Macocha prosi swojego chłopaka, z którym mieszka na odległość, o zbadanie zainteresowań seksualnych jej pasierbicy.…
🕑 19 minuty minuty Tabu HistorieWycieczka była w kalendarzu od miesięcy. Za każdym razem, gdy Vivian spoglądała na to jaskrawoczerwone kółko, jej cipka bolała, kiedy nadejdzie dzień, w którym Sarah wyjedzie na weekend na Ogólnopolski Konkurs Technologiczny. Vivian zapłaciła dobre pieniądze nie tylko za podróż, ale także za to, że jej najlepszy przyjaciel George był przyzwoitką, która przygarnęła Sarę, zaopiekowała się nią i oprowadziła po Waszyngtonie.
George i Sarah stworzyli bliską więź, która uczyniła ich nierozłącznymi, chociaż nigdy się nie spotkali. Ich czaty online osiągnęły punkt zwrotny, w którym nie były już czatami. Byli połączeniem serca i duszy.
Poprzez słowa dzielili się swoimi seksualnymi skłonnościami i najmroczniejszymi fantazjami oraz przyznawali się do swoich głębokich, napędzanych libido prawd. Jedną z niegodziwie tabu, do której Vivian przyznała się pewnego wietrznego zimowego poranka, było to, że Sarah pociągała ją seksualnie. Kiedy Sarah stała się ładną, młodą kobietą, Vivian jeszcze bardziej ją pociągała. Od początku nie mieli tradycyjnego związku macocha-pasierbica. Sarah była co najmniej zdystansowana, w najlepszym razie lekko związana z Vivian.
Jednak to nie odwiodło Vivian od fantazjowania, zafiksowania się, od bycia coraz bardziej oczarowanym Sarą. Doprowadziło to do niezachwianego faktu: te rzeczy musiały zostać zbadane w jakiś sposób. Desperackie czasy wymagały kreatywnych działań.
Jakiś czas temu Vivian podzieliła się z George'em dość ryzykowną fantazją, która prawie w ogóle nie dotyczyła jej. Zamiast być tym, który uwiedzie Sarę, Vivian często fantazjowała o tym, że sam George jest tym, który uwiedzie Sarę, gdy Vivian nie będzie w pobliżu. Fantazje Vivian były pełne dzikiego szaleństwa, charakterystycznego dla każdej nieskrępowanej fantazji seksualnej. Często przychodziło mi do głowy karanie pysznego tyłka Sary klapsami i wypełnianie jej dziurek twardym kutasem i ciepłym moczem.
Godzina po godzinie uwalniały się intensywne perwersyjne namiętności, powoli zmieniając Sarah w żądną kutasów dziwkę, tak, że sama Sarah stała się tak pożądana, że z radością pokazała Vivian wszystko, czego się nauczyła. Kiedy George dowiedział się, że Sarah wybiera się na wycieczkę do jego stanu, natychmiast złożył podanie o posadę miejscowej przyzwoitki. W ten sposób upewnił się, że wszystkie ich fantazje się spełnią. Zanim Sarah wsiadła do autobusu, Vivian z pewnością mocno ją przytuliła, czując jej ciepłą miękkość przyciśniętą do swojej.
Cipka Vivian była już mokra i przypomniała Sarze, żeby uważała na George'a. „Możesz z nim porozmawiać o wszystkim. Jest lekarzem. On wie najlepiej”.
Wkrótce potem autobus Sarah był już w drodze. Kilka godzin później około południa George napisał do Vivian SMS-a, w którym powiedział, że zamierza opuścić swoje miejsce i zabezpieczyć pokój hotelowy, a następnie udać się na dworzec, aby spotkać się z innymi lokalnymi opiekunami i powitać Triady. W końcu po raz pierwszy spotka Sarę.
Podobnie jak Vivian, George zmagał się z oczekiwaniem, ponieważ musiał więcej niż raz wziąć się w garść, by złagodzić ból. Ale nic nie pomogło. Dopóki nie będzie w stanie przekonać Sarah, żeby zdjęła ubrania i poszła do łóżka (albo do łazienki, do szafy, gdziekolwiek by się nadawało), będzie po prostu musiał cierpieć.
A jeśli Sarah w ogóle nie byłaby zainteresowana? Będzie musiał sobie jakoś radzić. Sarah była pierwszą Triadą, która wysiadła z autobusu. Jej krótkie, kręcone włosy były ufarbowane na jaskrawy fiolet, jej jasne, wyczekujące oczy były pełne oczekiwania. Rozpoznała George'a i natychmiast go przytuliła. George pochylił się, otoczył ją ramionami i przyciągnął do siebie, chcąc otrzeć się o nią, musiał oprzeć się pokusie.
George natychmiast zrozumiał, dlaczego Vivian tak bardzo jej pragnęła: była zbyt urocza, by wyrazić to słowami. George podpisał się na kartce, pomógł Sarze zebrać bagaż i załadować go do swojej furgonetki. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Zgrabna figura Sary z jej cyckami, niezłą garścią do ściśnięcia i tyłkiem równie zachęcającym. "Jesteś głodny?" George obejrzał się przez ramię, zadając pytanie, kiedy wycofywał się z miejsca parkingowego.
Sara uśmiechnęła się. "Nie, jedliśmy trochę temu.". — Więc do hotelu? „Jak tam warunki do spania? Czy ma przynajmniej duże łóżko?” Sarah zapytała, skupiając swoją uwagę na swoim telefonie komórkowym. - Tak, ma jedno wielkie łóżko - odpowiedział radośnie George. „Przy oknie”.
Sarah wydała dźwięk „mmhmm”. „Tylko jedno łóżko? Gdzie będziesz spał?”. George tylko uśmiechnął się do niej w lusterku wstecznym. Pokój hotelowy był jednym z najbogatszych, jakie hotel miał do zaoferowania.
Łóżko typu king-size wychodziło na wielkie okno, z którego roztaczał się piękny widok na rzekę Potomac. Było kilka kanap, z oddzielnym miejscem do gotowania i spożywania posiłków oraz kilkoma stołami. Przede wszystkim łóżka były z baldachimem. Łazienka była równie bogata. W pełni wyłożony kafelkami prysznic był wystarczająco duży dla nich dwojga i było kilka wieszaków na ręczniki.
Gdy Sarah przyzwyczaiła się do wszystkich funkcji apartamentu, George wszedł do łazienki i dokładnie wszystko obejrzał, aby zapewnić czystość. - Więc ty i Vivian jesteście bliskimi przyjaciółkami? zapytała Sarah, zaskakując George'a swoim cichym podejściem do drzwi łazienki. „Tak, od kilku lat”. Sarah i George stali tam przez niezręczną chwilę.
Potem rozejrzała się po łazience, zerkając na wieszaki na ręczniki i ekstrawagancki prysznic. - Muszę się wysikać - powiedziała po chwili Sarah. - Skończę za minutę - powiedział George, skupiając się na rozpakowaniu torby z przyborami toaletowymi, układając wszystko schludnie na blacie, wyobrażając sobie, gdzie niektóre przedmioty mogą się znaleźć. Jego umysł pracował na najwyższych obrotach i wiedział, że będzie musiał zapanować nad sobą, inaczej wszystko zakończy się porażką.
Sarah czekała cierpliwie, a jej milcząca obserwacja tego, co robił George, sprawiła, że George zaczął się zastanawiać, o czym ona myśli. Po rozpakowaniu swoich przyborów toaletowych, George przeprosił, zamykając drzwi łazienki i wychodząc. Już teraz kutas George'a był twardy jak skała. Wyciągnął telefon i napisał do Vivian wiadomość, o której wiedział, że ją drażni: „Ma wspaniałe usta do ssania kutasa”.
George wszedł do łazienki, kiedy Sarah skończyła. Oparł się pokusie wymiotowania, chcąc zachować to na później. Nie wiedział, jak daleko zajdzie, ale to uczyniłoby wszystko jeszcze bardziej ekscytującym. Po walce złagodził napięcie na tyle, że zaczął sikać.
George dołączył do Sarah w pokoju, wkładając szybko jedną rękę do kieszeni spodni, próbując ukryć fakt, że jego kutas był boleśnie twardy na jej widok. Sarah leżała oparta o stos poduszek na łóżku. Znalazła już coś do oglądania w telewizji, mimo że była skupiona na telefonie komórkowym. „Wysyłam SMS-a do Viv, informując ją, że tu jestem”.
George usiadł na łóżku Sarah i oparł się o poduszki. Ponieważ był to king-size, było wystarczająco dużo miejsca dla dwóch, a nawet trzech osób. Jego plan polegał na poruszeniu czegoś swobodnego i nieco seksualnego, aby sprawdzić, czy Sarah jest otwarta na jakiś sprośny humor, ale unikał tego, co powiedzieć. – Więc jak tam twoje studia? zapytał po ogromnym stresie.
Sara wzruszyła ramionami. „Vivian powiedziała, że chodzisz na zajęcia dla zaawansowanych, dajesz sobie radę ze wszystkim”. „Całe życie słyszałem, że studia miały być trudne, ale są trochę nudne”. — Ale ta podróż jest ekscytująca? zasugerował Jerzy.
– Oczywiście – odpowiedziała Sara. „Zawsze chciałem przyjechać na wschodnie wybrzeże”. – Vivian dorastała tutaj – wyjaśnił George. – Ty też, prawda? „Tak, mieszkam tu całe życie”.
I jak to się dzieje, gdy wszyscy ludzie prowadzą swobodne rozmowy, rozmawiają o ogólnych zainteresowaniach, muzyce i miejscach do odwiedzenia. Podczas ich swobodnej rozmowy, przerywanej od czasu do czasu żartami i śmiechem, George przesunął się po łóżku. Sarah podskoczyła i odbiła się dokładnie w chwili, gdy George zaczął się zastanawiać, jak poruszyć temat natury dorosłej.
– Muszę skorzystać z łazienki – powiedziała, zamykając drzwi do łazienki. George skorzystał z okazji, żeby się dostosować. W tej chwili nie był twardy, ale niewiele trzeba, żeby go tam doprowadził. Gdy Sarah wyszła z pokoju, był pewien, że napisze do Vivian i poinformuje ją, jak się sprawy mają. Kiedy Sarah wyszła z łazienki, trzymała rękę pod dziwnym kątem, na bok, wzdrygając się przy każdym ruchu.
George wsunął komórkę do kieszeni. "Wszystko ok?". „Skurcze w plecach. Za długo siedziałem na łóżku”. George nie wahał się zaproponować rozwiązania: „Chodź tutaj, połóż się na łóżku.
Zrobię ci masaż. Rozwiąż ten supeł”. "Jesteś pewien?" Sarah stała niezgrabnie, wyciągając rękę, najwyraźniej cierpiąc. "Pewnie." George wstał i niewinnie poklepał łóżko.
„Och… mam coś idealnego”. Podszedł do swojego bagażu i przeszukał jedną z kieszeni, wyciągając tubkę olejku zapachowego. To nie był tylko olejek do masażu ciała. Był to olejek do masażu wzbogacony feromonami, stworzony specjalnie po to, by trochę podniecić ludzi. To może nie zadziałać, ale byłoby pomocne w taki czy inny sposób w takiej chwili.
I na dodatek pachniało jagodami. „To jest olejek do masażu ciała. Pomoże złagodzić bóle”. Sarah patrzyła przez chwilę na tubę, ale nic nie powiedziała, gdy wspięła się na łóżko i położyła na brzuchu.
Jej ciało było idealne. Smukły. Kiedy się położyła, jej piersi stały się pod nią małymi poduszkami, napinając materiał jej koszulki. George, tak bardzo, chciał przesunąć po niej rękami w seksualny sposób.
Masaż był idealnym sposobem na dotknięcie jej skóry bez nadmiernego nacisku. „Będę musiał dotknąć pod twoją koszulą, czy to w porządku?”. Sarah skinęła głową, pochylając twarz tak, by widzieć telewizor.
George otworzył wieczko i skropił dłoń olejkiem. Następnie rzucił rurkę na szafkę nocną, a jego kutas walczył, by wyrwać się ze spodni, gdy pocierał ręce, by ogrzać olej. Potem, biorąc głęboki, uspokajający oddech, odważył się sięgnąć w dół i wsunąć koniuszki palców pod koszulę Sary.
Dotykanie jej w ten sposób było elektryzującym przeżyciem. Najpierw potarł jej dolną część pleców, wiedząc, że nie było to miejsce, które wskazała, kiedy powiedziała, że ma skurcze, ale wkrótce dotrze tam i, miejmy nadzieję, w inne miejsca. Robił już wiele masaży, ale żaden nie był tak erotyczny, a ona nawet nie zdjęła ubrania. "Jak to?" – zapytał, starając się nie dopuścić, by pożądanie przeniknęło zbyt mocno do jego słów. "Dobrze." Wydawała się trochę jęczeć w swoich słowach, ale mogła to być również jego wyobraźnia.
„Chcesz, żebym kontynuował?”. "TAk.". Przesunął palcami w kółko wzdłuż jej kręgosłupa, w górę w kierunku środka jej pleców, na tyle wysoko, by musnąć ramiączka jej stanika. Następnie z powrotem w dół, wychodząc trochę dalej z pociągnięciami.
Musiał zapytać, żeby zobaczyć, czy ten dźwięk w jej głosie rzeczywiście tam był: „I jak to?”. "Nadal dobrze.". „Czujesz się dobrze w innych miejscach też? Nie tylko w plecach?”. Nastąpiła pauza, zanim odpowiedziała: „Tak”. "Jak co?".
Ale nie odpowiedziała. Kontynuował poszerzanie kręgów w górę iw dół jej pleców, metodycznie owijając palcami jej boki. Odważył się pójść nieco wyżej, wsuwając palce tuż pod ramiączka jej stanika.
Następnie niżej, tuż pod talią jej szortów i dalej po bokach, tak że koniuszkami palców przesunął koc pod spodem. Podszedł do rury jeszcze kilka razy, aby jej skóra była ładna i gładka. Jej ciało się rozgrzało, a po szyi spłynęła strużka potu.
Oddychała też ciężej, a nawet lekko się wierciła, ale nie mógł tego stwierdzić po wspinającym się upale, ruchach jego rąk lub próbach zaspokojenia siebie. – Chcesz, żebym kontynuował? – zapytał, brzmiąc na zdyszanego. „Może przydałoby ci się natarcie w innych miejscach? Po długiej podróży całe ciało musi być obolałe”. Na początku nie reagowała, tylko leżała i pozwalała mu masować i dotykać.
Potem przesunęła się trochę i odwróciła głowę, żeby go zobaczyć. To go zbiło z tropu. Do tej pory jego kutas był niewiarygodnie twardy i niezaprzeczalnie zaledwie kilka cali od jej twarzy. Nie próbował tego jednak ukrywać.
Olej zdawał się zaciemniać jego własny takt. "Jak gdzie?" zapytała cicho. „Wszędzie tam, gdzie potrzebujesz ulgi w bólu”. "Naprawdę?" Skrzywiła się trochę. Zdecydował się na odważny, kliniczny ton, którego mógłby użyć lekarz.
„Czasami, kiedy kobiety poddają się masażowi, czują mrowienie w piersiach, może nawet między nogami. To nie jest powód do wstydu. Byłam masażystką przez lata i wiem, jak najlepiej to leczyć”.
- Może trochę niżej - powiedziała z rumieńcem zażenowania na policzkach. „Niżej z przodu czy z tyłu?”. "Powrót.". „Pośladki, jak wiesz, to spore mięśnie, które wymagają sporo nadużyć” – wyjaśnił rzeczowym tonem.
Jerzy miał rację. Jej pośladki były niesamowite. Potarł się, lekko ściskając, gdy uniósł ręce.
Szerokie, mocne kręgi. W górę jej pleców, w dół nad jej tyłkiem, przesuwając palcami dalej po jej bokach. – Może będzie łatwiej, jeśli zsunę twoje szorty.
Czy to w porządku? on zapytał. "Mhm.". "Dobrze." Z ukłuciem nerwowości przełknął ślinę, gdy uniosła swój tyłek w powietrze na tyle, by mógł zwinąć pasek.
Osiadł ciasno tuż pod jej zaokrąglonymi policzkami. Cudowne, absolutnie cudowne. „Masz coś przeciwko, żebym bardziej rozpracował twoje pośladki? Pomiędzy trochę? Pośladki to spore mięśnie”. Wzruszyła ramionami. "Dobra." Ale jej głos zdradzał podekscytowanie.
Mógł powiedzieć, że całkiem nieźle jej się podobał ten niegrzeczny kontakt. Szalejące ciepło biło spomiędzy jej policzków i były momenty, w których mógłby przysiąc, że część wilgoci w jej szortach wynikała z jej podniecenia, a nie od olejku, którego używał. „Powiedz mi, gdzie jej potrzebujesz, Saro” — zachęcał. „Więcej… pomiędzy”.
„Czy boli cię odbyt?” zaoferował się. Dreszczyk związany z dotykaniem jej w ten sposób trochę wstrząsnął jego umysłem. Pożądanie brało górę.
"TAk." Jej głos podniósł się. „Chcesz, żebym to też wymasował?”. — Masz na myśli wnętrze? Uniosła lekko głowę, by na niego spojrzeć, w jej oczach malowała się troska. „Tak.
Wewnątrz jest zwykle najlepszy sposób, aby dostać się do tych mięśni i zmusić je do rozluźnienia”. I w tym momencie jej oczy błądziły i zatrzymały się na twardym kutasie George'a. Otworzyła lekko usta, gdy spojrzała na jego schowaną erekcję. — Palcami? zapytała. „Czy tego chcesz?”.
"TAk." Odpowiadała szybko, co świadczyło o jej podekscytowaniu. Nie wahał się przeciągnąć jednym palcem przez środek, miło i ślisko między tymi uroczymi policzkami. Przejechał nią po jej dziurce, starając się zataczać ciasne kręgi. Podskoczyła trochę, napinając się.
Ale jego pocieranie pomogło jej się zrelaksować i po kilku okrążeniach na zewnątrz jej dziurki, dotknął czubkiem palca środka dziurki i wepchnął ją do środka. - Po prostu się zrelaksuj - zachęcał, a jego umysł kręcił się na myśl o tym, że już dotykał jej seksualnie, a ona wiedziała, że był twardy od tego kontaktu. Ukryła twarz w łóżku, tłumiąc jęk, który wydobył się, gdy wsunął palec do jej dziurki.
Jego oddech przyspieszył gwałtownie, sprawiając, że cały się trząsł. Przełknął ślinę, próbując się opanować. - Nie za dużo, bo mogłaby się przestraszyć - ostrzegł siebie. Sarah jednak nie była przerażona.
Ścisnęła nogi i uniosła się nieco z łóżka, co pozwoliło mu wsunąć palec głębiej. „Bardzo dobrze. Robiłeś to już wcześniej?” on zapytał. „Nie palcem”.
"Z czym?". Kiedy nie odpowiedziała, zaproponował: „Nie musisz mi mówić. Po prostu nie możemy rozmawiać”. "Świeca.". 'Jezus! Jaka była seksowna laska!”.
„Świeca? Jaki rodzaj świecy?”. „Długi, zwężający się z jadalni”. „I czy to pomogło usunąć ból?”. „Właściwie to pogorszyło sprawę”. „Czy to pogarsza sytuację?”.
„Ale możesz to poprawić”. „Jak chcesz, żebym to zrobił?”. - Czy mogę… nie mogę… - Potrząsnęła głową. „Co możesz? Czego potrzebujesz, Sarah? Jestem tutaj, aby pomóc”. "Muszę się wysikać.".
Przerwał powolny ruch palca. – Skoro mi to robisz – dodała. "Muszę się wysikać.". Jego brwi uniosły się ze zdumienia. „Robiłeś to już wcześniej?”.
„Widziałem… jak ktoś… to robi”. „Kim jest ten ktoś, Saro?”. Zawahała się ponownie. Chęć wbicia w nią palca zwyciężyła. Zrobił to głęboko i znacznie szybciej niż wcześniej.
Inwazja sprawiła, że westchnęła. „Oglądałem Stanleya”. „Och? A kim jest Stanley?”. „Mój sąsiad. Jest w moim wieku.
Wkłada sobie różne rzeczy w dupę, kiedy korzysta z łazienki”. "Jak często.". „Co tydzień. Kilka razy”.
— A ty go pilnujesz? "TAk.". „Jak go pilnujesz, skoro jest twoim sąsiadem?”. „Przychodzi… robi to w mojej łazience”.
„Czego on używa?”. "Świeca.". Och, wow. „Używasz tego, czego on używa? Po tym, jak on tego używa?”. "Mhm.".
– Więc chcesz spróbować tego, co on? George cofnął się, powoli wysuwając palec z jej ślicznej małej dziurki. Wyciągnął do niej rękę i pomógł jej wstać z łóżka. Na początku wydawała się nieśmiała, próbując chwycić swoje szorty, zanim zsuną się znacznie dalej.
Jej szyja i twarz były jaskrawoczerwone ze wstydu. „W porządku, Sarah. Jestem lekarzem”. Po tych słowach puściła szorty i ściągnęła je na podłogę.
Wziął ją za rękę i poprowadził do łazienki, przytrzymując dla niej otwarte drzwi. Zatrzymała się przy drzwiach, kiedy wszedł do łazienki, i uniosła wieko, żeby krawędź na zawiasach była łatwo dostępna. „A może wolisz prysznic?”. Jej oczy były jednak utkwione w jego twardym kutasie i cicho zrobiła krok do przodu.
Oczy George'a spoczęły na jej cipce, takiej ładnej, idealnej małej cipce. Odrobina loków, jej włosy nie były zbyt gęste, nie wymagały strzyżenia, ponieważ były naturalnie zadbane. To było idealne zdjęcie.
Sarah w końcu się odprężyła i weszła do pokoju, zamykając za sobą drzwi. Potem podeszła do toalety i wzięła głęboki oddech, kiedy faktycznie rozłożyła nogi, by usiąść na niej okrakiem, tyłem do kierunku jazdy. Nadal była śliska od oleju, błyszcząca, a George wiedział, że krople spływające po jej nogach nie pochodziły od oleju, ale od jej słodkiej cipki. Stanął za nią, od niechcenia pozwalając, by jego twardy kutas dotykał jej ramienia przez krótką chwilę, tylko po to, by zobaczyć, jak zareaguje, zanim uklęknie.
Przesunął jedną ręką po jej plecach, a drugą zsunął w dół, między jej rozpalone policzki. Następnie przesunął dwoma palcami między jej pośladkami, znajdując wygładzoną dziurę. Potem, oboje w tym samym czasie, wcisnął je w nią.
Powoli, bardzo powoli jej ciało otworzyło się na większy nacisk. sapnęła, pochylając się do przodu, by trzymać się zbiornika toalety. "Jak to?". "Dobrze." Westchnęła.
Mógł z łatwością wyobrazić sobie ją, a nawet Stanleya, najprawdopodobniej całkowicie amerykańskiego eksperymentującego późnego nastolatka, siedzących właśnie tak, gdy używali świecy do przyjemności i karania swoich tyłków. „Ale nigdy nie sikałeś mając coś w pupie?”. Potrząsnęła głową na „nie”… i rozluźniła ramiona.
Chwilę później cieknący odgłos jej sikania wypełnił pokój zachwycającym echem. – Czy połykasz siki? – zapytał, będąc teraz odważnym. "Nie.".
"Czy chciałbyś?". Obejrzała się przez ramię, jej oczy ponownie wbiły się w jego. Potem wsunęła rękę między nogi i zaczęła masować łechtaczkę. Posiadanie jej tutaj, z palcami w jej tyłku, gdy sikała do toalety, było jednym z najwspanialszych momentów w życiu George'a.
Z pewnością zrobią to tak często, jak to możliwe. Ciało Sary zadrżało i zaczęła podskakiwać, wiercić się i poruszać biodrami, by wbić się w jego palce. W szale, poruszając biodrami, sapnęła i pchnęła do przodu. Bez wątpienia nadchodziła. Drugą ręką George chwycił jego penisa przez spodnie i ścisnął.
Pragnęła być blisko, być w środku, a jednak nie mógł przestać się zastanawiać, na co jeszcze by mu pozwoliła. „Sara…?”. „Mhm?” jej głos był zrelaksowany… a on nie mógł zmusić się do zrujnowania jej zrelaksowanego stanu, więc pogłaskał ją po plecach, gdy schodziła z haju. – Chcesz wrócić do łóżka? George zaoferował. Kiwnęła głową, mówiąc pod nosem „tak”.
Pomógł jej wstać, obawiając się, że może żałować, czuć złość lub wstyd… ale ona tylko uśmiechnęła się nieśmiało, gdy trzymał ją za rękę i prowadził do łóżka. Pomógł jej założyć szorty, ukradkiem delikatnie dotykając jej miękkiej cipki, a potem odsunął kołdrę, żeby mogła spać. W łazience George napisał do Vivian: „Dupa Sary jest tak niesamowita, jak wygląda”.
Jego telefon zadzwonił w następnej sekundzie, a Vivian desperacko chciała usłyszeć obrzydliwe szczegóły. Jej głos był ochrypły od pożądania, a kiedy George opowiadał jej, co się stało, słyszał, jak pieści się palcem. Wyszedł z łazienki, oparł się o ścianę i kiedy Vivian masturbowała się przez telefon, stał tam i obserwował śpiącą Sarah, a on robił to samo.
Przyszedł z wściekłością. Stłumiona potrzeba została w końcu zaspokojona, ale tylko na krótką chwilę. Sarah była otwarta, oszałamiająco seksualna, a George nie mógł się doczekać, aby dowiedzieć się, co jeszcze jest gotowa zrobić.
Czy mogę ci pomóc?…
🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 5,654Rozdział 5 Kiedy Sylvia skończyła 17 lat, zdecydował, że jest już wystarczająco dorosła, by go nakarmić. Uwiódł ją, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy to wszystko się działo,…
kontyntynuj Tabu historia seksuPomagam przenieść matkę i ciotkę mojej żony bliżej miejsca, w którym mieszkamy. Jesteśmy teraz znacznie, dużo bliżej.…
🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 4,889Linda i ja pobraliśmy się nieco ponad pięć lat i około półtora roku temu zmarł mąż jej matki, jej drugi mąż. Był raczej starszy od mamy Lindy, Betty, i zostawił ją całkiem zamożną.…
kontyntynuj Tabu historia seksuOpowieść, o której uwielbiam pisać, o młodej kobiecie, która właśnie próbuje stać się sławna.…
🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 2,961Monica Siedziałam przy biurku, obserwując, jak mówi profesor. Mężczyzna uwielbiał słyszeć, jak mówi. Nie mogę sobie nawet wyobrazić osoby bardziej… no, nudnej. Ale nadal, jeśli…
kontyntynuj Tabu historia seksu