Kiedy profesor zwolnił klasę, Trina zebrała swoje książki i wyszła do drzwi. Już prawie wyszła z budynku, kiedy usłyszała, jak jej przyjaciółka Kara woła do niej. "Hej, Trina, poczekaj. Dlaczego tak się spieszysz?" – zapytała Kara, biegnąc, by dogonić. - Nie jestem.
Po prostu muszę wkrótce być gdzie indziej - powiedziała Trina. „Och, zgadza się! Już zacząłeś korepetycje” – przypomniała sobie Kara. „Więc, kim jest uczeń? Ktoś, kogo mogę znać? — Nic takiego nie istnieje — Trina przewróciła oczami. - No, powiedz mi.
Kto to jest? – zapytała Kara z zaciekawieniem. Trina westchnęła, wyznając: „To Brian Collins”. – Masz na myśli Briana Collinsa? Kara prawie krzyknęła z podniecenia. "Ciii. Dlaczego tak mówisz? On nie jest 'The' Brian Collins, to tylko, wiesz, Brian Collins.".
„Tak, a gdybyś przyszedł ze mną na przynajmniej jeden mecz futbolowy, wiedziałbyś, że to Brian Collins, który strzelił świetne bramki w ostatnim meczu, a do tego jest naprawdę zajebisty!” Kara wrzasnęła. „Cóż, on też ma naprawdę średnią C. Jeśli nie dostanie szybko swoich ocen, będzie skazany na ławkę na resztę sezonu”. Kara uśmiechnęła się złośliwie.
„Och, teraz rozumiem, dlaczego tak się spieszysz, aby dostać się do biblioteki”. - Co? Nie jestem. Wiesz, że zawsze lubię być punktualny.
– Założę się – powiedziała Kara, rzucając pocałunek twarzą do Triny. - Przestaniesz to! Muszę iść - powiedziała Trina, kierując się po schodach biblioteki. Jak zwykle Trina przybyła do zarezerwowanego gabinetu przed Brianem.
Po sprawdzeniu godziny zauważyła, że w rzeczywistości była kilka minut przed planowanym czasem. Postanowiła nadrobić zaległości w swoich lekturach przed jego przybyciem. Trina wyciągnęła podręcznik z zajęć z Gender Studies i zaczęła czytać. Nie zagłębiła się zbytnio w tekst, ponieważ nie mogła przestać myśleć o tym, co Kara powiedziała o Brianie.
Trina okłamała swoją przyjaciółkę. Uważała, że Brian jest uroczy. Tak, był uroczy, nawet jak Kara opisała „naprawdę cholernie gorąco”, ale Trina nie chciała komplikować rzeczy ani narażać swojej pracy korepetytorki.
Nie była wielką fanką futbolu, ale wiedziała, że jeśli Brian nie poprawi swoich ocen, odsunięcie go na bok do końca sezonu będzie miało katastrofalne skutki dla szans drużyny na zdobycie tytułu stanowego. Czekając na pojawienie się Briana, przypomniała sobie, jak po raz pierwszy spotkali się na jego pierwszej sesji korepetycji. Trina natychmiast zauważyła, że Brian górował nad nią. Przy 6'2" do 5'4" czuła się przy nim mała i delikatna. Wtedy zauważyła jego uśmiech.
Zdecydowanie nie był tym, czego oczekiwała. Wyobraziła sobie ten sam stereotyp starego głupiego faceta, wiesz, takiego, który myśli, że jest najgorętszym facetem w pokoju, myśli, że każda dziewczyna chce go wyruchać, i odniesie sukces w życiu tylko dzięki jego urodzie i brutalnej sile. Nie, uśmiech Briana nie wyrażał tego. Jego uśmiech był ciepły i pełen uznania. To był prawdopodobnie pierwszy raz, kiedy facet taki jak Brian w ogóle ją zauważył.
Może to było tylko pobożne życzenie, ale pozwoliła sobie uwierzyć, że jego uśmiech był dla niej wyjątkowy. Trina zaginęła we wspomnieniu jego uśmiechu, kiedy Brian w końcu wszedł do pokoju. - Hej, przepraszam, spóźniłem się – przeprosił Brian, zamykając za sobą drzwi i rzucając książki na stół. - Och, nie spóźniłeś się aż tak bardzo – Trina była zawstydzona, że podmiot jej marzeń właśnie wszedł do pokoju. Wyprostowała się i próbowała oczyścić umysł.
Szkoła płaciła jej za korepetycje Briana, a nie fantazjowanie o nim. Kiedy Brian usiadł na krześle naprzeciwko niej, zapytała: „Więc, jak ci poszło test z rachunku różniczkowego? „Cóż, miałem zamiar poczekać, aby ci to powiedzieć, ponieważ nie chciałem, żebyś była rozczarowana, ale”, drażnił się, wyciągając z plecaka swoją pracę testową, a następnie rzucił ją na stół przed nią, „dostałem 84, kochanie!" rozpromienił się dumnie. "Co? Świetnie, Brian! To wielka poprawa. Powinieneś być dumny." "Wszystko dzięki tobie." „Nie, ukończyłeś naukę i przystąpiłeś do testu. Dlaczego myślałeś, że będę rozczarowany?”.
Brian wzruszył ramionami. „Ciężko pracowałeś i zmusiłeś mnie, bym działał lepiej”. „Tak jak twój trener robi w twoim zespole, ale ty wykonujesz całą pracę”.
Brian uśmiechnął się: „Więc mogę nazywać cię trenerem?”. Trina nie chciała być nazywana Trenerem, ale jego żartobliwy uśmiech roztopił ją i nie mogła się powstrzymać od uśmiechu. „Absolutnie nie. Więc kiedy jest twój następny test?”.
Brian pokazał jej swój program nauczania. Jego następny test był za dwa tygodnie, ale najpierw musiał przejść przez dwa rozdziały równań różniczkowych i sekwencji. Po wyjaśnieniu Brianowi kilku przykładowych problemów, zabrał się do robienia cotygodniowego arkusza roboczego, gdy ona wróciła do lektury.
Oboje po cichu pracowali lub rzekomo pracowali przez jakiś czas, tylko Trina czytała w kółko to samo zdanie od jakiegoś czasu, próbując teraz w to uwierzyć. Po prostu nie mogła się skoncentrować, kiedy miała wrażenie, że Brian się na nią gapi. Trina spojrzała w górę i zobaczyła, że rzeczywiście patrzył prosto na nią. - Co? Potrzebujesz pomocy z problemem? zapytała zaniepokojona.
– Nie, jestem dobry – powiedział. "Dobrze, ale gapisz się na mnie. Czy jest coś na mojej twarzy? Czy moje włosy są w bałaganie?". - Nie i nie.
Czy czujesz się nieswojo, kiedy na ciebie patrzę? Brian uśmiechnął się. "Nie," Trina otwarcie skłamała, "Ja, hm, po prostu próbuję zrobić trochę mojego własnego czytania, a ty gapienie się na mnie sprawia, że tracę koncentrację." "Co w ogóle czytasz?". „Podręcznik z mojej klasy Gender Studies”.
- Może mogę ci pomóc – powiedział Brian, sięgając przez stół. Wyjął książkę z jej ręki i przeczytał nagłówek rozdziału, przez który miała trudności z przejściem: „Seks i płeć we współczesnym świecie”. On śmiał się.
„Jest na tym zajęcia? Zapisz mnie! Osiągnąłbym tę klasę. Wiem wystarczająco dużo o płci i płci, zwłaszcza płci żeńskiej”. – Naprawdę w to wątpię – zaśmiała się Trina. „I nie o to chodzi w klasie”. „Wiem tylko, że o seksie nie dowiesz się z książki.
Musisz tego doświadczyć na własnej skórze. Trina wyglądała na sfrustrowaną. „Doświadczyłeś tego? Mówiąc „to”, masz na myśli seks?”. - Tak, o to mi chodzi. Brian uśmiechnął się szeroko, czekając na jej odpowiedź.
"Cóż, um - ja, um - trochę. Chyba.". Brian znów się roześmiał. „Tak jakby? Co to w ogóle oznacza? Albo masz, albo nie. Co to jest?”.
„Obcałowałam się i tak dalej, ale jestem”, pochyliła się nad stołem i wyszeptała cicho, „Jestem dziewicą”. - Nie słyszałem tego. Dlaczego w ogóle szepczesz? Tu jesteśmy tylko my dwoje – powiedział, chociaż wyraźnie ją słyszał.
Trina usiadła na swoim miejscu i starała się nie dopuścić do tego, by jego drażniący uśmiech dotarł do niej, gdy oznajmiła nieco głośniej: „Jestem dziewicą. Dobra, już to powiedziałam”. "Jesteś jednorożcem".
"Przepraszam? Jestem… jestem kim?" - spytała zdezorientowana Trina. „Jesteś jednorożcem. To znaczy, jesteś rzadkim znaleziskiem, szczególnie tutaj, na studiach. Myślę, że to całkiem fajne. Wiedziałem, że jest w tobie coś wyjątkowego, kiedy się poznaliśmy, ale nie rozumiem Dlaczego? Jesteś mądra i piękna.
Wiem, że musi być wielu facetów, którzy próbowali się z tobą połączyć. Więc co to jest? Czy to kwestia religii? Czekasz na małżeństwo lub na pana ?”. Trina wzruszyła ramionami.
„To tylko z wyboru i właśnie teraz decyduję się zmienić ten temat”. Sięgnęła przez stół i próbowała odzyskać swoją książkę, ale trzymał ją. "Trzymaj się. Nie tak szybko. Jeszcze nie skończyliśmy z tym tematem." "Och, myślę, że jesteśmy.
A teraz oddaj mi moją książkę. „Chodź, zrób mnie” – prowokował ją z żartobliwym uśmiechem. Trina przeszła na drugą stronę stołu i próbowała złapać książkę, ale Brian wstał na pełną wysokość i przytrzymał książka była poza jej zasięgiem. „Dlaczego się bawisz?" zapytała, stając na palcach i wyciągając rękę, próbując złapać książkę. Brian uśmiechnął się, robiąc krok do tyłu, sprawiając, że przysunęła się jeszcze bliżej niego Podobało mu się, jak jej małe okrągłe piersi wysuwały się w jego stronę, gdy wysuwała swój zasięg dalej.
„Możemy to robić przez cały dzień", drażnił się z nią, podziwiając widok. Trina przyciągnęła krzesło, by stanąć i unieść się nad nim teraz, potem chwyciła swoją książkę. „Pamiętaj, jestem mądrzejsza od ciebie," uśmiechnęła się. „Nie we wszystkim, jednorożcu," powiedział Brian, gdy owinął ręce wokół jej talii i przyciągnął ją do siebie.
w dół, by spotkać jego w pocałunku. Zamarła z ustami przyciśniętymi do Briana i szeroko otwartymi oczami. Minęła sekunda, zanim jego działania zarejestrowały się w jej mózgu.
Całował ją Brian Collins, trochę stara. Kiedy jej mózg dogonił, doświadczyła przeciążenia zmysłów, gdy walczyła z przetwarzaniem. Wszystko od jego zapachu; ładne, czyste i męskie; dotyk jego ust, miękkich, ale z mocnym, pewnym połączeniem z jej ustami. Jego smak, przesiąknięty jej ustami, był równie słodki i słony, jak mieszał się z jej. Trina zdała sobie sprawę, że nie oddycha i powiedziała sobie, żeby wydychać, po prostu oddychać, on był po prostu kolejnym facetem.
Tak, był niesamowicie gorący i obecnie całował ją w twarz i było naprawdę naprawdę dobrze. Wypuściła miękki jęk poddania się, gdy żartobliwie przygryzł jej dolną wargę. Rozległo się głośne łomotanie, gdy książka uratowana przez Trinę od Briana upadła na podłogę i przywróciła ją do zdrowia psychicznego. "Nie nie nie. Nie powinniśmy tego robić", powiedziała, próbując odsunąć go na odległość ramienia.
„Dlaczego nie?", uśmiechnął się, pocierając kciukiem jej usta, „Wyglądało na to, że ci się to podobało". to nie ma sensu – powiedziała, próbując samodzielnie zeskoczyć z krzesła, ale Brian złapał ją w talii i podniósł, jakby była tylko lalką-zabawką. Próbowała skupić się na swoim toku myśli, gdy jego imponująco silne ręce ociągały się na jej talii. „Powinieneśmy prawdopodobnie wrócić do nauki.” „Albo moglibyśmy skończyć to, co zaczęliśmy. Teraz nadszedł mój czas, aby zostać korepetytorem - powiedział Brian, pochylając się do przodu i ponownie ją pocałował.
Tym razem Trina nie wahała się długo przed odwzajemnieniem jego pocałunku. Pochyliła twarz do niego, gdy przesunął językiem między jej giętkie usta. Na początku jej język spotkał się z jego eksploracyjnym uderzeniem, a potem powtórzyła z nieco większą pewnością siebie, gdy Brian odwzajemnił jej działania. Brian uśmiechnął się do niej, kiedy się rozdzielili: „Na pewno nie całujesz jak jednorożec”. nigdy nie powiedziałam, że nie zostałam pocałowana — powiedziała Trina z szyderczym uśmiechem.
— Och? A więc, mój mały jednorożcu, powiedz mi, czy byłeś tu kiedyś dotykany? Kiedy wypowiadał te słowa, jego ręka przesunęła się w dół jej talii, jeszcze niżej, do jej ud. Jego uśmiech poszerzył się na myśl, by nauczyć ją czegoś dla odmiany., „Mogę nauczyć cię wszystkiego, co musisz wiedzieć.” „Tutaj? W tej chwili w bibliotece? — spytała zaniepokojona Trina, chociaż jego ręka poruszająca się po jej kroczu była więcej niż przekonująca. — Boisz się, że zostaniesz złapany czy coś takiego? kiedy ponownie zakrył jej usta pocałunkiem. „Ciii, nie martw się, jednorożcu. Jeśli będziesz cicho, nikt nie będzie wiedział, że tu jesteśmy.
Jednym szybkim ruchem Brian podniósł ją i posadził na krawędzi stołu. Gdy podniósł jej spódnicę do pasa, na jego twarzy pojawił się uśmiech. usta. Wsunął rękę w jej bawełniane majtki i przycisnął kciuk do jej łechtaczki.
"Lubisz to?" szepnął jej do ucha. Pomimo świadomości, że powinni przestać, Trina skinęła głową, zachęcając go do kontynuowania. "Chcesz więcej?". Bez słowa z przyjemności narastającej z ciągłego masowania jej łechtaczki, ale obawiając się, jaki dźwięk mógłby wyjść z jej ust, gdyby je otworzyła, Trina pokręciła głową.
Nie była przygotowana na to, co stało się później. Brian ukląkł przed nią i ściągnął jej wilgotne majtki po nogach. Przyciągnął ją bliżej krawędzi stołu, opuszczając język do jej łechtaczki. Głośny jęk wyrwał się z jej ust, gdy chwilowo zapomniała, że wciąż są w bibliotece, ale w tej chwili nie obchodziło ją to.
Przejmowała się tylko uczuciem języka Briana na jej łechtaczce. To najbardziej elektryzujące uczucie, jakie kiedykolwiek czuła. Chciała dać do zrozumienia Brianowi, że chce więcej, kiedy wbiła palce w jego włosy i trzymała go tam, gdzie lubiła najbardziej. Kiedy odważyła się na niego spojrzeć, spotkała się z Brianem, który intensywnie wpatrywał się w nią, gdy jego język wirował na jej różowym guziczku. „O mój Boże! Tak!” Trina jęknęła, gdy ssał jej słodkie mokre usta, po czym wsunął palec w jej śliskie różowe centrum.
"Jesteś tak cholernie ciasny, ale jesteś mokry, naprawdę mokry," jęknął Brian, wsuwając palec w ciasne przejście. "Chcę, abyś przyszedł." "TAk!" Trina jęknęła cicho, gdy jego język nadal smagał jej łechtaczkę, a jego palec poruszał się tam iz powrotem w jej śliskim środku. Zamknęła oczy i odrzuciła głowę do tyłu, gdy jej ciało zaczęło się trząść. Nie sądziła, że zniesie kolejną sekundę tej stymulacji, ale była zbyt słaba, by odepchnąć Briana, nie żeby naprawdę próbowała. Gdy Trina osiągnęła szczyt swojego szczytu, rozległo się pukanie do drzwi.
- Hej, przepraszam za spóźnienie – powiedział Brian, wchodząc i rzucając plecak na stół. Zaskoczona Trina szybko zamknęła książkę, którą miała czytać. Była trochę zawstydzona, gdy Brian Collins usiadł naprzeciwko niej przy stole.
Zdała sobie sprawę, że ostatnie kilka minut spędziła na bardzo żywym śnie na jawie o Brianie, który na nią rzucił. Teraz musiała usiąść naprzeciwko niego i wyjaśnić mu rachunek różniczkowy, gdy siedział tam z najpiękniejszym uśmiechem na twarzy i podczas gdy jej mokre majtki były przypomnieniem tej fantazji..
Mokre sny i wizyta w domu profesora... Witamy na studiach.…
🕑 9 minuty Sex College Historie 👁 2,241Leżąc w łóżku, mój umysł był wypełniony obrazami naszego wieczoru razem. Jak jego cudowne loki świeciły w jesiennym świetle księżyca. Jego usta były w rodzaju różu, który…
kontyntynuj Sex College historia seksuCzy program Honors może być czymś więcej niż tylko Claire?…
🕑 15 minuty Sex College Historie 👁 2,907Zegar bił powoli. Sekundy zamieniły się w minuty, a w końcu godzina minęła. Niestety okres się skończył i zaczęła się zwykła fala „zajętych” dzieciaków z college'u. Zajęty,…
kontyntynuj Sex College historia seksuSzalone napalone dzieci z college'u wyruszają w podróż po piłce nożnej.…
🕑 15 minuty Sex College Historie 👁 2,641odcinek 27 (Następujący po „Getting Nekkid with a Cheerleader”) Coroczny mecz piłki nożnej między University of Georgia a University of Florida to bardzo wyjątkowe starcie. Zamiast na…
kontyntynuj Sex College historia seksu