Czy kiedykolwiek miałeś tę specjalną randkę w ciemno?…
🕑 12 minuty minuty Szybki numerek HistorieSpotykamy się przy barze przytulnej małej restauracji. Mam na sobie jedną z tych obcisłych sukienek, ciemnozieloną dla podkreślenia moich oczu. Już czekasz, opierając się o bar. Trzeba trochę poczekać, aż nasz stół będzie gotowy. Zamawiamy kieliszek szampana i proponujesz zabrać mój płaszcz.
Kiedy zdejmujesz ją z moich ramion, drzwi do kuchni otwierają się w tym samym czasie, gdy do lokalu wchodzą inni goście, a powiew zimnego wieczornego powietrza przyprawia mnie o dreszcze. Spoglądasz w dół i zdajesz sobie sprawę, że nie mogłabym nosić stanika. Moje sutki są bardzo twarde, a obcisły materiał sukienki nie ukrywa tego faktu.
Dzięki specjalnemu rozjaśnieniu wydaje Ci się, że możesz nawet zobaczyć ich głęboki, ciemnoczerwony, prawie fioletowy kolor prześwitujący przez sukienkę i musisz mocno przełknąć ślinę i skupić się na czymś innym. Na szczęście pojawia się kelner i prowadzi nas do stolika. Kiedy schodzę ze stołka i odwracam się, nie możesz powstrzymać się od sprawdzenia mojego jędrnego tyłka. Moja sukienka przylega do mnie, a ty natychmiast ponownie skupiasz się na mojej szyi. Siadamy przy naszym stoliku, kelner czyta specjały i zamawiamy jedzenie i wino.
Kiedy wychodzi, przypadkowo upuszczasz serwetkę. Kiedy schylasz się, żeby go podnieść, nie możesz powstrzymać się od spojrzenia na moje długie, szczupłe nogi. I przez ułamek sekundy jesteś Michaelem Douglasem w Podstawowym Instynkcie, a przynajmniej tak myślisz… wszystko stało się zbyt szybko! Kelner przynosi nam jedzenie. Już żałujesz, że nie zamówiłeś pizzy.
Tortellini z suszonymi pomidorami przypominają o czymś innym. Prowadzimy przyjemną rozmowę z dużą ilością przekomarzania się. Jesteś zdezorientowany i nie wiesz, co o mnie sądzić. Z jednej strony wydaje mi się, że jestem raczej zalotny, ale moje sarkastyczne komentarze zdają się mocno kontrastować z tym faktem. Nie możesz mnie przechytrzyć, a ja zawsze mam ostatnie słowo.
Zaczynasz ze mną flirtować, ale nigdzie nie dochodzisz. Twoje ego potrzebuje wsparcia i zaczynasz opowiadać mi tę historię o sobie, aby spróbować zrobić na mnie wrażenie. Patrzysz, jak jem moje gnocchi, białe, miękkie, pastowate białe kulki ociekające kremowym sosem znikają w szkarłatnoczerwonych ustach. Obraz mojej nagiej białej skóry leżącej na twoich czarnych jedwabnych prześcieradłach pojawia się w twojej głowie.
Biała skóra, mały zacieniony obszar między nogami, krzywizna dolnej części pleców, moje małe piersi, sutki, które chcesz zobaczyć mocno. Niewielka kropla sosu pozostaje na ustach. Zlizuję to, a ty idziesz mocno.
Jeszcze raz sarkastycznie komentuję tę historię, kontynuując jedzenie pysznego jedzenia i powoli przesuwam moją nagą stopę w górę twojej nogi, aż wbije się w twoje krocze. To trochę bolesne, ale zachwycająco. Pocieram stopą w górę iw dół twoją erekcję. Martwisz się, że kelner napełni nasze szklanki, jesteś zdesperowany, bo wiesz, że przegrałeś.
Chcesz rządzić. Przywykłeś do tego. Ten wieczór nie jest taki, jak sobie wyobrażałeś. Chciałeś mnie uwieść, chciałeś, żebym cię pożądał, że jesteś fajnym facetem. Ale to ty mnie pragniesz.
Ale już. Wiesz, że się z tobą bawię. Nie wiesz, czy nawet cię polubiłem.
Sprawdzasz sutki, ale jedyną trudną rzeczą przy tym stole jesteś ty, czujesz, że zaraz wybuchniesz. Wiesz, że musisz się ochłodzić. Przepraszasz i cieszysz się z wyboru ciuchów i tego, że stół jest blisko panów.
Przypomina ci toaletę babci na dole. Ciemne drewno, sztuczne kwiaty, różane ręczniki, nawet tak pachnie. Wchodzisz do boksu i myśl o babci pomaga ci się uspokoić. A potem zaczynasz się zastanawiać, czy nadal bym tam siedziała, czy też odstraszyłaś mnie swoimi historiami.
Wychodzisz z boksu, a ja jestem oparty o drzwi. Patrzysz, jak zamykam drzwi. Po prostu patrzę ci w oczy. Nie wiesz, co robić. Powoli podchodzę do ciebie.
Stajesz się nerwowy i podekscytowany. Moje palce przesuwają się po twojej klatce piersiowej do twoich pleców w dół twojego tyłka. Chodzę wokół ciebie, przesuwam ręce w kierunku twojego krocza, nie dotykając twojego fiuta. Ale ty tego chcesz. Skończyłem krążyć wokół ciebie, wciąż na ciebie patrzę, a ty czujesz się jak niegrzeczny uczeń przyłapany przez dyrektorkę.
Twoje oczy przesuwają się w dół mojej szyi, do dekoltu i dalej w dół. Czy ona jest, czy nie jest. Chcesz wiedzieć. Podchodzisz do mnie, łapiesz mnie za tyłek, podsuwasz sukienkę. Idziesz i popychasz mnie do tyłu, aż dotrzemy do zlewów.
Zdajesz sobie sprawę, że jedyną rzeczą między tobą a moim nagim ciałem jest ta sama sukienka. Chcesz zsunąć paski z moich ramion, ale cię powstrzymuję. Robię krok do przodu.
Przyciśnij cię do ściany bocznej. Powoli rozpinam twoją koszulę. Czujesz, jak moje zimne palce dotykają twojej skóry. Odpinam twój pasek, rzucam spodnie. Biorę twojego wielkiego twardego kutasa w moje zimne ręce.
Drżysz. Dociskam swoje ciało do ciebie i wszystko, co chcesz zobaczyć, to twarde sutki. Ale nie są. Nadal uśmiecham się do ciebie, jak kiedyś dyrektorka. Czujesz miękki materiał sukienki na swojej nagiej skórze.
Jestem ubrana, ty jesteś naga. Szepczę, że nie mamy dużo czasu, zanim ktoś zaalarmuje obsługę o zamkniętych drzwiach. Unosisz mnie na wbudowane zlewy.
Całujesz moje sutki przez sukienkę i wreszcie są małe, twarde kulki. Przesuwasz rękę po wewnętrznej stronie mojego uda i jesteś zaskoczony tym, jak bardzo jestem mokry. Widzisz moje nagie plecy w lustrze, widzisz siebie. Ty teraz rządzisz.
Przyciągasz moje biodra do siebie i jednym płynnym i mocnym ruchem wślizgujesz się we mnie. Czuje się dobrze. Odchylam się, przechylam miednicę tak, żebyś mógł wejść jeszcze głębiej. Następują długie powolne pchnięcia i nie jesteś pewien, jak długo zdołasz się powstrzymać.
Pasek mojej sukienki zsuwa się i odsłania fioletowy sutek, o którym marzyłaś całą noc. Ale wciąż ten prawie zadowolony wyraz twarzy. Pochylasz się i liżesz obszar wokół mojego sutka. Nie waż się jeszcze tego dotknąć. Owijam moje długie nogi wokół twoich odpadów.
Moja skóra pachnie różami. Wyciągasz się. Podnosisz mnie ze zlewów. Piersi wciąż odsłonięte.
Całujesz moją szyję, nie waż się podejść do ust, bojąc się ostrego języka. Zamiast tego pozwalasz się zastanowić i ssać mój nagi sutek. Kciukiem głaszcze drugi przez tkaninę sukienki. Odwracasz mnie od siebie.
Stoję twarzą do lustra. Powoli pochylam się do przodu, dostrzegasz drugą pierś. Znowu przechylam miednicę w twoją stronę, ale wciąż to prawie aroganckie spojrzenie w moich oczach. Wchodzisz do mnie od tyłu.
I wreszcie widzisz pierwszą oznakę słabości. Widzisz, jak przygryzam te czerwone usta. Twoje pchnięcia są początkowo powolne i głębokie, ale wkrótce stają się szybsze i mocniejsze. Twój palec znajduje moją łechtaczkę, delikatnie ją pociera, jakby chciał się upewnić, że to naprawdę właściwe miejsce, a potem po prostu lekko ją naciskasz. Pozwalasz mu poruszać się naturalnie w rytmie naszych bioder.
Teraz ruszam przeciwko tobie mocniej. Otwieram się jeszcze bardziej. Widzisz mnie w lustrze i wiesz, że wygrałeś bitwę, w końcu dowodzisz.
To daje Ci jeszcze większego kopa i chcesz zobaczyć, jak całkowicie się Tobie poddaję. Ty obserwujesz moją twarz, a ja patrzę na ciebie. Znowu ten protekcjonalny wygląd, ale teraz wiesz, jak bardziej skupić się na łechtaczce. To działa. Czujesz, jak moje ciało się napina, do tej pory żaden dźwięk nie dochodził przez moje usta, ale teraz słyszysz słaby jęk.
Zmieniasz rytm, ponownie wchodzisz głębiej. Jęczę jeszcze bardziej. Wiesz, że zaraz osiągnę szczyt. Pchasz teraz mocno, naprawdę mocno, chcesz nadrobić zaległości. Mogłeś wygrać bitwę, ale ja miałem wygrać wojnę.
Chcesz zobaczyć, jak wygrywam, a ty jesteś tuż za nim. Znowu patrzysz na moją twarz. Nie patrzę, jestem we własnym świecie.
Cały sarkazm zniknął. Łapię, że na mnie patrzysz, i znów się włącza, ale tylko na ułamek sekundy, zanim całkowicie odejdę. Jedziesz coraz szybciej.
Ktoś puka do drzwi. Idziesz szybciej, mocniej, moje ciało sztywnieje, a potem twój wzrok się zamazuje, a głowa eksploduje. Kiedy otwierasz oczy, widzisz to spojrzenie w moich oczach. Wyciągasz się.
Sukienka automatycznie zsuwa się i zakrywa mój tyłek. Podciągam ramiączko sukienki, żeby znów zakryć pierś, zaczynam układać włosy i poprawiać szminkę. Sutki wciąż sterczące, piersi lekko falujące, trochę potu lśniącego na moich nagich plecach. Nadal mnie nie pocałowałeś.
Chcesz. Znowu puka. Przepraszasz, byłeś trochę nieprzyjemny i za chwilę wyjdziesz. Kieruję się do drzwi.
Łapiesz mnie za ramię i obracasz dookoła. Patrzysz mi w oczy i po prostu chcesz zobaczyć moje oczy tak, jak kilka chwil temu. Ciągniesz mnie w stronę staromodnego szezlonga. Kładę się, a ty klękasz przede mną.
Przesuwasz ręce po zewnętrznej stronie moich ud, unosząc sukienkę, odsłaniając moją ciemnofioletową cipkę. Rozkładasz moje nogi, jedną na podłodze, drugą na ramieniu. Całujesz wnętrze mojego uda.
Pracuj w górę. Czujesz mały zarost. Całujesz na swój sposób. Jest ciepły, wilgotny, zapach seksu przytłacza. Rozchylasz moje usta swoimi.
Wsadź język, głęboko we mnie. Odkrywaj, gdzie przed chwilą byłeś. Twój nos znajduje łechtaczkę.
Całujesz w górę. Ssasz łechtaczkę, liżesz ją, pieścisz. Twoje dłonie wędrują po moim brzuchu, unoszą biodra, zanurzasz twarz jeszcze głębiej w tym cudownie oślizgłym świecie. Patrzysz w górę.
Wytrzymuję Twoje spojrzenie i wsunęłam jedną rękę w sukienkę, bawiąc się sutkiem, przygryzając usta, żeby nie jęczeć i pokazać Ci, jak bardzo lubię Twój dotyk, cieszę się Twoją władzą nade mną. Wyginam plecy, sygnalizując, że nie chcę, żebyś przestał. Twoje dłonie zrobiły się zimne i przesuwasz zimnym palcem po moim pępku, niżej, pozornie zagubiony. Wywierasz taki sam nacisk na łechtaczkę jak wcześniej i zaczynam poruszać biodrami we własnym rytmie.
Po prostu usiądź i patrz, tak naprawdę nic nie robiąc, ale wszystko zależy od ciebie. Przesuwasz wolną rękę po moim brzuchu, ślizgasz się po dolnej części pleców, unosząc mnie trochę. Ściągam pasek sukienki. Zsuwam rękę w dół i nasze palce spotykają się na mojej łechtaczce.
Schodzę dalej w dół. Jestem teraz naprawdę mokra. Cofam rękę i używam własnych soków jako lubrykantu wokół odsłoniętego sutka. Teraz lśni w ciemności.
Jeszcze raz chowasz twarz w mojej cipce. Chcesz mnie posmakować. Twój język zaczyna poruszać łechtaczką. Coraz szybciej. Wyginam plecy.
Moje soki spływają teraz po twojej twarzy. Drżę. Podchodzisz.
Chcesz, żebym spróbowała własnych soków. Chcesz udowodnić, że to naprawdę ty mi to zrobiłeś. Chcesz, żebym wyznał ci przyjemność.
Całujesz mnie po raz pierwszy. Ruszam do przodu, aż leżysz na podłodze. Siedzę na tobie.
Tym razem używam własnej ręki do stymulacji łechtaczki. Pochylam się do tyłu, poruszając się płynnie i mocno. Twoje ręce są na moich piersiach.
Zatrzymuję się. Odwracam się, teraz odwrócona twarzą do ciebie, podciągam sukienkę i widzisz, jak ciężko pracują mięśnie dolnej części pleców. Idealny kształt gruszki mojego tyłka porusza się, porusza się coraz szybciej. Znowu osiągam punkt kulminacyjny, gdy wciąż się powstrzymujesz.
Nie jesteś jeszcze gotowy, by we mnie wybuchnąć. Powoli wysiadam, zdejmuję sukienkę. Jestem teraz zupełnie naga. Kładę się na tobie, moja łechtaczka jest tylko na odległość języka od ciebie.
Chwytam twojego wciąż twardego penisa moimi wciąż zimnymi dłońmi. Przesuń kciukiem po spodniej stronie wału. Moje palce przesuwają się po twoich jądrach i znajdują to miejsce tuż przed odbytem. Łapiesz powietrze.
Liżę koronę. Smakuję siebie. Liżę i ssę cię, jednocześnie wywierając nacisk na twoje miejsce. Próbujesz lizać moją łechtaczkę, ale trudno się skupić.
Znowu czujesz ciepłą wilgoć na twarzy. Powąchaj mnie. Zapach seksu. Masz zamiar wysiąść. Kontynuuję.
Chcesz mnie zrzucić, żebym dokończył pracę, którą zacząłem, ale moje nogi przybijają cię do podłogi. Teraz widzisz tylko fiolet mojej cipki. Poruszasz się w tym samym rytmie, co fale przepływające przez twoje ciało.
Eksplodujesz. Wstaję. Podchodzę do zlewu i zaczynam się myć, wciąż naga.
Kłamiesz i patrzysz, jak nakładam szminkę nago, mając na sobie tylko moje sandały na szpilkach. Ocieram pot z siebie, nakładam na moją rozgrzaną skórę trochę tych perfum, które przed chwilą wyczuwałeś, i nasuwam sukienkę na moje ciało. Przechodzę nad tobą, rzucam ci ostatnie spojrzenie na moją cipkę i czekam przy drzwiach, aż pozbierasz swoje ubrania. Wymykam się. Ubierasz się, wciąż rozczochrana, i idziesz za mną z powrotem do stołu tylko po to, by znaleźć mnie.
Nie pozostało nic poza miętówką i pokwitowaniem rachunku..
Czuje się rozbrykana na wycieczce, ale mąż Tracy ją odrzuca...…
🕑 17 minuty Szybki numerek Historie 👁 7,821Minęła czwarta godzina naszej ośmiogodzinnej jazdy do domu od teściów – dokładnie w połowie drogi. Nienawidziłam tej przejażdżki prawie tak bardzo, jak gardziłam wizytami u rodziny…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuRoz tworzy własną rozrywkę w locie…
🕑 7 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,526Zawsze miło jest mieć trochę więcej miejsca na łokcie podczas lotu długodystansowego. Dość przystojny mężczyzna zajmował już miejsce przy oknie. Był tuż po dwudziestce i można było za…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksuLubię zadośćuczynić i jestem w tym dobra.…
🕑 11 minuty Szybki numerek Historie 👁 1,494Dan miał blisko sześć stóp wzrostu i był uderzająco przystojny jak na faceta w średnim wieku. Był też bardzo żonaty, więc zostałam zdegradowana do myślenia życzeniowego, jeśli chodzi o…
kontyntynuj Szybki numerek historia seksu