnie rozłożyła kolana. Podczas gdy jej lewy kciuk poruszał sutkiem do punktu truskawkowego, jej druga ręka rozpoczęła inwazję z góry na dół w jej majtki.
Prawie się potknął, zrzucając ubranie i ukląkł nagi między jej długimi, seksownymi nogami, szybko trzymając w dłoni swoją sztywniejącą zabawkę. Wyplułem ostentacyjnie gumę do żucia na zmięty papier, na którym były nabazgrane jego dane kontaktowe, po czym wrzuciłem obie rzeczy do kosza na śmieci. Poprzez metaliczny posmak ironii pogratulowałem sobie castingu osoby trzeciej. Powodzenia w dostaniu trzeciego z powrotem do tego trójkąta, Vanilla Girl.
Vanilla Girl, tak naprawdę twoja, była już wcześniej z Shy Guyem w zderzeniu jeden na jednego równych apetytów, a przynajmniej tak mi się wydawało. Proste pieprzenie, ale gorące. Bezpośredni. Pilne. Pewnego razu.
Po tym "raz"? Świerszcze. Nie, nie dokładnie. Wiadomość: Świetnie się bawiłem, kotku.
Dzięki; było naprawdę gorąco. Potem świerszcze. Czy uciekające libido ogłuszyło mnie na to, do czego powinienem był lepiej dostroić? Czy pies gwiżdże na drzewach? Okazało się, że miał już towarzysza zabaw, którego nieobecność zmotywowała go do szukania uwagi gdzie indziej. Niestety, zanim się dowiedziałem, już pragnąłem sekund. I nienawidzę siebie za to.
Tartalet numero uno mógł biegle władać swoim preferowanym sprośnym dialektem, ale ja miałem na pokładzie swojego własnego potrójnego szczypczyka. Cyndi była krągła. Cyndi była pożądana. Cyndi znała język i dawała mi kurs z wyróżnieniem. To, jak ją znalazłem, nie było ważne.
przyjaciel? Znajomy? Reklama osobista? To nie była niczyja sprawa, nawet jego. Miała to, czego chciał. To wszystko. Wysłałem mu jej zdjęcie i szczegóły spotkania. W ciągu kilku sekund odpisał twierdząco.
Później tego samego dnia na siłowni worek do kickboxingu został uderzony bardziej brutalnie niż zwykle. Czy uważał, że jesteś zbyt waniliowa? Kopnięcie. Zbyt grzeczna dziewczynka? Dziurkacz.
Idealna garść plus cycki mu nie wystarczają? Kopnięcie. Nie mówisz wystarczająco sprośnie dla niego? Dziurkacz. Kopnięcie. Pieprzyć to.
Kopnięcie. Dziurkacz. Kopnięcie. Sir Short-Attention-Span miał zamiar połknąć smak, którego nigdy nie zapomni. Kopnięcie.
ZATRZASNĄĆ. Torba wyrwała się z uwięzi i ciężko upadła na matę. Pełnowymiarowe lustro ścienne tuż za głową Cyndi odbijało jej leżący krajobraz z wystającymi cyckami, doliną brzucha, wypukłymi kłykciami limonkowo-zielonych majtek, a potem pełną postawą Nieśmiałego Faceta wyrastającą jak lubieżny Denali spomiędzy jej ud.
Z rozdziawioną szczęką kontemplował wykwintny bankiet przygotowany na jego konsumpcję. Nie ma nic nieśmiałego w jego przedniej garści, musiałam przyznać, kiedy rozpinałam bluzkę. Dużo więcej niż garstka. Wstrząsy promieniowały z mojej dzikiej linii uskoku.
Zachowaj spokój, Vanilla. Bezpiecznie ukryta, zostawiłam rozpiętą bluzkę, nie zdejmując spódnicy i uklękłam za nim na za dużej poduszce. Nie zobaczyłby mnie, gdybym mu na to nie pozwoliła, ale usłyszałby mój prawie podświadomy głos i zdecydowanie poczułby, gdybym tak zdecydowała. „Dlaczego nie pomożesz jej zdjąć majtek” – podsunąłem.
„Mmm, dobry pomysł” mruknęła Cyndi, marszcząc kłykcie, tworząc zapraszającą lukę w majtkach. „Chcę, żebyś lepiej przyjrzał się temu, co robiłem pod tym”. Oboje zostaliśmy potraktowani kremowym spojrzeniem nadąsanych ust Wenus, odsłoniętych przez rozciągnięty klin.
Puścił się na tyle długo, by ściągnąć jej majtki na biodra, czekając, aż uniesie i zamknie swoje długie nogi na tyle, by mógł dokończyć zadanie. - Ooch, dziękuję - westchnęła, rozkładając się ponownie i pokazując resztę towarów z płatków róży. „Lubię to o wiele bardziej, prawda? Podoba ci się to, co widzisz, Nieśmiały Facecie?”. Uświadomiwszy sobie, że nie zamierza się wyrwać ze stanu wyciszenia, gwizdnąłem z podziwem. „To jedna słodka porcja.
Może jeśli dobrze rozegrasz swoje karty, ona po prostu pozwoli ci to polizać. Myślisz, że ci się to spodoba? Wiem, że by”. Kiedy nadal trzymał zwilżony kosmyk bawełny w prawej dłoni, złapałem go za oba nadgarstki.
To Cyndi opuściła bom. „Żadnych rąk od tego momentu, Nieśmiały Facecie” – ostrzegła. „Jeśli tylko sięgniesz, ona i ja znikniemy z tego pokoju. W takim przypadku możesz dać sobie tyle ręki, ile chcesz”. Jego niedowierzające spojrzenie odbiło się rykoszetem w lustrze, podczas gdy jego nieposkromiona męskość napinała się niestrudzenie w alpejskim kierunku cycków Cyndi.
– Takie są zasady – wzruszyła ramionami. — Masz mnie na sobie? Jego oczy odnalazły mnie po raz pierwszy, odkąd oślepiła go tysiącwatowa obecność Cyndi. Rykoszetowali sztylety w moją stronę, a pominięcie mojego imienia w jego pytaniu nie pozostało niezauważone. Zignorowałem go i zniknąłem z pola widzenia. Czy niegrzeczny syn zjadacza ciastek naprawdę myślał, że tylko on może dyktować warunki? „Nie żartujemy” — zapewniła Cyndi, która odnowiła autoerotyczny kontakt badawczy.
Które naturalnie oddały decydujący głos. Pozwolił mi schować ręce za plecami. - Nie martw się - zapewniłam go słodko, wiążąc jego nadgarstki razem z majtkami Cyndi.
„Ułatwi ci to przestrzeganie zasad”. Zadowolony, że są bezpieczni, nie mogłem się powstrzymać przed znęcaniem się nad nim. „Jakie to uczucie być skutym kajdankami z majtkami gorącej dziewczyny, hmm? Och, spójrz, Cyn, to sprawia, że jego kutas jest jeszcze mocniejszy.
Dotknij go i przekonaj się na pewno”. Cyndi wyciągnęła rękę i stuknęła go palcem wskazującym, po czym delikatnie zakręciła małym palcem nad jego napompowaną kopułą. „Więc tak jest!” — wykrzyknęła z cielesnym spojrzeniem w jego oczy i oblizała palce. Odchyliła się do tyłu i zakręciła oszronionymi paznokciami wokół swoich nabrzmiałych, płowych sutków.
„Szkoda, że nie możesz tego zrobić moim cyckom” – namawiała. „Czuję dreszcze aż do mojego… wiesz…”. Oddychałam na jego karku. „Czy nie obiecałem ci, że są idealne do masturbacji? Teraz, gdybyś tylko mógł”.
Szarpnął się za swoje wiązania w technikolorze, ale trzymały się mocno. Podczas gdy poprawiał swoją zachwianą równowagę i rozważał swoje położenie, moja prawa ręka skradała się i zawisła milimetry od jego twardego trzonka, wystarczająco blisko, by mógł poczuć jej ciepło, ale nie kontakt. „Skoro nie możesz użyć własnego, czy zamiast tego chciałbyś poczuć moją dłoń na swoim kutasie?”.
Chciwie pchnął biodra, by się z nim spotkać, ale wycofałem się z jego zasięgu. — Chciałbyś? Powtórzyłem. "Tak.".
"Tak co?". „Chcę poczuć twoją dłoń na moim fiucie”. Prześledziłem powietrze drażniącymi śladami nad jego napiętym członkiem. "Powiedz proszę'?". - Proszę - syknął, wpatrując się w wspaniałe cycki Cyndi.
„Powiedz„ bardzo proszę z wanilią ”!” Zagryzłam wargę, by stłumić narastającą wesołość. Jego oczy spotkały się z moimi ponad absurdem. Były tak twarde jak jego narzędzie, ale udało mu się wydusić: „Bardzo proszę z wanilią”, wyraźnie przełykając epitet, który chciał dodać, ale nie miał odwagi. W nagrodę pozwoliłem, by aksamitna dłoń raz, drugi raz musnęła jego spód, po czym delikatnie zaczęła go masować powolnymi, eliptycznymi pętlami. Moje palce trzepotały jak niespokojne gołębie w pobliżu jego jąder, mój kciuk delikatnie muskał jego dryfujący czubek.
Wciągnął powietrze. Podszedłem bliżej. „Naprawdę podoba ci się to, co widzisz, prawda?”. Kołysał swoim grubym masztem na moich palcach, gdy ręka Cyndi płynęła na południe wzdłuż jej gładkiego, opalonego brzucha. „Czy trzymam to prosto… to znaczy poprawnie?” – zadrwiłam, chwytając jego obwód dłonią jak popisowy rozgrywający i wykonując pojedynczy ruch w górę.
"Mmff. Trochę ciaśniej." Moje palce się skurczyły. – Och, tak lepiej – westchnął. „A czy podoba ci się, kiedy to robię?”. „Mmm.
Zrób to jeszcze raz”. "Lubię to?". „Unh, trochę mocniej… Tak… tak dobrze”. Cyndi poważnie gładziła swoją szparę, wyraźnie podekscytowana jego poddaniem się mojemu szybkiemu badaniu uchwytu.
„To takie podniecające pocierać moją łechtaczkę, kiedy patrzy się, jak szarpie cię w ten sposób” – mruknęła. „Nawet fajniejsze niż patrzenie, jak się masturbujesz. Założę się jednak, że wykonujesz naprawdę dobrą robotę. Słyszałem, że dużo ćwiczyłeś. Odgryzłem kolejny chichot, otarłem moją idealną garść plusów o jego plecy i złapałem go w połowie trzonu.
lustro, ale czy kiedykolwiek widziałeś, jak ktoś inny to robi? przyćmiewając wyblakłą opaleniznę jego kości biodrowej. Z mankietu wyłonił się delikatny nadgarstek, mieniący się włóknami bransoletek, a potem miękka dłoń, która poruszała irytująco zaczerwienioną kolumną w jej kuszącym opakowaniu. Błyski żywego koloru fuksji wznosiły się i opadały, gdy bezcielesny Kobiece palce ślizgały się wokół jego sztywnego pręta jak intuicyjne winorośle zwijające się i wspinające z każdym jego westchnieniem zachwytu.Nigdy się nie dowiem, czy to było odruchowe, czy manipulacyjne z jego strony, ale nagle zdałem sobie sprawę z obcego dotyku ben zjada rąbek mojej spódnicy. Nawet ze swojej ograniczonej, ślepej pozycji kierował palcami w kierunku mojego na wpół ukrytego planu. Byli tak przyjemnym wtargnięciem, że na chwilę zapomniałem o sobie i łapczywie oparłem się na ich mackach.
O kurwa, dlaczego on musi być taki dobry. Wtuliłam się w jego ramię, pogrążając się w nostalgicznej mgle. "Co się tam dzieje?" Czysty głos Cyndi obudził mnie do zmysłów. Nie. Nie zamierzał sprawić, żebym znów to straciła, bez względu na to, jak cudownie się czułam, bez względu na to, jak bardzo pragnęłam więcej jego palców, ust, wszystkiego.
To była walka, by się odsunąć i mówić, ale zrobiłam to, puszczając jego wściekłego penisa, żeby wyrazić swoją opinię. „Cyndi, on nie jest ani trochę nieśmiały za plecami. Nie widzisz tego, ale robi mi palcówkę pod spódnicą.
Muszę przyznać, że naprawdę uwielbiam, kiedy to robi! ?". „To wbrew zasadom. „Powinniśmy iść.” Przetoczyła się do połowy.
„Ostrzegałam cię, żebyś nie używał rąk” – zachichotała, odrzucając swoje blond włosy na plecy. „Nie” – błagał. robienie pięści.
Moja spódnica wróciła na swoje miejsce. "Obietnica.". Pozwoliłem mu odliczyć do dziesięciu, skinąłem jej głową i ponownie złożyłem bolący trzonek w wybaczającej pieszczocie.
„Czy to jest lepsze?”. Ustąpiła i ponownie przybrała prowokacyjną pozę. „Cóż, jeśli obiecujesz.
Ale nie pozwól, żeby to się powtórzyło, zły chłopcze”. „No dobrze, dość tej kary” — śpiewałem. „Cyn, dlaczego nie pokażesz mu, co by osiągnął, gdyby był grzeczny?”. Podniosła się na łokciach i pochyliła do przodu ze znaczącym oblizaniem ust. „Spójrz na siebie,” droczyłem się, „wylewasz swój niegrzeczny sok na moją dłoń.
Chcesz, żeby wsadziła język w twoje wgłębienie i spróbowała?”. "Mmm.". „Nie zrozumiałem tego. A ty, Cyndi?”. Potrząsnęła głową.
— Tak — wykrztusił ochrypłym głosem. „Pocałuj mnie, proszę”. – Co ssać, proszę? zapytała, szeroko otwierając oczy niewinnością, dwoma palcami śledząc jej łechtaczkę z obu stron.
„Mój kutas… Ssij mojego kutasa. Proszę”. Zatrzymałem się w głaskaniu na tyle długo, by jej język mógł się zmoczyć w jego ognistym czubku, co rozpaliło go jeszcze bardziej.
Chłeptała losowo wokół góry iw dół pulsującego trzonu w szczeliny, które zrobiły moje rozluźnione palce. Poprowadziłem go do jej ust, aż był do połowy zanurzony. Jęknął, gdy patrzył, jak jego długość znika za jej kandyzowanymi ustami.
„Czy jej usta są gorące i ciasne wokół twojego penisa? Czy jej język macha do ciebie i przesuwa się pod tobą tak, jak lubisz? Czy to nie jest takie… bardzo… niegrzeczne?”. Jej palce utrzymywały stały kontakt z jej zerkającą perłą, gdy obciągała go, podnosząc swój poziom entuzjazmu. Nie minęło dużo czasu, zanim poczułem, jak niebezpiecznie drży pod moją ręką. „Myślę, że na razie ma dość, Cyn.
Proszę się zadowolić”. Pękając z frustracji, na próżno próbował podążać za pociągnięciem jej ust, gdy zsuwały się z niego. Jego nabrzmiała pałka sztafetowa znów znalazła się w moim wyłącznym uścisku i była wystarczająco mocna, by wejść w nogę kotwicy. Cyndi znów się odchyliła, jej szturchany kciukiem guzek bezczelnie wystawał z legowiska.
Nieprzerwany refren „ooh” przeleciał przez pokój, gdy trzy jej palce zatopiły się do rękojeści i siorbały w jej cipce. „Są takie głębokie… Jeden uderza w mój punkt G i doprowadza mnie do szału! Słyszysz, jaki jestem cholernie mokry!”. Wolną ręką sięgnąłem wokół niego. „Mogę powiedzieć, Cyn.
Czy pozwolisz mi pożyczyć trochę tego, proszę, żeby on też mógł to poczuć?”. Wyciągnęła je, a ja złapałem krystaliczny szlam, za którym szli. Potem ponownie zanurzyli się w jej cieple. Podczas gdy moja silna dłoń ściskała go i pompowała, koniuszek palca wspierającego bliźniaka drażnił i rozprowadzał lubrykant Cyndi wzdłuż jego spuchniętej głowy i tuż pod nią, naśladując lizanie jej języka. Następnie opuszek drugiego palca podwoił drażnienie.
Jeden po drugim, inni dołączyli. „Założę się, że chciałbyś, żeby twój kutas przesuwał się tam, gdzie są jej palce. Czyż nie?”. Jęknął na znak zgody. Patrzyła na mnie jak w transie, a jej twarz zaczynała się wykrzywiać.
Moje usta nadal wypowiadały nikczemne słowa blisko płatka jego ucha. „Chciałbyś je wyciągnąć, pochylić się i wsunąć tę swoją twardą, pulsującą gałkę prosto w ten napalony punkt G… to sprawiłoby, że doszedłbyś tak mocno, prawda?”. Jego biodra odpowiedziały desperackimi pchnięciami w rękawicę, która została zaprojektowana tak, jakby miała maleńkie języki wyściełające jej głębię. „Zacząłeś od tego, że chciałeś zobaczyć, jak wybucha na jej piersiach… ale kiedy już to włożyłeś, nie mogłeś się wyciągnąć, nawet gdybyś spróbował, prawda?”. Cyndi wrzasnęła pierwsza, jej soczyste kołatki podskakiwały, jej cipka szarpała się i ssała nienasycenie.
Jej głowa kołysała się na boki i rozrzucała włosy na poduszce. Potem wyciągnęła ociekające wodą palce i sięgnęła w górę, by swymi szklistymi szponami naciąć podstawę jego trzonka. Widok utraty kontroli przez Cyndi, w połączeniu ze świeżym dotykiem jego penisa, zdmuchnął jego uszczelkę.
Wybuchnął przekleństwem i wykrzyknął imię. Wycelowałem jego tryskającego kutasa w budzące grozę obiekty jego żądzy. Przewrotna burza kuleczek wanilii zalała przestrzeń nad ciałem Cyndi.
Jedna krnąbrna seria przeleciała nad nią i spadła na lustro, zasłaniając jego odbicie swoją rozpryskaną lepkością. Pozwoliłem, by słabnąca łodyga ześlizgnęła się swobodnie. Rozłączone palce Cyndi rozmazały dziewczęcy połysk na jej udach. "Wow, to było gorące!" Usiadła, wierzchem nadgarstka otarła spocone czoło i przyjrzała się jego ociekającemu członkowi.
„Z pewnością zrobiłeś ze mnie bałagan, prawda? Jaki z ciebie napalony facet, Nieśmiały. Wiedziałem o tym”. Jej cycki i tors były obficie splecione z jego spermą, a niektóre miały piegi po jednej stronie jej twarzy i nakrapiane włosy. Jego uda musiały odczuwać pieczenie z jego pozycji. Oszołomiony i zdyszany, manewrował tak, że siedział na krawędzi łóżka twarzą do okien.
Cyndi wstała, przeciągając się leniwie i zniknęła w łazience. Sekundę później usłyszeliśmy płynący prysznic. On sam prawdopodobnie nie miałby nic przeciwko temu, a jeszcze lepiej, gdyby dołączył do niej. Może czekać na swoją kolej.
Uświadomił sobie, że jego nadgarstki wciąż są zaciśnięte za plecami, a limonkowozielone kajdanki nie drgną. – Zdejmij to, kotku? – zawołał, w końcu przypominając sobie, że w pokoju mógł być ktoś jeszcze. Ale wszystko, co usłyszał, to kliknięcie zamka, gdy drzwi zamknęły się za mną. Lot odbył się zgodnie z rozkładem. Poprawiłem gogle i obserwowałem zanikający księżyc przez okno, obliczając, ile czasu zajęło mu zrobienie ruchów Cyndi, kiedy odzyskała majtki.
Już by się dowiedział, że Cyndi sama by się po niego nie zgłosiła, ale pewnie nigdy by się nie dowiedział, że to ja jestem ceną za jej udział. Nie miałby pojęcia, jak wiele dotykowej wdzięczności, jaką Cyndi obdarzyła moją idealną garść plus, kiedy rozciąłem ją języczkiem w chciwą gotowość w potajemnych chwilach przed jego pukaniem do drzwi. Nigdy się nie dowie, że spotykam się z nią w następny weekend, aby kontynuować tam, gdzie ona i ja skończyliśmy. Tylko dwoje z nas. Dopiero po przekroczeniu kilku stref czasowych pozwoliłem muzyce ustąpić sylabie wyrwanej z niego podczas kulminacyjnych ataków.
Było oczywiście za późno. Ale to nie znaczyło, że Vanilla Girl nie mogła zmienić koca na kolanach i ramionach i zaangażować się w jakieś ukryte, gorące wspomnienia.
Wysłanie bezczelnego SMS-a do mojej żony prowadzi do tego, że stary przyjaciel dołącza do nas w gorącym trójkącie.…
🕑 20 minuty Trójkąty Historie 👁 32,106Od dłuższego czasu nie mieliśmy wiadomości od Matta. Zarówno on, jak i jego żona Jackie jakby wypadli ze sceny i straciliśmy kontakt w ciągu ostatnich kilku lat. Matt i Jackie, nasza pierwsza…
kontyntynuj Trójkąty historia seksuMatka patrzy, jak jej córka liże spermę swojego chłopaka z piersi innej dziewczyny.…
🕑 13 minuty Trójkąty Historie 👁 15,293„Możesz sobie wyobrazić? To byłoby niesamowite.”. Kay poruszyła się w łóżku. Głosy dobiegały z sypialni jej córki obok jej. Przez kilka ostatnich nocy nie mogła dobrze spać i tego…
kontyntynuj Trójkąty historia seksuPoprzez swoją erotyczną mgiełkę Donna poczuła, jak dwa kutasy poruszają się tam iz powrotem, podsycając jej pasję.…
🕑 23 minuty Trójkąty Historie 👁 8,576LICZY SIĘ ZDOLNOŚĆ. Napletek. Donna Faircloth była podekscytowana, podniecona i klęczała na podłodze w kuchni, robiąc mężowi niespodziankę, której nigdy nie zapomni. Właśnie wróciła…
kontyntynuj Trójkąty historia seksu