Ta dziewczyna potrzebuje jednego prezentu od Świętego Mikołaja!…
🕑 20 minuty minuty Szybki numerek HistorieMary szła przez centrum handlowe leniwie wpatrując się we wszystkie witryny sklepów z ich świątecznymi wystawami. W poprzek szerokiego chodnika wisiały świecidełka i lampki choinkowe, a mniej więcej co dwadzieścia jardów migały i migotały małe choinki. Pomyślała sobie, że nigdy nie przyzwyczai się do gorącej pory roku w Brisbane. Spacerowanie w pełnym słońcu w różowym topie bez ramiączek, obcisłych białych szortach i sandałach w grudniu wydawało się po prostu niewłaściwe.
Billy nie narzekałby jednak, ponieważ sezon dobrej woli przyniósł dodatkowe zatrudnienie. Śmiała się do siebie, oskarżycielsko spoglądając na „spóźnionych” kupujących, gdy pomyślała o swoim dwudziestoczteroletnim chłopaku przebranym za Świętego Mikołaja w grocie w centrum handlowym. Zwolniła, mijając butik erotyczny, patrząc na jaskrawoczerwoną baskinę z czarną lamówką, wyeksponowaną na manekinie za szklanym talerzem z czerwonym świecidełkiem udrapowanym na plastikowym kołnierzu. Drzwi rozsunęły się w odpowiedzi na mały czujnik nad nimi zapraszający ją do środka, a ona skręciła do sklepu pod wpływem kaprysu. Sklep był jasno oświetlony, a frontowa część zajmowała się głównie odzieżą i bielizną.
Z tyłu dostrzegła sekcję „pomoce małżeńskie” z zabawkami wszelkich kształtów, rozmiarów i kolorów, ustawionymi schludnie w uporządkowanych rzędach na licznych półkach. Jej cipka spostrzegawczo nawilżyła się na myśl o kupieniu jej nowej zabawki. Baskinka przykuła jej uwagę, więc przechadzała się po przedniej części sklepu. Powoli szła wzdłuż każdej alejki, oglądając różne erotyczne ubrania na wystawie.
Zdjęła z haczyka lateksowy strój zakonnicy i uśmiechnęła się do siebie na wspomnienie czasów szkolnych w klasztornej szkole. – Szczerze mówiąc, niezbyt dokładnie – powiedział kobiecy głos za jej plecami. Mary odwróciła się i zobaczyła stojącego za nią jednego ze sprzedawców.
„Nie, to nie jest… Siostra Josephine dostałaby ataku, gdyby musiała to założyć! Cała moja klasa dostałaby ataku, gdyby to zrobiła!” Maryja odpowiedziała. — Klasztorna też? odpowiedziała młoda kobieta. Była bardzo ładna, miała kasztanowe włosy i co najmniej pięć kolców w odsłoniętym uchu, które Mary mogła zobaczyć. Była ubrana jak każda ekspedientka w każdym sklepie w centrum handlowym, elegancka granatowa spódnica i dopasowana marynarka z białą bluzką pod spodem.
Mary uśmiechnęła się, odrzucając nieuzasadniony stereotyp, że wszyscy pracownicy Sex Shopu są dominatorami. „Urodzony i pobity”, odpowiedziała Mary. Ekspedientka Angela, a przynajmniej tak mówi jej plakietka z imieniem, lekko się położyła i kolejny stereotyp został rozebrany w głowie Mary. – Czegoś konkretnego szukasz? — zapytała uprzejmie.
"Cóż, czerwona baskinka w oknie wpadła mi w oko" odpowiedziała Mary. Nie mogła nic poradzić na to, że zacisnęła wargi sromowe, gdy asystentka przyjrzała się jej od góry do dołu, oceniając jej rozmiar. "Zaraz wracam." Wskazała kciukiem na swoje ramię. „Szatnie są tam, jeśli chcesz to przymierzyć, przyniosę ci twój rozmiar”.
– Dziękuję, byłoby wspaniale. Patrzyła, jak „Angela” odchodzi i chociaż Mary nigdy nie miała żadnych pragnień wobec kobiet, doceniła kształt tyłeczka młodej kobiety w granatowej spódnicy. Była jednak doskonale świadoma, że jej cipka była wilgotna i coraz bardziej wilgotna i wiedziała, że jeśli nie dostanie baskijskiego, jej dolne regiony nie pozwolą jej opuścić sklepu bez nowej zabawki. Zastanawiała się, czy Billy będzie miał przerwę na lunch i może zechciałby zjeść coś świeżego.
Na tę myśl poczuła kolejny przypływ wilgoci. Szła między alejkami w kierunku szatni, zerkając na różne ekspozycje bielizny erotycznej, które mijała. Jej oczy wędrowały na tyły sklepu, na wibratory i wibratory ustawione na półkach, we wszystkich kształtach, kolorach, fakturach i rozmiarach. Była zajęta żuciem dolnej wargi, wyobrażając sobie, że jest sama w sklepie i powoli próbowała po kolei każdej z zabawek, zastanawiając się, jak by to było rozciągać swoją cipkę z niektórymi „potworami” na wystawie.
Wyskoczyła ze skóry, gdy Angela podeszła do niej od tyłu, trzymając czerwoną baskinę, o którą pytała. – Proszę pani – powiedziała uprzejmie, zanim spojrzała na Mary. – Kurwa – powiedziała zaskoczona Mary.
„Och, przepraszam, panienko… Nie chciałem zrobić ci niespodzianki”. Klatka piersiowa Mary unosiła się, gdy walczyła o zachowanie spokoju. „To nie twoja wina… byłam wiele mil stąd…”.
Angela uśmiechnęła się ze zrozumieniem, „Nie martw się Panienko, zdarza się to częściej niż myślisz…” asystentka przekręciła głowę, by spojrzeć na zabawki na tyłach sklepu, „Po kilku tygodniach pracy tutaj.. … starałeś się uodpornić na… towar. Kiedy się odwróciła, Mary zobaczyła, jak b rośnie na jej policzkach.
„Zdecydowanie tak nie było przez te pierwsze dni… Panienko” dokończyła Angela, przypominając sobie jej profesjonalizm. Podała Mary bieliznę i pasującą parę majtek, aby pasowały do baskinki. „Góra ma szelki, które można dopiąć, więc jeśli wybierzesz strój, założę również pończochy, aby uzyskać pełny efekt…” dodał. sprzedawca pomocny.
Mary odwzajemniła uśmiech tak niewinnie, jak tylko mogła, biorąc oferowane rzeczy i weszła do obszernej przebieralni, zasuwając za sobą zasłonę i położyła bieliznę na małej ławce przymocowanej do jednej ze ścian. Zdjęła przez głowę top bez ramiączek i powiesiła go na wieszaku, po czym zdjęła biały stanik. Stłumiła jęk, pocierając swoje pełne piersi w miejscu, w którym fiszbiny lekko szczypały. Jej palce drgnęły, gdy jej sutki bolały, by je ścisnąć, ale udało jej się oprzeć, gdy uniosła baskinkę i wsunęła ramiona przez ramiączka.
Sięgając za siebie zaczęła zapinać go z tyłu do połowy wysokości i poprawiając piersi w miseczkach. Gdyby myślała, że była wilgotna, zanim jej majtki stawały się coraz bardziej mokre, kiedy patrzyła na swoje odbicie w dużym lustrze. Szelki zwisały bezużytecznie z jej szortów, a jej brzuch był mocno ściśnięty dolnymi klipsami.
Jej twarde i wrażliwe sutki wystawały znad miseczek, zmysłowo ocierając się o satynę, gdy obracała się najpierw w jedną, a potem w drugą stronę. Sięgnęła ponownie za siebie i zaczęła zmagać się z wyższymi klipsami. Dwie pierwsze okazały się frustrująco niezręczne, zanim przestała próbować i po prostu cieszyła się widokiem siebie w lustrze.
Podniosła skąpe majtki i przytrzymała je przed szortami i wyobraziła sobie swoje szczupłe nogi ubrane w ciemne pończochy. Potarła udami, tworząc lekkie tarcie między wargami sromowymi i poczuła, jak jej łechtaczka mrowi od najsłabszych iskier. Kostka zapukała w drewnianą ramę kabiny i głos Angeli zabrzmiał przez zasłonę: „Potrzebuje pani pomocy, panienko?”.
„Och… ja…” Mary zawahała się i patrzyła, jak kurtyna została odsunięta do połowy i asystent wszedł nie czekając na odpowiedź. W chwili, gdy zobaczyła wnętrze kabiny, zobaczyła mężczyznę ze swoim partnerem spoglądającego w górę i ponad szczytami dwóch przejść, by przyjrzeć się jej odbiciu w lustrze. Kurtyna opadła, a quim Mary lekko zadrżał na skutek przypadkowego ekshibicjonizmu. Bycie tak blisko Angeli było czymś w rodzaju podniecenia dla Mary, ale myśl, że może zainspirować kutasa do spuchnięcia i stwardnienia, była tym, co ją zrobiło.
Niemal czuła zapach jej słodkich soków, gdy jej własna bielizna została całkowicie przemoczona. „Pozwól, że ci pomogę”, powiedziała asystentka i poczuła, jak ciepłe palce młodej kobiety muskają odsłonięte ciało jej pleców nad baskinką i ostatecznie zamykają pozostałe klipsy. Angela spojrzała przez ramię Mary na swoje odbicie w lustrze, gdy klientka trzymała skąpe czerwone majtki z czarną koronką unoszącą się pod spodem w literę „V”.
„Przepraszam…” Angela zawahała się „ale sklep ma bardzo surową politykę dotyczącą zwłaszcza majtek”. Mary spojrzała w ciemnobrązowe oczy asystenta. „Więc co to jest?” Odetchnęła już pewna, co to było.
Patrzyła, jak język młodej kobiety pojawił się między jej czerwonymi ustami. "Jeśli przymierzysz je w sklepie… musisz je kupić, to samo dotyczy pończoch…" Oczy Angeli powoli opadły na ciało klientki wyobrażając sobie i mając nadzieję, że zobaczy ją w pełnym stroju. W rzeczywistości była generalnie „hetero” i nigdy nie posunęła się dalej niż całowanie innej dziewczyny kilka lat wcześniej w szkole klasztornej, głównie z powodu braku chłopców niż z jakiegokolwiek innego powodu.
Od czasu do czasu fantazjowała o kobietach i ich miękkich krągłych ciałach i opisywała swojemu obecnemu chłopakowi, jakie rzeczy chciałaby, żeby jej zrobiono, ale to było wszystko. Odkąd zaczęła pracę w Sex Shopie, tego typu myśli pojawiały się łatwiej i częściej niż wcześniej, a ona doskonale wiedziała, że odrobina niewinnego „flirtu” istotnie podniosła jej zarobki o duże kwoty prowizji. Angela mogła wyczuć, prawie wyczuć, jak podniecony był ten klient i gdyby nie wyszła z towarem za co najmniej 100 funtów, byłaby zaskoczona. Angela wiedziała również, że jest nastawiona na siebie i wiedziała, że cokolwiek się stanie, będzie musiała zrobić sobie „przerwę” w toalecie raczej wcześniej niż później.
To był „crunch time” i jeśli kobieta zdecydowała się przymierzyć cały strój, Angela wiedziała, że jej cel prowizyjny zostanie osiągnięty w tym tygodniu. „Myślę, że gdybyś mógł mi znaleźć parę pończoch… myślę, że czerwone kabaretki…” zapytała Mary. „Oczywiście, panienko”, powiedziała asystentka z pożądliwym uśmiechem i wyszła z kabiny.
Wzrok Mary uchwycił męskich podglądaczy tylko na chwilę, gdy kurtyna została ponownie zaciągnięta. Dalszy przypływ kremu do cipki jeszcze bardziej zwilżył jej majtki. Zdecydowanie kupowała ten strój, więc szybko ściągnęła szorty i zaczęła ściągać majtki, czując, jak przylegają do jej rozcięcia z jej sokami, zanim zsunęła je i podniosła do nosa, wdychając własny zapach, zanim upuściła je na górę jej szortów.
Rozerwała folię wokół świeżej bielizny i wsunęła je po goleniach, aż do kolan. Spojrzała w lustro, wpatrując się w jej dekolt na pełnym pokazie nad baskinką, gdy była pochylona. Odetchnęła głęboko i pozostała bez ruchu, czekając na powrót ciemnookiego pomocnika.
– Dziwka – szepnęła Mary do lustra. Kiedy Mary poczuła, jak po wewnętrznej stronie jej uda zaczyna spływać gęsta, lepka kropla soku z jej cipki, usłyszała pukanie Mary w krawędź kabiny. Zasłona rozsunęła się i przez ułamek sekundy czekała, zanim powoli wciągnęła majtki na miejsce. Angela stała nieruchomo, patrząc, jak tyłek przed nią i mokre rozcięcie widoczne pod spodem znikają z pola widzenia.
Dopiero gdy Mary wstała, Angela została wyrwana z zastoju. Zaciągnęła zasłonę i znów zaczęła oddychać. Patrzyła w oczy Mary, ale jej wzrok patrzył na lustro i małą szczelinę, która pozostała między materiałem a drewnianą ramą. Adorator Mary stał teraz w przejściu bliżej, podczas gdy jego żona/dziewczyna trzymała blady, przypominający pajęczynę zestaw stanika i majtek.
Widziała, jak coś do niej mówi, i patrzyła, jak się uśmiecha i przywiera do niego. Wyobraziła sobie, że jego ręce są na jej tyłku, podczas gdy jego oczy ją pożerają. odwróciła się i uśmiechnęła do Angeli, zanim sięgnęła obok niej, by zasunąć zasłonę na ostatnie kilka cali. Jej klatka piersiowa mocno przycisnęła się do ramienia asystenta i prawie przygryzła wargę, gdy między nimi uziemił się mały ładunek elektrostatyczny. Angela westchnęła z powodu małego porażenia prądem.
"Ach… pończochy też!" Mary uśmiechnęła się szeroko i wzięła paczkę z ręki Angeli. Rozerwawszy szybko paczkę, podniosła jedną nogę na ławkę i zaczęła rozwijać nogawkę czerwonej siateczki. Młodsza kobieta uważnie obserwowała, jak klientka podwija jej czerwone pończochy.
Pończochy, które nosiłaby prostytutka z takim oddaniem, pomyślała, pończochy dziwki! Była zdumiona przemianą, jaka zaszła w kobiecie niemal od chwili, gdy podniosła zasłonę i zobaczyła ją w baskince i szortach. Zazdrościła tej kobiecie i żałowała, że sama nie może zatracić się tak całkowicie, jak ta kobieta. Młoda ekspedientka zrezygnowała z pomysłu „szybkiej lodówki” w toalecie tak szybko, jak tylko mogła i doszła do wniosku, że jedyną rzeczą, która może ją zadowolić, jest kutas, dobry, twardy kutas. „Odpoczywała”, jak ona i jej koleżanki eufemistycznie określają to między chłopakami, ale desperackie czasy wymagały desperackich środków.
Danny, jeden z ochroniarzy, którego bardzo lubiła, pełnił służbę w centrum handlowym i z niemal pewnością wiedziała, że pomyślałby, że Boże Narodzenie nadeszło wcześniej w tym roku w ciągu godziny lub dwóch. Mary zapinała ostatnie szelki na drugiej pończosze, kiedy Angela w końcu się odezwała. „Przepraszam panią, ale…”. Mary spojrzała na asystentkę i uśmiechając się, uniosła pytająco brew.
To była jej kolej, by pozostać zamrożoną, gdy młodsza kobieta podciągnęła spódnicę i uklękła na podłodze obok jej stóp. - Jeśli nie masz nic przeciwko… - zapytała, a Mary poczuła, że kręci głową. Gdy tylko miękkie palce dotknęły skóry jej uda, przez jej ciało przetoczyły się nowe wstrząsy, które nie miały nic wspólnego z dodatnimi i ujemnymi jonami. Patrzyła, jak asystent odpina szelki z tyłu jej uda i zasznurowuje je pod nowymi majtkami.
Fala soku wypłynęła z jej pulsującego quimu, natychmiast nasiąkając materiałem. Po wyregulowaniu każdego z szelek nastąpiły trzy kolejne skoki. Wiedziała, że jej soki spływały po wewnętrznej stronie jej ud i wiedziała, że twarz młodej kobiety znajdowała się zaledwie kilka cali od jej wygładzonego ciała i bez wątpienia mogła wyczuć jej intensywny, piżmowy zapach. Oczy Angeli były przykute, gdy patrzyła, jak nowa para majtek ciemnieje pod wpływem płynu z krocza kobiety. Mogła nawet dostrzec swoje wargi sromowe pod materiałem, rozłożone szeroko, gdy satyna wciągnęła się w jej najbardziej intymną szczelinę.
Wiedziała również, że jej własne dolne regiony były tak samo zaognione i mokre; białe bawełniane majtki, które miała na sobie tego ranka, były całkowicie przemoczone. Jej sutki były twarde jak stal i bolały, by je dotykać, rozciągać i gryźć. – Potrzebuję kutasa – wyszeptała, zanim zdała sobie sprawę, że ta myśl została wypowiedziana na głos.
Spojrzała na starszą kobietę z zaskoczoną miną. „Ty i ja, oboje, dziewczyno!” była odpowiedź. Mary wyszła daleko poza granice rozsądku i usiadła na ławce, „Przepraszam… ale dziewczyna musi robić to, co musi robić dziewczyna!” po prostu stwierdziła i rozłożyła szeroko nogi, odciągając nową bieliznę na bok i po prostu wpychając dwa palce głęboko w swoją cipkę.
Myśl o poproszeniu ekspedientki o wyjście nawet nie przyszła jej do głowy i miała tylko dość rozsądku, by wepchnąć knykcie do ust, by stłumić jęki. Angela usiadła na tyłku i wpatrywała się w kobietę, która zaczęła się ostro i szybko pieprzyć palcami. Zanim pierwszy orgazm kobiety wstrząsnął jej szczupłą sylwetką, palce Angeli były również zatopione w jej własnej cipce i szybko zbliżała się do własnego punktu satysfakcji.
Mary opuściła sklep prawie czterdzieści minut później, wydając o wiele więcej, niż zamierzała wydać w ciągu całego dnia i mając trzy oszałamiające orgazmy pod okiem młodego sprzedawcy. Doszła do wniosku, że gdyby byli w jakimś bardziej odosobnionym miejscu i bez obawy, że ktoś jej będzie przeszkadzał, byłaby zadowolona z pierwszego w życiu spotkania tej samej płci. Ponieważ to intensywność i przypływ orgazmu nasyciły ją na chwilę. Miała nadzieję, że młoda kobieta nie wpadnie w kłopoty, kiedy zobaczyła spojrzenie kierownika sklepu, które nieco się uspokoiło, gdy Mary podała jej kartę kredytową.
„Cóż, Wesołych Świąt, Mary…” uśmiechnęła się Angela do kasy, „Myślę, że w tym roku nadejdzie wcześniej!” – dodała z konspiracyjnym mrugnięciem. „Och, będzie… i Mikołaj też!” Mary odpowiedziała psotnym spojrzeniem. Była usatysfakcjonowana, ale nadal potrzebowała kutasa, a Billy nie był daleko. Mężczyzna, który ukradkiem patrzył na nią, kiedy była w kabinie, zniknął, zanim wyszła, co prawdopodobnie było równie dobre.
Dopiero co masturbowała się przed nieznajomym, w dodatku kobietą, spojrzenia różnych przechodniów nie robiły na niej najmniejszego wrażenia. Wciąż miała na sobie nową (choć lekko zabrudzoną) bieliznę z parą szpilek typu „cum-fuck-me”, choć pod błyszczącą czarną plastikową macicą, która była wystarczająco długa, by sięgała jej do ud. Wiedziała, że wygląda jak dziwka i czuła się jak dziwka, gdy wyruszyła na poszukiwanie Świętego Mikołaja.
Miała to szczęście, że kolejka przed grotą składała się tylko z jednej rodziny. Spojrzenie, które otrzymała od męża, było czystym pożądaniem, które szybko zostało zamaskowane, gdy na twarzy żony pojawił się wyraz czystej nienawiści. Dwójka dzieci miała spojrzenia niewinnej ciekawości, która pozostała bez odpowiedzi, gdy zobaczyły reakcję rodziców na dziwnie ubraną kobietę za nimi. „Ho, ho, ho!” - rozległ się grzmiący głos, gdy zbliżyła się do postaci ze sztuczną białą brodą i czerwonym garniturem.
- A co mogę dla ciebie zrobić? zapytał, zanim podniósł wzrok. „Och, Mikołaju… byłam niegrzeczną dziewczynką!” odpowiedziała dziewczęcym głosem, odpinając mac przed nim: „Czy „Zła” dziewczyna dostanie coś na Boże Narodzenie? zapytała. Święty Mikołaj podniósł wzrok i po prostu patrzył spod kapelusza.
– Ja… ja… – wyjąkał. – Chyba wezmę to, co chcę! opadła na kolana i prawie rozdarła jego garnitur, po czym szybko ściągnęła szorty i dżokeje pod spodem. Kutas Billy'ego gwałtownie spuchł w jej ustach, gdy mocno go ssała. Była niejasno świadoma, że nigdy wcześniej nie ssała czkawki, kiedy była miękka i uśmiechała się wokół jego obwodu, ponieważ „stan” nie trwał zbyt długo. Wydawał się większy niż kiedykolwiek go znała i siedział okrakiem na jego kolanach z nowymi majtkami ściągniętymi na bok i jego erekcją aż do jej przemoczonej szparki w mniej niż minutę.
Osiągnęła orgazm niemal natychmiast, gdy głowa jego męskości uderzyła w szczyt jej nasiąkniętej dziury i mocno opadła raz za razem, gdy fala za falą przyjemności promieniowała z jej środka. „Napełnij mnie Mikołaju, napełnij mnie” błagała, gdy fałszywy św. Mikołaj chrząknął pod nią. poczuł, jak jego silne palce wbijają się w jej biodra, gdy podskakiwał gwałtownie na krześle. Obok niego stał model Rudolfa z błyszczącym czerwonym nosem, grożąc upadkiem wibrującym echem ich działań.
„Och… kurwa…” chrząknął Mikołaj. "Och… kurwa taksss…" jęknęła Mary. Gdy jej oddech wrócił do normy, Mary po prostu uniosła się z miękkiego penisa Billy'ego, przesunęła palcem wzdłuż jej drżącej szczeliny i szybko nabrała palec ich połączonych soków do ust. „Mmmm…” wymamrotała, „Pospiesz się teraz do domu, Billy, albo będę musiała po prostu złapać nieznajomego z ulicy” podniosła zwykłą czarną plastikową torbę, której Mikołaj nie zauważył; „… i kupiłem całą masę… ciekawych przedmiotów do zabawy!” Zajrzała do torby i wyciągnęła mały biały owalny przedmiot i podała go oszołomionemu Mikołajowi. „Wiem, że zawsze lubisz mieć pilota… tutaj jest jeden, który też mi się spodoba… ma zasięg stu metrów, więc będę wiedział, że nadchodzisz, kiedy „spuszczam się”!” .
Zapięła pasek, szybko odwróciła się na pięcie i wyszła z groty. Mikołaj spojrzał na oddalającą się postać i powtórzył „O kurwa!”. Mary weszła do mieszkania Billy'ego i wbiegła po schodach tak szybko, jak tylko pozwalały jej obcasy. Myślała, że poczeka na powrót Billy'ego za kilka godzin, zanim podda się swoim cielesnym pragnieniom, ale jej wola słabła, im bliżej była jego łóżka.
Otworzyła drzwi i weszła do sypialni. "Co do cholery?" prawie krzyknęła, gdy zobaczyła swojego chłopaka leżącego na łóżku z bandażem wokół przedramienia. "Hę?" odpowiedział Billy. Angela znalazła Danny'ego w toalecie ochrony. Po tym, jak Mary opuściła sklep, dostała lanie od kierownika sklepu.
Nie było najgorzej, ponieważ Mary rzeczywiście wydała prawie 200 funtów, a kierownik, mężczyzna, miał wyraźną erekcję z powodu silnego podejrzenia, co mogło się dziać w przebieralni, która go bardzo rozpraszała. Gdyby nie był takim „ciotą”, mogłaby go przelecieć, ale miała pewne standardy. Na siedzeniu obok Danny'ego leżał pognieciony strój Mikołaja. Angela nie miała ochoty się wykręcać, więc po prostu powiedziała: „Chcesz się pieprzyć, Danny?” Wyraz oszołomienia pojawił się na twarzy Danny'ego, co ją na chwilę zbiło z tropu, więc po prostu powiedziała "Tak czy nie?". Danny skinął głową tępo, a Angela po przekręceniu klucza w zamku drzwi pokonała dzielącą ich odległość, padając na kolana między jego nogami.
Danny patrzył zdumiony, jak jego szorty i dżokeje zostały opuszczone po raz drugi w ciągu niecałej godziny. Jego kutas był „do połowy masztu” od wspomnień z groty i patrzył, jak usta Angeli przesuwają się po głowie. Dopiero co zaczęła go ssać, kiedy podniosła głowę i spojrzała na niego z konsternacją. – Myślałem, że jesteś singlem, Danny? zapytała.
Nie mógł ukryć zdenerwowania na myśl o możliwym odrzuceniu. „Byłem… ja… err… jestem… czy to… - wyjąkał. - Nie wiem…. Młoda kobieta spojrzała na niego, jej palce nadal obejmowały podstawę jego wciąż twardniejącego penisa i zerknęła na wyrzucony garnitur, po czym spojrzała na niego i uśmiechnęła się: „Czerwona baskinka z czarną lamówką, pasującymi majtkami i kabaretkami?" zapytała. „Tak…" odpowiedział oszołomiony: „Skąd wiedziałeś?".
Więc tak właśnie smakuje jej cipka… – uśmiechnęła się. Danny skinął głową, a następnie wyciągnął mały owalny przedmiot z kieszeni koszuli. – …a to?.
Uśmiech Angeli złagodniał. Gdzie byliśmy Mikołaju? Danny jęknął, gdy usta Angeli ponownie zeszły na jego erekcję, przesuwając się w dół, aż jej usta spotkały się z jego włosami łonowymi. w Mikołaju Koniec..
Mąż Tiny mógł spowodować jeszcze jeden prezent ślubny.…
🕑 7 minuty Szybki numerek Historie 👁 2,535„Tina i Barry biorą ślub, a ja jestem druhną, cóż, opiekunka honoru. Jesteś zaproszony, a ich dzieci są druhną i pageboyem”. To była najbardziej prężna od wieków moja żona Liz.…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuJestem osiemnastoletnią dziewczyną o dużych rozmiarach i bardziej dojrzałą niż połowa ludzi w moim mieście. Ukończyłem wcześnie, mam przyzwoity samochód, jestem singlem, żyję samotnie i…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuBłysnęła na niego piersiami, a on zakochał się w jej licznych urokach…
🕑 9 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,787To był stary sklep w nowej części miasta. Anachronizm, ciemna i stęchła nisza drobiazgów i starych rzeczy. Uwielbiałem to miejsce, podobała mi się atmosfera, uwielbiałem przeglądać jego…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksu