Mężczyzna w średnim wieku dowiaduje się, że jego pasierbica jest bardziej dorosła, niż myślał…
🕑 25 minuty minuty Tabu HistorieByło późne lato, w piątkowe popołudnie, po długim tygodniu, kiedy skręciłem na podjazd, a tam była Sonya grająca solo w koszykówkę z obręczą nad drzwiami garażu. Pogoda wciąż była ciepła, a ona miała na sobie dżinsowe szorty i różową bluzkę bez rękawów, a kiedy skoczyła z gracją w powietrze, żeby zrobić zdjęcie, pomyślałem: Porusza się tak samo jak jej matka. Wbiła piłkę prosto przez obręcz, złapała ją przy pierwszym odbiciu od betonu, a potem odwróciła się do mnie, uśmiechając się radośnie i dryblując piłkę na miejscu, kiedy wrzucałem samochód do parkowania i wyłączałem silnik. – Hej, Leon – powiedziała, kiedy wyszedłem. Zawsze zwracała się do mnie po imieniu.
– Cześć – odpowiedziałem, zamykając drzwi samochodu. "Czy miałeś dobry dzień?" zapytała. – Tak, było dobrze. Produktywne też – odpowiedziałem. „Cóż, ja też byłam produktywna.
Kolacja jest w piekarniku”, powiedziała, „Będzie gotowa za około pół godziny”. "Brzmi nieźle", powiedziałem, łapiąc piłkę, gdy rzucała mi ją, "Co mamy dziś wieczorem?". – Pieczeń jagnięca – powiedziała z nutą dumy w głosie.
– Jesteś dla mnie za dobry – powiedziałem z uśmiechem. - Nie, nie jestem - powiedziała szybko, lekko kręcąc głową. - Ty się mną opiekujesz, więc staram się opiekować również tobą. "I wykonujesz dobrą robotę," powiedziałem. Jej uśmiech nieco się poszerzył i dodała: „Cóż, w tych dniach jestem panią domu”.
Szła przede mną w kierunku tylnych drzwi i nie mogłam nie zauważyć, jak dorosła ostatnio wyglądała. Potem przyłapałem się na tym, że patrzę na kołysanie jej bioder w tych małych niebieskich spodenkach i powiedziałem sobie: Nie patrz tam. Jest twoją córką, a przynajmniej równie dobrze może nią być. Weszliśmy do środka, a Sonya zrobiła mi kawę, a kiedy siedziałem przy stole i piłem, obserwowałem, jak krząta się po kuchni, przygotowując się do obiadu, i pomyślałem: Wygląda na taką pewną siebie, tak opanowaną.
To było słowo: „gotowy”. Jej matka, Joanne, była wieloma rzeczami, ale jeśli trzeba było wymyślić jedno słowo, aby podsumować wszystko, czym była, aby ją zdefiniować, to było to słowo. Joanna była opanowana. Sonia zapytała mnie, czy moja kawa jest w porządku, i kontynuowała to, co robi, a kiedy obserwowałem, jak się porusza, po raz kolejny przyszło mi do głowy, jak dorosła staje się.
Sonia, pomyślałem. To zawsze wydawało się takie dorosłe imię dla małej dziewczynki. Było to imię, które wydawało się, że powinno należeć do wyrafinowanej kobiety tego świata, a nie do chudej, pręgowanej w warkocz pręgi, która zawsze miała uśmiech na twarzy.
Z drugiej strony, myślę, że nawet wyrafinowane kobiety świata muszą od czegoś zacząć. Ostatnio było prawie tak, jakby Sonya w końcu wyrosła na jej imię. Tak, teraz było dobrze, ale nie zawsze tak było. Wprowadziłem się do Joanne, matki Sonyi, kiedy miała 26 lat, a ja miałam 3 lata.
Sonya miała wtedy osiem lat, urodziła się, gdy jej matka miała zaledwie 18 lat i została spłodzona przez totalnego nieudacznika imieniem Jeremy, który szybko zniknął z domu. oblicze ziemi, kiedy dowiedział się, że Joanne jest w ciąży z jego dzieckiem. Sonia nigdy nie spotkała swojego ojca, a kiedy się pojawiłem, przez całe życie była jedynym dzieckiem samotnej matki, więc na początku przystosowanie się nie było łatwe. Mam dużo nastawienia i dużo "Nie jesteś moim ojcem!" i „Nie możesz mnie do tego zmusić!” przez pierwsze kilka lat, ale z biegiem czasu wszystko się poprawiło. Dużym punktem zwrotnym był moment, w którym Sonya miała około dziesięciu lat.
Zawsze bała się burz z piorunami, a ilekroć w nocy była burza, wchodziła do naszej sypialni i wspinała się między mną a Joanne. Rano zawsze spała, przytulona do Joanny w łóżku, ale pewnej nocy, podczas wielkiej burzy, jak zwykle weszła do naszego pokoju, a rano była przytulona do mnie, mocno spała. – Myślę, że zdobyłeś jej serce – powiedziała Joanne, uśmiechając się do mnie w łóżku. Od tamtej pory sprawy potoczyły się o wiele lepiej i stwierdziłem, że najlepszym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest danie Sonyi własnej przestrzeni i próba bycia ojcem, ale niekoniecznie ojcem, jeśli to ma sens, i mieliśmy całkiem szczęśliwa rodzina. Joanne i ja staraliśmy się mieć więcej dzieci, ale po trzech latach prób lekarz powiedział mi, że nigdy nie mógłbym spłodzić własnego dziecka, a według niego „strzelam tylko ślepakami”.
Mimo to mieliśmy Sonię i byliśmy szczęśliwi. Musiałem prosić Joanne, żeby wyszła za mnie co najmniej kilkanaście razy na przestrzeni lat, ale zawsze mówiła coś w stylu: „Dlaczego chcesz ryzykować zrujnowanie wspaniałego związku w związku małżeńskim?” lub „Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, jacy jesteśmy. Później będzie na to mnóstwo czasu. Zostawmy to na razie”. Prawdopodobnie miała swoje powody, ale wtedy Joanne była bardzo jej własną osobą.
W końcu udało mi się ją odzyskać, po prawie siedmiu latach spędzonych razem, i pozwoliła mi wsunąć na palec pierścionek zaręczynowy. Potem, w ciągu kilku miesięcy, jej nie było. Przyczyną, jak powiedzieli lekarze, była toksemia, wywołana przez zakażoną torbiel, i poza żalem, po prostu nie mogłem zrozumieć, jak w dzisiejszych czasach medycyna nie mogła jej uratować, ale tak po prostu, moja piękna, mądra, zabawna, dowcipna, inteligentna Joanne odeszła na zawsze, a gdy miałam prawie czterdzieści lat, zostałam z piętnastoletnią dziewczyną, która sama była na skraju kobiecości, którą miałam sama wychowywać. Teraz, nieco ponad rok później, Sonya miała szesnaście i pół roku i zdecydowanie wyrastała na piękną młodą kobietę, którą miała się stać. Miała około pięciu stóp i pięciu cali wzrostu, szczupłą sylwetkę, która w ciągu ostatnich kilku miesięcy rozwinęła tylko kilka kobiecych kształtów.
Miała pofalowane, popielate blond włosy, sięgające tuż za ramiona, niebieskoszare oczy, ładną twarz i jasną do średniej karnację. Jej piersi były nadal dość małe, ale jędrne, zaokrąglone i dobrze ukształtowane, a pośladki śliczne, okrągłe i coraz doskonalsze z każdym miesiącem. Jej zgrabne nogi też zaczynały się wypełniać, więc za kilka lat prawdopodobnie będzie oszałamiająca, ale potem też jej matka.
Mieliśmy jedno samotne zdjęcie jej ojca, „dawcy spermy”, jak nazwała go Sonia, że jej matka ciągle pokazywała jej, jak wyglądał, ale tak naprawdę jedyne podobieństwo tkwił w kształcie jej głowy i kiedy miała pewien wyraz twarzy, widać było oczy Jeremy'ego. Sonia była naprawdę niezwykłą dziewczyną. Chociaż starałem się pomagać w domu, moja praca czasami wymagała długich godzin, więc oprócz utrzymywania domu w porządku, nadal pilnowała pracy w szkole i udało jej się znaleźć czas na życie towarzyskie, a także dbała o kondycję ze zwykłą koszykówką. Po tym, jak straciłem Joanne, mój przyjaciel prawnik powiedział mi, że przynajmniej teoretycznie, gdyby Jeremy kiedykolwiek wrócił na miejsce zdarzenia, mógłby otrzymać opiekę nad Sonią po śmierci jej matki, ale ta możliwość wydawała się równie odległa jak ja.
została królem Danii i, jak powiedziała sama Sonia, za trzy lata będzie miała osiemnaście lat i zgodnie z prawem będzie dorosła, więc zdecydowaliśmy, że to nie problem i zostawiliśmy sprawy tak, jak były. Tego wieczoru podczas kolacji Sonya i ja rozmawiałyśmy o moim dniu w pracy, jej dniu w szkole oraz o przyjściach i wyjazdach jej przyjaciół, a po tym, jak pomogłem jej posprzątać kuchnię, oglądaliśmy telewizję w pokoju rodzinnym. Oglądaliśmy nowy dramat detektywistyczny, oboje śmiejąc się z przesadnej gry aktorskiej i absurdalnej fabuły, a po ostatnich wiadomościach postanowiłem iść spać. Powiedziałem dobranoc Soni, pocałowałem czubek jej głowy, gdy usiadła na kanapie, i udałem się do mojej sypialni. Miałem łazienkę przy sypialni i po szybkim prysznicu założyłem krótką letnią piżamę i położyłem się do łóżka.
Leżałam w ciemności i słyszałam Sonyę pod prysznicem w korytarzu. Kiedy tak leżałem, przez głowę przebiegał mi przyjemny tok myśli. Moje życie miłosne było oczywiście zerowe, odkąd straciłam Joanne, a minął już ponad rok.
Nie byłem w tym czasie z kobietą, chociaż szczerze mówiąc, moja prawa ręka była jakimś działaniem, ale myślałem, że to może się wkrótce zmienić. Jedna z moich klientek miała asystentkę biurową, ładną i w wieku około trzydziestki. Na jej palcu nie było śladu pierścionka, a przez ostatni miesiąc wysyłała mi sygnały, dając jasno do zrozumienia, że jest dostępna i zainteresowana, za każdym razem, gdy odwiedzałam jego biuro.
Faktycznie, podczas mojej ostatniej wizyty, poprzedniego dnia, podała mi swój prywatny numer telefonu, „na wypadek”, gdyby jej szef był niedostępny po godzinach. Kiedy zastanawiałem się, dokąd to może doprowadzić, jeśli podążę za nią, zacząłem słyszeć pierwsze odgłosy deszczu na zewnątrz. No cóż, farmerzy będą szczęśliwi, powiedziałem sobie, leżąc w ciemności.
Potem, po kilku minutach, usłyszałem pierwszy trzask grzmotu i przez szparę w zasłonach zobaczyłem przebłyski światła, sygnalizujące, że czeka ich więcej. Nadszedł drugi grzmot, toczący się i huczący w oddali, a chwilę czy dwie później usłyszałem głos Sonii w moich drzwiach. „Leon”, zawołała w ciemności, „czy mogę wejść?”. – Tak – powiedziałem, włączając lampkę nocną.
Sonya weszła do pokoju, ubrana w bardzo krótką, bladoniebieską jedwabną koszulę nocną, z marszczonymi rękawami i niskim dekoltem w szpic, wykończoną koronką. Podeszła do lewej strony mojego łóżka i powiedziała: „Mogę wejść z tobą? Ten grzmot jest trochę przerażający w moim pokoju”. Zwróciłem uwagę na to, co miała na sobie i powiedziałem: „Słuchaj, nie sądzę, żeby to był dobry pomysł”.
"Dlaczego nie?" zapytała z powrotem. - Umm, myślę, że jesteś trochę za stary, żeby być tutaj ze mną – powiedziałem, starając się, żeby to brzmiało nie do negocjacji. - No dalej, Leonie - ciągnęła niezrażona - słyszysz to na zewnątrz? „Słuchaj, wiem, ale…” Nagle rozległ się potężny grzmot, który zdawał się przemknąć prosto nad domem, wstrząsając sufitem i grzechocząc oknami i obrazami na ścianach.
W mgnieniu oka Sonya zanurkowała pod kołdrę obok mnie. Poddałem się, leżąc na lewym boku i powiedziałem: „Dobra, ale zostań po swojej stronie” i dodałem tylko dla śmiechu, „i bez chrapania”. „Powinieneś porozmawiać” – uśmiechnęła się – „W niektóre noce słyszę cię w swoim pokoju. – Zawsze masz odpowiedź, prawda? – powiedział, wyłączając lampkę nocną. - Wszystko zależy od pytania – odpowiedziała Sonya, wciąż się uśmiechając, ale nie dając pojęcia, co naprawdę miała na myśli.
Odwróciłem się na prawy bok, plecami do niej, i powiedziałem: „Dobranoc”. – Noc, Leon – odpowiedziała, kiedy leżeliśmy w ciemności, a na zewnątrz lał deszcz. Musiałem zasnąć dość szybko i nie wiem, jak długo spałem, ale prawdopodobnie nie trwało to długo.
Kiedy się obudziłem, znów leżałem na plecach i odkryłem, że Sonia leży po prawej stronie, po mojej lewej, z lewą nogą na moich biodrach i lewą ręką na mojej klatce piersiowej. Czułam, że moje lewe ramię znajduje się pomiędzy jej miękkimi piersiami. Natychmiast mój kutas stwardniał. W wieku czterdziestu lat nie miałam już wyzwalacza włosów, twardej jak kryształ erekcji, którą miałam w wieku osiemnastu lat, ale pobudzona przez to cudowne kobiece ciało owinięte wokół mnie i słodki, dziewczęcy zapach jej skóry i włosów, mój kutas wydawał się twardszy niż on było od lat.
Co gorsza, wbijał się w jej nogę, a przynajmniej miałem nadzieję, że to tylko jej noga. Dzięki Bogu, że śpi, pomyślałem sobie, ale kiedy już miałem się delikatnie od niej odsunąć, moje serce zamarło, gdy usłyszałem, jak mówi: „Co to jest?”. Jej głos był trzeźwy i brzmiał, jakby się uśmiechała. – Nic – powiedziałem. „To nie jest „nic” — powiedziała Sonya — „czuję to”.
Zacząłem się obracać, poruszać biodrami i powstrzymywać moje twarde narzędzie przed wciskaniem się w nią, a ona powiedziała: „Co robisz?”. - Po prostu wygodnie – powiedziałam, mój głos był trochę napięty z wysiłku. - Nie, nie jesteś - powiedziała Sonya, wciąż z uśmiechem w głosie.
- Poruszasz się, żeby ta rzecz nie wbiła się we mnie w ten sposób. – Przepraszam – powiedziałem. „Mówiłem ci, że to nie jest dobry pomysł, żebyś tu ze mną wchodziła”. - Nie musisz przepraszać. To naturalne - powiedziała radośnie Sonia.
- Masz do siebie przytuloną dziewczynę, a twoje hormony przejęły kontrolę. Nic na to nie poradzę. – Ale ty… – zacząłem, ale Sonia mi przerwała. "Twoja córka?" zaczęła: „Nie, nie jestem.
W rzeczywistości nie jestem nawet twoją pasierbicą”. Sonya przerwała, żeby to zagłębić, i kontynuowała: „Ty i mama nigdy nie byliście małżeństwem i nie adoptowaliście mnie, więc technicznie rzecz biorąc, ty i ja jesteśmy tylko dziewczyną i facetem mieszkającym w tym samym domu”. "Cóż, technicznie" powiedziałem, kpiąc z jej tonu, "nadal jestem twoim opiekunem." - To, że jesteś moim opiekunem, nie oznacza, że musisz być aniołem – odparła z zadowoleniem Sonia. Jak jej powiedziałem wcześniej, zawsze miała odpowiedź.
Sięgnęłam prawą ręką i włączyłam lampkę nocną. Na szczęście mogłem do niego dotrzeć bez ruchu. "Słuchaj," zacząłem, "to zaszło wystarczająco daleko. Lepiej zejdź ze mnie i wróć do swojego pokoju." "Albo co?" Sonia powiedziała psotnie: „Przełożysz mnie przez kolano?”.
„Może powinienem był to zrobić dawno temu”, powiedziałem, starając się brzmieć poważnie, „Teraz chodź, wskakuj”. „Chcesz mnie zdjąć, musisz mnie zdjąć”, powiedziała, zatrzymując się i dodając: „A kiedy mówię „zdejmij mnie”, mam na myśli „podnieś mnie”, zatrzymując się ponownie i uśmiechając, „nie innego rodzaju. Wiesz, o co mi chodzi.".
Zdecydowałem się to zignorować i powiedziałem tak poważnie, jak tylko mogłem: „To zaszło trochę za daleko. A teraz chodź, musisz się stąd wydostać”. Sonia wciąż była owinięta wokół mnie, jej lewe udo na moich biodrach, i powiedziała: „Jeszcze nigdzie nie poszło”. Jej uśmiech był bardzo psotny. - Chodź, zejdź ze mnie – powiedziałem, zdecydowany nie bawić się z nią.
Sonia nigdy nie zrobiła czegoś takiego. – Rozważę, jeśli odpowiesz na jedno pytanie, zgodnie z prawdą – powiedziała, patrząc mi w oczy. – Cokolwiek – westchnęłam. Sonia dalej patrzyła mi w oczy i powiedziała nagle bardzo poważnie: „Leon, czy kiedykolwiek myślałeś o mnie w sposób seksualny?” Brzmiała tak, jakby oczekiwała, że odpowiem „tak”.
- Nie – powiedziałam zgodnie z prawdą, lekko potrząsając głową. Przyznam, że od czasu do czasu fantazjowałem na temat niektórych z jej przyjaciółek, ale szczerze mówiąc, najbliższa myśl o niej miałam w życiu tego popołudnia, kiedy przyłapałam się na tym, że patrzę na jej tyłek w jej krótkich spodenkach. i naprawdę nie sądziłem, że to się liczy. „Wiesz, tak naprawdę nie jesteśmy spokrewnieni”, powiedziała Sonya, „a jeśli coś zrobiliśmy, no wiesz, na przykład uprawianie seksu, to ty też nie możesz mnie zajść w ciążę”.
"Wiem o tym," odpowiedziałem, "ale to po prostu nie byłoby w porządku". "Dlaczego nie?" nalegała. – Bo to po prostu nie byłoby w porządku – powiedziałem. „Mówisz w kółko”, powiedziała Sonya, „To nie w twoim stylu”.
„Słuchaj”, powiedziałem, myśląc, że mam odpowiedź, która całkowicie ją wyłączy, „Przeżyłem już pół życia. Dopiero zaczynasz swoje. Poza tym, jaka dziewczyna chce stracić dziewictwo ze swoim ojczymem?”.
„Kto mówi, że jestem dziewicą?”, odpowiedziała, stawiając czoło wyzwaniu. To była dla mnie nowość. „Och”, powiedziałem, „Ja nie wiedziałem tego. Jesteś więc bardziej dorosła, niż myślałem, czyż nie?”.
„Chcesz wiedzieć, ile razy?” zapytała z tym złośliwym uśmiechem. „Myślę, że byłoby niestosowne, gdybym zapytała.” Powiedziałem kategorycznie.- Niewłaściwe - powtórzyła Sonya, jej uśmiech był jeszcze szerszy - Leon, to takie słodkie! Spójrz na mnie! Patrz na nas! I nie chcesz powiedzieć nic niestosownego. Nie odpowiedziałem.
Wciąż pogodziłem się z faktem, że Sonia uprawiała już seks. w sumie siedem razy”. „Syn-ya”, powiedziałem, „Mam nadzieję, że byłeś bezpieczny”.
„Bezpieczny seks przez całą drogę”, odpowiedziała, „Oboje mieliśmy założone kaski”. „Chodź – powiedziałem. – Nie, poważnie, używaliśmy prezerwatyw, więc wszystko było w porządku. Tyle że nie mógł mnie zmusić do przyjazdu – powiedziała Sonya, jakby to, że powiedziała mi coś takiego, było najnormalniejszą rzeczą na świecie. przeszłość.
– Za dużo informacji – powiedziałem pospiesznie. „Cóż, to prawda”, powiedziała Sonya, wciąż niezrażona, „Czułem, że będzie więcej, ale nigdy się nie zdarzyło”. Westchnęłam i widząc, że Sonia poruszyła ten temat i nie okazała żadnych oznak, że się od niego zniechęciłam, powiedziałam: „Może to, co miałeś, to orgazm, ale spodziewałeś się więcej”.
„Wiem, jak wygląda orgazm” – powiedziała rzeczowym tonem. Nie odpowiedziałem, tylko uniosłem na nią brwi. Co mogę na to powiedzieć?.
„Leon, bawię się ze sobą od wieków”, kontynuowała Sonya, po raz kolejny, jakby to był normalny materiał do rozmów, „a ostatnio zaczęło się coraz lepiej i lepiej, aż było fantastycznie!” Zatrzymała się, aby uzyskać efekt, i powiedziała: „Więc wiem, jak wygląda orgazm, w porządku”. Cała ta rozmowa przynajmniej sprawiła, że moja erekcja przynajmniej trochę opadła, ale wciąż ujawniała swoją obecność. – Idź do łóżka – powiedziałem surowo. „Jestem w łóżku” – uśmiechnęła się.
„Idź do swojego łóżka”, odpowiedziałem, „Teraz”. Potem Sonia przesunęła głowę z pozycji, w której się znajdowała, wciąż z udem owiniętym na mnie i pocałowała mnie w usta. Pozostałam nieruchomo, z zaciśniętymi ustami, nie reagując w żaden sposób. Odsunęła się od pocałunku, a ja powiedziałem: „Sonya, idź teraz do łóżka”.
Sonia wyjęła lewą rękę spod kołdry i delikatnie dotknęła środka mojego czoła palcem wskazującym. — Tutaj — powiedziała — chcesz, żebym poszła. Potem przesunęła rękę w dół i dotknęła mojego wyprostowanego penisa przez piżamę i powiedziała: „Tam na dole, nie masz”. Czułem, że chcę się poddać, ale nie ruszałem się i powiedziałem: „Proszę idź”. Sonia znów mnie pocałowała, ale odmówiłam odpowiedzi w jakikolwiek sposób, trzymając usta zamknięte, twarz kamienną.
Odsunęła się ponownie od pocałunku i powiedziała: „Leon, kocham cię bardziej niż jakąkolwiek inną osobę na ziemi. Wiem, jak to jest być pieprzonym przez chłopca. Teraz chcę, żebyś mi pokazał, jak to jest kochać się z mężczyzną.". Połknąłem. To był moment, w którym oddałem się syreni śpiewowi, który śpiewała mi Sonia.
Pocałowała mnie po raz trzeci, a ja odwzajemniłem pocałunek, smakując słodycz jej pięknych ust. Czy się myliłem? Prawdopodobnie, ale byłem tylko mężczyzną i nie mogłem powstrzymać się od poddania się fali miłości, pożądania, pożądania i intensywnego głodu dla tej pięknej dziewczyny, która była owinięta wokół mnie. - Jeśli chcesz, żebym przestała, albo zaczniesz czuć się nieswojo, po prostu powiedz mi, a przestanę – powiedziałem jej zachrypniętym głosem. - Nie zamierzam cię zatrzymywać – odpowiedziała Sonia uroczyście. Przesunąłem prawą rękę w górę z boku, pod kołdrę i położyłem ją na jej pośladkach.
Jej krótka koszula nocna podwinęła się i poczułem, że jej gładkie, jędrne pośladki są nagie. - Nie masz na sobie żadnych spodni. Zaplanowałeś to, prawda? Powiedziałem, jej twarz wciąż blisko mojej. „Nie”, uśmiechnęła się Sonya, „ale przyjechałam ubrana specjalnie na tę okazję, tak na wszelki wypadek”.
Pocałowałem ją ponownie, pierwszy raz, kiedy nasz pocałunek został zainicjowany przeze mnie. Zaoferowała mi trochę języka, a ja się zgodziłem. Pocałunek był wspaniały. – Pragnę cię, Leonie – wyszeptała Sonia.
Zdecydowałem, że jeśli mam się kochać z tą piękną dziewczyną, byłoby zbrodnią przeciwko naturze, gdybym nie pozwolił sobie posmakować jej prawie dziewiczej cipki. Delikatnie obróciłem ją na plecy, po lewej stronie i przesunąłem rękę w górę jej ud do jej cipki, czując jej włosy łonowe i ciepłą, śliską wilgoć jej wewnętrznych ust. „Wydaje się, że jest tam dużo wilgoci. Chciałbym coś z tym zrobić” – powiedziałem. Wyraz twarzy Sonyi powiedział mi, że nie wiedziała, o co mi chodzi, ale i tak zgodziła się pozwolić mi kontynuować, więc odsunąłem kołdrę i delikatnie podniosłem jej koszulę nocną, by po raz pierwszy odsłonić jej cipkę.
Była zapierająca dech w piersiach piękna, ze schludnym trójkątem włosów łonowych, mniej więcej o cień ciemniejszym niż włosy na jej głowie, a wewnętrzne usta były różowe i ładne, tylko lekko spuchnięte. Pocałowałem ją delikatnie w wierzchołek jej trójkąta włosów łonowych i delikatnie wdychałem słodkawy, cierpki zapach jej cipki. – Zamierzasz mnie zejść, prawda? – zapytała cicho Sonia, przygryzając wargę.
„Tak”, odpowiedziałem, „jeśli to w porządku”. „Nikt nigdy tego nie zrobił”, powiedziała, „Cieszę się, że jesteś pierwszy”. Bardzo delikatnie rozdzieliłem trochę uda Sonii. Ich skóra była niesamowicie miękka i gładka w moim dotyku i pocałowałem jej wewnętrzne usta, tuż pod kapturkiem jej łechtaczki. Następnie użyłem języka, aby posmakować jej lewej wewnętrznej wargi i płynu, który z niej sączył.
Pogłaskałem jej małą łechtaczkę koniuszkiem języka, a ona wzdrygnęła się, a potem zbadałem językiem wejście do jej cipki, smakując wewnętrzne ściany. Sonya powierzyła mi tę część siebie, a ja w pełni zamierzałem dać jej tyle przyjemności, ile tylko mogłem, zanim wziąłem własną, ale naprawdę byłem tak podekscytowany, że mogłem po prostu ją dosiąść i pieprzyć bez dalszej gry wstępnej, w tym momencie. Byłem bardzo świadomy tego faktu, że chociaż cipka Sonyi została wypróbowana i przetestowana, granice przyjemności, jakie może jej dawać jej ciało, nie zostały jeszcze zbadane. Ponownie zacząłem delikatnie muskać jej łechtaczkę językiem, a ona odpowiedziała, poruszając biodrami i wydając westchnienie.
Zacząłem bardzo delikatnie ssać jej łechtaczkę, poruszając lekko ustami do przodu i do tyłu, a Sonia znów zaczęła poruszać biodrami, wydając jęczący dźwięk: „Oh-oh-oh-oh….”, jej głos drżał, potem powiedziała, gdy jej pierś zaczęła falować: „Leon, to jest piękne. Nie przestawaj!”. Szedłem dalej, a jej biodra wirowały, Sonia zacisnęła obie pięści na brzuchu i powiedziała: „Och, kocham to! Kocham to!” potem po nierównym wdechu zawołała: „To o wiele lepsze”, zatrzymując się na złapanie oddechu, „niż wtedy, gdy to robię!”. Nagle całe jej ciało się zatrzęsło, uniosła uda i zgięła kolana, a ja musiałem trzymać jej miednicę w dół, aby trzymać usta na jej łechtaczce. Z ramionami i dłońmi zaciśniętymi na sobie wydała z siebie dźwięk przypominający cichy krzyk, zacisnęła zęby, a całe jej ciało spazmało się raz i odprężyła się z długim westchnieniem.
Wypuściłem jej łechtaczkę z ust i spojrzałem na jej twarz. „Pocałuj mnie”, powiedziała Sonia, biorąc szybki oddech. „Pozwól, że posmakuję siebie w twoich ustach”. Podszedłem, żeby ją pocałować. To był głęboki, wilgotny, seksowny pocałunek, gdy użyła ust, by wyciągnąć z moich tyle soków, ile tylko mogła.
Potem, gdy nasze twarze wciąż były blisko, powiedziała: „Wiesz, jak ci powiedziałam, że wiem, jak to jest mieć orgazm?”. Kiwnąłem głową i powiedziałem: „Tak”. „Cóż, to było znacznie lepsze niż wersja „zrób to sam” – powiedziała Sonya. – Jeszcze nie skończyłem – powiedziałem.
– Pomóż sobie – odpowiedziała Sonia. Teraz nadszedł czas, żebym wyruchał Sonyę. Zdjęłam spodenki od piżamy, odsłaniając moje twarde narzędzie. Sonia spojrzała na to, a potem z powrotem na mnie.
– To wygląda na duże – powiedziała dość poważnie. Przesunąłem się między udami Soni i zobaczyłem, że otwór jej ciasnej małej cipki wydymał się lekko i lśnił od wilgoci. Patrzyła na moją twarz, czekając, aż wejdę w nią. Umieściłem mojego fiuta przy jej wejściu i nieco go poluzowałem. Wzięła ostry oddech i powiedziała: „Idź dalej”.
Wziąłem około sześciu delikatnych pchnięć, zanim znalazłem się w pełni w jej przytulnej, mokrej cipce, a wewnętrzne ściany dopasowywały się do każdego konturu mojego penisa, jak jedwabna rękawiczka. Najmniejszy ruch w środku był dla mnie ekstazą, a ona powiedziała: „To jest ogromne, Leonie”. - Jest bardzo ciasno dopasowany.
Dlatego - powiedziałem, biorąc ciężar na łokciach i przesunąłem się w dół, by pocałować jej słodkie, małe usta. Zacząłem się poruszać, wykonując jedynie powolne, płytkie pchnięcia, pozwalając Soni przyzwyczaić się do uczuć, zanim przyspieszyłem. W ogóle nie poruszała swoją miednicą, ale to było w porządku, ponieważ była w tym dopiero nowa. „Leon, to jest takie przyjemne.
Czy to jest dobre dla ciebie?” powiedziała, patrząc na mnie. "To cudowne, Soniu," powiedziałem, przełykając. "Po prostu śliczne". "Czy niedługo przyjdziesz?" zapytała. "Prawdopodobnie," powiedziałem, "Jesteś tak ciasny, że nie jestem pewien, czy wytrzymam," powiedziałem, zgodnie z prawdą.
Dopasowane dopasowanie jej pięknej cipki wpływało na moją samokontrolę, a uczucia zaczęły we mnie narastać. Chciałem, żeby była pierwsza, ale była tak niesamowicie piękna, a jej cipka tak ciasna, mokra i ciepła, że zastanawiałem się, jak długo wytrzymam. „Po prostu idź na to”, powiedziała Sonia, z lekkim napięciem w głosie, „Już przyszłam.
Nic mi nie będzie” Wzięła drżący oddech i powiedziała: „I tak mamy całą noc”. Chciałem się trzymać, pozwolić jej doświadczyć orgazmu od mężczyzny, który się z nią kochał, ale teraz, kiedy zaprosiła mnie do czerpania przyjemności, zwiększyłem trochę tempo mojego pchania.
Nie chciałem walnąć jej delikatnej młodej cipki, zanim była gotowa na takie leczenie, ale moje własne ciało przejmowało kontrolę, samowolnie zmierzało w kierunku seksualnego uwolnienia, którego pragnęłam. Pchałem umiarkowanie szybko i mocno, prawdopodobnie mocniej niż początkowo planowałem, ale Sonya wydawała się w porządku z tym, jak się sprawy miały. "Czy niedługo przyjdziesz?" – powiedziała Sonia, jej głos stał się naglący. – Tak myślę – powiedziałem.
Mój własny oddech stawał się nierówny. „Leon”, powiedziała Sonia trochę głośniej, „Myślę, że ja też. Myślę, że znowu przyjdę!”. "To dobrze! To świetnie!" Odpowiedziałam. Słyszałem napięcie we własnym głosie.
„Leon, nie mogę tego kontrolować!” – zawołała Sonia. „Nie próbuj”, powiedziałem, „Po prostu pozwól, aby to się stało”. Przyjemność narastała we mnie. Ciągle pchałem, a Sonia znów zaczęła wydawać ten jęczący dźwięk: „Oh-oh-oh-oh-oh-oh…” jej głos drżał i łapał, gdy wzięła oddech, jej twarz zaczęła się lekko wykrzywiać., potem jej oczy rozszerzyły się i znowu wydała ten cichy dźwięk przypominający cichy krzyk. Jej dłonie zacisnęły się na moich ramionach i zaczęła poruszać własną miednicą w odpowiedzi na moje pchnięcia, wołając: „Och, Leon!”.
Cipka Sonyi była wystarczająco ciasna, ale zaczęła spazmować z jej szczytowaniem i to było dla mnie to. Mój własny orgazm pękł i przeszył mnie, gdy tryskałem nasieniem w piękną cipkę Sonyi. Gorąca fala przyjemności, która przepłynęła przeze mnie, była prawie nie do zniesienia i bardziej intensywna niż jakikolwiek orgazm, który odczuwałem przez lata.
Wciąż mocno wciskałem się w Sonię, gdy to jakże słodkie uczucie minęło, i wróciłem do rzeczywistości, a ona pociągnęła mnie w dół, by mocno pocałować mnie w usta. Jej głos był drżący, a oddech przyspieszony, ale powiedziała: „Poszliśmy razem, Leon. To było idealne”. Mogłem tylko skinąć głową. Ledwo mogłem mówić.
„Trzymaj mnie”, powiedziała Sonia, „Trzymaj mnie, Leonie. Trzymaj mnie całą noc”. Przekręciłem się na lewo, po prawej stronie Soni, w moim dużym podwójnym łóżku i objąłem jej cudowne ciało, trzymając ją przy sobie, gdy zasypialiśmy, i tak spędziliśmy noc. Dwie osoby, dziewczyna i chłopak, którzy mieszkali w tym samym domu, piękna młoda syrena i opiekun, który z pewnością nie był aniołem..
Czy mogę ci pomóc?…
🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 5,658Rozdział 5 Kiedy Sylvia skończyła 17 lat, zdecydował, że jest już wystarczająco dorosła, by go nakarmić. Uwiódł ją, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy to wszystko się działo,…
kontyntynuj Tabu historia seksuPomagam przenieść matkę i ciotkę mojej żony bliżej miejsca, w którym mieszkamy. Jesteśmy teraz znacznie, dużo bliżej.…
🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 4,889Linda i ja pobraliśmy się nieco ponad pięć lat i około półtora roku temu zmarł mąż jej matki, jej drugi mąż. Był raczej starszy od mamy Lindy, Betty, i zostawił ją całkiem zamożną.…
kontyntynuj Tabu historia seksuOpowieść, o której uwielbiam pisać, o młodej kobiecie, która właśnie próbuje stać się sławna.…
🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 2,961Monica Siedziałam przy biurku, obserwując, jak mówi profesor. Mężczyzna uwielbiał słyszeć, jak mówi. Nie mogę sobie nawet wyobrazić osoby bardziej… no, nudnej. Ale nadal, jeśli…
kontyntynuj Tabu historia seksu