Wrony W Kneesocks

🕑 21 minuty minuty Przerażenie Historie

1642 Gdyby tylko statek został rozbity o skały kolonii Saybrook. Być może wirus wampira nigdy nie dotarłby do niewinnych brzegów dzisiejszego Connecticut. Skrzynia, na pierwszy rzut oka niewinna, została wyładowana wraz z pozostałymi towarami i pozostawiona właścicielowi, aby ją odebrał.

„Byłem po prostu szalony na punkcie King 'Arry, a on wysłał mnie z morza, w delligate z cholernymi pantalonami królowej, z Bonnie Scotland.” Hidey' o! Wioska martwi mnie wampirzycą. Bez przekleństwa majsterkowicza wkroczyła przeklęta mgła. Jak zmatowiała cynowa waza z zupy. Rósł nogi oplatając wioskę. Na brzegach morza ciemności.

Zamrugał omen . Dzisiejszy dzień Bezcenny symbol minionych lat. Teraz tylko mauzoleum kurzu i myszy wędrownych. Położone na ślepej uliczce wśród zieleni bluszczu, na którym teraz zauważono trądzik grzyba.

W sąsiedztwie parku przyczep starych emerytowanych Indian i czytelnicy palm, graniczący z domem dla ubogich szkarłatnych ulic. Teraz, ale grzęda za „morderstwo” wron, które uważano za pecha, ale opowieści starych żon mają tendencję do wyolbrzymiania wyobraźni. Był w stanie ruiny, potrzebujący metamorfozy. Śmierdzący patosem.

Zamieszkując w piwnicy, kiedy zmarznięty przemienił się przez szczeliny, zrobił sobie dom. „Ale trumna nie jest taka zła. Zrobione z beczek, które kiedyś były „polnym ale”.

„Za dnia spał, chociaż często cierpiał na chroniczną niestrawność.” To musi być krwistoczerwony pudding z krwi lub rozkwitający sąsiad w parku przyczep, tańczący na materacu, "często z polką Lawrence'a Welka puszczaną przez stereo. Jak o wielu starych domach, o tym starożytnym mieszkaniu mówiono, że jest „kojarzony z duchami nawiedzającymi korytarze i balustrady”. Okna były popękane, a kominy zwisały z sadzy, gdy wały się trzęsły. „Niebiański Święty Mikołaj, jeśli przyjdzie do mnie z dymem”. Teraz wchodzę do legowiska zrzędu wampira, gdzie przebywają przeklęci.

Deski podłogowe i schody skrzypiały w nawiązaniu do Guya Lombardo, „Auld Lang Syne”, z dawnych czasów, prawie zapomnianych. Stary i trudny krok św. Wita, ale podparty laską gotyckiego chóru. Z myśli emanujących z jego umysłu z saszetką żądzy dla przybywających bywalców, którzy rozkoszują się ugryzieniem pustelnika i kotylionem w blasku świec, zanim ugasią ostatni huragan.

Koczownik. Cholernie dobrze w poetyckiej karawanie, ja sabacie wron z wicherowymi piórami. Prowadzę dziennik, kiedy karmię je ziarnami wiecznego życia, jakby były marionetkami na małym sznurku Bungie. Bez grosza, jakby zaciągnął kredyt hipoteczny na swoją trumnę, która sama w sobie jest pozostałością dębu i zardzewiałych gwoździ.

„Leżał w cieniu codziennego depozytu, zanim krwawiący blat został podniesiony o zmierzchu”. Sentymentalista był marzycielem, który chciał tylko stać się kimś Velveteen Rabbit. Rzucając nie cień, ale rzadką esencję europejskiego tumbleweed, z grzechami starożytnych jaskiniowych mieszkańców nieprawości. Trochę nieswojo, jego portfel grzechotał nicością kłaczków.

„Jeśli weźmiesz zapalniczkę księżycową za zapłatę”, to pieniądze gospodyni. Chociaż sama wampirzyca, nie była tania. Jego kości bolą teraz z powodu zapalenia stawów i lewitacji wymagającej naprawy. Jechał harleyem do pracy jak Hellbound po skórę, często wracając do swojego domu na kółkach, zanim świt uniósł brzydką głowę. „Odpalam silnik, kiedy puszczam małe kółko.

Jestem po prostu szalony na punkcie lowriderów i„ arleyów ze skrzydłami ”. To dźwięk, który słyszałeś, kiedy odpalam silnik. Ale nie ma czasu na żale, jako rzucający z wieczora tajemnicza szarlataneria wśród mnie, szanujcie rówieśników, jestem tylko „upiornym potworem we wnętrznościach mijającego czasu, oczami kota”. Wtargnął do sklepu dla rowerzystów i zatrzymał modelkę z salonu, strokera Harleya, zostawiając malinkę na szyi sprzedawcy.

To sprawiłoby, że jego niebieskie oczy byłyby martwe i być może zobaczyłby go u lokalnych wampirów bez partnerów. Teraz, gdy falbana ciemności wisi nad księżycem z lodowatym szronem, unosi się mroźny oddech w żałobie przemijającej Pięćdziesiątnicy. W głosowaniu nad drzewami z sękami i kifozą posturalną włóczył się po okolicy, jak duch w korespondencji. Mówiąc językiem z picayune wśród starzejących się mieszkańców. - Teraz! Gdyby tylko mama mogła mnie teraz dostrzec, we mnie, funky, zimna nowa arena, z obsadą głupców szukających cytatów z Szekspira.

Zbliżając się do zmierzchu i zbliżając się do czasu pracy na myjni o północy, rozległo się pukanie do drzwi, jakby waliło zachwyt. oglądał Munstera w telewizji. Herman był jego bohaterem, jakby przypominał mu drogiego starego tatę. Słońce wciąż pokazywało swoje promienie, kiedy sięgnął do kieszeni i założył parę okularów przeciwsłonecznych Barney, dinozaurów. Stało naprzeciw niego trzech obrzydliwie wyglądających ludzi.

Jeden ubrany w czerń Johnny'ego Casha, drugi bardzo podobny do Yosemite Sama, z gumową kaczuszką pływającą na brzegu kapelusza. Drugi to starożytna stara Hiawatha z parasolem. Jego twarz przypominała mięso orzecha włoskiego. Ze lśniącej wody morskiej padał deszcz ze zraszacza do trawnika.

Zagłuszanie jego łobuza. Stary niebieski tygrys uniósł tylną łapę i sikał na drewnianą statuę Ka-Ligi, gdy bicie tom-tomów dudniło przez mikrofon na parkingu przyczep. To było jak nadejście apokalipsy na scenie dźwiękowej Disneya. "Gdzie jest tasmański divvy ścigający pieprzonego królika!" „Dobry wieczór panie, czy widziałeś Jezusa?” Ostatnie nitki dnia sprawiły, że moje włosy zaczerwieniły się od dymu, powodując błądzenie oczu, gdy głosili ewangelię klubu Book of the Month.

- Brakuje mi czasu. Wot, czy on wygląda? Myślę, że Bocephus (Hank Williams Jr.) jest w Nashville - warknął żartobliwie, najstarszy z trio. „Właśnie wykonaliśmy azymut za pomocą kompasu.

I oto jesteśmy. ”„ Nie obchodzi mnie, jeśli zastrzeliłeś bawoła, a dla informacji mam stan zatok, a nie asfmę. ”„ Chcielibyśmy, abyś przeczytał i może pomodlił się z nami słowami Jezus .

Czy wiesz, że Mo Bandy był świadkiem? "" Widziałem Dark Shadows z Johnnym Depy w telewizji, czy to się liczy? Jeśli nie, odwal się. Nie interesuje mnie zestaw załączników. „Bobby Off Me Cloud”. To byli Sir Mick Jagger i Keiff Richards… 196 Wot robi brandy 'ave ter do wiv anyfink.

Tak poza tym. Czy wasi amigos jedli? śmierdzący czosnkiem. ”Zatrzasnął drzwi przed ich twarzą.„ Przeklęci śmiertelnicy dają mi krwawiące kolby. ”Mój oddech zaparował przede mną, gdy ostrożnie schodziłem po starych drewnianych schodach. Stopnie trzeszczały i jęczały przy każdym przejściu krok, jak stare belki okrętowe napinające ciasne rzęsy, gdy fale delikatnie kołyszą statkiem.

Chociaż nie jestem tchórzem, stary zrujnowany dom na końcu Maine Street zawsze wywoływał u mnie koszmary, kiedy byłam mała. Kiedy byłam niegrzeczna, groźba pozostania tam była jedyną rzeczą, której moja matka mogła użyć, by rządzić mną w kilku stopniach, a do dziś, widząc jego sylwetkę, na szczycie wzgórza, wciąż mnie denerwuje. nie przeszkodziło mi to jednak w wejściu.

Musiałem. Coś uciekło przede mną, poza blask lampy naftowej, a ja wzdrygnąłem się gwałtownie. Zatrzymałem się i znowu nasłuchiwałem.

do punktu krytycznego na moim obfitym łonie zaczął się tworzyć pot. Nie jestem głupi, nie przez długi czas, ale wejście do domu nieprzygotowane, w świetle jego reputacji, z pewnością można nazwać nierozsądnym. Nieświadomie zwolniłem uchwyt z rewolweru służbowego i sięgnąłem po srebrny krzyż zawieszony na mojej szyi. Zabawne, jak ktoś ma skłonność do ufania przekonaniom swojego dorastania.

- Cholerne pieprzone wampiry - splunąłem gwałtownie. Dorastając tutaj, złe sny nękały moje nastoletnie noce, głos starego mężczyzny dręczył moją podświadomość z lamentami, by do niego dołączyć. Poplamione potem prześcieradła świadczą o moim strachu… I jeszcze coś.

Chociaż poranne wspomnienia są niejasne, mistycznie pociągnął mnie dom na końcu Maine Street, nocna błaganie niedaleko od mojego umysłu. Zawsze zastanawiałem się, czy tylko ja mam te przeklęte koszmary, ale nigdy nie miałem odwagi, by kogokolwiek o to zapytać, skazując się na zwątpienie i niepewność. To było lata temu, dokładnie dwadzieścia.

Przeprowadziłem się do dużego miasta, aby spełnić swoje marzenia i odniosłem sukces. Zostałabym, ale synowska powinność kusiła; moja matka umierała. Podnosząc patyki po raz drugi w życiu wróciłam jak córka marnotrawna. Wtedy znowu zaczęły się koszmary.

„Wot 'apenedter the good old days? Teraz czasami chodzę bez szyi i zadowalam się puszkowanym puddingiem z krwi.' Byłoby to żenujące, gdybyś sabat nie dopuścił się broni, bo nie osiągnął limitu - narzekał. Leżała w pościeli, kiedy na nią patrzył. „Gdybym wiedział, że nieśmiertelność może być tak samotna, zostałbym postawiony na kołek eony temu. Szeptem insynuował jej ucho.” Na dobry wieczór ma, słodko.

Jestem boskością krwawej ciemności. W tym domu mieszkam. Nawet ze wszystkimi jego wyciekami i krwawiącą łuszczycą, to ja niebieski eaven. ”Zasłony w sypialni poruszały się na wietrze sirocco.„ Przyjdź do mnie z pięknem tak rzadkim i poczuj powiew kołysanki. Bo nie jestem duchem Caspera.

Jak bażant, twoje powietrze rozchodzi się po poduszce, gdy czuję falę emocji twojego lub Anthosa. - Jego szept głosem wiatru pieścił mnie, chłodne powietrze powodowało mrowienie na skórze. Jedwabne prześcieradło zsunęło się z mojej piersi, gdy podświadome dłonie szukały twardniejących sutków. Jego obecność w moim pokoju była prawie namacalna i jestem pewien, że to on wyciągał prześcieradło z mojego ciała.

Moje palce podążały za gładką pokrywą, przechodząc przez falujące ciało i wchodząc w kędzierzawy zagajnik chroniący moje śliskie wejście. Patrzył, jak poruszają się jej ręce, a jego głodny uśmiech rośnie. - Mnie potwory mogą być stare, ale pożądam jeszcze nie promu, bo nie dotarłem do mnie magnum opus. Okazuje się, że płatek twego dziewictwa jest bliski upadku. Czy mogę być twoim kasztanem snów, gdy śpisz? „Mordercze” wrony incommunicado stukały w szybę, towarzyszyły im i grzmiały, prezentując mimikę upiornych kraków.

Z plecakami wyrzucającymi wrzawę, gdy światła migotały, a roztocza poddały się w odwrocie. Śliniłem się. „Kiedy namaszczam twoją cipkę z drewna„ idin ”, żałuj mnie zniszczonym językiem. Wiv smakołyk laudanum i skrawek na zawołanie, gdy fundator zderzy się z bejesus of catwaullin ', jakby głuchota była wzywająca, a nie twoja nieśmiertelność. I podczas gdy uvers próbują Terraining me eloquence, ofiarowuję ci panaceum na samotność z pocałunkiem.

„Trzepocząc w wirze emocji i zmieszania, jego język, a może to moje palce, wbił się we mnie głębiej, wydobywając więcej nektaru, lubieżne, duszące świadectwo mojego podniecenia. Mój brzuch się zacisnął i zacisnęłam razem uda. Pełen bólu pokój wypełnił pokój, gdy właściciel ciała wszedł głębiej. „Mógłbym zrobić to na anuvver moon z rosołą z kurczaka, ale o wiele bardziej bym spróbował twojej krwi.

Żadnej Cucaracha, bo próbuję tresować mnie w talii. Cumeth vor me, oh sweet Jezebel, cumeth vor me. Utop mnie w Twoja ambrozja i uwolnij się od kłopotów czystości. Mogę przekazać ci Amritę. " Dotykając jej uśpionych ust koniuszkiem palca.

„Goo-goo lolipop na palcu mah as yo suckle mah cuticles”. Jęknąłem i pchnąłem mocniej, przygryzając wargę, starając się uciszyć mój płacz. Coś wilgotnego wyszło z moich ust.

To było słone. Przycisnęłam miednicą do ręki. Przez moje ciało przepłynęły strumienie prądu. Trzęsąc się w niekontrolowany sposób, mięśnie kurczą się i rozszerzają z własnej woli, moje uda zacisnęły się mocno wokół… jego głowy? Obserwowanie, jak reaguje na jego dotyk, ekscytowało go i po raz pierwszy od dziesięcioleci poczuł poruszenie w lędźwiach.

„Och, zafascynowana pizdo, bez czerwonego„ błądzenia ”, ucztuję łechtaczkę twojego gniazda. I gdy wrony wiją się, całuję cię, jak księżycowy fundator, zgodnie ze scenariuszem. Byłem tak pochłonięty pożądaniem, że nie mogłem jasno myśleć. Stłumiony krzyk przerodził się w smutne skomlenie, gdy nadal delikatnie dotykałem siebie.

Zaskoczony obudziłem się, ale nic nie widziałem. przedarł się przez ogarnięte burzą niebo, oświetlając wszystko na swojej drodze. Osłaniając oczy przed blaskiem, sapnęłam. Byłeś tam, stałeś w drzwiach i obserwowałeś mnie.

Jego szalejąca erekcja zaskoczyła go i zadowoliła, więc przysunął się bliżej. "Wisper ter me sweet as the night" as call. Pieszcząc najpierw krańce twoich walk o mnie. Renderin "tobie pieprzenie umysłu, ziębinę skubania mnie czyśćca. Żaden poetycki złudzenie wieprzowiny na końcu sznura angmana, gdy twoja cipka połyka mi pulchnego kutasa, tatuuję twoją szyję z nowym birffmark w pocałunku goblina, zostawiając mi teeff snickersnee.

Kończy się podsumowaniem rozgrzeszenia twoich grzechów dziewiczych. Gdy moje szelki rozpadają się pod spodniami i kutasem spuszcza się galaretowaty szmatka nad twoim wałem walczącym, gdy wdychasz zapach mojego marszczącego się penisa. Robiąc hokey-pokey żartujesz sobie językiem.

”Zanim mogłem mrugnąć, ciemność szybko wróciła i zacząłem próbować włączyć lampkę nocną. Gapiłem się na drzwi, ale cię nie było. Moje ciało, wciąż dochodzące do siebie po orgazmie, świeciło w bladym świetle pot tworzył piekielny połysk. Wtedy podjąłem decyzję. Musiałem iść do domu na Maine Street.

Cokolwiek potoczyło się po podłodze, przerażając mnie, było teraz spokojne, a moje serce wróciło do czegoś przypominającego normalne. Zastanawiając się, czy mam odwagę kontynuować, stałem tam i zastanawiałem się, co tu robię. Ostatnie schody skrzypiały, a moje pięty, zupełnie nieodpowiednie, wiem, kliknąłem na twardą drewnianą podłogę.

Piwnica była taka jak zgrzybiały jak reszta domu, z pajęczynami i brudem walczącymi o dominację. Smuga światła z wybitego okna w piwnicy wtargnęła do ciemnego podziemnego pokoju. Świecący kurz, unoszący się wokół, stworzył coś pięknego w tej zniszczonej ruinie. Poza pokazem światła rzędy i wiersz Półki stały wzdłuż rozpadających się ścian, wypełnionych książkami i zwojami, rozkładającymi się zarówno od zgnilizny, jak i zaniedbania. Stosy nieużywanych pudeł i skrzyń leżały porozrzucane na podłodze, tworząc kryjówki dla bestii i owadów, które wolałbym zostawić mojej wyobraźni.

Właściwie cały pokój wyglądał jak wysypisko śmieci, z wyjątkiem wąskiej ścieżki prowadzącej przez wszystkie szczątki prowadzące do drzwi. Miał zapach słodkiego zepsucia, pełzającego adamaszku, gdy podłoga, jak żelatynowe palce chwytające mnie za pięty, wydawała się lepka. Zastanawiając się, co jest po drugiej stronie drzwi, moje usta wyschły jak równiny Serengeti.

Słaby, niesamowity czerwony blask mógł przeniknąć pod zamkniętymi drzwiami, a kiedy się zbliżyłem, mój oddech był nieco ciężki, przysięgam, że słyszałem szepty głosów. Wątpliwości co do tego, co robię, co do mojego zdrowia psychicznego i tego, co było po drugiej stronie drzwi, wypełniły moją głowę. Potrząsając tym wyraźnie, ruszyłem do drzwi.

„To wszystko, słodka, rozgrom swoje pragnienia i wejdź do mojego sanktuarium”. Ostry szept prawie sprawił, że wyskoczyłem z ciała. Z pistoletem służbowym wyciągniętym przede mną, złapałem klamkę i powoli ją przekręciłem. Rozległo się głośne, złowieszcze kliknięcie, po czym drzwi się uchyliły. Wciągając głęboki oddech, pchnąłem i skuliłem się, gdy zardzewiałe zawiasy ustąpiły hałaśliwie mojej woli.

Siedząc na ławce przy klawiaturze ogromnych organów piszczałkowych, był klonem Jokera w powtórkach telewizyjnych Batmana. Prosto z kolorowanki Liberace'a z pompadurem ubranym w smoking ze skrzydłami. Śpiewał „A Whiter Shade of Pale”. Nie patrząc w górę, gdy przez rury wiały pył, zawołał mnie. "Powitaj mnie, mały playbugger nocy.

Przyjdź i dołącz do nas." Wielkie fallusy tańczyły jak marionetki, prowadzone przez pajęczyny strun, a przy okazji dobre interpretacje Freda Astaire'a i Ginger Rogers. Duża kula dyskotekowa, zawieszona pod sufitem, obracała się zbyt szybko, rzucając swoje liczne odbicia na krzykliwie udekorowany pokój w sposób, który był dość oszałamiający. „Trochę krzykliwie sprytnie wynegocjowałem śmiertelną sobotnią noc dla twojej rozrywki. Uciekaliśmy cię, kochanie. Witaj, ter yor… dochodzenie.

To jest umor przedsiębiorcy. Wyciągnę mi łyżki. Na przykład barszcz, tak bardzo cię smakowałem - oznajmił z dumą.

Koczownicy pęknięć zerkali w zestawieniach, gdy tysiące oczu mrugało, podczas gdy wampir tańczył, popychając płatki organów. Szarańcza bawiła się, „Cotton Eye Joe”, podczas gdy pająki brzęczały… „Serca dziewcząt zostały wysłane do piekła”. Kurz i pajęczyny rozwarły się, odsłaniając parę nimf w żółtym kolorze tańczących wokół ogromnego cukierkowego fallusa, poruszających się eterycznie, wydawały się być na sznurkach, trzymane przez wampira Geppetto.

Potem, widząc mnie, z radością przybyli do mnie i do biznesowego końca mojego Siga. Zaskoczeni moim mniej niż entuzjastycznym powitaniem, pociągnęli klauna jak smutne twarze, podczas gdy jeden z nich położył delikatny palec na lufie i odepchnął go na bok. „Jesteśmy bardzo zadowoleni, że cię poznaliśmy, matko Ziemia. Czekaliśmy tak długo,” rozpłynęli się w chórze.

Musiałem wyglądać na zszokowanego, ponieważ oboje podnieśli ręce do ust i zachichotali. "Kogo będziesz mieć pierwszy?" - zapytała sugestywnie druga, podciągając sukienkę, odsłaniając małą, ale idealnie uformowaną pierś. "Mnie?" - Nie, ja pierwszy - przerwał popychacz broni.

Nie, pozwolę jej mieć mnie pierwsza - powiedziała nimfa z odkrytymi piersiami, lądując sianokosów na swoim towarzyszu zabaw i wysyłając ją w bok. Mogło to się nasilić, ale niski głos dochodzący z tyłu pokoju uciszył ich. „Cicho we dwoje, zdecyduję, co i kto się tu pojawi. A teraz odejdź. "Wysoki, diabelnie przystojny mężczyzna wyłonił się zza tańczących fallusów i od razu go rozpoznałem.

W przeciwieństwie do szalonego otoczenia, jego błyskotliwa postawa stworzyła oazę spokoju. Jego garnitur był zdecydowanie uszyty na miarę, chociaż krój wyglądał jak z filmu z lat trzydziestych. Jego buty wyglądały jak polerowane szkło.

Kosztowna wyglądająca koszula była zapięta pod szyją, mocno, mógłbym dodać, ale brak krawata wydawał się odpowiedni. Wąska, wychudzona twarz miała bladą cerę, wysokie kości policzkowe i zapadnięte oczy. Jego kruczoczarne włosy zaczesane do tyłu z czoła i schowane za uszami. Razem z wypolerowaną laską, którą trzymał, emanował godnością, chociaż osowy uśmiech i iskierka w oczach dawały Pozbądź się jego rozbawienia z powodu tej sytuacji. "To będzie twoje adieu chasitys i sympatyczny, całkiem niezły, eebie jeebies, me sweet chickie.

Masz swój pionek? Czy możesz zapłacić odsetki i wyrzucić się z „ocka”, kiedy przełączam się na Bacha, Toccatę i Fugę d-moll? ”„ O czym ty mówisz? ”- zapytałem. Wzrosły we mnie gniew i strach, ponieważ poczułem, jak moja kontrola nad sytuacją wymyka mi się z palców. Spojrzał na mnie enigmatyczny wyraz twarzy. - Wybacz nam, mała lasko, nie będę się z ciebie śmiać.

Wyciągnął rękę i przesunął wierzchem palca po moim policzku. - To mój zawiły sposób powitania cię w mojej skromnej siedzibie. Czekałem na ten moment nieskończenie dłużej, niż możesz sobie wyobrazić.

Skinął krótko głową. Spojrzałem na niego lodowato. "Co ma pan na myśli?" Moje pytanie spotkało się z głuchym śmiechem. - Och, daj sobie szyderców, udając moją słodką laseczkę. Chyba wiemy, dlaczego tu jesteś.

Enigmatyczny uśmiech poszerzył się, gdy podniosłem Sig w kierunku jego twarzy. Teraz śmiał się ze mnie otwarcie. - O ile te kule nie kosztują szeryfa, który jeździ, to ładna paczka, wtedy wiemy, że twój lokal jest tak pusty, jak twój słodki cukierek.

Stałem i patrzyłem na niego z konsternacją. On miał rację. Miałem tylko standardową amunicję i chociaż mogłoby go to trochę spowolnić, nie ustał. Potem był fakt, że nie byłem nawet pewien, czy chcę go zastrzelić.

Uniósł szyderczo brew. - Nie możesz zaprzeczyć prawdziwemu powodowi, dla którego tu jesteś. Wiesz o tym, ja wiem i oni też, oni wszyscy.

Wskazał na wszystkich w pokoju. Chociaż nimfy były odwrócone ode mnie, spojrzały przez ramię i pomachały do ​​mnie, a wyraz ich oczu zdradził ich cielesne pragnienia. Skinąłem krótko głową i opuściłem wzrok na ziemię, zawstydzony i nie mogąc zaprzeczyć jego stwierdzeniu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że moja lewa pierś jest pieszczona. Spojrzałem na pana domu i zobaczyłem go, ku mojemu przerażeniu, wciąż stojącego przede mną, z rękami splecionymi za plecami, kiedy obserwował mnie uważnie.

Ruchy pieszczot, takie jak ten w moich snach, nasiliły się i poczułem, że odpowiednio reaguję. - Przestań - rozkazałem, ale mnie zignorował. Wtedy coś sięgnęło mi między nogi, całkowicie mnie zaskakując. Chciałem się sprzeciwić, ale jak to, co lub ktokolwiek pieścił moją piersi, instynktownie wiedział, co mi się podoba, a wyimaginowane palce naciskały mocniej, ugniatając moje miękkie, wilgotne ciało. - Dlaczego miałbym się naśmiewać, kochanie.

Znam cię tak, a ty tak cię znam, więc po co sobie odmawiać tej przyjemności. Moja determinacja zaczęła się rozpadać, a chwyt pistoletu osłabł. Wrażenia, którym było poddawane moje ciało, były cudowne i nie chciałem, żeby ustały, jednak nie po to tu przyjechałem.

Czy to było to. Byłem zdezorientowany, moje intencje powoli znikały w morzu demonicznego podniecenia. „Ale ja nawet nie znam twojego imienia…” Protest ucichł na moich ustach, gdy wyimaginowane ręce zintensyfikowały swoje ruchy. Nie mogłem zrozumieć, jak on to robi, ani nie obchodziło mnie to.

Wyimaginowane doznania były wystarczająco realne. Jeden szczypał i skręcał mój wyprostowany sutek, tak jak zrobiłbym to w zaciszu mojej sypialni, podczas gdy drugi wydawał się wsunąć pod moje majtki. Zręczne palce rozsuwały moje wargi sromowe, próbując dosięgnąć cieknącej szczeliny i poczułam, jak płyną mi soki. „Proszę, powiedz mi, jak masz na imię,” sapnęłam, dreszcz przebiegł mi po kręgosłupie, gdy zalała mnie kolejna fala przyjemności.

- Brendon, Cian, Dunkan pośród uvverów. Przez lata znałem tak wiele nazwisk, że nie pamiętam, jaki tytuł urodził mi się w mistrzu. Jego wzrok zniknął w miejscu i czasie, które dawno minęły, zanim zwrócił swoją uwagę z powrotem na mnie.

- Możesz nazywać mnie Kieren, prawda, lub na czas, mistrzu. Cokolwiek wybierzesz. Jego uśmiech był wyrazem głodu. - Ale nie dzwoń do mnie na lunch, bo będę spał w łóżku. Już miałam powiedzieć mu, żeby poszedł i odwalił się, kiedy w jednej chwili znalazł się przede mną, mocno mnie obejmując i przechylając do tyłu na swoim ramieniu, jakbyśmy wykonywali tango.

Jego twarz pochyliła się w moją stronę. "Mam zamiar cię zabrać, moja droga, pieprzyć cię i spuścić się w tobie. Będziemy jak jedni, a z czasem wydasz mi potomstwo, a oni będą rządzić światem." Podczas gdy jego prawdziwe ręce powstrzymywały mnie przed upadkiem na tyłek, wyimaginowane ręce kontynuowały atak na moje ciało, a pomysł bycia pieprzonym, ostro lub inaczej, stał się bardzo atrakcyjny.

Jednak nie pozwoliłam mu tak łatwo skosztować mleka. Gdybym miała być jego ziemską matką, musiałby trochę naprawić to miejsce. Kobieta ma swoje potrzeby….

Podobne historie

Wrony W Kneesocks

🕑 21 minuty Przerażenie Historie 👁 5,336

1642 Gdyby tylko statek został rozbity o skały kolonii Saybrook. Być może wirus wampira nigdy nie dotarłby do niewinnych brzegów dzisiejszego Connecticut. Skrzynia, na pierwszy rzut oka…

kontyntynuj Przerażenie historia seksu

Czarna Wdowa

★★★★(10+)

grasuje seryjny morderca.…

🕑 8 minuty Przerażenie Historie 👁 17,096

„Czarna wdowa, która uciekła z więzienia, uderza ponownie, jak dotąd pięciu zabitych”. David spojrzał na ekran swojego telewizora. Na ekranie pojawił się obraz ciemnej, atrakcyjnej…

kontyntynuj Przerażenie historia seksu

Serce w ustach

★★★★★ (< 5)

Uważaj na to, co obiecujesz w poświacie seksu.…

🕑 5 minuty Przerażenie Historie 👁 9,055

- Powiedz to - polecił. W kącikach jej ust pojawił się uśmiech. I jej oczy, cholera, te oczy błyszczały, kiedy patrzyła na niego w ten sposób. Spojrzała na paski, które ją wiązały.…

kontyntynuj Przerażenie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat