Dlaczego głupcy się zakochują... Jack

★★★★★ (< 5)

Dwóch przyjaciół z dzieciństwa jest zbyt blisko, żeby zobaczyć, co mają…

🕑 12 minuty minuty Seks oralny Historie

Jack zwykł chodzić do domu swojej najlepszej przyjaciółki Jacie, każdego wieczoru, aby ją odebrać, zanim wyszli z resztą swoich przyjaciół. Byli tak blisko, jak brat i siostra; niewinni na swój sposób, ale zawsze razem w każdym zrządzeniu krzywdy. Jej rodzice zawsze pracowali, więc opiekowała się swoimi dwoma młodszymi braćmi.

Mówiąc najprościej, najmłodszy zawsze przebywał w sąsiednim domu swojego przyjaciela, a środkowy brat musiał wieść własne życie. Jacie była twoją przeciętną chłopczycą; znali się od lat. Spotkanie w wieku 5 lat i 11 lat szkoły jak groszek w strąku. Po raz pierwszy zderzyli się z kolanami, spadając z deskorolek i BMX-ów, nawet podczas pierwszej walki na śnieżki zimą ósmej ósmej. Walki między Jacie i Jackiem oznaczały właśnie to, uderzenia, kopnięcia i zapasy! Z pewnością dawała z siebie wszystko, ale zawsze wybaczali i zapominali.

Dziecinne kłótnie i „zmagania” nigdy nie były warte posiadania urazy. Gdy dorastali, w kierunku dojrzewania, związek stał się bardziej dojrzały; mniej walki i kłótni, a więcej przyjemności. Zawsze gdzieś jeździsz na rowerze i coś robię. Wykonywanie huśtawek linowych w drewnie, wspinanie się na drzewa, rozpalanie ognisk, wspinanie się po dachach szkół. Nazwij to, zrobili to wszystko.

Nieświadomie nie miał dziewczyny ani chłopaka; nie było takiej potrzeby. W sobie nawzajem odnaleźli towarzystwo i bezwarunkową, choć niewypowiedzianą miłość. Wszystko się zmieniło, jedna zwykła jesienna noc. Jack i Jacie oboje w wieku 16 lat, ich przyjaciele już rozmawiali o swoich seksualnych poszukiwaniach, oboje robili tylko uśmiechnięte i kiwające głowami, jakby wiedzieli, co się dzieje.

Rodzice Jacka wyszli tej nocy i zostawili mu trochę gotówki, żeby pójść do chrupiącego. Myśląc, by zaskoczyć Jacie, dotarł do jej domu trochę wcześniej, żeby oboje mogli dostać coś na wynos. Kiedy już miał zapukać do jej frontowych drzwi, otworzyły się.

Jej młodszy brat stał tam i wyglądał na zdezorientowanego. - Jest w swoim pokoju, Jack - mruknął, chwytając płaszcz i wyszedł w ciemność nocy. Jack znał ten dom tak dobrze, że nie zawracał sobie głowy włączaniem światła, gdy wbiegł po schodach po dwa na raz, podążając za dźwiękami muzyki Jacie do jej pokoju.

Drzwi były lekko uchylone, wystarczająco, by zajrzeć do środka, ale ponieważ na półpiętrze było ciemno, nie mogła wyjść. Pomyślał, że będzie ją szpiegował i czekał na odpowiedni moment, by wpaść i ją przestraszyć. Ten pomysł wyszedł przez okno, kiedy ją zauważył.

W pierwszej chwili jej nie poznał. Myślał, że to jej mama (bardzo piękna dama). Ale kiedy patrzył, nie mogąc oderwać oczu od takiej wizji, zdał sobie sprawę, że to w rzeczywistości Jacie. JEGO Jacie.

Jej normalny strój składał się z podartych dżinsów i workowatej koszulki, podobnie jak on sam. Ale oto była, ubrana tylko w biały koronkowy stanik, który utrzymywał jej idealnie ukształtowane piersi wysoko, a białe koronkowe pończochy okrywały jej niesamowicie stonowane nogi. Zaniemówił, zakorzeniony w miejscu.

Do tamtego dnia nigdy nie widział kobiety ani dziewczyny piękniejszej niż Jacie w tamtej chwili. Kiedy uniosła włosy z tyłu głowy obiema rękami i odwróciła się w tę i drugą stronę w lustrze pełnej długości przed nią, oczy Jacka wędrowały w górę iw dół jej idealnego ciała, wciąż nie wierząc, że to może być Jacie. Z jego punktu obserwacyjnego Jacie go nie widziała. Poruszył się trochę, omijając skrzypiące deski podłogowe przed jej drzwiami, aby uzyskać lepszy kąt i bliżej szczeliny między drzwiami a framugą.

Teraz miał doskonały widok; plecami do niego i jej pełnym odbiciem w lustrze. Wszystko inne zniknęło, nie miał pojęcia, gdzie jest ani co robi, był porażony tym pięknem, które przez te wszystkie lata ukrywało się pod jego nosem. Kiedy uniosła swoje długie falowane włosy z tyłu głowy, oczy Jacka powędrowały w dół jej karku, długie i smukłe. Jej ramiona były idealnie stonowane od wszystkich ich przygód, idealnie oprawione białą koronką paska biustonosza, kontrastującą z jasnym karmelem jej skóry. Jego spojrzenie wędrowało po jej gładkich plecach, a garść piegów rozrzuconych po nich jak gwiazdy.

Jego serce przyspieszyło, gdy spojrzał na kształt jej wysublimowanych pośladków na jej muskularnych udach. Sam widok górnej części jej ud ponad koronkową górną część pończoch wystarczył, by oblał go delikatnym potem. Jej wspaniałe nogi odziane w białą koronkę wyciągały się w dół, hipnotyzując, gdy się poruszała, skręcając w jedną, a potem w drugą stronę, gdy spojrzała w lustro. Jego oczy powędrowały teraz za jej wzrokiem do jej nieskazitelnego odbicia.

Podróżując z powrotem w górę jej nóg, jego oczy przyciągnął najbardziej niesamowity widok ze wszystkich. Jakby wskazując w kierunku nieba, jej krzaczasta cipka w kształcie idealnego trójkąta wystawała z jej okolicy łonowej jako wizja bogini. Prawie potknął się w ciemności, jego ruch przełamał jego marzenia. Zgubił się, nie wiedząc, jak sobie poradzić z tą sytuacją; wydawało się, że jego nogi przejęły inicjatywę i skierowały się w stronę schodów. Kiedy dotarł na dno, krew zaczęła wracać do jego mózgu, nie zauważył, jak twardy stał się jego penis, widział tylko Jacie.

Gdy racjonalna myśl zaczęła powracać wraz z krwią, Jack wyszedł przez frontowe drzwi, na chłodne powietrze, aby spróbować odzyskać kontrolę nad swoim wściekłością, cicho zamykając za sobą drzwi. Jacie znalazła Jacka siedzącego na podjeździe z plecami opartymi o ścianę domu. Papieros zwisający z ust miał około cala popiołu. „Cześć!” Powiedziała, zaskakując go. Papieros spadł mu w krocze, sprawiając, że podskoczył jak jack-in-box.

Jacie zachichotała. „Co tu robisz? Zapomnij, jak pukać?!?” - Ja, eee, po prostu, eee, chwileczkę - wymamrotał Jack. - No cóż, założę się, że wszyscy już wyszli! Będziesz musiał dziś wieczorem kupić piwo. Chłopcy zaprosili ich tarty z drugiej strony wioski, będą potrzebować holenderskiej odwagi! Jack spędził większość nocy unikając Jacie. Pił i palił stale, zapominając, że nic nie jadł.

Tanie alkohole i mocne zioło sprawiły, że wszyscy świetnie się bawili. Chłopakom udało się sparować z niektórymi „tartami”, ale wyszli z gry, czterej chłopcy z ośmioma dziewczynami oraz Jacie i Jack jako pośrednicy. Park, pełen śmiejących się dzieci, był teraz pełen pijanych nastolatków, cieszących się ostatnim letnim wieczorem jesieni. Jack był w tym momencie w złym stanie, nie mając w żołądku nic, co mogłoby wchłonąć alkohol; nie miał zamiaru dłużej wytrzymać. Potknął się do krzaków, żeby sobie ulżyć.

Kiedy stał, kołysząc się z kutasem w dłoni, opróżniając pęcherz, nie zdawał sobie sprawy, że jest obserwowany. Nie zdawał sobie nawet sprawy, że obserwująca go dziewczyna znajdowała się zaledwie kilka kroków od niego, kucając w majtkach i dżinsach wokół kostek, odprężając się. - Co się z tobą dzisiaj dzieje, do cholery? Za nim dobiegł głos Jacie. - Unikałeś mnie całą noc! Co się dzieje, byłeś dziwny, kiedy szedłeś do mnie, nawet nie zapukałeś do drzwi! Wszystko w porządku? - Próbuję się wysikać, do cholery - wybełkotał Jack w odpowiedzi. "Och, nieważne, porozmawiam z tobą jutro, nie masz nic przeciwko." Kiedy Jacie uciekła, Jack skończył opróżniać swój pęcherz.

„Gdzie się ukrywałeś, duży chłopcze ?!” Zachichotała dziewczyna w krzakach, tak samo pijana jak reszta. Jack nie wiedział, gdzie się zwrócić, pozostał bez ruchu z kutasem w dłoni, nie mogąc znaleźć żadnych słów. - Masz chusteczki? Potrzebuję czymś, czym mogę się wytrzeć! - powiedziała, na wpół stojąc, jakby chciała podkreślić, gdzie chce się wytrzeć, a jej ciemna cipka lśniła w świetle księżyca.

Oczy Jacka zostały wciągnięte między jej nogi, jego myśli wróciły do ​​obrazu Jacie z jej sypialni zaledwie kilka godzin wcześniej. Jego kogut zareagował natychmiast, wskazując ku niebu, gdy stwardniał i rósł. Chociaż skóra tej dziewczyny była blada w porównaniu do skóry Jacie, jej młode ciało też było doskonałe, ale w inny sposób; naturalne krzywizny i miękki miąższ. - Cóż, ja też się cieszę, że cię widzę! Powiedziała, człapiąc do Jacka, z dżinsami i majtkami wciąż wokół kostek.

- Wygląda na to, że oboje musimy się zająć - szepnęła, jej usta znajdowały się zaledwie centymetry od ust Jacka. "Co?" było wszystkim, czym zajął się Jack. „Cóż, nie mam chusteczek higienicznych i nie ma mowy, żebyś wrócił do spodni tak, jak jest”. Mówiąc to, złapała twardego kutasa Jacka, wykonując go szybkim pociągnięciem. Jack zadrżał pod jej dotykiem; jego pierwsze spotkanie seksualne sprawiło, że krew gwałtownie pulsowała.

- Kucnij - szepnęła mu prosto w twarz. W swoim obecnym stanie Jack nie mógł nic zrobić, tylko się podporządkować. Powoli przykucnął przed nią, teraz na wysokości oczu jej błyszczącej, owłosionej cipki. Delikatnie położyła dłoń z tyłu jego głowy, wciągając go w siebie. Kierując usta do jej warg cipki, instynktownie rozchylił usta, gotowy język.

Wypuściła długie westchnienie, gdy niepewnie polizał jej krzak. Odchyliła się lekko do tyłu, pochylając mokre wargi cipki do jego ust. Znowu polizał, tym razem smakując ostatnie krople jej siusiu. Słony smak pobudzał go; przesunął dłońmi w górę jej ud do pośladków, przyciągając jej cipkę do swojej twarzy. Jego język zagłębił się w każdą fałdę, nos wciśnięty w jej miękkie włosy.

Sapnęła trochę i odsunęła jego twarz, mały orgazm wywołał uśmiech na jej twarzy, gdy spojrzała na niego. Podnosząc jego podbródek, poprowadziła go z powrotem do pozycji stojącej, całując go natychmiast w usta, jej język badał jego usta, smakując siebie. Przesuwając ręce w dół jego ciała, zacisnęła palce na jego penisie. Kiedy jej usta opuściły jego usta, powiedziała bezgłośnie: - Zaczekaj tutaj.

Machając nagim tyłkiem w lewo, pochyliła się, całując czubek penisa Jacka. Jego oddech natychmiast stał się przyspieszony, a jego penis drgnął. Powoli i celowo oblizała głowę jego obrzezanego trzonu, zlizując przedostanie się, które wyciekło. Chwyciła jego dłoń, położyła ją na dole pleców, zsunęła w dół, puściła. Zrozumiał wskazówkę i wsunął palce między jej nagie pośladki.

Tak samo jak niedoświadczony i zmarnowany, tak naprawdę nie wiedział, co czuje, po omacku ​​po omacku ​​w ciemności, jego palce zatrzymały się, gdy dotarł do jej odbytu. „Mmmm, niegrzeczna,” zachichotała, zanim wzięła jego kutasa do swoich gorących, mokrych ust. Wsunęła się tak mocno, jak mogła, schodząc mniej więcej do połowy, zanim wróciła z mokrym siorbaniem. Jack głośno dyszał, bliski wybuchu.

W swoim podnieceniu wepchnął czubek palca wskazującego w jej odbyt. Pisnęła z zachwytu, lekko potrząsając pośladkami, gdy mocno ssała kutasa Jacka. Okazało się to dla niego za dużo, jęknął głośno, wystrzeliwując strumień za strumieniem spermy w tył jej gardła. Zacisnęła usta na czubku jego penisa, nie pozwalając, by jedna kropla uciekła, używając rąk do delikatnego masowania jego jąder, aby wydobyć z nich wszystko, co mogła. Kiedy jego penis zaczął mięknąć między jej ustami, pozwoliła mu się wyśliznąć, trzymając go między mokrymi ustami i zamykając je, gdy końcówka wysunęła się.

Głośno przełknęła jego ładunek, gdy wstała, wyciągając palec Jacka, a jego dłoń nadal dotykała jej pośladków. Całując go na mokro, machnęła językiem po jego, a Jack spróbował własnego słonego soku. „Cześć Jack”, powiedziała w końcu, „Jestem Laura. Dzięki za pomoc, myślę, że teraz możesz to odłożyć”. Znowu ujęła jego teraz miękkiego kutasa, a potem zachichotała, patrząc, jak wsuwa go z powrotem do dżinsów.

Uśmiechając się, pochyliła się, by przesunąć swoje francuskie figi na miękkie uda, a oczy Jacka podążały za ruchem. "Lubisz?" Laura obróciła się do połowy, odsłaniając niewiarygodnie krągłe pośladki, doskonale podkreślone doborem bielizny. Uśmiechnęła się, gdy Jack usiłował znaleźć słowa. - To wszystko dla ciebie kochanie - szepnęła, podciągając dżinsy i zapinając je.

Jack, nadal oniemiały i nieruchomy, wydawał się teraz trochę bardziej trzeźwy. Już się nie kołysał. Laura zarzuciła ręce na jego szyję i mocno pocałowała go w usta.

- Co? Mam na myśli, jak skończyliśmy? Kim jesteś? Jack w końcu poradził sobie, odpychając Laurę od siebie. - Co się stało, Jack? Wydawało się, że przed chwilą dobrze się bawiłeś! Laura uniosła brew, opierając ręce na biodrach. "Teraz jesteś moja kochanie, sprawię, że będziesz taka szczęśliwa!" Ponownie go pocałowała, tym razem kładąc ręce na jej tyłku.

Przerwała pocałunek i złapała go za rękę, ciągnąc go z powrotem do miejsca, w którym siedzieli pozostali. Chłopcy zaczęli krzyczeć i klaskać, kiedy zobaczyli ich razem. Jack wyglądał na zaskoczonego, a Laura uśmiechała się jak kot z Cheshire. Jacie wstała szybko, z otwartymi ustami, jakby miała zamiar coś powiedzieć, po czym odwróciła się i wypadła z parku.

Jack chciał iść za nią, ale Laura pchnęła go na ławkę i usiadła mu na kolanach, całując go mokrym pocałunkiem, ku uznaniu wszystkich obecnych. Jack, teraz dość szybko otrzeźwiający, nie miał pojęcia, co się właśnie wydarzyło… To jest pierwsza część opowieści, kolejną już zacząłem, każda będzie podążać inną postacią. Mam nadzieję, że ci się podoba…..

Podobne historie

Moje nowe miejsce, rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Andrea nadal poznaje swoich sąsiadów…

🕑 10 minuty Seks oralny Historie 👁 2,102

Po nocy, gdy dokuczałem synowi moich sąsiadów, gdy rozkoszowałem się przed oknem, zdecydowałem, że zbytnio mi się to podoba, aby było to jednorazowe. Zaczęło się to raz w miesiącu, a…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

To wszystko na teraz

★★★★(< 5)

W końcu spotykają się przyjaciele na odległość, czy poddadzą się wciąż rosnącemu napięciu seksualnemu?…

🕑 12 minuty Seks oralny Historie 👁 1,859

Wchodzę do jego pokoju hotelowego i na mojej twarzy pojawia się łagodny uśmiech, gdy widzę go leżącego na łóżku i czytającego. - Cześć - mówię, podchodząc i obejmując go ramionami.…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

Going For My Prize

★★★★★ (< 5)

Mój nienasycony głód twojego kutasa.…

🕑 6 minuty Seks oralny Historie 👁 1,927

To był ciepły dzień, a chłodna bryza wiała w kierunku twojego mieszkania. Siedzisz na balkonie wyciągniętym na leżaku, ciesząc się ciepłymi promieniami słońca. Z komputerem na kolanach…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat