Halloween wydobywa na niektórych ludzi to, co najlepsze i najgorsze...…
🕑 4 minuty minuty Szybki numerek Historie"Czy lubisz ich?". Był oszołomiony. Jeleń w reflektorach. Kopnij do piłek.
Zamknięte uderzenie pięścią w splot słoneczny. Oszołomiony. Nie mógł się ruszyć. Nie mógł oddychać. Przyłapała go na patrzeniu, kiedy jego oczy powinny być gdzie indziej.
Jej postać bez stanika przyciągnęła jego uwagę, a jej sterczące sutki śpiewały kołysanki dla jego libido po okresie dojrzewania. Śpiewały do odgłosu ssania. Jego ciężkie jądra podskakiwały w lirycznym rytmie, a rosnący kutas kołysał się w rytm jej melodyjnej piosenki do rymowanki, ale ona nie była Mother Goose.
Albo Matka Teresa. Jeffrey próbował się odezwać, ale nic nie wyszło. Zwabiła go blisko, a potem uwięziła. Teraz uwikłana w swoją sieć, siostra Charlotte miała go tam, gdzie chciała.
Nie było ucieczki. Znowu próbował mówić. – Pani… chciała pani mnie zobaczyć, pani Charlotte? zapytał nieśmiało. Poprosiła, aby wszyscy uczniowie zwracali się do niej po imieniu. Katolicka Rada Szkolna chciała, żeby wykorzystała swoje ostatnie, więc poszli na kompromis.
Miał wolny okres. Luksus licealisty. Zwykle chodził do centrum handlowego z innymi uczniami. Wiedziała o tym.
- Piekło płonie, młody człowieku, a ja płonę. Będziesz miał piętnaście minut; lepiej niech liczy się każda sekunda, bo inaczej. Wziął rachunek różniczkowy i nienawidził go, ale mógł liczyć na panią Charlotte. Rozumiał też jej groźbę. To był prezent.
– Biuro woźnego. Teraz. Podała mu klucz i przegoniła Jeffreya. Przeszedł wysoko na drugi koniec szkoły; gdzie odbywały się zajęcia zawodowe, a złe dzieciaki spędzały czas. Korytarze pachniały przefiltrowanym powietrzem i grzechem.
Zapukał pierwszy, upewniając się, że nikogo nie ma w domu. Następnie spojrzał w dół surowego, otoczonego murem budynku z pustaków, zanim wszedł. Byłaby tuż za nim.
Ona była. Weszła, zanim zdążył zamknąć drzwi. „Spodnie opuszczone, ale zostaw rogi” – poinstruowała, gdy Charlotte odsłoniła obie piersi, wyprostowane sutki i osłaniające krucyfiks kołyszący się między nimi.
Kiedy wyszedł z czerwonych, aksamitnych spodni, uklękła i wzięła napalonego małego skurwiela do ust. Jej gorące usta i wirujący język wywołały pochwałę i owację na stojąco. - Wracaj – zaśliznęła się, popychając Jeffreya na biurko woźnego. Wsunął swój tyłek po zimnej okleinie Arborite z recepcjonistą z liceum wciąż przymocowanym do jego pulsującego penisa.
Pomyślał, że to ironia losu, że w biurze woźnego wkrótce znów będzie bałagan. W małym lusterku z tyłu drzwi ujrzał świętokradztwo seksownej zakonnicy dosiadającej diabelskiego kutasa. Jej ognista cipka szybko połknęła mięsistą niewinność szesnastoletniej licealistki. Podczas gdy ona ślizgała się w górę iw dół, zastanawiał się, po co woźny potrzebuje lustra; potrzeba, by jego wizerunek był ostatnią rzeczą, jaką widział za każdym razem, gdy wychodził z biura.
„Ugryź moje cycki”, warknęła, odbijając się od jego muskularnych, biegnących do tyłu ud. Zostawił ślady zębów na każdym mięsistym cycku, pocierając jej sutki o swoją nieogoloną twarz. – Ściśnij mi tyłek – zażądała, gdy pot błyszczał jej na czole.
Chwycił dwie garściami policzek i mocno przyciągnął jej wykroczenie do pachwiny. Jeffrey ponownie spojrzał w lustro i przez krótką chwilę wydawało mu się, że widzi tylko siebie w odbiciu. "Pieprz mnie, chłopcze!" krzyczała, wiedząc, że nikt nie usłyszy jej przez betonowe ściany.
Zrobił, jak powiedział, mocno i szybko waląc ją w tyłek, pamiętając o ich limicie czasowym i jej groźbie. Wtedy wydawało się, że druga wskazówka szkolnego zegara ściennego zwolniła prawie do zatrzymania. Wtedy czas się zatrzymał. Poczuł, jak drży i wybucha. Następnie przystąpił do rozładowania wewnątrz cipki seksownej zakonnicy.
„Uch, Boże!” Charlotte wrzasnęła, gdy jej ciało oczyściło płyn seksualny, wyrzucając wszelkie nasiona, które wypuścił jej mały diabeł. Ich cudzołóstwo płynęło między ich nogami, nad biurkiem i spływało na podłogę. Jeffrey zastanawiał się, czy woźny znów poskarży się Charlotte na przeciekający sufit w jego biurze.
„Podoba mi się twój kostium, ale czy nie jesteś trochę za stary na psikusa lub psikusa” – żartobliwie przekomarzała się pani Charlotte, gdy oboje energicznie szli w stronę toalet. — Nie muszę prosić o przebaczenie, prawda, siostro? zakpił, komentując jej kostium. Charlotte zatrzymała się.
Tym razem spojrzała w obie strony na surowe, żużlowe ściany korytarza. Następnie złapała go za rękę i wrócili do śliskich, piżmowych pomieszczeń w gabinecie dozorcy. Pochyliła się nad biurkiem i uniosła wysoko tyłek. "Sodomizuj mnie tym swoim wielkim pieprzonym kutasem, a wtedy będziesz mógł wyznać swoje grzechy.".
Spróbuj.…
🕑 10 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,697Wchodzę do pokoju i widzę cię leżącą na łóżku. Światło padające na twoje ciało, na wpół ukryte pod kołdrą. Patrzysz na mnie i uśmiechasz się, twoje blond włosy niechlujnie…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuKocham South Padre, Island, Texas. Siedziałem na plaży późnym wieczorem w sobotę, tuż przed zachodem słońca. Moja przyjaciółka i ja właśnie skończyliśmy lollapalooza kłótni,…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuPiękna, dojrzała, zamężna przyjaciółka rodziny i ja czegoś potrzebowaliśmy.…
🕑 18 minuty Szybki numerek Historie 👁 2,583Zawsze żałowałem Helen. Żal, a kiedy byłem młodszy, rozpaczliwie marzyłem. Była moją córką najlepszych przyjaciół moich rodziców, ale starszą ode mnie o jakieś piętnaście lat. Dla…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksu