Nigdy nie myślałem, że spóźnienie się do pracy spowoduje, że dam się zaliczyć...…
🕑 10 minuty minuty Szybki numerek HistorieObudził mnie dźwięk mojego brzęczącego budzika, który groził, że wstaję z łóżka do pracy. Nacisnąłem już przycisk drzemki niezliczoną ilość razy, co jest dla mnie rutyną, ponieważ w ogóle nie jestem osobą poranną. Otworzyłem oczy i byłem zaskoczony, ale przestraszony, widząc, że się spóźniłem. Była 7:40 rano. Dokładnie czterdzieści minut spóźnienia.
Mój kierownik będzie wkurzony. Wyskakując z łóżka, grzebałem przy telefonie komórkowym i jednocześnie się ubrałem. Kilka dzwonków i na drugim końcu pojawił się szorstki głos. - Jack? Tak mi przykro, ale spóźnię się trochę.
- powiedziałem niechętnie. - Już bardzo się spóźniłaś, Samanto. Pośpiesz się tutaj, teraz. Mamy wielu klientów i brakuje nam personelu.
Nie ma cię tutaj, a Frankie odwołał. - stwierdził Jack z tonem złości w głosie. Jest moim menadżerem i przeważnie jest w porządku, chyba że się wścieka. Żaden z nas, pracowników, nie lubi go wtedy aż za bardzo. Ale zwykle łatwo jest od niego uciec, biorąc pod uwagę, że pracuję w restauracji, przygotowując jedzenie i czekając przy stołach przez cały dzień, co oznacza, że spędzam czas z dala od niego.
- Tak, sir. Do zobaczenia wkrótce. Powiedziałem, odkładając słuchawkę.
Jazda moją Hondą Accord była boleśnie powolna z powodu ruchu ulicznego i mogłem sobie tylko wyobrazić, jak wkurzony Jack będzie ze mną, kiedy przejdę przez drzwi. Nienawidzi, kiedy ludzie się spóźniają… a ja się spóźniłem. Miał nadzieję, że był zajęty krzyczeniem na kogoś innego. W ten sposób mogłem łatwo uwolnić się od haczyka.
Mało prawdopodobne, bo kiedy wszedłem, z daleka rzucał mi śmierdzące oko. Pozdrowiłem kilku współpracowników, po czym udałem się na zaplecze, żeby założyć roboczy fartuch. Wahadłowe drzwi otworzyły się za mną i oto on, wściekły, tak jak miałam nadzieję, że nie będzie. „Spóźniłeś się godzinę.
Mam nadzieję, że wiesz, że odbieram ci tę godzinę z wypłaty. Jack zmarszczył brwi. Pośpiesznie założyłem fartuch, próbując trochę szybciej wydostać się z tej konfrontacji. „Tak. Tak, wiem.
Przepraszam. "Powiedziałem. Spojrzał na mnie." Stół szósty chce sałatki. Masz dziś dyżur w kuchni. Wsadź tam swój tyłek, zanim odejmę kolejną godzinę.
”Nie zawracałem sobie głowy odpowiedzią, przepchnąłem się obok niego do kuchni, wiedząc, że czeka mnie długi dzień. Gdybym tylko obudził się na czas, wtedy nie musiałbym radzić sobie z taką postawą. Powinienem był po prostu odwołać. Frankie prawdopodobnie też obudził się późno i zdecydował się po prostu powiedzieć „Pieprzyć to”, zamiast przychodzić do pracy, żeby na mnie krzyczeć. Sprytne myślenie .
Byłem tam, przygotowując sałatkę na stół szósty. Sałata, oliwki, ogórki. Pomidory, grzanki, cebula. Całe dziewięć jardów. Collin Arbuckle, zastępca kierownika, przyszedł i przywitał się ze mną.
Był raczej młody jak na to zastępca kierownika w wieku około osiemnastu lub dziewiętnastu lat. Pomyślałem, że to syn Jacka, bratanek lub coś w tym rodzaju. Wyraźnie nienawidził tej pracy tak samo jak ja, ale była to dobra płaca, dlatego większość zostańmy tutaj. „Jak się dzisiaj masz, Sam?" zapytał, szurając po szafce, żeby coś znaleźć.
„Nic mi nie jest, tylko trochę zestresowany. Przyszedłem do pracy późno, a Jack jest na moich plecach. Jak się masz? ”Collin zachichotał.„ To dla ciebie mój tata. Ale jestem dobry. - Zamknął szafkę, stawiając coś na blacie, ale ja byłem zbyt zajęty przygotowywaniem sałatki, żeby spojrzeć.
Ach, miałam rację. Oni byli spokrewnieni. Oczywiście.
Powinienem był wiedzieć, oni miał te same zielone oczy i spektakularną szczękę. „Chcę tylko mieć dziś z sobą koniec." Westchnęłam. „Czy możesz dostać dla mnie strój na ranczo?" „Tak," powiedział. „I chcę to mieć to już koniec. Nie chcę tu być bardziej niż ty.
"Lodówka otworzyła się i zamknęła, a on podszedł do mnie, żeby dać mi opatrunek. Czułam ciepło jego ciała na moich plecach." Dziękuję. "Uśmiechnęłam się. Przytulił mnie od tyłu, a ja byłem trochę zaskoczony romantyzmem w jego uścisku, wiedząc, że został szczęśliwie przyjęty przez kobietę o wiele ładniejszą ode mnie.
Była blondynką. brunetka, około 5'5 ", o przeciętnej klatce i 32 cyckach C. To było wystarczająco dobre. Ale w tej chwili czułem, że muszę być lepszy. „Spokojnie,” wyszeptał delikatnie Collin do mojego ucha, czując, że trochę się o coś martwię.
„Chcę cię tylko rozweselić, żebyś się dzisiaj nie stresował”. Och, w takim razie nie było tak źle. Nieoczekiwane, tak. Ale nie tak szalony, jak myślałem. „Naprawdę nie musisz się o mnie martwić, Collin.
Ale dziękuję.” Odetchnął lekko w moją szyję, wysyłając dreszcze po moim kręgosłupie. Jego palce pieściły moje biodra i delikatnie dotykały krzyża moich pleców, gdy mimowolnie wtuliłam się w niego. - Ach, Sam. Nie powinienem cię chcieć, a ty to utrudniasz.
powiedział. Gra słów w jego oświadczeniu była całkiem zabawna, ponieważ czułem, jak jego spodnie gęstnieją na moim tyłku i zacząłem się zastanawiać, czy powinienem mu powiedzieć, żeby przestał, zanim sprawy wymkną się spod kontroli. „Muszę zrobić tę sałatkę”.
Powiedziałem otwarcie. Collin w ogóle nie obchodziła ta cholerna sałatka. Przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej i jęknął w moją szyję, całując i lekko mnie gryząc. "Jesteś w związku." Przypomniałem mu. "I?" Szybki ruch i jego ręka badała wnętrze moich spodni, dotykając miejsc, których nigdy nie dotykano w tak publicznym miejscu jak to.
Jęknęłam lekko pod jego dotykiem. Szczerze mówiąc, minęło trochę czasu, odkąd zostałem tak dotknięty. Praca przejmowała kontrolę nad moim życiem i zawsze byłem zbyt zmęczony, by umawiać się na randki, a nawet przez chwilę wpadałem na telefon. Potarł moją łechtaczkę iz każdą sekundą robiłam się coraz bardziej podniecona, mimo że miałam skupić się na sałatce.
Do tej pory klient prawdopodobnie zastanawiał się, gdzie do cholery jestem z ich jedzeniem. W tej chwili nie obchodziło mnie to, pogrążony w ekstazie seksu. "Pozwól mi się pieprzyć." powiedział.
- Nie mogę. Muszę iść do pracy albo zostanę zwolniony. A co, jeśli ktoś tu przyjdzie? Jeden z pozostałych pracowników? Jack? - Kogo to obchodzi? Mój tata cię nie zwolni. Zaufaj mi.
"Skąd wiesz?" - zapytałem, kiedy zanurzał dwa palce w mojej ciasnej, mokrej cipce. Było tak dobrze, że nie chciałem się opierać. Naciągnął moje spodnie na kolana. - Trochę się w tobie podkochuje.
Mówiłem o tym, jak chce cię mocno pieprzyć, więc po prostu musiałem najpierw dostać cię w swoje ręce. Jego kutas był twardszy i większy, niż się spodziewałam, poczułam, jak skrada się do mojego tyłka i drażnił nim moją cipkę, sprawiając, że oboje jesteśmy bardzo podekscytowani. - Żartujesz? O Boże, nie powinniśmy tego robić.
Powiedziałem mu, ale nie jestem pewien, czy uda mi się przekonać któregokolwiek z nas, mówiąc szczerze. Wepchnął się we mnie i prawie krzyknąłem z radości, jak dobrze to było. Chciałem tylko, żeby zaorał mnie w kuchni swoim wielkim kutasem, ale nadal martwiłem się, że mnie złapią. - Pieprz mnie. Tylko na minutę.
Jęknąłem. Trzymał ręce na moich biodrach, gdy pochylał mnie i niszczył. To było niewiarygodnie niesamowite, a ja byłam dość zazdrosna o jego dziewczynę za to, że cały czas się tak bzyka. Głębokie pociągnięcie za głębokim uderzeniem, jęk za jękiem. Pragnąłem go i nie mogłem dłużej temu zaprzeczać.
„Twoja cipka jest tak dobra, miła i ciasna, jak mi się podoba”. - powiedział szorstko. „Ohhhhh pieprzyć mnie! To jest tak cholernie świetne!” Krzyknąłem. Jego jaja uderzały głośno w moją dupę i w tym momencie nie obchodziło mnie, kto wszedł, o ile byłam ostro zerżnięta przez syna mojego menadżera. Jego lewa ręka potarła moją łechtaczkę, a prawa ścisnęła moją klatkę piersiową, gdy garbił mnie od tyłu, coraz głębiej i głębiej we mnie.
"Mocniej, kochanie. Spraw, żebym mocno spuścił się na twojego kutasa." Powiedziałem. Byłem trochę zaskoczony moją sprośną gadką. Nigdy wcześniej tego nie robiłem.
Ale z drugiej strony, nigdy wcześniej nie byłam pieprzona w tym życiu. Ku zdziwieniu lub nie mojemu zaskoczeniu, nie będąc pewnym, który z nich naprawdę działa, usłyszałem, jak otwierają się drzwi do kuchni. Collin nie przestawał we mnie uderzać, ponieważ myślałem, że nie. Jęknąłem.
- Co to kurwa jest? Powiedział głos Jacka. Collin się roześmiał. - Pieprzę twoją wymarzoną dziewczynę, tato. Jak to wygląda? Odwrócił mnie, podniósł i przeleciał w powietrzu z moimi nogami wokół jego talii. Owinęłam ramiona wokół jego szyi, twarzą w twarz z wściekłym wzrokiem mojego menadżera, kiedy pozwoliłam jego synowi porwać mnie bez troski o świat.
- Och, mój Boże. Kurwa. Przepraszam, Jack.
Jęknąłem. "Głupie gadanie!" krzyknął. - Sam, wiesz, co by mnie naprawdę uszczęśliwiło? - szepnął mi do ucha Collin, wciąż pchając we mnie. "Hmmmmm?" Jęknąłem, nie mogąc nic więcej powiedzieć.
„Ssij kutasa mojego taty, kiedy znów będę pieprzyć cię od tyłu. Jestem pewien, że to doceni”. Tak naprawdę nie miałem tutaj wyboru, ponieważ ustawił mnie z powrotem w pozycji pieska, a ja byłem blisko i osobiście z twardym Jackiem, nawet przez jego spodnie.
Był wściekłym napalonym pieprzonym. Myślę, że trochę mi się to podobało. Rozpiąłem jego dżinsy zębami i wyciągnąłem jego penisa.
Ku mojemu zdziwieniu był równie duży jak Collin, jeśli nie trochę większy. Szybko wsadził mi go do ust. - Zgadza się, suko. Ssij mojego kutasa.
Będę cię pieprzyć w twarz, aż zaboli. Powiedział Jack. Dwa koguty; Jeden w moich ustach, drugi w mojej cipce. To było wspaniałe uczucie.
Przesunęłam język nad główkę penisa Jacka, biorąc go do ust cal po calu, podczas gdy Collin trzymał mnie od tyłu. - Twój kutas smakuje tak dobrze. Zaknebluj mnie nim. Spraw, by był tego wart. Mamrotałem.
W tym samym czasie obaj mocno się we mnie wbijali. Zakrztusiłam się trochę, jego kutas sięgnął mi do gardła. Ssałem to ze wszystkim, co miałem we mnie. "Mam zamiar dojść." - powiedział Collin zza mnie. Kilka głębokich pchnięć i to było, sperma strzelająca we mnie.
To uczucie sprawiło, że również doszedłem, a moje nogi się trzęsły, kiedy wypuszczał swój cudowny sok. „Och, pieprz mnie w gardło!” Krzyknęłam, gotowa na to, żeby Jack też się skończył. Mój język wirował wokół jego penisa i mokro siorbał.
Czułem, że zaraz się rozpierzchnie, a po ostatnim pchnięciu sperma uderzyła mnie w gardło, a on szybko wyszedł z moich ust. Wycelował w blat i spryskał spermą całą sałatkę klienta. Mniam.
Wstałem, a sperma spłynęła mi po nogach. - Więc nie jestem zwolniony? Powiedziałem. - Nie, po prostu się umyj i weź swój brudny tyłek do pracy. Jack się uśmiechnął.
Uwielbiam przerwy!…
🕑 7 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,656Nie mogłem skupić się na pracy. Moje oczy przemykały do prawego dolnego rogu ekranu komputera. Była 2:23, dwie minuty do przerwy. to było wszystko, o czym mogłem myśleć przez cały…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuSuka szwagierka dostaje cumuppance.…
🕑 9 minuty Szybki numerek Historie 👁 2,452Święta są dla mnie koszmarem, nienawidzę spędzać czasu z moimi teściami i zazwyczaj kończę sam w domu na Święto Dziękczynienia i Boże Narodzenie, podczas gdy moja żona i dzieci…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuKolega pomaga mi zająć się problemem w środku zajęć…
🕑 8 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,486[pierwsza historia z możliwych serii. wszystkie postacie mają powyżej szesnastu lat] Biologia pana Andersona była jedną z najnudniejszych lekcji w naszej szkole w małym miasteczku. Zawsze…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksu